Skocz do zawartości
Forum

drucilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drucilla

  1. drucilla

    Sierpień 2009

    Joan jaka piękna kreseczka!!! cudo! gratuluję i życzę pomyslnie i zdrowo rozwijającej się fasolki! i oby CI mdłości za bradzo w kość nie dały hehe ;)
  2. Felimena to witaj w klubie- ja też jestem zieloniutka w temacie- ale jeśli chodzi o pazurki to słyszałam,że można malowac, z tym,że czasem zapach lakieru może działać niekorzystnie - ale to wiesz- indywidualna sprawa-jednej nie będzie przeszkadzał a inna dostanie mdłości. mnie w samochodzie tak wczoraj wykręciło,że matko- a poczułam dym jakiś co zaciągnęliśmy do auta a do niedawna to nawet lubiłam takie klimaty ;P
  3. a teraz się okazało,że zostawiłam w hotelu wszystkie kosmetyki. własnie kupiłam szałową kieckę sylwestrową...
  4. a to wspaniałej pogody zycze i leniuchowania ile wlezie
  5. o choróbcia ale mi skmaka narobiłyście- zaraz lecę do bufetu po jakąś sałatkę... Aga a guzek to może byc zwykły tłuszczak- mama moja miała podobnie. głowa do góry - napewno będzie dobrze.
  6. ja chyba dziś coś neutralnego- barszczyk czerwony mało przyprawiony - a po poludniu lecimy z chłopem na kurs wiążania chust - juz raz bylismy(jeszcze przed ślubem) i było odjazdowo a teraz może nam się przyda już bardziej
  7. to ja tez dopisuję sie do mamutków w tym roku miałam święto. zmiana kodu - 3 z przodu
  8. Na wysokiej wieży siedziała księżniczka i czekała aż wyjdzie służąca. Nie wiedziała kiedy król poprosi ją aby skończyła się ubierać. Dzisiaj miał być wspaniały dzień pełen dobrych i ciekawych przygód. Kiedy król już wrócił dał jej złoty ząb i depilator z nasadką mrożącą. Księżniczka już dawno wiedziała jak tego użyć. Zebrała się na odwagę i postanowiła wykorzystać chwilę na wyrzucenie z szafy starego kapcia. Już dawno powinna była to zrobić. Ale nie miała siły gdyż zapach był bardzo intensywny. Co postanowiła? Wyrzuciła szafę. A z nią drogocenną biżuterię. Nie mogła uwierzyć, że jest taką gapą. Ale to jeszcze nic, w szafie były także jej ulubione pantofelki, dlatego też postanowiła założyć kalosze do swojej pięknej sukni i pójść na bal. Wyglądała śmiesznie ale to nie było najważniejsze. Król kiedy ją zobaczył zamarł z wrażenia, kazał jej natychmiast założyć pantofelki, ale księżniczka uparcie twierdziła że w kaloszkach jest jej wygodnie. Król posmutniał. Miał nadzieje że księżniczka zrobi to co kazał. Niestety tak upartej, nieznośnej dziewuchy nie da się zmienić. Aczkolwiek, wpadł na pewien pomysł. Rozkazał nadwornemu magikowi zaczarować kalosze. Tak więc magik nie wiele myśląc wyjął z pod peleryny magiczną różdżkę, skierował ją na kalosze. Czary mary i wstrętne kalosze zmieniły się w przecudne, szklane pantofelki. Teraz księżniczka cierpiała obrażona a jej łzy zamieniały się w kryształy. Spojrzała na podłogę i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jak to mogło się stać!!! Kryształy zmieniły się w przepiękne czerwone róże. Chciała zerwać choć jedną ale ukłuła się w palec. Wtedy z jej krwi niespodziewanie pojawiła się wielka plama. -To niemożliwe - powiedziała, jak teraz posprzątam
  9. ja próbowałam wielu rzeczy- herbatki z imbiru, migdały mandarynki - a jakoś najlepiej przyswajam soki z grejpfruta. no i jeszcze z pomarańczy:) - a tak mnei odwaliło od wędlin, że głowa mała - wiem,ze to mało rozsądne nei jeść, bo żelazo, ale chyba wolę łykac jakiś suplement niż jeść mięcho brrrr....
  10. Aivon to dzieciak będzie szczęsliwy hihi
  11. ja się też cieszyłam,że we wtorek i środe miałam spokój - a dziś rano jak mnei nie zakręci - kurde.... az mi się przypomniało co było przez ubiegłe 2 tgodnie prawie na okrągło... - naszczęsie pomogła szklanka soku
  12. koleżanka z pracy pierwsze motylki poczuła ok 17 tc - i powiedziała,że jest taki przesąd, żeby pamiętac dzień w którym się poczuło pierwsze ruchy - podobno często jest tak ze w tym dniu się rodzi (jej się sprawdziło - motylki poczuła w piątek i rodziła tez w piątek) :) aż się nei moge doczekać kiedy ja swoje poczuję
  13. Aga85fifi Każdy ma swoje zdanie na ten temat ale ja chyba spróbuje i w 5/6 miesiącu się zapiszę :) Żona kolegi mojego męża chodziął do szkoły rodzenia i bardzo sobie chwaliła - przede wszystkim sposób postepowania podczas porodu. Owszem zapomniała w pierwszym momencie wszystko, ale że pierwszy poród trwa zazwyczaj cokolwiek długo, to za chwilke przypomniała sobie wszystko co ćwiczyła Jesli wszysto u mnie będzie szło pomyślnie to też chyba pójdę
  14. u mnie takich odruchów szczoteczka nei powoduje, ale za to mam trochę wrażliwsze dziąsła i czasem krwawią... kolezanka miała taką sytuację jak Ty Aga85 i kupiła szczoteczke elektryczną- przeszło trochę.
  15. \*/ \*/ \*/ serdeczne współczucia
  16. Fifi no i caly czas laze do Wc sprawdzac czy czysto:( to ja mam taką samą paranoję - wkładki na okrągło bo lepiej widac na wkładce niż na bieliźnie i ciągły monitoring- pracuję z taką dziewczyną, która teraz jest na wychowawczym, ale w pierwszej i 2giej ciązy leżała przez 9 miesięcy bo było zagrożenie dla ciązy - i jakoś tak się tak nasłuchałam o tym ile razy miała tak,że życie dziecka wisiało na włosku, że przy pierwszej wizycie u gin zapytałam, czy mam leżeć :36_2_49:
  17. a ja mam wizyte 5 grudnia i całą liste dolegliwości - biust mi urósł jak diabli, niedobrze jest mi cały boży dzień i w nocy też (choć dziś akurat jakoś się tak składa, że sie czuję bardzo dobrze ), odbija mi się średnio kilkanaście razy na godzinę, wzdęcia jak diabli. Juz miałam pierwsze badania krwi- morfologia ok, toxo jak isę okazało miałam kiedyś i przechorowałam tak,że nawet nie wiedziałam,że to toxoplazmoza - więc mam święty spokój, bo z tego co wiem, to na to choruje się tylko raz. Ale nei mam zrobionej grupy krwi -ani ja ani mąż, więc chyab będzie trzeba w najbliższym czasie...
  18. u mnie wyszło, że będzie dziewczynka ale ze znakiem zapytania czyli może byc chłopiec - tak czy owak jeśli ciąża się szczęsliwie da donosić, to prognoza sie sprawdzi
  19. a mój mężuś to jest przyzwyczajony - już przed ślubem godzinami przesiadywałam na forum ślubnym, bo jako pierwsza w rodzinie się wydawałam za mąż -a jeszcze do tego nie angażowałam w to rodziców - i skądeś musiałam mieć informacje jak i co. zatem siedziałąm przed kompem a moje szczęscie się przyzwyczaiło i teraz nie ma żadnych problemów
  20. mój nie gada tylko zgrzyta... i jeszcze rzuca się zdziera za mnie kołdrę a potem jak ją przytrzymuję, żeby miec choć trochę na sobie, to się budzi, mruczy,że znowu zabrałąm mu koldrę, i że on chyba pójdzie spać do drugiego pokoju...:36_2_27:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...