-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 96
-
ewcia_k już tuli w ramionach swojego syncia
Margolcia odpowiedział(a) na justysia_k temat w Życzenia, gratulacje
serdecznie gratuluje..:))) -
Nasza Ewa (doradca z Pieluszkarni) urodziła
Margolcia odpowiedział(a) na Małgosia temat w Życzenia, gratulacje
serdecznie gratuluje..:)) -
serdecznie gratuluje...piekne imiona ma synus..:)))
-
Duzo zdrowka i usmiechu na buziaczku..:)))
-
no,nikt nie jest idealny,ale gorzej jak sie skupia tylko na kims a nie na sobie...hipokryzja...tak jakbym sama np.zdradzala swojego starego a wytykala paluchem sasiadke mowiac jakie swojemu mezowi rogi doprawia....poza tym-ona jest wielka katoliczka..dzien bez kosciolka to dzien stracony...az mnie kusi zapytac czemu sama nie przestrzega przykazan...dostala jakis specjalny glejt z kosciola ze ona i jej rodzina tego nie musza..???
-
moja nie komentuje spraw ubioru czy czyjejs powierzchownosci ale skupia sie na ludzkich zachowaniach...i jest to o tyle irytujace,ze sama w domu ma powazny problem z zachowanie swoich juz doroslych dzieci a jest na to fanatycznie slepa...potrafi dostrzec co inni robia zle....i czasem nie wytrzymuje juz sluchania tego..widzi kogos i potrafi pow-a popatrz,ten chlopak chodzil z Piotrusiem do szkoly,sa w tym samym wieku,ale on pije i jest niedobry dla swojej zony...a ja mam ten sam problem z jej synkiem...i walcze z jego nalogiem jak moge..wiec wiecie co mi odpowiedziala?? ze ludzi nieowlno zmieniac..i jak on chce chlac to jego sprawa...to moja wina jest ze mnie sie to nie podoba a nie jego ze naduzywa....i moiw to kobieta ktorej maz jest chyba dopiero chyba z 10 lat trzezwym alkoholikiem...i co powiecie na taka oblude..??
-
magdak136Może jej się coś odmieni i kupi, Pamiętacie jak pisałam o teściowej mojej siostry że taka dobra,,,,akurat właśnie pokłóciły się ostro i okazało się co ona myśli tak naprawdę,a wcześniej to taka dobra. Więc sobie tak myślę może lepiej jak nic nie udaje ta moja teściowa i jest wredna od początku.... to masz klasyczny przyklad typowej podstepnej tesciowej...moja taka byla..miodzio..przez 1wsze 2-3 lata...ja bylam nia tak zafascynowana,ze nawet moja matka byla o to zazdrosna...i zaufalam jej z tyloma sprawami...kobieta spokojna,pomocna,nie klocaca sie i nie pokazujaca nerwow..a w srodku kipialo od samego poczatku ..i efekt jest taki,ze na twarzy dzis wyglada jak upior..autentycznie...jej oczy sa tak zimne i zle,twarz pociemniala,szczeki zawsze zacisniete...mam pare fptek ...az strach na nie patrzec tyle zlosci z nich bije...tak wyglada trzymanie i kiszenie wszystkiego w sobie aby wypasc dobrze...chyba lepiej byc otwarty-a nawet wrednym,ale od poczatku i umiarkowanie,niz potem wybuchnac jak Etna...
-
witam..:)) Kasiu-mamusko Ty moja..:)) w porownaniu z tym co ma Mikus to pikus..:)) i sadze ze sie wchlonie a jak nie to bedzie mini plamka i wcale nie bedzie szpecila...autentycznie-nie rzuca sie to w oczy..wyglada raczej jaby oczko potarla..a ta jedna fota z usg to moja ulubiona...wyglada jakby ja ktso w pasie dlonia trzymal..:))) Ona jest tak piekna ze nawet jakby miala naczyniaka na samym srodku czola to nie zaszkodziloby to w niczym....masz Laleczke w domu..:)) a ja jestem po ciezkiej nocy...moje dzieci byly wczoraj u lekarza i wszystkie dostaly antybiotyki...a najgorzej z Zosia..najbardziej chora..dostala najsliniejsze leki i zareagowala po nich tragicznie...podalam jej 2 dawke lekow o 19 i wyla jak pies do 1 w nocy...bez chwili na oddech...co ja sie z Nia mialam...takiego placzu nie doswiadczylam nigdy...dzwonilam na pogotowie nasze ,ale lekarz byl w trasie...kazali mi podac lek przeciwbolowy..i po nim jakos przeszlo...potem lekarz o 3 rano wpadl,ale ona juz spala i nie chcialam jej budzic...jakos dotrawysmy do rana...chyba inhalacja ze sterydow tak ja trzepnela..nie dalam jej dzis tego i jest ok...ladnie je,smieje sie i jest juz pogodna...mialam juz mysli takie,ze mi umrze...koszmar...ja jestem bardzo przeczulona na choroby pluc i oskrzeli u tak malych dzieci odkad mojej znajomej corki dziecko zmarlo na to..w wieku 9 miesiecy...nie miala goraczki,tylko biegunke,kaszel..o polnocy ja nakarmiono a rano wstali i ona juz niezyla...sekcja zwlok wykazala zalanie pluc plynem...takie skubane niezbyt objawowe zapalenie pluc...i teraz,ja umieram ze strachu jak ktores mi na to choruje...a mala oddcyha jak przeklutu balonik...ma szybki oddech...mam nadzieje ze ten antybiotyk zadziala...w Pl zapewne juz by lezala w szpitalu...a tutaj rob co chcesz.selekcja naturalna...... to na tyle...spadam dalej...poszlabym spac................ale sie nie da.
-
Kasiu-chyba tylko trucizna by zadzialala,bo nastepna rozmowa z tym pajacem jest awykonalna...po 1wsze-on czuje sie bezkarny w swojej podlosci bo ma 100% poparcie Draculi,wiec wie,ze nie musi analizowac swojego zachowania i tego co robi,bo jest nabuntowany na mnie na maksa...powiernik nieszczesc piotrusia...dlatego waham sie nad rozmowa z jego zonka i zapytaniem jej czy w domu tez jest taka kanalia i czy sam przestrzega swoich zasad do jakich namawia mojego glupka...kiedys,jego zona skarzyla sie do mojego i miala pewne watpliwosci co do jego osoby...a co do naczyniaka..moj Miki urodzil sie z taka czerwona plama na nozce powyzej piety i mialo to zniknac..niestety ma to do dis i nie wyglada na to ze kiedys zninknie...rosnie razem z nim...czyli ani sie nie zmniejsza ani nie zwiekasz-trzyma swoj gabaryt..ale to na nodze-zalozy skarpetke i nie widac...ale wiesz,ja patrzac na foty Maji nie zauwazylam w ogole ze cos ma...moj Junior ma kolege ktory ma cos takiego na powiece..ma juz 14 lat i kiedys sie zapytalam kto mu oko podbil..a on mi na to,ze taki sie juz urodzil-wiec mala gafa..ale ze to facet to w sumie dodaje mu uroku..taki zbojnicki wyglad ma..:)) ale sa podobno zabiegi laserowe co potrafia to usunac,wiec jesli bedzie to jakos was razilo czy bedzie sie zbytnio rzucalo w oczy to mozna sie chyba tego pozbyc.ale daje slowo-gdybys nie napisala,to wcale bym o tym nie wiedziala...:))
-
witajcie..:)) ja zachrychana na maksa..Ola i Miki laza z goraczka,Zosce wyrywa pluca od kaszlu chociaz jest na antybiotyku...juz mam dosc..a lekarze tutaj to typowe mongoly...wirus i niech daja rade sobie sami...codzen zbijam im goraczke,ale dla nich to jest ok..Ola ma juz ja 5 dzien... ogolnie to nic mi sie nie chce...jestem zla na Dracule a jeszcze bardziej na jego najwiekszego "psyjaciela" ktory ciagle go buntuje na mnie...poniewaz smialam sie mu sprzeciwic i mu wygarnac aby zajol sie swoim zyciem a nie wpierd...do mnie....ciekawa jestem czy dla swojej internetowej zonki tez taki cwany i wyrafinowany jest...kusi mnie aby kiedsy z nia pogadac i sie jej zapytac czy w domu tez taki jest i ma takie zasady jak truje swojemu przyjacielowi...on poznal swoja zone przez kolege ktory ja wyrwal z inetrnetu,ale nie mogl sie dluzej z nia spotykac bo...jest zonaty,wiec przekazal ja temu palantowi..ze oboje samotni to ise chajtneli..ale widza sie moze 3 razy do roku bo on tu a ona w Pl..i tyle on wie o rodzinie i zyciu..poza tym on nie moze miec dzieci....i ten jego jad zaczyna mnie wkur...osttanio wiecei czym zajmuje sie ten palant..?? podpieprzaniem ludzi do socjalu jak biora nielegalnie zasilki..toz trzeba byc szczurem cmentarnym........on nienawidzi zydfow,klerykow,ciapatych,ruskich....czasem sie zastanawiam kogo on w ogole toleruje..i taka gnida ma czelnosc ingerowac w moje zycie....juz sama nie wiem co mam z tym zrobic...ludzi sie od niego odsuwaja.ale Dracula trzyma go bo bedzie mial na rozwodzie swiadka jak ta lala...naszczeka to co ten mu powie.......macie jakis pomysl co zrobic z takim debilem?
-
witam..:)) Misiu-witaj..:)) myslalam,ostatnio o Tobie..:)) w co do wakacji to zawsze chcemy dzieci wyslac ale ciezko ...ja nie mam kasy na to w tym roku,wiec beda siedziec na dupskachw domu i znow mega wielkie poczucie winy,ze nie daje sie takiego dziecinstwa jak powinny posiadac... Kasiu-moje dzieci oszalaly na widok tego filmiku i kaza mi go ciagle puszczac...Maja jest przepiekna a smiech..??? cuuuudo...i jestem tylko tym zasmucona ze zadno z moich dzieci nigdy sie tak nie smialo..moga gadac,usmiechnac sie,ale nigdy w glos...sama nie wiem dlaczego...mam jakies mega smutne i powazne dzieci...Zosia smieje sie ciagle,ale nigdy glosno..jakas awaria systemu?? a u mnie wszyscy chorzy..Zosia dostala abtybiotyk,reszta musi zwalczac wirusy samodzielnie...tacy lekarze...Ola codziennie goraczkuje...ja ledwo dycham...totalny odlot na biala sale...mnie juz trzyma ponad tydz...kiedys musi miac,ale nie zanosi sie... lece dalej..:)) trzymajcie sie cieplutko..:))
-
witam.... Deva-ja czasem dochodze do wniosku,ze niektorzy maja juz chyba zapisane tak iz musza miec przerabane ,nawet jak bardzo sie staraja aby tak nie bylo lub nawet zaczyna im sie ukladac..nie wiem od czego tak zalezy,moze to taka karma...? tutaj zaczyna Ci sie ukladac w sprawach osobistych to z innej strony zycie zasunie kopa w zadek..czasem odbiera to sily i nadzieje....mysle,ze ja mam ciagle jakies awarie..kiedsy znajoma nazwala to w dosc sympatyczny sposob-ze przygoda mnie lubi....ale szkoda,ze tylko ta negatywna...a innym trudno jest uwierzyc ze ciagle tak mi sie uklada pod gorke... dzis ogladalam program..sama nie wiem jaki mial tytul bo zaczelam sie w to gapic w polowie jak lecialo...bylo to o jakiejs rodzinie..zona w ciazy,jakies perypetie itd..na faktach...sprawa dotyczyla zemsty pewnych osob na tej rodzinie,ale sam fakt jak sie facet wypowiadal,ze np.zaden mezcyzna nie moze samej ciezarnej zony pozostawic w domu jak wyjezdza itd sprawil,ze dostalam cios w serce...pomyslalam o swoim zyciu i o tym,ze zawsze bylam sama...a nawet w ciazach bardziej poniewierana...i jeszcze wmawiano mi,ze to ja sie czepiam o cos bezpodstawnie i mam nasrane w glowie... koeljny smutek dzis we mnie urosl jak czytam na swoim watku Styczniowek jak sobie wszyscy szczesliwie gdzies grilluja...rodzinami....a ja ?? siedze w domu, z dziecmi...sama...nawet z nim nie bylo inaczej...zadnych wyjsc rodzinnych,,nic...czuje sie tak jakby mi cale zycie przetaczalo sie kolo nosa...normalnosc stala sie dla mnie czyms nieosiagalnym...zycie zepchnelo mnie calkiem na bocznice...i chociaz nie wiem jakbym chciala sie z tego wyrwac,wciaz tutaj powracam....moze to takie przeznaczenie..?? stan na glowie-zycie i tak cie usadzi.... to tyle z mojego filozofowania..............zycze Wam milej nocki...
-
witam.... Deva-ale z Ciebie laska,fiu fiu...a Luby podobny do Twojego malza...masz chyba okreslony typ faceta jak widze...fajna z Was para...:))) a ja na maksa chora...ledwo dycham...nic mi sie nie chce...a tu wszystko trzeba samemu zrobic i byc na okrogla na posterunku...nawet nie ma czasu odpoczac i nabrac sil...oczy mnie tak pieka ze dzieci coraz mnie sie pytaja czy placze...najgorzej zalapac bakcyla jak cieplo za oknem-takie swonstwo nie chce szybko odpuscic...bo zamiast lepiej to z kazdym dniem budze sie coraz bardziej chora.... lece...milego weekendu zycze..))
-
serdecznie gratuluje..:))))))
-
gosiaczek85palos urodziła córeczkę
Margolcia odpowiedział(a) na justysia_k temat w Życzenia, gratulacje
serdecznie gratuluje..:)) -
Rocznica slubu naszej RORITY :)))
Margolcia odpowiedział(a) na aneta1808 temat w Życzenia, gratulacje
wszystkiego najlepszego oraz kolejnych lat w szczesciu i milosci zycze..:)) -
serdecznie gratuluje..:)))
-
serdecznie gratuluje..:))
-
serdecznie gratuluje..))
-
serdeczne gratulacje...:))))
-
Adriana-to tez masz pomyslowa albo skapa tesciowa..moja i owszem,kupuje,ale jak wysyla cos do nas to cala okolica juz o tym wie...czasem mam wrazenie,ze sobie na scianie oznacza ile paczek do nas poslala aby kazdy kto ich odwiedzil od razu widzial jaki maja gest...w pewnym momencie zaczela kupowac ,sorrki za okreslenie,badziewie z jarmarkow..po 10 min rozsypywalo sie w dloniach,czy ubranka z przeceny porwane czy poplamione...ale kiedys nawet Dracula nie wytrzymal i jej zwrocil uwage i przestala...teraz sie stara i nawet na dzien dziecka teraz przyslala paczke...kaszki dla malej,kupa cukierkow i ubranka...szkoda tylko ze wiekszosc za mala...ale zapytac sie o rozmiar jest chyba jednak bardzo ciezko...ale coz...
-
witam..... Misiu-tak bardzo mi przykro...mialas juz tak ladnie zaawansowana ciaze..prawie przeszlas juz 1wszy trymestr.....i tu taka smutna historia....nie ma slow aby Cie pocieszyc,bo takie nie istnieja...sama poronilam 5 ciaz,wiec tylko lacze sie z Toba w bolu i zycze aby sie nastepnym razem udalo....trzymaj sie kochana......masz w domu 3 wspanialych dzieci....
-
witam wieczornie... Mudik-ale Oluska jest sliczna...i jak pieknie zjada na siedzaco...moja wciaz w lezaczku wsuwa...za tydz ide do poloznej...zobaczy ja i sama oceni czy nabrala troche kondycji czy trzeba jakies inne z nia cwiczenia wykonywac... ja wczoraj bylam na szczepieniu...dostala 2 w nozki i tym razem nawet nie miauknela....balam sie,ze zacznie mi plakac w nieboglosy,a ja mialam jeszcze pojsc zaraz po Ole z nia,ale ta sie tylko na pigule spojrzala z dezaprobata i tyle...wieczorem tylko dala z lekka jazzu...wyla z pol h...czyli reakcje jakas miala...w poprzedniej tez tak bylo...dopeiro po paru h zaczela sie wic...dalam jej panadol i poszla zaraz spac...za to w nocy dostala kataru i znow meczarnia..ale wyczyscilam jej woda morska ,wysmarowlama poduszke takim olejkiem dla dzieci i byl juz spokoj do rana..zjadla tylko butelke mleka....rano wstala i tylko slad po katarku pozostal...za to mnie rozbolalo gardlo...chyba ktos z jakims bakcylem tam wczoraj byl i cos podlapalysmy... a jak goily sie Waszym maluszkom raczki po gruzlicy..?? moja dostala ta szczepionke dopiero miesiac temu i teraz zaczelo jej to ropiec...jak cala maz wyplynie to robi sie dziurka gleboka jak kanion i w nastepnej kapieli znow to samo...moje wczesniejsze dzieci tego nie mialy i sama nie wiem co mam dalej z tym robic...czy to normalne czy wdala sie jakas infekcja...chren wie... lece dalej...trzymajcie sie cieplutko..))
-
witam..:)) wpadam pozno,mam ostatnio tak dni zawalone ze na nic czasu..nawet na Facebook juz nie mam czasu,hahahha...a to do szkoly po mala,a to na szczepienia,a to zapisac malego do przedszkola i tak wciaz..w domu tez urwanie glowy,sprzatanie i inne duperele....na dodatek cos mi gardlo szwankuje i boli niesamowicie....jeszcze u nas taki gorac ze czuje sie jak ryba bez wody... Ariadnaa-masz przepiekna corenke....ja mam 5 letnia Olenke w domu,..to sa kobietki charakterne bardzo..:)) Deva-fakt,czlowiek uczy sie na bledach...widze,ze madra z Ciebie osobka i chociaz Luby zapowiada sie na porzadnego faceta to nie ma go co rozpuszczac....ja mysle,ze jak facetowi ustapisz i pokazesz mu swoje serce to zezre je cale ,ale sam przestaje sie o cokolwiek starac....dziwny ten gatune jest...im wiecej cisniesz tym wiecej masz....dlatego wole byc sama bo jak dla mnie to za skomplikowane...chcesz byc dobrym,a potem sie okazuje ze byles zlym... lece dalej...trzymajcie sie cieplutko..:))
-
Ariadnaa-Tobie w takim razie ten uklad rekompensuje dobry maz....i ratuje im skore,hahahah...a u mnie to jest jak jakas walka klanow...oni i synus to jedno,wnuki to inna parafia jeszcze,a moj Junior to jakas dziwna bajka...nie potrafia sobie wbic do glowy ze ona ma swoje zycie i juz swoja rodzine...i jemu zrobili taka sama kaszane w glowce i on lazi po tym swiecie z taka mysla,ze jest to tylko jakis etap przejsciowy i predzej czy pozniej i tak do mamusi wroci....kaszana na calego.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 96