Skocz do zawartości
Forum

kasiek82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiek82

  1. kasiek82

    Maj 2012

    U mnie wbrew pozorom nie ma szału przedświątecznego. Za gotowanie biorę się jutro, a sprzątanie takie "generalne" odpuszczam sobie. W końcu brudno w domu nie jest a szkoda mi czasu, którego i tak jest mało na szorowanie wszystkiego ;) Tym bardziej, że u nas w święta praktycznie nikogo nie będzie. Wigilię spędzamy najpierw u moich rodziców, potem u Tomka. W pierwszy dzień świąt mamy chrzciny u mojego brata, więc u niego muszę ogarnąć No a drugi dzień świąt to już lenistwo i pewnie znów odwiedzimy babcie... więc się nie spinam z tymi porządkami i innymi szaleństwami
  2. kasiek82

    Maj 2012

    Emilia cieszę się, że z malutką już lepiej :) Kurcze, ale jak z tym ząbkowaniem może być tak ciężko to aż się boję co u as będzie. W każdym razie trzymam kciuki żebyście na święta były w domu ;)
  3. kasiek82

    Maj 2012

    Emilia, mam nadzieję, że z Hanią już lepiej. Ja się tak wściekam na moją małą jak marudzi, albo wydziwia ale dopiero w takich chwilach człowiek zdaje sobie sprawę, że to tak naprawdę błahostki. Buziaki dla Hanusi i niech szybciutko zdrowieje :)
  4. kasiek82

    Maj 2012

    Cudna Emilka :)
  5. kasiek82

    Maj 2012

    Marjaneczka kochana kobieto jak ja Ciebie doskonale rozumiem (przytulam wirtualnie). Sukni co prawda jeszcze nie mierzyłam, ale aż się boję ;) Ja moją małą uczę samodzielności, tzn żeby sama się sobą zajmowała choć chwilkę. Nawet jak chce na ręce to nie zawsze biorę. Czasami to czuję się jak wyrodna matka, ale czuję, że tak będzie dobrze. Natomiast strasznie mi dokucza samotność. To znaczy "siedzenie" z małą w domu cały dzień. Całe życie albo się uczyłam, albo pracowałam i teraz czuję się jak w więzieniu ;) Brakuje mi kontaktu z ludźmi... ale się pocieszam, że wiosna przyjdzie i będzie lepiej ;)
  6. kasiek82

    Maj 2012

    U nas też ząbków ciągle brak. Natomiast mała już ładnie podnosi się na 4 kończynach z główką w górze i przesuwa się do przodu. Wcześniej jeździła głową po podłożu ;)
  7. kasiek82

    Maj 2012

    Lucy też właśnie widziałam takie na allegro, ale podobnie jak Ty, myślałam, ze to tylko takie wymysły żeby nabijać kasę. Niestety mój proboszcz jest dziwakiem i jakoś zniosę te jego wymysły, chociaż w środku się gotuję i aż boję się pomyśleć co może wymyśli w sobotę na naukach przed chrztem Jeśli chodzi o ślub to podobnie jak Marjaneczka też muszę jeszcze schudnąć żeby wyglądać "olśniewająco" w białej sukni ;) Mój plan to chociaż ze 3 kg
  8. kasiek82

    Maj 2012

    Dzisiejsza noc minęła dobrze. Mała padła wieczorem, ale około 22 się obudziła kilka razy, bo ostatnio kombinuje ze spaniem na boku, a potem przewraca się na brzuch, a z brzucha nie umie na plecy no i ogólnie to ona wcale nie potrafi spać na brzuchu Wczoraj wieczorem kiedy tak cudowała z tym spaniem na boku to też się wkurzyłam. Ostatnio szybko mi nerwy puszczają ...
  9. kasiek82

    Maj 2012

    aaska_863Kasiek może ząbki wychodzą Lence. No to skromna impreza Ci się szykuje:). Jeśli chodzi o chrzest to ja mam garderobę teraz zostały nam do zakupienia "gadżety" do kościoła tzn. świeca i szatkę czy jak to tam się zwie. Ja dalej nabuzowana.... Jeśli chodzi o te gadżety to moja mama wydziergała na szydełku małej "szatkę" wg własnego pomysłu i do kompletu to (nie wiem jak to się nazywa) na świecę oraz zrobi jeszcze małej opaskę na główkę też do kompletu. Jednak wczoraj okazało się, że na tej szatce podobno muszą być imiona oraz data chrztu (co to za nowy wymysł to nie wiem). Mama oczywiście powiedziała, że da radę i wyszyje to co trzeba. Lucy moją małą w nocy tylko cycek uspokajał, ale też już miałam nerwa, bo niby spała ale jak cycek wypadł z buzi to się budziła ...grrrrrr Może to i zęby bo wszystko gryzie, ale nic tam nie widać ani nie czuć pod palcem żeby coś wychodziło :(
  10. kasiek82

    Maj 2012

    Moja Lenka dziś całą noc szalała. Nie bardzo chciała spać, marudziła. Nie mam pojęcia co jej było, bo do wieczora zachowywała się zwyczajnie. Przespałam dziś może ze 4 godziny a mój T. się wziął za malowanie łazienki. Jeśli chodzi o chrzciny to my robimy na dole u brata, bo ona ma duży pokój a my nie chcemy u nas robić rewolucji żeby małą w miarę normalnie położyć spać. Okazało się, że wyszło nam 23 osoby!!! A miało być tak skromnie Wszystko dla małej już kupiłam, ale i tak się martwię żeby nie zmarzła, bo u nas w kościele mróz ... brrrrrrrr
  11. kasiek82

    Maj 2012

    Gratulacje dla Emilki z okazji ukończenia 7 miesięcy
  12. kasiek82

    Maj 2012

    U nas póki co wszyscy zdrowi. Zwykle o tej porze roku to byłam już kilka razy przeziębiona, ale to przez przebywanie z dzieciakami, które są wiecznie kaszlące albo zakatarzone. W zeszłym roku, jak byłam w ciąży, to jakaś epidemia chorób była poza przeziębieniami chorowały na różyczkę i rumień. Przez to zrezygnowałam wcześniej z pracy i poszłam na zwolnienie od połowy stycznia. Psychicznie nie dawałam rady, bo się bałam o dziecko. No a w tym roku jestem zdrowiutka jak nigdy Ja bym tak chciała móc zostawić Lenkę komuś czasami na cały dzień. Niestety moja teściowa, pomimo że troskliwa i widać, że kocha, to jeszcze średnio sobie z małą radzi. Przedwczoraj mała została u niej na kilka godzin i kiedy zrobiła się senna to teściowa nie wiedziała jak Lenka zasypia i miała problem.
  13. kasiek82

    Maj 2012

    Sama nie wierzyłam, że rozmiar 80 będzie dobry, ale T. ostatnio był na zakupach i kupił małej body w rozmiarze 80 i są akurat ! Spodnie, czy leginsy nosi 74. Jak tak dalej pójdzie to w przedszkolu będzie nosiła moje ubrania My w domu ważymy małą na naszych rękach, potem odejmujemy swoją wagę i wychodzi waga Lenki :) U nas na święta nigdy nie robi się uszek za to milion pierogów, ale akurat ja uwielbiam je lepić :))))
  14. kasiek82

    Maj 2012

    Lenka faktycznie duża :) Aktualnie zaczęłam jej kupować ubrania w rozmiarze 80 No ale ma po kim być wielka - po tatusiu bo ja to kurczak jestem
  15. kasiek82

    Maj 2012

    ufffff ostatnie szczepienie za nami :) Lenka była bardzo dzielna waży 9 kg a mierzy 71 cm
  16. kasiek82

    Maj 2012

    gosiaczek-kkurczę Kasiek ale lipa z tym wychowawczym, a nie mogłaś wrócić do szkoły np po feriach? Mogłam wrócić kiedy chciałam, ale chcę być z małą w domu przez ten rok. Tak się umówiłam z dyrekcją, że wracam do pracy od września, ale myślałam, że można wziąć wychowawczy do końca czerwca i w wakacje być już przywróconą do pracy, a tu lipa. No cóż - trzeba to jakoś przeżyć. Najważniejsze, że jutro moja mama wraca do domu ze szpitala
  17. kasiek82

    Maj 2012

    U nas też ciągle problemy z tymi chrzcinami. Teraz mój proboszcz kazał mojemu kuzynowi przynieść zaświadczenie ze swojej parafii, że może być chrzestnym, ale jak zaznaczył - nie może być to zwykłe zaświadczenie, że był bierzmowany, bo go wygoni! Tak powiedział Do tego wczoraj moja mama trafiła do szpitala. W pracy źle się poczuła i wezwali pogotowie. Cały dzień przesiedziała na izbie przyjęć między kolejnymi badaniami i wieczorem zdecydowano, że zostaje w szpitalu. Coś nie tak się z sercem dzieje :( Mała zasypia w 10 minut w swoim łóżeczku. Trochę marudzi, ale w końcu wiem, że przecież nic złego się nie dzieje, więc jestem konsekwentna. Jutro mamy ostatnie szczepienie na WZW i do roku spojkój ... ufffffff Okazało się również, że nie mogę pójść na wychowawczy do końca czerwca, tylko do końca sierpnia, bo jest taka luka w prawie i w zasadzie nikt nie wie co z tym zrobić. A nie ukrywam, że liczyłam na to, że od lipca będę już miała pensję ... grrrrrr
  18. kasiek82

    Maj 2012

    Cześć :) Moja teściowa mnie nie wkurza ... a właściwie wkurza tym, że za mało się interesuje Do niczego się nie wtrąca, ani razu nie dała mi "dobrej" rady - złoto nie teściowa Z tym zasypianiem dziecka to jednak jest prosta sprawa. Myślę, że to w nas tkwi lęk, że dziecko sobie nie poradzi, a tak naprawdę dziecko szybko uczy się nowości. Ja się chyba właśnie bałam spróbować ją kłaść w łóżeczku żeby sama zasnęła, bo miałam w podświadomości taki irracjonalny lęk, że będzie ta nauka trwała tygodniami. Natomiast po kilku dniach mała zasypia w 3 minuty ;) Warto było raz czy dwa się przemęczyć :) Nawet mój T. dzisiaj był w szoku, że tak szybko.
  19. kasiek82

    Maj 2012

    Z zasypianiem mała już naprawdę dzielnie sobie radzi :) Chwila marudzenia i śpi. Jestem z niej bardzo dumna Natomiast dziś w nocy szalała. Zasnęła o 20 i obudziła się jakoś po 2 w nocy i nie chciała spać bez cycka w buzi :/ Jak zasypiała i się od niej odsuwałam, to po max godzinie znów się budziła. Ciężka noc za nami. Za to za oknem piękna zima. Śniegu ciągle dosypuje. W tej chwili jest około 30 cm i jest bajecznie :)
  20. kasiek82

    Maj 2012

    Ha! Mała usnęła w 10 minut jak wczoraj powiedziałam mojej mamie, że próbuję małą uczyć żeby sama zasnęła w łóżeczku, to skwitowała to stwierdzeniem, że ona swoich dzieci nie tresowała ... grrrrrr nie zna się ;) a ja się cieszę, że malutka śpi sobie wygodnie :) Natomiast w Mikołajki mama przyszła z wafelkami dla naszej trójki i dała spróbować małej. Wiecie jak oblizywała prince polo! hehe śmiesznie to wyglądało. Oczywiście mama zna mój pogląd na słodycze i wie, że ja małej nie mam zamiaru dawać słodyczy, ale w drodze wyjątku pozwoliłam :)
  21. kasiek82

    Maj 2012

    aska moja mała jest uparta, ale ja też, więc byłam twarda i co kilka minut ją wyciągałam z łóżeczka, przytulałam i kładłam .... i po około 40 minutach zasnęła ufffffff i uwaga!!! spała prawie 2 godziny !!! co jej się nie zdarzało wcześniej Naprawdę chcę żeby zasypiała w łóżeczku, bo tak jest lepiej dla wszystkich, więc mam nadzieję, że wytrwam ;)
  22. kasiek82

    Maj 2012

    Uczę małą żeby sama zasypiała w dzień. Do tej pory w ciągu dnia to latem spała w wózku a potem zasypiała na bujaczku leżaczku. Teraz chcę żeby już się nauczyła spać u siebie, bo to i wygodniej i zdrowiej niż na leżaku. Wczoraj płakała jakieś 15 minut, a dziś padła po około 40 minutach podnoszenia i odkładania do łóżeczka. Uparta bestia
  23. kasiek82

    Maj 2012

    Lucy to dobrze, że niania się małej spodobała :) My dziś pierwszy raz byłyśmy na sankach. jupiiiiiii Tata nas ciągał
  24. kasiek82

    Maj 2012

    T. kupił jakiś czas temu Lence Śpiewaka. Jak dla mnie jest beznadziejny i już się popsuł. Za taką cenę moim zdaniem się nie opłaca :/ My w tym roku postanowiliśmy nie robić żadnych prezentów. Ja już jestem bez kasy, bo miałam jakieś tam potrącenie za chorobowy i teraz dopiero w styczniu dostanę jakieś śmieszne pieniądze z Opieki Społecznej, a T. jako że ma firmę budowlaną a zimą zawsze jest mniej pracy też krucho stoi z pieniędzmi. No i dodatkowo już się zaczęły wydatki związane ze ślubem, więc w tym roku Mikołaja nie będzie
  25. kasiek82

    Maj 2012

    aska no tak jakoś wyszło, że jest już około 200 sztuk za małych na Lenkę Ja nie przechowuję ubranek, bo nie mam dla kogo. Ja już nie planuję, a gdyby nawet ktoś się trafił w rodzinie, to po prostu nie mam gdzie tego przechowywać, bo mamy małe mieszkanie. Właśnie mała zjadła obiadek a ja piję herbatkę. Może mi się poprawi humor
×
×
  • Dodaj nową pozycję...