-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Venezzia
-
Afirmacja, Marta Jed- robimy dokladnie tak jak wy :zaczynamy od stópek , nózek , chlapiemy na nią tak aby sie mogla przyzwyczaic , pod pleckami ma gąbke- zająca tak żeby nie musiała się kiwać nam na rękach,nie kapiemy jej na głodniaka , woda ma 36-37 stopni, w lazience cieplo bo specjalnie tam grzejemy wiecej a mała i tak się drze jak by ktos ja ze skóry obdzierał :) Juz na początku,po wyjsciu ze szpitala bylo lepiej bo przez kilka kapieli byla zadowlona i myslelismy ,ze bedzie bardzo je lubila ale jak widac coś jej nie pasuje a ja nie wiem co... Myslalam zeby spróbować usiąść nią w wannie , polozyc ja sobie na moje gołe ciało i wtedy jakoś ją poprzyzwyczajać tylko jednak obawiam się ,że ten moj sliski piskorz bedzie ciezki do utrzymania ;)
-
Dziewczyny ! Pytanie bo juz nie wiem co robić; jak wasze maluchy znoszą wieczorną kąpiel ? Moja bzdziągwa przewaznie drze sie w nieboglosy :) Juz kombinowaliśmy wszystko : zmienialismy temeperature w łazience, myjemy tylko i wyłacznie rękami , wcześniej pochlapując tak aby mogla się przyzywyczaić do wody , masujmy itp itd. Moze doslownie kilka razy podczas kąpieli Nadia nie plakala a tak zawsze jest bunt . I co tu zrobić?Co może być nie tak? Czy to minie? Bardzo mi jej szkoda bo wlasciwie to tylko przy okazji kapieli ona wogole płacze i serce mi sie rozdziera ... Help :) I drugie pytanko : kłocę się ostatnio ciągle z moim R. o noszenie na rękach i wogole o branie na ręce jak tylko zapłacze. On uparcie twierdzi ,że przyzwyczajam małą a za kilka miesiecy bedzie problem bo bedzie ważyla już odpowiednio wiecej itd. No ale po pierwsze on sam chodzi z mała po calym domu i pokazuje jej wszystko dookola a ona jest wtedy w niebowzięta ,zreszta i tesciowa i moi rodzicie i cala rodzina jednak noszą mała jak tylko ja widza . No po prostu ciezko kazac szkrabowi lezec i koniec.. Mam przez to ogromne wyrzuty bo wydaje mi sie , ze za klika miesiacy moje dziecko bedzie terroryzowac glosnym placzem jak nie bedzie sie jej bralo na ręce i wogole bedzie masakra. Poradzcie coś! Faktycznie Nadia juz umie sie zlosicic jak np lezy sobie w lozeczku , znudzi jej sie ale nikt jej nie bierze na rece . Z drugiej strony czesto tez lezy sobie sama i wcale nie wymaga uwagi. Co zrobic zeby bylo dobrze ? A jak u was wyglada sprawa spania maluchów w waszych łozkach? Nadia budzi się przewaznie kolo 3-4 w nocy na karmienie i wtedy zdarza mi sie ją zostawic już u nas w lozu - wiem,ze to bląd - a jak jest u was? :) Karwenka- no i mi sie tez tak zdarza , ze wieczorami te piersi sa miekkie i widze po niuńce , ze ssie ,ssie a jakby nie najedzona byla...Juz mi myslalam , ze mi sie wydaje ale jednak jest cos takiego jak wieczorny kryzys.Myslalam nawet czy na wszelki wypadek , wlasnie na takie wieczory nie zapoatrzec sie w jakies sztuczne mleko? Rozumiem ,ze musialby je przepisac nasz pediatra? Irena- zdrowiej ! Z kregosłupem nie ma żartów Yvone- to już duza dziewzynka z Kalinki :) I sliczna ! Kama- przypomnialo mi sie ,ze kiedyś jedna z moich kolezanek miala podobny problem bo jej synek ciagle sie darł i byl bardzo niespokojny . Wiesz co im pomoglo ?: taki fotelik z wibracjami- mały pokochal spane i i lezenie w nim . Nie bujawka, nie hustawka tylko wlasnie fotelik ,ktory powoduje takie jakby drżenie czy wibracje - może u was by się sprawdzil?
-
Kama - wszystkie jesteśmy z Toba !Głowa do góry ! Jestes pewnie także przemęczona , niewyspana a wtedy bardzo łatwo o wisielczy nastrój ... Co do głowki to nasza lekarz mowiła ,że do 3,4 miesiąca dzieci mają prawo preferować kierowanie głowki lub ciała w którąs ze stron dlatego ,że zapamiętują jeszcze ułożenie prenatalne i dopiero po 3 miesiacu tak naprawde można dopiero zacząc obserwować czy ten odruch nie zanika.Nasza Nadia jak się ja wezmie na ręce brzuszkiem do siebie zwija się automatycznie w rogala i tylko w prawą stronę ale tak własnie była ułozona w brzuszku więc lekarz kazała n razie się tym nie przejmować. Tak więc nie panikuj i nie bez czarnowidztwa ! :) Pomysl ,że tyle czasu czekałaś na to swoje małe cudo i czym to jest przy tych kliku miesiacach nieprzespanych nocy ?;) Trzymaj sie kochana !
-
Siemanko :) Kama - dobrze cię "słyszeć" w końcu :) Biedniusia Lenka naprawde , malutka kochana a tak się musi męczyć z tymi kupkami ... nieodobrze. Musi być przecież jakiś sposób żeby tak nie cierpiała, oby jak najszybciej te wstrętne kolki się skończyły ! Afirmacja- czapusie piekne :) A co do robienia zdjęc przez facetów to ty masz o tyle dobrze ,że Twój chcociaz słucha twoich wsakzówek i robi fotkę a mój byle szybciej , kiedyś na wakacjach w Turcji zepsuł mi cała serię zdjęc bo poucinał mi prawie na każdym głowe tłumaczac się ,że słonce go oślepiało !!! I co wy na to ha haha ??:)) Bugi - dobrze ,że badania już są ok :) Zeberka- też ci zazdroszczę bo tez uwiebiam zakupy :) Zwłaszcza tak fajnie kompletuje się meble i wyposażenie do domu - bardzo to lubie :) A tak apropo zakupów z wózkami - dopiero teraz zauważyłam jak cięzko ( przynajmniej u mnie) jest robic zakupy z maluchem w wózku- wysokie krawęzniki , często wysokie stopnie do sklepów,małe wejścia itp it. Wkurza mnie to bo jak wychodze z mała na spacer to chętnie łaże sobie po róznych sklepach i do częsci nawet nie wchodzę bo nie chce mi się siłować z drzwami czy schodami . Niefajnie :( Też tak macie?? Ja w weekend w końcu zjadłam "normalne" obiady- w sobote schaboszczaka a wczoraj mielonego i ... nic się nie działo ! Niuńka nie dostała żadnej kolki ani bólu brzuszka - tak więc powoli widzę ,że naprawde ta moja dieta chyba była na wyrost ..Bede stopniowo wprowadzać już posiłki ,ktore jadalam normlanie. Tak czy siak marzę o też mleku bo zawsze pilam je szklankami a teraz niestety nie mogę. Milego dnia !
-
Dzien dobry :)) Afirmacja-to zdjęcie z Ninką super :) Kurczę szkoda ,że nie mam nikogo kto by umiał robić ładne zdjęcia , bo mój R. to robi mi byle szybciej i na odwal się ;) Ładnie ci w tej grzywce , więc nie wiem czemu twierdzisz ,że nie ... Pewnie musisz się do niej przyzwyczaić -ja tak miałam jak obcięłam swoją -wydawało mi się ,że wyglądam tragicznie i dopiero na zdjęciach zauwazyłam ,że nie jest tak zle jak myśle ;) Przy okazji - jakiego aparatu fotogaficznego używasz Afirmacja? Yvone - to smutne co piszesz ,muszą byc chyba bardzo zgorzkniałymi ludzmi Twoi teściowie ,że przedkladają swoje jakies dziwne pretensje ponad miłość do syna i jego szczęscie . Przeciez tak naprawde robią krzywdę nie Tobie , tylko właśnie rodzonemu synowi ! Przykre to , no ale może jeszcze się opamiętają na stare lata... Bugi- moja też uwielbia ssać sobie piąstki lub palce, czasem slychać to aż w drugim pokoju ;) Podobno jest to próba rozładowania przez niemowlę napięcia.Mi wydaje się to byc objawem głodu itp.. Próbowałam dać jej smoczek ale nie zaakceptowała żadnego . A twoja starsza córa ssała smoka? Nie było problemów z odstawieniem? No i jaki ma wpływ na zgryz ? Powiedzcie dziweczyny czy wasze szkraby tez wydają cała gamę odgłosów? Nadia nawet przez sen mruczy, kwęka, jęczy , piszczy , czasem nawet zdarzy się jej krzyknąc . Bardzo dużo także się przeciąga wydając przy tym baaaardzo różnkorakie dzwięki :) Ogólnie słychać ją jak leży sobie w łóżeczku.Chyba nie świadczy to ,że coś jest nie tak?
-
Hejka U nas tez katarek dopadł małą :( Dziś rano biedna flukała i świszczało jej w nosku , torszke jej odciągnełam Fridą i tymczasem jest ok ale jesli jutro się powtórzy to pewnie będe musiała gnac do lekarza , niech ją obejrzy i coś przepisze. Nie wygląda aby się zle czuła , wręcz przeciwnie ma dzis dobry humorek ale ja już mam wizję zapalenia oskrzeli itp.. W poniedziałek byliśmy u moich rodziców i pod koniec wizyty własciwie juz jak mieliśmy wychodzić Naduńkę złapał ból brzuszka nie jeszcze nigdy nie płakała tak długo ( z 40 min) ,bruszek był twardy jak skała, Bobotic i masaze nie pomagały, wszyscy u mnie w domu latali jak ogłupiali . Mój tata ogrzewał żelazkiem pieluszkę , moja mama ją nosiła , moj brat usiłował ją "zagadać" a my z R. prawie się pokłociliśmy co robić :)) Jaja jak berety :) W końcu moja mama wzięla Nadię na przedramię , brzuszkiem do dołu trzymając rekę pod spodem i tak jej w końcu przeszło :) Winowajcą najprawopodobniej okazały się pulpety z baraniny ,ktore zjadłam kilka godzin wcześniej. A uwierzcie ,że zjadłam 1,5 sztuki ! Naprawde czasem aż mi się chce karmić MM ;) Tak ,więc do dziewczyn ,które mają wyrzuty ,że nie karmią piersią - macie naprawde o wiele mniej stresu i tego wam zazdroszczę :) W ogoe pogoda taka smutaśna się zrobiła, jesienna i przygnębiająca .... Kiedy zakwitną bzy??
-
Zgadzam sie z Toba Kamila ,że ceny tych szczepionek są horrendalne , bo caly "pakiet" to spokojnie wydatek ponad 2 tys zlotych. Wiem ,że te szczepionki nie chronią całkowicie ale w razie czego dają szansę na łagodniejsze przejscie choroby.Z drugiej strony jest tez tak jak ty piszesz ,że sa rozne odmiany wirusa i taka szczepionka może sie okazać tylko wywaleniem kasy bez sensu . Opinie sa bardzo rózne wsród moich kolezanek - wlasciwie sa dwa obozy -jedne szczepia na wszystkie trzy , drugie - wogole . Sama już nie wiem , lekarzy tez nie warto pytac o sens bo wiadomo ,ze oni tez maja kasę od kazdego takiego platngo szczepienia wiec beda zachwalac ile mozna :)
-
Kamila ale czemuna rota i meningokoki nie? Mam juz galimatias po przeczytaniu roznych artykulów na ten temat.....
-
Czesc dziewczyny ! Byłam wczoraj z mała u padiatry tak troche na wyrost ale byłam ciekawa co ona powie o tych ostatnuch niespokojnych dniach Nadii. Myslalam ,że może ona sie nie najada i stąd to jej rozdrażnienie ale okazało się ,że ten mój łakomczuch waży już prawie 4 kg!! Przy wyjsciu ze szpitala niecałe trzy tygodnie temu ważyla niewiele ponad 3 kg , nawet lekarz byla zaskoczona ,że tak dużo przybrała. Zauważyła też ,że małama wzdęty brzuszek i stąd prawdopodobnie te jej płacze i niespokojne zachowanie w osttanich dniach . Zaleciła krople Bobotic i wykonywanie masaży brzuszka i "rowerku" . No i rzeczywiscie już dziś jest poprawa ale nie zapeszam :) Zobaczymy jak będzie dalej ... Bugi- mi też sie wydaje ,że z ta dieta to przesada , zamierzam jeszcze tylko przez 2-3 tyg sie pomęczyć a potem już zacząc wprowadzać normalne jedzenie. I tak dochodzi do tak irracjonalnych sytuaji ,że mała zapłacze a ja już myśle co zjadałam nie tak. Moja mama mówi ,że jak ja i brat bylismy mali to nie było az takich kombinacji przy karmieniu piersią, nie jadało się produktów ktore wiadomo ,że sa wzdymające czy uczulające i na tym koniec . Nie ma co wpadac w przesadę . Kati- noszę i przytulam i tez nie zamierzam mieć z tego powodu wyrzutów :) Irena - no własnie to mój R. głownie nalega żeby ja zabrac do nas do łózka a potem mówi mi ,że ja przywyczajam ! Nadia mniej wiecej ok. czwartej nad ranem budzi sie na jedzonko , dam jej cycka i chcę kłaść do łozeczka a mój R. wtedy " daj ją do nas na godzinkę " i tak już spi z nami do rana . Ach ci faceci ;)) Adarka - ale DHA zalecał ci jakiś lekarz czy po prostu sama włączyłas je do swojej diety? Bo mi w sumie żaden z lekarzy nic na ten temat nie mówil tylo teraz zauważyłam wpis w książeczce zdrowia małej ,że matkom karmiącym zaleca się dawkowanie DHA przez caly okres karmienia. Yvone- bo własnie to tak jest z tymi chrztami - robi się z tego czasem już dosownie cyrk a nie przeżycie duchowe , to coś na kształt szału z komuniami czy weselami. Zataw sie a postaw się. My uzgodniliśmy ,że chrzest urządzimy na wiosnę , na spokojnie, jak mała będzie już troszkę większa. Oczywiscie też wiele osób u nas w rodzinie wielce zdziwiona , ze nie chrzcimy już , teraz,zaraz , na łeb, na szyję ...Na szczeście mamy to głęboko w d...i wogole nie przejmujemy się takimi pierdołami :) Afirmacja- bedziesz miała godną modelkę do swoich fotograficznych uciech :) Mała jest przesłodka ! Kama- bardzo dobrze zrobiłaś. Skoro jest widoczna ulga u Lenki to znaczy ,że nie było co czekać aż wasz lekarz namyśli się i zmieni małej mleczko. Jednak co instynkt matki to instynkt , nie zastąpi tego żaden tytuł przed lekarskim nazwiskiem. Tajki - Klara jest urocza :)) A jaka spokojna :) I widzę ,że operuje języczkiem tak jak moja Nadia :)) Sluchajcie dziewczyny pytanko : Niedługo bedzie trzeba sie zdecydować na szczepienia i powiem wam ,ze mam mętlik w głowie na ktore szepic a ktore można sobie odpuścic, chcodzi mi o rotawirusy , meginokoki i pneumokoki. Wypowiedzice sie czy bedziecie szczepic i na co a może juz szczepilyscie starsze dzieciaki ? ( Nawiasem mówiac ceny szczepien sa kosmiczne i zastanawiam się jak mają się czuc rodzice dzieci , którch najzwyczajniej w świecie nie stać na takie szczepienia !? ) Buziole Milego dnia !
-
karwenka-małej jak na razie nic nie jest , jestem na diecie bo polożna ,która u mnie byla zaleciła mi bardzo lekko strawna diete i ograniczenie nabiału , wiec suma sumarum nie mam co jeść :) Z mlekiem i serami mam uwazac minumum do ukonczenia 5 tyg przez mała ze względu niby na możliwą alergie. I naprawde powiem wam ,że wobec tak ograniczonego menu niewiele zostaje do zjedzenia :) Ile mozna wcinackurczaka z ryżem i marchewka?? No i tak sie szczypie - kawy nie piję tylko Inkę wiec w ciagu dnia jestem dosyc zamulona jak jest niskie ciśnienie, czekolady nie można a już marzę sobie o Ptasim Mleczku ajjjj :))) A czy ktoraś z Mam karmiących przyjmuje może DHA czy jakos tak ?
-
Hej dziewuszki :) Chyba przechwaliłam ostatnią moją Nadię ,że taka grzeczna i spokojna , bo teraz dwa ostatnie dni dała nam trochę w kość :)) Dziś obudziła się ok trzeciej w nocy i stękała ,kwiliła , nie chciała zasnąc mimo ,że karmłam ją do "odpadnięcia" przy cycku.Jak tylko kładałam ją do łożeczka to za 5 min byl płacz ale jak po kilku próbach położyłam ją pomiędzy nas w łożku to już była szcześliwa i zaraz usneła. Mój R. mówi ,ze już ją przyzwyczailiśmy do rączek ale mi sie wydaje ,że 2 tyg dziecko jeszcze nie umie wykorzystywać rodziców i pragnie po prostu bliskości .. Jak myślicie ? Jak tylko ją przytulimy to od razu wszytsko jest w porządku i znikają grymasy i fochy :) Adarka - ja takze wiecznie chodze głodna, azm i ślinka leci jak widzę jakieś smakowite jedzonko. Wcinam na kolacje po 6-8 kanapek :) No ale chociaz jedyny z tego plus ,że waże już o kilogram mniej niż przed ciążą chociaz wiem ,że to bedzie trudne do utrzymania jak zacznę jeść normlanie. Czy możliwe jest ,że przez tą dietę moj pokarm jest jakiś uboższy lub mniej treściwy? Wydaje mi sie ,że Nadia je teraz częściej niż wcześniej i mam wrazenie jakby sie nie najadała do konca bo bywa czaem taka marudna. Nie wiem czy to moze byc przyzczyna,ze włąsciwie nie jem teraz nic pożywnego bo polożna własciwie zakazala mi 80% rzeczy ktore jadlam wczesniej. Co myślicie? a to mój zajączek kochany :
-
Sylwuńka- polecam ci też takie gaziki nasączone spirytusem LEKO do kupienia w aptece, sa w formie malutkich husteczek i mi pasowaly przy czyszczeniu pępka bo mogłam je składacsobie i brzegami wygodnie przemywac aż do czystości. Dziewczyny - czy któraś uzywa Oliatum do kąpieli ? Czy faktycznie jest po nim aż taka róznica ,że już nie trzeba niczym nawiliżać ani nie używamy już wtedy płynu ani mydełka do kapieli? I powiedzcie czy same czyscicie nosek? Nadia zauważylam ma zapchany nosek bo slychac ja w nocy jak podchrapuje i jakby lekko sapala. Czesto tez ma otwartą buzię i wystawia jęzor Czy powinnam sie niepokoic? Czy może to spodowdować ,że nauczy sie oddychac nieprawidlowo czyli przez usta a nie przez nos? Boje sie wyczyscic jej ten nosek bo nie za bardzo wiem jak - może kupić tą Fride ? Czy któraś z Was jej uzywala ? Albo jakiegoś spraju do noska np. z solami morskimi ? No sama nie wiem , poradzcie cos ciotki :)
-
O własnie 10 min temu przy przewijaniu znalazłam pod ciuszkami odpadnięty pępęk ! :) Teraz nie wiem czy powinnam ją dzis kąpać ? Ale w sumie od początku ten kikut pępowiny był moczony podczas kąpieli więc mysle ,że nic się nie powinno stac. Jak myślicie? Yvone-chciałabym żeby mała taka została bezbroblemowa ale jak bedzie to zobaczymy :) Jeszcze ma czas zeby pokazać rózki :)) Karwenka- mysle jednak ,ze "stare"metody nie bez powodu są skuteczne a same wiecie jak teraz co chwila się zmienia w kwestiach np pielegnacji niemowląt . Cos co 10 lat temu bylo normą teraz już jest "be" Zwariować można :)
-
Hej Mamuśki ! U nas wszystko w porządku , po 2-3 pierwszych dniach ,ktore byly troche zakrecone wszystko sie ustabilizowalo - moge nawet powiedziec ,że się nudzę przy małej :) Ten mój mały aniołek tylko spi i je , w nocy budzi mi sie średnio tylko dwa razy ok. 24 i 3 .W ciągu dnia też mam duzo spokoju bo tylko kupa i cyc , kupa i cyc :) Dzis juz bylismy drugi dzien na spacerku bo pogoda śliczna wiec połaziłyśmy sobie. Dzis musieliśmy jechać po akt urodzenia i inne duperele, myslalam ,ze bedzie płacz i problem bo sciagnelam mleko do butelki i zostawiliśmy ja pod opieką teściowej.A jednak to kilka ładnych godzin sie zeszło. Wypila 100 gr tego mleczka z butelki i spala juz do naszego przyjazdu , tak nie jestśmy aż tak uwiązani jak nam się wydawało na początku . Tak wiec czytam was na bieżąco bo czasu jak na razie mam sporo ,mam nadzieję ,że Nadia już taka slodka i spokojna zostanie :) Oczywiscie ma swoje foszki - czasem przy cycku , czasem przy przebieraniu jak ryknie to az uszy więdna bo faktem jest ,że rzadko płacze ale jak już ryknie to głośno :)) Kąpiele już polubiła więc myśle ze jeszcze kilka dni i tygodni i bedzie to dla niej prawdziwa pzyjemnośc ;) Dziewczyny - po jakim czasie powienien odpasc pępuszek? U nas juz 11 dzien i nie zanosi sie ale kazali nam pielegnowac na sucho . Na wizycie w rejonowej przychodni jednak wyśmiala nasza lekarz te metodę i zalecila oczyszcanie gazikami na spirytusie skóry tak jakby pod pępkiem. Robimy tak od wczoraj ale mała wtedy sie zanosi płaczem - czy to mozliwe aby ja to szczypało?Czy ona tam ma "czucie"? Milego dnia i calusy dla wszystkich :)
-
Tajki - rzeczywiscie nasze małe są do siebie podobne, ciekawe czy tak będzie dalej czy nie , bo jak wiadomo maluszki zmieniają się w oka mgnieniu :) Twoja Klarunia ma napewno ciemniejszą karnację jak widzę. Ucałuj ją od ciotki Venezzi :)) Jak na razie nudze się dosyć bo mała tylko spi i je.. Jest przeurocza , zwłaszcza jej minki jak wali kupsztala :) Jutro idziemy na pierwsza wizyte do przychodni i pewnie zasypie lekarz setkami pytań :) Tymczasem nadrabiam zaległości w czytaniu waszych postów, może znajdę w nich jakieś pomocne dla mnie to juz nie bede sie powtarzac Milego dnia !
-
Heejka :) Witam z powrotem :) Jestesmy juz od niedzieli w domku . Nadinka jak razie jest aniolkiem- tylko je i spi :) Wczoraj mialam malego stracha bo zablokowal mi sie pokarm w jednej piersi , baardzo to bylo bolesne ale udalo mi sie rozmasowac i troche odciagnac laktatorem potem dalam małej i jakoś już poszło ... Ale powiem wam ,ze nie nie spodziewalam sie ,ze przy kamieniu piersia te sutki beda tak biedne :) Juz ogarnelam sie po szpitalu wiec pewnie bede czesciej zagladac do Was i pewnie bede miec sto pytan jako ta ostatnia wrzesniowka z pazdziernika :) A oto moja Nadia :
-
Hej dziewczyny ! Melduję się w końcu :)) W piątek 7 pazdziernika o godz 11.30 urodziłam w końcu Nadię ! Dostała 10 pkt , wazyła 3,3kg , 51 cm :) Poród powiem szczerze poszedl bardzo sprawnie, o godz 2 w nocy dostalam pierwszych skurczy , po 3 bylismy juz w szpitalu. Do godz 8 myslalam ,ze da rade bez znieczulenia urodzić ale zaczely mi sie takie skurcze ,że wybilam sobie to z glowy :) Podali mi dwie dawki znieczulenia ,kótre troche spowolniły mi akcję ale o 11 polzona przyszla zrobić mi badanie, stwierdzila ,że mała jest tuż tuż , cztery głebsze parcia i Nadinka była juz z nami :)) Rodzilam w kucki na matercu - polecam tę pozycje na przyszlosc :) Jesteśmy jeszcze w szpitalu , jesli do jutra nie będzie zółtaczki to jutro zmykamy do domku ! Odezwę się i pochwalę mała pewnie w okolicach poniedziałku
-
Hej Mamuchy :)) Ja nadal w dwupaku ! Normlanie czuję się jak ostatnia w klasie , jakbym nie zaliczyla klasówki - Wy już dawno nawijacie o kupkach , pieluchach i kolkach a ja jeszcze przynudzam z moim niedoszlym porodem ... Wczoraj znow bylam w szpitaku i znow to samo : ktg, usg i badanie - wszystko ok , nie ma jeszcze podowdu zeby zostawiac mnie w szpitalu... Dzis skontaktowalam sie z moja lekarz prowadzącą ,która w pracuje w tym szpitalu. Kazała mi przyjechać w piątek bo wtedy ona ma dyżur i przyjmie już mnie na odział i będziemy " myśleć co dalej " :) Szkoda ,że do piątku jeszcze tyle dni !! No ale trudno - nie mam wyjścia , chyba ,że coś ruszy się wcześniej t moja mała uparciucha :) Tak więc pozdrawiam Was Miłego dnia !
-
Hej dziewczynki ! Niestety - wyglada na to ,że dupa blada z porodu we wrzesniu :(( Wrocilismy niedawno ze szpita, po KTG , badaniu i USG pan doktor stwierdzil ,że jeszcze nic sie nie dzieje i nie bedzie mnie zatrzymywal bez powodu na oddziale. Mam zglosic sie w niedziele rano na KTG i wtedy zobaczymy co dalej. Mała wprawdzie wstawiona juz jest do kanału bo na karcie mam " głowka plodu przyparta do plaszczyzny wschodu miednicy" ale nic sie nie dzieje :(( No cóz - nie mam innego wyjscia jak czekac , czekac i czekac ...... Pozdrawiam Was wszystkie i doczytam pozniej ! Buziaki
-
Yvone - dzięki za troskę ale własnie chodzi o to ,że nic u mnie :(( Nic sie nie dzieje ! Żadnych bolesci nawet malutkich, żadnych nawet najmniejszych oznak ,że miałoby się coś wydarzyć... Nic- po prostu nic ! Polepszylam sobie nstrój fryzjerem ale mam już naprawdę dość tego czekania ... A tesciami się nie martw za bardzo - może po prostu teść już taki jest . Nie zmienicie go na stare lata ,jedyna nadzieja w tym ,że jak w końcu zobaczy Kalinkę , wezmie ja na rece to serducho mu zmiekknie i nie bedzie ograniczał się tylko do wysyłania jej kasy . Tak czy siak to jego strata bo nie bedzie uczestniczyl w Waszym zyciu tak jakby mógl...
-
Hej dziewczynki ! Osamotniona na palcu boju melduje się w dwupaku ! Jeszcze raz gratki dla Kati i Yvone :)) U mnie przez weeekend wlasciwie nic sie nie wydarzyło , mialam takie cieniutkie nitki sluzu na papierze i juz myslalam ,ze może to początki czopu ale niestety :) Jesli do czwartku nic sie nie wydarzy to w piątek pojae do szpitala na IP i zobaczymy co bedzie :) Milego dnia kochane i szcześliwe mamuski!!!
-
Dana- gratulacje !!! W końcu się udało !! Mała super !! Ivone- gratulacje!!! Nieeee no... zostałam sama :((( Buuu ..... Jak dziwnie - sama na placu boju !
-
Ja nawet wymusilam dzis sex na moim R . z rana ha ha :) Kolezanki dzwonia i radza po schodach latać ale na to za leniwa akurat jestem :)
-
Ja nawet wymusilam dzis sex na moim R . z rana ha ha :) Kolezanki dzwonia i radza po schodach latać ale na to za leniwa akurat jestem :)
-
Zeberka - gratulacje !!! Witaj na świecie maluszku !! Kama- wozek juz przyszedl wczoraj :)) Jest naprawde super i ten kolorek :)) Jedyny zgrzyt to taki ,że klapka z tyłu fotelika samochodowego nie domykała sie ale juz dziś byl po niego kurier i jutro maja przywiezc drugi czy tez naprawiony , także wyglada na to ,że serwis X -landera maja porządny :) Yvone- nawet sie pewnie nie obejrzysz jak bedzie po i bedziesz tulic Kalinkę ! Trzymamy kciuki ! Myszka - ale ci dobrze !!Wyglada na to ,że Patryk bedzie idealnym niemowlaczkiem :)) Powiem wam ,ze czuję sie coraz bardziej osamotniona na naszym forum :)) Juz naprawde chyba tylko ja zostałam i Dana....