-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madalenka
-
Bloomoo jak chcesz to przyjadę do Ciebie i załatwię chrzciny - Ty masz odpocząć. Co do formalności: - rodzice chrzestni w swoim zakresie i w swojej parafii załatwiają zaświadczenie o praktykowaniu wiary katolickiej (5 minut pisania i nie Twój problem), - Wasze zaświadczenie o ślubie nie może być aktem kościelnym, bo pierwsze małżenstwo musiałoby być unieważnione, żebyście wzięli kościelny; księdza nie może to obchodzić - jeśli masz akt z USC to musi wystarczyć; - mąż podpisuje się jako niewierzący na zaświadczeniu, że będzie dziecko wychowywał zgodnie z wiarą matki i, że jako taki wyraża wolę na to, żeby syn był katolikiem - księdza także nie powinno to obchodzić, bo do chrztu podchodzi dziecko i jeden z rodziców podejmuje się pokazania zachowań katolickich (torchę namieszałam, ale pewnie wiesz o co mi chodzi); - potrzebujecie jeszcze akt urodzenia Kajtusia. Jeśli ksiądz będzie robił problemy to zawsze możesz zaprosić innego księdza z innej parafii, żeby ochrzcił Małego. Poza tym możesz złożyć zażalenie do zwierzchnika tego księdza, że odmawia chrztu i robi sztuczne problemy. Poza tym możesz zagrać na chrześcijanskich uczuciach księdza i najzwyczajniej na świecie, ale po bożemu mu nawrzucać (osobiście moja ulubiona metoda'). Głowa do góry!!! Chętnie bym Ci pomogła, bo sama miała sporo do czynienia z takimi ludźmi.
-
Dziecko skończyło gościnne występy wokalno taneczne w swoim kurwidołku ( proszę się nie bulwersować -to takie pieszczotliwe określenie Kajtkowego łóżeczka), małż pojechał do sklepu komputerowego a ja się relaksuję i czekam na Bonda (zaraz będzie na Jedynce). Poczytam co naklepałyście.
-
Hejka... padam ze zmęczenia i bólu pleców. Moi chłopcy są na spacerku. Jak wrócą to dziabniemy obiadek i chyba trzeba będzie pojechać całą zgrają, żeby kupić łóżeczko. Znowu nam się szykuje ostry weekend i cały następny tydzień... Wyjeżdżamy w czwartek i wracamy we wtorek. Nie wiem laski czy uda się spotkać
-
Agnieszka31Mada- jesli chodzi o samoloty to tez na szafie lezy u nas taki, moj A krzyczy z jadalni zebym napisala zeby Twoj malz zerknal na MINI MAG, a jesli chodzi o czolgi to nie tylko strzelaja, ale tez dym sie z nich wydobywa i odglos silnika, Jak tak dalej pójdzie to ja się zastrzelę, bo kolejnej "zabawki" w domu nie wytrzymam:duren: Mój się teraz pulta, że jak będzie chciał to se nawet klimatyzację dorobi do takie cudeńka!!! Trzymajcie mnie!!! inkaDobry wieczór kochane... Nadrobiłam az ostania strone-hehhee...ale poprostu padam-dzis oficjalnie zakonczyłam porzadki swiateczne-jeszcze tylko pol szafy prasowania na jutro ...ale to juz na siedzaco:)Nefre -normlanie i ja tu polałam ze smiechu Mada-o widzisz i Twojemu sie spodobało....lepiej mojego nie wtajemnicze Kaska-wielkie dzięki za ksiązke Agnieszka-oooo myslałam ze tylko moja Maja nie przesypia nocek...ech...mi to juz sie nawet nie chce o tym gadac, no ale cóz idealnego dziecka nie mozna miec wiec u nas ten feler:):) Mineralka- fajnie Cie zobaczyc na fotce:) Jak na 1 strone to i tak sporo:):)od jutra wiecej luzu wiec bede zagladac:) Ależ z Ciebie pracuś moja Kochana!!! przez moje okna nic nie widać, więc albo je wybiję albo umyję (wolałabym to pierwsze - efekt jest na dłużej). A co do spania to nie wiem co się ostatnio Kajtkowi stało, ale śpi od 19.30 do 7.00 rano....nie zapeszam!!! Ale wydaje mi się, że to może być spowodowane tym, że daję mu już po całym słoiku deserku i obiadku. Trzymam kciuki, żeby się Majuni odmieniło.
-
Siedzi i ogląda właśnie na Allegro te które kupiłyście swoim mężom!!! Przed chwilą do mnie krzyknął zachwycony: "Niuna!!! one strzelają kulkami!!!ale super!!!":duren::duren::duren:
-
nefretetezdjecia super i ubranka na chrzciny rowniez u nas niestety jeszcze odkladamy na nastepny miesiac Agnieszka niemartw sie juz niedlugo Alusia napewno da ci przespac nocke, a jezeli chodz i o czolg to kupilam mu cos takiego CzoĹg zdalnie sterowany skala 1: 18 (322574696) - Aukcje internetowe Allegro do sklejania mial wczesniej modele ale samochodow wojskowych, a teraz od 3 godz majstruje przy nim, oczywiscie niestarczylo mu ze jezdzi strzela i kreci lufą zamontowal kamerke i latarke ( pomijajacze chyba spalil wlasnie kamerke ) katia wysylam ci na pv chyba ide cos zjesc i klade sie spaciulku Ja się właśnie posikałam ze śmiechu!!!!!!!!! Normalnie nie mogę z tego!!! mój mąż jak usłyszał z czego się śmieję, to stwierdził, że nie wie o co mi chodzi, bo on chce zacząć składać samolot zdalnie sterowany
-
No i mam weekend. Nie nadrabiam, gdyż nie mogę się skupić...chyba to co boli to rwa, bo korzonki znam doskonale i to nie to... Szału dostaję...musiałam mamę poprosić, żeby podjechała, bo bym chyba nie dała rady. Młody ma teraz recital w łóżeczku, więc pewnie za jakieś 30minut dopiero będziemy się cieszyć błogą ciszą. Śliczniusie sukieneczki na chrzciny!!! Ja mam projekt sukienusi dla mojej córki w głowie od kiedy tylko pamiętam - szkoda tylko, że mam pindola w domu Następna będzie laska, więc się zrealizuję Uciekam narazie...może później jeszcze zajrzę.
-
kronkiś no miód na moje serce!!!! nawet nie wiesz jak się cieszę, że pierwsze kroki porobione - walczcie!!!! ludzie się rozleniwili i nie chcą stawiać czoła trudnościom...walczcie!!!! A ja też walcze...coś mi strzeliło w krzyżu i ledwo żyje...chcę B. z pracy ściągnąć, bo nie jestem w stanie dziecka na ręcę wziąć...BOOOOLLIII!!!!
-
Dopiero weszłam tutaj i oczom nie wierzę ile przepisów!!! wielkie brawa dla dziewczyn - chyba czas się wziąc do roboty
-
Ja będę dawać pierwszy strzał na pneumo w poniedziałek. Olimpia trzymaj się!!!
-
Ale naklepane stron :duren: Nie nadrobię, nie ma szans. Kompletnie zapomniałam, że na święta cza posprzątać, więc mam dwa dni na ogarnięcie kątów, umycie okien...nie wiem jak mam to niby zrobić. Wyjeżdżamy w czwartek do Warszawy - do tego czasu mamy mnóstwo spraw do załatwienia i nie wiem jak się wyrobimy. Szczepienie, bank, UM, zakupy przed wyjazdem, fryzjer (hehe...to akurat fajne), sprzątanie...no nic...bedziem rzeźbić. WSZYSTKIM MALUSZKOM KTÓRYM DZISIEJ "STUKNĄŁ" KOLEJNY MIESIĄCZEK ZDRÓWKA, UŚMIECHU, RADOŚCI, SZCZĘŚLIWEGO DZIECIŃSTWA....WSZYSTKIEGO NAJ!!!
-
Wiecie co...ja się nie wtrącam do kwestii jedzeniowych, bo nie mam o tym bladego pojęcia i narazie Kajtek dostaje tylko słoiczki, ale jak tak czytam co dajecie maluszkom a potem o tabelach żywieniowych to dochodzę do wniosku, że: - moje dziecko nie powinno w ogóle od stołu wstawać, - jestem okropną matką, bo nie nadążam za nowościami żywieniowymi, - jestem okropną matką, bo nie gotuję tylko idę najwyraźniej na łatwiznę, - w zasadzie to powinnam zanim dam coś jeść Małemu to zadzwonić do pediatry, gastrologa a potem jeszcze do Instytutu Matki i Dziecka... Nie obraźcie się, bo ja się śmieję z siebie i z tych tajemniczych Wytycznych, które się ciągle zmieniają. Schizuję się, że dziecku robię krzywdę, ale póki się śmieje, szaleje i śpi spokojnie to chyba nie ma obaw. W każdym razie zaczynam gotować Kajtkowi od 8mego miesiąca, gluten również wtedy (nie interesuje mnie co na to naukowcy, bo mam alergika w domu i jak mu zafudnuję tym alergię krzyżową to jeszcze będę miała bezglutenowca) i jak będzie zdrowy i happy to ja tak samo. No to w górę kiece...
-
Czy dzisiaj jest Dzień Mężczyzny?? Dobra...już wiem...był 10 marca...ale mam fajnie - sama jestem dla siebie najlepszym towarzystwem. Pytam i sama sobie odpowiadam...he
-
Bry... tylko na chwilkę - padam z bólu - @.. Podczytałam troszke i się popłakałam...jakie to okropne, że musimy z takimi rzeczami czasem walczyć....a przecież nie ma ważniejszej osoby na świecie niż matka...wstyd mi za niektórych facetów...
-
Kajtek od godziny koncertuje, ale jeść nie chce...wrrr
-
nefreteteBLOOMOO super ze jestescie juz w domku!!!!! bardzo sie ciesze wracajcie do codziennosci i nacieszcie sie wkoncu domkiem wieczorem postaram sie nadrobic bo teraz jest tesciu a zaraz rytual wieczorny dzisiaj przezylam chwile grozy Wera spadla mi z lozka odwrocilam sie po chusteczki i ona przefikolkowala myslalam ze umre na zawal!!!! pojechalismy do szpitala i zrobili jej rentgen i naszczescie wszystko jest dobrze ale guza ma wielkiego niezycze tego nikomu O rany!!! dobrze, że na strachu i guzie się skonczyło!!! mi raz Kajet o mało by z pralki nie spadł...wiem co czułaś!!!
-
k8i mam nadzieję, że nie masz mi za złe, ale podesłałam Twoją Niunię mojemu małżowi (te zdjęcia) i zachwycony oczkami Patrysi...Lalunia jak malowana!!!
-
Ale mnie bania boli. Kajtek zasnąć nie może, bo na klatce bawią się dzieciaki sąsiadów a ja mam tyle roboty, że nie wiemw co ręce wsadzić. Ja nie wiem jak Wy to robicie, że przy maluchu jesteście w stanie obiad ugotować ...
-
BLOOMOO Katia fajowski fotelik!!!
-
Leci najgorszy odcinek Chirurgów jaki widziałam - siedze i wyje!!! Byliśmy na spacerze. Po 20minutach zorganizowała się ściana deszczu. Uciekliśmy do supermarketu, żeby przeczekać. Bartek przyjechał na ratunek (40km z pracy!!!!). Mokre mam nawet gacie. Kajtuś zachwycony jazdą samochodem i wizytą w ciągu dnia tatusia. Aha!! smok się znalazł - był wściśnięty w siedzenie krzesełka do karmienia...B. znalazł jak go składał. Nie pytajcie nawet jak się tam znalazł. Tyle u nas....
-
k8imada-oczy to chyba po listonoszu ;)hehehh nie wiem sama po kim ma te slepia?obie dziękujemy za komplementy ;) ja dzisiaj raczej wyglądam jak zdeptany pierwiosnek!!ale to po tej wspanaiałej wizycie heheh gdzie podzieliście smoka?może "ktoś" go zjadł?moja mama jak chciała mnie oduczyć moniania smoka to powiedziała mi,że go dziadek zjadł!!powiem szczerze,że to nie był dobry pomysł,bo do dnia dzisiejszego nie bardzo lubię mojego dziadka Biedny dziadek...na dzieńdobry został skeślony!!! Smoka nadal nie ma!! no nie wiem co ten mój gnom z nim zrobił...idziemy na spacerek - może znajdę jak wrócimy.
-
PO KIM TA PATULA MA TAKIE OCZY???!!!??!??!?!? Normalnie się zakochałam!!! śliczne zdjęcia - a Ty kwitniesz moja droga!!!
-
k8i no wiesz co!!! normalnie aż mnie nosi z wkurzenia...co za kretynka z tej lekarki!!! sił kochana!!! ala no możesz mieć grypę, albo @ się zbliża - ja mam czasem takie bolesne jakbym miała zaraz się przekręcić. Oby to tylko lekka dolegliwość. Moje dziecko padło już jakieś 30minut temu....dzięki Bogu!!! Pogoda niestety średnia i nie wiem czy iśc i mieć nadzieję, że znowu nie zacznie padać czy sobie odpuścić. Rano mieliśmy akcję pasztetową, bo zaginął smoczek...Kajtka karmiłam w foteliku i smoczek był, odwróciłam się i smoczka nie ma...młody zachwycony, ale smoczek normalnie sie w powietrzu rozpłynął. Nadal go znaleźć nie mogę!!!
-
Po fatalnej nocce, fatalny poranek...ciekawe co będzie dalej. bloomoo WITAJCIE W DOMKU!!!!! NARESZCIE!!! Olimpia bardzo mi przykro. Inka mail doszedł...myślę, że i tak wyślę życzonka od nas..pomimo tego, że są już w domku. Kronkiś nie dostałaś wiadomości na GG wczoraj?
-
Madziutek, Inuś śliczne niunie!!! piękne zdjęcia - wielkie brawa dla słodkich berbeci. Inuś nie ma sprawy Kochana. Przez awarię drukarki nawaliłam z terminem i wyślę dopiero jutro. Przez te całe przenosiny do domu mam taki bajzel, że nie mam kiedy załatwiać najprostszych spraw. Moja mama jak zobaczyła dzisiaj to zdjecia Kajtka w czapce to się wzruszyła....że jej wnusio taki się duży zrobił...na starość się rozczula