Skocz do zawartości
Forum

dreadka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dreadka

  1. Witam ponownie :) Krótka przerwa, M z malarzem szaleją w mieszkaniu aż się boję co zastanę bo zmysł artystyczny mojego słońca się dość mocno rozwinął odkąd go poznałam :) Dziubala Ten, że zaliczyłam kurs i opinią lekarza. Bo całą inną resztę mogę załatwić tzn zdjęcia itp. Dodatkowych godzin nie potrzebuję bo to pierwszy raz było, przynajmniej tak mi powiedzieli na informacji. Renia To widzę, że poszukiwania kwiatkowych okularów będą Karola O kurcze - to jutro drygne do UM, może tam się czegoś dowiem. pewnie wydział komunikacji. Ann Zatem spokojnego popołudnia :) a moje śpi z babcią :) ja workinguję, i tak czas leci aż do 20 albo i później. No i w domu czeka na mnie nowa sofa :) strasznie się cieszę... żeby jeszcze z autkiem wyszło tak jak chcemy to już będę przeszczęśliwa
  2. Witajcie :) Dziubalka Jak dzwoniłam do Mordu powiedzieli że nie mają moich papierów dot. ukończenia kursu bo niby trzymają tylko do roku, kazali się udać do archiwum. Szczerze to nie mam zielonego pojęcia jak to załatwić Sekundko Mocno trzymam kciukaski !! Aniu Wiadomo że dzieci małe czasem nie rozumieją czemu tak jest, ale z perspektywy czasu naprawdę doceniają miłość i poświęcenie rodziców. Mój kolega np jako dziecko mieszkał w 8 osób w mieszkaniu... jego ojcu wypalił biznes, i dopiero od 10 roku życia mieszkał we własnym domu. Za to teraz nie ma ograniczeń finansowych a wcale źle tego nie wspomina okresu kiedy nie miał wszystkiego. A i przykład z mojego życia... zabiegałam o to mieszkanie osobne strasznie mocno, mogliśmy się jeszcze z rodzicami spokojnie ze 3-4 miesiące pokisić. Nati tęskni za dziadkami, a w swoim pokoju bywa może raz dziennie. Woli się bawić przy mnie, i nie ma ochoty sam siedzieć. To tylko mnie jest może przyjemniej że ma swój pokój swoje łóżko, swoją komodę, swoje miesca na zabawki. i zgadzam się z Dziubalką, ja nie doświadczyłam rodzeństwa, choć przyznam szczerze że dużo bym dała by mieć fajną siostrę lub brata np Neta Hej hej
  3. To wieczorną porą dobranoc... dzisiaj wyjątkowo przed 2 Serena Nati robi to samo, w trochę mniejszym natężeniu. W każdym bądź razie jak jest mycie głowy to jak uwielbia się kąpać to w 5 sekund gotowy jest do wyjścia. Ja mniejszym ręcznikiem zasłaniam mu oczka jak spłukuje, ale rzeczywiście pomysł z rondem jest świetny. renia Namówiłam M na odrobinę żywszego koloru, bo generalnie wszystko miało być na jasno... ale to dopiero początek zmian... bo wszystko niestety $ za sobą ciągnie, a musimy autko zmienić... Nuchna Hej hej hej :) Serena mamę ściska w oczekiwaniu, zwłaszcza że wszystkie koleżanki z sali otrzymaly najgorsze informacje, a ona jeszcze nie wie... mam nadzieję ona też, oby do piątku, zajęć mamy co nie miara więc nie będzie pewnie myśleć aż tak wiele... Sekundka Głowa do góry :) to raz, nie wiadomo co ja jutro usłyszę u dermatologa 2 zazwyczaj tak jest że sypie się wszystko po kolei - znam to bardzo mocno na swojej skórze, praca na pewno się znajdzie, i wszystko wszystko będziedobrze tylko na spokojnie... odkąd ja tak zaczęłam to nawet duże przeciwności mi nie straszne więc coś musi w tym być :) Dziubala Ja właścnie z przyjaciółką się wybieram doAqua, ona już kiedyś chodziła... i generalnie super. A ja potrzebuję różnorodnych ćwiczeń bo leniuch jestem. No zobaczymy co będzie po lutym... na razie to muszę swoje papiery z archiwum wyciągnąc nie wiem jak nie wiem gdzie nikt mi nie chce nic powidzieć a ja chcę złożyc papiery na prawkooooo
  4. Karola Wiecej wiecej... aaaa a u nas się okazało, że tata nie ma jutro urlopu i zamiast w weekend malowanie czeka nas jutro od 8 rano. Na 7 po farby do sklepu o mamo Kolory już wybrałam, nie spodziewałam się że to tak szybko. Idę uśpić gnoma
  5. Dziubala Ma to też swoją cenę, co prawda nie taką jak normalny dietetyk ale przynajmniej jest jakaś taka kontrola, więc czuję że nie mogę sobie na za wiele pozwolić. A w lutym będę do aqua parku chodzić bo chcę trochę siłowni trochę pływania i fajnych zajęć :) zobaczę co w marcu będzie :) a testowałaś aerobic w Lewiatanie ? znasz jakieś opinie? Ita Zdrówka :) Starletko ty moja droga wszystko najlepiej wiesz :) a wyników mamy nie ma ... ma się zgłosić w piątek, z tych pań które były operowane w tym samym czasie co mama wszystkie z całkowitą amputacją już znają wyniki, żadna się bez chemii nie wywinie więc mama mówi, że aż się boi... Megan Pewnie już w drodze :) więc spokojnej drogi ;) Renia Dla Tosi bezbolesnego ząbkowania, albo przynajmniej małobolesnego a Ty Dziubalko U mnie apetytu nie wywołuj :) Renia Ann Sliczne fotki :) Ann Będzie dobrze, tylko cierpliwości Natka Sił SIŁ SIŁ!
  6. Dziubalko 3-4 kilosków po 2,5 tygodniu, wahania są bo @ i wiadomo. Średnio 1-2kg na tydzień w dół, 1 kg jak się skuszam na coś, 2 jak ściśle przesztregam. Od lutego chcę sobie karnet w aqua parku wykupić :) i urządzenie do ćwiczeń jakieś w domku. a tymczasem czekam na wyniki mamy :( a co do pogody to rzeczywiście ja lampe mam więc zasunęłam trochę żaluzje :) Wpadnę później kohane bo muszę śniadanie dokończyć a nie ukrywam, że mdłe płatki owsiane z mlekiem pęcznieją mi w policzkach
  7. No to ja jeszcze Trusi i Dziubalce Dobrej nocki pożyczę... czekam na m i mimo że jestem na diecie zaraz jakieś świnstwo wmusze bo umrę z @ i głodem i pracą nie wiadomo do kiedy
  8. FREYA GRATULACJE MAŁGOSIU WITAJ NA ŚWIECIE!! Jak ten czas leci... a chwilę temu Freya napisała, że jest w ciązy :)
  9. AAAA Nie mogłam do Was nie wpaść :) Dobre wieści przynoszę :) Umowa w końcu podpisana... na M :) Ba właściciel podniósł odstępne tylko o 100 zł a nie prawie o 200 jak miało być, kaucja nie 3 krotna ale 2 krotna i nie w styczniu tylko w lutym :) Martwię się tylko jutrzejszymy wynikami mamy :( oby były dobre... oby... a tymczasem podczytam co u Was i zabieram się do pracy. Słodkich snów Marcóweczki :)
  10. Witajcie :) Nastrój calkiem całkiem... w końcu przyszła @ która przez odchudzanie gdzieś się pogubiła i już miałam się do lekarza wybierać. Szamam właśnie śniadanko i znów szykuje się intensywny dzień :) wszystkiego naj naj naj dla Akis i Agnes Ann Spokojnej wizyty u pediatry! Groszko Mam zdjęcia z Wigilli ale na nich pulpecik jeszcze, poproszę M żeby mi pstryknął parę fotek :) i oczywiście pokażę... I cudowne masz dzieci :) przekochany miłoszek :) No i dla wszystkich sił sił sił na walkę z pogodą chorubskami przeciwnościami i problemami. A co ... raz ja jestem naładowana to się dzielę i już
  11. Witajcie słonka moje kochane :) I ja niedzielnie zaglądam, cały czas myśląc że to sobota... w ramach rozmów dzisiaj u rodziców o sofach itp (tą co kupiliśmy w ikei się nie nadaje dla dwójki dorosłych i dostanie ją Natek do pokoju, a ta co na wyposażeniu mieszkania pozostawia wiele do życzenia). Tato oczywiście wyslal nas tylko na oglądanie tam gdzie oni kupili nową sofę do domu i jak to mój tato telefonicznie namówił mnie na kupno sofy na kótrą oczywiście $ mi pożyczył :) nie rozumiem czemu całe życie darliśmy koty :) także już w środę miejmy nadzieję bez niespodzianek się wyśpię :) na nowym łóżeczku :) w planach jeszcze dużo remontowych (malowanie, zmiana mebli itp) i to wszystko do końca lutego. Mama na chodziee, aczkolwiek rana nie goi się jak powinna zakarzenie jest no i w sumie co 2-3 dni kontrola na oddziale, ale tryska dobrą energię i wykazuje ogromne pokłady cierpliwości dla Natiego... a muszę się przyznać... nie oparłam się i przechodząc przypadkiem obok baty kupiłam małemu butki na wyprzedaży "na mamowe oko" z :) pasują jak ulał :) będzie miał na wiosnę :) Spokojnej nocki wszystkim... ja nie wiem skąd czerpię pokłady energii ale jakośstaram się nadążac za tym wszystkim buziaczki :*
  12. Przeleciałam, żebyście wiedziały że byłam.. my po następnym dzwonie, tysiak u mechanika, M wyjechal i jakaś urocza babeczka podstawiła mu się i wjechał jej w tyłek... Siula Myślami jestem z wami, zdrówka dla mamy i niech o siebie mocno dba, i Wy o nią też!!! reszty nie pamiętam, padam już strasznie na ryjek... jutro muszę rano wstać i do rodziców pędzić z całą ferajną... sprzątamy z M mieszkanie przed pospianiem umowy, przemeblowujemy, i udało nam się naprawić ekspres a już złorzeczyłam że firma do kitu... a tu proszę, wystarczyło odkamienić i przepłukać :) uciekam buziaki dla wszystkich i mocne kciukasy za Freye i córeczkę!!!
  13. Witajcie ... czas leci szybko, mama już w domu więc obrabiam dwa domki na raz, na dodatek dzisiaj zepsuł nam się samochód i pewnie jutro cały dzień spędzi u mechanika szczerze to padam na pyszczek :( bo pracy multum, a szykuje się największa - bo ostateczna przeprowadzka rodziców. W końcu dzisiaj kuchnie zamontowali, ale oczywiście nie obyło się bez niespodzianek tj błędnie wykonanej szafki, na którą przyjdzie poczekać ze 2 tygodnie wrrr a wczoraj jeszcze numer, bo limfa zaczęła się mamie gromadzić, alarm i byliśmy w szpitalu. Na szczęście wszystko wytłumaczyli, dzisiaj też mama była w szpitalu. Śmieje się, że już co 2 dni będzie w tym centrum onkologicznym. Ważne że prognozy są dobre - po rozmowie z lekarzem, ale wszystko zależy od wyników. Przerzutów do węzłów nie było! co już daje naprawdę duży plus, ale nadal czekamy do wtorku... w międzyczasie kupiliśmy mikrofalę daewoo... piersze podłączenie - zaczęła niemal płonąc z tyłu, M odwiózł ją następnegp dnia wymienili na inną - to samo. Wkurzył się, miał rządać pieniędzy ale prawnie to by się ciągnęło więc dołożył drugie tyle i kupiliśmy inną. Ale niech służy latami :) sama się czyści i ładnie wygląda... tylko ta $ :/ poczytałam co u Was! Zdróweczka dla chorusków Uliśki, Miłoszka, Dziubalko ciesze się że chopaki zdrowe :) uciekam tymczasem popracować, bo ostatnio na nic czasu nie ma Dobranoc
  14. No i koniec końcem udało mi się dotrzeć do Was... mama wychodzi w poniedziałek, więc dużo obowiązków a jakoś nam tak dzisiaj zeszło że i na zakupy wpadliśmy do sklepu... wyszliśmy z mikrofalą, z czajnikiem bo wczoraj się zepsuł :( i takimi tam pierdółkami. Wahałam się z tą mikrofalą, ale czasem jest potrzebna więc... strasznie ciepło było i tak miło spędziliśmy u rodziców dzisiejszy dzień, tylko mamy brakowało :( ale ma się coraz lepiej, mamy wszyscy nadzieję, że wyniki będą ok... mam dylemat czy przeprowadzić się do nich czy dojeżdzać :( bo mamie nie wolno nic robić jedną ręką wiem, że jakoś by sobie poradziła ale skoro mogę ją odciążyć to dlaczego by nie. Tylko M by chyba nie chciał się do nich przenosić i by mnie dowoził, jakoś wolałabym być na miejscu a jak już do domu się przeniosą to i tak by mi było wygodniej bo Natiego mam przed domem na oku a sama mogę coś porobić, i świeże powietrze... Dziubala Pytałaś o almę 24... zakupy powyżej 150 zł dowożą gratis, normalnie koszt 14,9 chyba, ale u nas np nie było indyka i dowieźli nam gratis mimo że zamówienie było chyba o 25 zł za mało do 150 zł. Teraz jak zamawiałam drugi raz koszty dostawy zmieniały mi się zależnie od sumy zamówienia. Powyżej 100 zł było to 4,9, poniżej 100 zł ok 9,9 itd. Wędliny i sery zamawiam u nich w ciemno bo wiem jakie mają, tak samo mięso, być może narzut jest większy niż w innych sklepach ale nie muszę biegać z wrzeszczącym Natanielem między regałami a dokupuję jedynie pojedyncze rzeczy np w realu lub w nowootwartym przy stacji benzynowej kefirku (normalne ceny a nie prawie 5 zł za sok który normalni kosztuje 3,5) Renia Warto postawić z ekspresem na pewną firmę, my mieliśmy zelmera (piszę mieliśmy bo się popsuł :( ) i kupiłam go dlatego że ceną był zbliżony a ja dużego wtedy nie potrzebowałam a ładniej wyglądał... więcej nie popełnię tego błedu A ten Dziubalkowy fanstastyczny :) tylko że niestety żaden poniżej tysiaka nie spienia tak fajnie jak te których używałam w pracy :( Groszko Przypilnuj, bo często sprzedawcy olewają dla nich takie nieistotne szczegóły :( Dziubala Natek zarobił taki komplet na gwiazdkę bodajże Gerlacha w zeszłym roku. Wyciągnęłam dopiero teraz, ale używa głownie łyżki, łyżeczki i widelca. Lepiej mu się nabija np mięsko, i więcej np zupki wchodzi na taką łyżeczkę. no to ja uciekam już do roboty bo domek nieco zaniedbałam ostatnio. Buziaczki na ten weekendowo rodzinny czas :)
  15. Przeleciałam tylko szybciutko co u Was... jak ja chciałabym mieć czas na parentinga :( Zaniedługo znowu do szpitala biegusiem, Nataniel daje tak maksymalnie popalić ze włosy z głowy wyrywam. Nie mam już sił na jego nie, jego po swojemu, jego idę sam, jego nie jem, na szczęście zakończyliśmy jakies 2 tygodnie temu pieluchowanie eeeeh wpadnę do was wieczorkiem :)
  16. Witajcie Kochane... ja nadal szpitalnie... non stop ale na szczęście lepiej. Wczoraj pojawiła się temp u mamy 39 i w sumie nie wiadomo było od czego, chyba dzisiaj ustalili przyczynę, antybiotyk, i miała iść do domu jutro ale na pewno do poniedziałku posiedzi... co do szpitala i postępowania lekarzy powiem tylko wrrrr Groszko Ja ostatnio zakupy w alma24, swietna obsługa, dostawa w godzinach kiedy juz nie miałabym siły wyjsc z domu 20-22, z Natim teraz zakupy to istna mordęga, więc korzystamy a i towar dobry jakościowo (wędliny, sery itp)... Także wszystkim co się wahają serdecznie polecam :) Przejrzałam po cichu, cieszę się że u Frei jest ok i może na córeczkę czekać w domku, zabijcie mnie ale więcej nie pamiętam mimo że czytałam... zmęczenie robi swoje... a nie szykuje się odpoczynek w najbliższym czasie :(
  17. aaa wzięli również masę krwi na badania genetyczne i jakieś tam... no i mama pierwsze co powiedziała... że mam zrobić te wszystkie badania...
  18. Wasze niezawodne kciuki i modlitwy poskutkowały... Mama jest po operacji, ba widziałam się z nią, czuje się bardzo dobrze, już piła wodę, rusza normalnie ręką z której wycięto węzły chłonne. Rana jest czysta, guz wycięty, wszystkie parametry w normie. Guz pojechał na badanie histopatologiczne którego wynik zadecyduje czy będzie druga operacja (całkowita mastektomia) czy tylko naświetlania. Mama odetchnęła z ulgą że tym razem było spokojnie, koleżanki z sali już były ją odwiedzać. Modlę się teraz by wynik nie zmuszał do kolejnej operacji... Także dzień zakańczam spokojnie... jutro mamę wyganiają juz na nomrlaną salę, podobno o własnych nogach więc powinno być lepiej :) oczywiście jestem u niej codziennie... Jeszcze raz z całego serca Wam dziękuję!!!
  19. No i znowu do Was wpadam bo jak nie do Was to gdzie... strasznie tutaj pusto :( jutro o 10 operacja... znamy już wersje jakie mogą wystąpić, jednak operacja to dopiero pierwszy etap... najgorsze będą kolejne 2 tygodnie oczekiwania na wynik histopatologi i decyzja czy będzie druga operacja czy uda się zakończyć leczenie chirurgiczne na tej jednej i co dalej. dzisiaj też pół popołudnia w szpitalu, oby wszystko poszło dobrze.... trzymajcie mocno marcówkowe kciuki....
  20. Witajcie Kochane... Dawno nas tu nie było a to dlatego, że wszystkie ostatnie dni przed mamy szpitalem starałam się jej poświęcić. Dodatkowo doszło trochę ich obowiązków przeprowadzkowych więc czasu nie było na nic... Zaraz sobie podczytam co u Was a tymczasem spóźnione życzenia wszystkiego co najlepsze w nowym roku
  21. aaaa w końcu dotarłam ... ostatnio czasu nie starcza na nic a w dodatku doprawilam sie dieta kopenhaską, której mój organizm nie przetrzymał i nie za fajnie było ... wracam do formy... i podczytuję co u Was... Tasik Ja nic nie wiem o przeprowadzce - gdzie w ogóle ?? Groszko ja w Poznaniu mieszkałam na koncu swiarta, dojezdzał jeden autobus za to szeregówki, wszyscy się znaja itd... Tutaj mamy ochronę niby więc spokoj jest ale monitoring to swietna sprawa!! Trusia hej hej czesciej zagladaj :), Sliczna Jagódka z Mikołajem :) Megan Mnie sie wydaje ze w blokach po prostu tak słychać, pisałam ze mysmy mieli przejscia z sasiadami o darcia w nocy mlodego mimo ze nikt dla niego zle nie chciał ani nic... eeeh no po prostu dzieci, ale jesli sie bedzie powtarzalo czesto to chyba warto zareagować najpierw zwracajac delikatnie uwagę... Dziubalko Strasznie Ci współczuję przeżyć nocnych łodziej to dla mnie po prostu... a lepiej nie powiem ... M dostał ode mnie waitrówkę, która wygląda jak pistolet gazowy i jak kiedyś podejrzane były dzwieki na korytarzu to wyskoczył z nią, a ja nie wahalabym sie czy jej uzyc jakby ktos sie do nas włamał, bo na kulki jest wiec wiele krzywdy nie zrobi... a nastraszyc moze... a gdzie wy dokładniej mieszkacie ??? Megan Znam ten ból, jak jedziemy do Poznania i autostrada to kurcze M ma tez takie chwile i strasznego stresa wtedy dostaje
  22. pracowałam do 3... wstałam o 10 ... czuję się jakbym młotkiem w głowę dostała... bo od 6 pilnowałam boba żeby czegoś nie zbroił... a tu tyle rzeczy do zrobienia...
  23. Dziubala To faktycznie bardzo dobre rozwiązanie... niestety tego brakuje na Strzeleckiej, gdzie na jednej sali leży pare dzieci i ciężko jest je upilnować... wyśpij się i wypocznij ... dobranoc... ja nadal workinguje więc pewnie ostatnia światło zgaszę...
  24. Dziubalko Wytrzymasz, wiem że ciężko ale na pewno dasz radę! A że w JP II takie maluszki nie wiedziałam, nas zawsze na Strzelecką albo Prokocim kierowali... w każdym razie trzymam mocno mocno kciuki, za wyniki i jak najszybsze wyjście do domku!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...