-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez luigi
-
zaza dzieki wielkie za info, bo muszę zamówić a nie wiem, które będę w miarę ok, a obiecywała sobię , że nie będę wydawać nie wiadomo ile na ciuch,które ponoszę parę miesięcy i koniec. niecierpliwa - trochę przykro czytać, że mama tak postanowiła, ale sama dasz sobie świetnie radę i tak jak piszesz rodziny się nie wybiera... nadinn - doskonale CIę rozumiem też to uwielbiam:)
-
dziewczyny czy któraś z Was kupowała spodnie albo leginsy ciazowe na allegro?
-
Wiktorio - o Tobie nie wiedziałam , albo mi umknęło....pytam się , bo ja jak zobaczyłam 2 kreski, to poszłam z wrażenia zapalić i koniec, a paliłam wcześniej dużo.... i tyle czasu był spokój, a tu nagle od kilku dni mam takie parcie na fajki, że szok. Wiem, że nie zapalę i nie wypiję nic, ale są takie momenty, że sobie myślę , że właśnie teraz bym juz szła na balkon a tu dupa...pomarzyć mogę:P miałam do fajek nie wracać, ale coś czuję, że skończy się karmienie to i fajeczki się zaczną. a i jeszcze ostatnio miałam spotkanie z koleżankami a one obracały grzane wino a ja patrzyłam im w kubki i się rozpływałam na sam widok i zapach:)
-
ohoho no i jak omijać tu ten temat teściowych ...tak na szybko. mamamajki - jak ja czytałam co piszesz ,to się zagotowałama co dopiero Ty.... zabiłabym za grzebanie w szafkach. Moja teściowa nie posunęła by się do tego ( tak mi się wydaje) a jak by tak było , to jak bym rozdarła mordę , to by całe osiedle słyszało!!!!!!!!!!!! no porażka totalna. Wcale Ci się nie dziwię . Z tymi zabawkami też nie najlepiej jak Twoja córka szanuje i dba , to nic dziwnego, że później płacze. Co ona jest winna, że inni nie nauczyli swoich dzieci odpowiednich zachowań.... o zgrozo, aż się obudziłam jak to czytałam - bo była mała przeprawa senna:) nadinn - faktycznie wyglądasz oszałamiająco:) tak trzymać:)w sumie to brzuszek mam troszkę mniejszy od Ciebie, tylko dokłądnie tam gdzie podpierasz się ręką mi trochę przybyło i figurka trochę zanikła. Chyba już czas , żebym i ja sobie zrobiła zdjęcie, bo w sumie to ja nie wiem jak ja w tej ciąży wyglądam....a synuś? no poezja:) fajne jest te 3d ale my się jeszcze nie zdecydowaliśmy.... wiktorio - Twoja teściowa może myśli, że powinnaś syna w domu zamknąć i chować pod kloszem, to może coś z niego będzie...ehhhh jak ja kocham takie wtrynianie się w życie.... a i jeszcze jedno ...teraz nie pamiętam, która to była mocno paląca przed ciążą nadinn czy Kaska?czekam na odpowiedź, bo chcę wiedzieć jak sobie radzi bez "smacznego " papieroska:P
-
lepiej zajmijmy się czymś innym, bo faktycznie temat teściowych jest średnio wskazany, dlatego ja teraz spadam sobie pokimać z godzinkę:)
-
witam :) nina koniecznie daj znać jak było i również trzymam kciuki:) Kasia i Madzia - pod względem teściowych macie zupełnie różną sytuację . Zawsze skrajności w jedną albo w drugą stronę są złe. Nie wszystko od nas zależy. Kasia wiem, że jest Ci przykro, ale nie przeskoczysz tego. Staraj się teraz tym nie denerwować, bo to teraz Ci niczemu nie służy. Znam trochę Twój ból i Magdy też. Jak się za dużo interesuje, to źle jak za mało, to też przykro i jakoś tak nijak. Kasia u mnie raz tak a raz tak i teraz jest etap zerowego zainteresowania. Byli u nas tescie w odwiedziny w sobotę. tesciowa się spytała jak sie czuje a tesc nie. Nie byloby mi tak strasznie przykro, gdyby nie fakt, ze moj tesc potrafi stwierdzic, do mojego meza np a co Cie tu trzyma? ( to bylo jak juz bylam w ciazy o czym wiedzieli a maz dostal propozycje kontraktu za granica). Poczulam się jakbym byla za przeproszeniem jego przydupaska:( na cale szczescie moj maz potrafi reagowac dobrze w takich sytuacjach ( dla mnie oczywiscie). Moja tesciowa ciagle mi mowi po co sie malujesz? kiedys nie wytrzymalam i powiedzialam , ze taka mnie poznal i pokochal a o kase, ktorą wydaje na kosmetyki niech sie nie martwi, bo na kosmetyki sobię zarabiam albo funduje mi moja mama. i tak samo jest teraz tylko, że z prezentami dla maluszka, ale to moze innym razem, bo mialam Cię pocieszyc a sama gorzkie żale uskuteczniam:):P byłam dziś obejrzeć drugi kolor wózka i ku rozpaczy mojego męża ( bo to był jego wybór) ten kolor zupełnie odpada, bo za ciemny i wygrałam, mój kolor zostaje numerem 1:)
-
zaza powiem Ci , że na pierwszych wizytach to tyłam, 1 kg co 3 tyg, ale ostatnia , to było juz 2,5 kg więc obiecałam sobie poprawę. Owszem o godzinie 22 jestem strasznie glodna , to zjem jakiś owoc i tyle, ale parcie na słodycze mam takie , że hoho juz wiem, że jak tylko będę mogła Cwiczyć, to zapisuję się na siłownię. z ta zumbą na ps3 fajna sprawa, tylko trzeba być systematycznym do ćwiczeń a ja nie jestem i wiem , że na 5 razach by się skończyło. Moja koleżanka to ma i 35 kg do zrzucenia po ciąży - i ćwiczyła cały 1 raz:P ropuszka, zaza - już słyszałam o tym kremie - jutro zaliczam jakąś drogerię i też próbuję:)
-
niana ja do tej pory miałam 5 razy usg z czego 4 pierwsze dopochwowe. Ostatnim razem już było przez brzuch, bo mąż chciał swoje dzieło zobaczyć i teraz też już będę miała przez brzuch, bo teraz juz mam wizyty z mężem no i dzidzia większa, więc dobrze widać:)
-
aaa zapomniałam wiktorio masz bardzo rozgarnietego synka, fajnie jak dzieciak jest taki wygadany:)
-
no faktycznie dziewczyny, skrobiecie i skrobiecie. piszę na bieżąco , bo później nie ogarnę... nie używam s płynów do higieny intymnej, tylko zwykły żel pod prysznic i chwilowo cisza... właściwie od poczatku ciąży nic się nie działo, więc mam nadzieję , że tak zostanie i nawet o tym nie myślę. madzia przykro mi z powodu egzaminu, wiem co to znaczy ja też miałam takie sytuacje, ale głowa do góry dasz radę, tylko pewnie nerwy i złość Cię dopada, że musisz wałkować znowu to samo drugi raz co do wagi.... siedziałąm po cichu i liczyłam na to , że będziecie mnie gonić. jak czytam o tym, że tyjecie po 2 lub 4 kg, to wymiękam. w piatek wizyta i kolejne ważenie. Do ostatniego ważenia przytyłam 5,5 kg ( 3 tygodnie temu) i teraz na wizycie się okaże kolejne 2 albo 2,5. Jestem załamana. Wszyscy mi mówią, że jeszcze śrdnio po mnie widać,a ja czułam trochę, że mi poszło w boczki i tak lekko jakbym nabrała ogólnie no i brzuch, ale jak czytam o Was, że tak mało tyjecie, to się zastanawiam dlaczego ja nie mogę trochę zwolnic?:( i piszę to wcianając michałki, bo krówki zjadłam na śniadanie:)- i do kogo żale? sama jestem sobie winna...chyba łapię doła....
-
hej dziewczynki:) trochę mnie tu nie było znowu, ale czytałam na bieżąco, tylko z odpisywaniem gorzej, więc nie wiem czy wszystko ogarnę:) Witam nowe koleżanki, fajnie, że już nas tak dużo. Wszystkie takie rozpisane...ciekawe czy jak przyjdą terminy porodów, to czy też będziemy tu tak często?:) U nas ok, w piatek mamy połówkowe- już się nie mogę doczekać. Dzisiaj dzwonili ze sklepu, że mogę już obejrzeć drugi kolor wózka, bo właśnie przyjechał, więc pójdę jutro, bo mąż dziś długo w pracy i zabrał mi auto.... a kopanie mojego syneczka? hmmm sama przyjemność nawet jak fika mi po pęcherzu, gdzieś od 19 tygodnia czuję je bardzo wyraźnie no i ten podskakujący brzuch... tylko mąż się nie może nacieszyć , bo jak dotykamy brzucha, to Szymek chyba się wstydzi i cichnie:) Ostatnio był temat częstego siusiania i wiaterków. No moje wyjścia do wc, to chyba jakiś rekord, raz juz się zastanawiałam czy nie stawiać sobie kresek i liczyć ile razy byłam w ciągu dnia, nocne wstawanie to przynajmniej raz a czasami dwa razy. a to drugie mnie jakoś nie dotyczy, za to zgaga straszna, juz 3 tydzień się męczę, a że mam problem z refluksem żołądka ,to wczoraj doszło jeszcze i to, a ja niczego wziąc nie mogę , więc męka straszna. evitka - no ja Cię podziwiam z bliźniakami. Panicznie się bałam bliźniaków, bo mamy z mężem tendencję, ale udało się jest jedno. Pamiętam, że pytałam 2 razy ginekologa czy aby na pewno jest tylko jeden człowieczek:) Przeżyć w poprzedniej ciąży miałaś co nie miara. Można tym pół osiedla obdzielić, ale dobrze, że masz słodką parkę i wszystko jest ok:) mamalina - gratuluję pozytywnej wizyty, oby tak dalej:) Czy gadam do brzuszka? oczywiście, pięć razy dziennie witam maluszka, jak tylko da o sobie znać, ale jeszcze nic mu nie śpiewałam i nie czytałam, chyba muszę zacząć. Nie pamiętam kto pisał o szkole rodzenia. Trochę się zdziwiłam, bo szybko. u mnie jest tak , że mogę zacząć chodzić dopiero w 30 tygodniu....nie wiem z czego to wynika:( a i baldachimy i moskitery... załamałyście mnie.... ja się tak uparłam na baldachim, że nie chcę słyszeć , że go nie będzie, a tu taka niespodzianka.... dobra pojechałam trochę z tym postem, więc już milknę. Miłego dnia , pozdrawiam
-
no oba są identyczne tylko walka nad kolorami idzie. ja bym bardziej chciała ten fioletowo - srebrny, a mąż ten drugi. ten drugi też mi się podoba tylko boję się żeby nie był za ciemny, ale w przyszłym tygodniu mi go przywiozą. Wczoraj oglądałam ten fioletowo srebrny i ten fiolet na żywo jest dużo ładniejszy ( to dobrze, bo wszyscy mi mówili, że średnio to wygląda i juz miałam go sobie odpuścić, ale jak mąż stwierdził, że jest też miło zaskoczony, to już lepiej, punkt dla mnie:)) Kasia - ja mocno wierzę w to, że tym razem maluch będzie silny i szczęśliwie się go doczekasz. Ja też wychodzę z założenia, że to nie od tego zależy los naszych maluszków. Jak strach jest silniejszy, to faktycznie 7,8 miesiąc będzie dobry, albo możesz kupować po kolei drobiazgi np. zacząć za miesiąc i chować np u rodziców. Nikt nie mówi o tym żebyś urządzała pokoik czy swoją sypialnię pod dziecko już teraz, ale ropuszka ma rację, to ma tez Cię uspokoić i sprawić, żebyś też odczuwała przyjemne aspekty ciąży. Decyzja jest trudna, ale porozmyślaj sobie o tym i napewno znajdziesz dobre rozwiązanie:)
-
Cześć:) mamamajki3 - super, że połówkowe tak fajnie wyszło i przynajmniej wiesz jaki ciężarek nosisz sam w sobie i do tego cała reszta:) jedno jest pewne odpuść sobie jeszcze porządeczki, jeszcze zdążysz, a teraz odpoczywaj, książkę poczytaj czy coś w tym stylu:) A wózek? no w sumie podobny do wszystkich innych, tylko wykonanie lepsze, bo jak porównaliśmy z x - landerem czy espiro, na które też byliśmy napaleni, to jest dużo lepszy. Nie dość , że lżejszy, to jeszcze rama jak się nią rusza, to nie lata a w tych pozostałych to te plastkiki przy ramie to troche taka lipa i wszystko skrzeczy i lata na boki. Nie we wszystkich oczywiście, ale w tych co widziałam. Wczoraj nam na zamówienie przywieźli jeden kolor, który miał się okazać beznadziejny z opinii wszystkich, a byliśmy mile zaskoczeni, bo był o dziwo bardzo ładny. teraz czekamy do przyszłego tygodnia aż przywiozą mi drugi dla porównania. TUTEK GRANDER Alu G15 Grafit + Niebieski | WĂłzki | uniwersalne | 3kiwi.pl TUTEK GRANDER Alu G10 Fiolet + Srebrny | WĂłzki | uniwersalne | 3kiwi.pl Kasia lepiej idź do łożka jak dziewczyny radzą, bo ja to od świąt do poczatku roku byłam chora, przez to, że olałam sobie pierwsze 3 dni. altara - nogi nie, ale dzisiaj mi spuchły ręce, tak ,że pierścionki mi się wbijały, mam nadzieję ,że się to nie powtórzy. A jak zniwelować puchnięcie? niestety nie mam pojęcia:( wiktorio współczuję. jak to się mówi jak nie urok to... sracz...
-
hej:) Kasia powiem Ci, że się uśmiałam trochę z Tym Twoim Filipkiem. Ale znam parę, która wydawałoby się idealnie przygotowała syna na przyjście córki. Był obecny przy wszystkim. Sam chciał karmić butelką, przebierać, uczestniczyć we wszystkim w czym się da. Ale przyszedł taki moment, że i tak pokazywał wszystkim, że nie do końca jest zadowolony, więc wiem, że pewnych rzeczy nie da się uniknąć. A to jak opisujesz jak zmienia zdanie , to dla mnie czytającej z boku to jest takie słodkie, szczególnie jak piszesz, że mówi do brzucha, głaszcze, całuje itd.:) Musisz mieć zabawnie:) Co do ubranek , to jak najbardziej dziewczyny mają rację. Nie żebym wiedziała to z doświadczenia, ale też zbierałam opinie. No i tak się składa, że trochę ciuszków kupiłam, trochę dostałam i wszystkiego do rozm. 62-68 mam sporo poza śpiochami bawełnianymi. Wczoraj się zorientowałam, że mam same śpiochy welurowe ( moja bratanica urodziła się w grudniu) i musze teraz dokupić trochę no i w sumie trochę bajeranckich ciuszków bym chciała, więc czekam aż na konto zawita wypłata i kierunek shopping:) Dzisiaj oglądałam wózek. Decyzję już podjeliśmy, ale wciąż trwa debata nad kolorami ...koszmar.... od piątku grzebię w internecie i rozmyślam. Pomykam sobie coś jeść. pozdrwiam:)
-
Kasia - nie martw się tym skoro tak powiedział, to znaczy, że wszystko idzie ku lepszemu. Ja miałam tak na poczatku. jak wyszłam ze szpitala, to mój lekarz na wypisie zaznaczył ze mam brac duphaston 3 x1 , a na recepcie było jedno opakowanie. Więc tak brałam i po tygodniu duphaston się skończył, a ja nie poszłam po druga bo mój gin podróżnik;P pojechał do Indii... i jak byłam 2 tyg później u niego to mu o tym powiedziałam i stwierdził, że w sumie w moim stanie powinnam brać więcej, ale skoro już przerwałam to wracać nie będziemy do tego, bo to niepotrzebne. Także zaufaj mu, napewno ma dobre intencje:)
-
Dziewczyny ciesze się , że jest jakiś odzew na temat pampersów, bo jestem w tym temacie trochę zielona... nadinn - no cóż może tragedii finansowej nie ma, ale na pieniądzach też nie śpię, więc wolałabym kupować coś tańszego i dobrego, a kaske oszczędzać na coś innego. tak jak napisałaś sama chciałaś na początku wszystko najlepsze i przekonałaś się, że jest inna alternatywa. Słyszałam już o tych pampersach z biedronki i powiem Ci , że właśnie większość opinii pochlebnych. Dzięki Ci za obszerną informację, bo przynajmniej wiem, że wcale nie muszę startować z pampersami, bo tak robią wszyscy. Pomyślałam też , że może kupię np dwie firmy....jak nie trafię z jedną , to trudno. I jeszcze czytałam na forach o pampersach z lidla , że niby też wcale nie są złe.... mamalina - fajnie , że jesteś , wiem o czym mówisz z planowaniem pokoiku i wybieraniem wózka. dosłownie przed chwilą wyczaiłam inny model wózka, który mi się spodobał i jest w moim mieście w jednym sklepie. Zaraz przyjedzie mąż i jadę oglądać:) jeśli chodzi o pieluchy, to właśnie, boję się kupić za dużo rozmiaru 1 i koleżanka mi doradziła, żebym sobie zbierała rozm 2 a rozm 1 kupię przed porodem, bo lekarz mniej więcej powie mi wagę dzidzi.
-
hej mamuśki:) Kasia - fajnie, że dołączyłaś do nas. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i maluszka:) Wiktorio - Wiktoria ładne imię, mi się podoba, ale wiem właśnie, że jest dużo takich dziewczynek i pomysł Katarzyny z listą imion może być trafiony i jakoś ominiesz powstały problem a przy okazji Twój synek będzie zadowolony. zaza - mam identyczne ciuszki, tylko że śpiochy i do tego body zielone spodenki kremowe i takie same łapki niedrapki tylko kremowe:) a te skarpeteczki co masz.... rewelka!!! ja też chcę takie, są bombowe. a teraz z innej beczki... chcę pokupować trochę pampersów na zapas rozm. 2 ( bo ich będę potrzebować w dużej ilości ) i zastanawiam się nad firmą czy to ma być pampers, huggies, happy czy może jakieś inne.... proszę Was o radę, bo część z Was już to przerabiała i będziecie wiedzieć na co zbędnie nie wydawać pieniędzy.... a i jeszcze jedno siedzę jak na szpilkach i czekam na wiadomość od kolegi, bo koleżanka, z którą się widziałam w środę, zaczęła dzisiaj rodzić - 3 tyg przed terminem ( wykrakałyśmy to ostatnio) i co lepsze rodzi też Szymona. U nas jakaś plaga na nich nastała...:)
-
wiktorio moje gratulacje:) super, że będzie dzewczynka, teraz możesz się w domu wylegiwać i nacieszać tą myślą. co do zwolnienia, to idź do innego powiedz jaka jest sytuacja i pewnie obejdzie się bez problemów. pozdrawiam
-
witam:) Wictorio - co do wózków, jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, to ten pierwszy faktycznie rewelacyjnie się składa i to jest plus. Mi osobiście nie podoba się sama konstrukcja. Jeśli chodzi o ten drugi, to ja też nie jestem za tymi trójkątnymi, ale ten ma z przodu dwa koła i mogę Cię zapewnić, że jest na 100 % stabilny. Moja koleżanka go ma , jest lekki, ładnie się prezentuje, dwójkę dzieci u niej zaliczył i cały czas się trzyma twardo. On też się super składa i bez problemu się mieści do małego autka. Musisz tylko na żywo zobaczyć jak Ci się nim jeździ, bo ja miałam takie dziwne odczucie, ale to może dlatego, że nie jestem jeszcze wprawiona. Nie odzywałam się te 3 dni, bo byłam na weekend u mamy, która mi przywiozła gadżety po mojej bratanicy. Oczywiście nie mogę się nacieszyć tymi rzeczami, pomijając to , że mam w tej chwili dwa bujaki:) no i ciuszki.... wczoraj było wielkie pranie, dzisiaj prasowałam, a mój mąż i tak się nabija, że jeszcze ze 3 razy będę je prała , więc po co się teraz męczyć... zaza dasz radę, ale widzę , że podejście masz jak ja przed swoją obroną.... leżałam brzuchem do góry i się obijałam, a póżniej w dwa tygodnie ogień i pisanie i latanie do promotora, dobrze , że był wyrozumiały... więc bierz się do pracy trzymam kciuki za pomyślne i szybkie pisanie:)
-
cześć:) Witam nowe koleżanki:) dzisiaj miałam wizytę i mimo tego , że lekarz powiedział, że połówkowe będzie za 3 tygodnie i lepiej by było żeby maż był na przyszłej wizycie , bo więcej się dowie i zobaczy, to i tak się uparłam, żeby w końcu mój mąż mógł zobaczyć malucha na usg i to dziś. I zrobił mi to usg bez dodatkowego badania, tylko opisał nam co gdzie jest i puścił bicie serca... myślałam, że mąż ze wzruszenia mi tam padnie.... w końcu go widział, jestem bardzo uszczęśliwiona i już się nie mogę doczekać połówkowego . A i powiedział tak dla relaksu, że maluch ma stopkę 2,8 cm.....badania w normie mimo tych nieszczęsnych bóli, które miałam, ale mam się nie niepokoić. Co do porządków to od początku się zabieram za garderobę , ale do tej pory mi to w pełni nie wyszło....więc Was dziewczyny rozumiem i myślę, że przyjdzie dzień kiedy nam się naprawdę zachce. pozdrawiam
-
wiktorio super, że wszystko ok bardzo się cieszę:) a co do kopniaczków...hmmm miałam wątpliwości czy mi się wydawało w zeszłą środę, że czuję ruchy, ale jednak nie:) codziennie mam jakieś małe smyrnięcie mojego maluszka, ale dzisiaj przeszedł sam siebie i było prawie minutowe szaleństwo. Teraz mam pewność, że mi się nie wydawało i gęba ucieszona od ucha do ucha:)
-
mamamajki3 - no z jednej strony masz rację, tylko, że to nie była wizyta umówiona, bo umówioną mam na następny piątek. a z tego wynika , że on już będzie. a z drugiej strony masz rację, że na poprzedniej wizycie powinien był mi powiedzieć, że go w tym czasie nie będzie i w razie czego gdzie mam się udać. Nie chciałabym go zmieniać, bo jest dobrym fachowcem i podoba mi się jego podejście, a poza tym to ordynator w tym szpitalu , w którym chcę rodzić i po tym co zauważyłam jak byłam tam ostatnio, to wszyscy szanują jego opinię. A jak widzą , że pacjentka jest od niego to pieszczą się jak z jajkiem ( brutalne , ale dla mnie korzystne) a dziś brzuch lepiej i modlę się , żeby było tak dalej
-
Ach dziewczyny szkoda słów.... Sory, że dopiero teraz odpisuję. Pojechaliśmy do lekarza, podchodzę do drzwi a tam informacja, że gabinet nieczynny od 4 do 13.01 :) więc domyśliłam się , że jest na kolejnym urlopie( co chwilę gdzieś się buja) zadzwoniłam na komórkę i się potwierdziło, że musi być za granicą , bo poczta głosowa mnie przywitała. Cóż bóle przeszły , ale jak wrócą jeszcze raz to jadę prosto na szpital. wictorio współczuję Ci i doskonale Cię rozumiem. Może nie powinnam porównywać dziecka do pieska, ale ja mam podobny problem . jak byłam ostatnim razem w szpitalu, to wyłam jak obłakana za moim psiaczkiem i teraz mąż mi obiecał, że jak by się tak zdarzyło ,że pójdę do szpitala , to ma wziąć urlop żeby z nim trochę być, bo w ekspresowym tempie nauczyliśmy go załatwiać się na dworze i nie chcę tego zaprzepaścić, a tak by było jakby mąż był 8 godz w pracy i ze 3 godz u mnie. Szybko wyjdziesz zobaczysz, czekam na info, że jesteś już szczęśliwa i w domku:) ropuszka77 - super , że widziałaś maluszka, ja się już nie mogę doczekać mojej wizyty w przyszłym tyg i modlę się, żeby mój maluch sobie tam fikał grzecznie Jak czytam o Waszych wizytach , to chyba muszę mojego lekarza scignąć, bo ostatnio coraz krócej to usg bez dodatkowych info a stawka wciąż ta sama.... ja też chcę wiedzieć coś więcej, fajnie że macie filmiki też bym je oglądała co chwilę. a co do wózka, to ja już przed ciążą wiedziałam co chcę. tego pierwszego raczej nie kupię a szkoda,(chociaż choruję na niego od początku - kolor zielony), bo musiałabym jechać do Konina żeby go obejrzeć, a ten drugi to chodzi o fioletowy, bo one na żywo są jakieś ładniejsze, w necie te kolory takie wyblakłe...tylko taki link znalazłam na tą chwilę LEVIROO TERRENO SPACEROWKA GONDOLA FOTELIK (2045173629) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. GTX ESPIRO Wózek Gratis transport+folie p.deszczo (2023555141) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i jeszcze taki Nowość! MIYO aluminium ,fotel, gondola MJ+ , EMJOT (2033767001) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
-
hej dziewuszki:) ja niestety znowu miałam wczoraj bóle i do tego twardnieje mi brzuch. Nie chciałam jechać do szpitala, bo zostawiliby mnie na min 4 dni, więc dzisiaj już nie przedłużam i idę na 16 do lekarza na konsultacje. Dodatkowe koszty, ale wolę mieć pewność, że maluszek ma się dobrze....no i mam nadzieje , że mnie nie wyśle na oddział. Trzymajcie za mnie kciuki:) Pozdrawiam, miłego dnia
-
zaza- ale masz fajniutki brzuszek:) nic tylko podziwiać Oj dziewczynki doskonale Was rozumiem z tymi bólami... wczoraj mi wróciły, ale położyłam się i już dziś chwilowy spokój.... a teraz siedzę i się nie mogę doczekać powrotu męża z pracy... trochę w weekend poszaleliśmy na zakupach i powoli już zmieniam swoja sypialnię:)... dziś przyjedzie komoda dla dzidzi:) tylko pytanie kiedy mąż się weźmie za jej skręcanie. Strasznie się cieszę ze zmian, bo juz czuć , że coś się w tym kierunku dzieje. W końcu wyrzuciłam duże biurko, które zajmowało full miejsca i zmieniłam okropne żaluzje na roletki, więc humor poprawiony a co za tym idzie i samopoczucie lepsze i moje i maluszka:) miłego dnia pozdrwiam