Skocz do zawartości
Forum

kasiek82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiek82

  1. kasiek82

    Maj 2012

    a do tego przedwczoraj zapomniałam wziąć tabletkę anty (z okazji urodzin chyba ) a wczoraj pokłóciłam się z moim T. i jakoś tak mi smutno ogólnie
  2. kasiek82

    Maj 2012

    Cześć Dziewczyny :) Dzisiaj ugotowałam małej znowu zupkę i jakoś marudziła przy jedzeniu. Wypluwała i nie zjadła całej porcji. Nigdy tak nie było - zawsze wszystko chętnie jadła a od kilku dni nie chce jeść deserków (co oczywiście sprawiło, że znowu są problemy z kupką), wczoraj strasznie długo piła mleko a dziś świrowała najpierw przy deserku a potem przy obiadku. Strasznie mnie to zasmuciło :(
  3. kasiek82

    Maj 2012

    Dziękuję Kochane za życzenia! Buziaki :) Kurcze,ale nam się priorytety pozmieniały ;) Ja też zawsze tylko praca praca imprezy ... a teraz jednak niunia jest najważniejsza :) Do pracy to mi się już kompletnie nie chce wracać. Ja co prawda dopiero od września wracam, ale już się tak przyzwyczaiłam do bycia w domu, że ciężko będzie
  4. kasiek82

    Maj 2012

    a ja dzisiaj ugotowałam pierwszy raz zupkę z królikiem i wyszła tak pyszna jak ze słoiczka i tak samo wyglądała! a mała wcinała aż miło ;) jestem z siebie dumna No i dziś wkraczam w nową erę kończąc 30 lat
  5. kasiek82

    Maj 2012

    nie nie !! On sprawdza kartki ze spowiedzi wielkanocnej !! Wiem, że to dziwak, ale u nas się spowiada na kartki i on to wszystko notuje w kartotekach Kupiliśmy dziś krzesełko do karmienia małej. Jest zachwycona i wygląda jak królowa na tronie ;) I stwierdziliśmy, że czas zacząć gotować te zupki dla niej, bo zbankrutujmy na słoiczkach.
  6. kasiek82

    Maj 2012

    ojjj nasz ksiądz to niestety straszny służbista. Odrzucił naszych wybranych chrzestnych, bo nie oddali mu kartek od spowiedzi. Kazał poszukać takich którzy chodzą do kościoła i nie żyją w grzechu. Także lekko u nas nie ma Sukienki chętnie zacznę przymierzać, ale pewnie dopiero po nowym roku. Ślub w czerwcu, więc chyba zdążę się na coś zdecydować ;)
  7. kasiek82

    Maj 2012

    Emilia wiem, że z kiecką to jest zwykle problem, dlatego już teraz się rozglądam. Niestety po salonach to na razie nie mam szans, bo to zajęłoby mi cały dzień a nie mam w dzień z kim małej zostawić.
  8. kasiek82

    Maj 2012

    Ja chyba gdybym miała wybierać nianię to taką co ma już dzieci ...hmmm Natomiast u nas tak przez przypadek teściowa się jakby zgodziła na opiekę nad małą. Wyglądało to tak. Jesteśmy u mojego T. babci - pierwszy raz widziała Lenkę. Była z nami moja teściowa. No i tak rozmowa: - Babcia do mnie - a Ty pracujesz? - no nie - zajmuję się małą Teściowa - ale masz płatne. - Ja - no ale zaraz mi się kończy i potem idę na wychowawczy do czerwca a potem to nie wiem co. - Babcia - a Twoja mama pracuje? Teściowa - ale ja nie pracuję (wypowiedziała te słowa lekko zmieszana i oburzona) Na tym temat się zakończył, ale chyba w końcu do niej dotarło że nie mamy z kim dziecka zostawić. A szczerze mówiąc wolę z najgorszą teściową, niż z obcą kobietą. Babcia to jednak babcia.
  9. kasiek82

    Maj 2012

    ufffffffff Ksiądz miał nawet dobry humor. Załatwiliśmy tak jak chcieliśmy, czyli w święta, choć najpierw marudził, że w święta nie chrzci, ale potem zapisał Oczywiście od razu powiedzieliśmy, że chcemy wziąć ślub, więc pewnie dlatego nie krzyczał ;) ale ma ostre wymagania jeśli chodzi o świadków, bo skoro my grzeszni to świadkowie muszą być bez skazy i ci co wybraliśmy odpadają bo nie oddali kartek spowiedzi :/ No i teraz mamy problem z tymi świadkami
  10. kasiek82

    Maj 2012

    Noo i moja mała też dziś marudzi od rana :/ a my idziemy dziś do księdza załatwić chrzest i ślub. Ależ mam cykora
  11. kasiek82

    Maj 2012

    Z tymi sukniami to właśnie tak jest, że inna nam się podoba a inna może lepiej leżeć ... Póki co nie będę jeszcze biegać po salonach, bo do ślubu daleko, ale obejrzałam sobie już w necie strony salonów u nas w mieście (małe miasto to i nie ma ich zbyt dużo). Używane też jak najbardziej oglądałam na allegro i tablicy, ale ceny niektórych wyższe jak nowej Mnie się właśnie podoba taka używana, szyta na miarę "Brylantowa" Suknia Ślubna. Słupsk • Tablica.pl
  12. kasiek82

    Maj 2012

    Ta pogoda mnie wykończy. Znowu na dwór kolejny dzień nie można wyjść ... leje i wieje .... brrrrrrrr A suknie owszem, są piękne, a te które mi się podobają właśnie sporo kosztują
  13. kasiek82

    Maj 2012

    oo!! czyli nie jestem sama z tą wysypką ;) ufffff ale u nas to chyba nie po gruszkach, bo gruszki dopiero zaczęłam małej dawać. Podejrzewam, że może to być ryba... bo podobno ryby mogą uczulać. No zobaczymy. Zmieniając temat - oszalałam na punkcie szukania sukni ślubnej Oglądam w necie wszystko co się da i nic prawie mi się nie podoba :/
  14. kasiek82

    Maj 2012

    Moja córcia dzisiaj obudziła się jakoś po 3 i nie płakała tylko krzyczała ze swojego pokoju "ejjjjjjjjj" Co do wózka to mamy TAKO Mohican. Jestem z niego bardzo zadowolona. No i kilka dni temu u małej pojawiła się jakaś wysypka na brzuchu i pleckach. Taka drobniutka - następnego dnia zniknęła, ale została szorstka, sucha skóra w tym miejscu. To się niestety powtórzyło po kilku dniach. Oliwkuję dużo małą i jest niby lepiej, ale martwię się czy to aby nie alergia na jakieś jedzonko.
  15. kasiek82

    Maj 2012

    Wsadziłam dziś małą w spacerówkę. Ciepło było, myślę sobie - niech sobie popatrzy na świat. Ledwo wyjechałam z podwórka i zasnęła ale jak założyłam ten ochraniacz na nogi i rozłożyłam budkę to wyglądało jakby spała w gondoli, z tym, że w spacerówce ma jednak więcej miejsca. Zwłaszcza teraz kiedy ubieram ją w kombinezon. a co tam u Was Dziewczyny? :)
  16. kasiek82

    Maj 2012

    Lucy - to super, że mała taka sprytna :) Nasza mała śpi w swoim pokoju już ze 2 miesiące :) Na początku było dziwnie kiedy wyeksmitowaliśmy ją z naszego łóżka, ale szybko się można przyzwyczaić do dobrego ;) Teraz ją bierzemy do łóżka nad ranem jak się budzi i już śpi z nami w środku, więc póki co nie ma szansy na spadnięcie. Dzisiaj był dobry dzień a mała odsypiała swoje ostatnie nocne szaleństwa ;)
  17. kasiek82

    Maj 2012

    Lucy, nie chce obrażać Twoich teściów, ale jak dla mnie to są niepoważni ludzie skoro zmieniają zdanie w takiej jakby nie patrzeć poważnej sprawie. Chyba zdają sobie sprawę, że komplikują Ci w tym momencie życie ... Ja się wczoraj też wściekłam, ale ogólnie ... tak na życie... Wydarłam się na mojego T. jak wrócił z pracy a potem zamknęłam się w łazience i ryczałam. Tak się wszystko na raz poskładało. Kotlety się paliły, ziemniaki się ugotowały, a mała się bawiła, ale nagle zaczęła płakać .... właśnie w tym momencie i woda na mleko za bardzo wystygła.... echhh
  18. kasiek82

    Maj 2012

    Przez tę cholerną zmianę czasu wszystko się małej poprzestawiało! Jestem wściekła jak cholera. Wieczorem nie chciała zasnąć a potem obudziła się jakoś po 3 w świetnym humorze i nie miała zamiaru spać. Do dnia zmiany czasu spała super, a teraz się załamię jak znowu będzie co noc się tak budziła :( Do tego w dzień śpi 3 razy po pół godziny - dosłownie pół - jak w zegarze. Za to zjadłam pół czekolady i wafelka, choć wcale nie lubię słodyczy :/ chyba jakaś depresja jesienna - a może zimowa - bo mróz i śnieg zaczyna padać Emilia jesteś bardzo dzielna i odważna :) Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty ;)
  19. kasiek82

    Maj 2012

    a ja się właśnie doczytałam, że naszą spacerówkę też można montować przodem i tyłem do kierunku jazdy ale gapy jesteśmy ;) Moja mała jeszcze się nie przestawiła do nowej godziny, pomimo tego, że przetrzymaliśmy ją wczoraj wieczorem dziś obudziła się o 5 :/ Poczytałam też o tych śpiworkach do spacerówek i koniecznie muszę taki kupić :)
  20. kasiek82

    Maj 2012

    My przetrzymaliśmy małą żeby poszła spać o 20 po nowym czasie. Udało się nawet bez większych problemów, ale już dwa razy się obudziła. Ostatnio śpi jakoś niespokojnie .... może to ząbki ? My już raz zmieniliśmy gondolkę na spacerówkę, ale mi się wydawało, że małej jakoś tak niewygodnie ... i kupując wózek nie zwróciłam uwagi na to, że spacerówka jest tylko przodem do kierunku jazdy i nie bardzo widzę ją kiedy jedziemy :/ ale niestety faktycznie, jak ją ubiorę w cieplejszy kombinezon to pewnie się już nie zmieści w gondoli. Dziewczyny o jakich śpiworkach piszecie - macie jakieś specjalne do wózka??
  21. kasiek82

    Maj 2012

    Lucy spóźnione, ale szczere życzenia :) No i przez zmianę czasu się nie wyspałam. Mała zamiast o 6 to obudziła się o 5. grrrrrr
  22. kasiek82

    Maj 2012

    Dziewczyny wasza waga jest ekstra! :) Ja mam za sobą pierwszy wieczór bez Lenki. Byłam na imprezie, wypiłam ze 3 drinki i dobrze się bawiłam Lucy moja mała waży o kilogram więcej i jest dłuższa o 2 cm ale ona to chyba po tatusiu poszła 185 cm i 100 kg wagi ;)
  23. kasiek82

    Maj 2012

    Marjaneczka no ja się normalnie czasem czuję jakbym mieszkała 1000 km od domu. No ale jak mała się śmieje i wygłupia to mija mi złość na to wszystko. Do tego zapaliłam się strasznie do tego ślubu i już szukam pomysłów na zaproszenia i sukienkę A decyzja o ślubie wyglądała tak: Siedzimy wieczorem i gadamy coś tam i tak nagle a może byśmy wzięli ślub. No i pomyśleliśmy kiedy i gdzie i decyzja zapadła Zupełnie spontanicznie bo jesteśmy już razem 15 lat Ponieważ siedzę w domu to pomyślałam że sama może zrobię zaproszenia :) Jeśli chodzi o święta to pomyśleliśmy sobie, że upieczemy dwie pieczenie przy jednym ogniu i ochrzcimy małą. Nie będzie to żadna wielka uroczystość, ale skoro i tak się przygotowuje masę jedzenia to przynajmniej ten problem z głowy ;)
  24. kasiek82

    Maj 2012

    lucy - właśnie, chociaż tutaj mogę Wam pomarudzić ;) Mój T. wychodzi o 7 rano a wraca około 17:30, więc niewiele go jest. ale za to podzielę się z Wami radosną nowiną - jak wszystko pójdzie po naszej myśli to w lipcu bierzemy ślub
  25. kasiek82

    Maj 2012

    lucy - niestety nie mam zbytnich możliwości żeby zmieniać dzień. Mieszkam na wsi (małej) i tu jest aktualnie tylko jedna dziewczyna z dzieckiem, ale ją akurat znam i nie przepadam. Poza tym wszyscy moi znajomi pracują i rzadko się spotykamy. Latem był u nas ktoś prawie codziennie - grile, ogniska ... a teraz jest masakra. Do miasta mam 30 km i zdarzyło mi się pojechać z Lenką, ale teraz to tylko spacery nam zostały. Wiem, że marudzę, bo decyzję o pozostaniu w domu z małą podjęłam świadomie. Bardzo chciałam z nią być przez ten pierwszy rok, ale jakoś mi smutno, że nie mam z kim się podzielić ani smutkami ani radościami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...