Skocz do zawartości
Forum

_EvaR_

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez _EvaR_

  1. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    U nas lepiej, ale u Was widzę , że dzieciaczki się rozchorowały:(. My na odparzoną na maksa dupkę jak już nie pomaga clotrimazol, ani nic innego to stosujemy Pimafucort (na receptę) i to pomaga. Zazwyczaj jak jest duża gorączka i kupki są innej konsystencji to nam się też dupka odparza, albo zmieniamy maść. Ostatnio dostaliśmy od pediatry próbkę PUPIK ONE z tlenkiem cynku do dupki i pomimo mojego sceptycznego podejścia do tego to powiem Wam, że nie odparzyła się dupka mojemu maluchowi. My stosujemy tylko robioną maść, bo każda inna nie chroni go i zaraz mu się dupka odparza no i mile zaskoczona jestem tym PUPIKIEM:). Moje dziecko umie pokazać gardziołko jak się go poprosi :) I jak ostatnio byliśmy u lekarza to lekarz był zaskoczony bo moje dziecko nie boi się lekarzy ani obcych i jeszcze pokazuje gardziołko:) Pod tym kątem jest kochany. Życzymy dużo zdrówka i siły na walkę z choróbskami:)
  2. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Was, U nas trochę lepiej. Bartuś zaczął cokolwiek jeść i pić czyli leki zaczęły działać:). Współczuję tym, którzy muszą dziecku wcisnąć cokolwiek bo nic nie chce zjeść. Ja jestem strasznie zmęczona. Psychicznie i fizycznie trochę spadłam z formą.... My też myślimy o tym rowerku bez pedałów od samego początku. I też na wiosnę zamierzamy go kupić:) Moje dziecko przez tą chorobę nauczyło się mówić NIE. Chyba mamy bunt dwulatka, bo testuje nas na wszystkie możliwe sposoby. Czasem brak mi cierpliwości do niego, ale KĄT jest najgorszą na świeice karą dla mojego synka. Jak tylko usłyszy, że zaraz pójdzie do kąta bo jest niegrzeczny to zaczyna wyć jakby go ze skóry obdzierali. My pod choinkę zastanawiamy się nad kupnem Elma, a Wy o czym myślicie?
  3. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam i ja po dłuższej przerwie. U nas Babcia zadbała o Bartkowe wyposażenie zimowe. Mamy dwa kombinezonki i butki ciepłe z membraną Antylopy. Przynajmniej te wydatki mi odpadły. Buty Bartka nie umywają się do Antylopy, te są miękkie i lekkie i mój Kitek sobie kaze je zakładać na stópki. Po domu też każe sobie kapciuszki założyć:). My chorujemy od 02/11/2012, a dziś w nocy dopiero mi go zdiagnozowali w szpitalu i dostaliśmy leki. Ma mononukleozę i anginę, dostał antybiotyk i jakieś inne leki. Od tygodnia nic nie chce jeść, a z piciem próbuję łyżeczką i strzykawką i modlę się w duchu żeby mi się nie odwodnił. Walczymy już od tygodnia, ale teraz przynajmniej mamy leki. Gorączka od 10 dni też go z sił odarła i jeszcze to nie jedzenie i nie picie i brak pomocy... Codziennie albo pogotowie, albo szpital i dopiero po tygodniu trafiłam na jakiegoś rozsądnego lekarza, który zbadał i postanowił diagnozę. Do domu wróciliśmy o 3 nad ranem, ale przynajmniej wiemy co dalej. Mój Bartuś prawie nic nie mówi, trochę po swojemu, a tak to mi pokazuje co chce. Przjdzie czas na mówienie.
  4. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    KapkaEva to ja się zgłaszam jako klientka ;) Nie mam za bardzo wyjścia- muszę mieć swój biznes- a na początek potrzebuję księgowej do wszystkiego, żebym choć o coś nei musiała się marwić... Osłabia mnie praca dla kogoś i jakiś chory wyścig do bycia przydupasem prezesa, ewentualnie zrobienia wszystkiego żeby cię nie zwolnili... ech Evcia- jak zrobi się troszkę spokojniej ( a jest na to szansa) to zacznę urzeczywistniać biznes Zgłoszę sie na prv Czekam :):):) Bardzo chętnie się zaopiekuję Twoim biznesikiem:) Ja z tych samych powodów się na to zdecydowałam, a najbardziej z powodu późnych powrotów do domu i atmosfery korporacyjnej jaka się u mnie zrobila...... Czekam na klientkę:)
  5. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    No cóż......., do pracy wróciłam:( Z Bartkiem za 2 tygodnie na wizytę, teraz mu zalapisował pazurki ( cokolwiek to znaczy, poza tym, że sa czarne całe palce i wysuszone). Flawia, ja używam na stłuczenia altacetu w żelu, pomimo że to dopiero od 2 czy 3 roku życia. Tam nie ma w składzie nic strasznego poza miętą, a jak był chory to smarowałam go wick vaporubem, więc uznałam, że i tym mogę spróbować i sprawdziło się, bo opuchlizna trochę była lżejsza. Oczywiście smarowałam siniaki, a nie rozwalone miejsca. Na rany dostałm w aptece RIVAL to odkaża i goi, też polecam, poza tym octenisept bo nie szczypie :). Jeśli ktoś poszukuje biura rachunkowego z okolic Warszawy (dokładnie Jabłonna) to zapraszam małe i średnie firmy do współpracy :). Jeśli znacie kogoś kto chce zmienić biuro lub ma zamiar otworzyć działalność to dajcie namiary, bo właśnie zostałam prezesem swojej firmy (choć jeszcze muszę pracować w swojej pracy póki nie zarobię tyle, aby odejść) :) Koniec reklamy:) Mój Bartek ma znowu fazę bicia i złoszczenia:(, ale dziś pomógł kąt :) i zabranie zabawki którą rzucał i długopisu którym rysował dywan:( rany nie nadążam za swoim dzieckiem. Wczoraj w piaskownicy wszyskie dzieci się ładnie bawiły, a mój łobuziak musiał ganiać po całym placu i dzieciom zabierać zabawki....czasem brak mi sił i padam jak mucha jak On zasypia. Interesuje go wszystko na raz w jednym momencie i gna przed siebie nie oglądając się czy jestem czy mnie nie ma, a jak mnie zobaczy to oczywiście ucieka, a ja cała w stresie, że znowu się tak wywali:( HELP, czy on kiedyś zwolni???
  6. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Siwuchaaa gratulacje:) My po urlopie...:( Bartuś zaliczył pierwszy poważny upadek, myślałam, że złamał noska bo zatrzymał się na buzi, ale juz jest ok. Cała warga, pod nosem i nos obdarte ze skóry + siny nos. Straszny widok i moja wina:(. Pusciłam go do Dziadka i podknął się o wystającą płytę...., ach, ale był dzielny. Bartuś jest zaszczepiony już na ospę i na wszystkie inne choroby. Na początku września zostało nam 6w1 i pneumokoki ostatnie. Nosi rozmiar butków 22, waży ok. 12,8 kg a mierzy ok 86-88 cm, ale dokładnie nie wiem ile. Jest dużym facetem, ale nie grubym i nie chudym - normalnym:). Na urlopie Bartuś odstawił zupełnie butlę z mlekiem i teraz jemy na śniadanie kaszkę, na drugie albo serek, albo jogurt, później obiadek - tu cały czas rewolucje bo moje dziecko dorosło do gryzienia:), na podwieczorek owoce+ciacho i na kolację kaszka. najbardziej mu smakuje to co jest na naszym talerzu:). Śpi nadal 2 razy dziennie, ale czasem mu się zdarza tylko raz. Ja w środę idę juz do pracy po urlopie.... We wtorek znowu jedziemy do szpitala na wizytę z wrastającymi pazurkami, zobaczymy co tym razem Pan doktor zrobi. Pozdrawiamy Mamuśki i ich pociechy:)
  7. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Kapka, U nas od rana: kaszka glutenowa ze 170 ml wody owoce + jogurt lub serek obiadek (zupka na mięsku z mięskiem) kaszka bezglutenowa ze 170 ml wody + ciacho do pogryzienia samemu:) mleko z 2 łyżeczkami kleiku ze 180-200 ml wody i może połowa max 3/4 zje. Do tego ok 700-800 ml herbatek do picia - tu się zdecydowanie poprawiło:) Jesteśmy po wizycie u chirurga, ale nam nie wycięli pazurków:) Mamy codziennie je pielęgnować w odpowiedni sposób (chirurg pokazał jak), chodzić do pedicurzystki i smarować odżywką i może da się przeżyć bez interwencji chirurgicznej :) Moja dzielna mycha była bardzo grzeczna:) Uśmiechał się do wszystkich i wszystkich zaczarował, choć przez chwilę płakał, ale zaraz był uśmichnięty:)
  8. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    CerrieHey Dziewczyny, A to i ja wklejam kilka zdjęć Laurki z naszego sobotniego wypadu na wieś. Pogoda była cudna więc Laura mogła się potaplać w basenie i spędzić cały dzien na świeżym powietrzu. Wasze Dzieciaczki są urocze! No to będziesz musiała córci pilnować bo będzie miała branie jak nic:) Jest śliczna:)
  9. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Betty, Cudaczek mamy pojechać w środę na Niekłańska, więc zobaczymy co to będzie. Raczej jestem nastawiona na wycięcie ich i wielki ból Bartusia, ale jak ma to pomóc to lepiej teraz to zrobić bo już mu to kilka razy ropiało........ Dam Wam znać jak to się skończyło. U mnie w pracy tragedia...., mam już serdecznie dosyć, mam dołka....... Nawet nie wiem czy dostanę urlop na te pazurki małe i jak ja się ogarnę po jednym dniu nieobecności........ Żyję myślą, że niedługo otwieram swój biznes i przynajmniej będę u siebie....., chyba że wcześniej mnie wyleją za to, że nie siedzę w pracy po 20 godzin żeby zdążyć na czas...... Mój Bartuś przeważnie śpi dwa razy, rano ok, 10-11 i później ok.16-17, a kładziemy go ok.21 i jest już padlinek..... Ja mu na siłę nie będę przestawiać spania. jak jest zmęczony to niech śpi, to dla niego jest cenne. AgaNow3 to janie że starszy tak ochoczo poszedł w końcu do tego przedszkola, bo pamiętam jak rozpaczałaś rok temu - rany jak ten czas leci.... A to mój miłośnik wanny:)
  10. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    siwuchaaaMonsud Zuza zanim była na wizycie właściwej była z nami 3 razy u dentysty tak na 5-10 minutek, najpierw pozwoliliśmy pobiegać po gabinecie, dostała zabawkę a potem tata siadał na fotel i brał ją na ręce. Na pierwszej z tych wizyt tylko tyle, na drugiej i trzeciej Pani doktor pokazywała lusterko i zabawiając zerkała do buzi, na czwartej i już właściwej wizycie Zuza otworzyła buzię nie na długo ale Pani Doktor obejrzała wszystkie ząbki dobrze._EvaR_ My myjemy 3 razy dziennie, teraz już nie musimy karmić podczas snu, poimy tylko wodą jak już chce.. ale nabawiliśmy się przez ten okres co nie chciała nic jeść :( Plamki widoczne na górnych 4 ząbkach. Tak wygląda Zuza : Super Lalka - modelka:) Fajna Niunia:) No to trzymamy kciuki za wyleczenie bo szkoda tak ładnej buźki na srebrzyste ząbki:)
  11. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    My nie zamierzamy likwidować łóżeczka bo Bartuś bardzo je lubi. Czuje się w nim bezpiecznie, a łóżeczko dopóki dziecko się w nim mieści i jest mu wygodnie przecież może być. Szczebelki może wyjmiemy po/w trakcie wakacji. Co do ząbków to idziemy we wrześniu na przegląd, tak mi dentystka powiedziała, chyba, że by się coś zaczęło dziać, ale mój Bartek nie je ani nie pije w nocy i myjemy ząbki 2-3 razy dziennie, więc myślę że chyba nic nie powinno się dziać. Na razie nic nie widzę, ale współczuję chorym ząbalkom:( trzymamy kciuki żeby się udało je wyleczyć:) My dziś jestesmy już po drugiej dawce ospy i nastepne szczepienia we wrześniu:) Nad morze jedziemy w sierpniu i już nie mogę się doczekać:) Trochę zazdroszczę tym co już stópki pomoczyły...:) U nas wrastają pazurki duże u nóżek i dostaliśmy właśnie skierowanie do chirurga:((( Zobaczymy jak to się zakończy..... już jak Bartuś się urodził to pediatra mi powiedział, że pewnie będzie z tym problem no i niestety się nie pomylił........:(((
  12. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    To i ja się wtrącę:) Bartek zaliczył pocałunek z drzewem, limo pod okiem, rozciętą wargę, buziaki z chodnikiem i aż strach pomyśleć co dalej.... Siniaki na porządku dziennym na nogach. Wspina się na wszystko co się da, a ja z przerażeniem w oczach w ostatniej chwili go ściągam z czegoś:) Daje mi kochane buziaczki, tuli się, że aż mi serce rośnie........ ile ja na to czekałam:):):):)
  13. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Nam dentystka poradziła Elmex z myszką 0-6 lat i Bartulek myje nią ząbki i chyba mu odpowiada bo nie protestuje, a jest miętowa. My jesteśmy na etapie włażenia na wszystko na co tylko można się wdrapać:)
  14. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    MonsoundEva mnie też zastanawia kolejność pojawiania się ząbków. Na górze Bartek ma jedynki, dwójki, i piątki lub szóstki (ciężko mi to ustalić). To dobrze, że nie tylko mojemu dziecku rosną już trzonowce, bo trochę mnie to zaniepokoiło. Monsoun pisałaś coś o jakimś festynie na Dzień Dziecka czy coś w tym rodzaju, a możesz napisać gdzie to jest i od której w Legio?
  15. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Kapka_EvaR_Czy Waszym dzieciaczkom idą trzonowe zęby???? Mojemu Bartkowi idzie trzonowiec u góry!!!!! Już jest prawie wyrżnięty......My na dzień dziecka kupujemy wielkie pudło dużych klocków, żeby Mama z Tatą mogli budować:) W zoo już byliśmy, a co możemy innego pozwiedzać, żeby on byl zainteresowany??? a no idą moje dziecko na już jedną czwórkę. Tym zabawniej że po tej stronie nie ma ani dwójki ani trójki ;) Ale my już mamy komplet ząbali od jedynek do czwórek włącznie, a teraz to nie wiem co to za ząb idzie, wygląda mi na szóstkę albo siódemkę, bo jest mocno oddalone od czwórki ale czy to możliwe?????
  16. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Czy Waszym dzieciaczkom idą trzonowe zęby???? Mojemu Bartkowi idzie trzonowiec u góry!!!!! Już jest prawie wyrżnięty...... My na dzień dziecka kupujemy wielkie pudło dużych klocków, żeby Mama z Tatą mogli budować:) W zoo już byliśmy, a co możemy innego pozwiedzać, żeby on byl zainteresowany???
  17. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    FlawiaNikita....ja juz dawno przestalam sie przejmowac jak Franka cos wysypie....po paru dniach przechodzi...wrzucialam na luzmy wlalsnie przechodzimy trzydniowe:(..zbijam temp. raz nurofen raz paracetamol co 6h ...biedactwo strasznie go to meczy wasze dziciaczki juz są po trzydniówkach??? Mój Bartek przechodził ją w majówkę. Nurofen z Paracetamolem możesz podawać naprzemiennie co 3 godziny, ale koniecznie naprzemiennie. Na koniec Franka wysypie i wciągu 24-48h powinno zejść. Ja teraz podaje Bartkowi Lacido Enter-probiotyk, jak po każdej chorobie żeby mu wzmocić odporność. Trzydniówka jest chyba najbezpieczniejszą chorobą. Dawałam mu jeszcze w trakcie syrop prawoślazowy, żeby nic się nie dołączyło do tego, bo katar też miał. Życzymy zdrówka.
  18. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    MonsoundEva jutro rano śmigaj na nasz targ po owoce i niech Bartuś je surowiznę ;) Monsound on je ze mną pomarańcze, mandarynki, kiwi, ale bananów nie chce, jabłek też nie bardzo więc nie bardzo wiem co mogę mu jeszcze podać, a chciałam mu słoiczków narobić, tylko nie wiem jak. Dlatego potrzebuję łopatologicznego przepisu. Tak jak Kapka napisała, od obierz (lub nie) owoce i ntak dalej :) Napisz mi o lekarzu......
  19. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    My od kwietnia do jesieni mamy nie podawać witaminy D. Więc nie dostaje jej Bartek. My mamy takie bucki tylko w innych kolorach: Befado - Sklep internetowy Monsound, gdzie chodzisz z Bartkiem do przychodni i do jakiego lekarza i czy jesteś zadowolona? Czy któraś z Was mogłaby łopatologicznie podać jakiś przepis na owoce w słoiczkach dla dziecka, bo zbankrutuje w końcu:) Czy ktoraś wie ile czasu po chorobie powinno odczekać dziecko przed szczepieniem?
  20. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Co do kaszek: Bartek je na śniadanie glutenową Nestle, a na podwieczorek Ryżową lub mleczno-ryżową choć jesteśmy na bebilonie od urodzenia. Bartuś akceptuje wszystko, mleka też różne już próbowaliśmy, ale jestem zdania że bebilon jest najlepszy nawet przy rozpuszczaniu kaszek z nim, bo nie gęstnieje tak jak np.Nestle i jeszcze jakąś próbowaliśmy. Innych firm nie kupowałam bo są z cukrem, a ja jestem przeciwnikiem słodzenia wszystkiego. Co do butów: My mamy teraz buty materiałowe z zakrytym czubkiem palców (ze względu na raczkowanie)-fima befado czy jakoś tak, z miękką podeszwą i usztywnioną kostką, nie jakiejś super firmy, ale rozpowrzechniona na rynku. Bartka kupiliśmy skórzane buty jako pierwsze, "pochodził" 3 tygodnie i nie wiem czy na jesieni mu jeszcze założę. Ważne, aby była dobra wkładka, usztywniona kostka i miękka podeszwa. My właśnie jesteśmy po 3-dniówce. Wysypka była na całym ciele, łącznie z polikami :), ale już schodzi. Mamy mieć 22 maja szczepienie na meningokoki. Niby pediatra powiedział, że za dwa tygodnie można go już szczepić, ale ja się zastanawiam czy na pewno? Czy któraś coś wie na ten temat?
  21. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    cudaczekNikita Sandra nie lubi kaszek, ani mleka modyfikowanego. Cały czas szukam koncepcji na śniadania i kolację. Może dziewczyny macie jakieś pomysły? Szynka jej się znudziła. czasem zje żółty serek. Ostatnio nie chce jogurtów, serków i w ogóle wszystkiego co przypomina jej kaszkę. Ciężko mi coś wykombinować. Daje jej 4 posiłki stałe. Śniadań nie chce, bo zazwyczaj od rana wisi mi na cycu, dostaje więc drugie śniadanie. Flawia Nie rozmyślasz nad nocnikowaniem? Zawsze to niezła oszczędność. Ja chyba spróbuję, zobaczymy czy się uda. Zapisałaś się z Frankiem do ortopedy? Byliśmy dziś na szczepieniu. Sandra super się spisała. Popłakała się tylko przy wkłuciu. Czy któraś z was szczepiła na ospę wietrzną??? Ceriie Gratulację dla Laurki!!! My się szczepiliśmy na ospę. Ja szczepię Bartka na wszystko co mogę, gdyż uważam, że to jest dla niego lepsze niż miałby zachorować, a ja miałabym sobie później wyrzucać, że mogłam go wcześniej przed tym ochronić. Choć rota i zapalenie płuc przeszliśmy pomimo szczepienia, ale nie leżeliśmy w szpitalu. Czy chwaliłam się, że Bartuś chodzi od 26/04/2012 !!! Ale dalej najszybszy sposób przemieszczania jest na czworaka.... PbMarys, czy my tu piszemy o biciu dziecka???????????? Czy o "uderzeniu" w ten sam sposób co dziecko, aby dziecko poczuło, że to boli jak się kogoś bije...... Tu nikt NIE KATUJE swojego dziecka. Czasem rodzic też jest bezsilny i tak samo popełnia błędy jak inny. Nikt tu nie jest doskonały i każdy uczy się na swoich błędach, ale nikt nie bije swojege dziecka. Każdy tu czekał, aż przyjdzie na świat jego ukochane dziecko, więc może opanujcie się w opisywaniu jakiejś patologii.... Myślę, że tu nikt nie chce zrobić krzywdy swojemu maleństwu, ale pokazać mu co jest złe i nie dobre. Ja mam nadzieję, że już możemy zakończyć ten temat bo co do bicia wszyscy mamy takie samo zdanie, a co do wskazania co jest dobre, a co złe to każdy ma inne podejście. Gdyby wszyscy byli tacy sami, to smutne byłoby to życie. Betty, trochę mnie ostatnio poniosło - przepraszam. Strasznie denerwuje mnie irracjonalne wyciąganie pochopnych wniosków, stąd taka moja reakcja. Odbiło się to w sumie na Tobie, choć zdania nie zmienię. Każdy robi wszystko dla dziecka, dla jego dobra. Dla nikogo to nie jest przyjemne. Jedno dziecko słucha, inne nie i po prostu trzeba to zaakceptować. Ja poczułam się od razu napadnięta, więc taka była moja reakcja. Ilu ludzi, tyle pomysłów i metod.
  22. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    delfina5_EvaR_delfina5EvaR, próbowałaś ukarać takie zachowania obrażeniem się na niego i ignorowaniem go? Jeśli tak to jak reaguje? Nie wie w ogóle o co chodzi. Bo ja go wtedy odwracam od siebie i stawiam na podłodze, a on się na mnie wkurza i zaraz zajmuje się czymś innym.... Jak stawiam do kąta to tak ryczy, że nawet nie jestem w stanie mu nic wytłumaczyć, więc to nie ma sensu. Ale spróbuję jeszcze z tym obrażaniem i ignorowaniem go - może zrozumie w końcu:). Chyba, że jakieś inne pomysły masz? Dziękuję:) Jak się wkurza to już dobrze. Znaczy, że idzie nie po jego myśli, znaczy że dociera, że coś jest nie tak. Postaw go na podłodze, ale przodem do siebie. Trzymaj się w miejscu uderzenia. Powiedz: to mnie bardzo bolało. Zrobiłeś mi krzywdę. Gniewam się na Ciebie. Nie będę się Toba zajmować dopóki mnie nie przeprosisz. I odsuń się od niego. Najprawdpodobniej zareaguje krzykiem i złością. Ale nie reaguj. Jak zapętli się w tym krzyku, podkreśl: nie ma cię. Nie będę się Toba zajmować dopóki mnie nie przeprosisz. Bo może zapomnieć jakiej reakcji od niego oczekujesz. Eva, cudu raczej nie będzie i od zaraz to nie zadziała ale myślę że dotrze. Czasem jeszcze łapka poleci ale konsekwentnie robiła bym ZAWSZE to samo. Oj dzieci nie lubią być ignorowane. Z tym staniem w kącie to kiedyś był program z super nianią. Ona sadzała dzieciaczka na poduszce w kącie za karę. Mały zaraz wyłaził. A ona bez słowa, mechanicznie z powrotem sadzała go na tą poduszę. I tak czasem i kilkadziesiąt razy. Złościł się, wyłaził, płakał a ona z powrotem. I przemogła go. W końcu siedział. Jak się uspokoił i już nie walczył podeszłą do niego, przypomniała za co ta kara, mówiła że będzie za każdym razem jak ją uderzy, przypomniała, żeby przeprosił, jak to zrobił pozwalała mu wyjść. Może to też jest sposób. Chodzi o to, że reakcja na ten kąt nie jest natychmiastowa. To walka z maluchem. Wyłazi, sadzasz go na poduchę z powrotem aż się zmęczy i przestanie walczyć. Ale z Twojej strony bez nerw i emocji. Na sucho. delfina5 - spróbujemy, ale dziś już nie mam do niego siły.... Jak mu czegoś zabraniam, to mnie uderza. Jak mówię, że nie wolno tak robić i grożę mu palcem to w odwecie z zaciętą miną dostaję łapką. Hmmm, zobaczymy jak to będzie, ale jest uparty jak osioł i cholernie zawzięty. Poza tym złote dziecko:). Teraz przez chorobę jeszcze zaczyna wymuszać wszystko płaczem, bo reagowaliśmy jak był chorutki. Uczy się mega szybko, ale ma swoje zdanie i koniec:). Konsekwencja musi być, ale brak mi czasem już sił na niego. Dziękuję za podpowiedzi:)
  23. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    delfina5_EvaR_Flawia, to nie pomaga...... Jak mu oddam to bije mnie jeszcze mocniej, jak go uderzę w rączkę która bije to mnie walnie drugą, stanie w kącie też nic nie daje, zabranie rzeczy którą bije też nie pomaga....Krzyczenie, proszenie, tłumaczenie, przytrzymanie......też nie. Chyba muszę przeczekać i nie reagować, bo jak reaguję to jest gorzej i bardziej zawzięty jest wtedy........ ehh, a takie to było kochane:)EvaR, próbowałaś ukarać takie zachowania obrażeniem się na niego i ignorowaniem go? Jeśli tak to jak reaguje? Nie wie w ogóle o co chodzi. Bo ja go wtedy odwracam od siebie i stawiam na podłodze, a on się na mnie wkurza i zaraz zajmuje się czymś innym.... Jak stawiam do kąta to tak ryczy, że nawet nie jestem w stanie mu nic wytłumaczyć, więc to nie ma sensu. Ale spróbuję jeszcze z tym obrażaniem i ignorowaniem go - może zrozumie w końcu:). Chyba, że jakieś inne pomysły masz? Dziękuję:)
  24. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    BettyPo pierwsze: ja w zasadzie zgadzam się z Cudaczkiem, bicie nie jest najlepszym rozwiązaniem, chociaż sama - wbrew temu co piszę, czasem dam małego klapsa starszemu, czasem po prostu puszczają mi nerwy. Po drugie: każdy przedstawia swój punkt widzenia. Po to mamy forum, żeby dzielić się swoimi spotrzeżeniami, doświadczeniem, wymieniać poglądy, ale nie rozumiem, dlaczego w Twoich postach Eva jest tyle sarkazmu. Przecież swoje poglądy można przedstawiać w inny sposób, nie urażając przy tym pozostałych osób. Właśnie Betty nie urażając innych osób, a skoro ktoś krytykuje moje metody to i ja czuję się na prawie skrytykować czyjeś. Skoro to forum i każdy może napisać to co chce to w czym problem??? Nikt nie jest doskonały i zrozumcie w końcu, że każde dziecko jest inne i różnych metod trzeba spróbować, aby odkryć w końcu to co trafia do dziecka. Ja jestem po prostu oburzona tym słodzeniem na forum. Każda z Was uważa się za fachowca w obsłudze dziecka, tyle tylko, że pojmijcie, że Wasze metody są dobre dla Waszego dziecka, ale niekoniecznie dla innego.... Miałam więcej nie walczyć z wiatrakami..... Trudno nie odnieść się w taki sposób do niektórych odpowiedzi, przynajmniej wtedy może się zastanowicie nim coś napiszecie.... Skoro w taki sposób odpowiadam to chyba logiczne jest to, że uraziła mnie czyjaś wypowiedź, stąd mój komentarz do tego. Tyle, że tu jest zasada, że jedym wolno, a innym nie. Otóż, nie będę udawała, że nie zrozumiałam intencji autora i jeśli mi się to nie podoba to odpiszę!!! Ja już pisałam, że oddanie mojemu dziecku nie skutkuje, ale wręcz potęguje na dzień dzisiejszy jego zawziętość, ale znam dzieci, tak jak np. Flawii którym się odda i zapomina się o sprawie. Skoro napisałam, że tłumaczenie nie pomaga, prośby też, nie i oddanie też nie, to raczej oczekiwałam jakichś konkretów, a tu dyskusja na temat bicia !!!!!!!!! Paranoja.....
  25. _EvaR_

    Marcowe Mamusie 2011

    Cudaczku, PbMarys moje gratulacje, że macie tak grzeczne i rozumne dzieci:P No cóż, szkoda, że moje takie grzeczne nie jest:) Każdy ma swoje zasady. Rozumiem, że jak Was dziecko będzie gryzło czy kopało to na tym etapie tłumaczeniem wszystko dzieci pojmą. Hmm, moje dziecko chyba jeszcze nie rozumie tłumaczenia, ale wie doskonale, że mu tego nie wolno, a mimo wszystko to robi. Poczekam, aż Wasze dzieci będą robiły coś co będzie Wam sprawiało ból, albo innemu dziecku jak się z nim spotka i ciekawa jestem jaka Wasza rada będzie wtedy jak tłumaczenia i inne metody zawiodą....... może dowiem się czegoś, co poskutkuje na moim urwisku. Nie robimy tego z radością, ale z premedytacją, żeby dziecko zrozumiało. Czy jak mówicie dzieciom, że coś jest gorące to też rozumieją???? Chyba macie fenomalne dzieci...... Skończmy ten temat. Fajnie by było napisać rady, a nie je oceniać. Myślę, że ocenia je każdy indywidualnie i do niego należy decyzja czy je zastosuje. Komentowanie w taki sposób na forum wzbudza delikatnie mówiąc nie miłe odczucia, ale Wam pozostawiam decyzję co dalej z tym zrobicie. A poza tym mój Bartulek od niedzieli zeszłej choruje , a od czwartku ma gorączkę...... No cóż na majówkę nam się rozłożył:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...