-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez margo
-
witajcie znowu!mala uspalam w tempie ekspresowym!te maty edukacyjne to fajna rzecz!!!potrafia zajac dziecko i zmeczyc!!!!!!!! marta isiatak Was czytam to nie moge uwierzyc ze ze ja tak niedawno tez sie zmagalam z tym wszystkim!!!Nie martwcie sie terminem porodu bedzie jak bedzie nasze dzieciaczki same wiedza co dla nich najlepsze!!!!!!!ja teraz chyba po tym co przeszlam to upieralabym sie na 3 usg bo wtedy od razu zrobiliby mi cesarke i obyloby sie bez tych boli.......ale przy nastepnym bede madrzejsza!!!tylko to nastepne chcialabym urodzic naturalnie.......ale na to to marne mam szanse......
-
witajcie ! dzieki za slowa otuchy!teraz to mi to powoli zaczyna zwisac......razem koncentrujemy sie na naszej trojeczce,my niestety do nich nie pasujemy bo chyba jestesmy za szczerzy i nie falszywi....a oni powoli zgina sami w tym swoim zmijowisku!!!!uff tyle o nich! niestety nie mam teraz za duzo czasu ale postaram sie wpasc pozniej!jedyne co mi sie rzucilo w oczy to pytanie marty o moj termin porodu marta urodzilam po terminie 10 dni!oki lece bo mala cos marudzi!pa
-
najlepszego z okazji dnia kobiet
-
witajcie! dzieki za wsparcie.Jakos damy sobie rade!tylko rzeczywiscie przykro bo to w koncu ojciec.... edyta powodzenia z tym chorobskiem!moja jak na razie odpukac nie choruje nawet kataru do tej pory nie miala!oby tak dalej!!!w srode wybieramy sie na kolejne szczepienie to tez na szczescie dobrze znosi! barbasia oj tatki nie jadki......moja corcie karmie piersia a mala jest dluga ale szczuplutka.Teraz wlasnie polegla i spi.Mama zamiar wybrac sie z nia na wazenie ale ona ma inne plany........moze zdazymy do 3ej sie wyrobic! nena oj dobrze wypatrzylas!to branzoletka-maz ja kupil jak tylko Amela sie urodzila ale ja jakos nie lubie jej ja zakladac........tak ja zalozylam do zdjecia..... adriana moja tez tak wymusza!!!bo najchetniej to by spala z nami w lozku!!!!tylko ja tez staram sie byc dzielna i ja klade do lozeczka i glaszcze ale czasami mezus nie wytrzymuje!!!patrzac na mnie blagalnym wzrokiem odchyla kolderke i zabiera mala do nas.....pare razy uleglam bo juz zmeczona bylam ale bede z tym walczyc bo mala nawet w dzien nie chce spac jak nikt kolo niej nie lezy!!!bestia mala ale kochana!!!
-
a pochwale sie jeszcze moja corcia oki lece bo pozno
-
witajcie! juz nawet nie pamietam kiedy tu bylam.......ale mam tyle spraw na glowie ze brakuje mi czasu na skrobanie z Wami......... u nas prawie wszystko ok.....Amelcia ma sie dobrze bo to najwazniejsze bylismy z nia na kontrolnym usg bioderek i bioderko jest w porzadku!!!!mala fajnie rosnie, powoli zaczyna sie silowac i szykuje sie do siadania , zabkow jeszcze brak ale slini sie coraz bardziej i gryzie co popadnie!!!a dzisiaj nas zaskoczyla: moj tata ja nosil na rekach i sie z nia bawil malej sie podobalo ale jak wszedl mezus do pokoju to wyciagnela do niego raczki i zaczela kwekac uspokoila sie dopiero jak ja mezulo wziol na rece!!!!a mezus jaki szczesliwy byl ze zostal tak wyrozniony!!!!! Musze sie na nowo przestawic bo do tej pory byla u nas moja mama -poad 6 tygodni i nam pomagala z Amelka.Wtedy moglam spokojnie pojsc do pracy i przybiegac tylko na karmienie.Teraz jestesmy sami z mezem i wieczorami jest z nami moj tata i brat - wracaja z pracy.Staraja sie nam pomoc jak potrafia ale to nie to samo co mama!!!!!!!I jakos musimy pogodzic prace i dom.To chyba kwestia czasu i odpowiedniego zoorganizowania -musimy znowu wpasc w ten rytm! Dwa tygodnie temu mielismy chrzciny Amelki i zjechala sie rodzina z Polski.Dobrze ze byla z nami moja mama bo nam strasznie duzo pomogla w przygotowaniach.Ale mimo calego naszego zaangazowania i wielkich przygotowan to chrzciny to byla wielka porazka.........Najpierw nie przyjechala chrzestna-siostra meza.Ponoc zachorowalo jej dziecko-tylko niestety z wiadomych mi zrodel mala byla ok.A najgorsze w tym wszystkim to to ze maz pojechal odebrac ja z lotniska a ona po prostu nie przyleciala!!!nawet nas nie zawiadomila tylko tescie na pytanie meza gdzie jest Siostra odpowiedzili nie przyjechala ale dala nam zasw od ksiedza ze moze byc chrzestna......rece nam opadly do kolan!!!!a chrzest mial byc na drugi dzien........wieczorem mielismy nauki w kosciele-chodzimy do polskiego kosciola-i ksiadz jak uslyszal ze nie mamy chrzestnej to stwierdzil ze chrzest moze odbyc sie innego dnia.........my szooook!!!dobrze ze wstawil sie za nami taki inny ksiadz i przekonal proboszcza ze przeciez tylko wystarczy wziasc kogos innego na chrzestna.W koncu stanelo na tym ze mamy sobie kogos przyprowadzic a zaswiadczenie doniesiemy potem.ufff ale to byl tylko poczatek problemow!!!na chrzestna musielismy wziasc bratowa meza a oboje szczerze jej nie lubimy...............ale chrzest sie w koncu odbyl!tylko impreze w domu nam tesciu zwyczajnie ROZJEBAL!!!!!!!duzo by o tym pisac ale tak sie popisal ze ja z tym czlowiekiem nie mam ochoty miec jakichkolwiek kontaktow!!!! strasznie obrazil mnie, mojego meza i moja rodzine ale pal licho mnie i moich ale swojego syna tak strasznie upodlil i wyzwal publicznie ze ten nie moze pozbierac sie do tej chwili...............dlaczego?pewnie dlatego ze moj maz za wszelka cene chce byc niezalezny i nie prosi go o pomoc czytaj kase ,a ja zebralam za to ze nie podlizuje mu sie jak cala reszta a moi rodzice bo staneli w obronie mojego meza a swojego ziecia!!!szkoda ze sie tak stalo bo sie strasznie cieszylismy ze nasz corcia ma pierwsza w swoim zyciu rodzinna impreze i chcielismy zeby wszystko bylo jak najlepiej! a moj maz to naprawde wspanialy czlowiek a to ze jest inny od swojego rodzenstwa to dla jego ojca wielki problem.....dodam ze wszyscy tam sa strasznie obludni , nie potrafia szanowac ludzi tylko najwazniejsza jest dla nich kasa!!!a ze tesc to majetny czlowiek a oni bez niego nic nie znacza to tancza jak on im zagra...a my jestesmy niezalezni od niego i to go wkurza bo on od swoich dzieci wymaga bezwzglednego posluszentwa bo jak nie to odcina od zrodla.Wynikiem tego jest tak ze wszyscy sluchaj go jak swinia grzmotu.............a my nie niestesmy materialistami i dupowlazami i zebralismy......... wyobrazcie sobie cos takiegozien Babci i |Dziadka.....my od naszej Amelki wyslalismy kartke z zyczeniami siostra meza kupila drogie prezenty -jej corka ma 2 latka a brat meza ktory nie ma dzieci i czuje sie z tego powodu winny bo jego zona jak sie okazalo o dzieciach nie chce slyszec to dal tatusiowi pieniadze w prezencie.....tesc oczywiscie wyraznie nam podkreslil ze nasz prezent byl najskromniejszy najgorszy i najgorzej wypadlismy.Mi oczywiscie nerwy puscily i sie go zapytalam czy ten dzien to dzien wnukow i dziadkow czy synka z kompleksami i rodzicow?a moim zdaniem tak na marginesie to chyba liczy sie pamiec a normalny dziadek czy babcia powinni sie cieszyc ze wnusio np przyniosl wlasnorecznie zrobiona laurke a nie jakis drogi prezent.....tak? czy sie myle? wiecie co czasami to naprawde nie wiem czy ja jestem jakas nienormalna czy z nim cos je nie tak.............. szkoda tylko meza i tej naszej Amelci.......... my zyjemy dalej jak zylismy nie narzekamy bo mamy siebie a kasa jest wazna ale przeciez nie najwazniejsza...... sorki ze sie tak tu uwywnetrzniam ale jakos dopiero teraz to ze mnie powoli splywa maz jeszcze chodzi struty ale powoli go juz puszcza.Ostatnio stwierdzil ze juz teraz nie ma zludzen a najwazniejsze ze jestesmy razem a z nimi nie chce miec nic wspolnego.......probowalam go przekonac ze to w koncu rodzice ale on nie chce jak na razie o nich slyszec, ojciec go upodlil a matka schowala glowe w piasek.......... uff az mam wypieki jak to napisalam wszystko.......
-
pisalyscie cos o fotelikach do karmieniach.My wlasnie wczoraj kupilismy corci krzeselko Fisher Price.Fajne a corcia powoli sie do niego przekonuje!!! pochwale sie Wam moja corcia w sukience chrzcielnej
-
adrianaa oj moja tesciowa jeszcze do przezycia chociaz tez ma swoje za uszami-tylko ona chyba jest taka przez tescia bo ja tak stlamsil psych!a tesc to przeszedl samego siebie!On myslal ze bedzie nam sie we wszystko wtracal a jak sie dowiedzial ze bedziemy miec dziecko to zadzwonil i mi trul ze jego wnuk albo wnuczka ma byc karmiona piersia przynajmniej rok!!!!ja mu oczywiscie dluzna nie bylam i powiedzialam ze to nasze dziecko i sami sobie zdecydujemy!!!on to oczywiscie argumentowal ze przeciez tak robia kochajace matki a tak karmione dzieci sa najzdrowsze i madrzejsze i takie tam ja mu ma to ze to bzdury mnie mama karmila 3 miesiace bo dluzej nie mogla bo tak wyszlo i wcale chorowita nie jestem a jakac malo inteligenta nie jestem!!!tylko ze ja jestem taka ze mu sie zawsze postawie i pokaze ze ze mnie to splywa jak po kaczce a potem jak mnie nie widzial to wylam w rekaw meza bo sobie wbilam te kochajaca matke i to karmienie piersia....glupie ale bolalo bo sie martwilam czy mi sie uda karmic czy nie!!!!tak sobie to wbilam w glowe ze w szpitalu tak sie balam ze mi sie nie uda ze balam sie probowac dopiero mama mi wybila to z glowy!!!!! pewnie naogladal sie filmow na discovery i rzucal teoriami tylko chyba cos przeoczyl i nie obejrzal do konca szkoda tylko ze jego corka karmila przez 14 miesiecy a jej corka juz w 1ym miesiacu brala antybiotyk i teraz co chwile choruje ale to chyba dlatego ze u nich w domu jak w saunie jest a dziecko swiat widzi przez okno bo jak jest zimno to na spacer z dzieckim sie nie wychodzi.......a szkoda o nim pisac...... kochanewszystkim mama zebatych dzieci gratuluje!!!ja czekam na te zabki z niecierpliwoscia!!! mama chorowitek zycze zdrowka dla malenstw!chyba nie nadrobie wszystkich zaleglosci z czytaniem wiec wybaczcie.........
-
dunka doskonale rozumiem Twoje obawy bo tez takie mialam.Tez poronilam w Anglii ale mimo tego smutnego zdarzenia spotkalam sie tutaj z duzym wspolczuciem i wyczuciem i nie moge tutejszej sluzbie zdrowia nic zarzucic.I moze dzieki temu plus wsparciu kochanego meza i rodzicow nie roztrzasalam tego dlaczego tak sie stalo i na spokojnie przyjelam te wszystkie argumenty ktore Ty slyszalas chociaz do konca sie z nimi nie zgadzalam i nie moglam ich zrozumiec....i nie wiem czy mozna pozbyc sie strachu o kolejna ciaze szczegolnie po poronieniu.........ja strasznie sie balam o nastepna i mialam duzo obaw ale chec bycia mama byla wieksza od strachu i postanowilismy sprobowac 3 miesiace po poronieniu.Pierwsze tygodnie ciazy byly jak koszmar!!!staralam sie nastawiac pozytywnie ale czasami czarne mysli byly silniejsze i z niecierpliwoscia czekalam na 8y tydzien- wtedy pojechalismy do polskiego gina.Wielkie szczescie nas spotkalo bo serduszko pieknie bilo i gin stwierdzil ze ciaza zdrowa i mam 95 procent na utrzymanie!!!!I ja glupia zamiast cieszyc sie szczesciem dalej sie martwilam bo przeciez pierwsza ciaze poronilam w 12ym tygodniu!!!!!!!!tak sie zapedzilam ze zamiast cieszyc sie tym co mamy to na pierwszy scan w szpitalu szlam jak na sciecie a w gabinecie nawet nie mialam odwagi spojrzec w monitor!!!!!!dopiero jak zobaczylam moje malenstwo na ekranie jak sobie skakalo to sie rozplakalam i wylam jak bobr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale obaw o swoje malenstwo nie mozna sie pozbyc i czasami czlowieka nachodza czarne mysli.........a czasami otoczenie nieswiadomie podsyca nasz strach np moja kolezanka czesto mnie pytala boisz sie czy nie bo ja na twoim miejscu to bym sie bala..........albo po drugim scanie musialam jeszcze raz jechac bo mala sie tak ruszala ze nie mogli jej zbadac glowki to kolezance sie wyrwalo Ty a moze z tym dzieckim cos nie tak?wrocilam do domu zbita jak pies.........na cale szczescie mam przytomniejszego meza od siebie i mnie nastawil na odpowiednie tory!!!!teraz........ tule moja kochana coreczke juz od 30 pazdziernika!!!!a z kazdym dniem kocham ja coraz bardziej i bardziej a siebie mam ochote walnac czasami w lep za swoja glupote !!!!!i mam nadzieje ze przy nastepnym malenstwie bede madrzejsza i skupie sie na pozytywach!!! kochana glowa do gory!jakby czlowiek wiedzial ze upadnie to by sobie usiadl...czy jakos tak ............. Musisz sobie wszystko poukladac czasami wysluchac najblizszych dac sobie troche czasu a zycie samo Ci podsunie rozwiazanie! Trzymaj sie kochana!!!!jak masz jakies pytanka to wal jak w dym!
-
witajcie! juz nawet nie pamietam kiedy tu bylam.......ale mam tyle spraw na glowie ze brakuje mi czasu na skrobanie z Wami......... u nas prawie wszystko ok.....Amelcia ma sie dobrze bo to najwazniejsze bylismy z nia na kontrolnym usg bioderek i bioderko jest w porzadku!!!!mala fajnie rosnie, powoli zaczyna sie silowac i szykuje sie do siadania , zabkow jeszcze brak ale slini sie coraz bardziej i gryzie co popadnie!!!a dzisiaj nas zaskoczyla: moj tata ja nosil na rekach i sie z nia bawil malej sie podobalo ale jak wszedl mezus do pokoju to wyciagnela do niego raczki i zaczela kwekac uspokoila sie dopiero jak ja mezulo wziol na rece!!!!a mezus jaki szczesliwy byl ze zostal tak wyrozniony!!!!! Musze sie na nowo przestawic bo do tej pory byla u nas moja mama -poad 6 tygodni i nam pomagala z Amelka.Wtedy moglam spokojnie pojsc do pracy i przybiegac tylko na karmienie.Teraz jestesmy sami z mezem i wieczorami jest z nami moj tata i brat - wracaja z pracy.Staraja sie nam pomoc jak potrafia ale to nie to samo co mama!!!!!!!I jakos musimy pogodzic prace i dom.To chyba kwestia czasu i odpowiedniego zoorganizowania -musimy znowu wpasc w ten rytm! Dwa tygodnie temu mielismy chrzciny Amelki i zjechala sie rodzina z Polski.Dobrze ze byla z nami moja mama bo nam strasznie duzo pomogla w przygotowaniach.Ale mimo calego naszego zaangazowania i wielkich przygotowan to chrzciny to byla wielka porazka.........Najpierw nie przyjechala chrzestna-siostra meza.Ponoc zachorowalo jej dziecko-tylko niestety z wiadomych mi zrodel mala byla ok.A najgorsze w tym wszystkim to to ze maz pojechal odebrac ja z lotniska a ona po prostu nie przyleciala!!!nawet nas nie zawiadomila tylko tescie na pytanie meza gdzie jest Siostra odpowiedzili nie przyjechala ale dala nam zasw od ksiedza ze moze byc chrzestna......rece nam opadly do kolan!!!!a chrzest mial byc na drugi dzien........wieczorem mielismy nauki w kosciele-chodzimy do polskiego kosciola-i ksiadz jak uslyszal ze nie mamy chrzestnej to stwierdzil ze chrzest moze odbyc sie innego dnia.........my szooook!!!dobrze ze wstawil sie za nami taki inny ksiadz i przekonal proboszcza ze przeciez tylko wystarczy wziasc kogos innego na chrzestna.W koncu stanelo na tym ze mamy sobie kogos przyprowadzic a zaswiadczenie doniesiemy potem.ufff ale to byl tylko poczatek problemow!!!na chrzestna musielismy wziasc bratowa meza a oboje szczerze jej nie lubimy...............ale chrzest sie w koncu odbyl!tylko impreze w domu nam tesciu zwyczajnie ROZJEBAL!!!!!!!duzo by o tym pisac ale tak sie popisal ze ja z tym czlowiekiem nie mam ochoty miec jakichkolwiek kontaktow!!!! strasznie obrazil mnie, mojego meza i moja rodzine ale pal licho mnie i moich ale swojego syna tak strasznie upodlil i wyzwal publicznie ze ten nie moze pozbierac sie do tej chwili...............dlaczego?pewnie dlatego ze moj maz za wszelka cene chce byc niezalezny i nie prosi go o pomoc czytaj kase ,a ja zebralam za to ze nie podlizuje mu sie jak cala reszta a moi rodzice bo staneli w obronie mojego meza a swojego ziecia!!!szkoda ze sie tak stalo bo sie strasznie cieszylismy ze nasz corcia ma pierwsza w swoim zyciu rodzinna impreze i chcielismy zeby wszystko bylo jak najlepiej! a moj maz to naprawde wspanialy czlowiek a to ze jest inny od swojego rodzenstwa to dla jego ojca wielki problem.....dodam ze wszyscy tam sa strasznie obludni , nie potrafia szanowac ludzi tylko najwazniejsza jest dla nich kasa!!!a ze tesc to majetny czlowiek a oni bez niego nic nie znacza to tancza jak on im zagra...a my jestesmy niezalezni od niego i to go wkurza bo on od swoich dzieci wymaga bezwzglednego posluszentwa bo jak nie to odcina od zrodla.Wynikiem tego jest tak ze wszyscy sluchaj go jak swinia grzmotu.............a my nie niestesmy materialistami i dupowlazami i zebralismy......... wyobrazcie sobie cos takiegozien Babci i |Dziadka.....my od naszej Amelki wyslalismy kartke z zyczeniami siostra meza kupila drogie prezenty -jej corka ma 2 latka a brat meza ktory nie ma dzieci i czuje sie z tego powodu winny bo jego zona jak sie okazalo o dzieciach nie chce slyszec to dal tatusiowi pieniadze w prezencie.....tesc oczywiscie wyraznie nam podkreslil ze nasz prezent byl najskromniejszy najgorszy i najgorzej wypadlismy.Mi oczywiscie nerwy puscily i sie go zapytalam czy ten dzien to dzien wnukow i dziadkow czy synka z kompleksami i rodzicow?a moim zdaniem tak na marginesie to chyba liczy sie pamiec a normalny dziadek czy babcia powinni sie cieszyc ze wnusio np przyniosl wlasnorecznie zrobiona laurke a nie jakis drogi prezent.....tak? czy sie myle? wiecie co czasami to naprawde nie wiem czy ja jestem jakas nienormalna czy z nim cos je nie tak.............. szkoda tylko meza i tej naszej Amelci.......... my zyjemy dalej jak zylismy nie narzekamy bo mamy siebie a kasa jest wazna ale przeciez nie najwazniejsza...... sorki ze sie tak tu uwywnetrzniam ale jakos dopiero teraz to ze mnie powoli splywa maz jeszcze chodzi struty ale powoli go juz puszcza.Ostatnio stwierdzil ze juz teraz nie ma zludzen a najwazniejsze ze jestesmy razem a z nimi nie chce miec nic wspolnego.......probowalam go przekonac ze to w koncu rodzice ale on nie chce jak na razie o nich slyszec, ojciec go upodlil a matka schowala glowe w piasek.......... uff az mam wypieki jak to napisalam wszystko.......trzymajcie sie cieplo pa pa lece bo |Mela wzywa
-
Dzieki dziewczyny za trzymanie kciukow za amelki szelki!!!!
-
panterka i marta ja tez kupilam sobie sprzet do podsluchiwania malenstwa i tez bylam rozczarowana bo nie dzialalo tak jak obiecywali w ulotce.Ale moj genialny maz znalazl gdzie tkwi problem.Proponuje Wam zakup do tego podsluchiwacza lepszych sluchawek bo te co sa to o kant.....mezus kupil lepsze sluchawki i wszystko super dzialalo!!!!!!! martaa do szpitala lepiej wziasc koszule rozpinana z przodu.Do porodu mialam swoja i szkoda ze nowa bo po wszystkim nadawala sie tylko do kosza-niezdazyli mi ja zmienic.....w szpitalu bylam 2 dni i dobrze ze sobie zapakowalam dresy bo na drugi dzien juz smigalam bo lezenie to nie dla mnie!!! Ja z Polski przywiazlam mnostwo rzeczy ale niektorych nie uzywalam.Tutaj tez mozna kupic wszystko.Chyba nie ma sensu przywozic ciuszki -ja dostalam spora wyprawke od tesciowej i szlag mnie trafialjak Amelce mialam zakladac te spiochy przeciagane przez cala glowke-znacznie lepsze sa pajacyki.A w polsce chyba warto kupic herbatki dla niemowlat z koperku ,sol fizjologiczna do przemywania oczek i ponoc tantum verde dla mamy po porodzie. oki koncze bo Amela zaraz bedzie glodna trzymajcie sie cieplo pa pa ps przepraszam ze nie odpisalam wszystkim
-
WITAJCIE!!! jestesmy po wizycie szelki zdjete!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Amelka jest wniebowzieta!!!!!!!!my z reszta tez!!!!kolejna wizyta i usg w marcu. Teraz mam chwilke relaksu bo mama nie chce oddac nam Amelki bawi sie z nia a ja jestem tylko do karmienia..........fajnie tak je razem widziec moja mama strasznie kocha swoja wnusie!
-
hej dziewczyny!!!!!! dzisiaj nasz wielki dzien!!!!po pierwsze wizyta u ortopedy i po drugie przyjezdza moja mamcia!!!!!!!!!!!!!Mama zostanie z nami az 5 tygodni!!!strasznie sie ciesze bo sie za nia stesknilismy!w lutym planujemy chrzest Amelki Dam Wam znac co po wizycie u ortopedy.Mam nadzieje ze je zdejma albo wymienia na nowe bo te sa juz troche brudne.....
-
hej! ja tez to przeszlam ponad rok temu a teraz tule moja prawie 3 miesieczna corcie!!!!!!!!! Nie jest latwo sobie z tym poradzic ale ja na szczescie moglam liczyc na pomoc i wsparcie meza i moich najblizszych!!!Poronilam w pazdziernialam rok temu w 12 tygodniu.Po dwoch tygodniach po tym pojechalam do moich kochanych rodzicow do Polski.
-
jakos spac nie moge...... inka moja corcia jeszcze nosi szeleczki a do ortopedy wybieramy sie w piatek i mam nadzieje ze jej to zdejma.A jak tam Twoja corcia? majeczka oj nie dziwie sie ze jestes zmeczona!ja mam jedna perelke i rece pelne roboty a Ty az trzy perly wiec pracy jeszcze wiecej!!!!! a mam pytanko do bardziej doswiadczonych mamus bo pisalyscie cos o zabkowaniu..........moja Amela od kilku dni jest strasznie marudna czasmi ma 37 wszystko pcha do buzi i strasznie sie slini.Sparwdzalam jej dziaselka to te dolne ma jakies takie opuchniete i czerwone.......czyzby u niej moglo sie juz to zaczac?????polozna twierdzi ze calkiem mozliwe i ze pierwsze objawy moga juz byc na dwa miesiace wczesniej.Nie moge w to do konca uwierzyc ale moja kuzynka ma corke ktora miala pierwszy zabek jak miala dwa miesiace!!!!!! chyba nie dam juz nic wiecej napisac dopada mnie sennosc...pa pa
-
witajcie kobitki!!!!!! niespokojnawitaj kochana!!!!!!!!!!!juz sie zaczynalam martwic co z Toba!!!!!!!!od madzi tez nie ma wiesci..... panterka gratuluje synka!!!!!ja mam wlasnie taki wozek !!!!!tylko kolka mam inne mniejsze podwojne i skretne z przodu.Wozek moge z polecic bo jest super i jestem z niego strasznie zadowolona!!!Ma tylko jedna wade.......ta baza z kolkami strasznie duzo zajmuje miejsca w bagazniku........ale wozek z gondola to super rozwiazanie szczegolnie dla takich malych niemowlaczkow przynajmniej na pierwsze miesiace.Mnie przerazaly te wozki gdzie malenstwao jest w pozycji polsiedzacej! marta ja sobie kupilam laktator z aventu reczny w tesco -byl w promocji nie pamietam ile kosztowal ale mielismy z nim mala przygode bo w koncu ku[ilismy go za darmo..........robilismy zakupy w tesco maz jakies narzedzia z bosha dla taty ja laktator i takie tam pierdolki.Bylo tego sporo i troche zaplacilismy przy wyjsciu nam cos zapiszczalo ale ochroniarz stwierdzil ze to dlatego ze pewnie jak zwykle nie sciagneli zabezpieczenia z narzedzi i nas puscil.W domu sprawdzilismy paragon bo cos mimo wszystko tanio nam sie wydaly te zakupy i na paragonie laktatora nie bylo!!!!! A z laktatora jestem zadowolona ale nie uzywam go czesto-tylko jak jedziemy z Amelka gdzies gdzie moze nie byc miejsca gdzie ja bede mogla nakarmic albo jak mi sie za duzo zbierze mleka alle tylko troszke zeby sobie ulzyc z cis w cycach.Chyba mususz sie zastanowc czy bedziesz go czesto uzywala.Jesli czesto to lepiej elektryczny jak raczej rzadziej to po co wywalac kase na drozszy.Ja z recznego jestem zadowolona i fajnie mi sie sciaga mleko.Ale wybor nalezy do Ciebie.... skoncze potem bo mala marudzi i maz wola na pomoc!!!trzymajcie sie pa pa
-
marta wozek super!!!ja mam podobny i bardzo jestem z nego zadowolona!!!!lozeczko tez mi sie podoba!nam sie udalo kupic kolyske na ebayu za marne pieniadze -takie sa w mothercare chyba po 80 funciorow a my kupilismy za 30 i badzo mi sie ona przydaje bo mamy mala sypialnie.Stoi obok lozka i na noc przysuwam ja sobie blizej.Koszyk wiklinowy tez mam-dostalam od kolezanki.Tez rzecz przydatna tylko juz teraz Amelka jest za duza do niego wiec spakowalismy i czeka na nastepne malenstwo!lece bo Amelcia glodak i czeka na cyca!
-
witajcie! znowu wieku mnie tu nie bylo!!!!witam nowe kolezanki na forum!!!! Jak tam u Was zima?tez u Was wszystkich zaskoczyla bo u nas mala panika byla.Ale jest fajnie i zimowo bo tego nam z mezem brakowalo:sniegu w zimie!!!!! ja na brak zajec nie narzekam........Amelka jest slodka malo placze i nie mamy z nia problemow ale mimo tego jakos tak mi jest trudno sie zoorganizowac w domu!!!Czekam na przyjazd mojej mamy z niecierpliwoscia!!!!Zostanie z nami az 5 tygodni!!!!Juz sobie zaplanowalam co zrobie w tym czasie bo teraz jakos ten czas ucieka mi przez palce.....Mama zajmie sie Amelcia a ja wpadne w wir sprzatania..........bo jakos tak ostatno sobie popuscilam i zaczynam sie z tym zle czuc!!!!prze Amelka mialam w domu jak w pudeleczku a teraz........no troszke inaczej!Nie zrozumncie mnie zle- nie mam syfu w domu tylko inaczej niz wczesniej.........maz twierdzi ze znormalnialam bo moja mania sprzatania i ukladania to przesadzalam ponoc a teraz jest tak jak powinno byc!!!moze i ma racje bo chyba troche przesadzalam........ W lutym mamy chrzciny Amelki i zjedzie sie troche ludzi do nas.....ciezko mi sobie to wyobrazic jak sie pomiescimy ale na szczescie bedzie to tylko 3 dni!!!!! W piatek wybieramy z Amelcia na kolejny scan bioderek i najprawdopodobnie sciagna jej te szelki bo ostatnim razem jak bylismy to stwierdzili znaczna poprawe!!!!juz sie nie moge doczekac tego dnia!!!!!!Mala bedze pewnie troche zdziwiona bo przeciez nosi to juz 5 tygodni!i w koncu wykapiemy ja normalnie!!!!!!!uff tyle w skrocie!!!chyba nie jestem w stanie nadrobic tego wszystkiego co tu naskrobalyscie!!!!trzymajcie sie cieplutko pa pa
-
kochane wszystkim serdecznie dzekuje za zyczenia i gratulacje!!dopiero dzisiaj odkrylam te stronke......
-
wszystkiego naj naj w Nowym Roku!!!!!!
-
witajcie! oj wielki temu tu cokolwiek skrobalam!!!1ostatnio tylko wpadlam szybko zlozyc zyczenia swiateczne!z tego wszystkiego zapomnialam pogratulowac majeczce.....bije sie za to w piersi!!!!!!!a wiec majeczko !!!!kochana gratuluje corci!!!!!!!oby byla taka malo problemowa jak moja corcia!!!!!!
-
Wigilijny nadszedł czas, całujemy mocno Was chcemy złożyć Wam życzenia w Dniu Bożego Narodzenia, niechaj Gwiazdka Betlejemska, która świeci Wam o zmroku doprowadzi Was do szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku!
-
KOCHANE! Wigilijny nadszedł czas, całujemy mocno Was chcemy złożyć Wam życzenia w Dniu Bożego Narodzenia, niechaj Gwiazdka Betlejemska, która świeci Wam o zmroku doprowadzi Was do szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku!
-
hej panterko dzieki za cieple slowa!!!!a jak Ty sie czujesz????????? Wczoraj bylismy na kontroli u ortopedy i ten stwierdzil znaczna poprawe ale aparacik Amelcia dalej musi nosic.Ale malej on jej wcale nie przeszkadza wiec jak na razie jest dobrze i oby tak dalej!!!!!!! Musze sie czyms pochwalic moja corcia usmiecha sieod dzisiaj do nas od ucha do ucha!!!!!wczesniej tez pojawialy sie usmieszki ale te co sa teraz to takie swiadome usmieszki bo smieje sie tylko do mnie i tatusia jak ja zagadujemy!!!innym ta sztuczka nie wychodzi!!!!!!normalnie duma mnie rozpiera!!!!!!!!!!!! najbardziej aktualne zdjecie mojej corci!