-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Moni@
-
2fast4uMoni@usg...to powinna byc radosc...a dlaczego jest stres???radość też jest, ale przed każdym ważnym USG mam stresa... chucham i dmucham na tę ciążę, bo chcę, żeby wszystko było w jak najlepszym porządku i spokojnie móc przetrwać do porodu.. hej mamuska, wszystko bedzie dobrze choc obawy rozumiem:) ja mam schizy przed przedwczesnym porodem...boje sie, zeby sie za wczesnie nie zaczelo...
-
usg...to powinna byc radosc...a dlaczego jest stres???
-
ta zgaga to mnie w nocy meczyla...bo ta pizze zjadlam przed samym spaniem i to byl moj blad...moze jakby minely chociaz ze dwie godzinki to by tego nie bylo...nie mam ani gavisconu ani renni, wiec mialam zamiar zejsc na dol i napic sie zimnego mleka ale na pol przytomna po prostu dalej zasnelam ja dzisiaj dzien mam spokojny, do zrobienia tylko zakupy, jak zwykle w poniedzialek...zastanawiam sie kto je bedzie robil jak juz beda blizniaki - ja jade autem i robie jedne duze na tydzien - potem tylko dokupuje jak cos sie skonczy, mleko, chleb i takie tam rzeczy na poczatku pewnie dam rade z pomoca mamy a potem juz jakos trzeba bedzie radzic z dwoma brzdacami:))
-
Hej mamuski Ale miałam zgage po tej wieczornej pizzy i coli...jacie myślałam że ogniem będę ziala... Nocka w miarę, tylko wstalam znowu wcześnie, ale zdrzemne w ciągu dnia i będzie gitus:) Jak tam u was maminki?
-
Dziewczyny...dzięki za fotki...oni są po prostu przecudni!!! Uronilam lezke no...niech zdrowo rosną i dadzą wam mnóstwo szczęścia i radości, gratuluję już rozpakowanym i trzymam kciuki za kolejne mamusie - szybkich i w miarę bezbolesnych porodow:)
-
navachoMonia dzięki za info o koszach, czyli są takie i takie, ok. A shellack to taki lakier co malujesz raz na miesiąc (kwestia odrastania paznokci, zależy jak szybko rosną). Zazwyczaj u kosmetyczki się to robi, bo w domu musiałabyś mieć lampkę do suszenia/utwardzenia. Malujesz bazą, potem dwa razy lakierem na koniec jakimś utrwalaczem do lampy po każdym malowaniu i to co najlepsze dla mnie po wszystkim masz suche paznokcie ;))) Zakładasz buty, albo grzebiesz w torebce i nic ci się nie niszczy. Ja to mam tendencję do zadziorów i od razu po wyjściu od kosmetyczki miałam zdarty lakier za każdym razem, a teraz wstaję wychodzę i wracam za miesiąc ;)) Dopóki nie odkryłam tego cudownego lakieru nie malowałam rąk, jedyne nogi, bo mi na rękach po dwóch dniach odpadał. Teraz mam miesiąc i gdyby nie to że odrasta i widać przerwę można by go było jeszcze nosić. Po miesiącu błyszczy się tak samo jak po nałożeniu. Mąż się śmieje że wygląda jak lakier samochodowy. Oczywiście robisz w nim wszystko a on i tak nie odpada, no i nie niszczy tak paznokci jak tipsy. To będzie ta ulotka która widziałam...chyba się skusze i wyprobuje bo do akryli na pewno nie wrócę, paznokcie do dzisiaj mi się rozdwajaja, sam kolor mi wystarczy, mam dużą płytkę i pazurki nawet jak są krótkie to pomalowane wyglądają na długie:) najmocniejsze i najdłuższe mam kciuki - rzadko się łamią i są mocne M pomalował podstawy do koszy na ciemniejszy kolor, taki fajny brąz, super wyglądają teraz Właśnie zaliczylam z córkami pizzę i popilam cola...a co tam raz na jakiś czas mozna zaszalec
-
navacho zapomnialam zapytac co to jest ten shellack?? chyba widzialam o tym ulotke, ale nie jestem pewna... a kosze - jeden jest bujany a drugi nie:) dobra zmykam, dosc na dzisiaj:)
-
hej kobitki dzisiaj w pracy troche wiecej roboty, nawet z pomocnica...no ale pocieszam sie, ze to juz prawie koncowka, ten jeden dzien w przyszlym tygodniu tez bedzie ze mna dziewczyna, ktora przejmuje weekendy - bardzo sympatyczna i te dni jej pasuja bo zaczyna studia i musi zrezygnowac z dwoch dni pracy w tygodniu navacho ja tez nie lubie za dlugich paznokci, nigdy nie mialam takich jak na fotkach, moje lekko wystawaly poza opuszek palca, no ale jak piszesz - to rzecz gustu, duzo lasek chodzi w takich dlugich a ja sie zastanawiam jak sobie radza z roznymi rzeczami...pewnie idzie sie przyzyczaic:) kosze mojzeszowe maja bardzo krotkie raczki i nie musisz ich wysoko podnosic, ja je kupilam zeby caly czas byly na dole w salonie, wiec ich nosic nie bede, a na gorze u nas w sypialni bedzie lozeczko, jak juz wyrosna z koszy to poszukam lozeczka turystycznego, gdzies mam w garazu...nowe, a kupione dla Julii, jeszcze nawet nie wyciagnelam z pokrowca kamilka prezent z pracy super, fajne masz tam kolezanki:)) a firanka piekna, wszystko bedziesz miala ladnie pod kolor...no i czekamy na fotke pokoju jak juz go skonczycie:)) ja kiepsko spalam, budzily mnie najpierw maluchy - skakaly po calym brzuchu, a potem bole bioder i kolan - zadna pozycja nie przynosila poprawy:(( mam nadzieje, ze dzisiaj tez uda mi sie szybciej skonczyc prace...zobaczymy
-
Cin dokładnie...też tak do niego mówię...a poza tym czemu nie pomyślał o wózku jak niedawno był w Chinach? A on że nie wiedział że ja chcę akurat ten wózek..normalnie padne zaraz, przecież ja też najpierw musiałam zbadać, dotknac, wybrać najlepszy - po to latalam po sklepach i paczalam Dobra, jak chce to niech sprawdza tylko jak będzie trzeba ten oddać to on będzie się tłumaczył, nie ja... Delf plazujcie się i pluskajcie do woli, niech wam pogoda sprzyja:)) Idę spać bo o 6 pobudka do pracy...ostatnia pobudka o tej porze w niedzielę:) została już tylko przyszła sobota i basta
-
ja mialam tipsy robione na okraglo przez dwa lata...drugie tyle juz ich nie mam, a moje naturalne paznokcie jeszcze nie doszly do swego pierwotnego stanu:( rozdwajaja mi sie strasznie i lamia... ale lubilam miec zrobione pazurki - kobieta od razu czuje sie bardziej kobieco... najbardziej lubilam wlasnie french, do tego jakies delikatne ozdoby (jak na ostatniej fotce w tych pierwszych zdjeciach) albo po prostu sam french - prosto i elegancko choc nieraz robilam tez zdobienia, jak fajnie zrobione to tez git:)) no zlozylismy wozek...w sumie to trzeba bylo tylko kliknac kolka i zalozyc daszki...jest super tylko ze jak moj m zobaczyl ze wozek jest 'made in China' to bedzie teraz sprawdzal czy nie taniej go stamtad sprowadzic...normalnie ja nie wiem...bedzie teraz d... zawracal...
-
w drodze do domu zajechalam do myjni i umylam samochod na zewnatrz, choc do tej pory uwielbialam myc go sama...relaksowalam sie przy tym teraz mimo checi nie daje rady...brzunio przeszkadza podjechalam pod dom i zamiast isc polezec...dokonczylam dziela i wyczyscilam go od wewnatrz...odkurzanie, kurze itp. przy dzieciach brudzi sie tak szybko....wystarczy zajechac do McDonalda i zjesc w aucie...pozniej frytki znajduje w bardzo dziwnych miejscach... ale teraz juz pelen relaksik...wzielam prysznic i slodkie lenistwo na kanapie :)) maz konczy kolacje, zaraz wyciagniemy i obcykamy wozeczek:)
-
gabi no razem bysmy sie jakos uzupelnily...ale qrcze troche za daleko od siebie mieszkamy postanowilam ze sprobuje sama cos zrobic, jesli naprawde sie nie da, to pojde na pedicure, mam inne wyjscie? ewentualnie poprosze siostrzenice...tylko nie wiem czy sie zgodzi starej ciotce piety szorowac na koniec chcialabym french na paznokcie, choc do porodu i tak bede musiala zmyc...musza byc czyste, bez zadnych lakierow no ale jeszcze dwa miechy trzeba chodzic a mi juz kolor pozlazil (mam teraz ciemna czerwien) 2fast uwierz mi, ze do nudy idzie sie przyzwyczaic...ja ze wzgledu na swoja ograniczona mobilnosc, szybkie meczenie sie, juz od jakiegos czasu przesiaduje w domu, ale nie narzekam - pomalu szykuje sie na przyjscie dzidziusiow, nadrabiam zaleglosci w czytaniu, a za duzo czasu na to tez nie mam, bo jak dzieci o 15-tej wracaja ze szkoly to wiadomo, gotowanie, zajmowanie sie nimi... ty na pewno masz wiecej czasu, ale jak sie nudzisz to wpadaj do mnie, razem cos uradzimy :))))
-
Cin ja też mam u dziewczyn w sypialni...tylko z trzech szuflad, używam jej do majteczek i skarpetek i pizamek, też sądzę że moglaby mieć głębsze szuflady... No zobaczymy, popatrzymy, jeszcze trochę czasu jest więc się rozeznamy, może kupimy gdzieś indziej Ja jeszcze do domu nie dotarlam, odebralam dzieci i zajechalam do męża, niedaleko w sklepie kupiłam farbę do drewna-m jutro pomaluje te drewniane podstawki pod kosze mojzeszowe Dobra zbieram się bo ciało domaga sie odpoczynku, muszę polezec Do później:)
-
mysle o takiej komodzie: MALM Chest of 6 drawers - birch veneer - IKEA mam taka sama, tylko mniejsza, u dziewczyn w sypialni, teraz potrzebuje wiekszej, chyba wlasnie takiej... dobra niedlugo sie zbieram, nie mam tu co robic
-
a ja siedze w robocie i nie mam co robic przyszla juz druga osoba do pomocy, wyreczaja mnie, nic nie daja robic...moj boss chyba myslal, ze bedzie bardziej busy niz jest w rzeczywistosci, ale co tam, ja narzekac nie bede gabi wlasnie przypomnialas mi o komodzie...zaraz polookam na stronce Ikei, a w przyszla niedziele (czyli moj pierwszy wolny dzien od pracy...yuppppiiii) wyciagne meza i pojedziemy popatrzec w sklepie... anusia mi te zabaweczki tak sie podobaja...sa tak kolorowe ze oczu od nich oderwac nie moge:))) leza w salonie na widoku caly czas bo daja mi tyle radosci na srode umowilam sie do fryzjerki, chyba bede jednak przyciemniac wloski...coby odrosty nie pojawily sie po miesiacu, jak to jest przy pasemkach blond potrzebuje zmiany, a teraz jest na to dobry czas, bo po porodzie to juz nie bede miala do tego glowy... i wiecie co - juz nie dam rady zrobic sobie porzadnego pedicure...bedzie potrzebna pomoc:))
-
dziewczynki...niezwykla fota z porodu: Niesamowite zdjęcie narodzin – Blog położnej o ciąży, porodzie i macierzyństwie.
-
melduje sie wcinajac wlasnie sniadanie:) anusia juz mnie nie boli, z rana jeszcze troszke klulo, ale chyba juz to 'rozchodzilam' tak sobie myslalam, ze to moze byc to PGP, czyli hormony rozluzniaja wiezadla i temu mnie tak bolalo...ale wystraszylam sie, nie ma co...nawet myslalam czy nie zadzwonic do szpitala, z lewej strony bol byl straszny, ledwo moglam chodzic kamilka ja sie raczej nie zdecyduje na ten zabieg, ta 'nieodwracalnosc' mnie przeraza... a co do koszow mojzeszowych - nie wiem jak to jest w Polsce ale ja kupilam uzywany na e'bay, te kosze sa przewaznie w b.dobrym stanie, bo dlugo sie ich nie uzywa (cos do ok. 3-go miesiaca, no chyba ze dzidzius mniejszy albo wczesniak to moze troche dluzej) nie chcialam kupowac nowych i wywalac kupe kasy na cos, co nie bedzie mi za dlugo sluzylo... jeden kosz kupilam za 5.50 funta, ale dokupilam do nie go posciel (bo ta co byla razem z koszem jest tak sprana ze kolor stracila ) no i wlasnie posciel mnie kosztowala duzo bo 30 funtow (to ta z kwiatuszkami) a ten drugi kosz (bialy) kosztowal 13 funtow tak wiec za 5 dych mam dwa kosze z posciela, a za jeden nowy musialabym dac od 40-60funtow wczoraj po poludniu doszedl juz wozek, jeszcze nie otwieralam, stoi na razie w pudelku no i zabaweczki przyszly razem i folia, a teraz mam czekac az dotra ocieplacze takie dwie zawieszki kupilam do fotelika samochodowego/wozka: Lamaze Flutterbug - pushchair & travel toys - Mothercare Lamaze Freddie the Firefly - soft toys & dolls - Mothercare
-
A ja mam jakiś dziwny ból w kroczu i parcie na odbyt...wystraszylam się nie na żarty, bo zaczęło mnie boleć tak z niczego - jakoś się specjalnie nie przemeczylam ani nie nachodzilam:( Wzięłam nospe i idę spać. Dzwonił boss, jutro w robocie znowu zap..dziel, ale dają mi od razu pomoc, jedną osobe od rana i jedną po południu, szef kazał się oszczędzać i nie przemeczac, nie pchać wózków tylko robić swoje rzeczy i krzatac niedaleko biura...jestem mu bardzo wdzięczna, szczególnie biorąc pod uwagę jak się dziś wieczorem czuję Delfi uważaj na siebie i też się oszczedzaj Dobrej nocki
-
justi_m82Właśnie powiedziałam M., że chcę jechać zobaczyć ten wózek do Wadowic to mi powiedział: "oj nie, nie, nie - jak ja mam dać 2000 za taki używany wózek to wolę dać 3000 za nowy". No, to mnie teraz zaskoczył. Ale ja chyba też wolę nowy ;) No, zobaczymy co z tego wyjdzie. Na pewno muszę Nairę do niego przymierzyć. Bo Młodemu to będzie wszystko jedno. A bryka za taką kasę to już nie taki hop-siup zakup... moj m tez sie nie zgadzal na uzywany...nawet jak byl nowiutki na ebay, to twierdzil ze to jakas sciema:)) a ja sobie zdalam sprawe ze nawet jesli kupie nowy na ebayu to nie mam na niego gwarancji - a tak kupilam w sklepie i mam dwa lata:) takze glowa spokojna jak sie cos zepsuje, polamie... gabi ja sie zdziwilam ze az 10 mi przybylo...ale wiem ze to m.in. wina tych chol.. slodyczy :(( no nie moge sie opanowac, odrzucalo mnie od nich tylko na poczatku ciazy, a teraz znowu musze sie ograniczac, w ogole nic w domu nie moge trzymac, bo pokusa za duza... wieczorami nie moge za duzo jesc bo mnie od razu zgaga zaczyna meczyc...wiec jakos tak samo sie reguluje, bo jakbym jeszcze jadla wieczorami...to kiepsko by bylo... sprobuj kochana ograniczyc jedzonko wieczorem, tak po 18-tej juz tylko lekkie przekaski i bedzie dobrze, zobaczysz
-
ja zaraz tez zmykam, musze troche ogarnac, podlogi pomyc...niedlugo znajoma przychodzi, no i jeszcze do sklepu skoczyc... justi u mnie tez tv jest w salonie, ale my nie ogladamy duzo...glownie wieczorem, dzieci moga obejrzec bajki a jak ida spac to maz oglada wiadomosci przy blizniakach pewnie im jeszcze bardziej ogranicze ogladanie - ale wyjdzie im to tylko na zdrowie:) daj znac jak tam wozeczek w realu - kolorek cudny, gdybym miala wybierac to wlasnie fioletowy, ale m sie nie zgodzil:( chociaz ocieplacze mam fioletowe dobra zmykam, trzymajcie sie!
-
nooo laski...gdzie wy sie podziewacie???? ja wrzucam jeszcze fotke koszow mojzeszowych, ktore beda staly na dole w salonie, na poczatku tam maluchy beda spac:) kupilam je na e'bayu doslownie za grosze...najwiecej kosztowala ta posciel z kwiatuszkami z boku, ale byla tego warta - bardzo mi sie podoba:)) czeka mnie jeszcze pranie i prasowanie tego wszystkiego...ale to juz jak skoncze prace, to pomalutku sie za to wszystko wezme.. Uploaded with ImageShack.us
-
Witam się raniutko... Chodzę spać po 23 a budze się o 6 rano i jestem wyspana...hmmm, oby po porodzie też tak było:) Dzisiaj odwiedza mnie znajoma z collegu, muszę wyskoczyć po jakieś ciacho do kawy...tylko nie za duże, bo później wszystko sama zjem No i czekam dziś na wozeczek Miłego dzionka mamuski
-
Delfi udanego urlopu źycze:) a Darlowek fajne miejsce - nie byłam ale mama była i bardzo zachwalała:). Oby pogoda dopisała!
-
Justi masz rację - teraz mogę szaleć do woli, i na niebiesko i na różowo, na krawaty i falbanki hahahaa...tylko czy portfel to wytrzyma? Moja wyplata jutro a już tak jakby jej nie było...dobrze że mąż zasila bo inaczej bieda! Tak dumam co jeszcze zostało do kupienia, z większych rzeczy na pewno lozeczko i komoda, a reszta to już duperelki, m.in. jakąś większą torbę do wózka muszę wyhaczyc, małą mam...a może na razie wystarczy? Najwyżej dokupie jeśli ta okaże się za mala Gabi qrcze o tyle dobrze, że nic poważniejszego ci się nie stało...ja chodzę pomału jak slonik, zresztą swoim dawnym tempem nie daje rady...uważaj na siebie Jest tak gorąco i duszno że ledwo zipie...ufff Dziewczyny jak u was z waga? Mnie ważyli na wizycie...od początku 10kg na plusie... :(
-
zabolek maja rozmiarowke tiny/early baby, ja wzielam kilka rzeczy newborn bo tez sa malutkie... sklep nazywa sie Kid's World, ich adres: 24 High Street North, London, East Ham E6 2HJ 020 8548 0443 kilka krokow dalej od tego sklepu jest spory Primark i to tam kupowalam body z krotkim rekawkiem, ale w primarku raczej nie widzialam early/tiny baby rozmiarow...moze w innych jest? w tym sklepie na East Ham tez sa bodziaki, wiec no problem wrzucam jeszcze jedna fote, ktora mi sie zawieruszyla a jest na niej czapeczka (dziergana) w ktorej jestem zakochana... sweterki - prezent od tej znajomej ktora byla ze mna na zakupach Uploaded with ImageShack.us