Skocz do zawartości
Forum

Surikatka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Surikatka

  1. Emilusia może brzuch Ci się z nerwów spina? Spróbuj się uspokoić. Jak ty będziesz spokojna to mała też. Pamietaj, ze im bardziej rozluźnisz się na badaniu tym mniej boli. Myśl wtedy o córeczce, co robi, jak wygląda, oszukuj się troszkę myśli, przenieś na inny temat :) Trzymamy kciuki aby badanie szybko minęło :) I było z głowy!
  2. Tetide ach, jak ja bym się winka napiła :) Do tego spagetti ojjjjjjj....... Dlaczego nie produkują bezalkoholowego specjalnie dla kobiet w ciąży :) Ja piję czasem sok porzeczkowy w kieliszku do wina. Trochę działa relaksująco, w każdym razie smakuje inaczej niż ze szklanki :) diana mój maluch też lubi łapkami wypychać skórę przy pępku. Fakt, tam boli chyba najbardziej :) Ja się zebrałam w sobie. Kupiłam kilka kosmetyków kolorowych , kostium z zakrytym brzuszkiem na lato po ciąży. Jest śliczny i zakrywa co będzie nieestetyczne :) I jeszcze sukienkę plażową na wpół przezroczystą. Krztałtów mi nie zmieni ale cellutit zakryje na tyłku i udach :) Taka sprytna jestem :) Będę lekko puszysta ale sexy :) Mała też skorzystała na moim dobrym humorze bo zarobiła kostium z ananasami :), ręcznik z syrenką i zajebiste spodnie, takie przewiewne na lato a do tego jeszcze sweterek rozpinany. Sama bym takie chciała. No. Usmiech znowu na twarzy :) Babki były na zakupach
  3. Madziunia, Kati trzymajcie się. Jeszcze troszkę i te problemy znikną. Madziu, współczuję cesarki ale pociesz się tym, że to będzie lepsze dla Ciebie i dla Dziecka. I że to przecież nie Twoja wina. Tak się stało i tyle. Ja miałam z kolei wczoraj straszny wieczór. Przelało się... waga, włosy, paznokcie, zmęczenie, sapanie, gazy, rozwolnienie, sucha skóra, wągry, powolne myślenie, ślinotok... czuję się taka obrzydliwa... A wkoło mnie śliczne kobitki, ciepło, kuse sukienki, dekolty, dosłownie sarenki... I między nami mój mąż...Boże...jak On musi być zdruzgotany... Idziemy przez to miasto a on z taką potworą. I co z tego, ze jakoś ogarnę włosy, zrobię makijaż i ubiorę się jak mogę najlepiej. Różnica miedzy mną a tymi modelkami jest jak stąd w kosmos.... I siedziałam tak na kanapie wieczorem i ryczałam sobie. A mąż myślał, że tak się fizycznie źle czuję i mnie głaskał. I nie kazał nic mówić, tylko głaskał. A mi go było żal... i mnie... i wyję jak głupia. Pamietacie tą euforię i radość z początku? A teraz? Ryczymy, narzekamy, odliczamy :) To znak, że juz za chwilę bedziemy rodzić w końcu. I znowu jazda! Od euforii do załamki
  4. Ja mam te bóle jak na miesiączkę zawsze w nocy dosyć mocne, na tyle, że mnie budzą ale nie na tyle abym myslała, że to już poród. W ciągu dnia też mam takie pobolewanie i dyskomfort ale znacznie słabszy. W pierwszej ciążytak nie miałam ale przenosiłam i miałam indukcję, przebijany pęcherz płodowy i wszystko co można zaliczyć (oprócz cesarki, kleszczy i próżnociągu- chroń mnie Boże). Więc nie wiem jak to jest tak spontanicznie zacząć rodzić. Czasem mam kłucia w okolicach szyjki więc podejrzewam, że coś już tam rusza. A mokra jestem tak, że wkładki poszły w odstawkę. Noszę cienkie podpaski. Ale jest to raczej wydzielina a nie wody. Zapach nie jest przykry ale wyczuwalny zapach wydzieliny z cyklu. No i jest baaaaardzo wodnista, zupełnie bezbarwna z lekkimi elementami śluzu jak białko jajka. Daję sobie dwa tygodnie. Dziewczyny, wasze robótki są prześliczne. Dzieciakom napewno sie spodobają :) Tina, nie przejmuj się i pierz :) Potem nie bedzie Ci się chciało albo nie zdążysz zrobić wszystkiego. Owszem inni Cię wyreczą ale nie zrobią tego tak idealnie jak ty byś chciała. Chyba, że nie przeszkadza Ci to i nie bedziesz się denerwować z tego powodu. Ja muszę wszystko mieć po swojemu bo mnie denerwuje "nie mój układ".
  5. Herbata z liści malin często jest w aptekach ale jak masz jakiś BIO sklep to lepiej tam bo zawsze taniej niż w aptece. W zwykłych sklepach raczej nie będzie, ja się nie spotkałam. Ja od 3 dni mam w nocy bóle brzucha jak na miesiączkę. Takie, że mnie wybudzają. Trwają godzinkę, dwie... potem łagodnieją i zanikają. Dodatkowo często biegam do toalety. Czuję, ze mój organizm się już przygotowuje. I znowu mokre majtki :/ Zawsze rano mam tak rzadką wydzielinę, że wkładka nie daje rady. Potem jest już ok. A najgorzej u mnie z samopoczuciem od wczoraj. Serce i wali z nerwów i pocę się jak prosie. Mam jakiś niepokój w sobie, czuję, że się zbliża godzina "O". Mąż na mnie patrzy jak na wariatkę. Aha, mleko leci mi z piersi. najpierw kropelka żółtej siary a potem jedna lub dwie normalnego białego, gęstego mleczka. Zawsze po kąpieli a staram się myć bardzo delikatnie, tylko dłonią i delikatnie wmasowuję oliwkę. Poza tym nawet nie dotykam piersi. Czuję dodatkowo szpilki w sutkach czasem, jakby dziecko ssało :) Takie uczucie jak Marysię przystawiałam do piersi w pierwszym tygodniu.
  6. Tetide w sumie ja bym chciała za dwa tygodnie rodzić :) Może wyjdę na wyrodną matkę ale wcześniak z 37 tygodnia to już nie taki wcześniak :) A im bardziej patrzę na mój wózek tym bardziej mi się podoba. Może przez ten radosny kolor? Mąż się śmieje, ze patrzę i sobie w nim Rysia wyobrażam. Ja jestem przygotowana na 200% :) nawet Spakowałam już ubranka i kocyk, pamperska na wyjście do torby od wózka i włożyłam do nosidełka. Jak mąż bedzie nas odbierał to ma wszystko przygotowane do zabrania w jednym miejscu. Lovenaluis jedź na IP kochana. Lepiej sprawdzic sytuację i spać spokojnie. Akola super prezenty :) Ja bym skakałaz radości pod sufit :) Uwielbiam prezenty jak dziecko :) To bardzo miłe ze strony Waszego znajomego, super facet :) madziunia nie chcę Cię popędzać ale szykuj już powolutku torbę :) Choćby rzeczy absolutnie niezbędne. Potem już Ci się nie będzie chciało po sklepach biegać. A mężowie takie zakupy robią, że sie człowiek tylko w szpitalu denerwuje Lepiej zeby torba stała sobie miesiąc niż potem aby Ci zabrakło czegoś w szpitalu albo zeby ci mąż dla dziecka przywiózł ubranka w rozmiarze 74 (przecież też są malutkie ) tak jak mój :)
  7. Dziewczyny remontowe, Wy to macie teraz power :) Mi się już tak strasznie niczego nie chce. Najchetniej bym gdzieś wyjechała na weekend choćby. Nawet juz namówiłam Męża na domek, trzy dni z dala od cywilizacji z Małą. Ale jak przejrzałam ceny, odechciało mi się :) Dziś Mąż zrobił sobie przerwe w pracy i przywiózł wózek wpadając od razu na obiad. Dodaję zdjęcie. Nie jest tak piękny jak wasze ale o taki model mi właśnie chodziło. Górne warstwy przypinane na wózek od razu schowałam głęboko do szafy bo nie będą używane w lato. Będę nakrywać kocykiem tylko.
  8. Ooo... to masaż oliwą przed seksem. Oszczędność na lubrykantach Ja moją herbatkę z liści malin popijam już od 32 tygodnia. Szyjka jak dąb :) A od 36 tygodnia to tylko sex i herbata na zmianę W sumie od 37 mogę rodzić. Mały jest zdrowy, wielki jak byk. Jak ma ochotę to śmiało, mama się nie obrazi. Mam dzis bardzo dobry humor :) Mam pomysł na 9 miesiąc ciąży. Zdejmujemy lustra, wyrzucamy wagi, nieoglądamy czy nam rozstępy wychodzą. Tylko sex, truskawki i koktajle z parasoleczkami :) Dopieszczemy się i delektujemy ciszą :) Potem będą wiszące cycki, zastoje, bolace krocza, płacz, wisząca skóra brzucha. A teraz właśnie czas na Las Palmas :) Dobranoc Dziewczęta :) Szalonych snów :)
  9. Monia no nieźle :) To macie niespodziankę :) Na szczęście masz uniwersalne ciuszki też. Ja z tego względu, że takie rzeczy się zdarzają kupowałam tylko uniwersalne ciuszki. Ale dostałam od rodziny niebieską górkę ciuszków z statkami, smokami i samochodzikami :) Cóż, dziewczynce body w statki mozna jeszcze załozyc i do tego różową opaskę ale u chłopca z różem juz gorzej :) Poza tym ja mam w planach trzecią dziecinę dość prędko więc uniwersalne muszą być :) A u nas trochę się ochłodziło więc siedziałysmy z Małą przez 4 godziny na placach zabaw, 3 po kolei :) Trochę ryjek opiekłam ale jest ok :) I akurat wtedy przyszedł wózek :/ No cóż, pomachałam sobie ulotką DHLa i jutro mąż odbierze z poczty :) mooniak ja mieszkam w DE i tu się plan porodu ustala wcześniej na porodówce (znieczulenia, zabiegi relaksujące itp.). Wszystko sobie zapisują i ustalają ze mną szczegóły. Potem jak wpadnę z rykiem to tylko wyjmą moją kartę i nie bedą męczyć dokumentami ani pytaniami. Fajnie to zrobili.
  10. A ja dostałam już wczoraj skierowanie na porodówkę (dostaje się po 33-34 tygodniu). Jak ten czas leci... Dziś umówiłam sobie spotkanie w szpitalu na 8 maja. Będę z położną omawiać mój plan porodu. Robię sobie juz powoli listę życzeń :) Chyba zdecyduję się na akupunkturę, podobno pomaga w szybszym rozwarciu a to jedyny etap porodu który męczy. Bo jak parłam to była to niesamowita ulga i coś w rodzaju nawet lekkiej przyjemności. Naprawdę! Zstępował ze mnie wtedy cały ból skórczy, które trzeba przejść z zaciśniętymi zębami i oddychać do rytmu. Ale mnie to wkórzało :) Robię już powoli przygotowania co do mojej osoby. Właśnie za minutkę idę zmywać farbę z włosów :) Staram się juz cały czas mieć panzokcie i skórki w ładzie :) Regularnie szoruję pietki i robię depilację. Nie znamy dnia ani godziny :)
  11. A to z Hippa sa jakieś serie? U nas jest biała butelka z zielonym zamknięciem. Na opakowaniu delikatne zielone drzewko z kolorowymi listkami. Butelka oliwki przezroczysta. Mam Baby Szampon, Żel do ciała i oliwkę. Gdyby coś sie działo to dokupię krem do pupci dla małego. Jestem po wizycie. Wszystko jest idealnie. Żelazo piękne 12 :) Szyjka zamknięta. Mały waży już 2500 :) Długość kości udowej jak zwykle prawie dwa tygodnie do przodu. Jestem zadowolona :) Zjadłam loda, a co ja? Gorsza?
  12. aniaradzia współczuję. Ja myślałam, że moje obrzęki są już tak wielkie, ze popękam. Nie mogłam założyć mokasynów ale w inne, bardziej odkryte buty się mieściłam, choć lekko uciskały. Nosisz rajstopy uciskowe? Takie ortopedyczne? Mi mega pomogły. Emilusia7 mnie przy obrzękach swędział wierzch dłoni i stóp. Do tego skóra była bardzo sucha. Oliwka z Hippa pomogła :) Jestem pod wrażeniem kosmetyków Hipp! Na moją AZS-ową córę działają rewelacyjnie! Chyba przesiądziemy się z Penatenu (do tej pory najlepszy, nawet od Oilatum i Balneum). Odkąd ich używam, zanikają najdrobniejsze zmiany, co jest niemożliwe.... Odstawiłam nawet kortyzol i dalej coraz lepiej... Cud. A wydawały mi się jakieś takie niefajne... Zapach mnie nie kręci. Ale cała seria pachnie tak samo i delikatnie. Jak dzidziuś :) Gdybym nie wygrała całej serii w konkursie to bym chyba sama nie spróbowała. Kurde, polecam
  13. Czerwcowy Bąblu jak się czujesz? Czekamy na wieści, mamy nadzieję, że szybko wrócisz do domku, nierozdwojona :) Justyno i Aniu: a ja Wam będę nakazywać :) Macie wypoczywać i koniec! Trochę ruchu i porządków to ja rozumiem ale nie szalejcie :) U nas całą noc były takie burze i błyskawice, że spać się nie dało. Deszcz jak w lesie tropikalnym. A teraz.... pada wciąż nieprzerwanie lecz taki "europejski" normalny deszcz :) Ciemno i brzydko. Może chociaż wózek dziś przyjedzie to mi się humor poprawi. Ja też mam hemoroidy. Na razie nie dokuczają więc czekam i będę leczyć dopiero po porodzie bo podczas napewno wyjdą znowu. Po porodzie w Polsce używałam czopków z Herbapolu i chyba po dwóch tygodniach nic już nie miałam. Może mają też jakąś maść z tej firmy? Polecam jednak czopki z wazeliną bo dają poślizg podczas wypróżniania (sorki za opisy :)) i guzki nie są tak podrażniane, jest mniej bólu. Do tego dobra maść i myślę, że to super kombinacja.
  14. Czerwcowy Bąblu trzymamy kciuki za Was. Obyście wytrzymali jeszcze troszkę. Najważniejsze, że to już 33 tydzień i dzidziuś jest już duży. Trzymaj się i staraj nie denerwować. Jestem już pewna, że to tylko wydzielina bo mam teraz wkładkę w miarę suchą. Ale nie mogę się doczekać jutrzejszego badania. Ciekawa jestem jak moja szyjka po coraz częstszych skórczach i wygibasach małego. Jak mnie boli krocze... jak wstaję z kanapy to muszę się podtrzymać bo mam wrażenie, że mi coś zaraz pęknie. A waga? Leci w górę mimo, że nie jem słodyczy. Już +13 kg. Oj tam, oj tam :)
  15. ania90, to miłe kiedy nasi mężowie robią coś dla nas, nawet kiedy nie do końca umieją :) To rozczulające :) Mój Mężuś tak mnie wczoraj wymasował, że myślałam, że odlecę w kosmos. Zapomniałam się naoliwić po prysznicu. I powiedziałam mu, że teraz to mi się już nie chce wstać i wracać do łazienki więc trudno, idę spać. Od razu wyłaczył komputer, wstał i zniknął. Wraca z olejkiem :) Tak mi stopy wymasował.... nasmarował całe ciałko... z synkiem pogadał :) Zasypiałam na mega dawce serotoniny.... A teraz trochę gorzej. W nocy bardzo zabolało mnie kilka razy w lewym boku. Aż syczałam z bólu, nie mogłam się ruszyć. Ale potem ból zniknął. Mały troszkę się porozciągał i też uspokoił. Rusza się dzisiaj mniej, spokojniej. Ale wymagana ilość ruchów jest. Czasem kopa zasadzi ale nie już tak mocno jak wcześniej. No i do rzeczy. Zauważyłam w toalecie, ze wkładka jest bardzo mokra. Nie przypominam sobie abym popuściła cokolwiek. Wkładka przemokła na wylot i miałam mokrą bieliznę. Teraz już jest ok. Czy macie teraz bardziej wodnistą i zupełnie bezbarwną wydzielinę? Nie było żadnego zapachu, koloru. Jak woda. Trochę się przestraszyłam ale gdyby to wody płodowe się sączyły to sączyły by się cały czas, bez przerwy. Bo teraz mam suchutko. A brzuch mi "wisi". Tak wygląda bo opadł mi znacząco. Znacznie lepiej mi się oddycha i nie mam zgagi. Boli mnie krocze, czasem jakby mnie ktoś w krocze kopnął. Na szczęście jutro mam wizytę. Coś czuję, że zostanę majóweczką....
  16. Melduję sie cała i zdrowa. Rysiu dokazuje jak zwykle, nic mnie nie boli. Ale obserwowałam sie baczniej przez wczorajszy wieczór. aniaradzia Na szczęście jesteście juz na nowym. Teraz prace pójdą już w bardziej spokojnym rytmie. Pamietaj tylko żeby sie nie przemęczać, wiem sama jak to jest kiedy chce się już mieć porządek. Rób przerwy, siadaj na balkonie, relaksuj się więcej :)
  17. A ja dziś zaliczyłam glębę w spektakularnym stylu. Goniłam się z Marysią na placu zabaw w deszczu. Było mi jej szkoda i nie chciałam aby siedziała cały dzień w domu. Ubrałyśmy się przeciwdeszczowo i poszłysmy się pobawić. Kiedy wspinała się na górkę udawałam potwora i chciałam ją ściągnąć za nogę na sam dół. Ale straciłam równowagę i runęłam na boku sama. Leciałam na brzuch ale zdołałam się w powietrzu obrócić... Ehh...Nic mnie nie boli, mały dokazuje jak zwykle. Ale chyba powinnam być troszkę ostrożniejsza... jestem teraz kiepskim potworem
  18. Tetide mi mąż wszystko do sali zaniósł na patologię bo mój pierwszy poród był przenoszony i nie wiem co to doczekać się skórczy w domu choć matką juz jestem :) Ale jak szłam na porodówkę i na sale poporodową to pielęgniarki pytały gdzie moje rzeczy i czy coś jeszcze i mi wszystko pozanosiły. Mam nadzieję i życzę wszystkim tak kochanych położnych jakie miałam ja :) Mamalina trochę mnie przestraszyłaś z tym szybkim drugim porodem :) Ale w sumie dobrze urodzić ekspresowo, tylko, żeby mąż był szybki :) Nieogolonymi nogami się dziewczyny nie przejmujcie. Zapewniam Was, że nie bedziecie o tym myślały a personel to nawet się tym interesować nie będzie, bo ma ważniejsze rzeczy do obserwowania :) Ja się wydepilowałam jak na pokaz bikini za pierwszym razem ale szłam na spokojnie z planowanym przyjęciem. Położna w sumie była trochę zdziwiona jak zobaczyła, że ma jeden zabieg z głowy :) "Chciało się Pani gimnastykować?" A potem "Śliczne ma pani paznokietki ale ten lakier musi do rana na porodówkę zniknąć. Tyle pracy na marne.Tylko bezbarwna odżywka jak już." A więc dziewczyny, nie szalejcie, nie docenią
  19. Ajjj... balonik. Miałam zakładany. Straszne cholerstwo. Zakładanie balonika wspominam tak samo boleśnie jak poród. Okropieństwo. Nic mi nie pomogło. Musieli we mnie wpakować hektolitry oksytocyny aby coś ruszyło :) Rodziłam bardzo "przeterminowaną ciążę". Byłam już na początku 43 tygodnia. Gdyby nie to, że ludzie byli dla mnie tak dobrzy i mili to nie wiem... chyba bym uciekła :) Położne mnie nawet przytulały jak wymiękałam psychicznie Co do porodu kiedy mąż bedzie w pracy... hmm... jestem sama z Maryśką :) Dzwonię po Męża i modlę się aby zdążył na czas Innej opcji nie ma. No chyba, że dojdę do szpitala sama z Małą za rączkę. Jakieś 10 minut drogi więc napewno szybciej niż z Mężem :) Ale czy urodzę po drodze przez wysiłek ? Chyba muszę leżeć w domu z zaciśniętymi nogami i czekać. Jakie by korki nie były to bedziemy szybciutko bo przejeżdzamy przez drogę osiedlową, potem przecinamy inną drogę w poprzek i jesteśmy na terenie szpitala :) Ale ile Mąż bedzie stał w korku z pracy do mnie to tylko zależy od niebios :)
  20. kati te skórcze pewnie przez stres. Odpoczywaj dużo i spokojnie czekaj na Męża, napewno wróci cały i zdrowy i ochrzani Cię za denerwowanie się :) A na ludzi na ulicy naprawdę nie ma co liczyć. Jak nie poprosisz o pomoc to nikt nie widzi. Lekarze Wam odradzają tak bez przyczyny seksu? Dziwne. Rozumiem jak jest zagrożenie porodem przedwczesnym. Wtedy trudno, trzeba cierpieć dla zdrowia dziecka. Ale jeśli nie to bez sensu. Przy niedojrzałej szyjce nie ma przecież żadnego ryzyka. A jeśli ciąża donoszona i szyjka dojrzała to pomaga nieprzenosić :) My byśmy się bez seksu chyba 10 razy rozwiedli w ciąży :) Musi być codziennie, no chyba, że ja padnę zmęczona lub Mąż :) Chociaż on nieraz nie zawacha się mnie obudzić :)
  21. Tetide mam identyczne otulacze dla mojego Rysia :) Pieluszki tetrowe kupowałam 75x75 i kilka kolorowych 75x50. Kolorowe kupowałam aby odróżnić pieluszki do pupci od tych do buźki :) Dla mnie to szok, kiedy piszecie o zachowaniu personelu szpitalnego lub ich niekompetencji. Ja się na to NIGDY nie natknęłam. Ani w Polsce ani w Niemczech. Rodziłam w Polsce Marysię i skakali nede mną jak nad Księżną Kate :) A to jedzonko zjeść a one popilnują dziecko, a to po maść na sutki mi skoczyła jedna do apteki, a to siedziały nad moimi cyckami i uczyły przystawiać... a jak dostałam histerii to dokarmiły małą a mi dały kropelki na uspokojenie i sen i za dwie godziny byłam jak nowa. Rodziłam w Szpitalu Wojewódzkim im. Kopernika w Gdańsku, polecam :) Do lekarza co prawda chodziłam prywatnie (120 zł wizyta) więc traktował jak jajeczko i wszystko na zawołanie :)
  22. aniaradzia i miejmy nadzieję, że tak zostanie. Super, że robią Ci tyle badań. Wiesz co się dzieje i może niedługo wyjdziesz. Może kroplówki wystarczą. jak twoje obrzęki, zeszło coś? U nas znowu piekna pogoda a mi tak bardzo nie chce się wychodzić z domu. Cóż, muszę. Przecież nie będę dzicka w domu kisić :) Szkoda, ze przedszkole dopiero od września... Fajny artykuł na temat kosmetyków.
  23. aniaradzia trzymamy kciuki za Was. Oby lekarze podjęli jak najlepszą dla waszego zdrowia decyzję. Na szczęście synek jest już duży i nie musisz drżeć o niego. Wszystko będzie dobrze. Pieluszki "0" ma chyba Pampers i Happy albo Huggies. W dobrze zaopatrzonej aptece napewno Mąż znajdzie. W każdym razie niech pyta o pieluchy rozmiaru zero. Jak znajdziesz tylko czas to pisz nam co u Was abyśmy tu na wstrzymanym oddechu nie siedziały. Pozdrawiamy i bądź spokojna :)
  24. aniaradzia napisz nam co z Tobą jak tylko znajdziesz czas. Trzymamy kciuki aby było dobrze. Martyna jeśli teraz malujesz to zapach farby pewnie trochę potrzyma w domu. Ale jak już przewietrzysz to śmiało pierz i prasuj :) Koniec maja to troszkę późno moim zdaniem. Możesz już nie mieć siły i ochoty :) Ja używałam tylko płynu do prania dla dzieci (zapach Persila Sensitive mnie skusił bo dostałam na próbę:)). Nic dodatkowo. Potem, jak skończę butelkę to będę prała razem z naszymi, bez płynu do płukania bo nie używam za to z podwójnym płukaniem. Witam nowe mamusie, coraz wiecej nas :) Posypią się zdjęcia tych słodkich buziulek za miesiąc, dwa :)
  25. Wiadomo, że temat szczepionek jest bardzo kontrowersyjny, każdy chce tylko aby jego dziecko było bezpieczne, zdrowe. Chciałabym juz napisać tylko ostatni post na ten temat bo uważam, że ani nikogo nie zachęcę ani nie zniechęcę. Decyzję podejmujemy na podstawie bardzo długich przemyśleń i mam nadzieję dobrych źródeł informacji. Ja nie czytam nic co piszą zrzeszeni przeciwnicy szczepionek ani tego co piszą firmy farmaceutyczne i firmy/osoby działające na ich zlecenie. Każdy ciągnie w swoją stronę i NIESTETY każdy z nich używa swoich NIEPRAWDZIWYCH danych. Proszę spojrzeć w statystyki stacji epidemiologicznych i statystyki umieralności w poszczególnych latach (wiek, choroba, rocznik). Naprawdę duże biblioteki tym dysponują. Żadnych filmów i artykułów w necie, to ściema. Fakty mówią same za siebie, liczba zgonów i kalectw dzieki szczepionkom spadła OGROMNIE. Dane statystyczne na temat ADHD i AUTYZMU: kiedyś był to jakiśtam niedorozwój lub niewychowanie odkąd choroba została zdiagnozowana jej ilość zaczęła rosnąć i od jakiegoś czasu jest STAŁA zarówno w krajach gdzie szczepi się MMR i tam gdzie się nie szczepi. Wniosek? Jeśli chodzi o zarobki firm farmaceutycznych. Nie obchodzi mnie zupełnie ile na mnie zarobią. Obchodzi mnie tylko zdrowie mojego dziecka. Jeśli kogoś nie stać na szczepienia płatne to rozumiem to. W mojej rodzinie mam takie osoby i wśród znajomych. Nie mamy prawa im nic zarzucać. Szczepionki są naprawdę bardzo drogie. Na szczeście na najgorsze zło są bezpłatne. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo mojego dziecka wśród dzieci nieszczepionych to mam prawo się denerwować. Dzięki szczepionce moje dziecko zachoruje i bedzie tydzień siedziało z goraczką w domu co ma się prawo nie podobać. Nie boję się o jego życie i skutki po chorobie jak to u dziecka niezaszczepionego ale mam prawo się wkórzyć. I tu kończę temat szczepionek bo robi się przez to "ciężko" na forum. mam nadzieję, ze nikt nie poczuł się moimi wpisami urażony. Nie pisałam też do nikogo wprost tylko przedstawiam moje wnioski. A temat zgłębiałam na podstawie literatury państwowej, bezstronnej. Na podstwie danych statystycznych przygotowanych do celów statystycznych dla studentów (Biblioteka Uniwersytetu Gdańskiego) nie do celów walki z pezciwnikami i zwolennikami szczepionek. Dlatego, że spodziewając się pierwszego dziecka i czytając różne "strony sporu" dostawałam dane tak strasznie różniące się od siebie, że utwierdziłam się w przekonaniu, że obie strony "zaszalały". Przepraszam za długość posta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...