-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez magan23
-
mam (od wczoraj:) Masz turkusową apaszkę w szafie?
-
się po głowie tańczyć...
-
GRATULUJĘ!! Wiem jak przespana pierwsza i kolejna rozpiera dumę mamy a jak serce raduje :) Zuzia też zaczęła przesypiać nockę jak miała 2,5 miesiąca, później zaczęła nam się przez kilka dni budzić w nocy ale z powodu temperaturki :( i znów wróciła do przesypiania nocek, sporadycznie robi nam pobudki ok godz 5 a po karmieniu zasypia do godz 8... Ale i tak nie możemy narzekać :) Śpi w nocy ok 9-11 godzin Wychodzę z tego samego założenia jak głodzik ją dopadnie to na pewno da nam znać :)
-
bąki :) szukać...
-
Oooo mi się też marzy zabrać Zuzankę na basen, ale chyba musimy poczekać do czerwca jak skończy pół roczku :) Kurczę i do tego będziemy musiały pojechać do stolicy bo tu nic nie ma... A póki co pozostaje nam...
-
ciężki radować się
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
magan23 odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
golasek kar... -
Tinko strasznie mi szkoda Twojej Haneczki, mam tylko nadzieję że dziecinka za bardzo się nie męczy. Będę trzymała kciuki za jej szybki powrót do zdrówka!! A karteczka rewelacja!! Podsunęłaś mi rewelacyjny pomysł na życzenia świąteczne Witaj Pamelko555, ja też jestem tu nowa i dopiero wdrażam się w rozmowy forumowe I oczywiście wielkie gratulacje dla Littlemum i cudownego uśmiechu jej dzieciaczka :) Ach ja znikam w końcu, nigdy nie wiadomo kiedy Zuzce skończy się nocka... Bajkowych snów dla wszystkich....
-
Coccodrillo super kurteczka z odpinanÄ bluzÄ (594890297) - Aukcje - Onet.pl. Aukcje internetowe dla kaĹźdego. Coś link mi się wcześniej nie wkleił :)
-
Kurczę... A myślałam że tylko ja mam objawy choróbska fizycznego obrzydzenia własnego brzucha :/ Niby wszyscy dookoła mówią, ojj jak Ci się udało tak schudnąć, a ja nic... Widzę tylko ten brzuch, fałdy, brzuch... Na razie jeszcze boję się trochę ćwiczyć poczekam jeszcze z miesiąc i zapiszę się na aerobk A dziś idziemy z szacownym małżonkiem na zakupy... Och i znów rozmiarówka 38/40... A wcześniej było 34/36 - marzenia... Chyba wolę kupować coś Zuzce niż samą siebie dołować. Dziś pierwszy raz ją ubrałam na sweterku, jest tak ciepło że nie ma co przegrzewać dzieciaczka :) A propos wszyscy tak ostatnio chwalili sie wiosennymi kurteczkami i chyba ja też się pochwalę :) Pozdrawiam słonecznie :)
-
Patrycja usmiałam się z Twojej porodowo-noworodkowej wypowiedzi, ale masz rację, zgadzam się w całej rozciągłości :) ach zrobić to nie problem, tylko co dalej... Na szczęscie mój czcigodny małżonek jest przeciwieństwem - przewija, nosi, śpiewa jej kołysanki, gdyby jeszcze mógł to by karmił ale tego mu nie oddam!! Dziś zaliczyliśmy jedną nocną pobudkę ale co tam... Udało nam się wstać razem o 8 Wystroiliśmy się w sukienusię :) i czekamy na dziadka bo tego piekielnego wózka nie mogę sama znieść :/ i pędzimy na spacerek do babci :) Życzę wszystkim uśmiechu z tym słoneczkiem za oknem :)
-
Witamy Ciebie serdecznie :)
-
Witam Ciebie serdecznie sweet70 :) Ja na razie jestem na początku drogi matkowania, tak od 3,5 miesiąca :) Pozdrawiam Ciebie i Twój brzuszek!!
-
I ja również Cię witam Bonusiku :)
-
My od początku używałyśmy Oilatum, rewelacyjny tylko ta cena... Właśnie nam się kończy i chyba spróbuję się przerzucić na proponowany przez dziewczyny Oillan lub Emolium (stosujemy emulsje do ciała tej firmy - bardzo dobry, Zuzia miała uczulenie na Nivea). Do pupki to Linomag a w cięższych chwilach kiedy nam się odparzy sudocrem. Do buzi tylko krem Oilatum, a przy wyjściu na spacerki Nivea. Chusteczki nawilżające Pampers. Aaaa i coś rewelacyjnego co ostatnio poleciła mi moja chrzestna pielęgniarka, córcia ma bardzo suchą skórę zwłaszcza na nóżkach, pleckach i pupce - teraz ją kąpię z dodatkiem krochmalu, taki kisielek wychodzi
-
Prezent na Chrzciny, Chrzestna, Chrzestny
magan23 odpowiedział(a) na słoneczny_blask temat w Zakupy i prezenty
Zdecydowanie jestem za pamiątkami, bo pieniążki zawsze mogą się rozejść rodzicom ;) Na chrzest synka mojej siostry (byłam chrzestną) kupiłam młodemu srebrną łyżeczkę, niestety nie zdążyłam jej wygrawerować i dodatkowo kupiłam posrebrzany obrazek do postawienia z wizerunkiem Matki Boskiej i Jezusa, aaa i jeszcze otrzymał aniołka z gipsu Zmieściłam się w kwocie ok 300 zł Jak mój braciszek chrzcił córeczkę prezenty były podobne - srebrna łyżeczka i posrebrzany obrazek z wizerunkiem Matki Boskiej -
Achhh Nike Ciebie również cieplutko witam :) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twój brzuszek
-
Witaj Lidia :) Strasznie cieszę się, że zawitałaś do naszej społeczności :) Głowa do góry, na pewno będzie wszystko dobrze!! z pewnością nie tylko ja będę trzymała kciuki za Twoje szczęśliwe rozwiązanie, ale mnóstwo innych dziewczyn :) Aaaa mam na imię Magda i od 3,5 miesiąca jestem mamą Zuzanki... Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki :)
-
Achhh i może jeszcze dopiszę się terminowo - urodzinowo nawiązując do pierwszego postu tinki :) Zuza "zaplanowana" była na 22 grudnia, urodziła się kilka dni wcześniej 17 grudnia o godz. 10:20, ważyła 3750 i mierzyła 56 cm
-
Ochhh ja chyba muszę się dziś pochwalić 8h snem łobuzicy :) a może nie powinnam, bo znów zapeszę... A niunia na spacerku z dziadkiem...
-
Powiem Wam jak było w naszym przypadku... Co prawda nie chodziliśmy do szkoły rodzenia - to ja uważałam że przecież wszystko wiem, a nikt nie będzie uczył mnie jak być dobrą mamą :) Co do samego porodu to nastawialiśmy się do niego razem, gdy tylko okazało się, że rozwiązanie nastąpi przez cięcie to nasze plany się rozwiały Marcin chciał być ze mną przed zabiegiem, ale ja mówiłam "po co? to tylko godzinka, potną i będzie dobrze". Teraz wiem jaki to był błąd, człowiek jak sobie drepcze po bloku przez godzinę aż wszyscy się łaskawie zbiorą może zafundować sobie małą nerwicę... Do tej pory pamiętam jak jeszcze przed zabiegiem podeszła do mnie położna i zapytała się "gdzie jest mąż" ja tylko wzruszyłam ramionami unikając odpowiedzi, na koniec dodała "nie chce zobaczyć dziecka"... Wtedy poczułam się jakby ktoś walnął mnie czymś ciężkim w tył głowy... Strasznie przykro mi się wtedy zrobiło... Sama wiem jak bardzo ważne jest bycie obok najbliższej osoby... Tak jak dziewczyny pisały wcześniej, tylko marudzenie i szczera rozmowa... Potrzaskaj parę razy drzwiami i powinno pomóc :) U mnie zawsze pomagało :)
-
Aina miałam ten sam problem, Zuzka od początku nie chciała leżeć na brzuszku, nie radziła sobie rączkami, a każda próba położenia jej na brzuszku była okupowana łzami i krzykami... A od wczoraj jakby nie moje dziecko, jakby ręką odjąć - potrafi się tak wygiąć że aż trudno uwierzyć, dziś nawet się uśmiechała jak leżała na brzuszku :) Więc główka do góry, zgadzam się z Tinką każde dziecko jest inne i zupełnie nie ma sensu porównywać swoje dziecko z innymi, bo można się tylko nerwicy nabawić...
-
Ochhh widzę, że od grudnia skierniewiaków ani widu ani słychu, więc chyba należy ponowić apel :) Skierniewiaku odezwij się!!
-
Patrycja śliczny ten Twój bąbelek :) Ochhh kiedy moja będzie tak siedzieć
-
U nas pobudki nocne były rzadkością, tak od drugiego miesiąca Młoda potrafiła przespać całą nockę ku dumie rodziców :) I chyba coś zapeszyliśmy, bo Zuza od tygodnia jak na złość daje arie co prawda jednorazowe ale zawsze arie... Zasypia między 20-21 i budzi się między 3-4 zaczynając dzionek... Może ząbki się zaczynają albo to efekt ostatnio przebytej 3-dniówki... Wiem, że nie mam co narzekać przecież to tylko jedno wstawanie, to tak jakby przez miesiąc jeździć porshe a potem przesiąść się do hondy ;)