Skocz do zawartości
Forum

kurpiu

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kurpiu

  1. jupiiii :) gratuluję pozostałym zwycięzcom i dziękuję!!
  2. jakoś trudno mi pojąć, jak człowiek może tak się sam stoczyć po róni pochyłęj aż do tragicznego końca... piosenki miała niezłe, ale przepis na życie kiepski...
  3. grzechotka z wygrawerowanym imieniem i datą chrztu, obrazek srebrny z plakietką z grawerem od kogo i z jakiej okazji, pieniążki i różne takie :)
  4. ma synka Krzysia, Piotrusia i prawdopodobnie Grzesia w drodze... :)
  5. u nas furorę robią piankowe puzzle, które zmoczone przyklejają się do wanny lub kafelków...
  6. ja też nie... jeszcze nigdy nie wygrałam dużej kwoty w lotka...
  7. 458. mrówka skoczyła ze spadochronem bez spadochronu...
  8. ja zbytnio nie planowałam trzeciego (przymajmniej na razie), ale jest w drodze i cieszymy się bardzo :) Krzyś urodził się w lipcu 2008, Piotruś w lipcu 2010... po drugim dziecku postanowiłam schudnąć... wszystko się poprzestawiało i tym sposobem oczekuję trzeciego chłopczyka w listopadzie tego roku... :) wyszło nieplanowane, ale i tak na dobre...
  9. dzisiaj była pierś z kurczaka zapiekana w folii bo bez tłuszczu... i kalafiorek gotowany :)
  10. niewyobrażalny smutek... w głowie mi się to nie mieści... pomódlmy się za te dzieci i aby nie było już więcej takich strasznych zbrodni... :(
  11. u nas nie ma tego problemu... synek po prostu jeszcze nie mówi zbyt dobrze, a skończył już niedawno 3 latka... meślę, że dziecko próbuje każdego sposobu, by otrzymać to co chce... na pewno nie jest to wasza wina, a jedynie sprytne dziecko was sprawdza... mojej siostry córka gryzie, mój synek jak miał dwa latka walił głową we wszystko... a wasz syn ma taki sposób... grunt to dobrze to rozegrać, by nie robił tego długo i nie zyskał nic poprzez kłąmstwo...
  12. my otrzymaliśmy listę produktów... nie ma tam o dziwo żadnych kredek, farb itd. wszystko to zapewnia przedszkole... a na liście znajdują się głównie ubrania, przybory toaletowe i pościel na leżakowanie :)
  13. daliśmy za wygraną i chodzimy z mężem na zmanę... roczny Piotruś jest na razie grzeczny, ale 3-letni Krzyś ucieka i jest bardzo niespokojny... liczymy, że dorośnie do tego :)
  14. a mój Krzyś, który w lipcu ukończył 3 latka, dostał się do przedszkola... niestety (albo i stety :)) w czasie skłądania papierów nie wiedziałam, że jestem w ciąży i musieliśmy zrezygnować z miejsca... na szczęście prywatne przedszkole nas i tak przyjęło :) będę siedziała od listopada w domu z nowonarodzonym dzieciątkiem i rocznym Piotrusiem, ale Krzyś musi iść do przedszkola, ponieważ ma opóźnioną mowę i powinien dostosowywać się też do życia w grupie... nosi jeszcze pieluchy, mało mówi... liczę na to, że przedszkole popchnie troszkę jego rozwój społeczny do przodu...
  15. Oczywiście, że czytam swoim dzieciom... zawsze przed snem, książeczkę Krzyś wybiera sam... czasami czytamy też w ciągu dnia, ale wtedy synkowi ciężko się skupić ;)
  16. Krzyś ma trzy latka i dopiero niedawno zaczyna mówić... często powtarza niewyraźnie, albo tylko ostatnią sylabę... jestem pedagogiem specjalnym i już rok temu nie podobał mi się rozwój mowy mojego synka... zaczęłam szukać pomocy u koleżanek logopedek dopiero kilka miesięcy temu, gdy mowa nie poprawiała się... wiemy, że Krzyś słuch ma dobry, pięknie powtarza melodie, nie uwierzyłybyście jak ładnie śpiewa, ale gdy przychodzi do powtarzania wyrazów to są one zupełnie "od czapy"... tak jakby słyszał w ogole co innego... :) młodszy ma roczek i mówi już pojedyncze wyrazy... może szybciej u niego pójdzie, dzięki temu, że ma brata i może z nim po swojemu pogadac :)
  17. dziewczyny, a co ja mam powiedzieć... mój syn skonczył niedawno 3 lata... jak widzi nocnik cały się spina, wrzeszczy, jakby go ktoś bił... nakładki na ubikację też się nie sprawdzają... generalnie synek mało mówi... ma zdecydowanie opóźnioną mowę w stosunku do innych 3latków... ostatnio jednak przychodzi i mówi, że ma kupkę (mama kufa ała), ale to wszystko... muszę dodać, że nauka nocnika szła jakoś (tzn. Krzyś siadał na nocnik) do momentu, gdy Krzyś musiał jechać na zabieg do szpitala, czyli jakos w styczniu br... miał dosyc poważną stulejkę i problemy z siusianiem... bolał go strasznie siusiak, ale po zabiegu to dopiero była masakra... uwstecznił się w mowie, a załatwianie się to dla niego koszmar... dlatego ten nocnik takie wzbudza w nim emocje... mam jeszcze rocznego synka... niedługo zacznę tego uczyć (już noci wielorazowe pieluchy), więc może i starszy się nauczy... tym bardziej, że od wrzesnia idziemy do przedszkola...
  18. kurpiu

    niedobry dwulatek

    mój synek dwa tygodnie temu skończył 3 latka... powiem szczerze, że też przeszliśmy przez taki okres buntu... tyle, że Krzyś nie gryzł, a walił głową w ścianę, podłogę, rzucał się na ziemię, np. na środku sklepu i tak leżał... albo płakał... nie wiedzieliśmy skąd to się u niego wzięło, w domu jest bardzo spokojnie... nie ogląda niestosownych programów, czytamy książeczki, słuchamy dużo muzyki, w tym poważnej... pani doktor powiedziała, że to zmora dwulatków... rozumieją już bardzo wiele, zaczynają się buntować i na różne sposoby to okazują... nadmienię, że Krzyś już się raczej uspokoił... tzn. nie wali głową... czasami ucieka w sklepie lub kładzie się na podłodze i ogląda pracę pań w sklepie... ale to już nic nadzyczajnego... normalne zachowania dziecka... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...