Hej!! Humor mam kiepski, bo zepsulam dzien mojej corce A. o 5 wyjechal do Wawki. A Pole mial zabrac sasiad razem ze swoim synem. No, ale on jechal o 7.30 i nie moglam dobudzic Poli i odpuscilam, bo sobie pomyslalam, ze ma byc cieplo i slonecznie to pojdziemy nad zalew karmic kaczki. Ona poza tym zawsze jezdzi na 8.30. No i Pola wstaje zaraz po 9 z tekstem na ustach:" Patrz mamoo jak wczesnie wstalam" bo myslaal, ze jest 7 No i jak sie dowiedziala to ma calkiem zepsuty humor, prawie sie nie odzywa i nie zwraca na mnie uwagi