-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez tajki
-
Irenko ja "rodziłam" w styczniu ubiegłego roku i boję się bardziej niż za pierwszym razem. I szczerze mówiąc mam nadzieję, że to będzie cięcie, a mój lekarz mi w tym pomoże. Nic na to nie poradzę, no panicznie boję się tego porodu, przecinania krocza, rozerwania itp. aż mi ciarki przechodzą jak sobie o tym pomyślę, brrr... Więc nie jesteś sama w tych obawach. Dana piękne zdjęcia, cieszę się że wszystko się udało i miałaś cudowny ślub i życzę Tobie szczęśliwej i szalonej podróży poślubnej Sprzątaliśmy dziś z Kacperkiem nasze auto i teraz strasznie mnie kręgosłup boli, normalnie nie mogę się wyprostować. Wybieramy się w weekend jak nie będzie padać na ranczo(Dziki Zachód w Zieleniewie serdecznie zaprasza!), żeby Kacpuś obejrzał zwierzaczki. Mam nadzieję, że będzie mu się podobało.
-
Mnie zrobiono cięcie po 8 godzinach, kiedy kompletnie nic się nie działo - zero rozwarcia pomimo zwiększonych dawek oksytocyny i okropnych już wtedy skurczy . Położna powiedziała, że lekarz i tak szybko zdecydował się na cięcie, bo zwykle czekają 12 godzin. Przebijano mi pęcherz płodowy, taką ogromną igłą, że jak ją zobaczyłam to słabo mi się zrobiło i dalej nic. Zero postępu. Widać jestem odporna na oksytocynę Pytałam mojego gina jakie jest prawdopodobieństwo drugiego cięcia, a on powiedział że 50/50%. Tak więc powiedziałam mu o swoich obawach przed porodem naturalnym, a on bez żadnego ale stwierdził, że jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań to pod koniec ciąży wpisze mi w kartę "cięcie cesarskie". Tak więc na swojego lekarza chyba nie mam co narzekać Bugi gratulki na córeczki. Dzielna dziewczynka.
-
No to w takim razie i ja przyłączam się do życzeń, DANA... Małej dziewczynki z włoskami splecionymi w warkoczyk Chociaż nie, może lepiej rozbrykanego chłopczyka, Który szybko z oczu znika. A jeszcze lepiej dziecięcej gromady rozbrykanej By wraz z nią wieść żywot usłany różami. Bądźcie szczęśliwi w pracy i w domu Czasem róbcie coś po kryjomu Co tylko Wam sprawia przyjemność Urozmaicając sobie tym samym szarą i nudną codzienność
-
Irenko ja już nie raz słyszałam od swojego M, że powinnam się leczyć. Uwierz mi WSZYSTKIE mamy,które znam mają ten sam problem w okresie dojrzewania ze swoimi pociechami. Dzieci przechodzą różnego rodzaju zawirowania emocjonalne, popadają ze skrajności w skrajność od euforii po depresję.Sama wiesz jak to jest z hormonami w ciąży, one też nie mają ich jeszcze do końca ustabilizowanych, więc takie wybuchy są zupełnie naturalne. Zbyt wiele w ich życiu się zmienia, a nie wszystkie potrafią sobie z tym poradzić i niektóre z nich objawiają to chęcią zwrócenia na siebie uwagi, wołaniem o pomoc, bo same nie potrafią znaleźć rozwiązań. Irenko wizyta u psychologa jest jak najbardziej wskazana jeśli dziecko tego chce. W sumie tak czy siak, po prostu trzeba to przeżyć i okazywać zainteresowanie i pomagać, pomagać, pomagać... I have a dream śniło mi się, że dużo wcześniej urodziłam dzidzię i nawet nie wiedziałam kiedy, a była to... dziewczynka, śliczna maleńka kruszynka i czułam taką ogarniającą mnie miłość do tej małej istotki. Za dużo o tym myślę...
-
Kamila -" kiedyś jak minie już trochę czasu po porodzie spójrzcie na swoją dłoń i pomyślcie czy jak ktoś obciął by wam palec środkowy czy będzie to mniej bolało niż gdyby obciął palec wskazujący?" To bardzo mądre co napisałaś i bardzo Tobie dziękuję za te słowa. Czasem naprawdę mamy tak głupie i niedorzeczne myśli, że aż wstyd się przyznac, ale tu na forum jakoś tak łatwiej, bo wiemy ze tu nas rozumieją... Kiedyś jadąc autem z mamą o mały włos nie zjechałyśmy na pobocze i wiecie co powiedziałam? Że wolałabym stracic to drugie dziecko będąc w ciąży oczywiście, niż Kacperkowi miało by zabraknąc mamy. Choc dzidzię też już kocham. Głupie, strasznie głupie ale Kacperek już jest i bardzo, bardzo go kocham a do dzidzi jeszcze nie jestem przywiązana tak mocno jak do Kacperka.... ehhh... U nas też popadało i to dośc mocno, teraz świeci słoneczko, ale nie jest już tak gorąco i parno. Wysyłam dziś moich chłopaków na zakupy, a ja mam zamiar odpocząc
-
karwenka ja mam podobnie, bo to tej pory Kacperek był dla mnie najważniejszy na świecie. Całą swoją miłość przelewałam na niego, bo baardzo długo na niego czekałam. Był i jest spełnieniem moich marzeń. Kocham go nad życie. Mam teraz obawy czy tak samo będę umiała kochać to drugie maleństwo, tym bardziej że nie było w planach. Teraz jednak nie wyobrażam sobie, że mogłabym je stracić lub że miało by go nie być w sensie, że nie była bym w ciąży. Pomimo to obawy zostają, bo na razie jest ono w brzuszku i jeszcze tak troszkę nierealne, nierzeczywiste. Boję się, że nie będę go kochać równie mocno jak Kacperka. W tej chwili Kacperek to całe moje życie. Moja mama mówi, że te moje obawy znikną gdy maluszek się urodzi, że wszystkie swoje dzieci kocha się tak samo mocno. A nerwy to ja też mam na wierzchu ostatnio,nerwy i wrażliwa się bardzo zrobiłam, i Kacpuś też czasem oberwie ochrzan, bo diabełek z niego niesamowity.
-
Witajcie Ja po ciężkiej nocy. Kacperek obudził się ok 24 i tak do 2nie mógł zasnąć. Mąż wziął go do nas do łóżka i jeszcze z pół godziny się wiercił. Zasypia "głaszcząc" (bo zwykle to szarpie i ciąga inaczej nie zaśnie) mnie po włosach, i ja już nie spałam. Potem jak zasnął i zanieśliśmy go do łóżeczka to druga kruszynka zaczęła się wiercić. I tak o to mamusia jest niewyspana. Co to będzie jak już się urodzi? Raz jedno, raz drugie będzie się budzić i nocka z głowy Teraz śpi diabełek, ale zaraz zacznie się znowu dzień świstaka. Ubieranie, śniadanko do którego trzeba namawiać, bo niejadek z niego okropny, sen, obiadek, spacerek, troszkę w domku, znowu spacerek, kąpiel, kolacja, sen... I tak co dzień. Zabija mnie ta rutyna. Liziii Mnie badano łożysko i wody jakoś pod koniec ciąży i się okazało, że łożysko III stopnia i małowodzie. Skierowanie do szpitala i na wywołanie, które nic nie dało i cięcie. Wcześniej lekarz nic nie mówił, to albo było ok, albo nie badał tego. kati87 to ja chyba też muszę się upomnieć o to badanie skoro już w pierwszej ciąży było nie tak jak trzeba.
-
Afirmacja My mamy teraz spacerówkę na dużych kółkach (załączam zdjęcie) i w zimie jak i w różnych innych warunkach sprawdza się rewelacyjnie. Inglesina ma podobne więc chyba będzie podobnie... A to fotka z naszego dzisiejszego spaceru po plaży: Lolamaniola to świetnie, że wszystko ok.
-
Irena ta koszulka jest cudaśna, bardzo mi się podoba. Ja lubię takie bawełniane bardziej sportowe niż koronkowe, i ta jest extra. Chyba też taką kupię Podrzuć proszę linka do tej koszulki. Zazdroszczę Wam tych piersi, naprawdę. Moje nie urosły w ogóle (w 1 ciąży tak samo), jeszcze mieszczą się w staniki sprzed ciąży i będą się mieściły do końca, ale staniczki i tak kupuję na czas karmienia, takie z odpinanymi miseczkami. Świetnie się sprawdzają. Obowiązkowo wkładki laktacyjne, bo jak karmiłam jedną piersią to jednocześnie z drugiej pokarm tryskał. Kacperka karmiłam tylko 2 miesiące, bo się nie najadał i zaczęłam dokarmiać modyfikowanym. Wtedy malutki poczuł wygodę i całkiem odrzucił pierś.
-
Irenko test, o którym mówisz robi się na czczo. To jest pewnie z obciążeniem glukozą. Tak więc dostaniesz do wypicia ohydnie słodką glukozę (weź cytrynkę, można ją wcisnąć do glukozy) i po 2 godzinach z powrotem do labolatorium na pobranie krwi. Na samo wypicie glukozy możesz wejść bez kolejki. Afirmacja Trzymamy kciuki .
-
Lolamaniola Jesli u mnie będzie dziewczynka to taki wózek koniecznie musi mieć moja księżniczka : Inglesina Jest przepiękny i nie wyobrażam sobie innego dla córeczki.
-
Aha dziewczyny, bo zapomniałam o jednym i najważniejszym o czym powinnam wspomnieć na samym początku! Słuchajcie zaszłam w ciążę biorąc tabletki antykoncepcyjne i brałam całe opakowanie miesięczne już jak byłam w ciąży. Czy to mogło w jakiś w jakiś sposób zaszkodzić maleństwu?????????????
-
Ja tak tylko na chwilkę by pocieszyć Sylwuńkę i Lolamaniolę, kochane rzeczywiście w pierwszej ciąży to dość późno odczuwa się ruchy. Moga pojawić się nawet w 24 tc. Jednak jeśli macie się tak martwić to może umówcie się na wcześniejszą wizytę, albo kupcie doppler (tu jest w dość przystępnej cenie Doppler Płodowy A, Detektor Tętna Płodu, w24h, Żel (1588421033) - Aukcje internetowe Allegro) i będziecie się uspokajać za każdym razem gdy pojawią się wątpliwości. Moje maleństwo też jeszcze nieregularnie mnie podkopuje. Przedwczoraj np. kopało jak szalone, niemalże przez cały dzień, a wczoraj już zdecydowanie mniej, zmartwiło mnie to, ale za to wieczorem znów przypomniało o swoim istnieniu. Także głowy do góry, na pewno jest ok!
-
Dana P.A oto sukienka kobietki, mam tylko problem taki ze musze isc dzis kupic buty i w zw z tym ze mam juz taką torebke to nie wiem jakie, i jaki szal bo moje plecy w trakcie ciąży wyglądają okropnie Myślę, że jeśli torebka w kolorze ecru to i buty w tym samym. Na szyi ładnie wyglądały by drobne perełki, a szal, hmm... może w kolorze sukienki, bądź o ton jaśniejszy??? Kama75 jak tylko zdałam prawko kupiliśmy dla mnie drugi samochód, niedrogi bo wiadomo, że potrzeba trochę czasu by po zdanym prawku nabrać doświadczenia i jak w coś przywalę, obetrę, porysuję to nie ma żalu i mąż nie jęczy. A my z Kacperkiem jesteśmy niezależni Afirmacja ja też naczytałam się różnych rzeczy "dla dobra dziecka" , też o tym spaniu na lewym boku i tez miałam schizy. Zwłaszcza, że zwykle śpię na prawym bądź na plecach. W pierwszej ciąży starałam się tego przestrzegać, a i tak budziłam się zawsze na prawym boku. Kacperek urodził się zdrowy 10 pkt APGAR. A jak miałam zaparcia i próbowałam na siłę wypchać to gówno za przeproszeniem to miałam schizy, że mi dziecko wypadnie. Niby lepiej spać na lewym boku, ale jak będziesz spała na prawym to też nic się nie stanie. kati87 Ja to teraz w sumie nawet bym chciała, żeby mój M wyjechał na jakiś miesiąc
-
Venezzia takie skurcze to rzeczywiście może być stawianie się macicy, ale zapytaj lekarza. Skurcze porodowe na pewno, na 100 %, a nawet 200 odróżnisz od wszystkich innych, nie martw się to pewnie nic takiego. U mnie jakby lepiej. Pojechałam w sobotę z Kacpusiem do mamy i odpoczęłam trochę od M. Macie rację może to te hormony, może wyolbżymiam pewne rzeczy, natomiast niektórych niestety nie. Może warto poczekać, to bardzo poważna decyzja i nie chcę podejmować jej pochopnie. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale chyba tak właśnie wygląda życie. Wiecie ja nie jestem przyzwyczajona i chyba stworzona do bycia z kimś. Przeszkadza mi to, że straszny z niego bałaganiarz, a ja... Lubię porządek, ja lubię wychodzić z domu - on to zapyziały domator. Wiele rzeczy nas różni, poza tym róznica wieku chyba tez robi swoje (jest starszy o 14 lat), ale jedno nas łączy. Jedno i najwazniejsze, a własciwie dwoje naszych cudownych dzieciaczków, dla których szczęścia poświęcić jestem w stanie wszystko. Dziewczy bardzo, bardzo dziękuję Wam za słowa otuchy. Przynajmniej na Was można liczyć
-
Cześć... Spałam sama, myślę o wyprowadzeniu się od niego. Tylko dzieci mi szkoda, że bez ojca itp....
-
kati87 Brzusio i chłopaki cudne. A wiesz, że jak u mnie będzie chłopiec to też będzie Kajetan Moja dzidzia coś ostatnio słabiutko się rusza, martwię się... A mój mąż tak mnie dziś wkurzył, że aż się popłakałam. Coraz częściej myślę, że chyba będzie lepiej jak się rozstaniemy, bo tylko Kacperek słucha tych kłótni. Żal mi maleństwa. Idę spac, a on na kanapie dziś! Nerwa mam na niego takiego, że patrzec na niego nie mogę. Spokojnej nocki
-
Venezzia, ale masz maleńki brzusio, w porównaniu do mojego Ok my z Kacperkiem jedziemy na zakupy. papa buziaczki
-
A jeśli uważacie kochane, że jesteście duuuużżżżeeeee to spójrzcie na mnie. I tez okropnie zbrzydłam ...
-
Ja od początku pierwszej ciąży, a nawet i wcześniej odwiedzam mojego gina prywatnie. Nie wyobrażam sobie tuptania do przychodni, czekania w kolejkach i byle jakiej obsługi. Te prywatne wizyty dają mi niesamowity komfort. Sama wybieram godzinę, na którą mi pasuje. Zwykle są to godziny popołudniowe bądź wieczorne. Ostatnio zawsze wybieram 17, bo tak mi pasuje. Potem wracam, o 19 kąpiel Kacperka, kolacyjka i dziecko idzie lulu, a ja mam jeszcze trochę czasu dla siebie. Wizyty mam co 3 tygodnie, za zwykłe badanie płacimy od 100-140 zł w zależności od badań. Jest to co prawda koszt niemały, ale za to jaki komfort i poczucie bezpieczeństwa, że z maleństwem ok. W dodatku mój gin jest również ordynatorem oddziału położniczo-noworodkowego więc później przy i po porodzie jego pacjentki traktowane są tyćkę lepiej. Jak miałam CC z Kacperkiem to też w ostatniej chwili zdążył i ciął właśnie on, a spieszył się by tylko zdążyć. Lekarze z oddziału, pielęgniarki i położne czują dla niego respekt. Poza tym to miły, dokładny,zrównoważony i lojalny lekarz. Nie zamieniłabym go na innego, jakoś się już do niego przyzwyczaiłam. Kama75 Tobie to dobrze, ja już od 7 jak co dzień na nogach, wstaję przed Kacperkiem, by siebie i dom ogarnąć. I powodzonka u lekarza kati87 typowa ciążowa huśtawka nastrojów Jak chormony szaleją to znaczy, że jest git Sylwuńka to jest tylko i wyłącznie Twoja sprawa kiedy i czy zmienić lekarza, pewnie, że można. A jeśli chodzi o przemianę materii to nie mam problemów, z Kacperkiem też przynajmniej raz dziennie odwiedzałam kibelek. Ale po ciąży nie mogłam załatwić się przez 5 dób i potem jeszcze przez ok 2 miesiące miałam nieregularne i bolące stolce, ale potem wszystko wróciło do normy. Mój mężulek ma w zwyczaju oglądać tv do późnej nocy w salonie na dole... Wczoraj w nocy skradał się po cichutku do łóżka i... zrobił mi bara-bara. Ja oczywiście na wpół śpiąca, rano nie wiedziałam czy mi się to śniło, czy nie??? Ale za to wprowadziło mnie to w dobry nastrój i odprężyło troszeczkę. Zawsze miał ogromny temperament. Teraz to chyba chce na zapas pobzykać, bo powiedziałam że jak urodzę to nie ma sexu, aż założę spiralę
-
Jeśli chodzi o rozstępy to mi zostało trochę na brzuchu i boczkach , a używałam zwykłej oliwki dla dzieci no i oczywiście balsamów. Teraz używam Takiego kremu od 4 miesiąca pharmaceris i jak na razie nie ma nowych, a brzuszek już dość spory. Więc nie wiem... Kamila78 ale dlaczego taaaakieeee duuuużżżżeeeee i aż 3??? Ciarki mnie jeszcze przechodzą, ciągle mam wrażenie jakby coś po mnie łaziło, boję się okno na poddaszu otworzyć, bo tamtędy po dachu chyba włażą. Zamówiłam sobie jakiś odstraszacz elektroniczny, nie wiem czy działa, ale cóż...I chyba nie będzie szkodliwy dla dziecka Odstraszacz pajaków "SpinnenFrei" (1572593549) - Aukcje internetowe Allegro ??? Coś muszę zrobić. Jeszcze moskitierę powieszę może nie wejdą. Pewnie myślicie, że panikara jestem i paranoje sieje, ale ja się naprawdę bardzo się ich boję.
-
Liziii ehh.. te hormony mogą człowieka na skraj depresji doprowadzić. Pospaceruj troszkę mimo deszczu, weź parasol odetchnij świeżym powietrzem. Obejrzyj jakąś komedię. Na mnie to zawsze trochę działa...
-
kati87 Nie martw się, na pewno dasz sobie radę. Ja też prawie cały czas sama z Kacperkiem. Mąż wychodzi przed 8 rano i wraca ok 18. O 19 kąpiel Kacperka, jeszcze się chwilkę pobawią i Kapi idzie spać. W tej ciąży tez wydaje mi się, że jestem większa niż z Kacperkiem, dużo szybciej i bardziej się męczę (nawet jak wchodzę po schodach do sypialni to mam zadyszkę) i mam takie bóle krzyża, od których skurcze włażą mi w pośladek masakra. Na szczęście jeszcze nie mam zgagi, bo wtedy była okrutna. Mój Kapi zresztą to też diabełek z piekła rodem zeberka to świetnie, obyśmy wszystkie miały tak dobre wyniki. Sylwuńka Lada dzień pewnie poczujesz kopniaczki, nic się nie martw. Ivi77 już dziś zyczę Wam miłego pobytu i spokojnych wakacji u mamusi Venezzia ja tez już nie mogę doczekać się badania połówkowego, myslałam, że będzie na ostatniej wizycie i muszę czekać do 19, niestety. Ostatniej nocy prawie nie spałam, 3 wielkie pająki siedziały na ścianie. Wołałam męża na pomoc. Zostały usunięte jednak i tak się bałam, że są jeszcze inne gdzieś ukryte. Masakra strasznie się ich boję.
-
Cześć dziewczyny Myryzek witaj Irena zdjęcia są rewelacyjne, ja tez takie chcę Bugi82, karwenka mnie mój cały czas wnerwia. Czasem mam wrażenie, że on nawet nie próbuje mnie zrozumieć. kati87 No to teraz masz 50 / 50 % Małe psotki te nasze dzieciaczki. Moje maleństwo za to sobie rączkę między nóżki włożyło i tez w sumie nic nie wiem. Lekarz mówi najpierw,że chłopiec teraz, że dziewczynka może, ale w sumie to nie jest pewny. U mnie dzidzia wczoraj coś mało się kreciła, chyba uśpiłam ją jak usypiałam Kacperka Dziś już jednak od rana daje czadu
-
Kama75 Jak byłam w ciąży z Kacperkiem to kupiliśmy wtedy całą wyprawkę, wszystko naraz jak byłam w 8 MC. Teraz chyba też nie będziemy się spieszyć, bo jeszcze za wcześnie. Tylko z drugiej strony kupować wszystko na raz to nie mały wydatek, wtedy bez wózka zapłaciliśmy ok 7 tys zł. Tylko teraz kupimy wcześniej wózek, bo potrzebny jest od razu, zwłaszcza we wrześniu gdy będzie ciepło, można szybciej wyjść z dzidzią na spacer. Kacperek urodził się w styczniu i było bardzo mroźno, więc wyszliśmy dopiero po 2 tygodniach i wtedy tez kupiliśmy wózek.