Skocz do zawartości
Forum

beata122

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beata122

  1. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Hibiskus z Kubą nie ma szans zeby mu wlozyc termometr rteciowy i zeby usiedzial chociaz minutę. jak zobaczy ze mu cos wlozylam to chocbym nie wiem jak probowala go zająć to on bedzie sie krecil wiercil, przesadnie interesowal tym co mu tam wcisnelam ;) taki typ:) Jemu ta pokrzywka znikła sama wiec na razie nie bede podawac zyrtecu...zresztą nawet nie mam, ale dzieki za radę. jesli pojawi mu sie ponownie to wyslę męża do apteki i podamy. Pomyslalam ze moze to od zębów bo płakał i w tym samym momencie bardzo tarl pielucha tetrową dziasla. Jednak biorę tez pod uwagę przeziebienie, zwlaszcza ze ja też mam gorączkę.
  2. beata122

    wrześnióweczki 2011

    ja tylko na chwilę powiedziec ze mielismy bardzo kiepską noc i poranek :( Od 23 do 3 w nocy maly nie spal i pozniej jak juz niby spal to tez sie wybudzał częstawo. Juz wtedy mialam wrazenie ze moze miec goraczke. rano moje obawy sie potwierdzily. Goraczka byla. Nie wiem dokladnie ile bo nie dal sobie dobrze zmierzyć. ale do 38.9 termometr zdazyl nabić. Placz placz placz i tylko na ręce i tylko na moje. A ja tez z gorączką i z oslabienia nie mialam sil go nosic, ale jakos musialam dac radę, bo do meza nie chcial. dostal przeciwbolowy i przeciwgoraczkowy i teraz juz jest zupelnie inne dziecko. Moj Kubunio wrocil i znow zaczal sie usmiechac i bawic:) Idzie nam dolna i gorna jedynka. Eh. Poza tym mial jakies krostki na kolankach i stopkach wygladajace jak poparzenie pokrzywą. Juz znikły. zamowilismy dzis termometr bezdotykowy, bo tymi "dopupciowymi" juz nie dajemy rady zmierzyc. Za bardzo kreciolek sie kreci.
  3. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Afi, Hibi Kuba jak wymusza to przymruza oczy szeroko rozdziabia usta i mowi: "a jajaj". mega zabawnie przy tym wygląda, ze naprawdę nic tylko parsknąć śmiechem czasami Afi Pytasz o smoczek uspokajajacy? Niestety wciaz ciumciamy. Staram sie dawac mu tylko do zasypiania, ale czasami jak maly ma bardzo zly dzien dostaje i w trakcie dnia. Ale musze trzymac smoczki poza zasiegiem malego bo jak tylko go gdzies dojrzy to zaraz bierze sobie sam:) Obiecywalam sobie ze jak zniszczy ostatni smoczek to sie oduczymy, obietnicy nie dotrzymalam, kupilam nowe smoczki, bo uznalam ze czas ząbkowania nie jest dobrym okresem dla takich zmian. Tym bardziej ze u nas dlugo byla cisza z zabkami a teraz nastapil szał ząbkowy i ciagle jakis wychodzi.
  4. beata122

    wrześnióweczki 2011

    A moje wczorajsze narzekanie zaowocowalo cudownym dniem Maly dzis byl najwspanialszym dzieckiem na świecie i nawet zostal na 3h z moimi rodzicami :) Hibiskus ja zdjęć nie wywoluję a drukuję u siebie w domu:) Z Allegro zamawiam tusze i papier fotograficzny za grosze i rukuję. Jakosciowo niczym sie nie roznia od wywolywanych. Ale to wszytsko zalezy jaka masz drukarkę bo nie do kazdej drukarki dokupisz tani tusz i moze sie okazac ze to nie oplacalny interes:) Agusmay wspolczuję poranka. Widzę ze z takimi wiekszymi dziecmi to wiecej problemu niz z takimi szkrabami. Ciekawa jestem czy zmiana lozeczka pomoze. Oby tak było. Miejmy nadzieję, ze odetchniesz choć trochę. Yvone fajny sen :) a pamietasz jak mi sie snilo spotkanie? tez byla w nim Agusmay:) Wiec moze to nie przypadek i Agusmay niespodziewanie do nas wpadnie Katarzyno wczoraj o Tobie myslalam i mialam nawet napisac sms co u ciebie, ale w koncu czymś sie zajęłam i calkowicie zapomnialam. Kassiu Jestem w szoku po przeczytaniu ze ksiadz wyprosil kogos z Kosciola. I na dodatek jeszcze z dzieckiem. Nie miesci mi sie to w glowie. Faktycznie chyba ten proboszcz troszkę nie bardzo pasuje na to miejsce. Czekamy na fotki:) Ja tez nie mam zdjec z Kosciola. Tzn niby powinnam miec ale do mnie dotarly:/ i nie wiem czy jeszcze kiedys dotrą. Lola wreszcie i ty sie pojawilas:) Bardzo sie cieszę ze nie zalujesz przeprowadzki:) . ja na nianię raczej bym sie nie zdecydowala, bo to ja jestem piekielnie od malego uzalezniona. Niby czasem mam go dosc, ale jak wyjezdzam gdzies bez niego to potwornie tesknie i tylko o nim myslę. Dlatego do pracy na razie nie idę, bo nie jestem sobie w stanie wyobrazic ze tyle czasu bedzie z kims innym niz ja. MM gratuluję nowych sucesów:) Niby małe rzeczy a jak cieszą:) ktoś kto nie jest mamą to pewnie nigdy nie zrozumie tej naszej radosci z kazdej drobnostki:) Afi Kuba tak samo jak Nika nie chce mleka z niekapka, a przeciez soki i wodę pije w nim od dawna. Mleka wzial 3 lyki i podziekował:) Ostatecznie mama musiala przelać do butli i dac bo inaczej dziecko poszloby spac glodne. Ale trzeba probować, moze w koncu się uda:) Kuba ostatnio wlasnie na zlosc nam probowal zjesc kwiatka :) On wie ze nie moze go dotykać, bo do tej pory zawsze sie sluchal i kwiatki mimo ze staly przy jego zabawkach to nie ruszal bo nie wolno. A wczoraj az mu sie oczy bluyszczaly i smial sie w glos jak widzial ze sie denerwujemy gdy on rwie listki kwiatkowi i probuje zjesc. Ostatecznie kwiatki musialy zostac wyeksmitowane z salonu w miejsce poza zasiegiem malego.
  5. beata122

    wrześnióweczki 2011

    ja tak samo. zdjecia moglabym ogladac godzinami i nigdy mi sie nie znudzą. natomiast dla mojego meza zdjecia nie maja zbyt wielkiej wartosci. Do tej pory nie obejrzal wszystkich slubnych, a ja przejrzalam milion razy
  6. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Iwonko ja jemu to zawsze mówie jaki jest cudowny. Mialam na mysli chwalenie go tutaj, ale mowilam to bardziej z przymrozeniem oka :) Zawsze sie smieję, że ilekroć go tutaj pochwalę to obraca sie to przeciwko mnie :) A jak troche ponarzekam to pozniej Kuba zamienia sie w Aniołka Co do zdjęc to ja bym się zalamala gdybym stracila caly swoj dorobek. Miliony zdjęc. Te ciekawsze straram sie na wszelki wypadek na bieżąco drukować, ale mimo wszystko bardzo byłoby mi żal. Dobrze ze maz uratowal zdjecia bo szkoda takiej pamiatki. Kuba na "nie" tez kiwa głową...głównie gdy podstawiam mu lyzeczke z obiadkiem:) Moj kochany Tadek niejadek:)
  7. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Witaj Rachotko bardzo sie ciesze ze chociaz goraczka spadla. Dobrze ze bedziesz u mamy, zawsze troche lzej i przynajmniej pod stala opieką i obserwacją. Wracaj do zdrowia kochana:*
  8. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bugi z tego co wiem to w Widawie ma też byc festyn 15 sierpnia i 18 sierpnia jest zlot motocyklowy w Widawie, planujemy się wybrać, mam nadzieję, ze Kuba nie bedzie sie bal ryku silników. Ale daleko nie jest wiec w razie problemów po prostu wsiadziemy w auto i wrocimy do domu. W tamtym roku tez bylismy i nawet fajnie sobie popatrzec na te wszystkie motocykle przerózne. 19 sierpnia natomiast podobno ma być Pamapolowy festyn w Ruścu więc tam też zajrzymy. Kilka lat wstecz bylo wiele fajnych atrakcji dla dzieci i to za darmo, moze i w tym roku tak bedzie, ale nie mam pojecia. Pamietam ze wtedy to i my sie swietnie wybawilismy na roznych atrakcjach z mini wesolego miasteczka
  9. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bugi Planów jakis konkretnych nie mamy. Na pewno musimy poodwiedzac kilku znajomych u ktorych dawno nie bylismy. W tym do naszych dawnych wspollokatorów do Piotrkowa. Juz sie nie mogę doczekać, bo bardzo się za nimi stęskniłam. Poza tym do kolezanki z klasy z liceum, ktora ma 3letnią córeczke Majeczkę. I jeszcze planujemy sie spotkac z chrzestną Kubusia i jej chlopakiem, a poza tym pozaliczac kilka festynów, bo sporo się podobno ich szykuje na najblizszy weekend No i przede wszystkim naprawić auto, to chyba najwazniejsze, bo niedlugo sie rozleci gruchot. Mam nadzieje ze dlugo go nam mechanik nie przetrzyma bo nie chcemy byc uwiezieni w domu. To Lidzia przyjedzie do nas juz jako roczna dziewczynka :) To Lidzia ma trochę inaczej niz Kuba pod wzgledem jazdy, bo my jak wyjezdzamy gdzies dalej to specjalnie wyruszamy wtedy kiedy Kuba jest zmeczony, wtedy zasypia po drodze, wyspi sie i ma dobry humor na miejscu. Ale to pod warunkiem ze czeka nas chociaz okolo godzinka w drodze zeby zdazyl sie wyspać. Hibiskus jeczmien mielismy na prawym oczku, a ropieje nam lewe (od 2 dni). Ale dzis juz prawie wcale wiec myśle ze to jakis chwilowy problem typu zatarcie czyms brudnym. On te lapki tak ładuje do tych oczu ze nie wiele trzeba zeby cos tam sobie wlozyl. A ostatnio upapral sobie raczki w takim zwirku i oczywiscie rece od razu do oczu. Moze wtedy to sie stalo. Jeszcze czekam, oberwuję. Wtedy po tamtym plukaniu kanalika to przeszlo od razu. Przepisali nam kropelki po zabiegu i wiecej ropka sie nie pojawila...aż do teraz, po kilku miesiacach, ale jestem dobrej mysli. Wolalabym zeby to przeszlo i nie trzeba bylo zakraplac bo same wiecie jak łatwo jest zakroplic oczy takim szrabom jak nasze. Graniczy to z cudem. Fajnie ze wam przeszlo, obylo sie bez zabiegu:) Wspolczuje roboty przy ogórkach:/
  10. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Widzisz Iwonko to jest kara za to ze ostatnio go tak chwalilam Ledwo go pochwalilam i wszystko sie spierdzielilo Mysle ze to jakis skok, albo moze od tych zębów...albo nie wiem co, bo on normalnie taki nie jest. Chociaz ostatnio jak byla u nas jego chrzestna to az sie zdziwilam ale poszlam do kuchni robic kawę i inne rzeczy, nie bylo mnie dluzsza chwilę a on sie pieknie z chrzestną bawił i nawet nie zauwazyl ze mnie nie ma obok. Pewnie dlatego ze chrzestna go slodyczami przekupila ;)
  11. beata122

    wrześnióweczki 2011

    U nas nocka gorsza. Mruczal przez pol nocy, ciagle musialam wstawac, przekladac a to w wozek, a to w bujak. Dopiero kolo 3 mruczenie uspokoilo sie na dluzej...na dluzej tzn na 2 h. Dobrze ze chociaz nie plakal, ale widocznie i tak musialo go męczyc. Teraz z rana nie chcial mi isc spac. Poczatkowo byl bardzo marudny, pozniej sie troche rozbawil dopiero. Teraz na szczescie zasnął, doslownie przed chwilką. I oczywiscie dalej maminsynek totalny. Do ubikacji wyjsc nie mozna spokojnie bo maly wyje mi pod drzwiami od toalety. Gorna prawa jedynka szykuje sie do wyjscia i to pewnie ta przyczyna. W 4 tygodnie wyszly mu 4 zęby i idą kolejne. A moj męzulo ma od jutra urlop tralalal. Cale 2 tygodnie :) Agusmay super suwaczki:) Yvone hihi Yvone ja po swoim pierwszym negatywnym tescie przy Kubusiu tez myslalam ze juz szans nie ma w tym miesiacu A 9 miesiecy pozniej Kubus sie tulil do mamy :) Ale nie nakręcam cie juz :) Brawa dla Kalinki:) Kuba tez wciaz swoje samodzielne kroczki stawia bardzo niesmialo. 5 to byl rekord, a tak to udaje mu sie zrobic 1-2 i sie chwyta czegoś. Za to przy meblach to juz prawie biega i stoi samodzielnie, bez podpracia juz calkiem dlugo.
  12. beata122

    wrześnióweczki 2011

    kurka a ja napisalam wiadomosc i maly mi podszedl i wylaczyl kompa z listwy I cala wiadomosc diabli wzieli Bugi nie wykluczam ze to zapalenie spojowek, bo dzis od rana bylo dobrze a ropka pojawila sie gdy wyszlismy na spacer.. Na razie nie ropieje mocno, nie ma zadnego zaczerwienienia ani nic. Przemywam sola fizjologiczna. Zobaczymny do poniedzialku co bedzie dalej. A u was oprocz ropienia byly jakies inne objawy? Jak to leczyliscie? Byliscie u okulisty czy mozna na wlasną reke cos w domu? Ta neomycynę to wlasnie chyba juz odstawie bo juz za dlugo. Ciekawa jestem czy sie odnowi ten jeczmien znów. To chyba tez musimy odwiedzic jeszcze raz Borysew bo widze ze sporo tam sie zmienilo, gdy my bylismy to tylko sie chodzilo i ogladalo. Nie bylo zadnych przewodnikow, nic z tych rzeczy. Pewnie dlatego tez bilet zdrozal, bo jak my bylismy to okolo 10 zl placilismy, a teraz ponad 2x tyle :) Szkoda ze nie udalo Wam sie do nas wpaśc no ale trzymam za slowo i czekam na szybkie odwiedzinki:) Yvone szkoda ze krecha sie nie pojawila. Moze idz do lekarza. Zleci jakies badania. moze sa jeszcze szanse ze test przeklamal, choc pewnie nie ma sie co nastawiać.
  13. beata122

    wrześnióweczki 2011

    ooo kurka:( przekaz buziaki Kati i zycz zdrowka kajtusiowi jesli mozesz. Mam nadzieje ze wroca do nas jak najszybciej.
  14. beata122

    wrześnióweczki 2011

    za to ja swoj pierwszy test zrobilam po poludniu bo wlasnie nie moglam wytrzymac i uleglam ulotce ze mozna robic o kazdej prze dnia. Wyszedl negatywny. Tydzien pozniej zrobilam kolejny, tym razem rano i okazalo sie ze jednak bylam juz w ciazy:) Nie wiem czy bylo jeszcze za wczesnie na test czy wlasnie popoludniowa pora sprawila ze test wyszedl negatywny, podobno te robione rano są najbardziej prawidlowe wiec lepiej zaczekac. Te kilka godzin nas nie zbawi :) Kubus ma czwartego ząbka:)
  15. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Ja dzis ogladalam filmiki z pierwszych miesiecy zycia Kubunia i oczywiscie tez mi ciagle chodzi mysl po glowie o siostrzyczce. Achh gdyby nie trzeba bylo patrzec pod katem finansowym to juz bym pewnie z malym brzuszkiem chodzila. Tylko wlasnie tak jak ktos juz wspomnial ciezko mi sobie wyobrazic sytuacje gdyby trzeba bylo isc do szpitala na kilka dni. Ciagle mam wrazenie ze jestem w domu taka niezbedna...no bo w sumie jestem. Pewnie by sobie poradzili gdyby musieli ale ciezko by im było. Ja sama ciezko bym zniosla rozlakę z synkiem na chocby jeden dzien. Pępowina jednak nie zostala jeszcze odcięta:) Dlatego my niby uwazamy by nie zajsc w ciaze, ale tak uwazamy malo ostroznie zeby jakas szansa zawsze byla Bo oboje chcemy, ale oboje sie boimy wiec zdajemy sie troszkę na los:) Wiecie co? mojemu Kubie od jakis 2 godzin zaczelo ropiec i lekko łzawić to oczko co ropialo kiedys i przeplukiwalimsy kanalik. Hmmm mam nadzieje ze po prostu mu cos wpadlo i oczko sie oczyszcza. Mam nadzieje ze to nie jest nawrot tego zatkanego kanalika:/ Poki co krotko to trwa to nie panikuję, bo pewnie minie. Oczko z jeczmieniem (to drugie) smaruję dla pewnosci dalej, ale mam dziwne przeczucie ze nastapi nawrot bo konczy mi sie juz tubka a maly sladzik (góreczka) w miejscu gdzie byl jeczmien jest dalej. Pewnie i tak nas czeka okulista. No ale zobaczymy.
  16. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Afi no to zdolna twoja Ninusia:) nie dosc ze sliczna to jeszcze mądra:) My stoimy na "papa". A jak to z tym murzynkiem leci? bo tego to nawet ja nie znam
  17. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bugi to moze wpadniecie po drodze na kawkę? zapraszam serdecznie Yvonko zycze ci z calego serca zeby to oslabienie bylo oznaka malego czlowieczka w brzuszku:)
  18. żadna ze mnie miss, ale jak się bawić to się bawić :) Kilka mniej i bardziej aktualnych fotek. Zdjecie w kostiumie sprzed jakis 3-4 lat, bo nowszego brak :(
  19. beata122

    wrześnióweczki 2011

    dziekujemy bardzo :* ja tak na szybciutko, bo widze ze tamt nian. Agusmay ja mam taką: Maxcom BM10 - Elektroniczna niania - CENA w Sklepie RTV EURO AGD i tez jestem bardzo zadowolona. Polecam. Maly spi z nami w pokoju ale my jej uzywamy np gdy maly spi a ja chce wyjsc do ogrodka, biorę ja do lazienki gdy ide pod prysznic i w koncu mozemy brac prysznice wspolne z mezem tralala bo niania da nam znac jak cos bedzie nie tak:) I gdy trzeba zamknąć drzwi od sypialni np gdy są goscie wtedy tez super sie sprawdza. Ja zakupilam nianie wlasnie po ktorys odwiedzinach gosci, gdy zaczeli lekko halasowac i mi budzic Kubę, a nie moglam zamknac drzwi bo bym nie uslyszala. I nie zaluje, warto bylo, jest nam bardzo ale to bardzo przydatna. Yvone gratuuje wygranej! Ja cos przegapilam ten konkursik, szkoda bo tez bym cos dorzucila:) Ale fajnie ze znow wrzesniowka wygrala:) nasze dzieci najpiekniejsze i dlatego wygrywaja wszystkie konkursy:)
  20. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Irenko ja mam najzwyklejszy w swiecie fotelik za 100 zl z Allegro. Nania. Agusmay ale fajnie ze masz okazje zostac chrzestną. Ja sie jeszcze nie "dorobilam" zadnego chrześniaka. Ale u nas dzieci malo w rodzinie (wlasciwie wcale) wiec nie mialam za bardzo nawet okazji. yvone tak myslalam ze sie tylko niepotrzebnie nakrecilas:) ale rozumiem cie bo mam tak samo:) MM Kuba zawsze w sklepach podrywa Panie kasjerki. Specjalnie sie do nich szczerzy i czeka az odpowiedza usmiechem. A wtedy to juz w ogole jest caly szczesliwy Tez sie smieje ze niezly z niego podrywacz:) Co do nocek to u nas (tfu tfu) nie jest źle, choć nad ranem chyba jakis ząbek zaczal dokuczal bo od jakiejs 5 spal niespokojnie, ale za to 8 rano :) Bugi mam nadzieje ze to nic takiego i ze powodem są ząbki. Zdrowka dla Lidziaczka:* Rachotko mam nadzieje ze to nic powaznego. Buziaki:* Daj znac jak bedziesz wiedziala. U nas te kroczki zrobione, ale maly i tak preferuje wersje chodzenia "na czterech", bo jest szybciej i bezpieczniej:) Na "czterech" to popierdziela niesamowicie. Moi rodzice byli wczoraj u mojej cioci i tam byl taki 15-miesieczniak i mowia ze on taki spokojny, powolny w porownianiu z Kubą. Z jednej strony sie cieszę, ze jest zywym dzieckiem, Ale przez to, ze Kuba taki rozlatany to ciezko go czegos nauczyc, bo nie potrafi sie skupic na jednej rzeczy, na tym co mu pokazuje tylko od razu gdzies biegnie, bo cos zauwazy, z kolan sie wyrywa, bo musi gdzies iśc. Nie moge go tak wyciszyć i mu pokazac ksiazeczki i poopowiadac ze to jest krowka, a to konik, bo on ma to generalnie w brzydko mówiac w dupie Wazniejsze jest zwiedzanie swiata niz jakies tam koniki w ksiazce :) Mam nadzieje, ze to przyjdzie z czasem i zainteresuje sie tym co mama mu opowiada lub czyta:) jak patrzę na zdjecia Loli, na ktorych Bolo grzecznie siedzi na kolanku i oglada ksiazeczke to az zazdroszczę troszkę:) Wiecie ja sobie nawet trochę wkręcam, bo męża brat mial/ma jakies tam problemy z nadpobudliwoscią, bral kiedys jakies leki w zwiazku z tym i troszke sie martwie zeby Kuba nie mial tego samego. Jednak wolę utrzymywać wersję, ze jest po prostu wesolym, radosnym i żywym dzieciaczkiem :)
  21. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Iwonko nie martw sie na zapas. Moze tylko sie niepotrzebnie nastawiasz na najgiorsze. Miejmy nadzieje ze t nie jest ten powod. Bardzo sie cieszę na waszą wizytę:) Juz sie nie moge doczekac:)
  22. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Kurde naskrobalam dluuuugiego posta, a potem mi go zżarło:/ Nie chce mi sie pisac od nowa calosci wiec juz w skrocie. Mamy za sobą 5 calkowicie samodzielnych kroczków:) Jestem dumna z mojej pociechy:) Chcialam dzis uspic malego w lozeczku ale niestety nic z tego nie wyszlo. Skakal po nim, robil sobie z niego trampoline, ale spac nie poszedl mimo zmeczenia. Wiec wyladowalismy w wozeczku:/ Podziwiam Rachotko ze ci sie to udalo. Ogolnie z kUby zrobil sie straszny maminsynek od jakiegos tygodnia. Tylko mama i mama. musi mnie miec w zasiegu wzroku bo jak znikne to od razu mnie szuka nerwowo. Mam nadzieje ze to przejsciowe. poza tym mamy problemy z jedzeniam. Mleko chetnie, ale wszystko inne jest fuj i tylko kęci glowa na "nie". Zadnych obiadków teraz nie chce. Nawet kupnych, o robionych juz nawet nie wspominam bo nie chce sie denerwować. Ostatnio zrobilam mu taka pyszną zupkę i zjadl...2 lyzeczki. Szkoda w ogole mojej roboty. Deserek zje, ale normalne owoce go wręcz obrzydzają. wystarczy ze dotknie ręką a juz sie krzywi, nawet do buzi nie musi brac zeby wiedziec ze to mu nie smakuje Yvone do Bugi bedziesz miala 10 km blizej. Moze byc u niej, mi obojetne. Mam tylko nadzieje ze nic mi nie przeszkodzi w dojechaniu, ale stanę na glowie by byc:) Ostrzegam, ze Kuba moze byc przerazony taka iloscią kobiet w swoim otoczeniu Ale damy radę ;) Te krostki to moim zdaiem potowki. Nam tez sie dzis pojawily. My dzisiaj spimy w samej pieluszce, bo duchota straszna Irenko synio cudny. My mamy fotelik 9-36 od jakiegos czasu i jestem zadowolona. W tym malym bylo mu juz przyciasnawo i zbyt goraco. maly normalnie w nim spi podczas jazdy mimo pozycji siedzacej. glowke sobie oprze i zacina komara:) Wspolczuje kradziezy:( Dobrze ze ja mam takiego gruchota ze nikt go nie chce Otwartego moge zostawic w srodku miasta i nikt nie tknie Kama wspolczuje trudnego zabkowania. Buziaki dla Lenusi zeby lepiej to znosila:* Umeczycie sie obie niesamowicie. Az mi glupio ze ja czasem narzekam, u nas w sumie wszystko ok, a i tak zawsze znajde powod do narzekania ;) MM ja tez nie mam jaj, brak mi konsekwencji i przez to czesto odpuszczam:( Nie jednokrotnie dla wlasnej wygody. czasem mam wrazenie ze zamiast robic postepy to sie cofamy z niektorymi sprawami. W zasadzie chyba jedyna rzecz jaka mi sie konsekwentnie udalo utrzymac od poczatku to to, ze nie pozwalalam malemu spac z nami. Przynajmniej jeden problem mniej. Hibiskus widzę ze jestes zalogowana na forum. Odezwij się. Co u ciebie? Jak u was z tym ropiejacym oczkiem bo chyba przespalam coś. Mialyscie zabieg?
  23. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Bugi ja nie sialam w tym roku ogórków bo w tamtym roku mialam 3 na krzyż. W tym roku to chyba wszystkim ogorki obrodzily bo co troche od kogoś dostajemy bo wszyscy maja nadmiar Autko sprawuje sie super:) Kuba bardzo je lubi. jak jest wyspany to sie cieszy i podskakuje w nim a jak zmeczony to prawie zasypia. Oczywiscie nie pozwalam mu w nim zasnąć, ale gdybym pozwolila to by zasnął:) Yvone Piesio bardzo dobrze. Spory urósł, nie przypomina juz tego dawnego malego szczeniaczka:) Niestety musi byc w kojcu, bo w domu nie da rady, bo wszedzie bylaby siersc ktora Kuba by zjadal, a na dworze nie mamy ogrodzenia i pies sie szwedał po calej wsi. Wiecej byl gdzies w terenie niz na naszym podworku:) Ale spuszczamy go kiedy tylko mozemy zeby sie wybiegał. ogolnie jest bardzo towarzyski, Kubę lubi i ze wzajemnoscią. A Kuba dzisiaj mi powiedzial, ze bardzo chetnie pozna Kalinkę ;) Mozliwe ze macie potowki. jak byly te wczesniejsze upały moj Kuba tez mial. U nas to byly takie drobniutkie, czerwonawe krosteczki. Uczylam Kube pic ze slomki, Troszkę pociagnął, ale ciezko mu to idzie :) Za to z kubeczka mu calkiem niezle idzie. Wczoraj przy cwiczeniach zalalismy cala kuchnię, ale dzisiaj juz bylo lepiej:) Sporo soczku wypil. Po jęczmieniu juz znowu nie ma sladu, jednak smaruję dalej, zeby znowu zbyt wczesnie nie przerwać. jak sie trzeci raz odnowi to juz koniecznie do okulisty trzeba. Cos mialam jeszcze napisac i oczywiscie teraz nie pamietam co....
  24. beata122

    wrześnióweczki 2011

    Yvone wg Zumi 70 km ode mnie. Byłoby super gdyby udało ci się zajechać w nasze strony :) Kuba też sie nie boi szczekających psów. Raz mu sie tylko zdarzylo rozplakać, ale pewnie dlatego że nie bylo mnie w poblizu. jak ja jestem to żaden pies mu sie straszny:) Za to oprócz blenderów boi sie dzieci, ktore głosno mówią lub krzyczą, ale mam nadzieję, ze sie oswoi.
  25. beata122

    wrześnióweczki 2011

    U nas są postepy jeśli chodzi o strach przed urządzeniami typu odkurzacz. Trochę sie zaczal przywyczajac. Ostatnio wlaczylam przy nim 2 razy robota kuchennego i fakt ze troche sie wystraszyl ale juz bez histerycznego placzu, jak wczesniej. Odpalilismy tez odkurzacz i nawet nie zareagował. Moze w koncu przejdzie mu ten lęk. Oby. Mam nadzieję ze i u Julka Agusmay to minie. A jak Julek reaguje na suszarkę do włosów? Bo moze by zaczac przyzwyczajanie wlasnie od niej. Suszarki zwykle nie sa az tak glosne ale jednak podobny dzwiek wydają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...