-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusmay
-
Alanku, buziaczki i uściski na 9 miesięcy Marta Maria, a Tobie (Wam) z okazji tej 3 rocznicy ślubu wiele miłości, cierpliwości, wzajemnego rozumienia się, wielu lat w szczęściu Dziewczynki, czytam Was na ile daje rade, ale chwilowo prosze wybaczcie moje milczenie .... zdrówka wszystkim i dzieciaczkom i Wam!
-
Pamiętałam wczoraj o Jasiu i Osce tak jak dziś pamiętam i mocno całuje Lidzie :) z tym,że wczoraj jakoś tak brakło natchnienia, żeby coś napisać .... Marta Maria, wyobrażam sobie co przeżyłaś! ach,te dzieci.... Julek odkąd poczuł sie odrębnym człowiekiem, też już nie chodzi za rękę, też zostaje za mną... staram sie go tak nie zostawiać, bo naprawde nie wiem, w którą stronę odbije mu biec. Bugi, biedna Lidzia z tymi zębolkami. Przytul ją mocno ode mnie. Ewie wyszła też górna lewa dwójka więc dziwnie jakoś. Ale jak wyszła tak moja córeczka spała dziś spokojniutko. Te wcześniejsze noce tak jęczała :( Marta od bliźniaków pozwól, że i ja sie z Tobą przywitam :) czytałam forum jak nie byłam jeszcze zarejestrowana, więc troche Cie znam :) po zdjęciach nic nie widać, że jesteś zmęczoną mamą bliźniąt :) pięknie wyglądasz, no i masz szczęście, że te kg same Ci zlazły. Mi jakoś nie chcą ;) Ja mam dwójke dzieci z różnicą rok i 4m-ce, i też nie często, choć coraz częściej bawią sie razem. Chyba dzieci w tym wieku są za małe, żeby sie wspólnie ładnie bawić. Szybciej starsze z młodszym przy różnicy wieku kilku lat. Ale potem rzeczywiście dzieci w tym samym wieku pięknie się sobą zajmują. U nas w rodzinie są trojaczki, już mają po 6 lat, rok temu mogłam popatrzeć jak cudownie sie sobą zajmują. Wynagradzają rodzicom ten czas jak mieli po kilka m-cy :))) Hibiskus też witaj! i oby Twoje gorsze chwile mijały! i zdrówka dla Julki!
-
Yvone, jak Ty to zrobiłaś ? :) wysprzątać dom, obiad, ciasto i pomyte okna! gratuluje! :)
-
Iwonka,wyrazy współczucia :* Sylwuńka, tak to możliwe, że Alanek świadomie Cie pobił za to, że ociągnęłaś go od jego "zabawy".Tzn. nie wiem na ile świadomie pobił :), ale Ewa też okazuje niezadowolenie jak jej sie coś zabierze,albo skądś się ją zabierze. Ona upodobała sobie buty! idzie do przedpokoju i gryzie nasze buty:) wczoraj mąż wyrwał jej z buzi swojego :) no załamka! i jak sie ją odciągnie jest niezadowolona. A i wyszedł chyba ząbek, ale wydaje mi się że górna dwójka?
-
Franiu i Kacperku,jak zwykle z Ewunią ściskamy Was mocno 15-stego! 9 miesięcy za nami Za nami nie zła noc. Tylko Ewie rzeczywiście coś na górze chyba wyłazi, jęczała trochę, aż daliśmy ibum. Potem w zasadzie spała do rana. Wieczorem usypiam z Julkiem w naszym łóżku, potem on wędruje do siebie. Wczoraj tak mocno zasnęłam, że nawet nie wiem,kiedy on zasnął. Przecknęłam sie po północy, i nie wiem co jest grane? gdzie mąż? patrze Julek po jego stronie łóżka leży rozkrzyżowany...ide więc szukać męża, no i znalazłam :) biedny żuczek nie miał miejsca żeby sie położyć, to skulony położył sie na kanapie w dużym pokoju i przykrył dziecięcą kołderką :) pytam, czy nie mógł Jula przenieść do łóżeczka? powiedział, że nie mógł ;) jak Wy dajecie dzieciom parówki? obieracie z tej skóry i same mięsko? bo ja tak robiłam przy pierwszych parówkach dla Julka. Teraz on już je normalnie, ale cały czas myśle o Ewci, żeby już nie jadła tylko kaszy. Adarka, ja chciałam Ewe nauczyć pić tylko wode, ale nie wyszło :( ona w ogóle mało i niechętnie piła, więc jak już zależało mi na picu to dawałam cokolwiek, aby po prostu piła. Ale woda to super sprawa! Yvone, rocznicowe buziaczki dla Ciebie
-
no a ja właśnie w pracy i pewnie wiele tych pięknych chwil z życia dzieci mi umyka :( ale lubie swoją pracę, chce pracować, poniekąd też musze, bo mój mąż nie utrzyma naszej rodziny, więc jak widać - co komu sądzone, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ;) ktoś kto pracuje posiedziałby w domu, ktoś to siedzi w domu chętnie by się wyrwał .... chyba najlepiej nie oglądać sie na innych i żyć jakoś po swojemu :) fajnie tym z Was, co mogą być przy dzieciach, nie musicie łamać sobie głów, co i jak z opieką itd. ale i tym, które pracują też fajnie ;) mam nadzieje :), bo właśnie wychodzimy z domu, odrywamy sie od codzienności, wtedy naprawde jest większy zapał i chęć do bycia z dzieckiem po południu.
-
a,no i pochwale się, że mieliśmy dziś całkiem dobrą noc :) Ewa w zasadzie sie nie przebudzała, teraz tylko od 5,kiedy już nie śpię, ze 2 razy, i synek mój kochany też przespał całą noc w swoim łóżeczku!:) nie przyszedł do nas ani razu! owszem chciał pić 2 razy,ale pił w swoim łóżeczku. Te jego wędrówki do nas męczące, choć jak tak śpi obok mnie, jak kładzie mi rękę na twarz, jak zasypia patrząc mi w oczy, to bezcenne chwile, ale potem trzeba go odnieść itd. I tak pare razy w nocy, więc ten romantyzm troche znika ;) no ale dziś pięknie spał u siebie :)
-
Dziś miesięczne urodziny Kajtusia i Klary chyba. Kochane dzieci, zdrówka i radości! jak najmniej guzów :)
-
Yvone,współczuje tego stresu i przeżycia! oby Kalince żadna opuchlizna nie dokuczała. Ale tak jak pisze Rachotka nie da się tego uniknąć, ani też do końca na to uodpornić, ale z czasem będziesz reagować inaczej :) nas na wiele rzeczy uodpornił szpital... Ewa nawet te ząbki jakoś tak znosi, bo się już pewnie nacierpiała, i teraz te ząbki to małe piwo... Rachotka, Julek już raz sam sobie odgryzł końcówkę smoka :)) lało sie strumieniem do buzi, przeszkadzało mu,ale nie zrezygnował z butelki :( musiałam dać nowy smok :(
-
oj, widze, że temat jedzeniowy :) aż mi żal, że Ewunia tak mało je naszego, a widze, że z kanapeczką dałaby sobie rade, musze sie za to wziąć, i może całą jajeczniczke jej już dać? choć z raz w tygodniu? jak myślicie? bo przepisowo, całe jajko od 11 m-ca życia, ale szkoda mi jej czasami jak patrzy jak Julek je :) ona kaszkowa, więc nasz jadłospis mało ciekawy: 7-kaszka 100-110 ml. 11-kaszka 120 ml. 14-15- obiadek duży słoiczek, albo te zupki, których już nie dojadł Julek - pomidorowa, buraki - bardzo wszystko lubi, co drugi dzień dodaję (przepisowo) pół żółtka, potem ok. 17 albo owoce, albo, jogurt dziecięcy, albo danonek, i ok. 20 kaszka 100 ml. Nie moge jej przestawić na domowe jedzenie zupełnie, bo w razie czego nie poradzę sobie w szpitalu :( nikt mi nie doniesie, nie ugotuje, ze słoiczkami będzie wygodniej. Także na razie sie ich trzymam. Poza tym nadal sie przebudza w nocy z płaczem, 2 czy 3 razy. Nawet nie do końca się budzi, ale tak zapłacze, zamarudzi... nie wiem, zęby pewnie... ;) bo skoków rozwojowych moja córeczka nie miała :)) choć rozwija się cudownie :) jej ruchliwość, mowa teraz :) przy tym taka drobniutka, malutka, jak laleczka :) Julek był zupełnie inny, pomijam, że w jej wieku jeszcze leżał i ani myślał raczkować :) Wczoraj z mężem znowu kłótnia o jego butelke do picia, chciał go nauczyć z niekapka, on sie troche bawił bawił ale potem naprawde zechciało mu sie pić, zaczął płakać szukać butelki, a ten swoje, że jak będzie mu sie chciało to sie napije! tak mnie zezłościł .... Julek jest uparty, specyficzny, uprze sie, nauka nie może polegać na tym, że cały dzień dziecko nic nie wypije ... aj, mówie Wam napięta między nami sytuacja :(
-
Cześć Kochane! Sylwuńka, no właśnie u Alanka w jadłospisie jakoś brakuje mi owocków? nie lubi? ja daje Ewie owoce właśnie po południu, ok. 17. Też chciałabym jej już więcej dawać, bo ona w zasadzie na kaszy + obiadek + owoce. Kuszą mnie kanapeczki, jakieś danio. No w każdym bądź razie do przemyślenia. Marta Maria, właśnie nie za bardzo mamy starszego kolege. No ale jakoś za te pieluchy i nocnik brać sie trzeba. Jak posadzimy Ewe, to zaraz i Julek chce siadać, więc może jakoś takim sposobem? Bugi, jak ja dobrze znam i rozumiem te myśli kiedy dzieci budzą :)) no,ale kiedyś to się skończy.... :) U nas ząbków nowych nie ma, ale Ewa w nocy przez sen zapłacze pare razy, więc myślę, że coś tam jej idzie, tyle, że nie widze, bo ani napuchnięte, ani coś przebija. Ale te 2 które ma też jej wyszły z niczego, więc może tak ma po prostu. Miłego dnia Kochane!
-
Kubusiu, ściskam Cie mocno na Twoje 9 miesięcy! Rośnij zdrowo, bądź radosny i szczęśliwy!
-
jestem i ja moje Kochane :* :) Yvone witaj! brakowało tu Ciebie! i Ciebie Kamila! Gosia bardzo radosna i rzeczywiście "duża" :) w porównaniu z moją małą kruchą Ewcią.... :) Beatka,gratulacje dla Kubusia za piękny rozwój :) masz racje, przy drugim dziecku jest inaczej, nie wpatrujesz sie tak w nie, co robi czego nie robi, a ono robi wszystko właśnie w swoim czasie! ta inność jest fajna :) a co dopiero przy kolejnych dzieciach.... ;) Kupiłam dziś nakładkę na sedes. Może Julcio załapie? chciałabym, żeby do zimy wyszedł z pieluch... na koniec jego pieluchowych przygód kupiłam też dziś Dade z Biedronki. Nawet chyba któraś z Was polecała, zobaczymy. No na pewno połowe taniej niż pampersy. MartaMaria, Franio rzeczywiście coraz bardziej podobny do Marysi :) Bugi, super muszą być te przedszkolne święta :) oj, sporo ich przede mną :))
-
Witajcie! no można powiedzieć, że się rozerwałam na tym komunijnym obiedzie :) ładna była restauracja,taka stylowa,bardzo mi sie podobało a to też ma wpływ na to jak człowiek sie czuje. Teraz w niedziele są chrzciny u siostry ciotecznej męża. Nie jesteśmy chrzestnymi, ale telefoniczne zaproszenie dostaliśmy. Nie wiem, czy pójdziemy, najwyżej tylko do kościoła. Ale idąc choćby do kościoła coś kupić (dać) wypada i jakiś grosz w kopercie... Karwenka, co do Waszej sytuacji podpisuję się pod tym co napisała Bugi. Dajcie tyle ile możecie,a nawet jak nie możecie to nic nie dajcie, a potem coś dacie, jak będzie inny miesiąc. Rzeczywiście mogli powiedzieć wcześniej, tym bardziej, że jesteście najbliższą rodziną. Chrzestny naszej Ewy dowiedział sie o swojej funkcji na 2 miesiące przed jej urodzeniem :) Kati, Rachotka, Bugi, co jest z tymi facetami?? Kati jak przeczytałam o Twoim to normalnie zobaczyłam nas .... może nie zawsze,ale normalnie krew mnie zalewa jak on idzie spać po południu,bo kurde w pracy był i zmęczony. A ja to nie zmęczona?? ! no normalnie identyko! poza tekstem o euro ;) Kati Kochana i Rachotko, łączę sie w bólu! Mój jak nie śpi to oczywiście komp gry, filmy.... 5 razy trzeba powiedzieć, żeby coś zrobił... wczoraj akurat mieliśmy fajne popołudnie i chciałabym, żeby tak zostało... Ale wiecie co, troche mnie to pociesza, że nie tylko ja tak mam...;) poza tym dzieciaki ok.Ewa czasami w nocy przez sen zapłacze? ale myśle, że jakiś ząbek jej w dziąsełku świruje. Posmaruje żelem wtedy dam pić i śpi. Dziś 9 miesięcy kończy Lenka Kamy, a Kamy też dawno nie było? ... no i Venezzia,pisałaś do Kamili? Lenko, serdeczne uściski
-
Jestem i ja :) w poniedziałek z pracy.... Byliśmy wczoraj na tej komunii i na swój sposób było fajnie. Duża restauracja, chyba z 11 komunii, ale każda rodzina przy swoim stole i jakoś nie bylo wrażenia, że obok są obcy ludzie. Byliśmy tylko z Julkiem, Ewa została w domu z ciocią. Autobusem to bylo daleko, a bylby potrzebny wózek, a taksówką z wózkiem z kolei też nie bardzo. Tęskiniłam za nią :) i po raz kolejny przekonałam sie, że rodzina powinna być w takich chwilach razem, ale w sumie dobrze, że Ewa została, wyspała sie w domu, ciocia się nią dobrze zajęła. Julek z kolei bez spania, ale trwał dzielnie. Usnął w taksówce w drodze powrotnej i spał potem w domu ok. 1,5 godz. Ale był przez to robity, zmęczony i jęczący oropnie, do tego stopnia, że aż załowałam pójścia. Ale jakoś tam sie ciesze, że poszliśmy. :) Komunia wystawna, 125 zł od osoby! kurcze, ja za swoje wesele mniej płaciłam. To dobiero interes dla restauracji. Tak z 11 komunii co niedziele, nieźle co! A poza tym jakoś tak jest ze wszystkim... z mężem jakoś te wszystkie złe sprawy łagodnieją, i troszke jest jaśniej na horyzoncie. :) Ewa ma sie dobrze, fajnie je kanapeczki :) takie maciupkie kawałeczki, ale widzę, że jej smakuje :) także za Twoją sugestią Rachotko :) no i tak z dnia na dzień.... :)
-
Witajcie Kochane! no pogoda wcale nie czerwcowa :((( i ten Dzień Dziecka przez to wczoraj taki ponury :( u nas w mieście też miały być atrakcje na powietrzu ale sie nie dało,od rana padał deszcz :( dziś wieje wiatr i jest lodowato :( Ewa nauczyła sie wstawać w łóżeczku :) jejku, aż sie wzruszyłam :) moja dzielna dziewczynka! no i oczywiście łóżeczko poszło już na najniższy poziom. Z drugiej strony smutek, że tak szybko rośnie :( :) Bugi, gratulacje dla Lidzi za siadanie :) pewnie, że doczekasz wszystkiego :) no i powodzenia w tej kontroli kuratorium. Oczywiście przepraszam dziewczynki Kamili, i Czarusia. No i Jagodę, jeśli jeszcze Dzień Dziecka obchodzi ;) na męża złość mniejsza, choć jeszcze brakuje do naszych normalnych relacji :( Jutro mamy te komunie... nie mam ochoty iść, ale chyba pójdziemy na troche do samej restauracji. Kościół odpada, bo pogoda tragiczna, na podwórku sie nie wystoi, a z Julem w środku nie da rady jeszcze... no chyba, że pogoda jakoś nam nakreśli plany, bo gdyby padalo całym niebem czy coś, to nigdzie nie pojedziemy. Myśle, że jakoś wypada iść, ten mały nas zaprosił, i nasze problemy w sumie na nim nie powinny sie odbijać. A to jego Święto. Także dużo ciepła Wam życzę i pozdrawiam!
-
Do nas przyszły prezenty na Dzień Dziecka... :) Julek musi sie nauczyć obsługi zbieracza piłeczek, a ta kostka dla Ewy... ona jest OGROMNA :))) myślałam,że to coś małego do rączki, a jak Ewa klęczy przy niej to jest równa z tą kostką :)) ale jest fajna :)
-
Wszystkim naszym Dzieciom tym malutkim sierpniowo - wrześniowo - październikowej Nadii :) i tym ciut starszym: Natalce, Lence, Marysi, Mai, Julkowi, Kacperkowi (mam nadzieje, że spamiętałam wszystkich starszaków ;) ) najlepsze, najsłodsze, najserdeczniejsze życzenia w Dniu Ich Święta! :) Aby wszystkie fajne dni w żółwim tempie upływały, by co dzień uśmiechał się do nich cały świat, by nie było porannej pobudki i aby wiatr rozwiewał wszystkie ich smutki!
-
Lola,to Ty jesteś prawdziwym specem od żywienia i zabawiania dzieci :))) fajnie :) ciężko mi wyczuć te piłeczki, czy spodobają sie dla Julka? zobaczymy. A kostka może i babska ;) ja w sumie dla córki zamówiłam :))) Rachotka,Lola, dołączam do mam wkurzających sie na dzieci ... na Ewenie zdarzyło mi sie ani razu zdenerwować, ale Julek zjadł sporo tych nerwów,od samego urodzenia niemal po dziś dzień.... czasami mam ochote albo jego wystawić na balkon albo samej gdzieś sie schować... ale to są chwile i chyba mamy do nich prawo i o niczym złym one nie świadczą .... nie jesteśmy aniołami tylko ludźmi :)
-
udało się ;)
-
Smiki, Motyl, kostka-sorter, zabawka interaktywna - Smiki - Zabawki i gry dla dzieci - sklep internetowy Smyk.com
-
oj Kochane zachęciłyście mnie do rozszerzenia Ewuni jedzionka. Czuje, że kanapeczke by zjadła :) będę próbować! :) ona w sumie sobie radzi z kawałeczkami w zupkach/obiadkach, a chlebek z kanapki przecież jej rozmięknie w buzi :) MM, my też na butelce (o Jula chodzi rzecz jasna) i mąż też mnie wini, bo mówi, że sam to by go oduczył w dzień! ale nie dawałby mu wtedy pić, a dziecko pić musi! Julek jest uparty i pewnie by nie pił wcale, gdyby nie dostał swojej aventowskiej butelki z czerwoną herbatką. zgroza! nie wiem jak to będzie dalej... a Marysia od kiedy do przedszkola? No i super że się dostała :) ja będę zapisywać za rok, tak żeby poszedł po pełnych 3 latach. A i tak sie boje o jego emocje.... No i u Was przynajmniej sukces pieluchowy, u nas niestety bez sukcesu, ale i nie podjęliśmy konkretnych działań. Rachotka, postaram sie wkleić te kostke, ale nie wiem czy mi wyjdzie ;)
-
ja na chwilke .... :) Yvone, w ogóle to życzę Ci dobrego czasu z mężem no i udanego wesela :) i zaglądaj Kochana zaglądaj do nas :) Rachotka, ja wczoraj zamówiłam w internetowym smyku zbieracz piłeczek dla Julka i kostke edukacyją dla Ewy. Sporo zaoszczędziłam, dziś dostałam info, że już wysłali. Chciałam wczoraj wkleić linki ale jakoś nie dało sie ? zbieracz piłeczek to dosłownie tak sie nazywa, więc łatwo znaleźć. Kostek jest sporo, wybrałam jedną z wielu, myślę, że Ewe zainteresuje :) co do jedzonka to jeszcze sie nie wypowiem, Ewa głównie na kaszkach, ale zamierzam jej dawać same jabłuszko z biszkoptem (Julek to je), no i ściągnę od Ciebie połączenie i bananem :) kanapek jej nie daję, choć patrzy zaciekawiona, ale ma tylko 2 zęby na dole i ciężko jej jeszcze gryźć.
-
Dziś 9 miesięcy Zuzi :) Zuzanko, wszystkiego najlepszego! zdrowia, radości, mnóstwa zabawek ;) Dziewczynki, zróbmy prezent dla Yvone,żeby nie była w stanie nas doczytać za te najbliższe dni ;) a swoją drogą,myśle,że jakoś przetrwamy .... :) a wracacie czasami do pierwszych stron forum? jejku, jakie to fajne było, zapoznawać się, dowiadywać sie o ciąży itd. Można powiedzieć,że to taki pamiętnik :) Ja tymczasem znowu mam gorsze chwile z mężem :( nie wiem w rezultacie czy będzie mi sie chciało iść na te komunie w niedziele... na chwile obecną mówię NIE.... ale może coś sie odmieni... tu już więcej od niego zależy.... szkoda, że beztroska miodowego miesiąca mija.... ;)
-
Witajcie:) forum nie zamiera :)tylko niektóre z nas pracują, no i pogoda ... myśle, że wszystko jest ok. :) Nasza wizyta w Warszawie tak sobie :( mocno sie martwie.... :( Bugi,jestem pełna podziwu dla Lenki! 350 pytań to nie wiem, czy ja bym sie nauczyła ;) Yvone, jak Kalinka z gorączką? No i rzeczywiście pech z tym autem. Ale takie rzeczy mają to do siebie, że sie psują w najmniej oczekiwanym momencie. Rachotka, trzymaj sie dzielnie z tymi chorobami u dzieci! nie może Was jakoś to wszystko opuścić... Sylwuńka, trzymam mocno kciuki za powrót męża i żeby to był dla Was dobry czas. No i widzisz, test nie był potrzebny. Może to i lepiej, skoro jeszcze Wasze sprawy nie wyjaśnione. Teraz zapisuj sie szybko do lekarza,żebyś już tak więcej nie czekała i sie nie zastanawiała. Wczoraj wstałam o 4, czyli tylko godzine wcześniej niż zwykle, ale mocno to czułam cały dzień. Na szczęście odespałam.O 21.30 już byłam w łóżku. I dziś czuje sie ok. Julek średnio zniósł podróż, więc Yvone, on jest wyjątkiem od reguły,że dzieci lubią jeździć ;) ciasno mu było, nie miał ruchu,nie przyzwyczajony... marudził. Jak zasnął to spał, ale trudno mu było zasnąć. Troche oczywiście patrzył na samochody za oknem. Trzymajcie sie Kochane! dnia miłego!