Skocz do zawartości
Forum

Moni@

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Moni@

  1. Moni@

    Wrzesień 2012

    navachokamilka893A nie pochwaliłam się w zeszłym tygodniu kupiłam szczoteczkę i grzebyczek do czesania, szczotkę do czyszczenia butelek , majtki poporodowe, nakładki silikonowe i wkładki laktacyjne :) Kąt za szafką się zapełnia... wszystko rozpakujemy na początek lipca jak pokój będzie gotowy :) a gruszkę to polecam raczej Fridę niż tradycyjną, bo ona nie działa tak dobrze. kamilka893Anusia czemu nie polecasz ? Nie sprawdziły ci się ? Boję się że karmienie będzie boleć a one kosztowały 11 zł więc wolałam się w nie zaopatrzyć za w czasu :P Ja też nie polecam tych nakładek, miałam, próbowałam użyć, ale nie da rady, one są chyba jakieś źle zaprojektowane, dziecko nie chciało tego ssać, trudno się ciągnie, no chyba że ktoś ma mego wyciągnięte brodawki, które całe wejdą do tego kapturka. Brodawki bolały to fakt, ale niestety to trzeba przeżyć, maść bepathen i znowu karmienie i ból. Nakładki mi się zdecydowanie nie sprawdziły. Moni@hej z ranau mnie lenia ciag dalszy...a dzisiaj ma byc moja sesja zdjeciowa...wcale mi sie nie chce, jakos na nic nie mam ochoty, nie wiem co mi jest:( plus pogoda za oknem dobijajaca...ciemno i pada od wczorajszego popoludnia i juz ktorys dzien z rzedu jem sniadanie, troche posiedze i tak chce mi sie spac ze szok...zero energii, zero checi do dzialania..kiedy to minie? tez odczuwacie az takie zmeczenie??? czy to tylko ze mna cos nie tak?? Monia ja w sobotę myślałam, że padnę, co usiadłam to prawie zasnęłam. Ciśnienie 110/60 czyli takie jakie mam zwykle, dwie kawy nic nie dały. Byłam mega zmęczona i nie miałam siły na nic. Więc może pogoda plus nasz stan = ciągły spadek formy a to mój dzisiejszy brzucho, w porownaniu do waszych to nie piłeczka, tylko klasyczny brzuch cyckowy, od cycków do spojenia się ciągnie ;) ciesz sie navacho ze masz taki brzucholek...moj juz naciagniety ze masakra, a gdzie jeszcze 3 miechy...ehhh, watpie zeby mi ten brzuch potem wrocil do staniu sprzed ciazy... ja na chandre zawsze musze sobie cos kupic...co sadzicie o tych butach?? Long Shoes For Tall - Textured Stitch Detail Court Shoes In Red At LTS akurat czerwonych nie mam...tylko sandaly, ale nie nosze bo za wysokie, a te takie w miare...
  2. Moni@

    Wrzesień 2012

    hej z rana u mnie lenia ciag dalszy...a dzisiaj ma byc moja sesja zdjeciowa...wcale mi sie nie chce, jakos na nic nie mam ochoty, nie wiem co mi jest:( plus pogoda za oknem dobijajaca...ciemno i pada od wczorajszego popoludnia i juz ktorys dzien z rzedu jem sniadanie, troche posiedze i tak chce mi sie spac ze szok...zero energii, zero checi do dzialania..kiedy to minie? tez odczuwacie az takie zmeczenie??? czy to tylko ze mna cos nie tak??
  3. ZABOLEK KOCHANA TO I TUTAJ CI POGRATULUJE!!! WRACAJCIE SZYBKO DO DOMKU, A MALUSZKI NIECH SZYBKO ROSNA I NABIERAJA SIL Buziaki dla nich od cioci Moni
  4. Moni@

    Wrzesień 2012

    delfi tutaj w UK tylko czesc rzeczy jest regulowana odgornie, czyli ustawowo...reszta zalezy od kontraktu, co niestety wiele szczegolnie malych firm perfidnie wykorzystuje... w Polsce jest o tyle fajnie, ze macierzynski jest dluzszy na blizniaki, tutaj nie slyszalam o tym, ale na pewno sprawdze... ale jestem dzisiaj padnieta...mielismy gosci i nie mialam czasu na drzemke... znajomi wpadli z poltorarocznym synkiem, slodziak maly...a jego mamusia w czwartym miesiacu ciazy z drugim dzieckiem
  5. Moni@

    Wrzesień 2012

    no i dzisiaj moja STUDNIOWKA!!! cin gdybys nie napisala to bym nie zauwazyla pewnie...dzien pelen wrazen dzisiaj...ja caly czas jeszcze mysle o zabolku i jej maluszkach
  6. Moni@

    Wrzesień 2012

    zabolek moja bohaterka!!! ciesze sie, ze maluszki maja sie dobrze, sa malutcy ale szybko zaczna przybierac jak juz im podadza mleczko od mamusi wszystkim nam zycze takich porodow:))))) cin kochana dzieki za przepis na mus, dopiero doczytalam, bo wczesniej stuknelam szybko z komorki a dopiero dojechalam do domciu:) mam pol arbuza, lody i smoothie makera na wierzchu bo wczoraj robilam shake z mleka, truskawek i bananow wiec wyprobuje przepis...moze jeszcze dzisiaj? zaraz doczytam reszte na spokojnie bo troche nastukalyscie:)) Sarka zwymiotowala w samochodzie...i boli ja brzuszek:(( na dodatek siedziala na tym samym miejscu co Julcia, akurat dzisiaj sie zamienily...chyba musze tam jakas dezynfekcje przeprowadzic poza zwyklym umyciem...
  7. Moni@

    Wrzesień 2012

    ZABOLKU KOCHANY GRATULUJĘ ZDROWYCH MALUSZKOW I SZYBKIEGO PORODU!!! Wracajcie szybciutko do domku, buziaki dla Was Ją też chce mieć taki poród jak zabolek...
  8. Moni@

    Wrzesień 2012

    qrcze zesz jego gajowego...takiego posta naskrobalam (na komorce!!!) i mi go wcielo.. delfi skoro ty jestes maly wieloryb to ja jestem maly hipek...najgorzej mi wstac po dluzszym lezeniu lub siedzeniu...i zanim sie rozruszam, normalnie jak nie ja...ciezko mi sie do tego przyzwyczaic wczoraj wieczorem znowu wzielam paracetamol bo bolalo mi prawe biodro, kolano i w pachwinie...wiedzialam ze moze byc ciezko w nocy wiec wzielam jedna tabletke i spalam jako tako... co do zasilkow macierzynskich to nie jest za dobrze, pozniej jest lepiej z zasilkami na dziecko/dzieci nie ma czegos takiego jak L4, jest zwykle chorobowe - i tutaj zalezy od firmy w ktorej pracujesz (jedne daja mniej, inne wiecej, a niektore w ogole), ja mam 10 dni chorobowych w kontrakcie, ktore sa platne w 100 procentach po tych 10 dniach placone sa grosze bo ok 60-70 funtow na tydzien... macierzynski trwa ustawowo 9 miesiecy (ja rodzilam Sarke w marcu 2007 i mialam tylko 6 miesiecy, prawo sie zmienilo miesiac (!) pozniej i bylo juz 9 miesiecy) pierwsze 6 tygodni placa 100 procent twojego tygodniowego przychodu, a potem jest to kwota taka sama dla wszystkich czyli teraz cos ok. 120 funtow na tydzien u mnie w firmie mozna wziac dodatkowo 3 miechy bezlplatnego wychowawczego, ale po tym czasie nie maja juz obowiazku trzymac dla mnie mego stanowiska jesli zdecyduje sie nie wrocic do pracy duzo zalezy od firmy, bo niektore pozwalaja na dwa lata (w sumie macierzynski i wychowawczy) niepracowania (tak jest w tej firmie adwokackiej dla ktorej my pelnimy uslugi, znaczy pracujemy dla nich ale jako podnajemca i nie mamy takich samych praw jak ludzie zatrudnieni przez nich bezposrednio) poza tym jest Child Benefit czyli dodatek rodzinny na kazde dziecko, na pierwsze 70 funtow miesiecznie, na drugie 50 a na kazde kolejne dziecko jeszcze troche mniej (to zasilek dla kazdego niezaleznie od zarobkow) no i sa zasilki dla rodzin ktore zaleza od zarobkow nazywaja sie Child tax credit (jest limit na rodzine ktorego nie mozna przekroczyc zeby je otrzymac) to duza pomoc dla rodzin wielodzietnych, z tym ze suma jaka otrzymasz jest obliczana indywidualnie (wiec ktos kto zarabia blizej limitu zarobkow otrzyma mniej zasilku niz ktos kto zarabia mniej, generalnie im mniej zarabiasz tym wiecej zasilku dostaniesz) no i to chyba tyle...sa jeszcze zasilki i dodatki dla tych ktorzy nie pracuja i zyja z zasilku (np 500 funtow becikowego) ta zmija Cameron zmienil prawo i teraz te 500 funtow mozna dostac tylko na pierwsze dziecko, chyba ze kolejne skonczylo juz 16 lat daja tez jakies bony na mleko i chyba inne produkty, ale dokladnie sie nie orientuje bo nigdy nie otrzymywalam nie wiem czy wyrazilam sie jasno, jakby co to pytaj:))
  9. Moni@

    Wrzesień 2012

    Witam z rana Obudzilam się a moje panny już buszują u siebie w bawialni, tylko szepty słychać:) A bliźniaki buszują w brzuchu i tak mysle, ze pójdę co nieco przekąsic to może się uspokoja...a może wręcz odwrotnie... Wczoraj w supermarkecie aż trzy przypadkowe osoby, dwie ekspedientki i jedna kobitka przy stanowisku z pieczonym kurczakiem, pytały kiedy rodze...podejrzewam, że z rozmiaru mego bębenka sadzily że niedługo jedna z ekspedientek mówiła że będzie chłopiec bo brzuch cały z przodu...ludzie nadal przewidują płeć że względu na kształt brzucha:)) no w połowie miała rację :) Zmykam na sniadanko, miłej niedzieli
  10. Moni@

    Wrzesień 2012

    gabi w naprawde upalne dni bezpieczniej bedzie uzywac takiego sprayu z woda - mozna sobie ulzyc jak sie go uzyje na twarz i dekolt...mozna tez na rece i gdzie tam jeszcze sie chce, bardzo fajnie dziala, przynajmniej na mnie:)) justi to ty sportsmenka bylas qrdelebele.... ja bym mogla podobne fotki wrzucic ale z siatkowki :)) gralam kilka lat i do dzisiaj uwielbiam przy okazji Euro wychodza ukryte pasje i talenty naszych mamusiek delfi a ty gdzie sie chowasz???:) ja wam wlasnie tego L4 zazdroszcze...jak ja w drugiej ciazy pracowalam do 34 tygodnia jako kelnerka...nie wiem...teraz nie bylabym do tego zdolna, szybko sie postarzalam
  11. Moni@

    Wrzesień 2012

    Anusia ty to rasowy kibic normalnie:) Kamilka uwazaj na siebie i nie przemeczaj się, jeśli planujesz do końca czerwca to już nieduzo ci zostało, więc spoko Ja wstawilam datę rozpoczęcia macierzyskiego jako datę rozpoczęcia igrzysk:) dzięki temu omine ten caly olimpijski harmider Chce dopracować do prawie końca lipca bo to tylko dwa dni w tygodniu, więc się nie narobie...no i jeszcze zostało mi 5 dni urlopu, więc pewnie najpierw każą wziąć urlop, tak czy siak mi pasuje:) no i tej zolzy nie będzie bo wyjeżdża do swego kraju na wakacje...niech już nie wraca :psoty:
  12. Moni@

    Wrzesień 2012

    no i musze dodac ta fotke...to Sarka dzisiaj rano :)) Uploaded with ImageShack.us wiecej fotek z wakacji wrzuce pozniej na priva
  13. Moni@

    Wrzesień 2012

    z dziewczynkami na gokartach...jezdzilismy tez cala czworka...ale ludzie mieli z nas ubaw Uploaded with ImageShack.us
  14. Moni@

    Wrzesień 2012

    gabi ja wczoraj wieczorem skoczylam do supermarketu bo wrocilismy po 20-stej a w domu ani chleba ani mleka...i oczywiscie zaopatrzylam sie w...ARBUZA a jakby inaczej:))) ale czeresni tez bym pojadla...to jedne z moich ulubionych owocow...szkoda ze sezon na nie krotki, no i trzeba uwazac, bo cukru maja b.duzo:( ale sa za to pyszneeee...hmmm ja czuje sie dobrze, ale Sarka wstala rano i ma biegunke...wiec to chyba ona zlapala to chole..stwo od Juli...dobrze, ze nie wymiotuje chociaz
  15. Moni@

    Wrzesień 2012

    hej ho:) w koncu zjadlam swojego ukochanego omleta...z mnostwem jogurtu greckiego i dzemiku z czarnej porzeczki...hmmmm jak ja za tym tesknilam, a to tylko pare dni minelo anusia urlopik udany, mezowi tez sie podobalo, no oprocz zakwaterowania (przy wichurze mielismy pozamykane okna a zaslonki i tak falowaly, okna takie szczelne byly ), a najbardziej jedzonko (ten przeogromny wybor) i rozrywka (czasem ciezko bylo wybrac na co isc..) na koniec poszlismy do ich biura i sprawdzilismy ile kosztowalby tygodniowy pobyt w przyszlym roku, bylby to akurat koniec maja (tydzien wolnego od szkoly u dzieci), wtedy zatrzymalibysmy sie w hotelu, no i wszyslo raptem 200 funtow wiecej niz zaplacilismy teraz... ania ta twoja koszulka to wyglada na pozyczona od meza...szczuplaku ty jeden Julcia juz dzisiaj czuje sie duzo lepiej...spala z miska przy lozku w razie wymiotow, ale na szczescie nie wymiotowala:)) no i chyba pokonalas lenia skoro wszystko nadrobilas z takimi szczegolami:)) a ja siedze i zastanawiam sie co tu dzisiaj robic...hmmm jeszcze na zaden pomysl nie wpadlam wiec rozkoszuje sie slodkim lenistwem:)
  16. Moni@

    Wrzesień 2012

    my juz w domku, ale nie obylo sie bez przygod - Julcia zwymiotowala w samochodzie doslownie jakies 10 minut przed dojazdem do domu...po drodze drzemala, to sie budzila...a juz w Lodnynie nagle wszystko z niej wyrwalo:( zapytam przy okazji czy znacie jakis sposob na pozbycie sie tego brzydkiego zapachu z auta??? od razu wszystko wyczyscilam jak dojechalismy ale smrod jest okropny...jutro sprobuje w dzien troche przewietrzyc - no ale bede musiala siedziec przy aucie i pilnowac cin u mnie dla odmiany jakies suchawe uplawy sie pojawily...lekko zoltawe a czasem jasnozielone, koniecznie na nastepnej wizycie zapytam czy taki kolor to nie powod do niepokoju bo mam schizy czy to nie wody plodowe sie sacza... :( spodziewalam sie recepty ze szpitala ale nic nie ma...wiec albo nie ma infekcji pecherza albo jeszcze nie ma wynikow delf to ty tez kibicujesz?? mnie tam pilka zupelnie nie interesuje...nic a nic:) mam nadzieje, ze nie zlapie tego wirusa od Julci - od czasu do czasu mam jakies dziwne zawroty glowy, ale moze to od pogody... anusia co sie tak dlugo nie odzywasz kobito...wszystko ok? dobra zmykam do wyrka, chcialam poczekac az pranie sie wypierze, ale nie dam rady...padam na pyszczek
  17. Moni@

    Wrzesień 2012

    navachoMonia wracajcie do zdrowia. Dziewczyny bierzecie żelazo w suplemencie? Navacho ja biorę witaminy dla ciężarnych Pregnacare i tam żelazo jest w składzie 2fast miłej zabawy i nie skacz za dużo:) My zaraz w drogę ruszamy...mam nadzieję że nas nie zwieje po drodze
  18. Moni@

    Wrzesień 2012

    2fast4uhej :)ja już też mam kłopoty z oddychaniem, każdy większy haust powietrza sprawia ból, do tego doszły bóle krzyża, więc zaczyna się jazda :) 7 kobiet - Ciąża - tvn player polecam W UK nie mozna tego obejrzec...buuuu
  19. Moni@

    Wrzesień 2012

    no i jednak dzisiaj po kolacji zwijamy sie do domu...ale po tym jak ledwo doszlismy do restauracji na sniadanie wcale nie zaluje...pogoda jest zalosna jak szlismy przodem do wiatru to nie mozna bylo oddechu zlapac tak wialo...a Sarka mowi do mnie: Mamo trzymaj mnie bo mnie zwieje!!! poza tym Julcia sie rozchorowala..tak nagle od samego rana dostala bolu zoladka, na sniadaniu skubnela tylko odrobine suchej bulki, jest apatyczna i caly czas by tylko lezala lub spala...bidulka moja kochana:(( takze bez wiekszego zalu pakujemy po poludniu manatki i spadamy do domu...ja sie ciesze, ze w koncu wyspie sie w swoim wyrku wczoraj wieczorem zaliczylismy jeszcze przedstawnienie "Lazy town", dziewczyny maja pokupowane zabawki i pamiatki, wiec nawet te kilka dni zaliczamy do udanych:)) no i najwazniejsze ze cala rodzinka moglismy spedzic ten czas blizniaki po sniadniu cuda niewidy wyprawiaja w brzuchu...nawet na sekunde nie przestaja...cos w stylu skokow na trampolinie
  20. Moni@

    Wrzesień 2012

    Hejka mamuski U nas wczoraj wieczorem zaczął się sztorm i niestety trwa do teraz...budzilam się przez to kilka razy w nocy, odgłosy są straszne, w życiu takiego wiatrzyska nie słyszałam...ośrodek leży nad samym morzem, więc siła wiatru jest ogromna... Na dodatek wczoraj mąż dostał telefon że są jakieś problemy w sklepie i możliwe że będziemy się zwijac wcześniej :( mam nadzieję, że nie...dziś się okaże Dziewczyny też tak macie że po większym posiłku wam ciężko oddychać? Bo ja prawie codziennie po kolacji ledwo zipie...mamy tu tylko dwa posiłki więc tak jakoś wychodzi że wszyscy jemy więcej...ale po śniadaniu tak nie mam więc nie wiem, może po prostu jestem obzartuch...albo za dużo piję, bo co najmniej dwie.szklanki wody w której rozpuszczam magnez i wapno...no wczoraj czułam się tragicznie po kolacji, jak balon który zaraz pęknie nie chce mi się dzisiaj wstawać a pogoda nie pomaga... Miłego mamuski
  21. Wydaje mi się że parenting.pl to portal prorodzinny i proponowanie komukolwiek tabletek wczesnoporonnych właśnie tutaj jest co najmniej niestosowne... Nie wiem ile główny bohater ma lat ale z dojrzałością u niego kiepsko...
  22. Moni@

    Wrzesień 2012

    Witam z rana:) rodzinka śpi a ja oczywiście na parentingu z samego rana Justi no to mieliście kochana przeboje...wspolczuje bardzo! Ważne, że już jest lepiej...ale szkoda biedulki Nairy no że i Ciebie nie ominęło...ehhh mało przyjemna sprawa te wymioty...ja wymiotowalam codziennie od 6-go do 14-go tygodnia...w każdej ciąży :( Kamilka myślę że Justi ma rację - ty ciężko pracujesz i zmęczenie materiału daje się we znaki...może dałoby się chociaż obciąć z jeden - dwa dni w tygodniu, na pewno by ci to pomogło, szczególnie teraz w trzecim , najtrudniejszym trymestrze... Ja jak jestem przemeczona to tez nie mam ochoty na nic i jestem zła na wszystko i wszystkich... Przedwczoraj zauważyłam że mam już siare w piersiach... :) Wstane chyba i wyprostuje włosy dopóki familia śpi:) życzę miłego dnia
  23. Moni@

    Wrzesień 2012

    hej laseczki, co tu u nas tak cicho ostatnio?:) u nas w koncu przestalo padac, za to wialo dzisiaj niemilosiernie...no ale zawsze to lepsze niz deszcz:) bylismy na spacerze nad morzem, wywialo nas rowno...potem skoczylismy do supermarketu kupic nurofen w syropie i masc vick bo Sarka zakatarzona i boje sie, zeby mi sie nie rozchorowala... dzisiaj mielismy mala przygode z kamera:)) wracajac ze sniadania zostalismy zaczepieni przez grupe osob, ktore krecily nowa reklamowke osrodka, zmieniaja swoja strone internetowa we wrzesniu i zapytali czy nie mamy nic przeciwko pojawieniu sie na ich stronce:))) Sarka wolala leciec na plac zabaw, strzelila focha i nie dalo sie jej rozchmurzyc wiec stanela z tylu z paniami i obserwowala nas, szkoda ze nie widzieliscie jej miny...normalnie nie szlo jej rozchmurzyc za to Julia - czula sie jak ryba w wodzie - wykonywala wszystkie polecenia kamerzysty i usmiechala przy tym pokazujac wszystkie zeby generalnie ja i m musielismy tylko siedziec przy stoliku, pic kawke, dzieci mialy sok pomaranczowy...Jula miala pobiec do takiego zoltego samolociku, wsiasc do niego i udawac ze sie bawi...i pomachac do nas a my do niej:) ciekawe czy wykorzystaja ten material, bo pewnosci nie ma, ale jest szansa:)) na pewno sprawdze we wrzesniu czy sie zalapalismy do tv no a poza tym zaliczylismy show z takim ogromnym robotem, spiewal, tanczyl, bekal i pierdzial potem dziewczyny na ogromny plac zabaw, taki wewnatrz, my siedzielismy i czekalismy kiedy przebiegna sie napic, za kazdym razem spocone do mokrych koszulek...wybiegaly sie za wszystkie czasy... na koniec wesole miasteczko - tutaj i tatus mial ubaw, bo ja nie moglam uczestniczyc z oczywistych powodow.. a teraz padam na pyszczek...lece pod prysznic i lulu...dzisiaj nie bylo drzemki w dzien - nie bylo czasu:) buziaki kochane i odzywac sie, bo nie wiem czy u was wszystko ok...
  24. serdeczne gratulacje!!! spokojnej ciazy i zdrowych, pieknych maluszkow zycze
  25. Moni@

    Wrzesień 2012

    Delf toż ja bez laptopa nigdzie się nie ruszam no...ja pierrrrnicze heheheh Jesteśmy w Bognor Regis, niedaleko Portsmouth Najlepsze jest to, że praktycznie wszyscy tutaj są z dziećmi, całe rodziny. Wakacje organizowane przez Butlins.com który specjalizuje się w 'family holidays', dlatego właśnie tyle tutaj atrakcji dla najmłodszych. Dla dorosłych jest pub, można wyskoczyć na pifko, jeśli ma się z kim dzieci zostawić ofkors :) Jeszcze nie wiem co jest fajnego w samym miasteczku, może jutro się przejdziemy, też 10-15 minut pieszo. Dobra spadamy na ten basen, bo już mi żyć nie dają, do tej pory udało się polezec, Julka stoi nade mną z moim kostiumem i czeka:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...