-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ma-mmi
-
lozeczko- tak jak pisalam nic sie nie zienilo poza ustawieniem, ale to pewnie zmieni sie jeszcze nie raz,,,, uwielbiam przemeblowania....
-
U mnie noc tak w miarę... poza tym że we śnie mąż mnie porzucił w centrum handlowym a ja z małym dzieckiem na rękach i torbami szpitalnymi mieszkałam przez dwa dni na wystawie jakiegoś sklepu. Strasznie się wstydziłam, że ludzie mnie obserwują. Ale szkoda mi było tych toreb zostawić (z tymi ubrankami wszystkimi) i tak czekałam aż ktoś mnie odbierze z tej wystawy i pomoże przenieść wszystko ale masz sny Kochana Mycha cierpliwie czkamy na fotki w przeciwientwie do porodow bo tu cierpliwosc nam sie konczy he he-przynajmniej mi
-
Witam !!! wlasnie wstalismy i pijemy kawke... nocka spokojna z pominieciem mojego jeczenia podczas zmiany pozycji.... Jestem dzis uziemiona w domu bo malz zabral auto zeby oponki wymienic.... no i chyba oszaleje, ale przestalam juz sie przejmowac tym, ze szyjka zamknieta, bo wczoraj kumpela mi powiedziala, ze ona przy dwoch ciazach miala skurcze regularne ale szyjka byla zamknieta i otwierali jej masazem.... No i snilo mi sie ze dluzszy czas nie zagladalam malemu do pampka a on sie skupcial i jak go wytarlam to on znow zaczal kupciac.....
-
ja mam termin na sobote to moze moze..... ale teraz zmykam spac jutro pobudka z rana bo trzeba towar dostarczyc i wolne do poniedzialku he hehe dobranoc wszystkim spakowanym i rozpakowanym!
-
Jestem jezcze w domu- niestety!!! Ale uczciwie dzi pracowalam ( mam dosc, a maly nie ma zamiaru wyjsc he heh).... Merinque,Gorzata dziewczynki boskie sa..... Madzialska kochana mowilas, ze Nelson nam wychacza najlepsze laski dla syna.... a sama co? co to za zamawianie he he he he? pogledzilysmy troche z polozna, na razie wszystko jest ok.... ale zadzwonila dzis do szpitala i umowila wizyte na 25/11 w razie gdyby maly jeszcze sie nie pojawil, ale po cichu licze ze w koncu sie zmobilizuje no przeciez 26 mamy gosci z polski he he he!!!!
-
Tylko proszę daruj sobie zaciukanie męża bo będziesz ścigana listem gończym ;-) i nawet w PL się nie ukryjesz... zresztą z tego co wcześniej wyczytałam to dobry chłopina z niego i bardzo opiekuńczy, poprostu hormony szaleją i nie myślimy racjonalnie. Nasi mężowie też przeżywają wszystko i mają prawo do gorszych chwil.... mój niby się nie stresuje porodem a ostatnio tak się wychudził że to na bank przez nerwy (jest typem który wszystko tłamsi w środku). dobry dobry i zgadzam sie w stu %, ze to moje hormony- no ale coz poradzic.... no i znowu się zaczęłam stresować porodem Kochana juz Ty sie lepiej nie stresuj.... uswiadom sobie, ze tak czy tak Cie to nie minie (zreszta sama dobrze o tym wiesz) A teraz właśnie szukam czegoś już na istniejące rozstępy, nie przeciw powstawaniu. Wiem, że nigdy nie znikną, ale mam nadzieję, że są preparaty, które je trochę wygładzą Ja mam Vichy na powstajace i te juz istniejace..... w poprzednich mialam jakas znikoma ilosc i jak narazie (tfu tfu) nie widze by doszly inne... No dobra dziewczyny Witam i ja.... U mnie noc srednia juz mialam nadzieje ze cos sie rozkreci wczoraj a tu d...a. dlugo nie moglam zasnac co chwila do kibelka... laktacja sie rozpoczyna bo przescieradlo ciut mokre jak sie obudzilam.... No i tlumacze synkowi zeby wychodzil juz bo mamusia i tatus potrzebuja troche wolnego, a oboje tacy obowiazkowi, ze bez przymusu ani rusz.... ruszam zaraz z ostatnim pakowaniem towaru musze tylko wyskoczyc po swieze owoce i za kazdym razem meldowac sie mezowi ze jestem na miejscu (niestety oponki letnie-czekamy na zimowki mam nadzieje ze dzis dotra)... o 13.30 mam wizyte u poloznej to jej troche ponarzekam swoim lamanym norweskim... no i chyba moj lapek siadl i musze korzystac z mezowskiego, a on nie ma polskich znakow tak Kochane sorry za bledy, ale to wina lapka... ufff dalam rade
-
kolorowych dziewczynki co by nam szybko zleciało
-
Jutro Madzia pokażę, bo dziś już na nic nie mam ochoty (uduszę go zaraz).... Ale tak naprawdę to dużo się nie zmieniło..... jutro cyknę fotę i wstawię o ile dziś nie mordnę męża i mnie nie wsadzą.... he he he
-
emikaKochana ta położna jest z Piaseczna ze szpitala tak więc zapraszamy na stare śmieci ;-) Jej niestety nie mogę Ci podesłać bo może być nam potrzebna w każdej chwili... Tylko nie wiem czy ktoś mnie zabierze w tym stanie...... wydaje mi się, że pozostaje wpław do gdańska brrrrrrrrrrrrr...... A mnie znów podkurzył normalnie mu zaraz przywalę albo jutro po prostu muszę wyjść na zakupy żeby się rozładować.... I w ogóle to zaraz zacznę płakać już z bezsilności.... nie daję rady czuję jakby mój kręgosłup miał się zaraz przełamać no masakra jakaś....
-
emikaNo witam dziewczyny... wszystko wskazuje na to, że jednak wypakuję się w tym tygodniu ;-) Położna zbadała mnie tak boleśnie i tak głęboko wcisneła rękę, że aż maluszek się zdenerwował i rozszalał. Jestem na maksa obolała... W każdym bądz razie staneło na tym, że do końca tygodnia Adrian będzie z nami... i tego się trzymam! dobre wieści.... Emika podeślij tą położną do mnie PLEASE!!!
-
Jestem i ja z brzuchem jakby nie było.... Mąż miał wolne więc trochę pojeździliśmy tu i tam.... no i dostarczyli dziś hipcia z piłkami dla malucha.... i moje upragnione zasłony... Poza tym też mogę się dopisać do klubu marudzących, a już miałam nadzieję, że coś wyklaruje w nocy bo z wieczora skurcze i tak jakoś podwozie mnie bolało ale nic... cisza nadal. Poza tym jakiś płaczliwy dzień i to bardziej na swoje życzenie, ale dostało się mężusiowi... na szczęście już przeszło.... Łóżeczko też już zmontowane jednak kupiliśmy zwykłe, ale strasznie wam zazdroszczę tych ciemnych.... No i dziewczyny w listopadzie czy w grudniu- nie ma już przepisywania się
-
Lecę dziewczynki okna umyć, bo słoneczko zaświeciło i................ oj lepiej nie mówić!!! No i chyba zgłodniałam więc przydałoby się wtrąbić jakieś śniadanko
-
slonko2802Nelson ale słodziak z tego Twojego Szymonka :)) A jeśli chodzi o sex, to mojego namawiać nie trzeba zwłaszcza że miał parę tygodni postu przez krążek ma-mmi zakupy to bardzo dobry pomysł a to łóżeczko to dla kogo chcecie kupić? To u mnie by było 20 + 7 czyli 27, ale cykle ok 26 dni, więc koło 25 może się urodzić. Kupa czasu ;) Dla małego.... U nas było tak, że dostaliśmy, ale teraz mój małż stwierdził iż lepiej żeby materac był nowy.... tak więc udaliśmy się do sklepu i zakupiliśmy nowy standardowy czyli 60/120.... no, ale w domu okazalo się, że to łóżeczko jakieś nienormalne bo 55/120... więc ustaliliśmy, że kupimy nowe w ikei (też zwykłe-chyba, bo z tym moim to nigdy nic wiadomo-dla niego wszystko musi być cool), a to które mamy postawimy u teściowej (chce mieć swoje to niech ma) na wypadek wizyty lub nocki u niej....
-
a według tego wychodzi mi, że urodzę 20/11.... Aby obliczyć termin porodu najpierw musisz znać dzień swojej ostatniej miesiączki. Załóżmy, że dla pani Marty był to 5.11.2009 roku. Od tego dnia odejmujemy teraz 3 miesiące, a więc otrzymujemy 5.08. Teraz dodajemy do tej daty 7 dni. Otrzymujemy datę 12.08. i rok następny, czyli 2010. Ten termin to prawdopodobna data porodu dla pani Marty, której cykl miesiączkowy jest regularny i trwa dokładnie 28 dni. Jeśli natomiast cykl jest dłuższy, np. o 4 dni, wtedy przewidywany termin porodu będzie odpowiednio o 4 dni późniejszy. A jeśli jest krótszy, to poród nastąpi wcześniej.W wyliczonym terminie rodzi się jednak zaledwie 3% dzieci. Pozostałe przychodzą na świat między 37 a 43 tygodniem ciąży i nie ma w tym nic nieprawidłowego. Dzieci rozwijają się w brzuszku bardzo indywidualnie, dlatego lepiej jest nie wpływać na poród, nie przyspieszać go i sztucznie nie opóźniać.
-
emikaHej Wam... U mnie nadal nic! Noc prawie cała zawalona ale nie z powodu skurczów (poprostu bezsenność) usnełam dopiero o 6 i obudziłam się prawie w południe ;-) Wstawanie z łóżka i zmienianie pozycji to dla mnie też wyjątkowo uciążliwe. Narazie nic nie zapowiada że to ja wbiję się w kolejkę, no niestety... Nie wiem czy się nie rozchoruję bo gardło coś szwankuje i nosek zapchany. he he a może tak dla odmiany każda z nas urodzi w terminie
-
Nelsonma-mmi Słodki, a jakie ma mądre oczka:-))) Nelson Ty też super wyglądasz widać służą Ci nie przespane noce he he ehemam dobry korektor pod oczy;)
-
NelsonProszę bardzo, mój liliputek;) Viosna - nie wierz w te wymiary na USG - pamiętaj, że ja miałam urodzić ponad 3,5 kg! a miałam niecłe 3! Słodki, a jakie ma mądre oczka:-))) Nelson Ty też super wyglądasz widać służą Ci nie przespane noce he he ehe
-
Slonko ja to chyba nie mam co nastawiać sie na urodzenie przed terminem.... i na dodatek połozna zadzwoniła, że jest chora i wizyta przełożona szlak, bo ja tu w nerwach siedzę.... chyba na rozładowanie wyciągnę męża do IKEI po łóżeczko he eh eh..... Nelson łatwo Ci mówić jak nasze chłopy boją się seksu teraz he he eh ( przynajmniej mój), ale jakoś czasem go namówię:-)))- to może jakaś nowa foteczka Szymonka?
-
madzialskaviosnamadzialskaUrlop ma do 5 grudnia-znając życie to mały akurat zechce się urodzić jak tatuś wróci do pracy i mamusia zostanie sama z tym wszystkim ale w razie czego też są dobre strony, te najgorsze chwile oczekiwania nie będziesz sama, we dwójkę zawsze raźniej a mi się wydaje, że będzie mnie to jeszcze bardziej stresować...Będę myśleć żeby mały się pośpieszył. A tak to byłoby z zaskoczenia. Mi też się wydaje, że jeszcze bardziej będzie Ci się dłużył ten okres bo ciągle będziesz myslała o tym żeby mały urodził sie jak tatus jest.....
-
madzialskama-mmimadzialskanie wpuszczą Cię na pokład :PMadzia Ty umiesz pocieszyć he he he-żartuję. w każdym bądź razie mam nadzieję, że w tym tygodniu się wszystko wyjaśni;-))) męża wykorzystaj :) wykorzystałam wczoraj i d...a he eh he oj tak to z tymi naszymi pociechami już jest robią co chcą od samego poczatku
-
madzialskamój małż wziął urlop od 24 listopada ( nie wiem po co ), mam więc nadzieję, że dziecko się zlituje i pojawi się wcześniej... może ma przeczucie? mój pracuje i czeka na telefon.... co prawda dziś powinien mieć wolne, ale ma nowego pracownika i chce zobaczyć jak się sprawdza tak więc wolne ma jutro to może może....
-
madzialskanie wpuszczą Cię na pokład :P Madzia Ty umiesz pocieszyć he he he-żartuję. w każdym bądź razie mam nadzieję, że w tym tygodniu się wszystko wyjaśni;-)))
-
madzialskaJa na ostatnią wizyte idę w piatek. Potem jak nic się nie dzieje mam się w dniu terminu stawić w szpitalu na monitoring i potem to szpital decyduje co z nami zrobić... jak nie urodzę w tym tygodniu to wsiadam w samoloti do polski hihihihihiii
-
viosnaniby 2 tyg po terminie to ciągle termin, ale jak mój maluszek już waży pewnie pod 4 kg, to ja dziękuję przenosić go jeszcze 2 tyg. jutro mam wizytę u mojej gin, mam nadzieję, że coś mi powie odnośnie ewentualnego stawienia się w szpitalu po terminie. bo chyba przy tak dużym dzidziusiu, to położą mnie wcześniej niż 2 tyg po terminie? ojoj.... maluszek duży muszę przyznać.. ja nie wiem ile Roy-Kenneth ma teraz pewnie dowiem się po porodzie:-)))
-
nie wiem.... mimo wszystko boję się przenoszenia, ale tak jak mówiłam dziś wizyta więc napomknę...