-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Italy
-
Helenaagusia20112Emilka ma jeszcze tydzień zwolnienie,ale oskrzela juz prawie czysteagusia20112przy okazji Asia osłuchana i u niej to tylko katar no to pieknie ja tez nie wiedzialam o co z tym chrzanem chodzi a goscie z dzakuzi chamy i prostaki jadzik I o religii w szkole, teraz dużo osób nie chodzi, zwłaszcza w liceum, piszę tu o katolikach. Moje szwagierki mówiły, że w niektórych klasach nikt nie chodzi... no ale ze oni etyke maja? czy chodza na zajecia w swoim wyznaniu? czy poprostu zwyczajne wagary? Italy lekarz powiedzial ze mam Meli zrobic morfologie zeby sprawdzic czy nie ma anemii...(bo chudzinka taka) i jak wszystko bedzie ok to powiedzial ze mozemy ja zaczac uodparniac...bo dziecko powinno miec ok 6 infekcji w roku....a ona ma grubo ponad to moje dzieci non stop chodzily zagilone i od czasu zakaszlone jak zaczely chodzic do pkola lekarz mi powiedzial, ze to normalne w pierwszym roku, i ze to nic groznego;) ja ich nie faszeruje tabletkami, i dzieki temu ich organizm umie se jakos obronic przed zarazkami- a np moj siostrzeniec, prawie co przeziebienei dostawal antybiotyk - bardzo slaba ma odpornosc moje dzieciaki mialy tylko raz antybiotyk- mlodsze zaraz po urodzenu a starsze zanim jeszcze poszlo do pkola i oby tak dalej ***** jeszcze mi zostalo do poczytania no moja Mela miala 2 razy antybiotyk... to czym ty te dzieci leczysz jak maja 39 stopni goraczki przez 6 dni ktora nie spada.. do tego kaszel jak u gruzlika i katar serio pytam...bo ja tez nie jestem za antybiotykami i wogole mnie wkurza ze ci lekarze przepisuja 30 syropkow na jedna chorobe.... i jak kiedys naszykowalam sobie 5 strzykawek to sie przerazilam i teraz juz tak nie robie...i moze to blad...moze jednak powinnam sluchac tych lekarzy
-
Helenamialam w planie odkurzyc zanim dzieci wroca z przedszkola,no coz zasiedzialam sie ciekawie tu agusia20112Helenamialam w planie odkurzyc zanim dzieci wroca z przedszkola,no coz zasiedzialam sie ciekawie tuo tak,tak ciekawie.....a na mnie odkurzacz tez czeka nadrabiam i widze ze nie tylko ja mam problem z odkurzaniem
-
iszmaonaItaly a kasze próbowałaś podać? W sensie jaglaną, gryczaną? Ty z meżem jak jadacie? Moze tu tkwi problem? Macie wspólne obiady? Mojej kolezance psycholog doradziła żeby kupiła stół, i zaczęła celebrowac obiady. Codziennie powtarzac rytuał. w przedszkolu tez nie chce jesc...jeszcze czasem jak sa racuchy to skubnie cos tam...zdaza sie niby ze mielone zje....ale ja tam im nie wierze bo jak ja w domu zrobie to ona mowi bleee i koniec generalnie jej problem polega na tym ze ona nie chce sprobowac...bo to nie dlatego ze to jest naprawde nie w jej guscie....tylko ze ona za cholere nie chce sprobowac czegos nowego np. raz z rosolu zrobilam pomidorowa...ta sama miseczka...marcheweczki plywaja...ten sam makaron...ta sama lyzka...a ona spojrzala i powiedziala..."takiej zupki nie chce przynies mi moja rece opadaja co do posilkow razem to Misia nigdy nie bylo w domu...a jak jest to o 5 ...to my juz po obiedzie moze teraz znowu sprobuje...ze przy jednym stole z nia... YvoneItaly a może posiłki na wesoło. ludziki z warzyw, kotleciki w jakiś zabawnych kształtach. może w ten sposób zachęcisz do jedzenia? narobić się trzeba, nakombinować, ale może chętniej będzie jadła. albo wspólne gotowanie. angażowanie jej w kuchni. nie wiem. tak mi na myśl przyszło. i to co iszmaona napisała, wspólne celebrowanie posiłku jest ważne:) a nic mi nie mow o "na wesolo"...nakupowalam foremek...robilam krowki kotki...kuzwa na necie jakies obrazki... cuda wianki...a ona i tak wszystko posciaga i zje sam chleb...albo wogole nie ruszy
-
iszmaonaItaly a w przedszkolu je? Faktycznie jadłospis to ma ubogi. Dajesz jej jakies suplementy diety? Albo coś na apetyt? kiedys cos tam dawalam na apetyt ale nie dzialalo wiec odstawilam... podaje jej tran i witamine c DaffodilItalyo jeszcze sie was chcialam poradzic skoro juz tak siedze i dziecko zaniedbujelekarz powiedzial ze mam Meli zrobic morfologie zeby sprawdzic czy nie ma anemii...(bo chudzinka taka) i jak wszystko bedzie ok to powiedzial ze mozemy ja zaczac uodparniac...bo dziecko powinno miec ok 6 infekcji w roku....a ona ma grubo ponad to i myslicie ze tymi wszystkimi "witaminkami i wspomagaczami" mozna naprawde pomoc uodpornic dziecko Italy powiem Ci, że nie mam konkretnego zdania na ten temat, bo nie wiem po prostu :) Ja Kubię daję tran i witaminę C, a poza tym sporo owoców i warzyw. Nie wiem czy to działa czy nie, teraz praktycznie nie choruje, ale cholera wie dlaczego :) no wlasnie ja tez od jakiegos czasu podaje tran...
-
stokrotka_87Witam się z Wami.. pełna optymizmu i nadziei bo byłam na badaniu krwi... i kuzwa.. po pobraniu krwawiłam... z obu rąk.. bo pobierali z dwóch.. i tak jak do tej pory po pobraniu krwi zostawała mi kropeczka... tak dziś cała watka była przesączona krwią... i dość długo leciało... więc śmie podejrzewać że chyba jednak coś z moją krwią jest nie teges.... i panicznie się boję... wyniki po 15 także trzymajcie kciuki ... ale od tego sie chyba nie umiera co... bedzie dobrze ....trzymam kciukasy
-
Moje dziecko jak sadlo dzis w foteliku tak siedzi kazala se bajki wlaczyc i nic doniej nie dociera... mowie choc pobawimy sie konikami....nie no to lalkami....nie ugotujemy cos kotkowi....nie to siedz ...matka posiedzi przed kompem
-
currycurryiszmaonababciny sposób to odchylenie dolnej powieki i ocena jaj koloru. Jeśli czerwona to ok, jeśli blano różowa to anemia. Jak u Lili? Nie wiem, bo śpi to odchylać nie będę A tak serio to Lilka miała paskudną anemię i naprawdę dało się ją gołym okiem zauważyć. ItalycurryNie wiem, bo śpi to odchylać nie będę A tak serio to Lilka miała paskudną anemię i naprawdę dało się ją gołym okiem zauważyć. czyli jakie obiawy opowiadaj Zmęczenie, osłabienie, senność, absolutnie totalna bladość ciała, jak kartka papieru, a nawet w zielony przechodziło. Niechęć do jedzenia. Tylko Lila wtedy miała poniżej roku więc ciężko to porównywać do starszaka. no nie....takich ewidentnych oznak to u nas nie ma...tylko przypuszczenia ze ze wzgledu na to "okrojone" jedzenie ktore nie jest prawie wogole wartosciowe
-
curryItaly, Moja mięsa też nie je.... Nie znosi go. Wypluwa żebym nie wiem w czym i jak przemyciła. A warzyw i owoców Twoja nie lubi??? jedyne warzywo to marchewka...ale ta juz ugotowana w zupie... z owocow raz na tydzien uda mi sie w nia wcisnac pol jablka...zadko banana....truskawki lubi ale tylko swierze....a zaczela je jesc jak sie sezon skonczyl wiec musze czekac do lata... a tak to tylko nalesniki i czasami tosty obtaczane w jajku i na patelnie...obowiazkowo posypane "sniegiem" czytaj cukrem pudrem... czyli generalnie to to moje dziecko strasznie niezdrowo je bo wszystko z patelni ale grunt ze wogole cos je... na kolacje chcleb z maslem... wszelkie sery wedliny ...nawet nutelle ...wszystko sciaga i mowi ze to ...bleeeeeee....
-
curryiszmaonacurryA są jakieś w ogóle objawy anemii? Lilka ma z tym problem, bo jest po chorobie hemolitycznej więc jestem dość mocna w temacie anemii babciny sposób to odchylenie dolnej powieki i ocena jaj koloru. Jeśli czerwona to ok, jeśli blano różowa to anemia. Jak u Lili? Nie wiem, bo śpi to odchylać nie będę A tak serio to Lilka miała paskudną anemię i naprawdę dało się ją gołym okiem zauważyć. czyli jakie obiawy opowiadaj
-
iszmaonacurryItalyzrobie jej ta morfologie i przy nastepnej wizycie po prostu zapytam i niech mi wytlumaczy...albo zadzwonie i powiem zeby sie przygotowal i z jakimis naukowymi dowodami niech przyjezdza i prezentacje robiA są jakieś w ogóle objawy anemii? Lilka ma z tym problem, bo jest po chorobie hemolitycznej więc jestem dość mocna w temacie anemii babciny sposób to odchylenie dolnej powieki i ocena jaj koloru. Jeśli czerwona to ok, jeśli blano różowa to anemia. Jak u Lili? na dolnej powiece widoczne czerwone zylki... czyli co...zdrowa czy mam ja is ukuc
-
curryItalyzrobie jej ta morfologie i przy nastepnej wizycie po prostu zapytam i niech mi wytlumaczy...albo zadzwonie i powiem zeby sie przygotowal i z jakimis naukowymi dowodami niech przyjezdza i prezentacje robiA są jakieś w ogóle objawy anemii? Lilka ma z tym problem, bo jest po chorobie hemolitycznej więc jestem dość mocna w temacie anemii w sumie to konkretnych nie ma....mozna zakladac ze jest szansa na anemie bo dziecko nie je miesa warzyw owocow..tylko nalesniki i rosol jest dosc szczupla czesto choruje iszmaonacurryItalyzrobie jej ta morfologie i przy nastepnej wizycie po prostu zapytam i niech mi wytlumaczy...albo zadzwonie i powiem zeby sie przygotowal i z jakimis naukowymi dowodami niech przyjezdza i prezentacje robiA są jakieś w ogóle objawy anemii? Lilka ma z tym problem, bo jest po chorobie hemolitycznej więc jestem dość mocna w temacie anemii babciny sposób to odchylenie dolnej powieki i ocena jaj koloru. Jeśli czerwona to ok, jeśli blano różowa to anemia. Jak u Lili? ide zajrzec jej w powieki
-
iszmaonaItalyYvoneto pierwszy raz słyszę takie określenie.. zapytam męża czy utrzeć mu chrzan, pewnie nie zajarzy ja lepiej nie bede pytala bo a noz zajarzy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia curryItalyo jeszcze sie was chcialam poradzic skoro juz tak siedze i dziecko zaniedbujelekarz powiedzial ze mam Meli zrobic morfologie zeby sprawdzic czy nie ma anemii...(bo chudzinka taka) i jak wszystko bedzie ok to powiedzial ze mozemy ja zaczac uodparniac...bo dziecko powinno miec ok 6 infekcji w roku....a ona ma grubo ponad to i myslicie ze tymi wszystkimi "witaminkami i wspomagaczami" mozna naprawde pomoc uodpornic dziecko Ja nie za bardzo w to wierzę. Słyszałam jednak bardzo pozytywne opinie o takiej doustnej szczepionce na odporność. Nie jest to dosłownie szczepionka ale nie mam pomysłu jak to nazwać. To jest właśnie specjalny preparat uodparniający. Ale trzeba lekarza o to zapytać, bo niestety nie pamiętam nazwy. może Ribomunyl? Mój syn brał. Czy wspomogło? ciężko wyczuć. Nie w iem jakby corował gdyby go nie brał. Ale katar ma prawie cały czas, kaszle też. Antybiotyk brał od września raz. mowia ze jak przewlekly katar to ze przerosniete migdalki u laryngologa byliscie
-
zrobie jej ta morfologie i przy nastepnej wizycie po prostu zapytam i niech mi wytlumaczy...albo zadzwonie i powiem zeby sie przygotowal i z jakimis naukowymi dowodami niech przyjezdza i prezentacje robi
-
iszmaonaItalyo jeszcze sie was chcialam poradzic skoro juz tak siedze i dziecko zaniedbujelekarz powiedzial ze mam Meli zrobic morfologie zeby sprawdzic czy nie ma anemii...(bo chudzinka taka) i jak wszystko bedzie ok to powiedzial ze mozemy ja zaczac uodparniac...bo dziecko powinno miec ok 6 infekcji w roku....a ona ma grubo ponad to i myslicie ze tymi wszystkimi "witaminkami i wspomagaczami" mozna naprawde pomoc uodpornic dziecko na pewno nie zaszkodzą. Ale co konkretnego miał na myśli lekarz? Może szczepionkę wzmacniającą odporność? chyba raczej jakies suplementy...
-
YvonecurryDo tarcia chrzanu czyli do robienia ręką facetowi to pierwszy raz słyszę takie określenie.. zapytam męża czy utrzeć mu chrzan, pewnie nie zajarzy ja lepiej nie bede pytala bo a noz zajarzy
-
jbioCURRY za moich czasów nie tarło się chrzanu, tylko lizało bądź robiło lody :) ale to chyba ustami sie robi a nie reka
-
o jeszcze sie was chcialam poradzic skoro juz tak siedze i dziecko zaniedbuje lekarz powiedzial ze mam Meli zrobic morfologie zeby sprawdzic czy nie ma anemii...(bo chudzinka taka) i jak wszystko bedzie ok to powiedzial ze mozemy ja zaczac uodparniac...bo dziecko powinno miec ok 6 infekcji w roku....a ona ma grubo ponad to i myslicie ze tymi wszystkimi "witaminkami i wspomagaczami" mozna naprawde pomoc uodpornic dziecko
-
curryDo tarcia chrzanu czyli do robienia ręką facetowi o matko stara jestem w zyciu bym na to nie wpadla
-
DaffodilItalyDaffodilItaly ale że w styczniu jej nie puścisz czy już w ogóle?? Byle do wiosny, wtedy choroby się skończą. no wlasnienie wiem comam zrobic... ale jaki jest sens placic 1000zl za przedszkole jak ona chodzi tylko 1 max 2 tygodnie w miwsiacu no i szkoda mi jej...bo ciagle jest chora i ciagle ja faszeruje lekami... Oj, nie wiem, ciężka sprawa :/ Chociaż tak z doświadczenia Ci powiem, że jak ją zabierzesz i dasz za rok, to pewnie to samo będzie. Dziecko swoje musi przechorować jak ma pierwszy kontakt z większą ilością dzieci. Kuby pierwszy rok w żłobku tak samo wyglądał. Od października choroba na chorobie. Niby nic poważnego, ale infekcja za infekcją i też sporo w domu siedział. Tak do marca. Potem spokój i w kolejnym sezonie jesienno-zimowym oprócz ospy we wrześniu nie zachorował ani raz. Teraz w przedszkolu jak do tej pory raz miał trzydniową gorączkę bez kataru i kaszlu. Popracowałam z domu, nawet u lekarza z nim nie byłam. Mam nadzieję, że taka passa się utrzyma do końca zimy :) Pierwszy sezon jesienno-zimowy zawsze jest ciężki. Potem jest już o niebo lepiej. kurcze ale co ja tam wchodze to tam zawsze jakies dziecko tak kaszle ze mi slabo i one przynosza zaswiadczenia ze niby alergia alergia a Mela zaraz chora... nie wiem co mam robic...moze przetrzymam ja tylko ten miesiac zobacze jeszcze agusia20112DaffodilItaly no wlasnienie wiem comam zrobic... ale jaki jest sens placic 1000zl za przedszkole jak ona chodzi tylko 1 max 2 tygodnie w miwsiacu no i szkoda mi jej...bo ciagle jest chora i ciagle ja faszeruje lekami... Oj, nie wiem, ciężka sprawa :/ Chociaż tak z doświadczenia Ci powiem, że jak ją zabierzesz i dasz za rok, to pewnie to samo będzie. Dziecko swoje musi przechorować jak ma pierwszy kontakt z większą ilością dzieci. Kuby pierwszy rok w żłobku tak samo wyglądał. Od października choroba na chorobie. Niby nic poważnego, ale infekcja za infekcją i też sporo w domu siedział. Tak do marca. Potem spokój i w kolejnym sezonie jesienno-zimowym oprócz ospy we wrześniu nie zachorował ani raz. Teraz w przedszkolu jak do tej pory raz miał trzydniową gorączkę bez kataru i kaszlu. Popracowałam z domu, nawet u lekarza z nim nie byłam. Mam nadzieję, że taka passa się utrzyma do końca zimy :) Pierwszy sezon jesienno-zimowy zawsze jest ciężki. Potem jest już o niebo lepiej. dlatego ja nawet jesli teraz jeszcze nie pochodzi od wiosny posyłam na 100%...po za tym Asia lubi przedszkole Mela tez lubi przedszkole...lekko tam nie ma bo to ja ktos ugryzie to klockiem dostanie a ona z tych delikatnych co sie bronic nie umia ale jak dluzej jest chora to teskni jednak
-
DaffodilItaly ale że w styczniu jej nie puścisz czy już w ogóle?? Byle do wiosny, wtedy choroby się skończą. no wlasnienie wiem comam zrobic... ale jaki jest sens placic 1000zl za przedszkole jak ona chodzi tylko 1 max 2 tygodnie w miwsiacu no i szkoda mi jej...bo ciagle jest chora i ciagle ja faszeruje lekami... curryWczoraj byłam z Lila na basenie. Mamy taką tradycję, że zawsze na ostatnie 15 min idziemy do jacuzzi I wczoraj siedziało tam 2 obleśnych typów. Czyli siedzą ja z Lilą, oni i 2 dzieci w wieku lat 4 i 5 na oko. Panowie nie bacząc na obecność dzieci w dość wulgarny sposób rozmawiali o zaliczaniu lasek. Wytrzymałam krótką chwilę ale zobaczyłam wielkie oczy jednego z dzieci jak ów Pan zaczął mówić o lizaniu c... zwróciłam im uwagę. Mina Panów bezcenna, a potem zaczęli mnie ochrzaniać, że co ja się wtrącam, i że jestem taka i owaka. Więc się wpieniłam i im powiedziałam, że w polskim prawie wulgarne rozmowy przy dzieciach są psychicznym molestowaniem seksualnym i zaraz ich zgłoszę obsłudze jako pedofili. Obrzucili mnie morderczym spojrzeniem, nawymyślali i poszli z basenu dla odwaznej....
-
agusia20112iszmaonaagusia20112Emilka ma jeszcze tydzień zwolnienie,ale oskrzela juz prawie czysteczyli to jednak było zwykłe zapalenie oskrzeli? Już się pogubiłam, bo myślałam, że osłuchowo była czysta i że nie wiadomo skąd ten kaszel. nie nie...lekarka stwierdziła jakąś nie wyleczoną infekcje i przez to były "zacieki " na oskrzela i płuca...którys lekarz nie rozpoznał i stąd sie wzia ten straszny kaszel...teraz zapalenia oskrzeli nie miała tylko cały czas leczona jest z tej "zaniedbanej " infekcji a do szkoły ma nie chodzić,bo lekarka powiedziała,że nie powinno się chodzić do szkoły/pracy/przedszkola biaorąc antybiotyk...organizm złapie od razu wszystko i od nowa choroba co do zaległości to codziennie robi ćwiczenia i w ferie jeszcze będzie nadrabiać,a w szkole może wyrównawcze nie była od 1 stycznia ode mnie tez lekarz wyszedl i w sumie to nie wiem nie wiadomo czy to cos nowego czy tamto ostatnie niedoleczone i drugi antybiotyk zapisal ale kazal poczekac 2-3dni... i zaluje ze zaplacilam za przedszkole bo mi nie oddadza a na pewno jej juz nie puszcze
-
curryItalyagusia20112Emilka ma jeszcze tydzień zwolnienie,ale oskrzela juz prawie czyste no to super ze oskrzela prawie czyste....teraz dziewczyna sie doleczy wybyczy i do szkoly I teraz nadrób człowieku te zaległości ze szkoły... da rade nie ma wyjscia a ile Emilki nie bylo w szkole
-
agusia20112Emilka ma jeszcze tydzień zwolnienie,ale oskrzela juz prawie czyste no to super ze oskrzela prawie czyste....teraz dziewczyna sie doleczy wybyczy i do szkoly
-
curryIWA23DaffodilItaly z założenia lekcje religii powinny być na pierwszej lub ostatniej lekcji, żeby ułatwić życie tym dzieciom, które w lekcjach nie uczestniczą. Ale w rzeczywistości jest różnie, często są w środku zajęć i dziecko wtedy samo na korytarzu siedzi U nas idzie na świetlicę w trakcie lekcji na którą nie chodzi czy to na religię ,w-f. A w przedszkolach jak jest? u nas w przedszkolu nie ma religii curryDaffodilcurryNie chrzciłam Lilutka. Na religie też nie puszczę. Ale ja się nie boję, że ktoś ją będzie wytykał czy będzie się szwendała. Może dlatego, że ja jako dziecko przeszłam to na swojej skórze. A to zawsze inaczej :) Powiem tak - z tym szwendaniem to ja szłam do biblioteki lub czytelni (myślę, że wyszło mi na plus ), ewentualnie do świetlicy. Z resztą chwila luzu w szkole też nie jest zła. A co do wytykania palcami - pewnie będą. Ale kiedyś musi się nauczyć mówić wprost, przedstawiać swoje zdanie, musi zrozumieć że istnieje inność, i że nie jest to nic złego. Nie chcę jej chować pod kloszem i nie chcę żeby widziała w moim zachowaniu fałsz i obłudę. Że w domu jedno, a przed ludźmi drugie. Muszę jej wytłumaczyć co ma mówić takim dzieciom, i że trzeba szanować siebie i głowę podnieść do góry. A jak ktoś będzie wytykał to świadczy źle tylko o nim. Tak czy inaczej nie idziemy za stadem... A jak będzie bardzo źle to idę na bój do szkoły. Curry a nie zakładasz, że Lilka będzie chciała na tą religię chodzić? W ogóle nie bierzesz takiej opcji pod uwagę? Bo tak piszesz o przedstawianiu swojego zdania, a jakby nie było to na razie jest tylko Twoje zdanie, nie jej :) Aaaa pytasz, bo nie czytałaś wątku :PPP Pisałam kiedyś, że jak będzie chciała to ją puszczę i nie będę stała na przeszkodzie. Choć z przyczyn czysto wychowawczych bardzo w to wątpię. Wpływ rodziców na religijność dziecka jest ogromna. Wychowam ją w duchu ateistycznym, ale jak zechce sama wybrać inna drogę to ok. no wlasnie ja tez tak bede robila.... wychowam ja w duchu ......no wlasnie jakim....w kazdym badz razie do kosciola prowadzac jej nie bede...o religiach bede tlumaczyc...a jak sie sama bedzie chciala to ja nie bede protestowac
-
ItalyCurry czyli dziecka nie chrzcilas i na religie chodzic nie bedzie tak wiem ze to oczywiste ale tak jakos pytam ja bym nie chciala zeby Mela chodzila na religie ale tak do konca nie wiem jak to jest zalatwione w szkolach...czy ten problem jest rozwiazany czy nie...a nie chce zeby mi sie dziecko bez celu po korytarzach szwedalo...albo zeby bylo palcami wytykane ...bo wiadomo jakie okrutne dzieci potrafia byc