Margeritka

słodycze w pewnym sensie uzależniają i nie można ich wyeliminować tak z dnia na dzień, lepiej zamieniać na "suche" herbatniki, jakieś paluszki, wafelki bez żadnej mamy, chrupki kukurydziane

~Malineczka233 Nie ma sensu zmuszać na siłę dziecka, żeby spróbował czegoś nowego, można go jedynie zachęcać, mówić mu jak to pysznie smakuje itp. U mnie zawsze działa trik: jeśli na wakacjach próbuję jakiejś nowej potrawy i chcę, żeby moje dziecko jej sprówbowało zawsze mówię odwrotnie - mama nie może dać Ci spróbować, bo to jest jedzonko tylko dla rodziców i zachwalam jakie smaczne. Mały zawsze wtedy jest zaciekawiony i prosi, żebym mu dała choć troszeczkę. Po krótkim zastanowieniu - daję :) jeśli mu smakuje mówię, że pójdę się zapytać czy takie rzeczy mogą też jeść dzieci (żeby nie wyszła na jaw moja niekonsekwencja) i biorę też dla małego, a jeśli nie smakuje - trudno chociaż spróbował :) u mnie działa tylko na młodszą, starsza mówi, że jej "nic nie smakuje"

aveKleo i jak tam, problem się rozwiązał?

Bettyy dobrze, ze są chętne, moja młodsza córka lubi próbować nowych rzeczy i powiem szczerze, ze smakują jej nawet te tylko dla dorosłych, jak konserwowe ogórki czy papryka, lubi też śledzie:) ale starsza w ogóle jest trudna w karmieniu

to super, że mają taki wybór, nie wiedziałam, ze tak jest, fajnie:) to bardzo dobrze świadczy o szkole

u nas strona int. przedszkola wygląda tak, że jest jeden wierszyk i jedna piosenka na miesiąc... oczywiście sam tekst piosenki

Ula ma rację, coś do inhalacji i jeszcze np. nawilżacz powietrza na noc i podawajcie tylko ciepłe napoje do picia

Dziękujemy Pani Agnieszcze bardzo serdecznie i witamy Nowego Eksperta, Pana Jarosława!

Proszę napisać swój wątek tu: https://forum.parenting.pl/interpretacja-badan-diagnostycznych

Ula powiem szczerze, że niektóre ich pomysły mi się podobają, no. likwidacja gimnazjów, ja byłam pierwszym rocznikiem, który chodził do gimnazjum i moim zdaniem to nie trafione rozwiązanie było...

może tantum verde do psikania i na gardło jakieś tabletki do ssania?

a szukałaś na youtubie?

podwyższony poziom świadczy o infekcji, jak było w Waszym przypadku?

mówili, że jak na polskie warunki to i tak dużo osób poszło, ja jestem bardzo ciekawa rządów pis, zapowiadają wiele zmian..., co myślicie o tym, że mają większość w sejmie?

dobrze zrobiłaś:) domowe naleweczki sa super

ja czasem, ale nie lubię gotować, robię to, bo muszę, ale nie sprawia mi to żadnej przyjemności, stoję w kuchni około 2 godzin, a obiad znika w 15 minut...

Natka piękny tort!!

u mnie był rosół i fasolka po bretońsku

ja też byłam i głosowałam, szkoda, że tylko połowa Polaków głosuje

zobaczymy, też jestem ciekawa, jak to u nas będzie

wydaje mi się, że teraz ten temat jest na topie, bo w sieci pojawiają się tak zwane brefie (?), jak selfie, zdjęcia z karmienia piersią nawet dużych dzieci i zdania wśród matek są podzielone, jest teraz taki trend na karmienie piersią dużych dzieci, w ogóle na karmienie piersią - dla mnie to jest tak, jak mama karmi i nie dorabia do tego zbędnej ideologii, nie kłóci się z innymi i nie manifestuje swojego karmienia piersią - ile ono by nie trwało, to jest ok, kiedy to przeradza się branie góry nad innymi mamami, hejtowanie mam butelkowych, to coś jest nie tak...

hugo

jesień z wiatrem

Dziubala zależy, jak pojmujesz obowiązki lekarza, dla mnie to przede wszystkim dbanie o zdrowie, ratowanie życia, dla mnie aborcja to nie jest rutynowy zabieg, jak zamrożenie nadżerki

czytałam gdzieś o mężczyźnie, który oferuje swoje usługi rodzinom, które chcą mieć dzieci, podobno sam mówi o sobie, że jest gejem, ale chętnie "użycza" swojego nasienia, to znaczy współżyje z tymi kobietami lub sam wstrzykuje im swoją spermę przez strzykawkę, nie pamiętam jak się nazywa, ale ma niezłe wyniki i spłodził już 10 dzieci: tu coś więcej o nim http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/altruistyczny-dawca-spermy/hvj2k5