Skocz do zawartości
Forum

katarzyna80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katarzyna80

  1. Witam po świątecznie ;) Ja się nie przejadłam :P Za to u nas przez zmianę czasu Osa ma problemy ze spaniem :( Czy Wasze maluchy też tak źle zniosły zmainę czasu? wieczorem problem żeby zasnąć, w dzień problem żeby zasnąć, rano problem żeby wstać :( Zawsze budził się z uśmiechem na twarzy, teraz z krzykiem :( Karwenka My już od ponad 2 tyg. pływamy na podwórku :( Błoto ponad kostki, jeszcze nigdy tak nie było w ciągu ostatnich 10 lat. Może wiatry trochę podsuszą, chociaż wolę żeby nie wiały, bo jeszcze nie naprawiliśmy dachu po ostatnim :( Afi a ciśnienie masz w normie?? Ja miałam takie ogromne bóle głowy z wymiotami, właśnie przy wysokim ciśnieniu, do tego dochodziły zawroty. WIOSNO!!!! Gdzie jesteś ?!?!?!?
  2. Dziewczynki moje kochane u mnie tyle zajęć w domu że wieczorem to już nawet kompa nie odpalam :( Beczy w trawie baraneczek nawołując w niebogłosy Życzę zdrowia i radości Wam z okazji Wielkiej Nocy I dyngusa mokrutkiego By Wam szczęście dopisało By rodzinne były święta By wam nic nie brakowało
  3. Karwenka u mnie chłopcy dostaną zestawy-garaże? trasy? niewiem jak to nazwać ;) jeden straż drugi pogotowie z Wadera. Kupiłam jakiś czas temu na wyprzedaży w Biednejbronce córki szwagierki bluzeczki ;) I tylko dla siostrzeńca pomysłu nie ma, ale mam go przecież dopiero od tygodnia ;) A teraz dla tych które tylko podczytują a nic nie piszą :P JUTRO WIDZIMY SIĘ Z IWONKĄ, CAŁE DWA DNI RAZEM!!! A niech Was zazdrość Kocham WAS i potrzykroć wolę nasze forum jak te na FB ;) Gdzie jesteście?!?!?!
  4. Dobry wieczór :) Bugi jak to super że Lidzia już zdrowa!! Beata To nie wesoło masz z taką jazdą :( Oska też zależy od dnia, ale ja siłą zapinam w pasy. Chce czy nie musi być na moim, w kwesti pasów i fotelików nie popuszczam :) Lola cieszę się że Boluś już lepiej :) Szkoda tylkoże Ciebie zmogło :( Zdrówka kochana. Yvone mogę Was odwiedzić w ten weekend??? Ja w końcu lepiej się czuję. Normalnie nowo narodzona jestem. Przez te osłabienie chatę zapuściłam :( Ale dziś wszystko posprzątałam Dobrej nocki
  5. Witajcie kochane!! nadal źle się czuję :( Ale obiecałam więc jestem ;) Yvone idź na te panieńskie i baw się super. Zasługujesz na to!! Wieżę że Twoja teściowa krzywdy Kalince nie zrobi ;) Może warto dać jej szansę ;) Będzie dobrze :* kassia szkoda że wyjazd nie do końca udany :( Jaś ma duszę domownika ;) Najważniejsze że już lepiej się czuje i zdrowieje :* bugi karwenka u mnie dzieciaki też jeszcze się nie biją , ale coraz mniej brakuje :( I to Oskar właśnie ten prowokujący jest adarka super że krwiak się wchłoną, i dzidzia już taka duża :) Odpoczywaj kochana. U mnie ostatnio pod górkę :( Oskar buntuje się o wszystko, krzyczy i wyje :( A jak nie dostanie na krzyk tego co chce, w ruch idą rączki :( Zwala wszystko ze wszystkiego. A jak stoi na środku pokoju to rzuca tym co ma pod ręką. Właśnie na ławie wylądowała butelka z kaszką :( cały lapek zachlapany :( Co robić???!!! Ja czuję się coraz gorzej :( W głowie mi się kręci, jeść nie mogę. Cały czas jakaś pełna się czuję. Rece mi się telepią i drętwieją na zmianę. A leki?? Trudno żeby nowe pomogły po dwóch dawkach. Ale żeby choć troszkę mi pomogły. Kawy nie piłam od tygodni :( (pewnie dla tego ręce mi się telepia ) Znowu zaczęłam dietę bezsolną bllee. Tylko obiad jem normalny, małosolny ale jeść muszę :( Zdrówka życzę dla wszystkich chorowitków :*
  6. Dziewczynki moje kochane, podczytuję w miarę możliwości. Niestety od soboty ziemia usówa mi się spod nóg :( Leki przestały działać i ciśnienie mnie zabija po mału. Od jutra będę na nowych lekach więc mam nadzieję że w końcu się zbiorę żeby do Was napisać :* Mam nadzieję że mi wybaczycie...
  7. agaimisiadziewczyny macie problem z zalogowaniem sie na stron https://www.everydayme.pl Nie mam, loguję się bez problemu :)
  8. Witam :) U mnie spoko, komin naprawili jeszcze tego samego dnia. Na szczęście kominiarz wykazał sie ludzkim odruchem i prawie nic nie zapłaciłam Teściu wybił dziurę w murze, kominiarczyk wyjął wyczyścił i złożył wkład. Teść zamurował Wydałam stówkę razem z materiałemOsa coraz lepiej ze zdrówkiem. Za to po wczorajszym dniu u teściów, dął mi dzisiaj czadu :( Tam chrzestna cały czas go na rękach nosiła, pisnął i miał nawet siedzenie na piecu :( Myśłał że w domu też tak można :( A jak nie dostał tego co chciał wył w niebogłosy :( W pewnym momencie nie wytrzymałam, rozwyłam się w głos z bezsilnośći. Wiecie co zrobił gówniarz?? Zaczął się śmiać w głos!! Rozwyłam się jeszcze gorzej :( Nie mam dnia, jestem zmęczona :( Yvone jak miło Cię "widzieć";) Nie zaniedbuj nas proszę :* Napisz choć kilka słówek. Proszę... Sylwuńka na pewno znajdziesz coś ciekawego :) Bugi zdrówka dla Lidzi :* Afi jak tam bóle głowy ustąpiły? U lekarza byłaś? Kassia, Adarka, jak chłopcy? Zdrowi? Beata gratki dla Kubunia za nowe umiejętności :) E: Yvone minełyśmy się w drodze ;) Wcześniej czy później się Wam uda. Głowa do góry. Będzie dobrze!!!!!!!
  9. Bugi mi się wydaje że to nie od pogdy zależy :( Bo na FB udzielamy się dużo więcej jak tu
  10. Karwenka polecam fasolkę szparagową. Świetnie nawozi ziemię a sama nie ma wielu wymagań :) Ja tak doprowadziłam ziemię do ładu. Też miałam taki szmelc, że nawet rzodkiewka nie rosła. Od kąd zaczęłam sadzić fasolę nie mam problemu. Co rok przenoszę ją w inne miejsce i tak dożywiam grządki na następny rok :) No różowy bidon Każda dziwczynka o takim marzy ;) U mnie problemów ciąg dalszy :( Ale trzymam fason. Tylko szkoda mi że muszę dzieci oddać do teściowej :( Jednak to chyba mniejsze zło od zmarźniętego tyłka Ktoś mi powiedział że forum umiera i chyba ma rację :(
  11. Bugi zdrówka dla dziewczynek :* i oby Lidzia dała sobie radę bez antybiotyków. Karwenka ależ zdolna ta Twoja córcia. Brawo!! Hibi kasa, kasa, bez niej żle z nią jeszcze gożej ;) Też niestety wiem co oznacza kiedy jej brakuje. Wiosna nie daleko więc i humorki się nam polepszą to inaczej na to wszystko człowiesk będzie patrzył. Przez ostatnie ciepłe dni kopałam na działce i planowałam, co gdzie i kiedy posieję, bądź posadzę. Liczyłam ile kasy latem zaoszczędzę. Spadł śnieg, i plany jakieś mniej barwne :( Ale cóż pod namiotem sałata i rzodkiewka posiana, papryka w doniczkach rośnie gotowa do rozsady. Ziemniaki przebrane, czekają na ciepełko. Z głodu latem nie padniemy MM karm ile dasz radę i ile dusza zapragnie. Normalnie tak Ci zazdroszczę tej bliskości z Franiem... Kassia Jasiu rośnie na prawdziwego faceta. Zanim nauczy się liczyć będzie znał wszystkie marki samochodów :) Beata jak tam Kubunio? Yvone Kochana a jak Kalinka? Nie pokazuję się ostatnio co by tu nie smęcić. Jak pozałatwiam wszystkie formalności to będę częściej.Obiecuję.
  12. Przechwaliłam!! :( :( No i lipa :( W nocy temperatura, gile po sam pas :( Jadę do lekarza. Oby to nic poważnego bo nasze sobotnie plany szlag trafi :(
  13. Melduję się U nas wszyscy zdrowi Nadal tyram na ogrodzie, chociaż może dziś sobie odpuścimy, bo zimno :( Ale to jeszcze zobaczę :P PITY rozliczyłam i oddałam w ostatniej chwili, bo by mnie Wojtek przyłapał :) I mogło by być gorąco Do 22-23 mam wolne od udzielania się społecznie, w te dni zbieramy żywność więc już nie będzie luzu Tyle na razie, mały się obudził i drugi z tatą z przedszkola wraca :)
  14. Dziewczyny!! Co jest z Wami???!!! Wiosna idzie a Wy CO?!?!?! Przesilenie wiosenne Was dopadło?
  15. Lola zapraszam serdecznie teraz weszło :) Biorę pidżamki i dresik, będę miała na prezencik :P
  16. Lola ja nie mogę wejść na tą stronę :( Wyskakuje mi że dostęp zabroniony :( Beatko spokojnie kochana, jestem cierpliwa :) poczekam Powiem Ci że ja też mam program do Pit, i to nawet kilka :) Ale tylko w nich sprawdzam, muszę ćwiczyć te moje szare komórki, coby mi nie zdziczały od siedzenia w domu :) Cieszę się że Kubulinek tak szybko poradził sobie z choróbskiem :* Twardy chłopak Ci roiśnie A ja się w czoraj i przez ostatnie słoneczne dni tak narobiłam że dziś ledwo łażę :( Niestety roboty cała masa jeszcze więc od jutra znowu :( Mam zamiar w tym roku zagospodarować tyle ziemi ile tylko się da. Zachciało mi się ziemniaczków posadzić, i już czuję ich smak z ogniska :P Apropo ogniska, robimy w piątek :) któraś się pisze? Będą kiełbaski, ziemniaczki oczywiście i zapewne jakiś browarek, lub inne % :P tak z okazji dnia kobiet oczywiście :)
  17. Venezia u nas rozliczenie 20-30 zł kosztuje, ja biorę 10, ale tylko za nie liczne. Już tu kiedyś pisałam że należę do pewnego stowarzyszenia u na w mieście i udzielam się jako wolontariusz Rozliczenia są za 1% dla naszego stowarzyszenia :) Zawsze to będzie można komuś innemu pomóc, a ja bardzo lubię mózgownicę rozruszać :) Bugi specjalnie dla Ciebie zdrowa wiosna z mojego ogródka w promieniach zachodzącego słoneczka
  18. Wpadłam tylko na momencik :) Kochane spcjalnie dla Was! Wiosna z naszego podwórka Chwila wytchnienia, bo Oska zalicza drzemkę, czas na regenerację sił przy Pit-ach :) i później znowu na podwórko
  19. Witam się i ja :) Niestety coraz mniej czasu mam :( I obawiam się że tak będzie coraz częściej :( Jestem zmęczona :( Więc tylko po krótce : u lekarza byłam, leki dostałam, niestety jak na razie poprawy nie ma :( A że wiosna idzie sporymi krokami, to ja więcej zajęć mam. Po zimie jak człowiek pójdzie na 3-4 godz. na dworzu porobi to na pysk pada :( Jedyny plus taki że i chłopcy zmęczeni jak muchy padają Do tego dochodzi siedzenie przed kompem, rozliczenia muszę porobić. A mam ich całą masę. Swoje, rodziny, znajomych, a nawet obcych ludzi. Wszystkiego razem około100. Niestety lwią część robię za darmochę. Ale nie byłabym sobą jak bym innym nie pomagała :) Sylwuńka Oska też niechętnie zębole myje :) Kassia, Rachotka zdrówka dla dzieciaczków :* Kassia dla męża oczywiście też :) Yvone brawo dla Kalinki Mój czort jak mi ostatnio pokazał gdzie mam oko to pół dnia patrzyłam tylko jednym Bugi Tobie wytrwałości w pracy i zdrowia kochana, bo przy takim grafiku o infekcję nie trudno :* Karwenka szczęściaro w środku tyg na balety? Dobrze Ci tak niech kac męczy. A poważnie, to jak głowa, długo bolała? No i muszę się Wam pochwalić zaszczepiłam w końcu!! Oskara. Zaległe miał, że ho,ho. Ostatni raz szczepiliśmy się w zeszłym roku w lutym :( Nawet pielęgniarka jak usłyszała że zdrowy, to się cieszyła. Tylko że u nas w przychodni to jak w rodzinie ;) Ale nie powiem, miło mi było jak zostawiła wszystko i mimo iż nie było godziny, ani nawet dnia szczepień to zaszczepiła grzdyla mojego kochanego. Jękną tylko momencik i w podzience poszedł ukochał p. Wiesię, dał jej buziaczka, powiedział nara, zamknął drzwi i poszedł. Ostatnio zrobił się całuśnik (taki wiek?) nawet lekarzowi zawsze dawał cześć, a tym razem ukochał, wycałował i na odchodne było :NARA Nauczył się od dziewczyn i mu przypasowało Spokojnej nocki dziewczyny
  20. Bugi no przykro że ferie się skończyły. Najważniejsze że Lidzia już zdrowa :) Pochwaliłabyś się swoją pracą, i który torcik lepiej smakował mężulkowi? Hehhe "dawno"Ten rachunek był mniejszy, za to rura poszła zaraz za licznikiem :( A ja dupa taka że nie zakręciłam od razu. Stałam i się śmiałam, bo szczeże mówiąc to już tak się przyzwyczaiłam do tych wszystkich "niszczęść " że juz mi wszystko jedno. Do póki dzieciaki zdrowe to reszta mi koło nosa Lata Yvonka fajnie że dzionek udany. Nie ma to jak miło spędzić niedzielę z rodzinką. Ja dzisiejszą też zaliczam do tych dobrych, a nawet najlepszych :) rano Wojtuś zrobił galaretę, ugotował rosołek. Mama zrobiła resztę obiadu (szkoda że ja musiałam się smakiem obejść) Po obiedzie zabrał Oskę i poszedł do teściów. Pobawiłam się klockami z Czarusiem i po kilku godzinach błogiej ciszy poszliśmy też do teściów. O dziwo było nawet miło. teściowa nawet zrobiła nam pyszny pasztecik z chłopakami :) No ja tu sobie piszę a Osa właśnie spadł z łóżka, nawet nie płakał. Przytulił się i usnął spowrotem :) Spokojnej nocki :*
  21. Wyprawiam urodzinki dzieciom, dla najblizszej rodzinki. Czyli rodziców, rodzeństwa, dziadków, i rodzeństwo rodziców. Czyli wujostwo :P do tego chrzestni. Prawie wszyscy mają dzieci więc jest wesoło. Ale urodzinki są w pewnym schemacie ;) Co roku do lat 10 potem 13 (już dla koleżanek i kolegów bardziej jak dla rodziny) , następnie 15 już tylko dla znajomych, i 18 niestety to przeważnie zbiorowa imprezka :) Alkohol pojawia się dopiero na 18 i tylko symbolicznie w postaci szmpana :) Ja tak miałam, i moje dzieci też. Co prawda 18 dopiero mnie czeka, ale córcia już wie.
  22. A ja swoje bobasy, do póki nie skończyły roku puszałam na golaska. Już były chodzące :) W tym roku najmłodszy bedzie miał już skończony rok i dostanie swoje pierwsze kąpielówki. Po podwórku pewnie jeszcze sobie pobiega na golaska. Ale mamy swoje, ogrodzone :P Więc nikomu nic do tego. A nawet będzie nam wygodniej uczyć się kontrolować potrzeby fizjologiczne :)
  23. Cześć dziewczynki :) jejusiu co ja wczoraj przeżyłam :( Rano przszyła pani spisać licznik na wodę. Jakieś małe zużycie stwierdziła. Poszłam sama zobaczyć, bo rachunek faktycznie wydawał się być niski. A nie sądzę żeby zakup nowej zmywarki u mamy obniżył zużycie wody o połowę. Stoję, patrzę i patrzę w ten licznik. jak nie huknie, a ja cała mokra Pękła rura. Wojtek przywiózł hydraulika. Popatrzył, pomyślał. Pojechali do Castoramy. zamiast rur przywieźli kawałek plastikowej rurki. I kilka złączek. wodę naprawili. materiał kosztował 30 zł a wożenie go i robocizna 300 zł. Zajebiście. Wygoliłam siebie i Czarka skarbonkę do czysta :( Teraz się zastanawiam, ja czy ta kobieta coś wzrokiem zepsułyśmy ? Która z nas? hahaaa Dobrze że w poniedziałek pienieżnej Beata cieszy mnie fakt że Kubuś lepiej się czuje :* Kassia niestety u mnie też podłoże genetyczne :( Ale cała reszta miała problemy dużo później. Dla tego lekarz myślał że dietą poprawi ciśnienie :/ Co do rozrabiających dzieciaków. Mam ten problem ze szwagirką i nigdy nie puszczam płazem tego że jej dziewczyny znowu mi coś zdemolowały :) Yvone Grzeczna Kalinka wróciła do domu Fajnie masz z tak grzecznym dzieciątkiem :) Bugi jak dziś Lideczka? Adarka co u Was? jak Leoś? Liziii znowu nam znikasz? Co U Was? Jak dziewczynki? Gosiaczek nadal się rozbiera? Hibi my Czarusia to w jeden cykl co dzień próbowaliśmy" zrobić" i nic z tego nie wyszło :( Dopiero przy wielkim spontanie zaszłam 3 dni przed miesiączką :P Lekarz zachodził w głowę jak my to zrobiliśmy
  24. Beatko oby ta biegunka była po antybiotyku. Bo jak tak czytałam o tej waszej temperaturze i teraz o nie jedzeniu i biegunce to mam przed oczami Oskę i naszą ostatnią grypę żołądkowo-jelitową :( Oby to nie to. Trzymam kciuki. Kassia widać nie byli ciebie warci. W końcu znajdziesz odpowiednią pracę z godną płacą :) Bugi oby dziesiejsza nocka była spokojna. Karwenka biedna Lidziunia jeszcze podając lekarstwo musisz ją męczyć :( Wiem że dobrym sposobem na rozsmarowywanie maści w nosku jest ściskanie go jakby przy smarkaniu. Ale takimi posówistymi ruchami, nam tak laryngolog kazał smarować noska Czarusiowi, a on już duży i chętny do współpracy. Adarka i jak Leoś? Mam nadzieję że lepiej. Hibi jak Jula? A co do twojego teścia i męża, brak słów normalnie :( Dziewczyny wybaczcie ale dziś nie mam siły już na nic :( Nawet myślec mi się nie chce :( Wczoraj zasnęłam z laptopem na kolanach. Nawet nie wiem jak Wojtek mnie na łóżko przełożył, rozebrał i otulił. Za to dziś ciśnienie mi tak daje że ledwo żyję w południe miałam 180/120 głowa mi w szwach pękała, po soku z aroni troszę mi spadło ale tylko na 150/95 i tak utrzymuje mi się do teraz. dzwoniłam do lekarza w poniedziałek po leki :( trudno. Pocieszam się że chociaż troszkę soli będzie mi dane urzyć. Spokojnej nocki kochane, zdrówka dla wszystkich chorowitków :*
  25. Yvone fajnie że nocki lepsiejsze :) i Kalnka tyle radości Ci daje :) No i najwazniejsze, uśmiech na usta i humorki precz! Za trzy tygodnie będziemy się śmiać do łez Bugi biedna Lidziunia, a może własnie ten katar na uszy wszedł? Moje dzieci z uszami nigdy problemu nie miały. W sumie to Czaruś raz, wtedy anginę miał taką że aż uszy zaszły, i Jagodzie właśnie katar naciekał. Ale nie pamiętam dokładnie jak to było :( Karwenka dobrze że szczepiłaś na "pukpuki". Nie powinno się nic więcej dzięki temu rozwinąć. Bo przecież szczepienie nie gwarantuje niezachorowania, ale łagodny przebieg choroby gdyby co. Kassiu nie wiem co Ci poradzić kochana z tą pracą Wypisz sobie wszystkie za i przeciw. Ja osobiście bałabym się najbardziej tych delegacji właśnie. Tyle teraz wypadków, i więcej czasu poza domem. Chociaż z drugiej strony może dzięki tym delegacjom po kraju udało by Ci się z niejedną z nas spotkać :) Jeśli o Lipomal chodzi... Dla mnie to szajs. Nigdy nam nie pomógł niestety, a nawet odnosiłam wrażenie że po nim dzieciaki szybciej chorubsko rozkładało. Liziii psotna Małgosia jest, ale dla pocieszenia moja siostra też taka cwaniara była. Oskar sam siebie to żadko, za to dziś młodszą koleżankę rozbierał :P Nie wiem śmiać się czy płakać ;) Afi i jak modem? Naprawiony? A co do mojej diety, to ja się nie odchudzam! Dziś na kolację jadłam frytki z oleju!! Jestem na diecie bezsolnej Ćwiczenia też dla niższego ciśnienia :( Beatko Wytrwałości kochana. Jutro będzie lepiej Lola dziękuję za poradnik :) Ja dość często krzyczę niestety na Jagodę, Niestety to ona przewaznie zaczyna krzyczeć na mnie albo na Czarusia. W tedy białej gorączki dostaję. Z mężem się nie kłucę wcale :) A siłowni bardzo zazdroszczę. Niestey u nas nie ma szans na takie luksusy :( Ciśnienie 130/90? chciałabym mieć takie niskie :) u mnie poniżej 150-160/100-110 nie spada :( Mam nadzieję że żadne chorubsko Ci się nie przyplątało. Sylwuńka a co u Ciebie? jak tam ograniczanie słodkośći? Trzymasz się? Yvone, Beata i wszystkie które mają dość zimy :) Zróbcie sobie odprężającą kąpiel w tle puśćcie ćwierkanie ptaszków, zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie że wiosna jest Pomaga na złe samopoczucie. U nas po mału do przodu. Miałam w sobotę jechać do siostry. Nie pojade bo tam gorzej sypie jak u nas. A śnieżyca w niemczech mi się nie uśmiecha, jakaś stłuczka, eee wolę zostać w domku i do Was zajżeć :) Co prawdz ubranka by mi się zdały bo Oska ostatnio ze wszystkiego wyrasta, ale tydzień w te czy w wte, jeden piorun m,ama dość tej mojej diety :( wolę nie jeść wcale jak znowu wszystko bez smaku :( efekty marne :( Po niedzieli idę po leki. Nie wytrzymam dłużej. dziś jedyne co zjadłam to frytki, Wojtek mi usmażył. Pewnie widział że siły już na nic nie mam z głodu :). No i sprawdził się mój największy koszmar :( śpię w dziecięcym pokoju :( dobrze że jest dodatkowe łóżko, przynajmniej nie na podłodze Oskar płacze nocami, jęczy, wije się. Jak by go coś bolało. Może to 5? Dziąślaki już dłuższy czas napuchnięte i paluchy zaczął pchać coraz głębiej. Och nie będę tu smucić, życie p. Kasiu, życie hahaa Zdróweczka dla wszystkich chorowitków :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...