tusia13

Wam też udanych walentynek i miłego relaksującego weekendu.

U nas odpukać też wszyscy zdrowi i w sumie zadowoleni. Dużo ostanio pracy i w domciu i w pracy. Mała w niedzielę kończy pół roczku wiec trzeba by było coś zorganizować. Generalnie to jakaś niemoc mnie ogarneła. A no i zaczynamy już pełną para zajmować się budową domku. Tzn. projekt już jest, architakt właśnie wystąpił o pozwolenie na budowę, a my musimy teraz podjąć decyzje jaka technologia no i znaleźć głównego wykonawce (takiego co nas nie oskubie). Mam dość a jeszcze nie zaczelismy.:36_2_22: Oj bedzie roboty.

Reginko owocnego weekendu i nie przemęczaj sie. Radość serca my walentynki z małą wiec wiele nie zrobimy. Kino raczej odpada, ale pewnie na jakiś dobry obiadek pójdziemy i może na jekieś zakupki. Pozdrowionka:36_3_16:

Ok kończę bo mój małżonek właśnie z pracy wrócił (też niestety prawnik dlatego dopiero) wiec zamienię z nim jeszcze dwa słówka i spacki bo jutro do pracy. Do zobaczenia jutro jezeli bedziesz miała czas. Pozdrawiam i bez nerwów weteranko.

E no to Ty weteran już jesteś wiec żadnych nerwów być nie może. 5 minut wstydu i dr przed nazwiskiem na całe życie.

No to będę mocno trzymac kciuki. Pochwal się jak już będzie po.

A doktorat na jaki temat. To ja juz rozumiem dlaczego masz tyle pracy.

O to moje wielkie gratulacje ipowodzenia. Pracuję w szpitalu wiec wszystko co jest zwiazane z tą dziedziną (wbrew pozorom mało pozwów o odszkodowania, a te są najciekawsze). Dużo babranininy z NFZ i nudnym prawem administracyjnym (to nie jest moja ulubiona działka).

Mój małżonek zanim mała sie urodziłą prawie jej narty kupił i rower, ale na szczęście sie opanował. W maju chcemy wyjechać z nia na długi weekend mam nadzieje że się uda. Jeżeli tak to wakacje też wyjdą. Tak jestem prawnikiem, a to powoduje ze ostatnio trudno mi wszystko pogodzic. No ale jakoś trzeba.

Muszę zacząć małą odzwyczajać od jedzenia w nocy bo jak tak dalej pójdzie to zasne w pracy na biurku. Pracy mi ostanio przybywa a ja myśle tylko o tym jakby sie tutaj wyspać. Dobrze ze nie mam w najbliższym czasie żadnej rozprawy bo ciężko mi sie skupić.

W nocy je co trzy godziny, moja mama nie byłaby zachwycona wstając tak co noc. No i jeszcze karmie ją piersią musiałabym odstawic w szybkim tempie. A trochę mi jej szkoda.

A no to teraz zazdroszczę ci podwójnie. My mieliśmy w tym roku jechać na tydzień, ale sie wycofałam bo z małą trochę ciężko pojechać, a zostawić też sie nie da. Moze w przyszłym roku.

A mój mały pulpecik nadal jada w nocy co 3 godziny. Dzieci wszystkich moich znajomych (w podobnym wieku co moja mała) już przesypiają noce, a moja nic. Wczoraj w nocy budziła sie co 2 godziny, do pracy poszłam jak zombi i już troszkę jestem tym zmeczona. Nie wiem jak ją odzwyczaić od nocnego jedzenia.

Fakt trochę szkoda, ale moze uda sie wykraść chociaż kilka wolnych chwil.

Regina jak Ci zazdroszczę wolności od maluch chociaż na chwilkę, mojej się jeszcze nie da podrzucic rodzicom. Miłego wieczoru dobrze go wykorzystajcie. Pozdrawiam

Witajcie z kawką Iwcia następnym razem sie uda. Justynko byle do wiosny wtedy(mam taką nadzieję) wszystkie choroby przestaną atakować. Radość serca no zima się kończy a ty chcesz zaliczyć złamanie, nieładnie. Pozdawiam

To i ja chętnie się zareklamuję na allegro sprzedaję pod nikiem k_agusia_13 i z dziecięcych rzeczy aktualnie mam do sprzedania nowiutki sweterek i sztruksiki rozm. 68 firmy 5 10 15, czapeczkę, a także ubrania ciążowe i bluzeczki do karmienia. Przedmioty uĹźytkownika - Aukcje internetowe Allegro CHętnych gorąco zapraszam na moje aukcje.

Hallo a co tutaj tak cicho. Ineczja jak tam maleństwo. Nikt tutaj już nie zagląda. Trzeba was rozruszać

Witam z kawką, ale mi się dzisiaj nic nie chce Z niani jesteśmy bardzo zadowolenie. Maniaczka spacerów jak tylko mała zje śniadanie to idą na spacer i tak do obiadu. Czy leje czy śnieg. Powstrzymuje ją tylko bardzo niska temperatura i wiatr.

Witajcie dziewczynki z kubkiem gorącej kawki (no dobra RICORE, ale też niezła). Ja wczoraj zamiast pączków to ciasto kupiłam i dzisiaj resztę zostawiłam niani a niech ona tyja a nie ja. Małgosiu Mam nadzieję, ze gardziełko dzisiaj lepiej. Regina a jak dzisiejsza nocka mam nadzieję że wiecej godzin snu.

Aj jaj jaj ty kusicielko, chyba skoczę po coś słodkiego.

Taki z różą i z cukrem pudrem, jak tak dalej będziemy wymyślać to się ubiorę i pójdę do cukierni po coś słodkiego do tej kawy. I jak tutaj schudnąć.

Asiu 78 powodzenia i wielkie gratulacje.:36_4_11:

Mmmmmmmmmm wygląda apetycznie. Dzieki.:36_4_1:

Moja mała też nie ssie smoczka, a co do kciuka to próbuje wkładać wiec jak tylko zuważę to daję jej delikatnego pstryczka w rączkę. Muszę przyznać że to działa bo jak sie tyko zbliżam to mała sama wyciaga.