Skocz do zawartości
Forum

karol27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karol27

  1. karol27

    Sierpień 2009

    Witajcie Dziewczyny,nieb yło mnie od wczoraj i tyle stron musiałam nadrobić - takie aktywne jesteście:) Abarka gratuluję córci:) Co do ubranek używanych - jestem za, choć sama nie mam cierpliwości chodzić po szmateksach- za to moja mama często chodzi i już zdążyła mi nakupować kilka rzezy - pieknych, po wypranu wyglądają jak nowe, a dzidzia i tak włoży zapewne dwa trzy razy i wyrośnie, wiec moim zdaniem szkoda kasy na nowe rzeczy...Na razie mama kupuje mi neutralne ciuchy, ale 30.03 idę na połówkowe i może dzidzia się ujawni? Dobrej nocki, idę spać bo już mężu mnie woła:)
  2. karol27

    Sierpień 2009

    mpearlMałe przemyślenia: ciekawe czy macie tak samo? Najpierw bardzo chciałam byc w ciąży. Staraliśmy się z mężem pół roku i w końcu się udało. A przed ja ciagle myślałam, ze kobieta w ciąży jest taka piękna i że wszyscy ją traktują jak księżniczkę, etc. A teraz... teraz to tylko myślę, że najbardziej na świecie to bym już chciała, żeby był sierpień i żebym już mogła przytulić moje maleństwo do piersi i je powąchać i takie tam:) i cała ta ciąża to mogłaby trwać tak ze dwa miesiące i już:) ot. pokręcona logika kobieca:) Ja też już nie mogę doczekać się sierpnia - wpadam w depresję, kiedy oglądam swoje grube i opryszczone oblicze w lustrze...Choć staram sie dbać o siebie jak tylko mogę - żeby w miarę dobrze się czuć...Poza tym jestem bardzi ciekawa, czy dzidzia jest dziewczynką czy chłopczykiem no i chciałabym móc już ją/jego przytulić:)
  3. karol27

    Sierpień 2009

    Dziewczyny okzało się, że koleżanka ma detektor tętna i że mi pożyczy, bo jej już niepotzrebny (urodziła w lutym). Choc lekarz mi odradzal ten detektor, bo stwierdził, ze jeśli nie wyczuję tętna, to niepotrzebnie będę się denerwować...Mojaj ciekawośc jest jednak silniejsza:) Jak go od neij odbiorę i użyję to dam Wam znać.
  4. karol27

    Sierpień 2009

    mona21scczesc dziewczyny nie zalapalam sie na to 4d ale wysylam mam fotki z 2d a co do farbowania wlosow tez nie farbuje a farbowalam na czarno i teraz mam takie dorosty na pierwszym zdjeciu widac cala raczke Fajna dzidzia:) A z tymi włosami, to chyba przesada - przecież farba nie przenika do krwiobiegu...Ja tam zafarbowałam i się nie przejmuję, teraz są nowoczesne farby i nie sądzę, aby mogły zaszkodzić....
  5. karol27

    Sierpień 2009

    roniahej karol co u Ciebie ? a witaj Roniu, co u mnie hmmm właśnei poukładałam zabawki w pokoju dziecięcym na nowym regale i jestem zadowolona z efektu...Kłócimy się tylko z małzem o to, gdzie wstawić łóżeczko dla dzidziusia, choć jeszcze do zakupu łóżeczka jest trochę czasu...Poza tym mam dziś ochotę na ciasteczka pieguski z czekoladą - do tego stopnia, że zaraz pójdę do sklepu:))) I tak mija niedziela, ech kiedyś tak lubiłam chodzić do pracy, a teraz jak muszę oglądać to paskudne babsko (nową szefową) to stresuję się na sama myśl...Pocieszam sie, ze u mnie w pracy będzie reorganizacja i przejdę już niedługo do innej firmy w ramach naszej grupy - a tam będę miała szefa...Zazwyczaj szef facetlepszy niż baba - jak przykro to mówić w Dniu Kobiet, ale niestety to prawda:( Buzka jak Tobie mija dzionek?
  6. Ja jestem z Wieliczki, ale my się juz znamy z forum sierpniowego:)
  7. karol27

    Madagaskar 2

    Witajcie, byłam na tym z 5,5 letnim synem, ale mi się nie podobało...Choć syn był zadowolony...My jesteśmy wielkimi fanami Shreka, wszystkie trzy części znamy prawie na pamięć...Te dzisiejsze bajki jak dla mnie trochę za brutalne.
  8. karol27

    Sierpień 2009

    justynamularzHejka dziewczyny jak wam mija poranek? jak brzusio?:))) buziaki ...ja czekam cały czas na wyraźne kopniaki, ale dzidzia coś nie chce kopać:(
  9. karol27

    Sierpień 2009

    mpearlmyślę, że to będzie raczej kontakt opiekuńczy niż koleżeński. Bedziemy miały po dwoje jedynaków, ale za to jaka pomoc będzie:) Nastusia jest z mojego pierwszego małżeństwa, więc u mnie nie było jak wcześniej. Tzn jak było, tylko nie było z kim:)) hihi Ona cały czas mysli że będzie miała partnera do zabawy:) mpearl widzę, ze mamy podobne historie:) Tzn. z dziećmi i drugim małżeństwem, nawet ślub miałyśmy obydwie w lipcu:) Mój synek ma 5,5 roku:)
  10. karol27

    Sierpień 2009

    Witajcie Brzuchy...Niedziela mija szybko i jutro już do pracy:((( Mąż dzisiaj skręcił mi regal do pokoju dziecinnego, który ostatnio kupiłam na allegro, niestety nie obyło się bez awantury, bo mamy różne wizje wygladu tego pokoju, a obydwoje jesteśmy porywczy...Na szczęscie regał stoi, a mąż przeprosił za swój wybuch...Teraz pozostaje mi jeszcze poukładac w nim zabawki, moze zaraz się za to wezmę, choć nie bardzo mi się chce...Miłej reszty weekendu:)
  11. karol27

    Sierpień 2009

    kaja09heheheheh!!!! mpearl!!!! masz niemożliwego męża!!!! hahaha!!!! dobry!!!! ...a swoją drogą skąd wiedział gdzie chowa się kochanków? ;) hihihihihi a!.. super mają krój te ogrodniczki! ja mam jedne "po kuzynce",ale jeszcze za wielkie..i szczerze to nigdy nie nosiłam i nie wiem,czy mi będzie wygodnie...ale podobają mi się :) Alisss, dokładnie tak myślę jak Ty, bo ja też jestem uparciuch i mi też nikt nie mógł wytłumaczyć, a im bardziej mi gadali tym bardziej "leciałam do ognia", niestety, taka natura. Broń Boże nie sugerowałam Tosi co ma robić,bo tylko ona go zna, a my, jak napisałam,znamy go na tyle, na ile ona nam go opisała...boję się tylko o nią i nie chcę żeby cerpiała i była smutna,bo jest kochaniutka i dobra i zasługuje na najlepsze, a jak się kogos lubi, to mimo wszysto chce się mu zaoszczędzić cierpień i rozczarowań...mam nadzieję, że się wyłikenduje i naopycha pyszności i bojówki będą w sam raz jak wróci! :) ...a ja nie czuje mojego bobaska... :( ....3 tyg temu czułam bardziej...teraz jakos niby brzuch większy, napięty jak balon ale nie zuje kopniaków, znaczy mam bulgoty i stuki, ale sama nie wiem czy to dzidzia czy jelita, bo takiego wyraźnego walnięcia jak wtedy u mamy (15.02) już nie było...eh...czekam...w międzyczasie wcinam gniecione truskawy ze śmietaną.... :) Kaju lekarz mówił mi, że te "bulgotki" to na100% ruchy płodu...Ja też jeszcze nei czuję wyraźnych kopniaków, tylko czasem to bulgotanie...Choć przewczoraj wydaje mi się. że poczułam jedno wyraźne kopnięcie...
  12. karol27

    Sierpień 2009

    Tosia27ale żeście się rozpisały:) a pojechałam tylko do sklepu po zakupy:) odnośnie H&M to obniżek już nie ma:( Mona super że w domu zgoda i że niedługo zobaczysz maluszka... Ronia Ty nasz ukryty talenciku:) gratuluję:) wiecie co ja też cieszę się że mam szefa, młodego i wyrozumiałego bo sam ma dwójkę małych dzieci... i nie ma nic przeciwko że jestem na zwolnieniu:) ale Ci dobrze:)
  13. karol27

    Sierpień 2009

    qlczakhehehe, no to jak masz urlop na żądanie to oki, bo niektóre to potrafią być wredne jak nie wiem haha. Dobrze że ja miałam szefa Tak naprawdę każdy pracownik ma prawo do 4 dni urlopu na żądanei w ciągu roku:)
  14. karol27

    Sierpień 2009

    qlczakKAROL27, ale zwolnienie od razu zaniosłaś, bo jak to jakieś wredne babsko, to żeby Ci kłopotów nie narobiła. Nie, bo nie idę na razie na zwolnienie - w poniedziałek muszę być w pracy - ale mam prawo do 4 dni urlopu na żądanie, więc może mnie pocałowac..Zresztą ona jest wredna ale jawnie tego nie okazuje - tzn. nie sądzę, aby w jakiś sposób miała pretensje, że nei przyszłam, bo wie, że jestem w ciąży i ma świadomość, że jak sie wkurzę, to całkiem pójdę na l-4.
  15. karol27

    Sierpień 2009

    Witajcie Brzucholki:) Roniu gratuluję wygranej:) O jak miło, że sen potrafi tak człowieka zrelaksować...Całe wczorajsze wkurzenie gdzieś odeszło, a rano o 6.00 jak zadzwonił budzik to stwierdziłam, że chrzanię szefową i wsyałałam jej smsa, że źle się czuję i nie przyjdę do pracy...Nie będę się przez to babsko wykańczać psychicznie...Przynajmniej się wyspałam - wstałam o 11-tej hihi, od razu lepeij się czuję....No i weekendzik nadchodzi, hurraaaa!!!
  16. karol27

    Sierpień 2009

    Tosia27wiesz najgorsze że nie wiem co zrobić... czy przepraszam za słowo - ale wyjebać go za drzwi tym razem, czy zacisnąć zęby i przeczekać by chociaż wziął udział w kosztach zakupów rzeczy dla dziecka... sama nie dam rady nie zapłaciłam jeszcze tych 1800 zł podatku:( Tosiu żal mi Cię bardzo, jak czytam Twoje posty to przypomina mi się moje pierwsze małżeństwo, które było koszmarem - były mąż przejawiał podobne zachowania:( To okropne, że musisz znosić zachowanie tego typa w ciąży i przykre, że właśnie kiedy najbardziej potrzebujesz wsparcia, to go nie masz...Jakbyś chciała pogadać to zapraszam...Trzymaj się kochana - domyślam się, jak Ci ciężko:( Nie chcę Ci doradzac, ale niestey doświadczenie (moje i innych kobiet) mówi, że ludzie się nie zmieniają....Czasem szkoda życia i nerwów na pewnych palantów, ehhh
  17. karol27

    Sierpień 2009

    Wiesz Tosiu, akurat jutro nie mogę, bo mam pewną ważną sprawę do załatwienia, ale jak się porządnie wkurzę - a jestem temu bliska, to po prostu oleję to babsko i od przyszłego tygodnia poójdę na l-4...Z tymi kobietami to niestety prawda, szkoda, że tak jest - sama jestem kobieta i przykro mi to mówić, ale cóż...Najbardziej wkurzające jest to, ze do konca roku mieliśmy super fajnego szefa, ale niestety dla nas awansował, no i wcisnęli nam to pożal się boże babsko...ehhhh Dziś w ogóle jakiś nie fajny dzień - u Ciebie w domku, u mnie w pracy:(((( Mam nadzieję, że w końcu wszystko się unormuje i u mnie i u Ciebie...Ale dziś to mam dość i to konkretnie:(
  18. karol27

    Sierpień 2009

    mpearlkarol27mpearl dlaczego jesteś taka wkurzona?Dzięki za zainteresowanie. Już mi przeszło, ale od niedzieli jest u nas siostra mojego męża i wczoraj strasznie działała mi na nerwy:) Ale jutro już jedzie także już jest lepiej, bo jeszcze kilka dni i chyba bym zwariowała... to dobrze, że problem sam sie rozwiąże...trzymaj się ciepło
  19. karol27

    Sierpień 2009

    justynamularzaaa zapomnialabym dziewczyny miewacie czestsze bole glowy teraz?ja tak ponoc to hormony ale jak wezme paracetamol od razu wymiotuje wiec zadnych lekow..jak mozna sobie radzic i kilka razy juz chyba mi sie nie zdarza, jak za dlugo stalam albo przebywam w cieplym pomieszczeniu wydaje mi sie ze mdleje- szum w uszach,mrowki na nogach,serce szybciej bije i dusznosc. ponoc to normalne w czasie ciazy pytalam sie lekarza ale miewacie takie cos? tak, niestey bóle głowy są częstsze - biorę paracetamol...Z ciśnieniem wszystko na szczęście ok - dziś mi lekarz mierzył..Niestety, te bóle głowy nasialają się w wypadku stresu, który jest moim nieodłoącznym towarzyszem od jakiegoś czasu (problemy w pracy). A dziś jego poziom osiągnął apogeum, nie chcę Was zanudzać moimi problemami, ale mam ochotę się wyżyć, niestey nie mam za bardzo jak...Ogólnie to szefowa, którą mam od stycznia totalnie dzisiaj przegiela pałę, mam jej tak dość, że najchętniej nie poszłabym jutro w ogóle do roboty, żeby nei oglądać tego babsztyla uhhhh I jak tu myśleć o ciąży, dziecku, jak na codzień takie stresy nas spotykają:(((( Dobrze, że jutro już piątek, przynajmniej w weekend sobie odpocznę....Miłych snów
  20. karol27

    Sierpień 2009

    justynamularzaaa zapomnialabym dziewczyny miewacie czestsze bole glowy teraz?ja tak ponoc to hormony ale jak wezme paracetamol od razu wymiotuje wiec zadnych lekow..jak mozna sobie radzic i kilka razy juz chyba mi sie nie zdarza, jak za dlugo stalam albo przebywam w cieplym pomieszczeniu wydaje mi sie ze mdleje- szum w uszach,mrowki na nogach,serce szybciej bije i dusznosc. ponoc to normalne w czasie ciazy pytalam sie lekarza ale miewacie takie cos? o tak, niestey bóle głowy są częstsze - biorę paracetamol...Z ciśnieniem wszystko na szczęście ok - dziś mi lekarz mierzył..Niestety, te bóle głowy nasialają się w wypadku stresu, który jest moim nieodłoącznym towarzyszem od jakiegoś czasu (problemy w pracy). A dziś jego poziom osiągnął apogeum, nie chcę Was zanudzać moimi problemami, ale mam ochotę się wyżyć, niestey nie mam za bardzo jak...Ogólnie to szefowa, którą mam od stycznia totalnie dzisiaj przegiela pałę, mam jej tak dość, że najchętniej nie poszłabym jutro w ogóle do roboty, żeby nei oglądać tego babsztyla uhhhh I jak tu myśleć o ciąży, dziecku, jak na codzień takie stresy nas spotykają:(((( Dobrze, że jutro już piątek, przynajmniej w weekend sobie odpocznę....Miłych snów
  21. karol27

    Sierpień 2009

    mpearl dlaczego jesteś taka wkurzona?
  22. karol27

    Sierpień 2009

    abarkaKarol wszystkiego naj naj Mój facet nalezy do średnio romantycznych, tzn. umie pięknie się zachować ale trudno przewidzieć kiedy:-D a niżej mój brzunio piękny brzuszek, gratuluję;)
  23. karol27

    Sierpień 2009

    mpearlDzień dobry paniom:) Wiecie co mój małżonek powiedział wczoraj wieczorem jak sie kładliśmy spać? "Zabierz GO stąd" Miał na mysli rogala do spania. Normalnie jest zazdrosny. I nie powiedział TO tylko GO! Hihihi nie mogłam przestać się śmiać:) hihi coś jest na rzeczy, może Freud by się na ten temat wypowiedział:))) Mężczyźni nie lubią konkurencji, nawe jeśli jest nią poduszka o - jakby nie było - fallicznym kształcie
  24. karol27

    Sierpień 2009

    dzien dobry Brzuszki, ja już po wizycie u gina, badania ok( mocz, morfologia), badanie ginekologiczne ok...Niestety nie ok jest to, ze przytyłam od grudnia 10 kg:((( Ale pocieszam się, ze z dzidzią ok, to dla mnie teraz najwazniejsze...no i czekam na usg 30.03, może będzie widac płeć... Piszecie o mężach, tesciowych...u mnie jest tak, że teściów mam 160 km od siebie hihi więc nie mają jak się wtrącać, poza tym są życzliwi...Choć wiem jak to jest, gdy ma się wredną teściową, ponieważ niestety taka była moja pierwsza teściowa i cieszę się, że to było dawno temu...Co do mężów - cóż, ci faceci rzeczywiście czasem nie mają wyczucia, nie rozumieją, jak my przezywamy ciążę...Na mojego ogólnie nie moge narzekać, bo jest dobry i pracowity i wiem, że mnie kocha, choć nie zawsze to okazuje tak jakbym sobie tego życzyła ..i niestety czasem jest mi z tego powodu przykro - choć jak to przeanalizuję to zdaję sobie sprawę, że liczą się prawdziwe uczucia,a nie tylko gesty...Wczoraj np. było mi trochę przykro, bo miałam urodziny i kiedy wróciłam z pracy mąż oświadczył, ze nie miał czasu mi nic kupić, ale za to chciałaby mnie zaprosić do kina:/ z jednej strony fajnie, że pamiętał o urodzinach, ale ...ja bym nigdy nie powiedziała, że nie miałam czasu kupić dla niego drobnego chociaż prezentu- nie wiem - jakiegoś symbolicznego drobiazgu...wystarczyłyby kwiaty, tak żadko je od niego dostaję - mój mąż z romantyzmu dostałby u mnie dwóję:( Zwłaszcza, ze jak on miał urodziny, to kupiłam mu torcik ze świeczkami no i do tego coś jeszcze, robiliśmy sobie zdjęcia jak zdmuchiwał te świeczki itd...Ja tam lubię celebrowac takie rodzinne wydarzenia - ale jak widać nie wszyscy... W każdym razie poszliśmy do tego kina na "Ciekawy przypadek Benjamina Button" - swoją droga dziwny i bardzo długi film, ale warto było zobaczyć ze względu na oryginalny temat - no i jak wróciliśmy, to mąż zażartował, że powinnam mu podziękować, że wziął mnie do kina...a ja na to, że mógł się bardziej postarać, i oczywiście mąż się obraził i poszedł spać do innego pokoju:( Wiem, że może to "pierdoły" i że sa ważniejsze sprawy w związku, ale po prostu czasem brakuje mi romantyzmu - czy to głupie, że raz na rok byłoby mi miło, kiedy dostałabym kwiaty od własnego męża??? ech, pewnie przesadzam, bo jestem w ciąży:/
  25. karol27

    Sierpień 2009

    Kaju brzuszek piękny!!! I jaki duży...Mój jest podobn wielkością, może poproszę małża o foto i wkleję...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...