Skocz do zawartości
Forum

mmadzia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mmadzia

  1. Drodka to dobrze, że takie wieści. Do 8 miesiąca to jeszcze sporo czasu jest, a po własnym doświadczeniu wiem, że dziecko potrafi z dnia na dzień się czegoś nauczyć ;) DObry pomysł z tą zabawką, może to ją zmusi do troszkę większej aktywności. A tak przy okazji podczytuję to co piszesz o swoim synu i powiem Ci że ostatnio stwierdziłam i nawet mówiłam M, ze WIki trzeba codziennie na rowerek wysyłać, mam też w planie basen oraz jakąs grupę taneczną. Tak więc widzę, że w dobrym kierunku się posuwam, zeby gdzieś spożytkować energię mojego dziecka ;) U WAs (z Agnieszką ) to przynajmniej chłopcy są i jakoś to nie dziwi, ze chłopak jest ruchliwy, a dziewczynka? Od razu ludzie dziwnie patrzą jak Wiki ciągle gdzieś biega i skacze i jak jakieś zwierzątko się zachowuje... Agnieszka fotelik naprawdę super. JAk bym tylko miała warunki to zaraz bym się zaopatrzyła, ale ja niestety mieszkam wyżej niż miasto (na górce) i nie miałabym jak jeździć, bo zjechać to jeszcze, ale wyjechać z powrotem na górę to nie dam rady, tym bardziej z dzieckiem... I nie myślcie sobie, że taka kiepska jestem, po prostu z każdej strony do nas jest bardzo strome podejście ;( Aisha taki ochraniacz miałam kupić, ale jakoś mi zeszło, a teraz już nie widzę sensu. A mała musi się uwiercić swoje, żeby zasnąć, a potem ją układam na prosto i nawet się nie przebudzi. Tak mi się przypomniało jak Puma niedawno pisała, że Filipek tylko nie i nie. Moja ANia też się nauczyła głową kiwać na nie i ciągle tak kiwa i co jej się powie to kiwa Oczywiście nie rozumie tego co robi, ale bardzo to zabawne jest ;) My spędziliśmy dzień na polku, trochę pospacerowałyśmy, a potem ANia spała na balkonie. Piękny dzień, bardzo słoneczny tylko jeszcze ten wiatr zi,mny wieje niepotrzebnie.
  2. Witam. Agnieszko jak tylko jesteśmy pewni, że mocno śpi, to wtedy ją wyciągamy i układamy normalnie w łóżeczku, bo gdyby się obudziła to byłby wrzask. Dzisiaj rano był wrzask okropny, bo się obudziła, pokręciła i okropnie się tymi nogami poblokowała. Łasiczko podziwiam, że tak śpisz. Ja jak śpię to albo jestem zwinięta w kłębek, albo mam nogi na M powykładane Aisha ja też nie nic bardzo Ci nie poradzę. Mój M miał jednego zęba tak usuwanego i miło tego nie wspomina, ale pewnie temu, że miał go mocno zniszczonego i przy wyrywaniu rozpadł mu się na kawałki, więc sobie wyobraź potem usuwanie każdego takiego kawałka. Ale z drugiej strony mój M to panikarz jest, taki facet w stylu mam 37 gorączki, leżę w łóżku, jestem chory i umieram, a oczy ma wtedy jak kot ze Shreka Dorotko napisz koniecznie co Ci powiedzieli, bo ciekawa jestem, czy masz z Zuzią ćwiczyć, czy po prostu czekać cierpliwie.
  3. Aga, Sekundko u mnie to już początki ruchu widać, bo jak pisałam kiedyś wcześniej, to kładę ją na ziemi na kołderce, a jak wrócę za jakiś czas to ona leży np pod stołem Oj tak czuję,że będę tęskinć za tym moim małym, niezbyt ruchliwym kluseczkiem ;) Ale z drugiej strony to takie cudowne patrzeć jak dzieciątko się rozwija i uczy nowych umiejętności. Pamiętam,że nie mogłam się doczekać aż zacznie Ania siedzieć, teraz już czekam aż zacznie raczkować ;) a potem będzie chodzić i mówić. Uhhhh ale się rozmarzyłam Agnieszko a czy tak trudno mieć kolejnego potomka? Nie planujecie więcej dzieci? Wiem, że kiedyś wspominałaś, że to zapewne Wasze jedyne dzieciątko.
  4. Poniżej przedstawiam nową zabawkę Ani i sposób w jaki zasypia (zawsze poobracana i koniecznie z nogami poza łóżeczkiem).
  5. Agnieszko kuzynka dalej w dwupaku ;) Czekamy z niecirpliwością na jakieś wieści. Ma już od dłuższego czasu skurcze przepowiadające, zazwyczaj wieczorem, ale nic ją nie zbiera ;) Tak właśnie rozmwaiając z nią wspominałam jak to była tak czekać ;) Mateuszek jak zawsze cudowny. Świetny chłopczyk. Ślicznie raczkuje, wstaje. Powiem Ci jednak, że widzę, że nawet to, że Mati raczkuje nie zmieni nic i będzie on chyba takim ruchliwym dzieckiem. Moja Wiki taka jest, zwaliłam to (za sugestią pani neurolog) na brak raczkowania, ale widzę, że skoro maluszek ma być ruchliwy to nawet raczkowanie mu nie pomoże W każdym razie cudny jest! Próbowałam sobie wyobrazić moją kluskę która tak wstaje i raczkuje i jakoś nie mogę, mam wrażenie, że brzuchem by po ziemi szorowała Ania również nie siada, czasem z pleców się próbuje podnieść, ale ląduje wtedy na brzuchu, za słaba jeszcze chyba jest. Za to siedzi dużo i bardzo lubi siedzieć (już z resztą wspominałam) Kurcze nie da się zaglądnąć jej dzisiaj do pyszczka, a ciekawa jestem jak tam ząbek czy już wyszedł. Mogę jeszcze wspomnieć, że jak ją biorę na ręcę jak siedzę to ona zapiera się nogami żeby stać mi na kolanach, oczywiście próbuję do tego nie dopuszczać bo ciągel w głowie to raczkowanie mam ;) Kruszyna jedynie będąc na brzuchu potrafi się okręcać i pełzać do tylu, ale jest to jakiś początek ;) Tak myślę, że jeszcze zatęsknię za tymi czasami co teraz są, że Ania siedzi i się ładnie bawi w jednym miejscu.
  6. Witajcie. Łasiczko super skok w zabawki był widzę ;D Czadowo. Natanek się jeszcze rozkręci z siedzeniem nic się nie martw. Ania jak zaczęła siedzieć to teraz nic innego nie chce tylko siedzieć. Czasem sobie leży na pleckach i obraca się na brzuch i tak w kółko i potrafi w taki sposób po całym pokoju wędrować, naprawdę. Wkula się pod stół i w różne inne miejsca Dorotko Zuzią też się nie przejmuj, przyjdzie na nią czas Aisha no tak mi sie zdaje, że to to. A dziąsło ma takie spuchnięte, dopiero przy tych ząbkach to widzę, bo przy dolnych nie widziałam tak dobrze dziąsełek ;) A i to idzie górna prawa jedynka, nie lewa ;) Lewa to jest jak ja na nią patrzę i mi się pomyliło Miłego dzionka dziewczyny ;) Roxanko zdrowiej szybciutko ;)
  7. Dorotko a u Was drugi ząbek widzę ;) Pewnie znowu z opóźnieniem zauważyłam Ja też się chcę pochwalić, że u nas chyba jest górna lewa jedynka Takie mam wrażenie, bo zaglądam dzisiaj a tam dziurka w dziąsle, więc to chyba to, (no chyba że dolnym zębem sobie dziurkę zrobiła w górnym dziąsle? ) Jutro zmuszę M, żeby obadał ze mną sprawę ;) Powiem Wam jeszcze, że zrobiłam Ani dzisiaj obiadek i nie zmieliłam go tylko pogniotłam widelcem, bo stwierdziłam, że skoro zjada tak banana to ugotowane jarzynki też zje. No i zjadła, ale patrzyła na mnie takim wzrokiem, że aż strach pomyśleć co sobie wtedy o mnie myślała A tak jeszcze odnośnie tego wołania mama, to zauważyłam jeszcze, że Ania się taka mamowa zrobiła ostatnio. Pewnie temu, że jestem w domku i dużo czasu z nią spędzam. Nie mam na szczęście problemów jak ją zostawiam, bo chętnie z innymi zostaje, ale jak jestem w pobliżu to zawsze się za mną ogląda i mnie szuka. Takie to fajne Wiem, że to taka przyziemna sprawa, ale mnie cieszy ;)
  8. Witam Kochane. Dorotko ja też zauważyłam kolczyki ;) Ślicznie wygląda. Ja bym się jednak nie zdecydowała, nawet Wiki nie ma jeszcze uszu przebitych ;) A powiedz mi jak to wyglądało, jak Zuzia reagowała? Aisha no wiem, że mówiłaś. Dla mnie to jest chore, że jest 2010 rok, ja mam zaśw za 2009 rok a oni chcą za 2008. Jutro tam idę się jeszcze z nimi rozmówić. Nienawidzę tej biurokracji. Ble... Mam nadzieję, że Twój N szczęśliwie dojechał ;) Trochę mu zeszło, nie ma to jednak jak samolot nie... Mojra, Puma u mnie to samo. W kółko gada baba, mama, dada i takie tam inne. Najszczęśliwsza jest T jak wejdzie a ona czasem baba zawoła - normalnie kobieta w 7 niebie ;) I gada non stop, nawet jedząc dzieli się ze mną wrażeniami smakowymi ;) A mama to woła zawsze jak jej coś jest, albo coś chce i np nie może dosięgnąć, czyli jak coś złego to mama woła
  9. Aisha współczuję Twojemu N, ale jakoś do pracy się trzeba dostać. Nie stresuj się tyle, będzie dobrze. Roxanko super, że jesteś tak bardzo zadowolona! Zgadzam się z Dorotką, aż miło się czyta Łasiczko ładuj w Szczypioreczka ile wejdzie Trzeba nowe smaki próbować, a może akurat mu coś będzie pasować i będzie chętnie jadł. Ja cały czas jestem z Wami Ja Wam powiem tylko tyle, ze ten nasz kraj jest chory, a przepisy, które w nim obowiązują są poronione. Tak jak to, ze chcący dostać rodzinne na dzieci musimy przedstwić zaświadczenie z US za 2008 rok, pomimo tego, że mamy zaświadczenia za 2009. Ale MOPSu to nie obchodzi. Co za paranoja i to że M przez cały zeszły rok nie pracował (oficjalnie) to ich też nie obchodzi, a w 2008 pracował i miał wysokie zarobki. PARANOJA. Zeby dostać wychowawczy też trzeba za 2008 rok. Ciekawe czy będę mieć w ogóle płatne...
  10. Sekundko u nas to zauważyłam, że jakby była niedowaga to reagują a jak przy dużo jest to nic. My jesteśmy w normie wg siatek centylowych a lekarka nam powiedziała, że po prostu duża dziewczynka jest... A ja też już wspominałam (tak jak Puma), że jak tylko zaczną raczkować i chodzić to zaraz polecą maluchy z wagi.
  11. Widzę, że dyskusja na całego. Ja mówiłam wczoraj M, że lepiej nie wnikać, bo jak by tak faktycznie coś wyszło to wojna murowana, a ja mam małe dzieci. Łasiczko tak sobie o Tobie i Natanku myślałam wczoraj i dzisiaj przy obiadku. Bo Ania to zjada słoiczek taki 190ml i jeszcze potrafi mieć mało i na to zjadła wczoraj np 3 te pałki kukurydziane. I tak sobie myślałam, że Ania tyle wcina i może ją powinnam jakoś ograniczyć a Ty z Natankiem o każdy kęs walczysz. Najchęteniej oddałabym połowę apetytu Ani Natankowi ;) Mart moja praca też siedząca, a w biodra idzie, może trzeba jakiś wniosek napisać
  12. A i jeszcze chciałam powiedzieć, że naszej Księżniczce rosną górne ząbki. Po lewej stronie w miejscu jedynki ma strasznie czerwone dziąsło i popuchnięte. MAm nadzieję, że to faktycznie ząbek ;)
  13. Sekundko to ładnie Filipek waży. Po Olivce widać, że wytraciła jednak tą wagę z czasem ;) Aisha niech sobie N na taką ewentualność przygotuje plan B i plan C ;) Zgadzam się z Dorotką, że najwyżej przybyłby wpław ;) Żartujemy sobie, ale naprawdę lepiej żeby nic się nie przytrafiło. Puma powiem Ci szczerze, ze ja to już mam dośc tych filmików i teori spiskowych dlatego, że nawet jeśli to prawda to i tak się o tym nie dowiemy ;( Ja słyszałam dzisiaj, że jest również filmik, na którym widać jak po katastrofie ktoś z rannych macha z wraku. Ja po prostu się w to nie zagłębiam, bo bym chyba oszalała...
  14. Roxanko całym sercem jestem dzisiaj z Wami. Nic się nie martw Kochana będzie dobrze. No i oczywiście wszystkiego Naj na nowej drodze życia. Buziaki dla Was ;* Jakaś paranoja z tą chmurą jest. Współczuję dziewczyny... A tak w ogóle to ciekawa jestem jak te wszystkie osobistości na pogrzeb przybędą. Miłego weekendu dziewczyny ;)
  15. Mart przynajmniej teraz wiesz z czym walczycie. Nic nie doradzam bo się nie znam... Będę trzymać kciuki za szybką poprawę wyników ;) Drodko Zuzia mlaska, a Ania to taką mi awanturę urządza, że muszę jej coś dać. Dlatego też mam chrupki kukurydziane zawsze pod ręką (te długie pałki) i jakby co to jej daje, albo biszkopty jej daje. Zazwyczaj się jednak czaje jak coś jem
  16. Łasiczko a weź Ty tą swoją T w ogóle przestań słuchać dobrze. Mądra jest to dobrze, wychowała swoje dzieci to niech teraz da spokój bo to jest Twój czas ;) Parówki nie dałabym, za małe te nasze maleństwa. Jajko i to surowe-no proszę Cię, ja się nie znam ale bym się bała, ja nawet jeszcze do zupki nie zaczęłam podawać te pół ugotowanego (akurat dzisiaj będzie pierwszy raz ). Ani nie słodzę nic, po co się ma już do słodkiego uczyć? (chociaż może cukier troszkę by na wagę wpłynął?) Ania wczoraj wcinała herbatniki maczane w mojej herbacie i jakoś tak mi głupio było, bo ona słodka. Kanapkę z masłem Natanek zjadł? Gratuluję Nic się nie martw, za chwilę będzie obiad z wami wcinał ;) Najważniejsze, ze je, trochę czasu i nabierze ciałka Mart no właśnie jak wyniki? Lusiaczek takie ma śliczne zdjęcia na nk ;) Szczególnie to w chustce mi do gustu przypadło ;)
  17. Dorotko nie wiem czy są kolejki. Dwa tygodnie to jednak sporo. Nie mogłam ustalić terminu przed szczepionką bo żeby iśc na zabieg to muszę mieć dwie wzięte, a jak bym była np przeziębiona to by mnie nie zaszczepili. Szczepionkę wzięłam dzisiaj więc jest ok. Teraz tylko ustalać termin, muszę się wybrać do chirurga teraz i mam zamiar to zrobić już po niedzieli. Kurcze pół dnia przespałam dzisiaj. Chyba po wczorajszym jeszcze osłabiona jestem. Anulka to mnie zaczyna przerażać. Jak tylko widzi, że coś jem to zaczyna krzyczeć i machać rękami. Muszę mieć cały czas chrupki lub biszkopty pod ręką albo jeść w ukryciu, żeby mnie nie widziała. Wasze dzieci też tak mają?
  18. Roxanko a gadaj sobie ile chcesz. My rozumiemy ze to wazny dzien, a komu sie wygadasz jak nie nam Aisha to trzymam kciuki za mleko i za brak wysypki ;) Mnie wczorakj znowu bóle dopadły, T mnie zbierała z podłogi w łazience, na szczęście dzisiaj idę na drugą szczepionkę i najwcześniej za dwa tygodnie mogę sobie już termin zabiegu ustalać. Już nie mogę się doczekać, a równocześnie się boje już powoli, ale jakoś dam radę ;)
  19. Dorotko no nic tylko się cieszyć, że tatuś taki wpatrzony w córunię Naprawdę. Mój to i owszem zakochany i w ogóle, ale jego opieka zazwyczaj wygląda tak, że posadzi Anię , obłoży poduszkami, da zabawki i zadowolony. A weźmie ją dopiero jak już się mała drze. Ma oczywiście momenty, że zachowuje się jak na ojca przystało, ale mniej tego niestety... A tak przy okazji to brak mu chyba synka, bo z Wikusią buduje z klocków samoloty, autobusy, arki i takie tam ;)
  20. Drodka ja może zakręcona jestem ale kiedy Zuzance ząbek wyszedł? Gratuluję! Pewnie przespałam
  21. Drodka Zuzia zdjęcia ma piękne. Faktycznie podobne te nasze kluseczki są ;) Oczywiście do tego najkochańsze na świecie te nasze wrześniowe skarby! ;) Łasiczko to nic takiego, po prostu wiem, że kochasz Natanka nad życie i dlatego jesteś SUPERMAMĄ Buziole dla Szczypiorka ;* Teraz będę kibicować Szczypiorkowi i Lusiaczkowi żeby przybrały brzdące na wadze. Trzymam kciuki ;)
  22. Roxanko prawidłowe podejście, jak już pisałam ja bym się na Waszym miejscu aż tak bardzo tym nie martwiła. Życie toczy się przecież dalej. A poniżej przedstawiam zdjęcie kluseczki z rana (niezbyt wyraźne wybaczcie ;))
  23. Mart właśnie tez słyszałam w radiu i od razu o Roxance pomyślałam. No ale co zrobią przecież wesela nie odwołają. Na pewno każdy to zrozumie. Ja bym sie na miejscu Roxanki nie martwiła tym.
  24. Drodko ja podobnie jak Ty nie mam zdania w temacie pochówku. Mój M ma zdanie podobne jak Marta, a ja sama nie wiem co o tym myśleć. Z resztą i tak nie my o tym decydujemy. Zuzia też kluseczka ;) Rosną nam Aniołki jak należy ;) Ja się tym nie martwię ponieważ uważam, że jak zaczną raczkować a potem chodzić to szybciutko schudną ;) Zobaczysz ;)
  25. Mart współczuję, wyobrażam sobie jak się ucierpiałaś patrząc jak Lusia się męczy na tych badaniach. Teraz najważniejsze żeby wyniki były dobre, albo żeby dały odpowiedź co się dzieje. Jeśli o pochówek chodzi to mój M powiedział dokładnie to samo co Ty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...