Skocz do zawartości
Forum

_EvaR_

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez _EvaR_

  1. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Was, Krówka - ciesze się, że to nic groźnego:) Monsound mój Bartek też nie chciał pić, ale nic innego oprócz mleka z butelki i kupiłam ten kubek LOVI 360. Teraz trochę pije herbatek, ale i tak się z niego rozlewa. Tyle tylko, że w końcu coś pije. Co do mleka to najlepiej pogadaj z pediatrą, w końcu od tego jest. Bartuś je tak: 9 - ok. 180 ml mm + 2 łyżki kaszki 12 - 180-210 ml mm 15 - obiadek (mały słoiczek) 17-17:30 - deserek owocowy 18-18:30 - 150-180 ml mm 21-22 - 210-220 ml mm Czyli dziennie około 650+720 ml mm + obiadek + deserek My dzisiaj mamy wesele mojej koleżanki, a w niedzielę chrzciny :) Pozdrawiamy:) Ps: A tu moje uhahane dziecko na domowej huśtawce :)
  2. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Nikita85Któraś z Was pisała o jakieś kaszce mannie bez mleka co się dodaje to swojego mleka, żeby wprowadzac gluten, jakąś co jest w składzie tylko kaszka, co to była za firma, nazwa i gdzie można ją kupic ??? Nikita85 to kaszka manna firmy SANTE, tyle, że musisz ją ugotować i dodać do mleka. Pbmarys pisała jeszcze o Nestle. Ona jest droższa i w składzie nie ma cukru, maltodekstryny itp., a można ją dodać bezpośrednio do mleka. Też ją kupiłam i nie ukrywam, że jest wygodniejsza, bo nie trzeba jej gotować, choć jest droższa, ale ja za 2 tygodnie wracam do pracy i muszę Małżonowi uprościć przyrządzanie posiłków bo On zostanie z naszym Skarbem:). Dziewczyny dajcie spokój z tymi wypowiedziami, bo aż przykro czytać.... Dodawałam Bartkowi kaszkę do warzywek i mięska, ale wtedy nie chciał ich jeść (a wcześniej jadł super). Więc zaczęłam dodawać do mleka i rezultat jest super bo zjedzone jest wszystko. Smoki trójprzepływowe Lovi i do kaszki Lovi i TT są super. Za tydzień - 11 września mamy chrzciny Bartoszka:). Jestem trochę zestresowana, ale jakoś to będzie. Gorzej mnie martwi powrót do pracy. Pozdrawiam
  3. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Lenkaa, horror z tym wstrętym owadem przeżyliście:( Jak te wstrętne osy, komary itp. mogą gryźć takie małe brzdące??? Wstydziły by się:) My jesteśmy po badaniu nereczek z dożylnym podaniem kontrastu. Było trochę płaczu, ale Bartoszek później czarował "Ciocie" i śmiał się do nich. Ja chyba to gorzej przeżyłam niż On. Strasznie mi było szkoda skłutej łapki, ale okazało się, że nereczki działają prawidłowo. Teraz jeszcze do nefrologa i mam nadzieję, że będzie dobrze. Moje dziecię codziennie robi mi awanturę jak kończy się słoiczek z owocami, strasznie mu posmakowały i zjada go w 3-5 minut:) Zaczynamy wprowadzać gluten i mięsko i zobaczymy jak to będzie:) Mam już dosyć tej duchoty i płakać mi się chce jak sobie pomyślę, że za 4 tygodnie wracam do pracy i nie będę widziała mojego Pysia przez tyle godzin:( Zjadłabym go najchętniej z tej miłości i zacałowałabym :) Gdzie Wy kupujecie słoiczki z brokułami???? Ja szukałam i nie mogę znaleźć i jakiej firmy? Pozdrawiam Ps. Szymo jest boski Kapka:) Piękne zdjęcie:)
  4. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Przepraszam za błąd ortogrficzny, nie wierzę, że warzywny napisałam przez Ż:( Kapka dzięki za podpowiedź, ja ją kupiłam, ale zupełnie nie wiem jaką ilość mam podać do słoiczka? Mój Bartuś też raz zje mniej a raz więcej. Myślę, że dopóki przybiera na wadze to nie ma się czym martwić. Dziecko rozwija się psychicznie i fizycznie i w okresie wzrostu na pewno potrzebuje więcej jedzenia i samo się upomni. Mój Bartek w ogóle nie chce za to nic pić, żadnej herbatki, soczku, wody - nic. I cóż nawet jak są upały to nie da mu się nic wcisnąć, martwi mnie to trochę, ale jakoś nic mu nie jest, a wypić i tak nie chce. Byliśmy ostatnio na działce u Chrzestnej Bartusia i strasznie go pogryzły komary, pomimo tego, że mamy moskitierę na wózek. Wieczorem mu posmarowałam fenistilem, bo wcześiej się bałam żeby nie zjadł, ale jak mam go ochronić:( Czy Wy pryskacie czymś brzdąców, bo ja się boję....
  5. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Was:) Ray znowu parę di mie ie było i tyle stron do przejrzenia:) Sylwianna gratuluję ząbków:) To pierwsze ząbki na forum. Mam do Was pytanie: Jak podać gluten do słoiczka? Ja małemu podaję jedzenie zgodnie ze schematem żywienia, jednak nie chcę mu podać błyskawicznej kaszki, ze względu na jej skład (maltodekstryna, cukier itp.), a chcę mu dać zwykłą kaszkę, tyle że nie wiem ile mam podać do słoiczka 130g? Wszędzie piszą na 100 ml, a ile na 130g? Od dziś jeździmy w spacerówie - Mały zachwycony:) na reszcie widzi cały świat. U nas na razie menu jest 4 razy butla plus obiadek ważywny i same owoce. Nie podaję kleiku, bo Mały się najada i piękie przybiera na wadze. Ma już 70 cm i waży 8 kg:) Pozdrawiam:)
  6. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam, Rany....., nie było mnie raptem parę dni i nie nadążam czytać:). U nas bez większych zmian. Co do chrzestych, to Chrzestna Bartusia zapowiedziała, że kupi ubranko dla Małego tylko mamy się razem wybrać i ja mam wybrać mu ubranko. Co do wypadania włosów to zaczęło się jak Bartuś miał 2,5 m-ca i trwa nadal, ale myślę, że nadal mam więcej włosów jak przed ciążą. Któraś się pytała czy blizna po cc boli po wysiłku - mnie tak bo ostatnio jak dostałam leki przeciw bólowe na kręgosłup i zaczęłam więcej się krzątać i robić, to i zaczęłam odczuwać lekki ból po cięciu:( O krzyżu też słyszałam, że się w prezencie nie daje, ale samemu jak najbardziej można kupić. My chrzest robimy 11 września w knajpie, bo nie zmieszczę tylu ludzi i jednocześnie dziękuję za menu:) My jeździmy nadal w gondoli, ale z opuszczoną budką i pod drzewami i wtedy jest wielki wrzask i okrzyki radości, aż się za nami oglądają ludzie. Moje dziecko uwielbia drzewa:) Do spacerówki się przeniesiemy kiedy Bartuś będzie siedział lub się nie będzie mieścił w gondolkę. Jak bardzo chce oglądać świat to podnoszę mu troszeczkę dno gondolki bo mam regulację. Łóżeczko mamy na środkowym poziomie bo bałam się, że w końcu się złapie szczebelków i usiądzie i mi wypadnie, a tak jestem spokojna. Zapomniałam pochwalić te wszystkie pięknoty:) Udane dzieciaczki:) Dziewczyny nie martwcie się, nie ma sytuacji bez wyjścia, pomyślcie, że ludzie w ogóle nie mają kasy i rodzą im się dzieci i muszą je wychować. Wszystkie jakoś damy radę. Ja się boję powrotu do pracy i późnych godzin powrotu.... 19 września się zbliża....:(Nie wiem jak ja zostawię swoje maleństwo. Jedyne pocieszeie to takie, że zostaie z mężem, chyba, że znajdzie prace to będziemy wtedy kombinować:) Pozdrawiam serdecznie:) Tak jemy marchewę, która nam bardzo smakuje:)
  7. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    krowka80 śliczna dziewczynka z Mayi :) Te nasze dzieciaczki wszystkie bez wyjątku są śliczne :)
  8. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    krowka80Czesc! Wracam po krotkiej nieobecnosci. U nas wszystko ok. Maya zaczela sie turlac i nasladowac glosy. Niezly mam ubaw z niej. Diete rozszerzamy. Powoli. Kleik u nas nie zdal egzaminu. Maya ciezko go trawi i budzila sie w nocy z placzem. Przypuszczam, ze to bol brzuszka. Sprobuje z kaszka za jakis czas. Na razie jest jabluszko, smakuje jej, ale za bardzo nie wie co z nim robic, jak juz ma go w buzi:) Kupilam inne sloiczki- glownie hippa. Na razie delikatnie- jabluszko z gruszka, ziemniak z marchewka, itd. Najpierw podam jej gotowanego ziemniaczka. Eva R. Co to za dieta??? Mozesz mi podac linka, chetnie poczytam. Co do chrzcin, robimy w polowie wrzesnia i alkohol bedzie, poniewaz robimy w knajpie. krowka80 tego nie moża traktować jak dietę lecz jako sposób odżywiania się, więc warto pomyśleć:) Wpisz w google "metoda montignac" i będziesz wiedziała co i jak, choć uważam, że warto jest przeczytać książkę żeby posiadać większą wiedzę na temat własnego organizmu. Na prawdę polecam "Szczupła bez wyrzeczeń". Mi już spadło 2 kg, ale 20 jeszcze przede mną:( cudaczek faktycznie brałam 6w1 + rotawirus i pneumokoki i szczepienia były w 6,12 i 18 tygodniu życia, więc Bartuś już jest w pełni zaszczepiony. Następne szczepieia po roczku:) pbmarys bądź silna, a jeśli będziesz czegoś potrzebowała to pisz!!! Może będę mogła w czymś pomóc:) Mojemu Bartusiowi jabłuszka i morele nie smakują, ale marchewką się pięknie zajada. Może to chwilę trwa, ale przecież musimy się nauczyć jeść łyżeczką:) Jeszcze nie wiemy co zrobić z językiem, ale wiemy, że trzeba szeroko otworzyć buzię:) pozdrawiam
  9. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow3U NAS NA CHRZCINACH BYŁA WÓDKA A PIŁO MOŻE 5 OSÓB NA 20 .. co do jadłospisu to taki jak u wiekszosci z was.. no bo w końcu co człowiek na cuduje...my od 3 dni przyswajamy mleko nan pro 1 .. i wiecie co chyba synek jednak tej skazy nie ma... niby wyszła ok 1 miesiaca zycia .. bo była wysypka przepisane mleko bebilon pepti i po nim w sumie znikła i po kremi oilatum soft...ale na szczepieniu była inna lekarka ostatnio i mi troche zawróciła w głowie ze taka alergia pokarmowa nie pokazuje sie w pierwszym mż... i prubowalismy przejsc na mleko h.a, i było ok a teraz na najzwylkejsze i tez jest ok.. ale poobseruje małego jeszcze i jak bedzie dobrze to po niedzieli ruszamy z obiadkami na całego.. bo już w koncu konczy 4 miesiace...na kolanach jak jest to siedzi jak gosc a jak go połoze to non stop głowa w górze.. ale jak polezy wiecej nie chce sie przekrecac na boki za bardzo.... AgaNow3 mój Bartek też się jeszcze nie przekręca, a jak tylko poczuje głowę w górze to już siada. Nasz pediatra powiedział, że wszystko jest w porządku i na przekręcenie się ma jeszcze czas. Następna wizyta we wrześniu i już bez kłucia:) Szczepienia do skończenia 1 roczku juz zakończone, a jak skończymy roczek to dodatkowo meningokoki:) Co do alergii to ta lekarka ma rację. Ja tez jestem atopikiem, a tego nie można stwierdzić u tak malutkich dzieci. Mleko H.A. podaje się w momencie kiedy istnieje ryzyko wystapienia alergii u dziecka bo np. któreś z rodziców ma albo w bliskiej rodzinie występuje. Mój Bartek w ciągu dnia pije zwykły bebilon, a na noc robię mu H.A.
  10. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Dziękuję Wam za wpisy:) Pbmarys ja dzisiaj kupiłam samą marcheweczkę Gerbera w Selgrosie, jak masz kogoś kto ma kartę do tego sklepu to sprawa załatwiona bo ja też nigdzie nie mogłam kupić. Mój Bartek jabłuszek nie chce, a morelki mu za bardzo nie idą, więc zaczniemy próbować teraz z marcheweczką. Cieszę się, że Juniorek przybiera na wadze:) My też będziemy robić chrzciny w knajpie (bo nie zmieszczę 20 ludków w domu), ale na 90% bez alkoholu bo ja uważam, że to nie jest okazja do picia, ale jak to wyjdzie ostatecznie to zobaczymy.... U nas chrzciny 11 września. Mój Bartek się strasznie ślini i wszystko pakuje do buzi, a głównie swoje piąstki i ma całą czerwoną w krosteczkach buzię od śliny. Co robicie żeby jakoś złagodzić tą wysypkę? Dalej jestem rządna wiedzy na temat menu na chrzcinach:), Flawia a co u Was będzie?
  11. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Monsound ja też bym chyba zrezygnowała z takiej rehabilitantki:( Szkoda dziecka, a jeśli istnieje mozliwość przepisania do innej - to trzeba tak zrobić:) Faktycznie ktoś stał przy informacji jak wchodziłam, ale ja nie mam pamięci do twarzy:(, więc jak Ty mnie nie zagadasz to ja na pewno Cię nie poznam:(. Powiedzcie czy u Was na chrzcinach był alkohol? Ja nie jestem zwolennikiem alkoholu na dziecinnych imprezach, ale chciałabym zebrać jakieś info na ten temat. I jeśli możecie napiszcie co mniej więcej miałyście w menu? Z góry dziękuję:)
  12. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Monsound byłam:) !!! To trzeba było coś zagadać bo ja nie widziałam Twojego zdjęcia... i nie wiem jak wyglądasz. Kaufland jest obok mojego bloku, więc prawie codziennie tam chodzę na zakupy:) Co do diety to owoce możesz jeść!!! Chodzi o to żeby je jeść na pusty żołądek, żeby nie fermentowały w żołądku po posiłku. W ciągu dnia można je jeść 3 godziny po posiłku węglowodanowym, a 4 po posiłku tłuszczowym, bo mniej więcej tyle czasu organizm trawi posiłki:) sylwianna to pięknie Pola śpi:) Na cycusiu tyle godzin - super:)
  13. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Monsound_EvaR_Od wczoraj przeszłam na swoje odżywianie MONTIGNAC - polecam:) Mam nadzieję, że i tym razem szybko i ładnie schudnę tak jak przed ciążą, bo w ciąży trochę odbirglam od tych zasad i wyglądam jak wieloryb:( EvaR a masz jakąś książkę co by łopatologicznie przedstawiała wszystkie zasady diety MM? W necie wszystko wydaje mi się mało przejrzyste. Znalazłam tabelkę i co dalej... jak to wszystko połączyć i o jakiej porze dnia jeść... Nie rozumiem :/ Najbardziej do mnie przemawia, że gorzka czekolada ma niski IG Ps. chodziłaś może do Perły na fitness? Monsound najbardziej polecam książkę dla kobiet "Szczupła bez wyrzeczeń" i dla dzieci - "Montignac dla dzieci" - chodzi głownie o zdrowe i pełnowartościowe odżywianie, a nie o nie jedzenie bardziej kalorycznych potraw. Przeczytasz to sama wyrobisz sobie opinię na ten temat. Mam jeszcze "Jeść, aby schudnąć" i "Montignac nad Wisłą", ale polecam tą pierwszą - tam jest łopatologicznie wszystko wyjaśnione. Tak na marginesie poprzednim razem schudłam 16 kg i się trzymalo, póki w ciążę nie zaszłam i nie zaczęłam sobie pozwalać na niedozwolone jedzenie:). Autor Michael Montignac. Nie chodziłam na fitness, przy tym odżywianiu naprawdę jest to niepotrzebne, choć zawsze to więcej ruchu. Na razie mój kręgosłup mi na nic nie pozwala, więc chciałabym chociaż osiągnąć "normalną" formę. W czwartek idę do neurologa i zobaczymy co mi powie.... Po pierwsze będzie mi kazał pewnie schudnąć, ale to to sama wiem. Pisałaś jeszcze, że dziecko jest za małe na wyjazdy. Nie zgadzam się, ponieważ właśnie teraz dziecko tak nie odczuwa tej odległości i przesypia całą podróż. Ja chciałam przed jesienią i zimą dać jeszcze trochę naturalnej ochrony w postaci jodu, bo mój pokarm się już skończył. Dziecko cały dzień było na dworzu (ja mieszkam w bloku), a i my spotkaliśmy się ze znajomymi i ich pociechami. Bartuś najbardziej ucieszył się ze swojej karuzeli jak wróciliśmy - piszczał, krzyczał, śmiał się i gaworzył, nie szło go uśpić:) Ale każdy ma swoje zdanie na ten temat i każdy ma prawo wyboru. Mój Bartuś śpi niezmiennie od 22 do 8-9 rano na samym mleku. Tak jest od dwóch i ół miesięca i nic się na razie nie zmienia. On jest takim samym śpiochem jak i my:)
  14. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    sylwiannaEvaR Ale super! Zatęskniłam za morzem jeszcze bardziej ;) My w tym roku niestety nigdzie się nie wybierzemy :/ Mąż nie dostanie urlopu - w wakacje mają zawsze najwięcej zleceń... sylwianna nie przejmuj się, ważne, że mąż ma pracę:) A może Wam się uda na jesieni pojechać - wtedy jest jeszcze więcej jodu i mniej tłumów:). Łebę mimo wszystko polecam, nawet w tym tłumie można znaleźć miejsca bez ludzi, chociaż my byliśmy 5 km pod Łebą w leśniczówce i Mały był non stop na dworze z czego byłam bardzo zadowolona. Tam nam przesypiał całe dnie, a jak wróciliśmy to prawie nie śpi:( Dziś byliśmy na szczepieniu i moja "kruszynka" waży 7600 i mierzy 66 cm:) Dziś też próbowaliśmy jabłuszka, trochę się krzywił i pluł ale też i jadł:) Pbmarys każda decyzja w takim momencie będzie ciężka, ale podziwiam kobiety, które mimo wszystko potrafią powiedzieć "dość tego". Gratuluję. Bądź konsekwenta, a wszystko się poukłada. Trzymam kciuki za Waszą Rodzinkę. Od wczoraj przeszłam na swoje odżywianie MONTIGNAC - polecam:) Mam nadzieję, że i tym razem szybko i ładnie schudnę tak jak przed ciążą, bo w ciąży trochę odbirglam od tych zasad i wyglądam jak wieloryb:(
  15. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Was po urlopie :) Nad morzem mieliśmy w zasadzie cały czas ładną pogodę. Zdarzyło się sporadycznie, że coś popadało, ale generalnie była ładna pogoda:) Mały bardzo dużo spał i generalnie był grzeczny. Cieszył się do wszystkich i zaczepiał każdego kto choć na chwilkę na niego spojrzał :) Carrie witaj wśród nas :) Ja po tygodniu wywoływania porodu i masażach szyjki (brrr) w końcu miałam cc. Koszmar......Pbmarys strasznie mi przykro, że tak się to wszystko poukładało... Mam nadzieję, że masz przy sobie kogoś kto Cię wspiera w Twoich decyzjach. Wierzę w to, że Juniorek nie długo dojdzie do siebie i że wszystko dobrze się skończy i się poukłada. Miałam Wam przesłać zdjęcie Małego ze stópką w morzu, ale mam inne. Wróciliśmy do domu a tu piękna jesień tego lata:) Pozdrawiam Was :)
  16. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    EvaR zazdroszczę wypoczynku, a gdzie Jesteście? Możesz polecić jakis osr, wypoczynkowy??? Maja_84 chcialabym coś polecić, ale od 11 lat przyjeżdżamy w to samo miejsce, 5 km pod Łebą do leśniczówki, więc nie bardzo mam co polecić:). I nie ma co zazdrościć tylko trzeba się wybrać gdzieś na wakacje, bo zaraz będzie trzeba wrócić do pracy :). Mi nigdy nie zależy na pogodzie, więc zawsze mam udany wyjazd:) W tym roku szczególnie nie chciałam upałów bo z Małym i tak na plaży byśmy nie siedzieli bo za malutki, a ja nie wyglądam za dobrze - starczy wielorybów:).Monsound wszystko w porządku? Co tam się stało w L-wie? Jak umoczymy stópki w morzu to prześlę fotkę:) Pozdrawiamy
  17. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Pbmarys strasznie mi przykro, że ciągle jakieś kłopoty się Ciebie imają:(. Bądź dzielna i pamiętaj, że po złych - dobre dni przychodzą i tak na pewno będzie u Was:). Trzymam kciuki za Juniorka i Różyczkę, no i za Ciebie żebyś miała siłę dalej walczyć o zdrowie dzieci:). Ps. Ja mam aparat Canon Power Shot A3000 IS - malutki i jestem bardzo z niego zadowolona, a mój szwagier ma Canon EOS 400 D Digital - duży i jest rewelacja, choć trzeba umieć nim robić zdjęcia. Ale Ty jesteś mocno zaawansowana technicznie, więc na pewno nie będziesz miała z nim problemów:). Polecam. My jeteśmy od tygodnia nad morzem:) Bartusiowi morze się podoba, choć jest jeszcze za malutki na pluskanie, ale jak będzie jeszcze ładna pogoda to pomoczymy nóżki i łapki w morzu. No bo jak można być nad morzem i nie umoczyć łapek? Moje maleństwo przejechało 6-godzinną podróż w foteliku śpiąc w nocy. Jestem z niego dumna, że był taki grzeczny:). Dostał butlę na noc, poczekaliśmy aż zaśnie i zanieśliśmy go do samochodu i w długą podróż wyruszyliśmy:). Mały lubi jeździć samochodem, więc nie martwiliśmy się, ale wiadomo jak to jest - pierwsza taka długa podróż i obyło się bez jakichkolwiek komplikacji:) U mnie tuż przed wyjazdem wyszło, że mój super bolący kręgosłup od początku ciąży ma wadę wrodzoną - rozszczep. Jeszcze nie wiem co to do końca znaczy, ale zapisałam się już do neurologa i mam nadzieję że mi pomoże wrócić do w miarę normalnego funkcjonowania tzn. schylać się, spać na wznak, odkręcić się, a przede wszystkim normalnie nosić Małego.... Poza tym u nas nic się nie zmieniło, a rozszerzać dietę Małego będę dopiero jak skończy 4 miesiące i będziemy po szczepieniu, bo jestem przeciwnikiem zbyt wczesnego wprowadzania nowych rzeczy, gdyż uważam, że trzeba dać szansę świeżo utworzonemu przewodowi pokarmowemu na zaadoptowanie się:). W ogóle jest dużo rzeczy których bym nie chciała podawać Małemu, ale nie wiem czy mi się to uda, gdyż jestem zwolennikiem zdrowego odżywiania, w którym nie ma miejsca np. na ziemniaki, którymi kiedyś tuczono świnie, a później ludzie zaczęli z nich robić potrawy, bo okazały się tanie w uprawie - tyle, że nie do końca to warzywa dla ludzi... ALe to tyle mojego zdania. Trzymajcie się i ciepłe pozdrownienia z nad morza :)
  18. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow3 mój Bartuś jak siedzi ostatnio, albo jest w leżaczku to w śliniaku siedzi. Wczoraj go chyba cztery razy przebierałam bo albo się tak zaślinił, że był cały mokry, albo tak mu się ulało, że nie było wyjścia tylko trzeba go było przebrać, a na koniec przesikał pieluchę w 2 godziny :). No cóż dba o to żebym się nie nudziła:) Wczoraj byliśmy u znajomych i był tam chłopczyk w wieku 11 m-cy i nosi ubranka w rozmiarze 74 - to tak jak mój Bartuś, który ma dopiero 3,5 m-ca i nosi 68-74:) Chyba będzie wielkoludkiem :), bo jak na razie wśród moich znajomych dzieci jest największy, ale to dobrze w końcu chłopak powinien być duży:).
  19. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia ja mam taki gryzaczek, ale Bartek go nie chce gryźć i ciągle go wypluwa. Żelem próbuję mu smarować, ale On się tak ślini, że myślę, że od razu wypluwa ten żel. Gryzie swoje piąstki i wszystko co wpadnie w łapkę, ale widzę i słyszę, że strasznie mu dokuczają te dziąsełka. Może któraś ma inny jeszcze sposób na ulżenie w bólu.krowka80 ja z Ojcem nie mieszkam w zasadzie od urodzenia bo moi Rodzice się rozwiedli jak byłam malutka. Pół roku po śmierci mojej Mamy mój Ojciec miał udar i jest prawostronnie sparaliżowany. Widzieliśmy się 2 razy od narodzin Bartka i strasznie się cieszy, że ma Wnusia, ale mieszkamy dość daleko od siebie i nie mam co liczyć na jakąkolwiek pomoc z jego strony, więc dlatego czuję się sama ze wszystkimi swoimi problemami.... Nawet ciężko się z nim dogadać bo mówienie sprawia mu wiele trudności. Ale nie będę się rozpisywala na ten temat..... Mój Bartolini przez to, że chce siadać co chwilę to jak zje to zaraz coś mu się ulewa bo ściska żołądeczek tym siadaniem. Ach, mój mały rozrabiaka:) Pbmarys dziękuję za piękne życzenia i cieszę się, że Juniorek zaczyna przybierać ładnie na wadze:) Niedługo nabierze ciałka i dopiero zaczniesz marudzić jaki On ciężki :)
  20. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Ola88 to nasze dzieciaczki urodziły się prawie takie same pod względem wagowo-wzrostowym :) Lenkaa posiadać dziecko to wielkie szczęście - masz rację ... Jak łagodzicie ból dziąsełek przy ząbkowaniu?
  21. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow3 no właśnie u mnie jest dokładnie tak samo, nawet by chciał na siedząco jeść - więc jest walka o jedzenie na wpół siedząco.... Mi się wydawało, że to kwestia tego że Bartek się urodził duży i silny (57 cm, 4040 g) i dlatego tak jest, ale może faktycznie dzieci szybciej wszystko robią. Jak go zlapię za łapki to od razu chce siadać i ciągnie się do przodu, a w foteliku-bujaczku na szczęście można go przypiąć bo przecież siedzi pochylony do przodu, a nie oparty o oparcie.
  22. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    hana81 to wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:) Ja się uparłam żeby urodzić przed 30-stką i udało się, choć nie było łatwo. To chyba mój najpiękniejszy prezent na 30-ste urodziny:). Czy Wasze dzieciaczki próbują siadać, bo mój jak tylko poczuje trochę podniesioną głowę to od razu chce siadać i jak nie usiądzie to będzie ryk. Ja się trochę boję go sadzać, ale z drugiej strony jak go nie posadzę to płacze. Tak sobie myślę, że przeciez nie robię tego na siłę tylko On sam próbuje czyli mięśnie i kręgosłupik przygotowują się do siadania. Czy dobrze myślę? Nie chcę mu zrobić krzywdy..., a poza tym ostatnio spodobało mu się piszczeć i krzyczeć i czasami nic nie możemy obejrzeć bo Niunio właśnie się "rozgadał: :).
  23. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Pierwszy @@ już za mną....
  24. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    pbmarysNikita85pbmarys moja mała jak się urodziła to ważyła 3500g a tydzień temu ważyła 6250g i lekarka powiedziała, że jest wszystko w porządku. A ile waży Juniorek ???Junior na dzien wczorajszy wazy 4750 po zmianie mleka. W poniedzialek było 180 g mniej..... I był tylko na Bebilonie Teraz musze karmic co 3 h Bebilonem + Nutramigen po 120ml i piers. Jestem juz wykonczona tym .... Pbmarys na pewno niedługo wszystko będzie dobrze, a Juniorek zacznie przybierać na wadze. Mój Bartuś od początku jest na Bebilonie i waży już ponad 7 kilo, więc uszy do góry. MM to nie tragedia, a przynajmniej będziesz wiedziala ile je:). Dziękuję za miłe słowa i trochę zrozumienia.
  25. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam, Dawno nie pisałam bo nie było kiedy, ale czytam Was prawie codziennie:). Śliczne macie te dzieciaczki - rosną jak na drożdżach:) U nas w zasadzie bez zmian. Mały śpi w nocy ok. 10-11 godzin, kładziemy go ok. 22 a wstaje ok. 9, więc wszyscy jesteśmy wyspani:). Śpi dużo, ale je mało - już pisałam Wam o tym... W dzień śpi po każdym posiłku, ale to różnie raz 40 minut innym razem 2 godziny, generalnie zrobił się trochę śpioszkiem. Marudzi nam trochę bo bardzo go swędzą dziąsełka i ślini się niemiłosiernie. W przyszłym miesiącu zaczniemy wprowadzać skrobane jabłuszko i troszkę kaszki, więc mam nadzieję, że wróci mu apetyt:). Ja wczoraj miałam wycinany wrastający paznokieć u nogi i boli jak chol....a. W zeszłym tygodniu się zestarzałam na okrągło z trójką na czele, ale nie chcę pamiętać tego dnia - nigdy nie miałam gorszych urodzin :( Za tydzień wyjeżdżamy na wakacje nad morze na 2 tygodnie:), nie wiem jak dam radę z tym palcem, ale morze jest dla mnie ukojeniem moich nerwów. Jestem smutna i rozczarowana i mam nadzieję, że może tam jakoś wróci mi uśmiech i nabiorę sił.... W środę mija druga rocznica śmierci mojej Mamy, a ja nie umiem sobie z tym poradzić. Strasznie mi jej brakuje i czuję się sama, zwłaszcza w takie dni jak moje urodziny, imieniny itp. Strasznie mi jej brakowało kiedy urodził się Bartuś i w ogóle chciałabym się przytulić, wyrzalić, a tu nie ma komu.... Nie mówię o koleżankach, bo to co innego, mówię o Mamie... Ciągle słyszę jaki mój synek podobny do Tatusia i taki jak Tatuś jak był maly i co robi jak Tatuś, a nikt się nie zastanowi nad tym, że ja nie wiem co on robi takiego co ja robilam jak byłam mała, bo nie mam się kogo zapytać.... Brak taktu i wrażliwości w rodzinie mojego męża mnie oburza i powoduje coraz większą niechęć głównie do mojej Teściowej, która jak się ze mną zobaczyła po moich urodzinach wyjęła z porfela 100zł i wychodząc od nas powiedziała cytuję "masz na te Twoje urodziny i kup sobie coś". Brak mi słów..... Sorry, że tak się rozpisałam, ale muszę trochę z siebie wyrzucić....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...