Skocz do zawartości
Forum

Marigold

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marigold

  1. marzenka13 może warto to skonsultować z lekarzem? Na pewno by cię jakoś uspokoił. Ja jestem już prawie w połowie 4 m-ca, wiec pewnie już niedługo miźnięcia będą konkretniejsze :)
  2. bogdanka w sumie to masz rację :) potrzeba trochę lenistwa w życiu :) A co do ruchów - też mam wrażenie ze jakieś tam miźnięcia czasem czuję i też czekam na jakieś konkretniejsze, choć moja kuzynka się śmieje, że jeszcze się doczekam "nogi na kręgosłupie" W ogóle zadzwoniła dzisiaj znajoma z propozycja odsprzedania nam domku w lesie, pięknie położony, spokój, cisza. Skończyłyby się nasze problemy z wymyślaniem gdzie jechać wypocząć, bo to dość blisko (ok 50 km) no i klimat super. Tylko obawiam się, że nawet ta zaniżona cena to może być dla nas za dużo... No nic, będziemy dyskutować z mężulkiem :)
  3. marzenka13 u mnie samopoczucie niezłe choć brzuch pobolewa regularnie. Siedzę właśnie nad kolejnym rozdziałem pracy mgr, ale myślami jestem już w okresie świątecznym :) Zastanawiam się kiedy ogarnę cały dom
  4. panterka , marzenka13 staram się unikać wysiłku jakiegos większego, ale sobie czasem człowiek przypomni po fakcie ale dziękuję za troskę Za oknem w końcu wiosna, aż się chce żyć :) Pozdrawiam ciepło :) Mama po raz pierwszy :) jesteśmy dokładnie na tym samym etapie - końcówka 14 tc :)
  5. Bogdanka, fasolinka śliczna :) aż żałuję że zapomniałam wziąć zdjęcia swojej :) ale jakoś tak w pośpiechu ostatnio byłam u pani doktor Ostatnio pobolewa mnie jeszcze brzuch, zwłaszcza jak zdarzy mi się solidny wysiłek fizyczny, albo podnoszenie czegoś ciężkiego. No i czkawka o poranku.....codziennnie Czy Wy też miałyście/macie coś takiego? Brzuszek póki co nie chce się pokazać, chowa się jakoś tak sprytnie, ale nie narzekam, wiem że mi się jeszcze znudzi taka piłeczka z przodu A co do apetytu...chyba sobie daruję robienie zakupów bo wychodzę ze sklepu przeważnie z pustym koszykiem, brak mi ochoty na jedzenie, tylko nie chciałabym żeby mężuś na tym cierpiał Pozdrawiam ciepło , choć pogoda dzisiaj smutna, przynajmniej u mnie.
  6. Witam w ten słoneczny dzień :) Muszę się pochwalić, ze po usg wszystko w porządku, nt wyszło 2,1 mm :) serduszko bije, dzidziuś jest bardzo ruchliwy i macha łapkami widok niesamowity :) w końcu trochę optymizmu
  7. U mnie w miarę spokojnie, choć wczoraj wróciły jeszcze poranne nudności. Poza tym stresuję się pisaniem pracy mgr.... no i odrobinę przed usg w poniedziałek....heh....
  8. o to będzie cała wyprawa :) Napisz jak wrażenia po :)
  9. Pierwsze usg już za mną, jeszcze w lutym, w zasadzie na samym początku, mam nawet fotkę :)
  10. Witam wszystkie oczekujące na październik 2011. Mój termin to 2.10.2011 :) Póki co zdrowie dopisuje, mdłości już za mną, tylko martwi mnie ze moja waga spada... ale może to tylko do czasu ;) Jeszcze trudno mi uwierzyć w ten fakt, ale może USG 28 marca trochę mnie otrzeźwi ;) Będę robić przezierność karkową i przyznam szczerze ze trochę się obawiam, jak każdej wizyty u ginekologa podczas ciąży, pocieszam się że takie strachy przyszłych mam to norma. A co do dziwnych smaków hm..... od frytek, przez żelki, kiszone ogórki do nutelli... Mięso odpada, podobnie jak kawa, no i ograniczyłam mocno cukier z czego się bardzo cieszę. Mama nadzieję że razem dotrwamy do tego października, napewno będzie mi łatwiej mogąc się podzielić swoimi obawami. Życzę wszystkim październikowym przyszłym mamom przede wszystkim jak najwięcej spokoju :) no i radości z oczekiwania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...