Witajcie! Mam problem z 3,5 letnim synkiem, który nie chce wołać kupki, tylko wstrzymuje ją nawet po 2 dni! Siusiu woła, załatwia się na sedes, bez problemu. A z kupką jest problem, nigdy nie woła, czasami jak widać, że wstrzymuje ją przysiadając na pupie, biorę go szybko na toaletę, ale i tak nie zrobi. Majteczki często brudne, bo popuszcza od tego wstrzymywania... Już nie wiem co robić, próbowałam chyba wszystkiego (system nagród, pochwał, prośbą, groźbą, obietnica nowej zabawki itd....) Nic nie pomaga... Może miał ktoś podobny problem? Jak sobie z nim poradziliście? Pozdrawiam!