Skocz do zawartości
Forum

malutka2326

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malutka2326

  1. A i jeszcze jedno! Jak to mi powiedzieli w sklepie: Nie kupować polara ani whirlpool poniżej 2 tysięcy, bo odkąd te dwie firmy się połączyły to mają najgorszy szajs, jeśli któraś z tych firm to tylko powyżej 2 tysięcy... Warto w necie poczytać najpierw opinie o danym produkcie A praleczka ta mi się podoba Samsung WF8602SFS w niskiej cenie! Pralka Samsung w OleOle.pl
  2. Cześć kochane Wpadłam se do Was na chwilkę cichaczem Widzę ,że temat pralek i lodówek poruszony Ja mam pralkę BEKO już od 10 lat i nie narzekam, póki co odpukać ale jeszcze ani jednej awarii Jeśli chodzi o lodówkę to 1,5 roku temu kupiliśmy SAMSUNGA i póki co jestem mega zadowolona SAMSUNG RL34EGPS - AFG Computers w tej chwili staniały ,można już je kupić w promocji nawet za 1200zł, my wtedy daliśmy 1850zł
  3. bogdanka2No witaj malutka:):):) Super że u Ciebie i malutkiego wszystko ok bo już zaczynałyśmy się martwić:) Tak sobie myślę że skoro musiałaś leżeć a wszystko masz już porobione to niezła despota musiała odchodzić wobec lubego Ach, to dyrygowanie palcem -jak ja to lubię Ja mam zamiar niebawem spakować się do szpitala ale jest problem z emaliowanym pudłem - w sobotę mamy je zawieść do fachowca. W optymistycznej wersji 50PLN i będzie sprawne, w negatywnej... zaczynamy szukać nowego pudła:( Także tonę w brudnym praniu i chwilowo brak perspektyw na opanowanie tego chaosu:/ Pozdrawiam serdecznie i odzywaj się w miarę możliwości!! Nie, nie ,nie kochana... Mój luby by się raczej za prasowanie nie złapał Większość z tego to zasługa koleżanki, poprała mi wszystko, poprasowała... A nawet przygotowała mnie do szpitala Choć nie ukrywam ,że luby bardzo dużo robi i chwała mu za to Postaram się częściej zaglądać, jak tylko będzie spał lub będzie na zakupach jak teraz Ale się za Wami stęskniłam Uważam ,że jest to już czas aby powymieniać się numerami telefonów i w razie W informować się wzajemnie co się dzieje z nami Chętne na mój numer pisać ,to podam
  4. Cześć kochane"][/url] Wy to mnie chyba zawsze telepatycznie przyciągacie do kompa"][/url] Jestem, jestem i czuję się dobrze, miałam napisać po wtorkowej wizycie,bo jak pamiętacie to na ostatniej wizycie doktorek mi powiedział ,że jak do 16-go nie urodzę to już pessara zakładać nie będzie, no i co? Donosiłam"][/url] ,a raczej doleżałam do 16-go będąc grzeczną dziewczynką i nie wstawałam z łóżka ,a książek to już przeczytałam tyle ,że nawet nie zliczę"][/url] Na wizycie w sumie tylko samo USG ,a to dlatego ,że: Doktor na ostatniej wizycie kazał przyjechać 16-go więc zadzwoniłam do rejestracji by się zapisać ,a tam mi Pani oświadczyła ,że nie ma już wolnego miejsca i może mnie zapisać na następny wtorek czyli na 23-go i tak też się stało, ale niestety po przeliczeniu luteiny i fenoterolu okazało się ,że wystarczy mi jednego tylko do piątku ,a drugiego tylko do soboty, więc jednak podjechaliśmy we wtorek i mówię doktorkowi jak się sprawa przedstawia, wypisał receptę i zrobił na szybko USG bo akurat nikogo nie było... Mały cały czas główką w dół, pessara nie będzie"][/url] We wtorek kolejna wizyta więc pewnie dowiem się więcej, mam nadzieję ,że szyjka się bardziej nie skurczyła ,bo fenoterol na niewiele się zdaje, skurcze jak miałam tak mam, a najlepsze jest to ,że sama sobie podniosłam dawkę i to całkiem nie świadomie"][/url] Jak mi przepisywał za pierwszym razem fenoterol to byłam tak przejęta wtedy ,że nie byłam pewna później czy mi kazał brać 4x dziennie 1/2 tabletki czy co 4 godziny po 1/2 tabletki, więc przez jakiś czas brałam 4 x dziennie, ale stwierdziłam ,że chyba jednak kazał brać co 4 godziny bo żadnej poprawy nie ma, no i tak biorę, co 4 godziny, a we wtorek spojrzałam na receptę ,a tam jest 4xdziennie po pół tabletki"][/url]"][/url] Ale i tak wydaje mi się to mało, bo skurcze są bez zmian, a z pierwszym synem brałam 3x1 ,a tu nawet co 4 godziny po pół tabletki nie daje mi w sumie 3 całych tabletek, więc już nawet doktorkowi nie wspomnę o mojej gafie"][/url] Poza tym i nieustannym bólem krzyża czuję się dobrze, do łazienki wstaję 1 raz w nocy, od jakiegoś czasu regularnie o 4 nad ranem i zapewne o tej godzinie będę wstawać do małego... Z wyprawki mam już kompletnie wszystko, do tego wszystko już poprane, poprasowane i poukładane... Do szpitala ,także jestem już spakowana łącznie z wyprawką dla małego na wyjście ze szpitala... Także jestem już spokojna i przygotowana"][/url] Mój od dziś zaczął urlop ,także i jemu będzie lżej ,bo tak to chodził z pracy do pracy, aż mi go było żal, ale przetrwał, twardy jest"][/url] Najgorsze jest to ,że czeka nas malowanie i to tego pokoju w którym my urzędujemy cały czas, bo w jednym są dzieci ,a w drugim my i to ten w którym ja cały czas leżę... Jakoś sobie tego nie wyobrażam"][/url]"][/url] Ale się rozpisałam"][/url] Ps...Ja posiew już miałam i kończę drugą turę leków na paciorkowca, jak którejś z Was się to świństwo przypałęta ,to pewno dostaniecie też receptę na lek robiony tak jak jak, przypomnicie sobie jak to się nosi podpaski ,niesamowicie po tych pigułach leci, bez podpaski się nie obędzie, do tego jest to bardzo tłuste... "][/url]
  5. Po wczorajszej wizycie Miałam wczoraj napisać ale mój mnie pilnował Ogólnie jestem zadowolona Jak to lekarz powiedział "leżenie mi popłaca" jest jak było, nic się nie pogorszyło, szyjka się bardziej nie skróciła, mały jest główką w dół ale wydostał się z kanału rodnego, luteinę i fenoterol mam brać tak jak brałam, zdziwił się trochę jak zobaczył co za lek mi tamten lekarz przepisał, ale jak to powiedział jak już go zaczęłam brać to mam już go dobrać do końca i przepisał mi coś innego, także do zrobienia w aptece... Powiedział ,że cały czas walczy o to aby mi pessara nie zakładać i ,że jednak dobrze ,że go jeszcze nie kupiłam... Jeśli wytrzymam do następnej wizyty (czyt.jeśli nie urodzę jak to doktor powiedział ) czyli do 16-go to już mi go nie założy na pewno bo to będzie 34 tydzień... Póki co wszystko jest na dobrej drodze, ale niestety nadal muszę leżeć... Obawiam się ,że tak już będzie do samego porodu Dobrze ,że mam już wszystko kupione i przygotowane (poprane, poprasowane i poukładane w komodzie) ale torbę do szpitala jeszcze muszę przygotować w razie W i mogę być spokojna Strasznie bolą mnie plecy i pośladki, mam już dość tego leżenia, ogromnym wysiłkiem jest dla mnie przekręcenie się chociażby z boku na bok, ból niesamowity No i codziennością jest już u mnie zgaga Poza tym byłoby wszystko OK... Mały codziennie daje czadu, a na dokładkę ma codziennie czkawkę, zdarza się nawet 3 razy dziennie Też tak macie??
  6. Moja wizyta trwała z 5 minut max Trafiłam na doktorka z zagramnicy Nazywa się Nabil EL-Khatib Chyba arab... Spojrzał na wyniki i mówi ,że brzydka sprawa, sięga za torbę której nie ma przy sobie i pyta czy mogę przyjść jutro Zapomniał swojej torby w której miał składniki leku który ma mi przepisać, wiem tylko ,że będzie to lek złożony ,robiony na zamówienie i będę go brać dwa tygodnie... I po wizycie... Tak teraz się zastanawiam... Dwa tygodnie prawie będę się leczyć, potem pewno znowu posiew, to kolejny tydzień czekania, w simie będę już w 33 tygodniu ciąży, będzie im się opłacało zakładać mi ten pessar??? Strasznie długo się to wszystko ciągnie... I na sto procent kolejne 3 tygodnie leżenia....
  7. Witam się z rana Trzymajcie kciuki, niebawem idę na wizytę do innego doktorka Wrócę to zdam relację jeśli mój mnie od razu nie zagna do łóżka
  8. Dzięki kobietki... Już problem rozstrzygnięty... Sprawa w tej chwili wygląda tak... tamten lekarz siedzi tylko do 13-tej to już nie ryzykowałam i nie pojechałam, żeby się nie okazało jak niedawno z moim ,że wyszedł sobie wcześniej bo nie było już pacjentek... Ale zadzwoniłam do rejestracji i troszkę podkoloryzowałam Powiedziałam ,że rozmawiałam ze swoim lekarzem przez komórkę, że jest na urlopie ale kazał mi się zapisać do niego na 2-go ,a że wyniki złe to żeby mnie jak najszybciej zapisali do innego lekarza... Przypisała mnie do innej pacjentki, czyli jak to się mówi w między czasie, mam iść w poniedziałek na 9:15-9:30 i moja karta już tam będzie leżeć, czyli nie muszę się martwić ,że pójdę na marne bo może mnie doktor nie zechce przyjąć między pacjentkami Także teraz tylko do poniedziałku
  9. Miałam wczoraj napisać ale mój był w domu ,także same wiecie"][/url] A teraz co u mnie? Hmmm... leżę, leżę i jeszcze raz leżę i mam niemały problem... Otóż jak byłam na ostatniej wizycie ,to pobrał mi posiew i powiedział ,że jak wynik będzie dobry to mam zamówić pessar i albo go założyć w szpitalu (skierowanie dał) albo jeśli wytrzymam to założy mi go osobiście w gabinecie... Natomiast nie powiedział mi co mam robić jeśli wynik wyjdzie zły, a właśnie taki mi wyszedł"][/url] Wyszły mi dwie bakterie: Identyfikacja- Streptococcus agalactiae (Strep. Group B) Liczność kolonii- obfita Opis- MLSB- szczep wykazuje konstytutywną odporność na makrolidy, linkosamidy i streptograminę B. W przypadku B-hemolizujących streptokoków gr. A,B,C,G wrażliwość na penicylinę oznacza wrażliwość na wszystkie antybiotyki B-laktamowe. Identyfikacja- Escherichia coli Liczność kolonii - obfita I pod spodem wypisane antybiotyki które pomogą ,a które nie... Zna się któraś na tym?"][/url] Wiem jedno, jak wyszły bakterie to nie założą mi tego do czasu wyleczenia... Wynik mam od środy, odebrała mi go koleżanka, potem poszła do tej przychodni do której należę aby zobaczyć czy jest jakiś lekarz i cz mnie przyjmie, niestety pocałowała klamkę... Wczoraj poszła jeszcze raz i zastała samą położną, żaden lekarz wczoraj nie przyjmował, powiedziała jej o co chodzi i powiedziała ,żebym dziś przyszła może ten lekarz mnie przyjmie między pacjentkami... Pierwsze co to myślałam iść prywatnie i właśnie padło by na tego lekarza który dziś tam przyjmuje, ale z drugiej strony myślę sobie, pójdę prywatnie, a on nawet nie ma mojej karty i ,że może lepiej spróbować w gabinecie tam gdzie chodzę bo przynajmniej ma wgląd do karty... Kurcze, sama już nie wiem co mam robić, iść czy nie iść? Boję się o to czy potem mój lekarz nie będzie miał pretensji? Ale na szpital w tej chwili nie mogę sobie pozwolić, mój pracuje w SW, nie dostanie tak sobie po prostu wolnego, tym bardziej ,że my ślubu nie mamy, jego zmiany to 12 dzień, 12 noc, wolne, wolne i tak w kółko, a co z dziećmi kiedy on w pacy? Są niby samodzielni, robić przy nich nie muszę, mogę swobodnie leżeć, ale mam ich na oku, a tak zostali by sami w domu, albo na cały dzień, albo na samą noc... I co ja mam robić? Doradźcie coś "][/url]
  10. Monka1malutka ta moja koleżanka, której wyhodowali paciorkowca leczyła się ok tygodnia i po tym czasie lekarz normalnie w gabinecie założył jej pessar już bez dodatkowych wymazów. Nie wiem jakie są dokladnie procedury, ale generalnie leczenie antybiotykiem trwa 7 do 10 dni góra, na pewno nie krócej niz 5 dni. Nie wiem szczerze mówiąc co Ci poradzić z tym pessarem, dla mnie to jest w ogóle przedziwne, bo tutaj w Warszawie po prostu idziesz do gabinetu lub szpitala i tam na miejscu u nich płacisz i Ci zakładają pessar jeżeli lekarz zadecyduje, że nie ma innego wyjścia. Jak leżałam w szpitalu to taka "przyjemność" kosztowała ok.160 zł. W ogóle najlepiej by było gdybyś się mogła podpytać lekarza, ale widzę, że masz takie szczęście jak ja, mój też poszedł na urlop dzień po mojej wizycie u niego. Na szczęście zostawił wytyczne w szpitalu co mają ze mną robić. W każdym razie ja trzymam kciuki żeby nic tam nie wyhodowali u Ciebie, bo to zaoszczędzi Wam stresów co do dalszego działania. Właśnie... Widzisz ja nigdy nie maiłam pojęcia jak to jest z tym pessarem, byłam święcie przekonana ,że po pierwsze się za to nie płci, że po drugie mają w gabinetach takie coś na stanie... Jak mi wyskoczył ,że muszę sobie coś takiego kupić i ,że ta przyjemność kosztuje 170zł to moje pytanie zabrzmiało: Dostanę to w każdej aptece? A lekarz w śmiech, mówi ,że to tylko na zamówienie z poznania, dał mi namiary i zapisał na kartce dokładnie jaki mam zamówić... Mówi ,że jak wytrzymam to możemy go założyć w gabinecie, a jak nie to żebym zgłosiła się do szpitala, no i znowu moje głupie pytanie, czy jak pójdę do szpitala to oni mają coś takiego na stanie i wtedy się nie płaci? To on znowu w śmiech i oświecił mnie ,że tak czy siak muszę to zamówić na swoją rękę bez względu na to gdzie będę miała zakładany... Tylko najgorsze jest to ,że nie dał mi wskazówek co powinnam zrobić jak wyniki wyjdą coś nie tak... No i dodał, że i tak powinnam się zgłosić do szpitala, zrobić sobie zastrzyk na płucka w razie jakby ciąży nie udało się utrzymać... Ale w tym kierunku także nie mam żadnych bliższych informacji, bo co mam iść na izbę przyjęć i powiedzieć lekarz kazał mi przyjść zrobić sobie zastrzyk tak na wszelki wielki? Skierowanie co prawda na szpital mam, ale jest to samo skierowanie bez wszelkich informacji i wystawił je po to gdybym nie chciała czekać do drugiego czyli do jego powrotu z urlopu.. I teraz sama nie wiem co mam począć... Niechby mi jutro wyniki wyszły dobre, zamówię jutro pessar ale nie liczę na to ,że jeszcze w tym tygodniu przyjdzie... Najwcześniej pewno w przyszłym tygodniu, to zostaje mi kilka dni do powrotu mojego gina, to jest sens jednak się kłaść na szpital?
  11. luza74malutka-witaj..Czyzbys była sama w domu,że dosiadłas kompa? Zgadłaś... ale kończę właśnie jeść i zaraz się kładę... Mój pojechał do rodziców swoich, musiał odebrać potrzebne mu zaświadczenie do pracy, pewno ok 14-tej już będzie... A potem niestety na nockę idzie...
  12. Monka1Witaj malutka, poproś koleżankę żeby się spytała przy odbiorze wyników, czy wszystko jest w porządku. Myślę, że skoro tam robią te badania, to powinni się znać. A poza tym wynik będzie najlepszy jeśli napiszą, że nic nie wyhodowali np.: w warunkach tlenowych brak patogennej flory bakteryjnej i grzybów drożdżopodobnych. Jak wszystko jest w porządku powinni wyhodować tylko Lactobacillus spp. bo to nasza naturalna flora bakteryjna w pochwie. Ale nawet, oczywiście pukam w niemalowane, jeśli coś wyhodują to jedź do szpitala wtedy dadzą Ci jakieś leczenie i po kilku dniach leczenia będą zakładać pessar (tak było u mojej koleżanki). Pozdrawiam i trzymam kciuki To wychodzi na to ,że jutro tak czy siak powinnam zadzwonić i zamówić ten pessar? ile takie leczenie może trwać?
  13. Cześć kobietki "][/url] U mnie bez zmian, wciąż leżę... A wyniki no niby powinny być dziś ale na wszelki wypadek bo jest to naprawdę daleko i ciężko tam się dostać bo jest to na terenie ORLENU autobusy kursują głównie w tych godzinach o których ludzie jadą do pracy lub z pracy, to po wyniki pojedzie jutro moja koleżanka, aby mieć pewność ,że już będą na 100% Tylko zastanawia mnie jedna rzecz, skąd ja będę wiedzieć czy wyniki są dobre? "][/url]
  14. luza74malutka2326Cześć kochane Wpadłam do Was na chwilkę, bo moje kochanie zmienia pościele Troszkę Was poczytałam ale nie nadrobię wszystkiego niestety... Może kiedy indziej mi się uda U mnie dobrze, cały czas leżę i wstaję tylko do łazienki... Fenoterol nic mi nie daje, skurcze jak miałam tak mam, tylko tyle ,że mnie po nim strasznie trzęsie, a to dlatego ,że mój doktorek nie przepisał mi isoptinu, bo stwierdził ,że organizm się przyzwyczaja to fenoterolu... Kazał mi brać 4 razy dziennie po pół tabletki, ale ja poprawy nie czuję, poza tym ,że codziennie boli mnie głowa bo obniża mi strasznie ciśnienie... Niestety z lekarzem się nie skontaktuje bo jest na urlopie ,aż do 2-go sierpnia... We wtorek powinnam mieć już wyniki z posiewu, jak będzie wszystko ok to od razu dzwonię do Poznania pod wskazany numer aby zamówić pessar, ponoć czeka się ze 3 dni, potem jednak zgłoszę się na szpital, nie będę czekała do 2-go na doktorka, mam nadzieję ,że potrzymają mnie ze 3 dni max i wypuszczą do domu... W sumie mogłabym poczekać do tego drugiego i obejść się bez leżenia w szpitalu, ale wiem ,że wtedy porobią mi dodatkowe badania i będę spokojniejsza...Mój wyczytał w necie,że jak ma się założony pessar ,a nie było rozwarcia to niby można z tym chodzić i normalnie funkcjonować, mam nadzieję ,że i u mnie tak będzie bo nie wyobrażam sobie tak leżeć do końca ciąży... Zaś odnośnie zastrzyku na płucka, to rozmawiałam z byłym szwagrem, jego żona to miała, mówi ,że na to mówią pompa i ,że to nie jest zwykły zastrzyk, tylko leży się jakiś czas i jest to wpuszczane przez wenflon... Czy którejś z Was coś wiadomo na ten temat?malutka-witaj kochana,a jak znoszą to wszystko chłopcy?Grzeczni są dla mamy,czy dokazują? Chłopcy nadzwyczaj grzeczni, na weekend ich nie miałam w domu ,także już w ogóle cisza... Luby zaś świetnie sobie radzi z domowymi obowiązkami, aż mnie to martwi bo podstawia mi co chwila coś do jedzenia pod nos, a dupsko mi urośnie... Radzi sobie ze wszystkim, sprząta, pierze i gotuje
  15. Cześć kochane Wpadłam do Was na chwilkę, bo moje kochanie zmienia pościele Troszkę Was poczytałam ale nie nadrobię wszystkiego niestety... Może kiedy indziej mi się uda U mnie dobrze, cały czas leżę i wstaję tylko do łazienki... Fenoterol nic mi nie daje, skurcze jak miałam tak mam, tylko tyle ,że mnie po nim strasznie trzęsie, a to dlatego ,że mój doktorek nie przepisał mi isoptinu, bo stwierdził ,że organizm się przyzwyczaja to fenoterolu... Kazał mi brać 4 razy dziennie po pół tabletki, ale ja poprawy nie czuję, poza tym ,że codziennie boli mnie głowa bo obniża mi strasznie ciśnienie... Niestety z lekarzem się nie skontaktuje bo jest na urlopie ,aż do 2-go sierpnia... We wtorek powinnam mieć już wyniki z posiewu, jak będzie wszystko ok to od razu dzwonię do Poznania pod wskazany numer aby zamówić pessar, ponoć czeka się ze 3 dni, potem jednak zgłoszę się na szpital, nie będę czekała do 2-go na doktorka, mam nadzieję ,że potrzymają mnie ze 3 dni max i wypuszczą do domu... W sumie mogłabym poczekać do tego drugiego i obejść się bez leżenia w szpitalu, ale wiem ,że wtedy porobią mi dodatkowe badania i będę spokojniejsza...Mój wyczytał w necie,że jak ma się założony pessar ,a nie było rozwarcia to niby można z tym chodzić i normalnie funkcjonować, mam nadzieję ,że i u mnie tak będzie bo nie wyobrażam sobie tak leżeć do końca ciąży... Zaś odnośnie zastrzyku na płucka, to rozmawiałam z byłym szwagrem, jego żona to miała, mówi ,że na to mówią pompa i ,że to nie jest zwykły zastrzyk, tylko leży się jakiś czas i jest to wpuszczane przez wenflon... Czy którejś z Was coś wiadomo na ten temat?
  16. Jestem po wizycie.. Poprawy nie ma, jak to powiedział szyjka ledwo trzyma i ,że jest taka byle jaka... Zrobił posiew, za tydzień odbiór wyników, jak wyniki będą dobre to mam sobie z Poznania zamówić pessar i dostałam skierowanie do szpitala, albo mają mi go założyć w szpitalu albo jeśli tyle wytrzymam to drugiego założy mi w gabinecie, dlatego 2-go bo dziś jest ostatni dzień i idzie na urlop... Do szpitala i tak mi radzi iść zrobić sobie zastrzyk na wszelki wielki na wykształcenie płucek, w razie jakby jednak nie udało się utrzymać ciąży Przepisał jeszcze fenoterol na te moje nieszczęsne skurcze i póki co ten tydzień leżeć ,aż będę miała wyniki z posiewu... Tylko nie powiedział mi co wtedy jeśli wyjdzie mi coś nie tak, wiem tylko tyle ,że wtedy pessara nie będą mogli założyć, a co dale? nie mam pojęcia... Jestem załamana..
  17. Luza za same podręczniki przyjdzie nam klepnąć ok 1400zł
  18. bogdanka weź bo się posikam "][/url]"][/url] Oczywiście tradycyjnie monitor opluty "][/url] Jeszcze tylko brakuje żebym swym śmiechem swojego obudziła i żeby złapał mnie przy kompie ,to jak nic zmieni hasło "][/url]
  19. Luza nooo kochana muszę, bo czekają mnie jeszcze książki i wyprawki dla chłopców do szkoły, w jednym terminie bym nie dała rady wszystkiego kupić niestety, a tak to choć z jednym mam spokój...
  20. bogdanka2malutka2326bogdanka "][/url]"][/url]"][/url] Mój to chyba pęknie ze śmiechu jak mnie w tym zobaczy "][/url]"][/url]"][/url]Lepiej tak niż przeciekać;););) W sumie tak, ale na samą myśl czuję się jak kosmitka "][/url] Tym bardziej ,że mój biust nie jest duży, tylko 75C
  21. bogdanka "][/url]"][/url]"][/url] Mój to chyba pęknie ze śmiechu jak mnie w tym zobaczy "][/url]"][/url]"][/url]
  22. bogdanka2malutka2326Ufff!!!! Przeczytałam, ale przyznam ,że ciężko było Was nadrobić, tyle napisałyście U mnie dobrze, leżę, leżę i niestety jeszcze raz leżę... Ale oczywiście dziś znów jak złodziej przed swoim wstałam na kawkę do kompa, on śpi po nocce Mały fika po całym brzuchu od zeszłego wtorku ,czyli od wizyty u gina i mam nadzieję ,że dziś usłyszę ,że jest dużo lepiej! Przed wizytą jedziemy odebrać moje wyniki, kurcze mam nadzieję ,że będą dobre, martwię się o cukier i o FT4... Muszę się pochwalić ,że z wyprawki mam już wszystko "][/url] i jestem już dużo spokojniejsza... A wczoraj jeszcze kupiłam: Termoopakowanie do butelek TOMMEE TIPPEE - TANIO! (1708993234) - Aukcje internetowe Allegro 2x 5 * POJEMNIK + POKRYWKA AVENT VIA 180 ml (1700363408) - Aukcje internetowe Allegro zestaw podgrzewacz + sterylizator (1705270266) - Aukcje internetowe Allegro *** NEXT KOMPLECIK DLA SYNKA 3-6M *** (1696620462) - Aukcje internetowe AllegroI przyszły do mnie wczoraj Wysterylizowane muszle avent- gratis nadładki (1699798949) - Aukcje internetowe Allegro Tylko kurcze ja myślałam ,że te muszle są z silikonu ,a one są plastikowe, więc jak to nosić zamiast wkładek laktacyjnych? Tym bardziej ,że w instrukcji jest ,że można je nosić max 40minut ,a używa się głównie podczas karmienia bądź odciągania pokarmu? Ewka widzę ,że jesteś, a już miałam o Ciebie pytać co się dzieje ,że Cię nie ma Bzura - muszle nosiłam cały dzień, opróżniając co jakiś czas. Biust w nich wygląda na "większy" ale karmiącym uchodzi i już Dzięki sylikonie trzymają się świetnie. Nie przekonuję na siłę ale z autopsji mogę stwierdzić że to wygodniejsze rozwiązanie Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę - daj znać co i jak!! No mam taką nadzieję, bo jak je wczoraj wyjęłam z opakowania to tylko zrobiłam tak "][/url]"][/url]"][/url] i tak "][/url] jak sobie wyobraziłam siebie z takimi kosmicznymi piersiami "][/url] Mam nadzieję ,że się jednak sprawdzą "][/url] A po wizycie się odezwę i dam znać nim mój zdąży mnie zapędzić do łóżka "][/url]
  23. Ufff!!!! Przeczytałam, ale przyznam ,że ciężko było Was nadrobić, tyle napisałyście U mnie dobrze, leżę, leżę i niestety jeszcze raz leżę... Ale oczywiście dziś znów jak złodziej przed swoim wstałam na kawkę do kompa, on śpi po nocce Mały fika po całym brzuchu od zeszłego wtorku ,czyli od wizyty u gina i mam nadzieję ,że dziś usłyszę ,że jest dużo lepiej! Przed wizytą jedziemy odebrać moje wyniki, kurcze mam nadzieję ,że będą dobre, martwię się o cukier i o FT4... Muszę się pochwalić ,że z wyprawki mam już wszystko "][/url] i jestem już dużo spokojniejsza... A wczoraj jeszcze kupiłam: Termoopakowanie do butelek TOMMEE TIPPEE - TANIO! (1708993234) - Aukcje internetowe Allegro 2x 5 * POJEMNIK + POKRYWKA AVENT VIA 180 ml (1700363408) - Aukcje internetowe Allegro zestaw podgrzewacz + sterylizator (1705270266) - Aukcje internetowe Allegro *** NEXT KOMPLECIK DLA SYNKA 3-6M *** (1696620462) - Aukcje internetowe Allegro I przyszły do mnie wczoraj Wysterylizowane muszle avent- gratis nadładki (1699798949) - Aukcje internetowe Allegro Tylko kurcze ja myślałam ,że te muszle są z silikonu ,a one są plastikowe, więc jak to nosić zamiast wkładek laktacyjnych? Tym bardziej ,że w instrukcji jest ,że można je nosić max 40minut ,a używa się głównie podczas karmienia bądź odciągania pokarmu? Ewka widzę ,że jesteś, a już miałam o Ciebie pytać co się dzieje ,że Cię nie ma
  24. bogdanka2malutka2326bogdanka2Nooooo - globulki to by było to... Ale nie mam wskazań:/ A może po prostu szczera rozmowa hmmm...? A sądzisz że nie próbowałam?? Jak krew odpływa z mózgu to jak grochem o ścianę:/ To nie zazdroszczę
  25. bogdanka2megi79bogdanka2No to teraz pytanie na miarę forum ciążowego - JAK SKUTECZNIE ZNIECHĘCIĆ LUBEGO DO SEXU??? Ja w tej materii generalnie nie mam na nic ochoty a ten chodzi jak marcujący kot!!! Z jednej str - rozumiem, bo to 3 raz z rzędu 9 miesięcy mej niechęci a potem jeszcze połóg więc może być chłopak znerwicowany (a niechęć to u mnie jeden z syndromów ciążowych), ale z drugiej to jakbym miała pod ręką paralizator to bym bez skrupułów potraktowała go voltarzem, bo mnie wkurza umizgami!!! Jakieś pomysły??Witam :-) U mnie nie było za bardzo z tym problemu, ponieważ przez prawie cały czas mam infekcje, więc to już wystarczy, te ciągłe globulki skutecznie odstraszają . Przyznam że czasem mam ogromną ochotę na sex. Przez pierwsze miesiące lekarz mi zabronił, bo miałam ciągłe plamienia i łożysko przy ujściu, wiec nie było o czym mówić, ale teraz czemu nie, tylko już chęci coraz mniejsze he he. To nasze pierwsze dziecko więc mężulek jest bardzo przejęty i rozumie moją sytuację. Pewnie sam sobie musi z tym jakoś radzić Nooooo - globulki to by było to... Ale nie mam wskazań:/ A może po prostu szczera rozmowa hmmm...?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...