-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aretas75
-
ja tam nie jestem za dosładzaniem. a wrecz jestem jemu przeciwna. czasami nawet soczki rozcieńczam dolewając wode. jeśli już musisz to chyba lepsza jest glukoza niz cukier. takie jest moje zdanie. Ja z Kornelią nigdy niczego nie dosłądzałam i teraz bez problemu jest dla niej pic wodę mineralną do obiadu lub w szkole. A wiem że niektóe dzieciaki to na smak wody mają odruch wymiotny :/
-
ja robie tylko granulowane wiec one są słodkie i już ich nie dosładzam.
-
a bedzie 11 osób. mam taka nadzieje :o) a to moja córuś, zupełna korba a powinna spac. teraz wisi przewieszona przez mopje kolano i "mymla" moja reke. i jak ja mam okna myc.....
-
Rafaello inaczej 3 duże op. kralersów Lajkonik 1l. mleka 1 biała czekolada 1 szk. cukru 1 kostka margaryny cukier waniliowy 2 op.płatki migdałowe 2 op.wiórki kokosowe 6 płaskich łyżek mąki 6 płaskich łyżek mąki ziemniaczanej 4 łyżki czystej wódki ;o) (lub więcej jeśli ktoś lubi bardziej wyrazisty posmak alkoholu) Z mleka, mąki i cukru ugotowac budyń, wydac czekolade, połączyc z budyniem - wystudzic. utrzec z margaryną, dodac, kokos i płatki migdałowe. Na śrenią blache wyłożyc warstwe krakersów, na to krem, krakersy, krem, krakersy .... na wierzchu powinien byc krem. To posypac wiórkami + płatki migdałowe. a od siebie dodam ze ja wiórki i płatki migdałowe praże na patelni z dodatkiem łyżki masła i łyżki cukru.az sie lekko zezłocą.
-
KamidiankaWitajcie,aretas oby Ci Lusiaczek nie marudził za bardzo. A ciasta też przewidujesz? Moja jak nie śpi to nie lezy inaczej niż w poprzek łóżeczka, tak się układa, że cała się mieści. Jeszcze nogi zarzuca na barierki lub ochraniacz. Rany, cyrkowiec! Mnie odpowiada, że Lenka o 8-mej wstaje, bo ja razem z nią. Nie za pózno, nie za wcześnie. Dzień mam długi, mogę przynajmniej wszystko zrobić :) Taaaa... Lusiek pospał 15 min, suka zatrzepała głową i już po spaniu. Przerzuciłam malą na mate edu. niech sie pomęczy moze za godzine gdzis padnie. Wiesz...robie w sumie jedno ciasto - takie "inne" rafaello na krakersach Lajkonika. Połączenie słonego ze słodkim.... zadziwiająca pychotka. Teściowa ma jeszcze zrobic sernik. Do tego bedzioe torcik, wiec myśle ze spokojnie wystarczy.
-
Dziewczyny...mnie sie wydaje ze po szpinaku jest zaparcie bo on bogaty w żelazo jest. (chyba ze coś źle kojarze) a zelazo zatwardza. Ja swojej podaje żelazo w syropie i tez jest megawysiłek przy kupce. U mnie sie sprawdza zwykłe surowe utarte jabłuszko,nie ze słoiczka, w sporej iliści :o)
-
Witam porannie u mnie piękne słonko i oby tak było w niedziele. Chwilowo kulinarnie przystopowałam, w sobote wieczorem bede działą na maxa, zeby w niedziele po mszy wstawi tylko ziemniaczki i jakieś drobne rzeczy porobic. Dziś zabrałam sie za mycie okien, już jedno zaliczyłam mimo ze Lusiak nie spi tylko pokrzykuje w łóżeczku. Co chwile musze do niej biec - a to smok, a to kocyk, a to karuzela sie "skończyła".... przydało by mi sie na te kilka dni sklonowa
-
bajustynabajustynamam wieści od agulimamuli :( " u mnie szpital na całego, karolina smarka ma stan podgorączkowy,spi tylko u mnie na rękach - ja mam anginę a starszak tez przeziębiony. Nie wiem kiedy do was zajrze"powtarzam wiadomosc bo nie wiem czy czytałescie? niech szybko wracają do zdrówka, uściski dla nich
-
miranda33kiki13 masz rację, ale dzisiaj tak długo na Was czekałam, że już tęsknić zaczęłam aretas75 to mnie się najbardziej Lusiaczek podoba Ja jeszcze nazywam sobie Twoją córcię Łucykją A "powiedz" jak sprawuje się Kornelka??? Zajmuje się Łucyjką??? Na początku to chciała byc drugą mamą i stasznie "cierpiała" ze nie karmie Łucji butelką, bo chetnie by i to robiła. Teraz już troszkę "poluzowała", moze przez to ze ejst szkoła, nowe obowiązki i plany z koleżankami. ale jesli tylko ją poprosze to rzuca wszystko i bawi sie z siostrą lub jej pilnuje. Musze przyznac ze taki starszak w domu to po prostu megawygoda i megapomoc. Dlatego troche zazdroszcze Ci ze masz instytucje babci i dziadka na miejscu. my tu nie mamy nikogo wiec musimy sobie radzic saimi. A ta moja gwiazda jeszcze nie śpi... kimneła na 20 min. po cycku i teraz dostaje "korby" w łóżeczku nogi do góry do pionu i z całej siły w materac nimi wali
-
Lusia, Lusiaczek, Łucyjka... czasami Lusior, jak za bardzo staje okonkiem ;o)
-
Cześc kobietki ... Miranda, czyżby Miluś już spał ???? :o) ja włąśnie siedze koło Łucji i czekam aż padnie. właśnie dostala mega czkawki i co czknie to jest głośnie hyyyy z zadowolenia ze takie fajne odgłosy wydaje czkając hihihihiii . "micha" jej sie cieszy i coś widze ze daleko to jej spanie jest. mimo deszczu udało nam sie dzis zaliczyc szybki spacerek i oczywiscie tak jak i Waszde bąbelki Łucja pochłaniała wzrokiem każde drzewo i większe krzaczory. co to bedzie jak chwyci pierwszy mroz i spadną wszystkie liście...
-
bajustynaAretas co będziesz miec jeszcze na stoli :) A jaką kreacje masz Ty i Łucja z Kornelią? :) Justynko.... kreację Łucji widac troszkę na fotce przy pasku z wiekiem :o) ja bede miała rybaczki i tunike, mam nadzieje ze bedzie ciepło w niedziele, a Kornelia troche po szkolnemu ;o) na pewno wrzuce fotki po imprezie
-
Aga ..... moja Łucja 2 tyg. temu miała 6160g. I też wczoraj pani dok gastrolog stwierdziła ze po niej nie widac zeby jakoś źle przybierała na wadze. Z tym ze zawsze nalezy wziac pod uwagę wagę urodzeniową. Łucja startowala z wagą 3600g, więc nie ma mocnych żeby na pół roku podwoiła wagę urodzeniową (7200g). Jeśli wasze maluszki ważyły mniej przy urodzeniu, a teraz dochodza do podwojenia wagi ur. to jest ok i nie macie sie co zamartwiac :o)
-
bajustynaDziewczyny ponawiam pytanie czy mogę wyjść z Kinga do auta i z auta do domu? Bo teściowa ma imieniny i chleliśmy jechac:) Jeszcze nie mam prezentu :( Jak zwykle brak pomysłu :( mnie sie wydaje ze spokojnie mozesz iśc na imprezke. uważaj tylko żeby Kinga za bardzo na niej nie szalała (tzn. zeby sie nie spocila). Uważam ze nie powinno jej to zaszkodzic.... jedynie co to zarazi teściową (babcie) ;o)
-
Witam się w ten pochmurny dzionek Szaleje w kuchni, zrobiłam już gar bigosu. w sumie to nie wiem jak mi sie to udalo bo moje dziecię dzis daje megaczadu. spala 30 min :/ a teraz wrzeszczy + piszczy ile sił w gardle. czekam aż padnie i moze jeszcze cos porobie. A w ogole to wczoraj bylam z Łucją u gastrologa dzieciecego a potem na megazapukach :/ poluzowalo sie na koncie i to solidnie :/ nigdy nie wiem ile czego kupic na takie imprezy i zapewne nakupowalam dużo za dużo :/ aaaa dziewczyny..... kupilam brukuly i chcialabym zmalowac jakaś salatke z brokułami....macie jakis fajowy przepis ????
-
qrde fotki miałam wrzucic i mi sie za szybko kliknelo :P a wiecccc..... :o)
-
Aga i Agula ..... jak dobrze że zdrowotny kryzys już za Wami niestety, zazwyczaj tak jest że wszystko jest na naszej głowie i teoretycznie nie powinnyśmy, dla naszego świętego spokoju, nigdy chorowac ;o)
-
Miłoszku ....... przez całe życie takiego pięknego uśmiechu jak masz teraz życzy Łucja i forumkowa cioteczka z okazji ...łał.... skonczonych 6 miesięcy :o)))) Lenka i Piotruś z okazji skończonych 5 miesięcy... kolejnych slonecznych, beztroskich miesięcy...rośnijcie zdrowo Witam babeczki Chyba mam chwilę czasu bo Lusiaczek zasypia i liczę ze zrobi to skutecznie tym razem (godzine temu zasnęła na 20 min. :/ ). Dziś pospała mi do 8.00, z jedną pobudką na cycucha koło 3.00. Kami pytałaś jak tam jej "żelazna" kuracja..... ciągle ją faszeruje lekami i mam nadzieje że przyniesie to wymierne skutki (porządny wzrost wagi + dobre wyniki morfologii ). Kolo 2 października zrobie jej badanie krwi i z wynikiem pojdziey sie zważyc i do lekarza. Sylwia.... spokojnej pracy i cierpliwości dla męża. ;o))) Ty miałaś pierwszy dzien w pracy , a on pierwszy dzień sam na sam z Maksem, pewnie też miał lekkiego stresiorka. Zobaczysz, po tygodniu sie rozkręci i bedzie działał jak "rasowa" matka polka ;o) Qrde zaczyna się taki okres że katarki bedą codziennością :/ oby nam maluszki zdrowo przeszły przez jesien i zimę. A tak w ogóle to wniedziele mam chrzciny aaaaaaaaaaaaaa..... i starsznie sie stresuje bo wszystko, dosłownie wszystko bede musiała zrobic sama :/, no z lekką pomoca mężą oczywiscie. Miałam ambitne plany tzn. sprzątanie, mcie okien, pranie firan, zrobinie min. 2 placków....echhhhh... powoli zaczynam passowac i jak to radzi moj m. wrzucac na luz. oby skutecznie :o)
-
aga_3000Czesc Dziewczyki.U nas wczoraj byl STRASZNY dzien, a raczej wieczor:( Jak Wam pisalam Hania zaczela mi zwracac poznym popoludniem i... niestety na tych kilku razach o ktorych Wam pisalam sie nie skonczylo:(((( Wymiotowala tak czesto, ze zdecydowalismy sie pojechac z Nia do szpitala, bo zaczela zwracac piana i od 17-tej do 20-tej nie zrobila siusiu. W szpitalu bylismy od 20-tej do 23-ciej, niestety, ponad dwie godziny czekalismy z biedulka na swoja kolejke, kiedy nas wkoncu zawolali lekarz obejrzal Hanie, sprawdzil czy nie jest odwodniona i powiedzial, ze dziecko klinicznie jest zdrowe, mamy wracac do domu i obserwowac Ja do rana, jezeli dostanie goraczki i bedzie wymiotowac mamy z nia wracac. Mozecie sobie wyobrazic jaka mialam noc... M. spal na sofie (rano do pracy) a my z Hania w sypialni, tzn. Hania troszke spala a ja nie zmrozylam oka w obawie, ze sie biedulka zachlysnie gdyby wymiotowala (zdazylo sie to wieczorem) Rano obudzila sie pogodna, ale niestety po wypiciu mleczka (30ml) znow zaczela wymiotowa, a na dodatek pojawila sie biegunka. Bylismy z nia dzis z Hania w klinice ,wczesniej zadzwonilismy na specjalny servis (odpowiednik polskiego nfz-tu) tam mieli nam udzielic informacji co ewentualnie robic z dzieckiem ale pozniewaz niepokoilo ich, ze dziecko tyle czasu nie sikalo (od 17-tej wieczorem, do 12 nastepnego dnia!!!), i okazalo sie, ze faktycznie ogolnie jest zdrowa, ma jednak podrazniony zoladek (podejzewam, ze to cos wirusowego) Od poludnia jest juz lepiej - zaczela normalnie siusiac i przestala zwracac, mam podawac Jej mleko bardziej rozrzedzone zeby nie obciazac Jej zoladka i podawac duuuuzo picia. Przepraszam, ze tak chaotycznie pisze, ale jestem tak padnieta, ze zaraz strace przytomnosc:) Sciskam Was kochane i "do uslyczenia" niebawem. ochhh Aga .... dużo sił życze, a dla Hani zdrówka moc. Biedactwo malutkie. Ale ogólnie to !@#$%^&^%$#@!#$%^ na tą angielską służbę zdrowia. po tym co piszesz to normalnie bym ich wszystkich tam wystrzelała wrrr Odpoczywaj iedy tylko mozesz !!!
-
Miranda .... znowu przelatuje żeby Ci smutasy z głowy i serducha wywiac ;o) Nic sie nie smutkaj... masz przy sobie faceta przez duże F, więc sama nie jesteś (chyba by sie smiertelnie Miloszek obrazil jakby uslyszal co wygadujesz :P ) a co do grzybków..... logiczne ze mniej zebralas jak wczoraj wszystkie wykarczowalas :P Moja Lusia śpi od 19.20. Kolo 23.00 zgarne ją na cycocha, zeby poźniej sobie pospac do rana. Chociaz zawsze jak sobie tak poplanuje to mala cwaniara jest w nocy wyjatkowo wyglodniala.
-
Witaski Przelatuje tylko kontrolnie i podpisuje karte obecnosci podłączyłam lapka do netu ale cos mi nierobi tak jak powinien :/ Aga ...... Hanusia też pięknota !!! w spinaczkach wygląda cudnie :o) Dużo zdrówka dla niej i dla ciebie, oby wszystko szło ku lepszemu. Nie wiem co zaradzi na same wymioty, wiem tylko ze musisz podawa jej dużo picia, moze lepsza od soku bedzie jakaś delikatna herbatka koperkowa. Gratuluje ząbka Liluni !!!!! Miranda .... ja tez kocham las i grzybobranie. Ale teraz jestem "miastowa" a las daleko :/ echhhh ... a kiedyś miałam do lasu 50 m. 10 lat tak mieszkałam więc ciężko się było przestawic. zazdroszcze takiego wypadu :o) krlk... u mnie "wypas" leci tak 1. 6-7 - cyc 2. 9-10 mleko mod ok. 150ml 3. ok. 13 cały słoiczek obiadku + popicie cyc 4. ok. 16.30 deserek 1/2 słoiczka + cyc 5. 19.30 - 20 cyc 6. ok. 2 cyc qrde co za pudło..nawet waszych nicków nie mogę "wytłuścic" :/ aaaja chce mojegi starego kompaaaaa spokojnej nocy laseczki cmok cmok
-
Witam czwartkowo Stysia ja też "pannica" ;o) Dużo spokoju i radości z każdego dnia ciąży qrde komputer mi ledwo zipie i jutro idzie na czyszczenie do fachowca bo u mnie ani ja ani żon nie kumaci w stawianiu systemu :/ Czyli znowu bede pare stronek w plecy :P Agula więc nasze "Gwiazdy" obie takie delikatuchnej wagi. Łucja łapie się na 10 centyl :/ Moja jeszcze nie siada, a jak jej podaje paluchy do podciągnięcia się to nawet nie kuma po co to robię hihihii natomiast na kolankach posiedywać uwielbia. No i zapominała że umie się obracać na brzuchol. normalnie mały leniwiec się z niej zrobił. Wiki ale Maja minki nieziemskie robi podczas tego siadania :o))) Sylwia"rasowy" facet Ci rośnie ;o)))
-
Witam po kilkudniowej przerwie Mój tatko trafił do szpitala i pojechałam troche mamie pomóc, bo ona biedna sama w domu i jej smutno. Echhh starsi ci moi rodzice są, bo po 70tce, a ze ejstem jedynaczką to cała odpoiwiedzialnośc za nich jest na mnie. No ale starsza córuś do szkoły - 5 klasa, więc długo siedzieć nie mogliśmy. ufff....znowu musiałam nadrobić kilka stron w czytaniu. Nie pamietam czy przed wyjazdeem pisałam, ale Łucja ważyła 6160g i z tego co wyczytałam to chyba jest najlżejsza ze wszystkich naszych forumowych bąbelków. Ciągniemy tą "żelazną" kurację, ale dodatkowow zaczełam jej podawać zupki z mięchem. Zajada ładnie i cały słoiczek jej wchodzi. POoza tym, deserki, soczki i chrupki kukurycziane też ma w menu. Stwierdziłam, że żeby ją "podgonić" bede jej dawała chociaz 1x butle mlekka mod., ale gdzie tam..... skończyło się na pluciu, wypychaniu smoka i istnej histerii. :/ Cycoch rulez niestety :/ Wiki ... ty sparwdzasz w jakich czarodziejski sposób ile maluszki mają ważyć... proszę sprawdź mi tez Łucjii wagę - 2.04.2009, waga urodzeniowa 3600g. Justyś dwie jedynki na raz ???? Łał.... super Aga31 ja przegotowuję wodę z butelki (żywiec zdrój) na mleko A my za niecałe 2 tyg. chrzcimy Łucję. Wiki.... podpowiedz mi jakie miałaś menu na chrzciny ????? Wklejam fote Łucji w kreacji na chrzciny - zdjęcie robiłam specjalnie, zeby umieśić na zaproszeniach i w objęciach starszej siostry
-
Witaski wieczorową porą Duze całuski i podziękowania od Łucyjki dla cioć forumowych cmok cmok Mój krzykacz nie da mi ddziś nic popisać, własnie ją tatuś torturuje ubierając piżamkę... biedactow moje takie tortury znosi hihii ale padnięta jest więc sie nie dziwię. Lece z cycochami Pozdrawiam i przespanych noicek Wam życzę
-
krlnkAretas przepisuje CI z kartwczki - ale pamieaj ze to pod wyniki Juli było dobrane - więc tak ferrum - 2x0.5 ml- 2 dni, potem 2 dni - 2x0.75 ml, potem 2 dni 2x 1 ml, potem 2x1.25 ml / miesiąc i potem dwa tygodnie 2x1.5 ml -Kwas foliowy to miała brać tylko 2 tygodnie po 2x pół tab, cebion multi - 1x 3 kropelki, cebion 2x 5 kropelek :) - i to wsio Wielkie dzięki !!!!!! powiedz mi jeszcze czy ferrum podawałas tą plastikową łyżeczką czy tym czymś al'a "strzykawka". Bo na tej strzykawce jest jakas podziałka i nie wiem jak ona ma się do ml :/ Łucja po hemoferze moze wskoczyć od razu na 2 ml. dziennie, przynajmniej tak powiedziała lekarka. Ale tez jej to rozbije na 2x dziennie. Duuuuużo zdrówka dla Julitki :o) aga_3000 witaj w forumowym domu :o))) nareszcie :o))) teraz czekamy na twoje relacje z wizyty w Polandii ;o)