Wczoraj bylismy na Budce, ale chlopaki daja czadu, bardzo ich lubie. Na radiu krzyczeli, ze kotki, ale nam udalo sie dotrzec oplotkami, wiec tragedi nie bylo A dzisiaj mielismy jechac do Janowca promem, ale zakonczylismy w Kazimierzu, bo strasznie wialo w lesie jak sie zatrzymalismy na piknik. I balismy sie na rzece bedzie jeszcze gorzej wialo. A w Kazimierzy koszmar!!!! Ile ludzi, lo matko!!! Po drodze znowu niespodzianka a wlasciwie to spodzianka Stefan zwymiotowal