Skocz do zawartości
Forum

Moni@

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Moni@

  1. Moni@

    Wrzesień 2012

    nie no na serio...ostatnio czuje sie tak, ze sie sama zastanawiam ile jeszcze moje cialo wytrzyma...moj kregoslup biedny cierpi najbardziej:( plus zylaki...biodro...ehhhh no ale postaram sie byc dzielna...
  2. Moni@

    Wrzesień 2012

    cin ja w dwoch pierwszych ciazach mialam piekne kreski...choc w drugiej mniejszy, a teraz...hmmm nie wiem jak to nazwac...niby krecha ale rozeszla sie, ta znajoma ktora robila sesje mowila, ze to przez to ze miesnie sie rozeszly, i pewnie ma racje:) aha - jak wrocilam z Coventry to tez czekala na mnie ta butelka antykolkowa Aventu, taka malutka:) a ja mam jeszcze 5 weekendow do odrobienia...tez mam nadzieje ze dam rade
  3. Moni@

    Wrzesień 2012

    kamilka brzuszek piekny, ani jednego rozstepu szczesciaro:)) co do kolorow...uwielbiam fiolet i wszelkie jego odcienie...pierwszy pokoj dzieciecy byl pomalowany na rozowo-fioletowo (gorna polowa sciany na rozowo, po srodku bialy pasek i dolna czesc na fioletowo) lozko bylo fioletowe a meble biale...no i pelno kolorowych zabawek gabi kochana wlasnie to probowalam robic...i moj dzien wygladal tak, ze rano wstalam, wyprawilam rodzinke i po niecalych dwoch godzinach juz spalam...cos kolo poltorej godziny jak sie podnioslam, polecialam po zakupy a po nich po dzieci do szkoly...dalam im jesc, tez zjadlam i znowu zasnelam...na ponad dwie godziny!!!! nie jestem pewna co bede w nocy robic
  4. Moni@

    Wrzesień 2012

    Beatta dziękujemy za tak dobre wieści od Ciebie :)) Niech brzunio rośnie, a w nim twój maly wielki skarb Zobaczysz, że tym razem wszystko będzie dobrze, popatrz na nas, prawie każda po przejściach a już niedługo będziemy tulic maluszki:) Będziesz na wątku styczniowym? Buziaki i wszystkiego naj!
  5. Moni@

    Wrzesień 2012

    delfina5A tu domek Zosi 4 dni temu. Sorry za fatalną jakość. Jednak kamera służy do filmów a aparat do zdjęć delf brzuszek sliczny, chyba nie urosl az tak bardzo odkad go widzialam ostatni raz....zgrabniutki jest...
  6. Moni@

    Wrzesień 2012

    no ja czuje sie podobnie...a jedno pranie juz wstawilam, musze jeszcze co najmniej jedno bo sie nie 'odpiore' plus zakupy musze zrobic bo poza chlebem i mlekiem nie mam nic w domu...zrobie dzisiaj curry, bo i szybko i dobrze, nie chce mi sie robic mezowi sosu, bo sporo roboty, zrobie jutro, a curry zje z nami a teraz ide zdrzemnac bo wlasnie sennosc mnie ogarnela...potem moze w koncu sie rusze i cos zdzialam... zazdroszcze pogody w Polsce...u nas nadal pochmurno i chlodno... aha no i w koncu w sobote wykupilam ta recepte...oczywiscie musialam dzwonic do szpitala zeby rozszyfrowac co tam lekarka naskrobala...okazalo sie ze to ten sam antybiotyk ktory bralam przy pierwszej infekcji, Cefalexin, tylko tym razem dostalam 500mg a nie 250mg do pozniej :))
  7. Moni@

    Wrzesień 2012

    delfina5Monia, ja obrączkę zdjęłam już jakieś 2 miesiące temu. Ledwie zdjęłam. Nogi pewnie puchną ale teraz chodzę tylko w klapkach to niech sobi puchną hehe. Miejsca mają dostatek :)Jak tak patrzę na Ciebie Monia i Twje wojaże tym bardziej mam wrażenie, że powinniśmy gdzieś pojechać z dziewczynami. A tak wewnętrznie to chce mi się tylko w domu siedzieć. Ech, jak tu pogodzić jedno z drugim . A wy to musicie auto zmienić na jakiegoś vanika na razie mam problem ze zdjeciem tego pierscionka ktory nosze razem z obraczka na tym samym palcu...jest rano a on nie schodzi skubany... co do wojazy - to u mnie odwrotnie - na razie mam dosc:)) kilka dni wczesniej wrocilismy znad morza, co prawda wtedy prowadzil maz ale tez bylo to dosc meczace...no i za pare dni drugi raz, na razie basta jesli czujesz sie na silach to jedz, cory beda ci wdzieczne, i uwierz mi - naprawde zdziwilam sie ze wola jechac z wami niz na kolonie...punkt dla was, pozazdroscic:)) o zmianie auta mysle coraz czesciej...i czuje zal ze bede musiala rozstac sie z moim 'mustangiem', smigam nim juz tyle lat...prawie osiem...ehhh
  8. Moni@

    Wrzesień 2012

    2fast4umi wczoraj też spuchły stopy, jakiś koszmar - palce jak serdelki, tylko musztardy brakowało... :| dziewczyny mi tez juz puchna palce..na razie tylko u rak i chyba od dzisiaj nie nakladam juz pierscionkow oprocz obraczki (jest troszke luzna)
  9. Moni@

    Wrzesień 2012

    hej dziewczynki:) w koncu w domku...dotarlam wczoraj wieczorkiem, do Coventry jechalam dwie godziny a wracalam trzy...korki straszne a ja myslalam ze usne za kierownica... dzisiaj jakas 'polamana' jestem, Julcia masowala mi plecy zanim jeszcze wstalam z lozka, troszke odpoczne i mam nadzieje dojde do siebie:) za tydzien w srode mam wizyte z lekarka i usg...i chyba juz nie moge sie doczekac:)) jak tam u was mamuski, jak samopoczucie??
  10. Moni@

    Wrzesień 2012

    Cześć laseczki:) Podróż zajęła nam bite dwie godziny, 160km ale prawie cały czas autostrada...niestety padało całą drogę a że wyjechalysmy późno to było i mokro i ciemno, nie lubię tak jeździć no ale dotarlysmy do celu bezpiecznie:) Pogoda się popsula, cały dzień przelotne deszcze, okropny wiatrzysko...zmarzlam dzisiaj straszniscie, dlatego wezmę na noc zapobiegawczo paracetamol... Koleżanka leży w szpitalu ze swoja kilkutygodniowa coreczka bo ma ciężką depresję poporodowa...byłam w szoku jak się dowiedziałam...pisałam wam o niej że się wybieralam z mamą ale ona w ostatniej chwili odwołała wizytę...ogólnie jest osobą bardzo bardzoooo...wrażliwą i delikatną...ale taka dusza-człowiek, każdemu pomoże, jak nie da rady czynem to chociaż słowem...ehhh mam nadzieję że jej się szybko poprawi Trzymajcie się mamuski, zagladne jutro wieczorkiem jak już będzie wolna chwila
  11. Moni@

    Wrzesień 2012

    Justi ach ach ach jaki piękny, jaki zgrabny a jaki uniwersalny....ach ach ach.... Już wystarczy czy jeszcze? A tak na serio kochana - świetny wybór i chyba największą jego zaletą jest to ze z podwójnego robi się pojedynczy...super sprawa! Ja za chwilę ruszam w drogę, przede mną 200km... Poczta dostalam list ze szpitala - przeczucie mnie nie mylilo - znowu infekcja układu moczowego, jest recepta na antybiotyk, ale co najlepsze - pobiegłam od razu żeby wykupić i zacząć brać a farmaceuta nie mógł odczytać nazwy leku!!! Ale się wkurzylam, muszę jutro dzwonić do szpitala i wziąć od nich tą nazwę...grrr No nic, w drogę czas, zagladne jutro wieczorkiem, buziaki!
  12. Moni@

    Wrzesień 2012

    delf tak piszesz o tych problemach z corka a mi sie wlosy na glowie jeza...bo wybiegam myslami w przyszlosc i sie zastanawiam co to bedzie... Jula tez dzisiaj rano do mnie jakies dziwne odzywki - widze, jak duzy wplyw ma na nia towarzystwo ze szkoly...niby opowiada co ktos tam zrobil i ze ona uwaza ze to jest zle a nieraz widze ze sama tak robi...ehhh, do zlego to ich tak ciagnie ze szok, trzeba miec reke na pulsie na okraglo... gabi wydaje mi sie, ze u cin te wymioty byly spowodowane nerwami, a fakt ze nic tego dnia prawie nie jadla sprawil ze byly to zolc i krew, po prostu nic nie miala w zoladku... wrzodow zoladka nikomu nie zycze - moj tata je mial...jak on sie meczyl...potem mial operacje i od tamtej pory jest ok Co do samopoczucia w ciąży to przyznam ze ta jest dla mnie najtrudniejsza...pierwsze dwie przeszłam praktycznie spiewajaco...w żadnej nie dał mi się kręgosłup i biodra we znaki jak w tej, a w drugiej przytylam 30kg więc też nie było lekko, nie narzekam tylko stwierdzam ze bywa ciężko... ważne żeby tą ciążę donosic, bo przedwczesnego porodu boję się najbardziej... a ja nie mam wyrzutow sumienia i klade sie na drzemke...potem musze jechac do sklepu i do znajomej i dzien zleci jak nic...a my jeszcze nie spakowani...no ale ja musze odespac bo jak pisalam posta rano to juz nie spalam i oczy same mi sie zamykaja... w Londynie drugi dzien slonce...nie wierze...chyba mi sie to sni....
  13. Moni@

    Wrzesień 2012

    Cin cieszę się, że wszystko w porzadku...ale strachu się najadlas nie ma co... Pilnuj tego regularnego jedzenia i picia, bo to ważne dla was obu...a co zamierzasz zrobić z pracą? Ja drugi dzień z rzędu budze się o 5-6 bo już ulezec nie mogę...boki mnie bolą, kręgosłup to już się daje we znaki na całej długości, dziś piersiowy - jakiś przykurcz mięśnia miałam z lewej strony Muszę wstać, pochodzić i porozciagac się...czasem jeszcze zasne potem na trochę Może dziś uda mi się zdrzemnac w dzien znowu..i czeka mnie znowu pakowanie bo jade do Coventry po południu, będę tam z dzieciakami do niedzieli, oby pogoda dopisala:)
  14. Moni@

    Wrzesień 2012

    cinus tak zrob...a mozliwe ze czyms sie zatrulas...stad te wymioty??? wez nospe, dziala rozkurczowo, wiec moze chociaz te bole ci przejda, trzymam kciuki zeby wszystko sie uspokoilo, no i nie stresuj sie - bedzie dobrze! trzymam kciuki!!!
  15. Moni@

    Wrzesień 2012

    ania fajnie ze sie odezwalas...i ze wszystko u ciebie w porzadku:)) zagladaj do nas czesciej...zaraz dopisze imie twojej niuni na pierwsza stronke
  16. Moni@

    Wrzesień 2012

    delfina5Jak to Cin?! Krwią wymiotowałaś?! no wlasnie..a jak dzwonilas do nich to cos mowili o tych wymiotach - jaka moze byc przyczyna???
  17. Moni@

    Wrzesień 2012

    cinamoonkazabolek ciesze sie ze z chlopakami wszystko wporzadkku niech rosna szkraby zdrowo :)a u mnie masakra :( od dwoch dni mam mega bol w pochwie ze tak powiem :( naczytalam sie ze to moze byc oznaka skracajacej sie szyjki.Dzwonilam na emergency i kazali wziac cudowny paracetamol i jak nie przejdzie to jechac do szpitala w ktorym bede rodzic bo tu u nas na miejscu oddzial ginekologiczny jesy zamkniety z powodu ciec budzetowych :( tak wiec jak mi nie przejdzie to musze sie tluc na koniec miasta a to bedzie z godzine zeby mnie zbadali :( ah no i na dodatek wymiotowalam najpierw zolc pozniej krew :( mama w panice przez co i ja zaczelam bardziej panikowac i zaczal mnie bolec brzuch :( Synek kopie i dupke wypina mam nadzieje ze mu nie spieszno wyjsc na swiat qrcze cin...przestraszylas mnie:(( skad te bole...??? naprawde mam nadzieje, ze to nic powaznego i niedlugo przejdzie... ja mam bol w pachwinach i czuje parcie...ale na tyl:(( i tez mam schizy zeby blizniaki sie nie pospieszyly...bo jeszcze duuuuzo za wczesnie..
  18. Moni@

    Wrzesień 2012

    zabolek kochana dzieki ze znalazlas chwilke zeby do nas napisac...oby wszystko poszlo po twojej mysli i wtedy niedlugo bedziecie wszyscy razem w domku:)) mi sie snilo dzisiaj ze urodzilam...dwie dziewczynki kladlam je do wozka...jedna byla troche mniejsza od drugiej...pierwsze karmienie mialy butla, a potem przystawialam do piersi...widzialam wyraznie jak jedna z nich nie mogla uchwycic sutka...wypluwala go - mowie wam to bylo takie realne:)) ale potem przypomnialam sobie czego mnie nauczyli w szpitalu, znaczy jak przystawiac i dzidzia pieknie zassala...snilo mi sie to nad samym ranem...wszystko pieknie pamietam
  19. Moni@

    Wrzesień 2012

    justi widzialam post mamusi na fejsie, ale do nas cos nie zaglada... :( napisala tam ze na 100procent bedzie u niej corunia ide wstawie indyka...i sos musze zrobic swiezy dla m, potem na pare dni spokoj i tylko miesko swieze bede my szykowac...ehhh jak ja nie lubie stac przy garach...no chyba ze akurat mam natchnienie a danie jest szybkie i smaczne
  20. Moni@

    Wrzesień 2012

    navachoMoni@Hurrrra! Obronilam się, anulowali mandat Ale ulga...a teraz odpoczynek i relaks spróbowali by nie przeciez mialaś bilet :)))) navacho no wlasnie gdyby sprawa byla tak prosta to nie musialabym w ogole tam jechac i sie bronic osobiscie - ja sie odwolalam od razu i wyslalam kopie biletu parkingowego, ale moje odwolanie zostalo odrzucone - bo parkingowy zrobil zdjecia i nie bylo widac biletu - to byla ich podstawa do podtrzymania decyzji ze nadal musze zaplacic kare...wyjasnila mi to sama pani adwokat dzisiaj - oni maja prawo wlepic mandat jesli biletu nie widac, nawet jesli zostal zakupiony... w ogole sprawa sie komplikowala bo ja feralnego dnia nie mialam mandatu na szybie, musialo go zwiac albo ktos go usunal wytlumaczylam to zgodnie z prawda: ze mandat dostalam poczta miesiac pozniej i bylam zdziwiona ze w ogole takowy otrzymalam...ehhhh dlugo by tu jeszcze opowiadac...mowie wam kobitka byla fajna, choc na poczatku po jej pytaniach pomyslalam ze nici - ze podtrzyma ich decyzje i kaze mi go zaplacic...no ale dala mi pelna szanse przedstawienia mojej wersji i po krotkim namysle zgodzila sie mandat anulowac, i to jest najwazniejsze! 60funtow naprawde piechota nie chodzi... 2fast no kilka mandatow zlapalam, ale nie za predkosc tutaj z parkowaniem masakra jest...za byle co wlepiaja skubancy... justi my tez kupujemy blizniakom takie wlasnie "rosnace" lozeczko:)) na razie jedno, a jak juz ich przeniesiemy do innego pokoju to dokupimy drugie, pewnie juz w pelnym rozmiarze...fajna sprawa takie wyrko - znajoma ma synka 6-cio letniego i on spi wlasnie w takim extended lozeczku:) ktos mi powie gdzie sie podziewaja cin i mamusia??? wieki cale ich tu nie bylo.... ja troche zdrzemnelam dzisiaj po powrocie do domu i przed odebraniem dziewczyn ze szkoly...ale mam niedosyt...poleze jeszcze troszke a potem biore sie za gary
  21. Moni@

    Wrzesień 2012

    Hurrrra! Obronilam się, anulowali mandat Ale ulga...a teraz odpoczynek i relaks
  22. Moni@

    Wrzesień 2012

    No ja już w pociągu...daleko mam do tego ich officu i nie opłaca się jechać autem...no ale trudno Delfi dzięki za rady, ze ściąganiem palców tak właśnie robię, tylko zastanawiałam się czego brakuje w organizmie ze one się w ogole pojawiają, no i to chyba właśnie magnez i potas Pomidorki jem codziennie ale widocznie za mało:( może się przekonam do tego soku, choć pamiętam ze ledwo miprzez gardlo przechodzi...
  23. Moni@

    Wrzesień 2012

    Dzień dobry... Dziewczyny dajcie sprawdzone sposoby na skurcze - magnez z wit.B6 piję juz drugi tydzien i nie pomaga...łapią mnie skurcze łydek w nocy a najgorzej nad ranem jak np próbuje sie przeciagnac....uuuuuu Delfi trzymaj się kochana, parę dni pod rząd...chyba nie dalabym już rady:( Idę się szykowac i jadę się bronić przed tym nieszczesnym mandatem...oby mieli dziś nade mną litość...wóz albo przewóz...zobaczymy, proszę o kciuki Samopoczucie byle jakie - odczuwam zmeczenie z wczoraj i pobolewa glowa...ale jak wrócę to porządnie odpoczne sobie... Miłego dnia brzuszki:)
  24. Moni@

    Wrzesień 2012

    witam ponownie:) delf rozbawila mnie ta historia...z facetami to tak wlasnie jest...wzrokowcy skubancy i wez takiemu wytlumacz ze nieladnie sie gapic justi no to masz lekarza z poczuciem humoru:)) chcialabym zobaczyc mine twojego meza...pewnie bezcenna gabi ja mialam calkiem niedawno przygody z dostawa sukienki, ale to kobieta ktora przyjmowala zamowienie przez telefon zle zapisala adres...i moja sukienka przelezala sobie u sasiadow po przeciwnej stronie ulicy...na szczescie w koncu ja dostalam:)) aga witaj w naszym skromnym gronie:)) dodam cie na pierwsza stronke, tylko napisz na kiedy masz termin ok? kamilka fajnie ze zakupy udane...ja musze sie sprezyc bo na razie ani wozka, ani lozeczka...troche ciuszkow, hustawka i bujaczek i to wszystko, jakies tam duperelki ale przede mna prawie wszystko do kupienia...czekam na ta kolezanke, wyslalam jej dzis wiadomosc moze w koncu sie do mnie wybierze, bo to ona mnie blokuje - nie chce sobie zdublowac zakupow.... ja padnieta bo dopiero niedawno usiadlam po powrocie do domu...oczywiscie musialam swoje odstac przy garach choc ledwo mi sie to udalo...maz wczoraj wkurzony bo nie bylo nagotowane, jakbym dzisiaj to powtorzyla to nie wiem co by bylo...plus Jula zazyczyla sobie mieska w sosie ("taki jak robi babcia") z ziemniakami i mizeria...no i drugi dzien mi steka wiec tez musialam zrobic...i ledwo zipie zrobilam sobie shake bananowo-truskawkowy i wciagam juz druga szklanke... :)) (na szkoleniu najadlam sie slodkiego i chyba sobie odpuszcze kolacje...)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...