Skocz do zawartości
Forum

Malinka77a

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Malinka77a

  1. Faktycznie prawie same dziewczyny u Nas :) Wsrod moich przyjaciol jak sie dowiedzieli, ze bedzie u nas dziewczyna zapanaowala ogolna euforia, bo prawie wszyscy maja chlopakow i to takich 2-3 lata starszych, i juz dawno zamawiali sobie u nas "narzeczona" dla swoich chlopakow :) Agula, mam identiko - tez mnie od wszystkiego odrzuca i sie zmuszam do jedzenia, jakos wyjatkowo "nieciazowe" objawy nam sie trafily widocznie, taki nasz urok :) chociaz ja podejrzewam, ze to sie skonczy niedlugo i zaczne sie rzucac na jedzenie :) Dziewczyny a ja mam pytanie - jak spicie??? ;) Powaznie, w sensie pozycji - ja juz sama nie wiem jak sie ukaldac, na brzuchu nie, na plecach podobno nie (????) na prawym boku nie (???)... Czy my mozemy spac tylko na lewym boku? ;)) Wiecie cos o rekomendowanje pozycji?
  2. AgulaMamula, a propos glukozy to na razie nie mam pojecia, dopiero dostalam skierowanie, ale co do morfologii, to sie w nie martw za bardzo. Ja mam hemoglobine 10,2 a hematokryt 30,5... i jedyne co na to dostalam to zelazo (tardyferon) w polaczeniu z kwasem foliowym i witamina b6. Taka morfologia, jest podobno bardzo czesta w ciazy, szczegolnie w drugim trymestrze (w pierwszym organizm jeszcze czerpie z zapasow, a w trzecim dostaje jakiegos speeda i znowu jest lepiej, po 26 tyg podobno sie poprawia). trzymaj sie!
  3. Czesc Dziewczyny, Bajustyna, trzymam kciuki za polowkowe :) Ja wczoraj mialam swoje, Dzidka ok, wszytko przebadane, serducho pieknie bije, wszystko na miejscu, ruchliwa na maksa, wczoraj przylapana na dlubaniu w nosie ;) Wazy 369g, (ok) co mnie uspokoilo, bo sie martwilam, ze na serio cos mam za maly brzuch. no i najwaznjesze z moja szyjka ok, nie ma oznak rozwarcia, ufff. Bylam tez na normalnej wicycie i kurcze ciagle mam jednak skurcze i nastepne 3 tyg zwolnienia z POLEGIWANIEM (wiec juz nie lezenie plackiemm zaordynowane wczesniej, ktorego, tak, hmmm, bardzo rygorystycznie to musze przyznac, ze nie dalam rady przestrzegac ;) Ale skoro szyjka git, to moge - cytuje - "usmazyc kotleta" (mąz: jupiiiii) i "wyjsc na spacer" (ja&pies: jupiiii) na pol godzinki :) ale zawsze to cos. ale cos mi sie wydaje ze do roboty to ja juz nie wroce... Czy ktoraz z Was tez cala "planuje" na L4? ciekawa jestem czy ZUS bedzie mnie jakos nekal...? Trzymajcie sie!
  4. Bajustyna, ale Boski Brzucho!!!!! Zmotywowalas mnie i ja sobie wreszcie fotki pocykalam (w koncu to juz polowa ciazy!!!). do tej pory wydawalo mi se ze mam juz pokazny brzuch, ale teraz jak tak patrze na te zdjecia, to cosik mikronowy.... Ale w kazdym razie zalozylam albumik: Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl - Album należący do Malinka77a: brzuch zapraszam. No i dziewczyny - dawac swoje brzuchy!!! :)
  5. Ja pierwsze ruchy (u mnie nie do pomylenia z gazami ;))) poczulam pod koniec 19 tygodnia :) Podobno w pierwszej ciazy norma to 20 tydzien.
  6. Malinka77a

    Ciąża po poronieniu

    Ewelina Mala duphaston najczesciej bierze sie dwa razy dziennie po jednej tabletce. Podobno jesli jest plamienie to mozna i 3, ja w kazdymm razie na razie biore po dwa, za chwile mam stopniowo odstawiac do jednej tabletki. Powodzenia!
  7. Dzieki dziewczyny za dobre slowa :) jakos sie trzeba trzymac. Kurcze a te nasze brzuchy to jak widze spokoju nam nie daja... Happy - trzymam kciuki zeby wszystko bylo git, to znaczy rozumiem, ze do szpitala tak czy inaczje Cie klada nawet jak dzisiejsza wizyta bedzie ok? No to trzymaj sie kochana i szybko wracaj do nas i koniecznie napisz po wizycie co Ci powiedzieli. Fewa - to moze nerki Cie tak bola??? robilas sobie badania? Jak Cie tak bedzie meczyc to faktycznie lepiej dmuchac na zimne i pojechac do szpitala. Ja nie mam az takich ostrych boli, raczej pobolewanie a tez czasem zastanawiam sie czy nie pojechac na izbe zeby mi chociaz ta szyjke w miare na biezaco sprawdzali... (czasem do boli dolacza sie takie uczucia, jakby mi dokladnie cos sie rozszerzalo tam wiecie...gleboko i oczywiscie mam schizy ze to ta szyjka nieszczesna, chociaz gin mi mowi, ze rozszerzania i skracania sie nie czuje.....) Uh... Trzymjacie sie Dziewczyny! Malinka
  8. Jeju ja tez ostatnio milam jakiegos mega dola, czarne mysli i smutek. moze cos w powietrzu wisialo przed tym sniegiem? Dzis jakby troche lepiej, ale tylko tyci tyci. Dobija mnie to ze ciagle siedze sama, ani wyjsc ani nic zrobic... ile mozna czyac i patrzec w tv????Meza nie ma cale dnie, nawet psa ze soba zabiera i nie mam sie nawet do kogo odezwac...ani wyzalic ani nic. Zreszta - co tam chlop zrozumie. buuuu ale bedzie lepiej. :)
  9. Czesc dziewczyny, mi tez na razie nie kazali robic glukozy i powiedzieli, ze mam jeszcze troche czasu, ale pewnie nastepnym razem juz dostane skierowanie. Co do platnych/bezplatnych badan, to mam szczescie, ze moja firma ubezpiecza nas i wykupuje specjalne abonementy i w pakiecie prowadzenie ciazy + badania mam darmowe. Jak na razie tylko za toksoplazmoze musialam zaplacic, nawet za prenatalne nie placilam, ale to z kolei wizalo sie z tym, ze po przebytym poronieniu kobieta ma juz "wywiad obciazony" i juz NFZ za to placi. I jeszcze a propos prenatalnych to jest ich kilka rodzajow, pierwszy to wlasnie jest USG w 12 tyg (gdzie mierza przeziernosc karkowa i patrza czy jest kosc nosowa) + na to naklada sie wiek matki i program liczy prawopodobienstwo wystapienia choroby genetycznej. W tym samym dniu robi sie test podwojny PAPPA (z krwi). I te wyniki znow naklada sie na poprzednie i znow liczy prawdopodobienstwo. Jesli jest duze (ale nie wiem dokladnie jakie chyba wieksze niz 1:50) to wtedy mozna chyba zrobic nastepny test z krwi (potrojny czy jakos tak) albo dostaje sie skierowanie na aminopunkcje (badanie z wod plodowych). ale sie namadrzylam ;) Poza tym zapisalam sie juz do szkoly rodzenia i nie moge sie doczekac zajec! :) Warszawianki, wiecie, ze my mamy mozliwosc chodzenia za dramo? Miasto nam placi! Ja sie teraz dopeiro dowiedzialam i baaardzo mnie to ucieszylo. Trzymajcie sie!
  10. Fewa A propos luteiny to ja jej nie biore, wiec nie mam pojecia co Ci doradzic, niestety... Robaczku, Ty sie nic nie martw - moja mama opowiadala mi ze tez sie przewrocila na brzuch jak ze mna byla w ciazy i to tak, ze nie ruszalam sie potem przez jakis czas a potem okazlo sie ze wszystko jest w zupelnym porzadku (czego najlepszym dowodem jestem ;)) a to ze "zamarlam" to tylko przez jej nerwy ;) Wiec - Ty tez masz sie nie denerwowac! Achas i jescze pytalyscie gdzie mieszkam - teraz w Piastowie (wczesniej na Targowku), w planach - ale pewnie juz nie zdazymy przed porodem - kolo Nadarzyna ;)
  11. Robaczek, Agnieszka, dzieki za info w sprawie szpitala, ja chyba zostane wlasnie przy Swietej Zofii. Bylam tam juz dwa razy (co prawda nie przy okazji porodu), i na prawde mialam super odczucia. Tylko, ze lezalam na ginekologii a nie na porodowce, a tam podobno niesamowita masówka....bo walsnie jakas teraz moda na Zofie. dostac sie mam nadzieje dostane, bo primo moj lekarz prowadzacy (ten ktory mnie operowal) jest tam ordynatorem :) a secundo chyba sobie wykupie polozna (a wtedy podobno ma sie niepisana gwarancje ze Cie "musza" przyjac, wiecie jak to jest ;)) tylko jakos ostatnio slyszalam sporo negatywnych opinii o Zofii ze tam na maksa ortodoksci (tylko natura natura)i ze za wszelka cena unikaja cesarek czasem kosztem zdrowia dziecka! Pare takich historii posluchalam i juz sama nie wiem, a u mnie sa spore "szanse" na cesarke niestety (chociaz lekarz przekonuje mnie zebym probowala naturalnie). W kazdym razie do szkoly rodzenia zapisuje sie przy Zofii, zobaczymy jak bedzie :) Fewa a co Ci powiedzieli o szyjce? Skraca Ci sie? Kazali lezec? Ja tez mam to u siebie obserwowac (mam ciagle skurcze), ale wizyty mam co dwa tyg, to dobrze, ze bedziesz chodzic co tydzien, beda kontrolowac na biezaco i wszystko bedzie git. A tak w ogole to tez masz przy tym jakies objawy bolowe? Pozdrawiam! Malinka
  12. AAaaa i jeszcze a propos zachcianek, to wlasnie kurcze wcale nie mam. Moze tez dlatego, ze ciagle nie mam apetytu i raczje musze zmuszac sie zeby cos zjesc, w dodatku ciagle tez mecza mnie nudnosci (ale juz nie takie hardcorowe jak jeszcze niedawno). Jedyna rzecz to lody (czasem) ale to zawsze przepadalam. smieszne natomiast jest to ze "zachciankowosc" przejal odemnie moj maz - potrafi leciec do cukierni po ptysie, a za chwile zagryza je sledziem i popija cola, ja nawet patrzec nie moge :) w ogole ma wiekszosc ciazowych objawow (wilcze napady glodu, zmienne nastroje, napady euforii na zmiane z depresja, stany lekowe, nie moze spac w nocy, nadwrazliwosc na zapachy, wszystko), chyba przechodzi je za mnie ;) No szkoda, ze rzygania nie przejal i tego bolacego brzucha ;)
  13. Czesc dziewczyny, Warszawa tez melduje, ze leje ;) Bajustyna, superowy film, az sie wierzyc nie chce :) Co do ruchow to ja pierwsze cos poczulam dokladnie tydzien temu w polowie 19 tyg (18 tydz 4 dzien) i to jednak bylo inne niz gazy, takie cos jakby wieksze i wlasnie nie bulgotanie tylko ruszanie, jakby "rybi ogon" smyrajacy po brzuchu ;) Ale musialam sie naprawde niezle wczuc :) Podobno warto zjesc cos slodkiego (Dzieciaczek sie pobudza), i polozyc sie plasko na plecach to wtedy jest szansa na poczucie. Od tej pory codziennie wiczorkiem sie wsluchuje i Mala daje znaki, super. Czasem tez rano jak jeszcze leze to tez ogarnia ja szalenstwo i wariuje, a jak chodze lub siedze to cisza :) a i faktycznie jest tak, ze czuje sie tylko te naprawde silne, bo jak bylam ostatnio u gina i sluchal serca Malej to "pokazywal" mi dzwięki z ruchow, i faktycznie ruchy dzwieczały a ja nic nie czulam. Wiec cierpliwosci. Poza tym mowi, sie ze najczesciej pierwiastki (hehe straszne okreslenie swoja droga) czuja ruchy od 20 tyg. Gabalas, ja jak sie dowiedziala, ze bedzie dziewczyna to tez o tym samym pomyslalam, o tych wszystkich rozowosciach (tez nie trawie). Pocieszjaace jest z jednej strony ze faktycznie sa i inne kolory, a z drugiej strony oslabiajace jest ze dziewczynki (oczywiscie te wieksze juz) naprawde przepadaja za rozowym, no co zrobic (sama pamietam ze lubilam) ;) No coz moze uda sie nasze dzieci jakos oswoic i z innymi kolorami :)
  14. Bajustyna, a wlasnie mialam sie pytac czy doczekalas sie ruchow, no to super ze kopie! :) Mnie Mala dzis oszczedzala, ale jezdzilismy dzis troche samochodem, moze po takim wczesniejszym lezeniu non-stop to byla w szoku, ze dzieje sie cos innego ;) Zaraz sie klade to moze sie ukatywni :) Dziewczyny - tu pytanie do dziewczyn z Warszawy - a propos szpitala - gdzie bedziecie rodzic? Robaczku, Agnieszka? A jak ze szkolami rodzenia (to juz pytanie do wszystkich), zapisujecie sie juz? Kurcze ja sie obudzilam, ze to chyba juz czas o tym pomyslec.... A a propos plci - Agula, piszesz, ze Maluch nie chcial pokazac, to na bank dziewczyna, one bardziej wstydliwe podobno ;) Pozdrawiam, Malinka
  15. Dziewczyny, wlasnie zauwazylam, ze nie ma mnie na 1wszej stronie, czy moge liczyc na wpisanie mnie? Nie wiem kogo powinnam poporsic -chyba Agnieszka 31? Termin 12kiwetnia - dziewczynka :) Dzieki! Malinka
  16. Aretas, ja tez gratuluje coreczki, witaj w dziewczynkowym gronie (u mnie tez baba :)) SUPER! Sylwia, bardzo dobrze Cie rozumiem w sprawie zaparc, ja ciagle sie mecze, chociaz od pewnego momentu jest lepiej (jako pierwszy posilek zjadam jogurt z namoczonymi na noc platkami owsianymi i zamiast 1 w tyg raz na 3 dni sie udaje ;))) Zatem gratulacje i dla Ciebie! :) Gabalas przykro mi bardzo, teraz dopiero doczytalam, uhhh,brak slow... :( A ja znow wczoraj caly dzien meczylam sie z bolami brzucha, nawet nospa za bardzo nie pomagala, i dzis rano wymieklam i zadzwonilam do mojego gina konsultanta (nie tej babeczki do ktorej chodze regularnie i w ramach pakietu firmowego, tylko faceta, ktory mnie leczyl z endometriozy i operowal) i ide wieczorem. wyskocze z 2 stowek :( ale moze jakos mnie pocieszy, powie co i jak i czy na prawde tak ma byc... Troche sie martwie, bo tak sobiue mysle, ze dla takiego malenstwa takie mocne skurcze, trwajace tyle czasu to pewnie niezla meczarnia.... Moje polowkowe za tydzien :) Zadzwonie tam i zapytam czy bedzie mozna nagrac, bo w 12 tyg przegapilam :( Trzymjacie sie dziewczyny, milego tygodnia! Malinka
  17. Happymum, Robaczek ja tez miewam takie bole, tez biore duphaston, nospe i magnez, i mam sie bardzo oszczedzac (w zasadzie ginica kazala mi lezec, ale tak troche to nie wytrzymuje i sie snuje po domku...). Bole mecza mnie tak pare razy na dzien, najczesciej jednak po godzince przechodza. Mam nadzieje, ze to nic powaznego w naszym przypadku i wszytko bedzie ok, a szpital, jak trzeba to sie nie ma co bronic, tam Ci wszystko beda mogli sprawdzac na biezaco i tak pewnie najlepiej (mnie zawsze denerwuje, ze akurat jak ide do gina to akrat najczesciej nic mnie nie boli ani nie twardnieje, jak na zlosc). Podobno przy takich skurczowych bolach najwazniejsze jest zeby szyjka sie nie skracala i nie rozwierala, jak gin mowi, ze ok to bedzie git! Trzymajmy sie dziewczyny! Achas i od paru dni czuje ruchy (jupiiiiiii!!!!!) i to mnie troche uspokaja, bo tak to bym chyba zwariwala z niepokoju i co dwa dni latala na USG ;) A nastepne (polowkowe) mam 25 listopca (tydzien i 3 dni :)) Pozdrawiam Was serdecznie, MAlinka
  18. Bajustyna, jestem pewna, ze wszystko jest dobrze i niedlugo bedziemy i my cieszyc sie ruchami! Co do malego apetytu, ja tez sie martwilam, ze nic nie moge jesc i ciagle chudne i jak to wplynie na Mala, ale lekarz uspokoil mnie ze to podobno wcale nie jest tak prosto zaglodzic dzieciaka ;) Wszystko bedzie dobrze. Aga 3000, mnie tez ciagle boli brzuch i USG mam za ponad dwa tygodnie, tez nie wiem jak to zniose... Zastanawialam sie nawet czy nie przejsc sie i dodatkowo nie zrobic jeszcze teraz ale w sumie juz tak sie schizie chyba nie dam ;) Jakos wytrzymamy :) MAlinka
  19. Bajustyna ja tez nie czuje jeszcze ruchow, cos mi sie tam w brzuchu przelewa, ale na moj gust to jelita, na ruchy spokojowo mozna czekac i do 22-24 tygodnia, (najczesciej w pierwszej ciazy podobno czuje sie w 20tym) wiec jeszcze mamy troche czasu by poczuc "ze to na pewno to" :) Cierpliwosci! Dziewczyny a kiedy idziecie na badanie polowkowe? Czy 20 tydz to nie za wczesnie? Dostalm skierowanie wlasnie na 20ty, a wczesniej moj gin mowil mi ze najlepiej 22.... Milego dnia! Malinka
  20. Wlasnie wrocilam od gina - nastawialam sie na powrot do roboty jutro (ubran nakupowalam jak ta glupia ;)) a tu niespodzianka - jeszcze 3 tyg zwolnienia i.... MAM LEZEC! :(( Tego chyba nie przezyje.... No dzisiaj to poleze,bo faktycznie brzuch mnie pobolewa, ale 3 tyg, to rady nie dam, juz mnie nosi (wystarczy ze poprzednie miesiace lezalam z glowa w misce ;)) Achaś i maly update wagowy - tym razem 2 kilo wiecej, tym samym chyba z grona chudnacych dolaczam do tych tyjacych. Do wagi sprzed ciazy brakuje tylko 2 kilo :) Nabieram widocznie tempa :) Dziewczyny, czy oprocz Robaczka ktoras z Was tez ma bole brzucha? Kazali Wam lezec??? Pozdrawiam! Malinka
  21. U mnie z waga jest tak, ze najpierw schudlam prawie 6 kilo, a teraz powolutku odrabiam i mam juz 1 kilo do przodu (bilans -5) :) Z brzuchem jest tak, ze raz widac raz nie widac, ale jak sie dobrze wypne to juz sie da zauwazyc (chociaz wszyscy mowia, ze wyglada tak jakbym sie po prostu najadla) ;)) W kazdym razie dzis kupilam sobie pierwsze ciazowe spodnie!!! Na powrot do pracy i dla lepszego samopoczucia. Jak na razie mieszcze sie spokojowo w moje przedciazowe ubrania, ale juz mnie czasem guziki troche cisna. Jutro znow wybieram sie na zakupy - tym razem czeka mnie wybor stanika (tu przyrosty -ku uciesze mezusia - sa wieksze niz na brzuchu). ;)) jak na razie obywalam sie w ogole bez (przywileje bycia na zwolnieniu), ale glupio tak z golym cyckiem wracac do ludzi ;))
  22. Robaczku, mialam takie same bole, tak mnie bolalo, ze w nocy nie moglam spac, w dodatku nospa za bardzo nie pomogala (inna sprawa, ze prawie za kazdym razem ja zwracalam, jakos mi nie sluzy ;)), na dole brzucha, bole takie jak przy okresie + twardnienie brzucha na maksa i w dodatku klocie z bokow (mialam wrazenie ze to jajniki). Poniewaz jestem po jednym poronieniu wystraszylam sie niezle, zadzwonilam do gina, ktory kazal mi zrobic USG i... okazlo sie ze wszystko jest ok, szyjka sie nie skraca, nie rozwiera i ze po prostu....taka moja uroda - to podobno wizladla sie rozciagaja, naciagaja czy cos. (u mjnie jeszcze moga to byc pooperacyjne zrosty). Dali mi zwolnienie (wczesniej bralam na rzygawice ;))), kazali nie przemeczac sie, bac magnez i czopki przeciwskurczowe (nospe wymiotuje), oprocz tego od poczatku ciazy biore duphaston i musi byc ok. Powiem Ci, ze jak zobaczylam na USG Mala, jak sobie fika, to sie wyluzowalam i nawet jak nnie teraz cos boli (a w zasaadzie co dzien mnie cos pobolewa, moze oprocz tych okropnych mega kłoc), to juz tak nie schizuje, wiec radze - idz do gina, albo najlepiej na USG to wtedy sie uspokoisz (i moze przestanie tak bolec nawet???). Trzymam kciuki za Ciebie! A propos zwolnienia, w piatek mam wrocic do pracy po prawie 3ch miesiacach (!!!)zwolnienia....dziiiiiizeeees, nie chce mi sie jak 150, ale z drugiej strony, czuje ze chyba dobrze mi zrobi popracowanie troche, juz z lekka zasniedzialam w domu ;)) No ale zobaczymy co gin powie (wizyta w czwartek) Pozdrawiam, Malinka
  23. Ja w zasadzie od poczatku ciazy czulam ze bedzie dziewucha :) (chociaz chlopak bylby rownie mile widziany, przez tatusia nawet chyba bardziej), wiec badanie mnie tylko upewnilo (chociaz lekarz mowi, ze RACZEJ dziewczynka, ale mysle ze ma racje). Juz po USG zrobilam sobie test z "madrosci ludowych" i znowu wyszlo 83% na dziewuszke. Zrobcie sobie, chociazby dla smiechu ;) Cos mi sie wydaje ze nie moge (mozna??) dodawac linkow, a wiec Wam opisze - na stronce www noworodek pl (oczywiscie kropki pomiedzy, nie spacje ;)) ) w zakladce "kalkulatory" pierwsza pozycja. :) A moze i Wy juz wiecie czy bedzie chlopak czy dziewczyna? Pozdrawiam! Malinka
  24. Czesc Dziewczyny! Wreszcie i mi sie udalo zalogowac, mam nadzieje, ze jakos to opanowalam wszystko i moj post sie wyswietli. A wiec melduje sie u Was nowa kwietniowka ;) - termin na 12 kwietnia. W skrocie o mnie - jestem w 16tym tygodniu, ciaza wyczekana i wyplanowana, dodatkowo zarekomendowana (prawie ze "przepisana";)) przez lekarza jako najlepsze lekarstwo na endometrioze (z ktora niestety sie zmagam). Udalo sie w od drugiego "przylozenia" (jak to mówi moj maz ;)), pierwsza ciaze niestety poronilam w 6tc. Teraz (pewnie troche w zwiazku z tym a troche z moim charakterkiem) mecza mnie wielorakie schizy, ciagle sie zastanawiam czy wszystko jest ok, czy bedzie ok? Doszlo do tego, ze balam sie wpisywac w jakiekolwiek forum, "zeby nie zapeszyc". niezle nie?;)) No ale teraz jest juz lepiej, raz ze pierwszy trymest za nami (a propos, w wiekszosci spedzony w przewieszeniu nad klozetem ;))), a dwa ze jestem swiezo po USG (dopadly mnie takie bole brzucha, ze sie niezle wystraszylam i kazali mi zrobic zeby wykluczyc poronienie) i na wlasne oczy widzialam ze wszystko jest ok :) (bole prawdopodobnie po zrostach pooperacyjnych). No ale - jest ok, Mala (bo bedzie dziewczynka!) macha lapkami i nozkami, po prostu bosko. Ruchow jescze nie czuje, brzuch mam malutki (smiesznie - mam wrazenie, ze o roznych porach dnia jest roznej wielkosci, tez tak macie?? ;)), przez ciagle meganudnosci (ktore a propos jeszcze trwaja, tylko w mniejszym nasileniu), schudlam 5 kilo (z 55 na 50). To w skrocie tyle, jeszcze raz witam Was serdecznie i pozdrawiam Was i Wasze Malenstwa! Malinka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...