Skocz do zawartości
Forum

MadziulkaPM

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez MadziulkaPM

  1. aniushka
    Hipku i Młodamamo współczuje wam problemów z dziećmi i trzymam kciuki żeby się wszystko rozwiązało
    Jest takie powiedzenie nie miała baba kłopotu....Chodzi o to że moja córcia raczej jest zdrowa i nic się nie dzieje a ja zamiast się cieszyć z tego to wyszukuje chorób i się zamartwiam No ale ja taka panikara jestem i tego niestety nie zmienię

    Hehe to tak jak jak- ale jam z tych co to wolą chuchać na zimne:P I często się z innymi lekarzami konsultuję+ szukam sama info;)

  2. ::(:

    mlodamama19
    miała wielkąanemie.. dostawała żelazo kwas foliowy i wit b.. teraz jej odstwaili ze juz jest lepiej ... wyniki nie są ok ale sie polepszaja wiec chca by organiz sam chciał ruszyc do przodu.. za to małej kosci czaszki miekną i mam jej dawac wit d3 w poczwórnej dawce dziennie:(((((

    MałyHipek
    A my ciągle na piersi.... i tylko herbatka koperkowa raz dziennie na oszukanie glodomora.
    no i są wyniki z kontroli że szpitala z piątku.... zalamka.... nie są za dobre... dostaliśmy kolejne skierowania ... hematologia i endokrynologia... ech... a ją myślałam że to już koniec...
    mlodam to Twoja cora dostawała żelazo? jaki miała wynik? bo nas też czeka suplementacja... no i D3 dalej odstawione...

    tulę dziewczyny i bedę trzymała kciuki!!!

  3. Agnieszka78K
    W mojej rodzinie są dwa przypadki tej całej celiaki, jedna objawiła się u dziecka 6 lat, a druga u osoby dorosłej po 60, dlatego zastanawiam się czy faktycznie pomaga to podawanie glutenu w piątym miesiącu życia..

    Wiesz mój synek miał nabytą- uszkodzenie jelit poprzez podanie nadmienrej dawki glutenu najprawdopodoniej , lub w ogóle glutenu:/ no i załapał się na nią w wieku 7 mc:/ teraz juz wychodzimy- nabyta można tez dostać w gratisie z niektórymi lekami- jak moja siostra cioteczna.
    a jak wpływa wczesne podawanie na większość dzieci- no nie wiem:/ ja będę uważała i zacznę ekspozycję po 6 mc i baaaaaardzo powolutku.

  4. marzen@
    Madziulka oczywiście, że dzieci należy uczyć norm społecznych, tego, że ciała nie wystawia się na publiczny widok itp. Ale nie myl tzw. masturbacji dziecięcej, która de facto jest pewnym etapem poznawczym, z zachowaniami seksualnymi jak u dorosłych. Dzieci dotykają się w okolicach intymnych, tak samo jak dotykają nosa czy ręki. Kolejna część ciała do zbadania i tyle. Jako osoba pracująca w przedszkolu zapewne o tym wiesz.
    Przy okazji - nie znam dziecka, które podeszłoby do obcej osoby, żeby mu dała cyca. Kp dziecko kojarzy z matką, chyba, że dziecko by było karmione przez kilka osób, ale takich przypadków to ja nie znam.

    Nie mylę Kochana, dlatego napisałam:

    MadziulkaPM
    Nie jest to sensu stricte akt czysto seksualny, raczej zabawa, lecz niestety pewne strefy naszego ciała są intymnymi i takimi powinny pozostać. Uważam, że należy uczyć dziecko już trzyletnie, iż pewnych części ciała nie wystawiamy na widok publiczny, nie łapiemy za nie, nie "dobieramy się" do siebie. Z pozycji nauczycielki- nie jest to przyjemne jak podbiega do mnie 3 latek karmiony piersią w domku i dobiera mi sie do biustu, bo przecież to tylko kawałek kobiecego ciała.

    Pracuję w przedszkolu dopiero 6 lat, grupę maluszków miałam dopiero 2 razy + okazjonalnie w zastępstwie za koleżanki - stąd jednak częściej mam doczynienia z dziećmi "cycusiowymi"- zwłaszcza w wieku 2,5-3 lat niż większość matek.
    Niestety wiele razy spotkałam się w tym czasie z takimi zachowaniami- czyt. "dobieranie się do mego biustu w celach konsumpcyjnych" i wierz mi, nie jest to przyjemne.

    Rozumiem,że są matki, które kp uważają za najbardziej naturalną metodę zaspokajania potrzeb własnego dziecka nie myślą nawet o tym, by tłumaczyć dziecku, że nie zawsze jest to ok- tzn. w przypadku biustu "ukochanej" pani.

    IWA23 też uważam,iż podstawa to wychowanie- wszak norm społecznych przede wszystkim uczymy się w domu, przedszkole, szkoła tylko wspomaga rodziców w wychowaniu.

    Kochane, ja nie jestem wrogiem KP:D:D ani wrogiem dłuższego KP- każda matka powinna samodzielnie, wraz z własnym dzieckiem wybrać moment zakończenia karmienia.
    Ja jedynie biorąc udział w dyskusji chciałam napomknąć o wpływie długiego kp z brakiem wpajania norm regulujących nasze życie społeczne, na bezpośrednią uciążliwość dla otoczenia.

  5. marzen@
    ok 4 rż zanika produkcja enzymów odpowiedzialnych za trawienie mleka, więc natura przygotowała ludzi do cycowania przez ten okres. I wybaczcie, ale trzylatek traktuje pierś mamy jako kawałek mamy, a nie obiekt pożądania seksualnego. Mnie trzylatki kp wcale nie szokują, a jak ktoś podnieca się na widok kawałka cycka w gazecie to moim zdaniem powinien się leczyć. Gołe baby w gazetach sprzedawanych w kiosku nieopodal podstawówki nikogo nie szokują, a matka karmiąca trzylatka już tak, chore....

    Wiesz, ja akurat pracuję w przedszkolu i śmiem twierdzi,że 3 latki już mają świadomość odmienności seksualnej i niestety u niektórych pojawiają się już pierwsze próby zaspokajania seksualnego- głównie podczas leżakowania w formie "zabaw podkocykowych" niestety:( Nie jest to sensu stricte akt czysto seksualny, raczej zabawa, lecz niestety pewne strefy naszego ciała są intymnymi i takimi powinny pozostać. Uważam, że należy uczyć dziecko już trzyletnie, iż pewnych części ciała nie wystawiamy na widok publiczny, nie łapiemy za nie, nie "dobieramy się" do siebie. Z pozycji nauczycielki- nie jest to przyjemne jak podbiega do mnie 3 latek karmiony piersią w domku i dobiera mi sie do biustu, bo przecież to tylko kawałek kobiecego ciała.
    Karmienie ok- lecz takiego trzylatka trzeba wprowadzać w świat norm społecznych- jest on w stanie już to zrozumieć.

    Ja dopiero debiutuje w roli matki- karmicielki. Chciałabym karmić dziecko tyle ile będzie nam to potrzebne,. ale jeśli jakimś cudem okaże się,ze nie będziemy obie z córcia gotowe na zakonczenie karmienia przed 3 r.ż. postarams ię by te chwile cycusiowania były tylko i wyłącznie porą wieczorowa lub poranną i jednak w pieleszach i zaciszu domowym.

    marzen@
    60-100 lat temu karmienie trzylatka nikogo nie szokowało. Tyle, ze wtedy nie było mm. Teraz dkp nie jest ok, bo jest za darmo i nie przynosi dochodów koncernom, ot tyle o "szkodliwości" dkp.
    A tak na marginesie, wspomniany w artykule dr Sears wychował ośmioro dzieci, z których pięcioro zostało lekarzami. Widać długie kp im nie zaszkodziło :)

    Karmienie piersią na pewno nie szkodzi, mleczko mamy jest przecież najzdrowsze- tutaj tylko wszystko obija się o nasze normy społeczne i kulturowe.
    Masz rację co do uwagi o koncernach- smutne to ogromnie:( Aż serce mi się ściskało, gdy słyszałam wywód zony mężowego przyjaciela o tym,że kp jest takie obrzydliwe, niekomfortowe, a fe a fuj i w ogóle- a ja w tym czasie gorzkie łzy wylewałam nad mymi pustymi piersiami i utraconymi marzeniami o karmieniu mego syneczka- noworodka:(
    Ot naczytała się dziewczyna, naoglądała reklam i marzyła o butelce.

    curry
    Madziulka, ja bym potrzebowała stanik do karmienia ale 75 G :( ewentualnie F ;)

    Kochana ja mam tylko ten jeden nie trafiony:/ a Właściwie to moze i już go nie mm- jedna z dziewczyn z forum chce przymierzyć i może go odemnie weźmie:) szkoda by sie kurzył, skoro moze umilić życie mamy karmiącej:)

    jadzik

    Marzena- no ja niestety popełniłam ten błąd, zę pocieszłam cycem, a potem zaczeła sie go co chwilę domagać, bo dużo upadała. Więc ją tego oduczyłam i okazało się, ze w dzień cyc nie jest juz potrzebny, tak to się u nas poukładało. Ale wczoraj, jak sobie dwie wargi rozwaliła i zakrwawiła mi bluzkę i pluła krwią, to nie miałam serca odmówić jej cyca jak się domagała, dosłownie dwa łyki wystarczyły do uspokojenia i pobiegła spowrotem na schody na których spadła:Szok: Ona jest niezniszczalna, jak ją ugryzł pies jej prababci, dość mocno, to i tak za chcile chwia go targać...

    Hehe to tak jak mój synek- tylko on spadł ze schodów, mały marudek/ płaczek- może jakieś 30 sekund, przytulenie do mamy, nono schodkom i sru znów na górę- jak upadnie to zmarszczy czółko, potem ryknie śmiechem " niuniu baach" hehe i biegnie dalej:)

    A Córcia... no wpadłam- pocieszam ja cycem:/ Jak brat za mocno przytuli, jak za mocno "poda" zabawkę, jak krzyknie nad uchem aż się księżniczka wystraszy- no nic innego nie działa tylko cyc- wystarczy pokazać i powiedzieć, chodź na cycusia i już mała jaśnieje w oczkach:)

    marzen@
    bejbelaczek
    mleko ma swoje cenne właściwości dla dziecka do 1 roku zycia, można karmic dziecko do 2 lat, ale później pokarm matki jest bezwartościowy i nie ma po co karmic dziecka cyckiem. Oczywiscie jak ktos chce to moze :)

    :sofunny: lekarka niech się troszkę douczy - w jaki sposób bezwartościowy - w wodę się zmienia czy jak. Ale co się dziwić, skoro w przychodniach leżą tony darmowych próbek mm, a lekarze jeżdżą na "szkolenia" na teneryfę ;)
    Co do mycia zębów - ja myje co najmniej 3 razy i z pastą - zalecenia dentysty

    Boshhhh porażka!! Ale Masz racje z tą teneryfą- to samo ze szczepionkami 5w1, 6w1, antybiotykami- w całym mieście są przepisywane te same, bo akurat był przedstawiciel tej firmy.... nie mówiąc o kosmetykach typu Oilatum, chusteczkach nasączanych z mnóstwem chemii, jednorazówkami czy mitem,ze wielorazówy to drogie, kłopotliwe, czasochłonne, etc, itp. itd. ...

    curry
    Bo telewizja śniadaniowa jest właśnie dla ludzi, którzy własnej opinie nie mają i czerpią ją z TV. Tak samo mnie dreszcz przechodzi jak słyszę tych śniadaniowych psychologów :/

    Dlatego my nie mamy TV :taniec1:

  6. Bejbiaczku to się rozumiemy;)
    Trzymam kciuki by teraz alergie się nie powtórzyły!! A jak starszaki?/ Już po celiakiach/ nietolerancji??
    Synek miał 90% objawów jelitowo-brzusznych:/ ponad 6 mc biegunek, walki z odwodnieniami i do tego czasem akcje skórne. Zobaczymy jak z córcią będzie :)

    Co do Kalium to jedna tabletka na cała wodę w wanience- ja nalewam tak by dzieciątko miało do połowy zanużone uszka. Niczym juz sie nie myje maluszka- tylko tą wodą.
    U nas w szpitalu tak się robi, to samo polecała położna środowiskowa.
    Wiesz ja troszke "zbzikowana" jestem na punkcie chemizacji w życiu i się za duzo naczytałam na temat wpływu różnych zwiazków na nasze zdrowie i sama serdecznie polecam olejek ze słodkich migdałków do smarowania dziecka. To zastępstwo dla balsamów/ oliwek/ kremów 1005 natury, nie uczula, wspaniale odżywia skórkę i nie pływa negatywnie na nią. No i koszt o wiele niższy.
    Dla synka tez początkowo kupowałam Oilatum - wydawało by się,ze to przecież tak polecane, rozreklamowane, najdroższe ( wiec pewnie najlepsze) i chciałoby się to co najlepsze dla dzidziusia... a tu bum. Siostra ze stanów ( studiująca medycynę naturalną) uświadomiła mnie,że jest to produkowane na bazie parafiny:/ Ona "zatyka" skórę i w dodatku jest to jedna z substancji "odpadowych" w procesie rafinacji ropy naftowej:/
    Rozreklamowane, wciskane lekarzom, położnym wraz z cudownymi ulotkami na ten temat- mam ciocię pielęgniarke i opowiadała mi jak tpo wyglada- przedstawiciel piękne prezenty przynosi, mnóstwo ulotek od producenta które są jedynym źródłem informacji:/ płaci sie jakiejs jednostce "badawczej" za wykonanie "badań" oczywiście słono opłacani są laboranci by wynik baań był "odpowiedni"... ale to ja mam takie zboczenie;) Tylko tak delikatnie daje znać i juz Wam sie w wąteczek nie wcinam:):)

    Pięknego dnia życzę dziewczyny!!! Dajcie buziulka w główeczkę waszym szczęściom od Ciotki Madziulki:Kiss of love:

  7. U mnie w niedzielkę potrawka z kurczaka z brokułem z ody i kaszą jeczmienną, wczoraj pomidorówka z kaszą jaglaną i potrawka z podrobów w szarym sosie z pieczarkami i pęczakiem. Dodatkowo jakoś w locie kąski z indyka panierowane w amarantusie i słoneczniku.
    Dziś małż w pracy, starszak u dziadków, więc my córą na czarnym chlebku z papryką i polędwiczką;)

  8. Tak:) zalewam amarantus gorącą wodą i czekam aż rozmięknie, następnie dosypuję troszke kleiku i mleczka mm. Tylko mój Łobuz ma już prawie 2 latka i niezły "ciąg" radzi sobie z taka "kolacją";) Ma butelki Aventu z smoczki trójprzepływowe- przez które pięknie wsio przechodzi.
    Amarantus ekspandowany po rozpuszczeniu zostawia tylko takie maluśkie "ogonki" cos jak kiełki wielkości 1-2 mm- mojemu to nie przeszkadza:)

    wczoraj zajadał sie kąskami z indyka panierowanymi właśnie w amarantusie:)

  9. Mosiu, ja wszędzie czytałam,że później niż w 4 mc i później chcę zacząć.

    Ale ja żywieniowcem nie jestem.

    Wiesz słyszałam kiedys opinię pediatry- żywieniowca,że dziecka brzusio bywa gotowy do trawienia inszych pokarmów niz mleczko już po 3 mc życia, lecz przyswajać składniki odżywcze ze stałego pożywienia zaczyna dopiero po 8/9 mc życia.
    Czyli z tego wynika,że przez pierwsze mc poprostu uczymy dziecko jeść inne pokarmy niż mleczko.

    Ja tylko bardzo cie uczulę na punkcie powoluśkiego wprowadzania pokarmu, zwłaszcza białek krowiego mleczka i glutenu - ja za szybko ruszyłam z glutenem i smyk złapał nabytą celiakię:/ ponad 6 mc biegunek było:( Na szczęście już wyszliśmy z tego- teraz jeszcze "kończymy" nietolerancję na krowie mleczko.
    Łatwo maluszkowi załatwić jelitka niestety- gluten, krowie mleczko może uszkodzić kosmki jelitkowe, wówczas smyk każdy nowy pokarm odbiera jako "wroga" czyli alergen i o alergie baaardzo łatwo. Delikatna "mechanika" to jedzonko ;)Przynajmniej w wydaniu mego pierworodnego:)

    Zwróć uwagę, kiedy Marcelek będzie zainteresowany pokarmem i jedzeniem, kiedy będzie otwierał buźkę gdy będziesz podawała mu pokarm- tzn. nic na siłę, warto dać smykowi czas.
    Przepraszam za chaos w pościku, ale Błażko zasnął i na szybciorka gotuję obiadzik.

  10. wiesz Mosiu, z tego co ja czytałam, to wprowadzamy dopiero po 6 mc najpierw np. przecier z jabłuszka, lub gotowaną marchewkę i tak chyba co 3 dni nowy smak by sprawdzić czy nie ma reakcji alergicznej na dany produkt.
    Z tego co wiem, dziecko najlepiej by siedziało już samo przy spożywaniu pierwszych stałych pokarmów.
    Kleik ryżowy też najlepiej sam- nie smakowy, bo jednak kaszki owocowe sa słodkie i dzidziuś może szybko przyzwyczaić się do słodkiego.
    Potem kukurydziany ja dawałam i powoluśku sezonowe owoce tylko z truskawkami baaardzo uważałam- smyk miał nie cały rok i strasznie go truskawka uczuliła:/

    Kleik/ kaszka oczywiście tylko zrobiona- spróbuj kiedyś suchej ;> Zaklei Ci od razu buzie całą;) Taka suchą mógłby sie Marcelek zakrztusić. To tak jakbyś próbowała jeść suche sypkie kakao lub mleko w proszku.

    "BLW to skrót od słów Baby Led Weaning, jest to również tytuł książki napisanej przez Gill Rapley i Tracy Murkett. W Polsce pozycja ta ukaże się pod koniec czerwca pod tytułem „Bobas lubi wybór. Twoje dziecko pokocha dobre jedzenie“. Gill Rapley, położna z 20-letnim doświadczeniem, prowadziła badania nad preferencjami żywieniowymi niemowlaków, zauważyła, że do 7 miesiąca dzieci nie potrzebują jedzenia innego niż mleko mamy, około 6, 5 miesiąca zaczynają ćwiczyć żucie, od 9 miesiąca wszystkie potrafią samodzielnie zjeść z apetytem posiłek i się nim najeść! "

    Poczytaj sobie o BLW - ja troszkę z tej metody "wzięłam" no i synek sam je;) tylko na początku dwałam mu samą łyżeczkę by nauczył się trafiać do buzi- aktualnie je widelcem i nożem ziemniaki, gotowane warzywka etc. a to czego na widelec nadziać nie umie je rączkami- radzi sobie ze wszystkim, jest bardzo samodzielny- a ja mam wolne ręce;)

    Baby Led Weaning
    Baby Led Weaning - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl

    Ja będę czekała do 6 mc zapewne, chyba,że mała usiądzie wcześniej i będzie sama się łapała za jedzonko:)

  11. Lena0
    mój baaaardzo by chciał, ogólnie chyba jest lepszy w te klocki niż ja ale warunkiem musiałoby być to, żeby mu za to płacili. Słono płacili :)

    hehe to tak jak mój M.;) Choć tak myślę,że gdybym to ja miała jakąś suuuper płatną pracę, to bez problemu by został z dziećmi w domku- choć w głębi duszy ta cząstka mężczyzny chcąca utrzymywać i zapewnić rodzinie byt z lekka by go smyrała po męskim ego:)

  12. Dziewczyny jeszcze tak na marginesie-
    może którejś mamie karmiącej potrzebny by był staniczek do karmienia- mam nieużywany firmy BAK secret bialusi w serduszka z koroneczką- falbaneczką 85 DD przymierzałam na szybko i pokazało się,ze miseczka za mała jednak:/ no i leży w szafie w pudełeczku i się nudzi- może ktoś przygarnie ??
    o taki- zdjątka "na żywo"

    pozdrawiam ciepluśko

    Ps. Jeśli któraś z was myśli o pieluszkach wielorazowych to chętnie pomogę- drugie dziecko już tak pieluszkuję, wiele jeszcze przede mną,ale troszkę wiedzy się nazbierało i chętnie się podzielę:) naprawdę można o wiele zdrowiej i oszczędniej- bo takie pieluszki wcale drogie być nie muszą jest mnóstwo "tricków" wielopieluszkujacych mamusiek ;)

  13. JA sama uwielbiam amarantusa!!!!
    Dodaje go wszędzie gdzie się tylko da;)

    np. do panierki do kotletów, do mielonych ( do mięska;)) do sosów, jarzynek gotowanych- lekko się rozpuszcza, lecz skład wspaniały wzbogaca jarzynki, do ciasteczek owsianych. A ostatnio synkowi do butli z mlekiem i kleikiem -tylko poczekałam aż się rozpuści;)
    Robię też ciasteczka jak sezamki z amarantusem.
    Kupuję tez mąkę z amarantusa i dodaje ją razem z pszenną.
    Płatki amarantusowe podobno są mniej smaczne- ale jeszcze nie przetestowałam.

  14. Witajcie!! I ja się dopisuję :D:D
    Pierwszego smyka niestety karmiłam tylko 2 tygodnie i to stylem mieszanym- totalny brak mleczka ;(
    Ale za to z córcią poszło mi lepiej i już 4 mc karmię:D:D i od 3 mc nie dokarmiam:D:D:D:D Szczęśliwa jestem ogromnie i chciałabym karmić jak najdłużej- mam nadzieję,że choć do roczku się uda, a może i do dwóch lat?? Kto wie??:D:D

    CO do artykułu- czytałam wczesniej artykuł o karmieniu piersią w Mongolii.. zaraz poszukam...
    o jest!
    KARMIENIE PIERSIĄ W MONGOLII

    Więc ten o 3 latku mnie zbytnio nie ruszył;)
    Ogólnie kwestia kultury i naszych obyczajów ogranicza nas do karmienia do 2 rż max. Moim zdaniem karmienie należy zakończyć gdy dziecko zaczyna interesowac się sferą seksualną i różnicami w budowie ciała kobiety i mężczyzny- czyli jednak 3 latek to już za za duży jest.

  15. Witajcie dziewczyny!! Gratuluję maluszków!! Życzę dużo siłek, snu i wielu chwil radości z rosnącymi bejbkami:D:

    Dzieciaczki naprawdę cudowne macie:D:D Moja Doriś już taka duża się wydaje gdy patrzę na Wasze piękne zdjątka:)

    bejbelaczek
    Dziewczyny mam pytanie? Czy któraś z was miała kiedyś doczynienia z tabletkami do kąpieli Kalium, takie małe fioletowe coś? Lekarka zaleciła dodawać Ali do kąpieli, bo mała dostała pokrzywkę od Propranololu. Moja mama mówi, że 20-30 lat temu to te tabletki dodawało się do kąpieli jak dziecko miało potówki, albo zaczerwienioną- odparzoną pupę.
    Może któraś z was to stosowała? Ja małą kapie od urodzenia emulsją natłuszczającą do kapieli Oillan, a ciałko smaruję jej emulsją do ciała Emolium. Może to plus wapno sanosvit w syropie wystarczy żeby pokrzywka znikneła? Jak uważacie?

    Asiorek Maksymilian to kawał chłopaka :)

    Ja przy dwójeczce stosowałam na poczatku do kąpieli fiolecik (kalium) przez pierwsze tygodnie. Najpierw kazda kąpiel, potem co druga i w razie potówek.
    Na pokrzywkę polecam kąpiel w płątkach owsianych 9 ach te babcine sposoby);)
    Mam synka alergika oba moje smyki maja skazę białkową, więc często miewamy różnego rodzaju wysypki alegriczne i inne smiany skórne- płatki owsiane zawsze pomagają;)
    tutaj zapraszam po więcej info:
    PieluszkoMania Hand Made: Kąpiel dla alergika i skóry z AZS - naturalna w płatkach owsianych
    DO kąpieli ogólnie polecam eko kosmetyki- nie zawieraja parabenów któe są odpowiedzialne za np. raka skóry:/ Mnóstwo chemii teraz jest w naszym świecie.. tutaj jesli chcecie mozecie poczytac o składzie kosmetyków i ich właściwościach
    PieluszkoMania Hand Made: Analiza składu i właściwości : Kosmetyki dziecięce - KĄPIEL

    I mam jeszcze jedna sprawę- może którejś mamie karmiącej potrzebny by był staniczek do karmienia- mam nieużywany firmy BAK secret bialusi w serduszka z koroneczką- falbaneczką 85 DD przymierzałam na szybko i pokazało się,ze miseczka za mała jednak:/ no i leży w szafie w pudełeczku i się nudzi- może ktoś przygarnie ??
    o taki- zdjątka "na żywo"

    pozdrawiam ciepluśko

    Ps. Jeśli któraś z was myśli o pieluszkach wielorazowych to chętnie pomogę- drugie dziecko już tak pieluszkuję, wiele jeszcze przede mną,ale troszkę wiedzy się nazbierało i chętnie się podzielę:) naprawdę można o wiele zdrowiej i oszczędniej- bo takie pieluszki wcale drogie być nie muszą jest mnóstwo "tricków" wielopieluszkujacych mamusiek ;)

  16. Moim zdaniem te nauki przed chrztem to beznadziejny pomysł- zwłaszcza dla rodziców i chrzestnych. Ludzie teraz są bardzo zabiegani, niestety takie realia w naszym państwie ,że aby żyć trzeba pracować często o wiele więcej niż nasi rodzice musieli- jak np. w przy;adku mego meża- sobota kazda, czasem niedziela. Ludzie m łodzi- a tacy najcześciej są rodzicami i chrzestnymi często studiują wieczorowo lub zaocznie- też nie maja za dużo dni wolnych. Dodatkowo zabieranie tego czasu na wysłuchiwanie jest nie w porządku. Nauki powinny być dobrowolne, lub tak np. jak przed chrztem naszego synka- umówiliśmy sie z księdzem na konkretny dzien i godzinę- wtedy gdy nam pasowało i ksiadz miał chwilkę, usiedlismy i porozmawialismy- krótka kateheza, dużo uśmiechów, spokojna, kameralna atmosfera zamiast ogólno miejskiego spędu.
    To miało sens, mogliśmy naprawdę porozmawiać o chrzcie, jego sensie, ewentualnych obawach etc.
    Chrzestna z nami była- ksiądz rozumial,że chrzestny ze zwgledu na studia i służbę nie dysponuje zbyt wielką iloscią wolnego czasu.

    A Wiecie, ta konferencja na której byłyśmy z dorotką, to była pedagogiczna - dla nauczycieli;) Tak na marginesie, to nawet nie wiedziałam, że wymyślono tańszą i bardzo mobilną wersję tablicy interaktywnej. Składa się to z projektora, "długopisów" i takiego "wyświetlacza(?)" małego. Bajka sprawa! Szkoda, że jeszcze cena nie jest zbyt przystępna, bo cuda można na zajęciach z takim sprzętem tworzyć;) Ach ... rozmarzyłam się:angel1:

  17. MałyHipek
    Madziulka jakoś nie mogę trafić jak w zwykłej chuście malucha położyć tzn poziomo mieć.... umim tylko kieszonke i k
    na krzyż.. bo zastanawiałam się jak karmić w chuście... może się fotniesz chyba że coś znajdziesz... a jak ją mialas na wykładzie w chuście to w jakiej pozycji? że ci wygodnie się siedziało ...

    Jak karmić i nosić na leżąco- w pozycji kołyski;)
    Chusta Wiązana Elastyczna - Noszenie dziecka na leżąco - YouTube
    Karmienie w chuście - Klub Kangura

    mi najbardziej ten filmik pomógł;)
    How to breastfeed hands free in a wrap - YouTube

    How to nurse a baby in a Moby Wrap.MP4 - YouTube

    Wiesz, ja małą normalnie noszę w pozycji pionowej o tak:
    Niemowlę w chuście elastycznej - podstawowa, pionowa pozycja
    i tak też nam wygodnie jest;)
    ponieważ ja mam niezły brzuszek siadam na brzegu krzesła lub w rozkroku lekkim by małej wygodniej było;)
    posratam się pstryknac fotki, a raczej meza poprosze bo lustrzanke mamy i brak lustra

  18. Trzymam kciuki z całych sił!!!!

    A w sobotkę chyba chrzcinki- dobrze pamiętam???

    My wczoraj z Dorotką byyśmy na konferencji. Mała pierwszy wykład wysłuchała i końcówkę przespała, drugi wysłuchała - no w szoku byłam, bo babeczka wcale tak jakoś specjalnie nie wygłaszała, slajdów miała kilka, a małej tak się podobało,że oczek oderwać nie chciała od babeczki no i dostała gwiazdkę- przytulankę od organizatorów jako najmłodszy słuchacz i uczestnik konferencji

    Z trzecim wykładem było już gorzej, bo Dorisia stwierdziła, że pora na zmianę pieluszki a skoro pieluszka to i cycuś:/ i połowę wykładu wysłuchałam za drzwiami:)

    Dorotce najbardziej oczywiscie podobała sie przerwa kiedy to wsie babeczki- nauczycielki zazwyczaj- ją otaczały i zabawiały- myślałam,że się posikam ze śmiechu jak się dowiedziałam, że na pierwszym ( dość nudnym wykładzie) cześć sali robiła zakłady ile Dorocia ma miesięcy;) obstawiały z wielkości 3 mc ( zwinięta w chuście była) a z umiejętności 5-6 tak się rozglądała, wyciągała rączki po zabawkę, przekładała ja z raczek do rączek i oczywiście do buzi chciała od razu wziąć;)

    Bałam się niemiłosiernie, czy to dobry pomysł z takim szkrabem się pakować, ale na sali jej w ogóle słychać nie było, nikomu nie przeszkadzałyśmy, a ja mogłam spokojnie notować- mała w chuście cały czas była.

    Czyli pierwsze wyjście "do ludzi " zaliczone;) ach jak fajnie było znów się troszkę podstroić, wymalować i choć na chwilę wrócić do żargonu belfrowskiego;)
    Synio miał wakacje u dziadków:) Dzelnie się spisywał;) dziś za to on ma dzionek w chuście:):) Tuli się do mnie jak nigdy- a tak mi tego przez ostatnie 1,5 roku brakowało

    Lecę obiadek gotować, póki Doriś śpi- może i Błażek "padnie" na razie trzecią książkę "czyta";)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...