Skocz do zawartości
Forum

Kama75

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kama75

  1. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    venezia - z x-landerem trafiłam w samą dziesiatke-sprawdza sie na kazdym kroku:) nadal Lenka mesci mi sie w gondoli choc nie jest taka mała hihi....jesli chodzi o gust mojej corki w stosunku co do fury to sama widzisz jak to jest- normalnie nie dogodzisz!! ale tak na powaznie to dopsował sie nam pod kazdym wzgledem:) a na spacerku nie byłysmy od poniedziałku, tyle tylko co na balkonie ale bez zasniecia długo nie wytrzymała...jutro mamy w planach wyjsc bo przeciez musimy w koncu "z orac" ten nasz woziczek bo okaze sie zbednym zakupem:( agusmay - jak dla mnie bardzo optymistyczny ten twoj post, takze cieszy mnie fakt ze za 2 tygodnie moze byc tylko lepiej bo jak do tej pory nie wiem co to znaczy szczesliwe macierzynstwo...pomijajac to, ze Lenka jest dla mnie wszystkim:))) kamila - wiesz co, ja wlasnie sie zastanawiam dlaczego lekarze przepisuja to mleko tylko dzieciom majacych skaze bialkowa. Przeciez na wskazaniach tego mleka są równiez KOLKI! Nikt tego nie bierze pod uwage. A ta Twoja pani doktor zachowała sie tak samo jak moja w przychodni, ktora rowniez nie chciala wypisac mi recepty na nutra bo twierdzila, ze dziecko jest nad wyraz zdrowe a po drugie ona nie chce miec zadnych problemów. Ja dlatego poszlam prywatnie i mam swiety spokoj....teraz odbieram w koncu recepty w przychodni choc badania krwi nie wskazuja na skaze - i badz tutaj mądry, ja w tym wszystkim sie gubie! Ale wiem, że jakby nie to mleko Lenka cierpiałaby jeszcze bardziej i dlatego rodzic porusza niebo i ziemie aby tylko byc w posiadaniu tego mleka za male pieniadze. A jesli musiałabys kupowac jakiekolwiek mleko to nutra w aptece bez recepty kosztuje tyle samo co bebilon (ok.25zł). Zastanawiam się po co my tyle składek odprowadzamy, bo a ni nie mamy porządnej słuzby zdrowia a nie wspomnę o naszych emeryturach, które będą gówno warte!!!! TRZYMAM OCZYWISCIE MOCNO KCIUKI-powodzenia:))))) Moja kochana po dwu godzinnej zabawie zasnęła:))) Jedyny problem jaki mi pozostał to to, że |Lenka kieruje tą główkę na lewą stronę i gdy ją podczas snu przewracam na boczek na prawa strone, to zrobi wszystko zeby tylko sie odwrocic. bede musiała bardziej zwracac na to uwage! Chyba rachotka o tym pisała..jak ty sobie radzisz?
  2. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    bugi - mamusia również dołaczyła do osób pijących meliskę:))) a kino w planach było na dzisiaj ale mąż pojechał na rozmowę kwalifikacyjną także znowu klapa:( coś chyba w tym jest, że za każdym razem kiedy między nami ma być już dobrze to zawsze coś lub ktoś przeszkodzi:P jestem cierpliwa wiec pozostaje mi tylko czekac:) bugi - venezia - ja na sama mysl o wyjsciu na spacer jestem zdenerwowana - moja Lena przez 15min w gondoli najpierw płacze, potem wierci sie na wszystkie strony-wiec ten nasz wypad zawsze wyglada nie najlepiej....zamiast sie odprezyc i zrelaksowac to ja wszystko w biegu i na najwiekszych wzgorkach osiedla....nie wiem co sie stalo, że moja córkę gondola parzy a najlepiej jest wtedy jak jej opuszcze bude od gondoli to wtedy jest spokojna ale teraz za mocno wieje tak wiec to odpada! W samochodzie natomiast jest cisza i spokój! yvone - mnie tez czeka zakup jakiegos ciucha na chcrzciny - my robimy najprawdopodobniej 6 stycznia ale przygotowac musze sie juz, bo potem nie bedzie czasu - ach..dawno nie łazilam po sklepach, nawet mnie tam nie ciagnie! Na temat facetów to tylko mozemy wzdychnac, bo i tak gadanie nic nie pomoze choc tutaj na forum wygadac sie w tym temacie jest bezcenne:) karwenka - takie malenstwo a juz musi znosic taki wstretny kaszelek. Niech szybciuchno zdrowieje:) Lena nadal spi - jestem w szoku...od 2 dni robi sobie taaaaaakie długie spanie.....jestem na prawde z tego powodu szczesliwa:)
  3. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Venezia - z żadnego polecenia, po prostu instynkt mi podpowiedział, że mała jest tak jakby lekko nerwowa-wszystko ją wkurzało-juz sam wyraz twarzy mówił: nie zblizaj się!!!! A w aptece pani zaproponowała mi własnie na te niepokoje herbatkę uspokajającą dla noworodka "Spokojny sen". Jest to połączenie rumianku, koperku i meliski w saszetkach. Daje jej dziennie 120ml i z reka na sercu od dnia podania maluda mi nie płacze...w ciagu dnia zapiszczy moze z dwa razy-a tak ogólnie jest kochaniutka:) Wiadomo, że przed samym zasnieciem jest marudna ale to nie to samo co wczesniej wyprawiała...i teraz od godz.7.00 to jest jej 3 drzemka po 30-40min a dostała tylko z rana 30ml herbatki:) A z tymi piosenkami - coś w tym jest!!! Ja jak swojej puszczałam kołysanki jak jeszcze była w brzuszku to teraz puszczam je te same i mam wrazenie ze sie przy nich wycisza (przestawała płakac jak je włączyłam), no ale teraz jest na etapie telewizora hehe.
  4. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Kiedys juz pisalyscie na temat wkladania piastek do buzi....czy to jest objaw zabkowania??? No i do tego jest straszny slinotok!!!! Przypomnijcie mi dziewuszki o co w tym chodzi??? MM - oby brat sie w koncu pojawił:)))) A moja niunia znowu poszła ma drzemke:)))) Na ostatnim moim poscie drzemała 40min, teraz mi starczy nawet 15 - oby tylko byla wypoczeta:)))) Bo te marudzenie nocne mnie wykonczało, tym bardziej ze caly dzien nie sypiala:(
  5. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    :)system wkleił 2 posty - nie wiem o co kaman, takze usuwam:P
  6. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Katarzyna - jestem sercem z całą Twoją rodziną, a teraz przede wszystkim życzę zdrówka dla malutkiego Osy - cholera może system jest jakiś wadliwy? bo znajac naszą słuzbę zdrowia trzeba wziąć na to poprawkę - mam jeszcze taka nadzieje, ze to tylko mrzonki - bo jak tak moze los z Wami sobie igrać??? no jak??? trzymaj się Kasiu i daj szybko znać! Adaraka - no to mamy jednym słowem przerąbane jesli chodzi o nasze bobasy ale ja juz sie do tego systemu przyzwyczaiłam...poza tym uśmieszki wynagradzają nam rodzicom WSZYSTKO...ostatnio kupiłam Lence herbatkę ziołową na spokojny sen i nie robi mi juz takich awantur przed zasnieciem, takze polecam! Moja córa widocznie jest nerwowa dziewczynką bo wszystko ją drazni...nawet pocałunek a teraz tak jakby wraca do formy:) A powiedz mi, jak sie u ciebie sprawdza chusta, bo ja jestem uziemiona jak lenka sie obudzi - nic nie moge zrobic..cały czas jestem z nia, a wcale ona taka drobniutka nie jest wiec jak ide z nia zrobic mleko to musze niezłej siły uzyc zeby utrzymac ja i wszystko przygotowac? kati - czy Twój Kajtulo nadal tyle spija mleczka...bo moja zamiast pić mniej to domaga sie wiecej...prawie, ze co 2 godziny po 120ml...w ciagu doby wychodzi ok.1litr!!!!!!! Bugi, Rachotka, Vanezia, kati - strong baby:)))))))))) Vanezia, adarka, bugi, karwenka - ja tez zaliczam sie do Waszego grona i sypiam razem z Lenką:) Co dzien sobie powtarzam, ze czas najwyzszy odzwyczajac od wygód ale pod sam wieczór ogarnia mnie taki len, ze dla wlasnej wygody tak jakby zapominam o przeniesieniu szkraba do łózka.Poza tym mała ma nadal te leki moro, wiec czesto sie przebudza a ja gdy jestem pod reka to tylko wystarczy ze jej poszumię do uszka i spi nadal w przeciwnym wypadku musiałabym ją na nowo usypiac, wiec moze jeszcze sie powstrzymam od wszelakich dzialan! zeberka - tylko pozazdroscic tak wystrzałwej mamuski:)))) tak trzymaj:)) a ta kieca fajowa, no i na pewno na Tobie bedzie wygladała rewelacyjnie!!!! kasia - witaj wsrod nas:) i dziekuje tobie za wklejenie tych 5 sposobów na wyciszenie malucha....przydały mi sie bardzo:) afirmacja - moja od telewizora wzroku nie odciaga...kiedys jej musialam spiewac i tanczyc, teraz - cos tam oglada na mini mini i trwa to nawet tyle ze moge cos zrobic A my mamy nocki przespane, Lenka od momentu kiedy pije na wieczór meliske to zasypia bez zadnego hałasu, takze byle do przodu....w południe zrobi sobie 2 drzemki po 30min a popołudniu gdy ide z nia sie polozyc do sypialni to przez pierwsza godzinke spi niespokojnie (wzdecia i leki) wtedy ją dolulam i jest ok a nastepne 1,5 godzinki spi juz na luzie...a ja wtedy wstaje i cosik juz mam czasu wolnego:) Takze zaczyna sie moja sytuacja klarowac i mam nadzieje, ze faktycznie wszystko co złe minie po 3 miesiącach:) czyli jeszcze ok.2tygodnie:))))
  7. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Dzieki za dobre rady, w zyciu bym nie wiedziala ze trzeba klapsa dac:)))) a w nocy podczas snu nie raz mi sie dławiła i zatracała oddech ale dzieki bogu jestem czujna i szybko reaguje....to jest takie dławienie jak na wymioty! tez sie tego obawiam, ze ktorejs nocy nie zdaze w pore (tfu, tfu..) kati - zazdroszcze tobie tego bzykanka:)))) my w czwartek idziemy do kina - moze to zaowocuje cos wiecej bo mała bedzie pod opieka ciotki:) nic juz nie mowie bo nie chce zapeszac-a tak mi sie chce bara bara ze nie tylko snie o tym ale i mysle..... my spacerek do poludnia zakonczyłysmy wyjazdem na wies do tesciowej-tam zjedlismy obiadek i wrocilismy niedawno do domku....ja z lenka ogladam Mini Mini a maz, zmeczony spi hehe-jak zwykle zreszta!!!!!
  8. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Lenka gdy wczoraj poszła spac o 19 to tak tylko myslałam, ze spi a ona po pol godzinie wybudziła sie i zasnela dopiero po 22. Chiciałam jeszcze o jedno sie spytac, bo nigdy o tym nie wspominałam a nie wiem co z tym fantem zrobic. Mianowicie moja mała przed kazdym nocnym zasnieciem wpada w pol godzinna histerie do takiego stopnia ze nie moze powietrza zlapac i tak jest co noc....co to moze byc? widze ze chce spac, na oczka ledwo patrzy i gdy zamknie je na cwile to na sile je otwiera z wiekszym rykiem - czego ona sie boi? trwa to mniej wiecej od 21 do ok.23 - potem ze zmeczenia i od płaczu zasypia!!!! czy ona czuje sie niebezpiecznie wtedy kiedy zasnie? kati - ale sie smiałam z tekstu kacperka hehe...dobreeeee a my zaraz ubieramy sie na spacerek - az sie boje co to bedzie sie wyrabiało przy ubieraniu!!!!!!!!!
  9. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    kati - ja tez przewaznie budze sie na karmienie o 3 i o 6 i tak sobie myslę, co robimy za dnia, że ona od czasu do czasu przesypia mi cała noc. I doszłam do wniosku, że gdy w ciągu dnia zasnie mi na 3 godzinki to wtedy musowo budzi sie na jedzonko o tej 3 a wczorajsza noc była przespana bo praktycznie w dzien nic nie spała i ostatnie karmienie było o 22. Zresztą juz sama nie wiem od czego to zalezy, bo dzieciaki tak jak dorosli maja dni zmienne i sa kaprysne....moze to tez kwestia cisnienia, cholera ci wie:P irena - ja piorę co drugi dzien, tyle tego brudnego prania sie uzbiera. No i Lena do czyscioszków nie nalezy bo gdy wypije mleczko i jest cała bródka unorana to zanim ja ją wytrę to ona juz przetrze sobie swoim rekawkiem....no i czesto mi robi siku gdy wyciagam jej spod tyłeczka pampersa, takze cała jest do przebrania bo zasika i bodziaka i kaftanik...wiec co chwila piore Wczoraj odebrałam rachunek za prąd i się przeżegnałam....prawie 100zł wiecej od poprzedniego rachunku...sioook....wszystko w domu chodzi na okrągło - jak nie pralka to telewizor a nie wspominając o komputerach i non stop włączonych światłach....a propo światła, mam pytanko: czy któraś niunia spi przy włączonym świetle?? - bo moja całą noc musi miec właczone delikatne swiatło, wygaszam gdy twardo mi zasnie ale gdy sie wybudza to mi strasznie płacze a jak jest swiatełko to wybudzi sie z usmiechem na twarzy...nie wiem co z tym zrobic bo przeciez jeszcze mi sie za mocno przyzwyczai i ją nie oduczę:( Ach... A w ogóle pierwszy raz od narodzin Lenki jestem juz o tej godzinie wolna...była taka marudna przed kąpielą, poza tym popołudniową drzemkę przerwała jej ciocia takze pewno dlatego ze zmeczenia po kapieli zasnela...i teraz nie wiem czy sie wybudzi za 3 godziny czy to tylko drzemka? no nic, zobaczymy:)
  10. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    dzien doberek:) Panowie wczoraj zakonczyli impreze przed 24 i było bardzo kulturalnie...chcieli oczywiscie wiecej ale wybilam im to z głowy!!! Takze ciesze sie bardzo, ze tak miło i bez zadnych klotni ten dzien sie skonczył. I ja tak samo jak Bugi-wole gdy maz wypije sobie w domu a nizeli poza:) Jesli chodzi o Lenke, to wczoraj tej kupi mi nie zrobiła, za to poszła o 22.30 spac i obudziła sie dopiero dzisiaj o 6, po czym ja nakarmiłam, pobawiłysmy sie godzinke i sama przysneła jeszcze do godz.9. A teraz spi mi na rekach, wiec dla mnie to jest szok! az sie zaczynam martwic czy jej aby cos nie dolega i widze ze po zwiekszonej dawce probiotyku kupka sie nawrocila ale do takiego stopnia, ze znowu zaczyna sie prezyc i nie moze kupki zrobic... bugi - oby katarek szybko minal u Lenki:))) i dobrze, ze to tak wyglada z tymi naszymi mezami a nie inaczej..nie wiem co bym zrobila gdyby mi wychodzil na miasto i wałesał sie po barach, wiec dobre i to! martajed - ja tez wczoraj gdy usypialam corcie to parsknelam smiechem bo przez sen zaczela wydawac dziwne dzwieki(jeszcze takich u niej nie słszałam) a ze trzymalam ja na rekach to mała sie przez to wybudziła i nastepna godzine miałam z glowy-trzeba bylo na nowo usypiac...a syncio twoj to bardzo sliczny chlopczyk, powiedziałabym na pierwszy rzut oka ze to dziewczyna-taki ladniusi:) irena - i zrozum tutaj facetów!!!!!! ja wiesz czego sie obawiam? ze jak juz maz poszedł sobie do drugiego pokoju to juz tak pozostanie-a nie chciałabym tego bardzo, bo zdaje sobie z tego sprawe jak to sie moze skonczyc...caly czas daze do tego zeby do nas wrocil, ale dla dobra dziecka jednak jeszcze spimy osobno i praktycznie nie ma okazji do jakiegokolwiek zblizenia, bo brakuje mi nawet zwyklego przytulenia. Lubilam zasypiac w ramionach meza a teraz od tego odchodzimy to nie wyobrazam sobie co bedzie dalej.
  11. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Ja sie jeszcze z Lenka mecze:( przyszła jej godzina wiec mam nadzieje, ze zaraz bede miała spokoj i pojde popilnowac pozniej "duzych dzieci" yvone, bugi - co ich wszystkich ugryzło!!!!!!!!!! zaraz wracam ale wysle wczesniej
  12. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    sylwunka - nie przejmuj sie tymi zielonkawymi kupkami...one takie moga byc a nie musza po nutra ale lekarka powiedziała ze u wiekszosci dzieci sa koloru oliwkowego po tym wlasnie mleczku. jesli chodzi o zapach to ja taki intensywny czułam przez kilka dni, teraz az takich smirdziuchów nie robi. musisz obserwowac te zapaszki bo takie specyficzne zapachy tez swiadcza o czyms nie dobrym. A lekarka na temat tych kupek na razie sie nie wypowiedziała, bo musze jej dostarczyc jedna zeby obejrzała a Lenka dzisiaj zrobiła tylko jedna rano, wiec czekam dalej....pewno walnie w nocy-jak ja tego nie lubie bo musze ja wtedy przebrac cała od stop do głów i przez to mi sie wybudza i ciezko jest jej zasnac! A moj maz sie wlasnie odsrewsowuje i zaprosil sobie do domu przyjaciela n wodke....grrrrrr.....jednak facet ma tyle stresow ze jest to konieczne a my baby tylko do tyry!
  13. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Ach pisałam i pisałam i mnie system wywalił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kurde często to się tutaj zdarza!!!!!!!!!!! No nic napisze teraz bardziej skrótowo: ja dzisiaj byłam z Lenką u lekarza, bo przerażały mnie te rzadkie i oliwkowe kupki...od wczoraj robiła je po same pachy, takze starch był wielki czy to aby nie jakiś wirus! Lekarka chce tą kupę zobaczyć, więc teraz czekam aż Lenka się wypróżni i szybko zawożę jej pokazać. Zwiększyłam przy tym dawkę probiotyku i znowu zaczynamy podawać leki na wzdecia, bo niestety powróciły! Vanezia - ja stosuje od samego początku te biogaia i z tego co słyszałam są najlepsze z tych wszystkich co wymieniają lekarze. A to co opisujesz o Nadii to wydaje mi się że mogą to być zagazowane jelitka. Przy tym akurat brzuszek jest twardy i się napina...oprócz tego probiotyku ja używam również lek na wzdecia (espumisan albo saab). Moja Lenka jak robi kupkę to bardzo cierpi, nawet teraz przy tej rzadziźnie! Yvone - ja się już uspokoiłam jesli chodzi o meza. Dzisiaj porozmawiałam o tym przypadku z pania doktor(bardzo fajna babka) i kazała mi wyluzowac i dac czas mężowi na obeznanie się z cała sytuacja. Bo predzej czy pozniej on od nas odejdzie - jak bede mu tylko wygadywała, czego to on nie zrobił a jak juz zrobi to źle! To my mamy w sobie instynkt macierzynski a nie oni! Najwyzej padne na ryj, ale taka moja rola. Zauwazylam wlasnie jak nic nie mowie przez pol dnia to on sam mi sie spyta, czy w czyms mi pomoc, takze niektóre rady sa potrzebne i wskazane.
  14. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    bugi, kamila - uffff ulzyło mi, że nie tylko ja jestem w nocy osamotniona i równiez nie wyobrazam sobie takiego zycia na dłuzsza mete!!!!! bugi - my kupilismy lence tą mate edukacyjną na imieninki i wyobraz sobie, że leży na niej góra 10min ale nie moja córa to jest chyba jakis ewenement jesli chodzi o zabawe, takze nie zwracaj uwagi co pisze hihi... sylwunka - dokladnie mam tak samo jak opisujesz o swojej szwagierce! u nas zabawa trwa chwile i od razu musi byc przyjeta pozycja pionowa i nie na siedzaco tylko na stojaco...plechy mnie bola jak cholera ale jak nie wstane to wpada w histerie...mam jeden mały patent na nią, że jak juz jestem zmeczona po 15min odkladam ją na kanapę i rozbieram od pasa w dół. wtedy widze, ze na nowo moge z nia sie zabawic...jakos musimy sobie dawac rade ale nie wiem co to bedzie dalej! agusmay - czyzby ciocia była "starą" panną? bo jesli tak, to nie ma co komentowac jej zachowania....a podejscie twojego meza jest super:) zeberka - dobrze, ze o tym mi piszesz bo my chcielismy dzisiaj zamowic ta FP na allegro bo wydaje mi sie ze ten bujak który ja posiadam nie ma tyle opcji i nie zdaje egzaminu, a znajac zycie to moja maluda odstawi te sprzecicho raz, dwa, trzy wiec chyba jest to strata pieniedzy Wczoraj Lena płakała od 21 do 23 z małymi przerwami..takze nie wiem co jej było:( brzuszek miała mieciutki wiec to nie wzdecia..mysle, ze udzielila jej sie atmosfera domowa i maluda wyczula, ze mamusia jest poddenerwowana! w nocy równiez sie krecila i marudzila, a nad ranem ulała mi nawet noskiem - a po ostatnim karmieniu jej się porzadnie odbiło wiec nie wiem co było powodem!? Gdy mała zasnela poszłam porozmawiac z mezem i dzisiaj jest juz dobrze, wiec dzieki bogu ten mój chłop zmadzrał:)
  15. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    zeberka - wyobrazam sobie przez co przechodzisz...ja tylko raz zanosiłam mocz do laboratorium i zeby go zdobyc od takiego malenstwa to przechodziłam niezle katusze. takze trzymaj sie i zeby te wszystkie problemy nerkowe poszły wek!!!!! ale ni za tym ni po tym wygladasz kwitnaco:)
  16. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    katarzyna - dobrze cie znowu słyszec:))) sylwunka - jeszcze jedno zapomniałam...wiem o jakich buteleczkach piszesz - te smoki to były kauczukowe wiec musiałabys postarac sie dopasowac takiego smoka do obojetnie jakiej butelki...moja Lena poczatkowo z tego piła ale ja na wszelki wypadek wzielam ze soba do szpitala butelke, takze sie do tej szpitalnej nie przyzwyczaiła. A w domu po wyjsciu ze szpitala tez serwowałas alankowi te mieszanki szpitalne???? Alanek widac ze polubił tylko smoka wiec musisz dopasowac podobnego do wiekszej butelki...moja teraz pije z dr brownsa i od aventu ja odzwyczajałam kilka dni, wiec musisz przez to przejsc:)
  17. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    agusmay - najwazniejsze, ze maluszek przybiera prawidłowo na wadze - wiec nie masz co sie zamartwiac:) a jeszcze co do cioci to powiem Tobie, ze jakbym ja miała taka ciotke, ktora mi by wszystko wygarniała o mezu to biorac pod uwage charakter mojego meza to raczej wolałabym zeby to mi o tym gadała a nie bezposrednio mezowi, ktory mógłby zareagowac zle i znajac zycie byłoby juz po cioiciuni bo zapewne obraziłaby sie w momencie kiedy maz wyprostowywałby ją! tak byłoby u mnie, a twoj maz jak myslisz?przyjalby krytyke znosnie? zeberka - no laseczka z ciebie ze hoho..wcale nie widac po tobie zadnego zmeczenia-tak trzymaj, ale to pewno zasługa mezusia cio? sylwunka - ja mam podrobke tego bujaczka ale Lenka szybko w tym sie nudzi..nie wiem co to za kobita mi rosnie:) i ja tez zapisywałm wsio na kartkach-ile pije, ile ulewa, ile kupek robi a potem z tym szłam do lekarza i dostawałam słuszne albo nie słuszne recenzje:)wiec warto!
  18. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Ja tylko sie wtrace, bo widze ze na tapecie sa nasi panowie:( U nas obecnie sa ciche dni, wiec mam duzo do powiedzenia hihi. Mianowicie mój mąż sobie ubzdurał, ze za duzo od niego wymagam a on całymi dniami pracuje i nie ma chwili spokoju:( Tylko słyszy moje zbedne gadanie!!!! Nie wiem co o tym myśleć, bo jak Was czytam to stwierdzam, że ten mój Pan jest za bardzo wygodny:( Obecnie już nie wstaje zrobić mleka bo tak strasznie chrapał, że wyeksmitowałam go do drugiego pokoju i jak maluda budzi się na karmienie to jest na tyle grzeczna że on jej pisków nie słyszy i daje mu świety spokój-niech sobie chłopok śpi!!!! Woda i mleko jest juz na zapas przeze mnie uszykowane więc za dnia tez nie ma problemu zeby cokolwiek przyszykować. Nie wymagam przeciez wiele, chodzi mi tylko o to że jak zbliza sie pora obiadowa a ja niestety nie moge przebic sie do kuchni bo Lenka cały czas chce z mamą to niech sie wezmie do roboty i mi pomoze-chyba mam racje co? Już nie wiem czy mój M jest w stanie to ogarnąc a mi ręce opadają jak słyszę że jest wiecznie zmęczony - i troszkę Wam zazdroszczę tych wspaniałych mężów, którzy staną na głowie aby żoncia z godzinkę odpoczęła....mojemu niestety do tego daleko!!!! W koncu sie wkurzyłam i powiedziałam, ze Lenka jest dla mnie najwazniejsza i niech sam sobie gotuje i pierze to wyobrazcie sobie, ze walnął na mnie focha i od wczoraj ze mną nie gada-mądry to on wcale nie jest!!!! No i niestety muszę sobie dawac rade sama bo aż strach się do dziada odezwać. Popada w takie skrajności że sama nie umiem tego jego zachowania zrozumieć - dzisiaj wszystko be be a jutro bedzie nosił nas na rekach!!!!!! Lenka dopiero mi przysnęła wiec mam nadzieje ze uda mi sie ogarnac chate i zrobic obiad:) Ostatnio moja kruszynka lubi sobie przysnąć na dłuzej niz 15min (wczoraj w południe spała 3godz., popołudniu 2razy po godzinie takze w nocy budzilam sie 2 razy ale nie jest zle) A to mleczko widac ze jej słuzy bo kupki robi co dzien od jednej do nawet trzech. Są rzadkie i oliwkowe ale poczekam jeszcze, bo moze sie przyzwyczaja do pokarmu, który spozywa od tygodnia. Poza tym u nas harówka bo jak Lenka nie spi to jest bardzo wymagająca i musi wokół niej duzo sie dziac! Sylwunka pytałas o to mleczko czy przeszłam od razu. Tak, my poszłysmy na całosc i nie robiłysmy zadnej mieszanki. Poza tym lekarz mi powiedział, ze jesli nie zasmakuje jej od razu to mam robic porcje mieszane i z dnia na dzien stopiowo odchodzic, ale nam sie udało bo Lenie ta nutra smakuje. Wczoraj odebrałam 10puszeczek z apteki bo udało nam się wysępić receptę w przychodni-choć nie powiem, bo było ciezko. A dlatego ciezko, bo mała nie jest alergikiem (wyniki krwi na to wskazuja) i moja pediatra musiała niezle powalczyc aby to mleczko uzyskac na recepte:) A powiedz mi jaki Ty bujaczek posiadasz ze Alanek tak go uwielbia? Moja odstapila od kazdego jaki tylko w domu jest! Afirmacja - boże co to za kobita!!!! Juz sobie wyobrazam jaką teraz macie atmosfere:( Ale żeby od razu Was wywalać na ulicę - musi być na prawdę wredna! Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe przejscia ale czas wlasnie pomyslec o jakims innym lokum bo nie daj boze, odpukac babci cos odwali - az strach! No i cały czas zazdroszcze tobie kochanego męzusia:) agusmay - ja okres dostałam po 2 miesiacach! Leciało ze mnie jak z kranu - chyba z 7dni:( tak czytam ile twoja maluda zjada i nie wiem co powiedziec bo moja Lena zjada 800ml a zdarza sie i wiecej na dobe...o cholera w porównaniu do twojego dziecka to moja jest strasznym głodomorem! A ciocia musi byc juz niezle zadomowiona skoro ją stac na takie wywody! Z jednej strony nie potrzebnie sie wtraca a z drugiej strony jej pomoc jest ci niezbedna! Dziewczyny, te Wasze pociechy z tatusiami są przesłodkie - obrazek na całe życie:)))))))
  19. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Witaj agusmay, fajno że zaczęłaś się udzielać:) no i zazdroszczę Tobie troszku tej cioci, która byłaby dla mnie wielkim zbawieniem - potrzebuję jeszcze jedną parę rąk do mojego wymagającego dziecka :))) ach znowu musze spadac!
  20. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    bugi - ja się wcale nie dziwię, że Lenka jest zazdrosna o siostryczkę i że poczuła się zagrozona jeśli chodzi o jej pozycję-kiedyś przecież to ona była w kręgu zainteresowania i cały światek kręcił się wokół niej, a teraz Lidzia zakłóciła jej ten spokój...oby tylko szybko zrozumiała, że kochacie swoje pociechy jednakowo :) A Ty przecież nie rozdwoisz się! A jestem przekonana, że akurat Ty sobie z tym wszystkim poradzisz i prędzej czy później Lenka zrozumie, że mamusia ją bardzo mocno kocha:) karwenka, Yvone - mój męzulek juz się czuje lepiej:) dziękuję:) a apropo męża to przez ostatni tydzień mu wałkowałam czego ja od niego oczekuję i mimochodem wymknęło mi się z ust, że odliczam dni do rozpadu naszego małzenstwa (choc wcale tak nie czuje) i powiem Wam że strasznie go to ruszyło i dzisiaj z rana mielismy powazną rozmowę, która mogła się nawet fajnie skonczyć(bara bara) ale nasze słoneczko wyczuło co się świeci i zaczęło płakać! hihi....z drugiej strony wiem, że faceci sa jak choragiewka na wietrze i dzisiaj mówią tak a jutro już o tym zapominają:( Irena - wiekszosc dziewczyn pisze, że to one nie maja ochoty na seksik a w naszym przypadku jest odwrotnie-my z checia a faceci się obijaja! Ja ci powiem, że nie umiem tego wytłumaczyć w czym tkwi problem-przeciez to dla niego poszłam do fryzjera i dla niego na miasto wychodze odpicowana! Niby mówi, że ładnie wygladam i ze go podniecam ale nic poza tym. Zdrada nie wchodzi w gre bo cały czas jestesmy ze soba a do pracy jedzie na dana godzine i wraca równiez o odpowiednim czasie. Mysle, że w moim przypadku wrogiem na brak seksu jest stres, który towarzysy nam na codzien...mam nadzieje, ze jeszcze chwila i bedzie git:) Za ciebie równiez trzymam kciukasy!!!!! malutka sie wybudza...dokoncze potem
  21. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Marta - cuda te Twoje chłopaki:) Nie widzę żadnej róznicy pomiędzy nimi!!! Powiedz sama , czy mają coś odmiennego po czym mozna je śmiało odróżnić? No i gratuluję spadku wagi, tym bardziej że podczas ciązy byłaś jedną z niewielu co nie mogła na te swoje kilogramy patrzeć!!!! Irena - ależ ten Twój chłopak jest śliczny...a przy tym torciku to ślinka jeszcze bardziej cieknie:) jesli chodzi o wage, to ja mam jeszcze do zrzucenia ok.10kg choć już wciskam się w swoje wszystkie ciuszki i to jest jedyny plus....i tez latam, biegam wokół Lenki - nie ma dnia bez tyrania! Ale daje sobie jeszcze miesiac czasu na zrzucenie zbednych kilogramów, choc mąż przystaje przy obecnej mojej wadze - dupcia jest bardziej okrąglutka no i piersi były B a są nadal C :) Najgorsze jest to, że czasami nie jadam ani sniadan ani kolacji - masakra!!!! A waga mojej Lenki to 5800 czyli tyle samo co Wiktorjanek, z tym że Twój syncio jest o 3 tygodnie starszy od mojej niunii....kurde mam w domu kawał babki:) bugi - mąż dostał zastrzyk przeciwbólowy i miało przejsc ale z rana ból się nasilił jeszcze bardziej. Okazuje sie, ze jest nacisk na kregosłup, który promieniuje na serducho i prawa strone! - na 11 jechał do pracy wiec nie mam pojecia jak sie obecnie czuje!!! Ale miło, ze pytasz:) kamila - lena dostaje te Biogaia - probiotyki dla dzieci...i dzisiaj znowu kupa taka pol na pol Ale wiesz co,odzyskała głos wieczorkiem, takze nie wiem co to było!:) A babolki nadal są w nosku, wyciagam co dzien i na drugi dzien jest to samo! Yvone - dopiero teraz doczytałam Twojego posta...ja też odnoszę takie wrażenie, że jakbym poszła w oczach męża na dalszy plan:( A gdy zwracam mu na to uwagę, to jest jakiś oburzony, że o co mi chodzi????-i mówi, że przecież wszystko jest ok i robię z igły widły!!!! Powiem Tobie, że oni już są tak po prostu skonstruowani i nic na to nie poradzimy!!! Ja w końcu od 2 godzin mogę coś zrobić - Lenka drzemała i budziła się, drzemała i budziła się, aż w końcu zrobiła kupkę po czym zasneła i dała matce zrobić obiadek, wyprać i wyprasować ciuszki:))))
  22. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Ale te nasze szczescia sa przeurocze - kazdy jeden usmiech daje nam tyle radosci, ze od razu zapominamy o wszystkich pozostałych problemach:) MartaMaria - tylko pozazdroscic takiego grzecznego synusia:)A usmiech Frania przechodzi samego siebie:)))jest przepiekny: Karwenka - moja równiez ssie piastki w momencie kiedy chce zasygnalizowac, ze jest juz pora na karmienie Venezia - ciesze sie bardzo, ze Nadia juz lepiej czuje sie w wodzie:) Zobaczysz, za kilka kapieli bedzie juz miała usmiech na twarzy i do tego bedzie wierzgała tak nozkami, ze az milo:))))) kati - super ze mezus juz w domku:))) mam nadzieje, ze teraz bedzie ci o wiele łatwiej:) irena - tak czytam ciebie i boje sie ze niedługo bede borykała sie z tym samym problemem co Ty, plechy mnie tak napierniczają ze ledwo dycham... kamila - u nas tez nie ma bzykanka...ja nad tym faktem ubolewam....! Chciałabym ale za kazdym razem kiedy cosik sie dzieje to mała zaczyna płakac...a w nocy to juz nikomu sie nie chce...grrrrr....no i jakby nie było, w grudniu minie rok gdy ostatni raz miałam przeczyszczone kanały....!!!!! Chyba z tej okazji Lenę dam na dyzur do babaci a ja z radosci (!!!) upije sie hehe U nas dzisiaj niespokojnie - malutka marudna, ale za to duzo spi - wydaje mi sie , ze boli ja gardziełko bo przy gaworzeniu ma taka delikatna chrypke, poradzcie co moge jej zapodac bez wizyty u lekarza. A rano miała nosek zapchany, mam nadzieje ze to nic powaznego! Czytam wlasnie ze chrypka u niemolat moze byc wywołana przez płacz i nie koniecznie jest objawem jakiegos choróbska! Sama juz nie wiem, bo mała chce gaworzyc a cos jej tam w gardziełku przeszkadza! !A do tego wszystkiego mąż przed chwilą dostał jakis dziwny bol w klatce piersiowej ze przeszło na kregosłup i reke...pojechał wlasnie na IP...matko jedyna jakie to wszystko delikatne!!! Mam nadzieje, ze to nic złego choc co roku zdarza mu sie lezec w szpitalu na zapalenie osierdzia!!! Oby to był tylko nerwoból!!!! A poza tym u nas jest swieto marcinskie i pieczemy rogaliki...ja oczywiscie w tym roku nie dałam rady ale nie omieszkałam kupić i wlasnie sie zajadam:) Mniam palce lizac:) No i mam jeszcze jedno pytanko dotyczace rodzaju kupki: rzadka kupa(jak woda) to coś złego? Wczoraj była taka pół na pół a dzisiaj rano sama rzadzizna...nie wiem czy to po tym mleku czy po prostu organizm płata jakiegos figla?
  23. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Słuchajcie laseczki, Lenka jest nie do poznania:))) Dopiero teraz widzę jakie to kochane dziecko i jak mocno muzisły ją męczyć te koleczki i zaparcia. Ogólnie rzecz biorąc koleczki występują coraz rzadziej a zaparcia tak jakby ustąpiły. Jednak wszystko u nas uzaleznione było od odpowiednio dopasowanego mleka...dzięki bogu , że ta nutra jej zasmakowała i zauwazyłam, że juz nie wypija mi buteleczki 120ml na raty tylko wciaga cały pokarm i za 2 godz albo 3 jedziemy nastepne 120. Dzisiaj pobór krwi musiał byc na czczo - 3 godz po ostatnim posiłku i dałysmy rade, choc juz samo kłucie było tragiczne!!!!!!!! bugi - tak, tak, moja niunia dzisiaj załozyła kiece i wyczekujemy gosci imieninowych:))))) Twojej kruszynce rowniez zycze duzo usmiechu na twarzy i duzo słodkosci na co dzien:)))) karwenka - ja widze ze moja lena sie przegrzewa bo u nas w domu jest w kazdym pokoju 22 st i kaloryfery sa przykrecone a skutek jest taki ze wychodza jej potowki na karczku i szyjce....teraz od kilku dni uszczelniam okna i jest o wiele lepiej. A mezem sie nie przejmuj, mój ostatnio pojechał sie odstresowac na ryby heheh ...biedne te nasze chłopy Kamila - wiesz co, Lena chyba zje wszystko co jej zapodasz-to jest nasz mały głodomorek a nutra smakuje jej lepiej jak te wczesniejsze mleka ktore jej podawałam....niech jej bedzie na zdrowie, bo smierdzi niesamowicie, ze czasami sie zastanawiam czy kupala walneła czy to po prostu to mleko Nasza strong baby
  24. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Vanezia - a moja Lenka własnie płakała przy temperaturze tej ksiazkowej - 37 stopni, wiec sprobowalismy podwyzszyc temperature do 39 i o dziwo jej sie spodobało...moze twojej nadii o to tez chodzi:) ja tez biore Lenke po karmieniu nocnym do siebie do łózka i wcale nie mam wyrzutow sumienia, a dzieki temu spi jeszcze bardziej spokojnie i czuje sie bezpieczniej:) Kurcze chciałabym odniesc sie do wszystkich mamusiek ale zdaje sobie z tego sprawe ze zaraz bede musiała uciekac a chociaz chciałabym napisac co tam u nas: Lenka przeszła na mleko nutra i jest spokojniejsza, weselsza i juz nie wazne ze musze jej poswiecac cały dzien i cala noc, z oka mnie nie spuszcza-cały czas noszenie i lprzytulanie:) Najwazniejsze, ze mleczko jej spasowalo i odstawilismy te wszystkie wstretne leki:( U lekarza tak jakbym sie uspokoiła i trafiłam na wspaniała pania pediatre, ktora nie tylko leczy ale i potrafi porozmawiac z rodzicami jak fachowy psycholog. Lenka wazy juz 5800 wiec w nie cały miesiac przytyło nam dziecko kilogram...hihi, ma juz w domu ksywke "mały pulpecik"...z ta główka(kierowanie na prawa strone) doktorka nas uspokoiła, ze nie mamy panikowac bo wszystkie odruchy ma prawidłowe:) dzisiaj bylismy na szczepieniu i po całym dniu moge smiało powiedziec, ze Lenka sobie z bolem poradziła po zaaplikowaniu czopka przeciwbolowego....zaszczepiłam ja 6w1 i na pneumokoki...a jutro musimy leciec na krewke po to zeby dostarczyc do przychodni wyniki czy mała jest alergikiem czy nie, bo bez tych badan nie chca mi wypisywac recepty na mleko....a od stycznia moze i wcale nie wypisza!!! Mam nadzieje, ze to co napisalam jest zrozumiale bo nie potrafie sie skupic - maluda na rekach, choc widze ze zasnela (znajac ją i jej przyzwyczajenia to robi mamę w konia hehe) dana - oczywiscie trzymam za ciebie kciuki i ciesze sie ze oprocz tego(mam nadzieje ze to nic powaznego) u ciebie wszystko ok:)))
  25. Kama75

    wrześnióweczki 2011

    Adarka, Bugi, Vanezia, Afirmacja - jestescie bardzo kochana, nie zdajecie sobie z tego sprawy ja duzo mi dają Wasze słoea otuchy:) Od razu mi lepiej:) Jeszcze raz dziekuje, ze chociaz tutaj moge sie wygadac i mam wsparcie:) Moj maz dzisiaj bardzo mi pomógł ale co z tego jak teraz to on odpoczywa a ja nie wiem za co mam sie zabrac. Naczyn nie moge umyc bo kazdy dzwiek talerza o talerz powoduje pobudke u mojej Lenki:( Obecnie trzymam ja na rekach bo obudziła ja chodząca zza sciany pralka:((( No nic nie moge zrobic....otwieram drzwi od wc - płacz, chodze w laczkach - nie podoba sie! Dzisiaj przy odkladaniu do łózka strzykło mi w kolanie, to juz była pobudka i nici ze snu dopołudniowego. Takz od godziny 6 Lena zdrzemnela sie góra pół godziny:( Obiad robie wtedy kiedy Ona mi na to pozwoli, bo gdy wyjde do kuchni po 15 min ryczy:( Parzy ja jakakolwiek hustawka czy bujaczek....tylko rece ja zadawalaja!!!!!A mozna byłoby pisac i pisac!!!!!!!!!!! jutro idziemy do pediatry z wynikami, zobaczymy co on mi powie!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...