-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kama75
-
Bugi - wspaniała wiadomość no to rośnie nam następna dziewuszka...super, cieszę się razem z Tobą :) Sylwuńka - no to wszystko przed Tobą jeśli chodzi o pożycie małżeńskie, życzę Wam samych szczęśliwych dni - zdjęcia są przepiękne Jesli chodzi o słodycze to ja przez pierwsze 3 miesiące nie mogłam na nie patrzeć, a teraz wcinam ile wlezie...no i na pewno będą tego skutki uboczne hehe ale czego się nie robi dla dzici
-
Ale tutaj cisza...ale zapewne tylko ja byczę się w domku a pozostałe Mamusie mają full pracy :P Karwenka - tak, dzieciaki to z nich murowane...ja cały czas powtarzam, że już jedno duże dziecko w domu posiadam A z tymi barankami to na 100% dasz sobie radę...zawsze pierwsze koty za płoty a potem to już wszystko poleci z górki Powodzenia:)))
-
Hejka wszystkim:))) U nas jest szaro, buro i ponuro...za ta pogodą to człowiek nie nadąża!!! Ja juz na nózkach od 7...tak jak kiedyś w wolnych dniach od pracy mogłam spać do bólu to teraz budzę się jak skowronek. W nocy przewracam się z boku na bok i nawet sprawia mi to trudność. W ogóle lubię spać na wznak z założonymi rękoma nad głową lub na boku z zadartą nogą pod sam brzuch i zastanawiam się czy to aby dobre pozycje? Lekarz mówił mi, że najbezpieczniejszą pozycją jest leżenie na lewym boczku ale ja tak na dłuższą metę nie wytrzymuję bo bolą mnie wszystkie kości. Ach jak nie urok to sraczka!!! Bugi, Kati - życzę owocnych wizyt u doktorka:))) Powodzonka:) Karwenka - to kochana tylko Was podziwiać za taki staż, chylę wam czoła i cofam słowa, że to ja jestem najstarsza stażem Rachotka - jesteś teraz w trudnym dla Ciebie okresie ale dasz radę:))) Katarzyna80 - śliczna para:))) Nie do wiary, że byłaś w 1 miesiącu i że już było widać?! Ale i tak pieknie się prezentowałaś
-
Dana P. - nie martw się, ja też aż tak mocno nie czuję niuni, a brzusio dopiero zaczął mi rosnąć więc może niebawem cosik zacznie się dziać. Jedyne co zauważyłam to takie plumkanie i dziwne burczeniu w brzuchu. A gdy psikam to nie umiem się powstrzymać i wydzieram całą papunię aż boję się że mi twarz rozniesie i wtedy dopiero odczuwam, że coś tam w brzuszku podskoczy a przy okazji trochę nawet zaboli. Tak więc główka do góry:))) Musimy czekać:)))
-
Kati - tak, tak chodzi mi o typowe a psik Własnie z rana objawiają mi się apsiki w takich dużych ilościach, że aż moja niunia podskakuje z wrażenia i się pewno zastanawia co ta matka głupia wyrabia?!?!?!? Jeśli chodzi o Twoją Paulinkę to grunt to się nie przejmować a wszystko będzie w jak najlepszym porządeczku:))) Drugi raz los będzie na pewno łaskawszy i nie pozwoli aby cokolwiek się złego wydarzyło...tfuuuu, tfuuuuuu...w ogóle nawet o tym nie myślmy!!! Vanezzia - małżeństwo czy na kocią łapę, to nie ma żadnego znaczenia-najważniejsze że się kochacie:)))
-
Karwenka - dziękuję bardzo za odpowiedź, troszku się uspokoiłam:)) Na wyniczku jest napisane, że występują ślady leukocytowe więc tak jak mówisz, pewno to nic takiego. A teściowa Twoja ma niezłe poczucie humoru, prawie takie samo jak u mojego męża - dobre, dobre...hehe:) Bo mój mąż powtarza, że kobieta po 10 latach jak ma honor to sama odejdzie hehehe...wariatuncio jeden hehe:))) Wiesz co Karwenka a gdzie jest twój suwaczek? Zaserwuj sobie małe odliczanko, będzie nam łatwiej:))) Laseczki, czy Wy też tak psikacie bez powodu????
-
Tak czytam i zaobserwowałam, że to ja raczej stażowo jestem najstarsza...bo to już bedzie 11 lat...o matko jedyna jak ten czas zapiernicza:((( Ale na dobre i na złe:))) Bugi - uśmiech mówi sam za siebie:))) Piękne zdjęcia:))) A ja odebrałam wyniki moczu, gdzie pojawiły mi się delikatnie leukocyty więc nie wiem o co kaman - w piątek wyjasnie to u gina bo coś to na pewno oznacza:( A poza tym glukoza wyszła dobrze-tak mi się wydaje. Poprawcie mnie dziewczyny jesli coś źle zinterpretowałam: -I pobranie krwi przed wypiciem glukozy - 83mg/dl (zakres 70-100) -II pobranie krwi po wypiciu glukozy - 107mg/dl (tutaj zakresu brak) Z tego co wyczytałam na różnych stronkach, to jesli drugie badanie mieści się od 60-140 to jest wszystko ok, ale mogę się mylić. Życzę miłego, udanego dzionka bo pogoda z tego co widzę to do banii:(
-
Hejuś Obojętnie jak jest z tymi naszymi mężami to ja osobiście sobie nie wyobrażam życia bez nich:)))) Ale dzięki bogu jest coś takiego jak to forum gdzie można się wygadać i otrzymać doskonałe wsparcie:))) Dzięki dziewczyny, że jesteście Kati, Rachotka - jacie kręce ale piękniusie ślubne focie:))) :slubziewczyny jesteście pięknymi królewnami a Wasi mężczyźni jacy dumni że ho ho:))) Wcale im się nie dziwię:))) Vanezzia - hejka, na pewno Ci się tutaj spodoba, ja juz powoli się uzalezniam:)))
-
Karwenka - tak masz rację, ja zapomniałam napisać jednego małego szczegółu, że faceci potrafią rozmawiać ale nie z własnymi żonami hehe. Choć ja z moim mężem przed ciążą miałam bardzo dobry kontakt i było mnóstwo tematów do obgadania a teraz usiądziemy do obiadu i to jest jedyny w sumie czas co mogę mu powiedzieć co mi się podoba a co nie - a ze w wiekszosci przypadow ostatnio mi się nic nie podoba to nie chce mnie słuchać. Mam nadzieję, że oni to robią nieświadomie!!! No to mamy wizytkę w tym samym dniu - 3mam kciukasy i oby maleństwo pokazało to na co wszyscy czekamy:)))) Rachotka - a jak myślisz, masz jakieś przeczucie co do płci dziecka??? Ja nie wiem jak to jest, ale od samego początku przeczuwałam że będzie dziewuszka Tak więc Tobie życzę zdrowego, ślicznego chłopca:))) Dana P. - pewno teraz odliczasz dni do ślubu?...juz widzę jaka jesteś podekscytowana
-
No to się porobiło...na tapecie: teściowa lub mąż...:( nie martwcie się, u mnie jest tak samo, zależy jak "wiatr zawieje". Raz jest do rany przyłóż a drugi raz nie mogę się z nim dogadać- momentami tak doprowadza mnie do szału, że miałabym ochotę przystąpic do grona "samotnych matek". No ale cóż, faceci chyba nigdy nie zrozumieją co my kobietki w ciąży przezywamy - choć ja ostatnio doszłam do wniosku, że mój maż zachowuje się gorzej niż przysłowiowa "baba w ciązy". A najśmieszniejsze jest to, że podczas zakupów serwuje sobie takie same zachcianeczki jak ja sobie hehe:) Ach, momentami zamykam się w pokoju, staram się wyciszyć i dać mu święty spokój z jakimkolwiek gadaniem, bo my babki gadamy jak przekupy na targu a oni od nas tylko wymagają słów: tak albo nie! A temat teściowa to temat rzeka i nie chciałabym zaśmiecać naszego forum:((( A tak poza tym to dzisiaj robiłam morfologię, mocz i test obciążenia glukozą 75g. Glukozę musiałam kupić sama w aptece i pani laborantka przed wypiciem pobrała mi krew i 2 godziny po wypiciu również. I powiem Wam, że jakoś to zniosłam - myślałam, że będzie gorzej. Pojawiły się tylko po wypiciu glukozy odruchy wymiotne ale dałam radę. Tak więc jutro mąż pojedzie po wyniczki i zobaczymy:) Mart79 - wielkie gratulacje...no to mamy kolejnego chłopca w drużynie:))))
-
Witam :) Obudziło mnie piękne słoneczko, no i z tego co widzę zapowiada się ładna pogoda...ach a ja sama w domciu:( mąż w pracy. A wczoraj na dodatek sobota przeleciała beznadziejnie bo znowu czepiałam się o byle gówno i wyszło jak wyszło:((( Z tego wszystkiego brzuszek troszku pobolewał - nie wiem czy z tych nerwów czy za bardzo chciałam mięć posprzątane w chaci:((( Tak więc mój weekend przeleciał również nie za ciekawie i ogólnie do banii:((( Bugi - życzę zdrówka dla Lenki:))) A tak a propo Lenka to moje ulubione imię i biorę je pod uwagę dla swojej niuni:))) Liziii - to ale dają Ci popalić te Twoje bobasy!!! Wiesz, jak jeden się wierci, to i drugi/a musi, jak jeden chce iść do innego pokoiku to drugi/a oczywiście tak samo itd. itd. hehe:))) Ja również będę musiała kupić w końcu coś ciążowego bo nie mam nic - na razie kombinuję jak mogę i zakładam portki te co mam
-
Rachotka - bardzo mi przykro z powodu babci - ogromne wyrazy współczucia :((( Nie ma słów, które by na tą chwilę ukoiły Twoje cierpienie. Trzymaj się bo faktycznie jak się wali to drzwiami i oknami...:(((
-
O jacie dziewczyny, ale Wy szybkie jesteście Wóziczki każdej jednej są przepiękne, nie wspominając oczywiście o mebelkach Ja dzisiaj też wyskoczyłam do sklepu, żeby się zorientować co w trawie piszczy i mam mętlik niesamowity. Moim faworytm jest/był wóziczek Graco a teraz patrząc na nie na żywo przerzuciłam się na X-landera...ach szał zakupowy dopiero przede mną a i tak już mam kłopot z wyborem...Ja na tą chwilę nie mam nic jeśli chodzi o ciuszki czy jakiekolwiek akcesoria, każdy nadal dmucha na zimne i cały czas boimy się o dzicię:( Więc mi zostaje jakby co szał zakupowy z wielgachnym, zataczającym się bebzolkiem:P A jak czytam o Waszych remontach to na prawdę jestem pełna podziwu, że jesteście w stanie to znosić:) No i same powiedźcie czy życie nie nabiera tempa i nie przewraca się do góry nogami hehe a to wszystko dla naszego maleństwa:)
-
Andergranda - służę pomocą...jeśli wyskrobiesz 20 postów to system Tobie udostępni opcję "Dziękuję" pod każdym postem w prawym dolnym rogu Tak więc do dzieła Karwenka - możemy sobie ręce podać jeśli chodzi o teściową. Choć ja dzieci nie posiadam to widzę jak się zachowuje w stosunku do swoich obecnych wnuków. Faworyzuje tylko tych, których "chyba" bardziej pokochała a ja patrzę na to z boku z lekkim niedowierzaniem:( No jak tak można???
-
Adarka - wow...wielkie gratulacje Już sobie wyobrażam jakie to musi być wspaniałe uczucie - u mnie osobiście w brzusiu cosik tam plumka ale czekam z niecierpliwością na porządnego kopniaka Kamila78 - kurde świeta, święta tuż tuż a ja daleko za murzynami :P Mam takiego plana, żeby nic nie robić hehe ale to tak się nie da. Poproszę jedynie kogoś do mycia okien bo mój mąż absolutnie się do tego nie nadaje :P Miłego borowania :) Rachotka - ospa??? o Cholera, ale pech:( Oby nie!
-
Rachotka - tak to prawda, że to tylko nam się wydaję że brzusia nie ma a w gruncie rzeczy już jest i to bardzo widoczny:) Mój mąż z dnia na dzień nie może się napatrzeć na mój rosnący brzuszek. Jeszcze tydzień temu nie było nic widać, tylko talia się powiększała a tutaj masz ci babo placek - wyrósł w ciągu tygodnia i chyba też sobie walnę fotę, żeby być bardziej zorientowaną na te moje powiększające się gabaryty. Twój brzusio jest bardzo zgrabny a Ty bardzo fotogeniczna:))) Adarka - koniecznie muszę obejrzeć...nie pierwsza osoba go chwali więc jesli takowe będą w sklepie to super bo już się obawiam, że u nas niestety takiego wyoboru nie bedzie
-
Witam wszystkie wrześnióweczki:) Afirmacja - śliczny ten Twój wóziczek:) U mnie w domu są dwa gusta więc troszku narodził się problemator ale po kilku dniach dyskusji mam nadzieję, że męża zdołam przekonać do swojego typu - już prawie zmiękł hehe. A Ty kochana korzystaj z uroków ciszy i śpiewów ptaków - wiem co mówię:)))) Karwenka - i własnie o to chodzi - dzięki serdeczne za wyczerpujące rady dotyczące wóziczków - mi się na pewno przydały i nie raz zajrze do tego postu aby upewnić się czy czegoś nie przegapiłam. Tym bardziej, że dla mnie pierworódki jest to początek zdobywania wiedzy w tym temacie. A "x-lander" to jest faworyt mojego męża Liziii - najwyżej, a co tam - puszczę pawia hehehe - mam w tym niezłą wprawę hehe Rachotka - cięzko cokolwiek Ci doradzić bo sama wiem, że to nie jest takie proste! Nasze hormony buzują a my nie umiemy nad nimi zapanować:) Ale może wypłacz się gdzieś w kącie, ponarzekaj, postękaj i powoli wrócisz do rzeczywistości. A wiadomo, że przed córcią niczego nie jesteś w stanie ukryć i pod wpływem emocji dostanie jej się po uszach. Może powinnaś sprawić sobie albo córci jakiś prezencik....a wiadomo, że nam kobietkom wtedy humorki wracają Kati87 - ja dużo własnie słyszałam o firmie "graco" i powiem Tobie szczerze, że na dzień dzisiejszy byłabym skłonna go kupić. Zastanawia mnie tylko fakt małej spacerówki...muszę ją obejrzec na żywo w sklepie i wtedy podejmę jakąkolwiek decyzję. Kati za dużo pewno myślisz przed zaśnięciem i dlatego śnią się Tobie takie bzdury...mówią, że sny są przeciwieństwem rzeczywistości i ja w to wierzę:) Lolamaniola - czy wszystko w porządku - odezwij się
-
Już na samą myśl robi mi się nie dobrze!!!!!!!!!! FUJ !!!!!!!!!!!!!! Dziękuję dziewczyny za odpowiedź...dzięki temu wiem na czym stoję...!
-
Liziii - własnie nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak wcześnie kazał mi ten test zrobić a na dodatek 75g a nie 50g. Z tego co czytam w necie, to najpierw wykonuje sie 50g a w razie jakichkolwiek wątpliwości powtarza się z tą wyższą gramaturą. Hmmmm...tym bardziej, że ten test wykonuje się co najmniej w 24tc...no ale nic, musze mu zaufać bo z nikąd sobie tego badania nie wytrzasnął. No i musze popytać faktycznie tak jak mówisz w laboratoriach gdzie, co i jak?!?!?! Bugi82 - no właśnie za szybko nie?
-
Ajć pisałam posta i wyłączyli mi prąd...:((( Witaj andergranda - tak czytam Twojego posta i jestem pełna podziwu, ja to bym kichała po gatkach w takiej sytuacji...Kamila ma rację, że większość z nas najchętniej robiłaby usg codziennie:) A Ty kochana trzymaj się przez te 2 tygodnie i jesteśmy z Tobą:))) Dziewczyny wcześniej pytałam się o test na obciążenie glukozą 75g...czy któraś z Was miała już to badanko, bo ja mam zrobić na 15kwietnia i tak się zastanawiam czy to wykonują w laboratorium??
-
Właśnie Rachotka, teraz z dwójką dzieci w Twoim przypadku to lepiej byłoby mieć lżejszy i żebyś tylko nie miała z nim żadnego utrapienia. No ale kasa się teraz liczy i trzeba z czegoś zrezygnować żeby mieć coś. Ja mieszkam na 4 piętrze i właśnie obawiam się tych bydlęcych wózków, bo jak już wydać kasę to konkretnie i przede wszystkim żeby nam mamuśkom było lżej. Mój mąż mówi, że jego Niunia będzie jeździła Ferarii hehe tyle tylko skąd kasa??? ale on ma trochę kabelki poluzowane w tej swojej łepetynce i wcale się tym nie przejmuje hehe. Ja rozpatruję taki typ wózka: *Leo*WÓZEK GRACO SYMBIO(SPAC.GON.FOT.J BABY) RATY (1520749192) - Aukcje internetowe Allegro
-
Rachotka - dziękuję, bardzo dobrze:) Dzisiaj troszeczkę głowa mnie boli, ale nie jedną migrenę przeszłam więc dam sobie radę i z tym bólem. Ale wiesz co, odpukać ale nie wymiotuję i wrócił mi apetyt. Jeszcze nie dotarłam do swojej wagi wyjściowej - ważyłam 58kg, w trakcie ciązy schudłam 4 kg a teraz jak mnie ważyli miałam 55,5kg więc coś się rusza Z choróbska wykaraskałam się bez żadnych leków - a potem to już czerpałam siły na świeżym powietrzu - nawet buziunie sobie opaliłam, bo byłam taka jakaś bezpłciowa i anemiczna...hihi Ja teraz mam zrobić test obciążenia glukozą 75g - gdzie go się wykonuje?-normalnie w laboratorium?, bo z tego co czytam to wypija się glukozę a poziom cukru oznacza się przed wypiciem, potem po 1 i 2 godzinach??? Dziewczynki a macie już na oku fajne jakieś wóziczki??? I czy znacie firmy, które można polecić???
-
Hej:) No to dziewczyny poruszyłyście bardzo interesujący temat, mianowicie temat przedszkoli, który dla mnie jest i tak obcy ale fajnie dowiedzieć się czegoś więcej z pierwszej ręki. Przez głowę nawet by mi nie przeszło, że mogą być takie problemy z zapisami?!?!? Liziii - śliczny, zgrabny brzusio - aż dziw, że tam są 2 małe istotki Katarzyna80 - wszystkiego najlepszego dla swojej pociechy - dużo słodyczy i usmiechy na twarzy
-
Dzień doberek w ten przepiękny, słoneczny dzień:)))) Wyobraźcie sobie, że nici z moich igraszek małżeńskich. Mój Pancio jednak jest silnie przestraszony i stanowczo powiedział NIE...cholera i dalej tłumię w sobie emocję ale muszę sobie z tym jakoś poradzić:))) Dana P. - ze mną jest identycznie, płaczę z byle powodu choć ostatnio od czasu kiedy dostałąm pozwolenie na spacerki gęba uśmiecha mi się od ucha do ucha. Jestem ciekawa na jak długo hehe. Sex miał być odzwierciedleniem wszystkich moich złych emocji ale sama widzisz, że to nie jest takie proste:( Liziii - Nieśmiałek i Odważnik - super maleństwa - no Ci powiem, że Odważnik wiedzie w Twoim brzusiu prym hehe. Pozdrawiam i ściskam mocno rodzeństwo:))) Katarzyna80 - Ty to ale masz przeboje z tym cukrem...uważaj na siebie i super, że jesteś w domku tym bardziej że dzisiaj to można wylegiwać się na leżaczku - ja bynajmniej mam taki zamiar:))) Już chyba można pogratulować synusia Życzę udanej niedzieli..pozdrawiam wszystkie Mamuśki...:)
-
Hejaaaaa:) Megane - wiadomo, że krwawienie to oznaka zagrażającej ciąży ale powiem Tobie, że moja znajoma krwawiła od 12tc aż do tej pory a jest już w 34tc więc główka do góry:))) Medycyna poszła strasznie do przodu i lekarze wiedzą już co robić aby dzicia urodziła się zdrowa - zaufaj im troszeczku i powinnaś chyba leżeć dopóki łożysko nie dojdzie do formy. Prosze oszczędzaj się, nie bagatelizuj tego. Trzymam mocno kciukasy za Was:)))