Skocz do zawartości
Forum

Ulala1986

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ulala1986

  1. NO i dzięki takim postom mam siłe do działania kurcze..normalnie chyba naprawde mam @ bo jak to nie to, to ja już sama nie wiem...jade na wkładkach ale leci coraz więcej...daje do myślenia...może to przez antybiotyki?....bo w sumie miałam okres ostatni 3 maja i to by mniej więcej datowo by się zgadzało...testy owu chyba będą niezbędne ;D
  2. Świeżynka81Witaj Ulala. Przykro mi z powodu tego tygodnia. Ale skoro do nas dołączyłaś, to znaczy, że jesteś bardzo silna.Masz rację kochana,nie ma co się poddawać. Trzymam kciuki z całego serca za szybkie zafasolkowanie. Jejku dziewczyny jaki ja nerwus jestem,to sie w głowie nie mieści. Mąż ma w szkółce trudne zaliczenia,a ja przeżywam bardziej od niego. Zaliczył,odreagował i teraz pewnie śpi jak dziecko,a ja z tego wszystkiego do tej pory spać nie mogę Tak to my kobitki mamy- czasami bardziej przezywamy niż to tego warte ;) ja też nie śpie tylko że od 5 lat na nockach pracuje i nawet w dni wolne siedzę do późnych godzin :) Poddawać się nie mam zamiaru- bo jak inaczej spełnię swoje marzenie o byciu tylko mam nadzieję że moja cierpliwość nie będzie wystawiona na nadmierną eksploatację ;D
  3. Uwielbiam pieczenie:) To mój torcik dla koleżanki z okazji narodzin małej dzidzi
  4. 2-0... nie wygląda to za ciekawie... jeszcze będziemy bez medalu. zauważyłyście że praktycznie wszystkie pewniaki medalowe nie dały rady a ci co mieli tylko brać udział wracają z medalami.POOLSKA do przodu!!
  5. No Aniu przyłączam się do wątku :) ja znowu zaliczam się do ludzi oczekujących i właśnie przypomniało mi się że dzisiaj mija tydzień.... ach
  6. NO i ja jestem tą kobietką Aniu dzęki za twoją historie- daje ona pozytywne fluidy :)ja mam ten problem że mieszkam w UK a lecze się w PL więc fizycznie podczas tygodniowego urlopu nie ma czasu na dokładniejsze badania albo latanie na styk z owulacją :( na szczęście tutaj m robili hormony wiec lekarz miał odnośnik.mi Clo pomogło w owulacji po 1 dawce zaszłam w ciążę więc staram się myślec pozytywnie.we wrześniu jade na urlop więc może gin mi przepisze jakieś wspomagacze jak by się udało znowu zajść.
  7. objawy..hmm...okresy co 2 m-ce, bardzo skąpe krwawienie- czasami 2 dni i koneic.wzrost wagi zwłaszcza w okolicy bioder,a nic się w diecie nic się nie zmieniało i to zaczęłam się zastanawiać. straszne problemy z cerą-zwłaszcza łojotok. potrafiłam się budzić rano i mieć całą buzię jakby moką bo tyle łoju wychodziło a ja nigdy nie miałam nawet trądziku.a teraz to nawet mi na brzuchu potrafi coś wyjść :(ale za to w ciąży to cera cud :) wzrost owłosienia głównie na rękach(gorillas) i ciemne wąsy, przy tym wypadające dosłownie tonami włosy że az musiałam ściąć moje długie włosy do wysokości uszu-to przez ten testosteron co był wysoki. no o prolaktynie pisałam bo robili hormony z krwii i to 4 razy. USG też było 3 krotne, brak owulacji,problemy z zajściem w ciążę i ta cysta na prawym jajniku a w lewym widać jak się piętrzy w jajniku mnóstwo kuleczek- dlatego miałam kucia w boku. każdy objaw osobno nic nie oznaczał ale jak zaczęłam sobie zapisywać wszytko i wymieniłam na raz lekarzowi to było jasne. Może mój organizm tak zareagował to tych latach antykoncepcji i może się unormuje.....może. Tak się jeszcze zastanawiam nad tarczycą- czy może tam coś jest nie tak, ale tutaj testów nie zrobią do 3 poronień więc zostaje mi czekać na ciążę Veoh wiem coś o majątku wydanym na testy tutaj za 2 dobrej jakości testy dajesz dyszkę a ja za każdym razem robiłam test jak sie okres spóźniał, bo a nuż się udało a tu pikuś :) mam jeszcze jeden w szafce i mam nadzieję że już niedługo będzie w użyciu
  8. Ja też gratuluje nowym mamusią Bliźniaki to dopiero wyzwanie Ja testów już używałam ale zanim dowiedziałam się o PCOS. wszystkie wychodziły negatywne a ja się zastanawiałam czemu hih teraz znowu przymierzam się do ich kupna bo przynajmniej mój nie będzie się mógł wykręcać od przytulasków hhi
  9. Cystę nadal mam, zmniejszyła się do 2 cm i od stycznia jej wieklość nie uległa zmianie, a tak małych już nie operują więc muszę z nią żyć. Te tabletki to Clostilbergyt- są to tabletki hormonalne przy leczeniu niepłodności spowodowanej brakiem owulacji- 10 sztuk kosztuje ponad 25 zł ale w takim przypadku cena nie gra roli. Bierzesz 1 tabletkę przez 5 dni w 1 fazie cyklu żeby pobudzić jajeczkowanie.jak to nie podziała to zwiększa się dawki, ale u mnie najmniejsza dawka już dała radę. U tego Gina byłam też żeby potwierdzić ciąże i był w szoku że podziałało po 1 dawce. We wrześniu na pewno do niego zajadę sprawdzić co i jak. Kurcze znowu zaczęłam plamić a już 3 dni był spokój.Czyżby mój organizm zarządził okres? hmmm poczekam i zobaczę jak to się rozwinie....
  10. No u mnie to tak długo trwało bo tutaj w Anglii nie zaczną żadnego dochodzenia jak się starasz krócej niż rok...Mi zdaje się że to może być po tabletkach anty bo brałam ładnych pare lat. gdy we wrześniu 2010 się pobraliśmy przestałam je brać i oddaliśmy się losowi ale miesiące umykały i nic. w Maj 2011 okresu zabrakło i juz miałam nadzieje że udało się, a tu nic- test uparcie pokazywał tą 1 krechę aż raziło. Tutaj lekarz,badania, krew i wtedy wyszło że prolaktyna i testosteron mam przekroczony kilkudziesięciokrotnie.Na usg wyszła 6cm cysta i już było wiadomo czemu nie mogę zajśc. Śmiałam się sama do siebie- jak mam zajśc w ciążę kiedy mój organizm nie dość że myśli że jestem facetem ;) to jeszcze facetem który będzie karmił niedługo piersią hih. Tutaj twierdzili że mam czekać!! bo kobiety z PCOS zachodzą w ciążę naturalnie ale znając wyniki hormonalne wiedziałam że nic z tego, tym bardziej że okresy miałam co 2 mce. W końcu pojechałam do pl i lekarz dał mi tabletki anty żeby cyste zmniejszyć a ta ani drgnęła :( i to już był Grudzień a czas mijał. Kolejna wizyta w pl i zmiana lekarza. Dał Clo i kazał brać od nowego okresu i podziałało. Tak niewiele było mojemu organizmowi potrzebne żeby wypuścić tą komóreczkę a ja tak długo trwało szukanie skutecznego środka. Niestety happy endu nie było ale czekam na niego
  11. Mi na mdłości pomagało- leżenie i w takiej pozycji mogłam spokojnie jeść hih. Ja teraz tylko liczę dni do zakończenia antybiotykoterapii i jade z koksem ;) najgorsze to czekanie. Zastanawiam się tylko co z tymi moimi tabletkami od gina. Bo 2 lata się starałam naturalne począć przy POS i nic, a tu po jednej dawce CLO udało się. Teraz nie wiem czy po dawce ciążowych hormonów moje ciało samo będzie wypuszczać jajeczka czy znowu brać CLO. w pl bedę dopiero 8 września więc do tego czasu okres pewno będzie ( oby nie ) i nie wiem co robić... a co jak jajeczko samo wyjdzie a clo pobudzi większą ilość i będzie mnogo ja bym tam nie narzekała hih ciekawi mnie tylko czy jakaś kobitka miała taki przypadek jak ja i zaszła 2 raz w ciąże. Buziaki kochane
  12. Jestem żona i na razie tylko żoną... Nie lubię dwulicowych ludzi męczą mnie narzekania teściowej ;) nie żałuję wyjazdu za granicę, gdyż tam znalazłam mojego Męża zawsze staram się myśleć pozytywnie planuje duuużą rodzinę nigdy...nie mów nigdy chcę zawsze być szczęśliwa kłamię czasami by nie skrzywdzić innych nie życzę nikomu tego czego ja przeżyłam-wypadek,ciąża,poronienie.. denerwuje mnie jak ludzie nie doceniają swojego szczęścia boję się o to że nigdy nie zostanę mamą czasami mam wrażenie że życie się na mnie uwzięło i nie chce odpuścić i w końcu czekam aż zacznie się ten szczęśliwy czas. Pozdrawiam
  13. Pyszne :) a i łatwe do zrobienia- bez pieczenia
  14. wątek jak najbardziej dla mnie :) dzień bez czegoś czekoladowego jest dniem straconym ale teraz zrobiłam zdrowszą wersję słodyczy- batoniki owsiane domowej roboty z 3 różnych rodzajów ziarna z suszonymi owocami i orzechami- oczywiście troszkę nutelli też się tam znalazło.;) Polecam każdemu łasuchowi ale i Oopsy też spokojnie może się tym zajadać-w końcu pełne ziarna to samo zdrowie
  15. [quote=Ulala do jakiego muzeum!! Oszalałas, tacy to w naszych domostwach powinni stać A tak poza tym to ode mnie fluidki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& No w sumie to masz rację tylko jakby mój M zareagował na takiego mięśniaka pozującego mi w stołowym hih a tak to kochana jak się czujesz? dolegliwości ciążowe są? ja wczoraj musiałam w końcu uporządkować wszytkie ciążowe dokumenty i natrafiłam na zdjęcie z pierwszego USG łezki poleciały ale cóż ja teraz mogę... Buziaki dla was
  16. Hel Dziewczyny. No ja tez używałam testów owulacyjnych tylko ze u mnie było odwrotnie- nigdy nie wychodziły mi 2 kreski. No i po dłuugim dochodzeniu wyszło POS,cysta na jajniku, testosteron i prolaktyna poza skalą. Gin Też dał mi Clo i po 1 miesiącu byłam już w ciąży...lecz niestety w 13 tyg miałam poronienie gdyż był pusty pęcherzyk. teraz nie wiem czy brac znowu Clo od pierwszej miesiączki czy nie. mieszkam za granicą a do pl jadę dopiero we wrześniu więc się tak zastanawiam co zrobić. Pozdrawiam
  17. czy to może ten co wygrał prawie wszytko- Phelps? Niektórzy z nich nadają się na posągi do greckiego muzeum ;) hih a ty kochana jak się czujesz? turlasz się powoli po domku czy masz jeszcze siłę biegać? ja rodziłam w zeszłym roku z koleżanką i to było najpiękniejsze przeżycie jakiego doznałam :) coś pięknego
  18. oj te teściowe ;) ja się tylko boje że jak pojadę do niej i ta zacznie się wypytywać to wybuchnę. ale chyba zrobię tak jak już w przeszłości już bywało- powiem mojemu M że jak teściowa zacznie ten temat to ma go uciąć w zarodku- i to chyba będzie najlepsze wyjście z sytuacji. :) Cinamoonka ja siedzę w biurze więc u mnie nie ma takiego pośpiechu z mówieniem, i co najlepsze że ja powiedziałam dopiero po wizycie u gina w pl, który potwierdził ciążę, a 4 tyg później już ciąży nie było :( ale czuje w kościach że niedługo znowu im powiem :) przynajmniej będę się o to starać PS: Oglądacie olimpiadę? widziałyście tego mięśniaka co zdobył dla nas brąz w zapasach? ale ciało to tak poza tematem hih. chyba mam jakiś niedosyt czy cuś ;P
  19. Majka to jest świetna wiadomość!! teraz dbaj o siebie i ciesz się rosnącym brzuszkiem! Olinka widzisz- to jest najświeższy przykład że lekarze też się mylą na naszą korzyść daj znać co i jak. Buziaki dla was
  20. Cinamoonka normalnie oczy mi się zaszkliły jak czytałam twój post. tak się zastanawiam ile z nas mogłoby napisać grube wyciskacze łez o swoich przeżyciach-ze szczęśliwym zakończeniem na końcu Co do rodziny to czuję to samo co wy- oni nie są w stanie tego zrozumieć i pocieszyć w odpowiedni sposób. Mnie najbardziej denerwuje moja teściowa. Jak się okazało że jestem w ciąży to od razu dzwoniliśmy do rodziców. Tygodnie później przyjeżdżamy na urlop i sie okazuje że ona z mojej ciąży tajemnice poliszynela zrobiła. Nikomu nie mówiła i zakazała wręcz teściowi mówić w razie W jakby się coś stało.ciągle gadała że nie będzie nikomu mówić bo co jak się coś stanie to co ona powie ludziom, a mnie to tak wkurzało bo to brzmiało jakby ona wyczekiwała złych wiadomości- i się doczekała. Jak mój M ją powiadomił że nic z tego, to zaczęła się go wypytywać o szczegóły dotyczące poronienia!!Ale byłam wściekła- jej syn płacze jej do słuchawki a ona domaga się szczegółów czy będe miała skrobankę,czy krwawię itp. zamiast powiedzieć że jej przykro i następnym razem sie uda i nie drążyć tematu, to ona takie coś. za miesiąc jedziemy do niej i się zastanawiam z czym ona znowu wyleci.Może reaguje trochę za ostro ale jak od 6 lat słyszę takie gadanie bo kobitka nic innego nie robi tylko kracze-to mnie ściska.Ale wiem jedno- o następnej ciąży to ona dowie się ostatnia-żeby nie musiała biedna za długo ciąży w tajemnicy utrzymywać. Skowronka- organizm wie sam kiedy będzie gotowy i niestety organizm sam wiedział też że dzidzi nie był w stanie utrzymać...niestety...ten nasz organizm ;) pierwszy okres pewno juz niedługo dostaniesz więc mierz temperaturke i do dzieła :) ja znowu czerpie radość ze zbliżeń z moim M a to w tym przypadku jest drogą do sukcesu Ja żeby czymś głowę zająć będę przemeblowywać pokoje- taka mała terapia dla mnie buziaki kochane!
  21. Witaj Skowronka. Czasami jest nam łatwej gdy dzielimy się naszymi doświadczeniami, bólem i zmartwieniami z totalnie obcymi osobami.jakoś lżej się robi dlatego ja tez się tutaj zapisałam. Ja jestem po poronieniu 3 dni ale roniłam naturalnie gdyż chce jak najszybciej zaczynać znowu starania. Kochana Napisz do Cinamoonki (dziewczyna co założyła wątek) lub poczytaj jej zmagania bo z tego co wiem to ona miała zabieg i szybciutko zaszła w ciąże i już na dniach będzie rodzić :) więc nadzieja zawsze jest. Ja też dostałam antybiotyki i jeszcze mi zostało 4 dni i mam zielone światło do rozpoczęcia starań. Ja każdej dziewczynie życzę tych wymarzonych 2 kresek i tobie też!! Ja dzisiaj mam gorszy dzień- znajoma która tak klnęła że wpadła po 4 miesiącach znajomości z chłopakiem i ona nie chce miec dzieci teraz chwali się co to ona nie będzie miała- wkurza mnie to bo jak osoba pragnie to jest jej to odbierane w tak brutalny sposób... Trzymaj się kochana i pisz- mi za każdym razem robi się lżej.
  22. Mi mija pierwszy tydzień.....ale mam nadzieję że z aniołkowymi plecami następne podejście będzie udane
  23. Olinka trzymaj sie kochana- a nuż będzie wszytko ok. a do szpitala to na co cie lekarz już wysyła? na USG czy na zabieg? bo trochę go nie rozumiem po co już wypisał skierowanie jak masz jeszcze wrócić na badanie. to albo daje nadzieje albo ją odbiera..ci lekarze
  24. chyba też zapatrzę się w jedna z tych pozycji. czytałam trochę opisów i do mnie raczej przemawia "O dziecku.." i chyba od tego zacznę.ciekawe czy są łatwo dostępne w księgarniach w pl. nie wiecie może czy któraś dziewczyna chciała by odprzedać książkę?czasami chyba warto trochę poczytać :)
  25. veoch musisz być dobrej myśli- jak to mówią- połowa sukcesu to pozytywne nastawienie! Czytałaś może książkę- Potęga Podświadomości-Josepha Murphyiego? polecam dla wszystkich kobietek po przejściach i szukających pozytywnej inspiracji.ja w wieku 16 lat miałam poważny wypadek-samochód we mnie uderzył. miałam wieloodłamowe połamanie miednicy z 15cm przemieszczeniem,złamany kręgosłup lędźwiowy,sepsę,podwójne wstrzymanie akcji serca i inne powikłania a wyszłam z tego tylko z blizna na brzuchu.i twierdzę że to tylko dzięki temu żę ciągle byłam nastawiona pozytywnie i teraz chociaż jest ciężko też staram się myśleć pozytywnie bo w tym jest klucz do szczęśćia :-) buziaki kochana
×
×
  • Dodaj nową pozycję...