Skocz do zawartości
Forum

ania_83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ania_83

  1. ania_83

    Sierpień 2009

    kurcze jeszcze nie mam nic na obiad i nawet nie mam pomysłu
  2. ania_83

    Sierpień 2009

    hej, ja wróciłam ze spacerku, ale upał niesamowity już się zrobił, mój Miko bardzo marudny dzisiaj, we wózku tylko siedział i smoczka wołał, wróciliśmy do domu to płakał i tylko na ręce chciał, nie wiem o co mu chodzi, nic nie zjadł od rana, od 5 jak wypił butlę manny nic do buzi nie chce wziąć, chyba zęby albo nie mam pojęcia, dałam mu nurofenu w końcu i przed chwilą zasnął, chętnie bym poszła spać razem z nim, bo w nocy też kiepsko spał MM niefajnie się widzę porobiło w pracy, trzymam kciuki żeby było wszystko ok
  3. ania_83

    Sierpień 2009

    dzień dobry ja wczoraj zakatarzona byłam, normalnie woda mi z nosa leciała, ale już dziś lepiej na szczęście MM współczuję atmosfery w pracy mój Miko lubi zjeżdżalnie, ale sam na nią nie wchodzi bo się boi, tak myślę, że da sobie radę, choć na pewno będę sie martwić, w zasadzie już zaczęłam Q mój brzdąc jeszcze korzysta z wózka, tylko czasem ma jakieś odchyły, ale jak idziemy gdzieś dalej to wózek obowiązkowy, bo on może by szedł, ale nie zawsze tam gdzie ja bym chciała
  4. ania_83

    Sierpień 2009

    hej z pogodą jak zawsze, psuje się na weekend, a od poniedziałku żar ... MM szkoda, że plany nie wypaliły, ale co się odwlecze ..... u mnie w pracy pustki, młodzież lato poczuła i już pustki w szkole, a co dopiero będzie za tydzień czy 2, bo jakby nie było to jeszcze 3 tygodnie nauki, a oni sobie już wakacje urządzają, oczywiście nie wszyscy Miko dostał się do przedszkola na szczęście, niby się cieszę, ale z drugiej stresa już mam jak on sobie tam sam poradzi
  5. ania_83

    Sierpień 2009

    zana27Mama_Monikawłaśnie sie umalowałam i trzeba sie jednak gdzies ruszyć:) dziewczyny to już od 8 wyszykowane stoją heheheNo Dżaga, chociaz zdjęc troche porób na wypadzie ;) no dokładnie, obejrzymy sobie chociaż, miłego wypadu
  6. ania_83

    Sierpień 2009

    hej Wam u nas w nocy padało a i teraz jest pochmurno, nie wiadomo co się z tego rozwinie, a mieliśmy jechać na działkę, ale zobaczymy jak mąż wróci z pracy jaka będzie pogoda wtedy Zana gratuluję szybkiej utraty wagi, ja też słyszałam o tej diecie niepochlebne opinie właśnie lekarzy, ostatnio nawet rozmawiałam ze znajomą co prawda stomatologiem i też mówiła, że bardzo obciąża nerki ta dieta Poza tym ja bym nie umiała być tak długo na diecie, nie mam silnej woli niestety MM chyba dziewczyny Ci nie odpuszczą, weź parasole najwyżej
  7. ania_83

    Sierpień 2009

    zana27H&M białe spodenki 3/4 rozm 152 (1636570304) - Aukcje internetowe Allegro patrzcie przedmioty użytkownika, ale jeszcze mam ze 20 rzeczy do wystawienia, tylko mi net daje dupy;/ Zana fajne rzeczy nawet, jeśli mogę coś doradzić to wzbogać opis jak spodenki to ile w pasie mają cm, jaka długość mierzona w kroku czy po całości itp itd, jak ja coś oglądam to patrzę i na przykład mierzę to co już mam z tym na aukcji, bo wiesz jak jest z rozmiarami, raz taki a raz inny dobry, więc jak podane dokładne wymiary to można porównać z czymś co się ma już w domu
  8. ania_83

    Sierpień 2009

    Zana dawaj nam tu linki, oblookamy a mi udało się sprzedać kojec za 99zł ale się cieszę kupię coś Mikowi akurat na dzień dziecka w zamian za to, a i tak bardzo mało z niego korzystałam i w sumie żałowałam że go kupiłam Ronia ja tez bym nie poszła, w sumie to nie wstyd i tylko praktyki, ale jakoś tak głupio chyba, ale to zależy od Twojego podejścia, wiem, że już nieaktualne Q nie dało się go wsadzić do wózka, a nawet jak udało się na chwilę to zaraz wstawał i wychodził, a jak prałam wózek to wyjęłam pasy, bo już go nie zapinam, poza tym chciałam postawić na swoim, żeby nie myślał, że będzie tak jak on chce dzisiaj jest bardzo grzeczny, byliśmy na tych badaniach, miał usg jamy brzusznej, nerek, jąder i tarczycy i wszystko na szczęście ok, ale trochę miałam jednak stracha.... potem była koleżanka moja z synkiem 4-letnim i poszaleli chłopaki nieziemsko, mój małż właśnie skończył odkurzać po nich choć ja rano odkurzałam
  9. ania_83

    Sierpień 2009

    Mama_Monikaania_83my dzisiaj idziemy na badania profilaktyczne Mikołaja organizowane przed Urząd Miasta w ramach Dni Rodziny w naszym mieście, koleżanka moja tam pracuje i nas zapisała na 11 więc idziemya co to za badania mają być? wiesz co tak dokładnie to nie wiem, na pewno ma być usg brzucha a reszty się dowiem jak pójdę
  10. ania_83

    Sierpień 2009

    my dzisiaj idziemy na badania profilaktyczne Mikołaja organizowane przed Urząd Miasta w ramach Dni Rodziny w naszym mieście, koleżanka moja tam pracuje i nas zapisała na 11 więc idziemy
  11. ania_83

    Sierpień 2009

    cześć Mamuśki, wszystkiego najlepszego Ronia tulam kurcze kostki wcinać, paranoja jakaś, przecież to ohyda, a może to jakaś moda w szkole, zapytaj nauczycielki Zana wirus może się rozwijać kilka dni i jak Tito się zaraził to nic nie poradzisz zapobiegawczo, tylko czekać i mieć nadzieje, że to jednak nie wirus, a nie wiesz co u tej dziewczynki się teraz dzieje?
  12. ania_83

    Sierpień 2009

    roniau nas jedyne co może by zadziałało to przestać sie do niego odzywać i traktowac ja powietrze on tego nie znosi przychodzi mówi do ciebie przeprasza zagaduje głaszcze cie matko horrordobra idę się z tym przespać w towarzystwie chrapiącego już małżonka do juterka Aniu i dzięki za rozmowę dobrej nocy no widzisz jednak coś jest czego nie lubi, musicie to wykorzystać, a może podziałaj mu na psyche jak bardzo jest Wam przykro że on się tak zachowuje itd opowiedz mu o tym jak się czujesz kiedy on się tak zachowuje buziaki dobranoc kolorowych snów
  13. ania_83

    Sierpień 2009

    Roniu ja jestem taka, że jak Miko jest w porządku to jestem do rany przyłóż, buziaczki, przytulaski, a to cukiereczka, a to pohuśtam na nodze, no wsio wyobrażasz sobie ale jak przegina, nie słucha, robi coś ewidentnie specjalnie i na złość albo chce za wszelką cenę postawić na swoim to nie ma zmiłuj, nie ustąpię i klapsa też dostanie jak już nic nie pomaga
  14. ania_83

    Sierpień 2009

    u mojego T brata właśnie Ola pamiętam też nie mogli na nią znaleźć kary, bo nie oglądanie tv, nie granie w gry, nie spotykanie się z koleżankami nic nie dawało, aż w końcu wymyśliłyśmy z jej matką, na czym jej zależy? na ubraniach, wiesz teraz te całe hanny montany itp itd i Aga zabrała jej ulubione ciuchy za karę, spakowała na jakiś tam okres i pomogło przynajmniej na jakiś czas
  15. ania_83

    Sierpień 2009

    roniaania_83Roniu już nie stresuj się, jutro na spokojnie pomyśl jakie metody zastosować dla Maćka i na pewno się uda, jesteś mądrą mamą, na pewno dasz sobie radę dzisiaj jesteś zdenerwowana i nic dobrego nie wymyślisz a w złości to tylko coś głupiego się powie albo zrobi a jak Twój mąż? bierze aktywny udział w wychowywaniu dzieci? bo u mnie to różnie, ale najczęściej jak już wróci z pracy to stawia raczej na zabawę J ogólnie robi co może ale wiesz on raczej typ surowego ojca a skoro do M nic nie przemawia zakazy nakazy krzyki prośby nic to niestety trzeba mu było krążenie krwi w pupsku poprawić kurcze ja wiem że to nic nie daje ale szczerze ja widze że jemu w sumie tak naprawdę na niczym nie zależy nie robi sobie nic z naszych zakazów czy kar i to najgorsze nie ma czego co jeśli bym mu zabroniła podziała na niego jak bodziec do poprawy kurcze, to rzeczywiście ciężko, a na czym mu zależy najbardziej? tego mu zabrońcie u mnie jak na razie oczywiście, bo przypuszczam że może się to zmienić jak Mikołaj będzie starszy, ale to ja jestem surowa a tato jest do zabawy a wiesz dlaczego dzieciom na niczym nie zależy? bo mają za dobrze, mają wszystko czego chcą i robią co im się podoba
  16. ania_83

    Sierpień 2009

    roniawiadomo każde inne ;/ ciężko oceniać Ola chwilami też wydaje mi sie strasznie uparta ale nie zawsze tak z nią jesta swoją drogą to mówią coś wasze dzieci przez sen ? Moja ostatnio mnie wzywa mój nie mówi, śpi co prawda w drugim pokoju, ale nigdy nie słyszałam, mój ogólnie ma teraz fazę że do wszystkich mówi "mama" i mam nadzieje, że z ten upór gdzieś Miko zagubi z biegiem czasu, bo inaczej ciężko będzie
  17. ania_83

    Sierpień 2009

    Roniu już nie stresuj się, jutro na spokojnie pomyśl jakie metody zastosować dla Maćka i na pewno się uda, jesteś mądrą mamą, na pewno dasz sobie radę dzisiaj jesteś zdenerwowana i nic dobrego nie wymyślisz a w złości to tylko coś głupiego się powie albo zrobi a jak Twój mąż? bierze aktywny udział w wychowywaniu dzieci? bo u mnie to różnie, ale najczęściej jak już wróci z pracy to stawia raczej na zabawę
  18. ania_83

    Sierpień 2009

    ronia u mnie Olka się boi zostać sama mamu musi być i tyle i ją łatwo przekupić to znaczy ocyganić i się wkręcimłody był inny zupełnie jeśli o to chodzi no i ja byłam młoda gówniara więc nie bardzo wiedziałam o co kaman mój Miko mimo, że ogólnie jest dzieckiem spokojnym i rzadko ma jakieś fochy to jest bardzo uparty i niczego się nie boi, a jak sobie coś ubzdura to do tego uparcie dąży, próbuje się literaturą posiłkować, ale to raz coś zadziała a 5 razy nie, wiadomo każde dziecko inne Inkaaaaniu nie ma ich często, ale wiem, że jak się uprze chodzić na nie częściej to tak będzie... Po tygodniu Jego nocek czuję jakbym nie spała cały tydzień... oj może mąż się nie uprze na te nocki
  19. ania_83

    Sierpień 2009

    roniaInkaaaroniu pewnie Ty się martwisz o syna, a On ma to w nosie i wydaje Mu się, że każdy chce dla Niego źle i tylko On wie co jest dobre... Ehhh Mój mąż pracuje w firmie produkującej podzespoły do telewizorów. Jest kierownikiem produkcji. To jest koreańska firma, więc jak wiadomo dla Nich liczy się tylko praca, praca, praca... Czasami mam wrażenie, że jakby mogli to by Mu nasrali na głowę... Już nie pamiętam kiedy był dzień, żeby nie dzwonili do Niego z pracy jak jest w domu... Dla nich nie ma znaczenia czy jest święto, środek nocy czy 5 rano... Dzwonią o każdej porze dnia i nocy... Bo śrubek brakuje, bo nie mogą znaleźć wiertarki, bo nie ma prądu i co Oni mają z tym zrobić... Żenada normalnie... Mojego męża nie przekonują żadne argumenty, żeby poszukał inną pracę, bo jest po takiej szkole, że bez problemu znajdzie pracę w swoim zawodzie (politechnika z kierunkiem automatyka i roboty)... Ale co ja mam zrobić...? Proszę, błagam, nie dociera... Czasami czuję się taka bezsilna. Teraz jeszcze mi powiedział, że lubi mieć nocki i chyba będzie chodził częściej... Nie ważne, że ja przez to się nie wysypiam... Co tam... to widzisz mojego firma koreańska nie jest a też szefowa dzwoni kiedy chce i o byle gucio pyta ciężko jest jest zejść same do magazyynku np i zobaczyć dzowni i pytaa noce kiepska sprawa co zrobić ja też nie lubiłam jak mojego nie bylo przy mnie w nocy nie miałam się do kogo tulać więc cie rozumiem teraz rano nie ma go przy mnie gdy się budze ale chociaż jak zasypiam jest obok mnie padnięty nieprzytomnie zmeczony ale jest każda praca jest dobra, ale tylko tam gdzie nas nie ma, nie? Inka a często mąż te nocki ma? mojej koleżanki narzeczony tez po tym kierunku i właśnie jest w trakcie zmiany pracy, pracował w indesicie, a teraz jest na okresie próbnym w procter&gamble, ale jest niezadowolony i szuka dalej
  20. ania_83

    Sierpień 2009

    roniaania_83roniaśpi po prostu ręki brakowało i ciemno było no co zdolny chłopak ale leniwy, dyskutuje ostatnio kłamie nie odrabia lekcji kombinuje grrwspółczuje, musisz być konsekwentna i nie odpuszczać mu plus jakieś kary ja nie wiem co ja pocznę jak to coraz trudniej z tymi dziećmi, mój mi też dzisiaj sceny na dworze urządzał, bo nie chciał we wózku już jechać a na nogach nie chciał dać ręki, a blisko ulicy szliśmy i kładł się na chodnik i sobie leżał, a ja stałam, po chwili wstawał, a jak go brałam za rękę to znowu się kładł, ludzie się na mnie gapili, że dziecko mi na ulicy leży, tak chyba z 50 razy się kładł, dodam, że nowo założone jasne ubranie miał na sobie, całe szczęście zachowałam spokój i przeczekałam aż w końcu wsiadł do wózka, ale w środku to się zagotowałam ze złości ja to z Maćkiem przerabiałam on chciał w inną stronę a ja w inną iść a o ręce nie było wcale mowy a jak się kładł to wył i się wił na ziemi głupio mi było strasznie bo ludzie patrzą a że może ja mu coś zlego robie albo że wyrodna matka ale z Olką już sobie nie daje w kaszę dmuchać, ona wprawdzie odpukać takich scen mi nie urządza moge z nią spokojnie wejsc i wyjsc z placu zabaw np ale jak coś chce wymusić płaczem albo protestuje bo mowie że musi założyć np czapkę albo nie wyjdzie na dwór to czekam albo mówie że w takim razie to ja wychodze i idę a ona zostaje to niesie w trymiga czapkę i nawet sama zakłada Dzieci to wiedzą jak coś wymusić płaczem np ale wiesz małe dzieci mały kłopot duże dzieci ... na mojego Mikołaja to nie działa, ja sobie mogę iść a on wtedy będzie robił co będzie chciał, nie wzrusza się tym, że mnie nie ma, to już wypróbowałam, ja się z nim nie cackam, bo nie będzie mną rządził i wiem że jak mu teraz odpuszczę to potem już nie wiele da się zrobić, ale wkurzam się i czuje się jak mówisz bezradna często, a to dopiero początek to tak jak z uczniami w szkole, trzeba im na początku pokazać kto rządzi w klasie, ustawić towarzystwo do pionu a potem to już przyjemna praca się robi
  21. ania_83

    Sierpień 2009

    roniaczytałam charakterystyke psychologiczną chłopców w tym wieku i sory coś tu odbiega od normy chwilami czuje się normalnie niewydolna wychowawczo czemu odbiega? wiesz każde dziecko inne, u mojego T brata, chłopiec 10 lat i dziewczynka 9, razem jednakowo wychowywani, chłopiec posłuszny, grzeczny, pracowity, a dziewucha niemożliwa, pyskata, kłamczucha....
  22. ania_83

    Sierpień 2009

    roniaśpi po prostu ręki brakowało i ciemno było no co zdolny chłopak ale leniwy, dyskutuje ostatnio kłamie nie odrabia lekcji kombinuje grr współczuje, musisz być konsekwentna i nie odpuszczać mu plus jakieś kary ja nie wiem co ja pocznę jak to coraz trudniej z tymi dziećmi, mój mi też dzisiaj sceny na dworze urządzał, bo nie chciał we wózku już jechać a na nogach nie chciał dać ręki, a blisko ulicy szliśmy i kładł się na chodnik i sobie leżał, a ja stałam, po chwili wstawał, a jak go brałam za rękę to znowu się kładł, ludzie się na mnie gapili, że dziecko mi na ulicy leży, tak chyba z 50 razy się kładł, dodam, że nowo założone jasne ubranie miał na sobie, całe szczęście zachowałam spokój i przeczekałam aż w końcu wsiadł do wózka, ale w środku to się zagotowałam ze złości
  23. ania_83

    Sierpień 2009

    roniausypiam olke teraz za 10min oby szybko usnęła
  24. ania_83

    Sierpień 2009

    zana27InkaaaDobry wieczór mogę Wam trochę poprzeszkadzać? ode mnie masz pozwolenie ;))) ode mnie tyż roniazana27roniahej ale mam wieczorco tam ciotko??/ najstarszy moj syn niestety co tam? zabrzmiało jakbyś ukrywała przed nami jeszcze młodszego syna
  25. ania_83

    Sierpień 2009

    zana27ania_83zana27Aniu kochana mam nadzieję.. razy przy nas zrobiła na rzadko a pozniej jak koleżanka dzwoniła to woda sie z małej lała i dlatego poprosiła o leki, gdzie od razu jej proponowałam ;/ a może coś jej zaszkodziło, ale jak kilka razy już ją przeczyściło to pewnie jakieś dziadostwo, bo wiem jak u nas nieraz Miko jak coś zje, jakiś owoc czy sok mu nie podejdzie to też kupka jedna czy 2 rzadsze i tyle, ale nie że sama woda no właśnie. ona tez twierdziła, że to pewnie dlatego, ze mała zjadła śniadanie, pozniej nic dopiero kolo 17 barszcz biały z kiełbasą ale ciągle jej sie tą kiełbasa odbijało.... ale skoro woda już robiła to trzeba coś podac... a że nic nie miała to zaproponowałam pomoc... bo ja to jak zwykle na ,, zaś,, zaopatrzona ;/ nifuroksazyd chyba najlepiej dla takiego dziecka roniahej ale mam wieczor co się dzieje?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...