Mojej Małej (niecałe 4 lata) zdarzało się kombinować z masowaniem brzuszka przy jakichś dolegliwościach. Umówiłam się z nią tak, że jeśli ją boli to niech mi powie i ją pomasuję, ale jeśli nie boli, a chce, żebym masowała to niech mi powie, że ma taką ochotę, bo jak powie, że boli to ja się martwię.
Wiecie, że to zdaje egzamin? :-) Ostatnio mówi mi: Mamusiu pomasuj mi nóżki/plecki/brzuszek bo mam taką ochotę ;-)