-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez FENSTARSS
-
HIHI ELCIA widzisz to teraz Ty jestes górą... teraz on Cię do sklepu wyciągnie i kupi... i nie powie, że se ubzdurałaś czy wymyśliłas... brawo ;)) ELENKA to piesek istny kaskader no tak małe sa bardziej bojowe ;) mój duży był i bał się panicznie much...jak latała a już jak zobaczył jak idzie np po meblach to uciekał za firanke do kąta i kilka godzin się nie ruszał... ogólnie był gryzącym agresorem ELENKA jak ich lubicie to ja bym szła... my też z Pawłem czasem wbijemy się na imprezkę ,,starszaków" jest śmieszne...te ich wspomnienia itp...;)
-
MIKA napewno sa razem ;) wszystkie bobiki ;) ELCIA u mnie tez nie strzelamy nigdy... wrrr!!!
-
mikaqxFENSTARSSwiesz co zrobię lepsze dochodzenie to Ci zdradzę ;)Dzięki kochana Ciężarówka w domu, to spragniona wieści ze świata że hej nono ja mam jednak przecieki stałe ;)))
-
mikaqxFENSTARSSkurna no nienawidzę tych petard i sztucznych ogni...psy się boją i to mnie tak iryuje wrrrr....Mam dokładnie to samo Nie dosyć, że ja cała podskakuję jak to słyszę, to jak sobie o tych biednych zwierzaczkach na zewnątrz pomyślę to mnie aż trzęsie.... Mojemu psiakowi musiałam robić posłanko w łazience na ten wieczór a i tak ktoś z nim zostawał.. do tego wyjście z nim na dwór tego dnia to był koszmar! A w ogóle nie kumam po jaką cholerę strzelają tym badziewiem już od przed Świąt...! wiesz co jak miałam psa to on tak się bał , że potrafił 2 doby nie sikać, działało w końcu na niego jak mówiłam że autem jedzie piesek... uwielbiał, musiałam zejść piknąć alarmem, że usłyszał to wychochodził biegiem do auta, jechałam z nim kawałek, to wylazł bida na chwile i skiał 2 litry przy aucie... no szok poprostu... a kiedyś weterynarz mu dał prochy na spanie bo mój piesek w ogóle miał schizofrenie więc przy takich akcjach to później tydzień dochodził do siebie... dostał 2 dawki rano w sylwestra to ze strachu i tak nie usnął tylko zaćpany leżał a rano na dwa dni odleciał i spał...koniec świata... kochany był mój TOFIOR, teraz jest w psim niebie i tam nie strzelają i nie ma czego się bać
-
wiesz co zrobię lepsze dochodzenie to Ci zdradzę ;)
-
mikaqxFENSTARSSwczoraj się od dziewczyn moich dowiedziałam, że koleżanka z pracy co poszła po mnie na l4 , już nie jest w ciąży niestety... nie rozwijał się dzidziuś...szkoda mi jej bardzo ;( miałam pisać w święta do niej jak tam brzuś i coś mnie powstrzymało....na szczęście, przykro by jej było ;( MIKA u Nas jest jeszcze jedna brzuchatka w takim terminie jak my Oj ta pierwsza wiadomość to nieciekawa, współczuję U mnie było niestety tak samo, koszmar jakiś... Pomaga dopiero następna dzidzia, przynajmniej u mnie tak jest Ale za to dla równowagi dobrze, że jest ta druga info - to ładnie PG poszalał w te wakacje To jeszcze zdradź któż to..? (bo u nas w TC chyba zastój, oprócz Kaśki od nas, urodziła jakieś 2 tyg. temu) To dziewczyna z TY nie wiem jak się nazywa z faktur chyba... nie jestem pewna ;)
-
FENSTARSSkurna no nienawidzę tych petard i sztucznych ogni...psy się boją i to mnie tak iryuje wrrrr.... hahaha sama się zacytowałam, jak nie chcecie ze mną konwersować... u mnie strzelają już od rana i mnie trafia... snieg tak ładnie padał i już nic nie widać
-
Witaj IGIEŁKA my kiedyś ze znajomymi na sylwestra właśnie wyjechaliśmy w 6 par i wynajeliśmy pokoje w hotelu, a imprezka w jednym się miała odbywać... a tu w sali bankietowej weselisko... o 23.00 zeszliśmy zerknąć bo mysleliśmy że bal sylwestrowy... a to wesele, młodzi sami nas w drzwiach zobaczyli jak podrygujemy i na wesele zaprosili... ale był sylwester dla nas...spontan taki super... sie wybawiliśmy nikt nas nie znał a wszyscy myśleli, że jesteśmy jakimiś znajomymi młodych ;) fajne bardzo wspominam
-
Maria.D83Dzieki dziewczyny za wyrozumialosc. Jest to cos co mnie niesamowicie irytuje. Mi przed ciaza raz na jakis czas wyskakiwala, a teraz masakra. Chyba tak reaguje moj organizm na ciaze. ale za to dzisiaj dostalam spodnie, ktore sa na mnie dobre- wreszcie moj zad w cos wchodzi. ja na szczęście nie miałam nigdy ;) trzeba to zgłosić podobno że w ciązy była opryszczka, i później po porodzie jakieś badanie robią tylko nie wiem komu, dziecku chyba nie mamie hmmm... nie wiem
-
wczoraj się od dziewczyn moich dowiedziałam, że koleżanka z pracy co poszła po mnie na l4 , już nie jest w ciąży niestety... nie rozwijał się dzidziuś...szkoda mi jej bardzo ;( miałam pisać w święta do niej jak tam brzuś i coś mnie powstrzymało....na szczęście, przykro by jej było ;( MIKA u Nas jest jeszcze jedna brzuchatka w takim terminie jak my
-
kurna no nienawidzę tych petard i sztucznych ogni...psy się boją i to mnie tak iryuje wrrrr....
-
elciasloneczkozostalo mi poodkurzac i umyc podlogi oraz wyniesc smieci, pranie zostawiam co z tego ze moj ma zamiar sie dzisiaj napic w kolegami w drugim pokoju, jak chce niech poskalda bunt!!!! a jak odkurze akurat sie za to biore to sie na chwilke poloze , jestem od 6 rano na nogach i troszke mi sie oczka przymykaja;/ ELCIA wiem, że to farmazon, ale powiem tak... faceci tacy są, no on myśli, że Ty jesteś zadowolona,ze on nie wpitala się i że ty z radością to sama załatwiasz... on ma teraz z pracą jakiś temat no to jak może jeszcze mieć drugi normalka... olej to ważne, że jesteś najważniejsza dla niego i już... kiecka bardzo ładna ;)) zobaczcie, że większość facetów nie przykłada się do takich organizacji... sa oczywiście wyjątki od reguły.... ale najważniejsze jak w życiu Ci sie spisze później, bo nie jeden wielce był ślubnym organizatorem na pokaz a po ślubie w dupce miał żonke... ;)) załatwiaj i rób po swojemu i ciesz się ;))))))
-
Kochane ja wróciłam o 5 rano do domku... normalnie aż mnie pierwszy raz nerwy wzięły na pijane lejdis zajechałam na imprezę na 19.00 , to 35 km od częstochowy, było jak zwykle fajowo... gadałyśmy na milion tematów... ostatnio się zaniedbujemy... bo zawsze miałyśmy piatki z lejdis a teraz jakoś jak mnie nie ma w pracy to brakło organizatorki .... moje 4 lejdis spiły się na maxa ale na wesoło, az mnie brzuch bolał ze smiechu, jedna ciągle mój brzuch obserwowowała i mówi... nie oddychaj tak mocno ciągle i nie mów bo ty trzęsiesz tym brzuchem jak mówisz i dziecko tam lata hahahahaha no nie ma to jak z pijanym dyskutować...o 3 wyszłyśmy na siłęęęę!!!! i je odwoziłam a wszystkie od siebie w odstepie po 15 km mieszkaja i ja później też 30 minut do domu sama... ale jedna za nic nie chciała wysiąść no nic nie dało się zrobić... normalnie to by mnie dziki śmiech ogarniał z tej sytuacji ale po 3 minutach juz mnie nerwy szarpnęły bo zimno a ta raz wysiadła raz wsiadła.... klucze w ręce a ona szuka w torebce... musiałyśmy jaj dom otworzyć i wepchnęć normalnie klasycznie pijoczyne do środka... ahhhh teraz się śmieje ale byłam bliska awantury ;)))) wstałam o 10.00 ale jestem mega zmulona... jakieś kichanie mam hmmm... ciekawe.... nie chce mi się jutro iśc nigdzie... tez nie byłam nigdy w domku na sylwestra ale teraz mimo tego, że sobie siedzimy w domku to jakoś czuje, że najchętniej to pretty women bym oględnęła i koniec Laura się okopciła fajek az mam kaca dziś ;( oczywiście biernie....
-
IWA23Elena my jedziemy do rogów, mąż w fraku w jednym rogu,ja w sukni balowej w drugim rogu :) hahahaha dooobre no ja też chcę w domku siedzieć ale jak na złość wszyscy naraz nagle sobie przypomnieli, że ja taka biedna teraz w domku schoooooooorowana saaaamotna no i trzeba nas zaprosić co byśmy nie płakali sami w domu... hmmm nie chce mi się iść nigdzie ... DZIEWCZYNYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!! co Wy biadolicie tu o śmierci i wypadkach...nowe zycie mamy w brzuszkach...sama radość nas czeka, nie wolno myśleć tak źle nigdy... wiadomo ja też sie martwie jak czekam i wkrecam różne rzeczy aleeee..... nie wolno ciągle bez powodu mieć takich myśli !!!!!!!!! RORITTT łóżeczko z szufladą koło 400 komoda koło 700 szafy nie chce bo nie mam miejsca teraz na nią.... nie wiem jakie ceny w sklepie były, jakoś nie zobaczyłam, takie są na necie na allegro ... ale wiem, że o dziwo w sklepie będzie taniej ;))
-
ja tez sie nie boję... teraz juz nie ma odwrotu wszystko bedzie dobrze ;))) lecę z kolesianką po prezent na dzisiejsza parapetówę ;) i przy okazji jakąs kawkę zapodamy z ciachem papapapapa.... ja juz chce z wózeczkiem śmigać na spacerki i w ogóle
-
a noooo, co tu bziakać jeszcze z 90 dni i się okaże hihi... ale twardym trzeba być a nie miętkim przecież plany i założenia robic mogę ;)))))))
-
oo bardzo dobrze ELCIA bedziemy twardzielkami bo to wiesz tak wirusy zaczynaja nas badać co się da wymusić a co nie hahahaha... ale fajnie jak łatwo tak teraz mówić... zastanawiam się własnie jak to naprawde jest, bo np ciąże jak sobie wyobrazałam to jednak zupełnie co innego, brzuś myślałam że inny jest ;) itp... więc z dzidziusiem tez bedzie inaczej niż myslę pewnie ;) no kurcze myślę, że ze swoim jest inaczej, bo ja nie lubie bawić się np z dziećmi ... lubie bobaski takie do roczku i później już tak po 5 latkach i to nie wszystkie hahaha... no zobaczymy ;))))
-
ja plan mam taki... hihi zobaczymy jak wejdzie w życie... nie ma opcji spania z nami w łóżku ;) od początku będę przyzwyczajała, wiem, że są dzieci co płaczą i płaczą pewnie bedę razem z nią płakała... mogę tulić nosić i rozpieszczać ciągle ale spanie to spanie ;))) jak nie będzie chciała w łożeczku to będzie spała w wózku ;))) oooo taki mam plan hahahaha...poza tym przecież Laura będzie śpiochem ogólnie i tam gdzie będzie to będzie grzecznie lulac i tyle hahahahaha
-
Kwiatuszek81A to mój brzunio z Julcią:) ech ech dziś sie ważyłam całe 73kg KWIATKUUUUUUUUUUUU okazałaś się kolejną ściemnarą... ale laseczka, przecież nóżka Twoja to chudsza od mojej jest ;)))))))))) wiesz co ile Ty masz wzrostu? chyba z 2 m jeśli tyle ważysz.... ja widzę chudzinkę wręcz z fajnym brzusiem i cycusiuem
-
IWA23Fens śliczne, moja młoda w łóżeczku w ogóle nie spała co ją odłożyłam to darła się. znam tez takiego jednego maluszka, nawet 5 minut nie leżał w swoim wyrku... juz ja z Laura odpowiedbnio porozmawiam jak coś, że wszystcy spią w swoich łóżeczkach
-
my kupimy takie łóżeczko tylko z szuflada i bez baldachimku, i komodę ;) bardzo mi sie podobało w sklepie ;)) zdjÄcie
-
OK juz się nie mądrzę dzis byłam w ZUSIE szkoda że temat wczoraj nie wyniknął... miała bym info z 1-szej reki.... ale spoko dowiem się bo sama jestem ciekawa jak jest dokładnie co by głupot nie wygadywac
-
TO dla ELENKI ;) Wysoki zasiłek macierzyński w przypadku działalności gospodarczej | Temida Jest Kobietą
-
Temida Jest Kobietą super stronka ;)
-
Kwiatuszek81Fens z tym zusem to nie tak do końca, pierwszy miesiąc płaci pracodawca a potem z zusu- ja np. miałam od połowy następnego miesiąca zwolnienie wiec dopiero po 1,5 miesiącu dostałam całość, i to wpłaca już zus. Pieniądze mogą być przesyłane do pracodawcy a on je wypłaca, ale też mogą byc przesyłane na twoje konto lub listonosz je dostarcza. Każda firma ma inaczej, u mnie jest tak, ze zus przesyła- a ja od razu wysłałam pismo ze chce na konto i w zależności jak mam pisane L4 np do 9 stycznia to tak do 15-17 go mam dostać od nich przelew. uuuffffff sie spisałam":) a od kogo to zależy jak płacą wiesz może ? mnie nikt nie pytał, mam tak jak zawsze na konto, wpłaca firma ;)