Skocz do zawartości
Forum

Iwa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iwa

  1. ScarlettjIwa z jakiego jesteś miasta i w którym szpitalu leżałaś? miasta jak Ci powiem, to zapewne nie znajdziesz na mapie ;-) Ale szpital jest w Jastrzębiu Zdroju, ja mieszkam w powiecie cieszyńskim, przy granicy z Czechami
  2. drucillaIwa ale masz pięknego klocuszka - i już główką w dół - superowo! Niebawem przekroczy magiczne 2 kg- a wtedy już wiadomo, że w razie nie daj Boże tfu tfu - to już dzidzi jest piękne. gratulacje Moje tak ładnie nie leży... i chyba jest szczuplejsze znacznie- 3 tygodnie temu ważyło ok 780... Tasik szpitalu słyszałam, że płód też człowiek - raz ma lepszy dzień raz gorszy. Jeszcze Ci Klusek da w kość prawie dosłownie mówiąc hihi Lekarka mówi, że waga jest ok, w górnej granicy, ale ok. leżała ze mną dziewczyna w 31 tyg., brzuch nieiwlki a maluszek ważyy 2100.
  3. Zapomniałam dodać, ze mój Antoś mniej się rusza od kiedy odwrócił się do góry nogami, do tego ciągle jest odwrócony d... do świata (a raczej pleckami) . Ale to jest moja teoria dotycząca ruchów mojego dziecka ;-) nie koniecznie prawdziwa. Chociaż teraz się nieźle wierci.
  4. TasikIwa jak dobrze, że już jesteś w domu i masz szpital za sobą! Współczuję przeżyć! Biedne te dziewczyny z separatek.Kluska vel Stefanek coś się dzisiaj mało rusza jak na swoje możliwości. I jeszcze brzuch mnie boli, jak wstaję i chodzę, tam gdzie mam tego mięśniaka mniej więcej. A do tego sama jestem do jutra a młody nie chce współpracować Tasik lepiej to sprawdź, lekarze są bardzo przewrażliwieni na punkcie ruchów (dosłownie wszyscy), nie zdawałam sobie nawet z tego sprawy, że to aż takie ważne jest, a do tego ten ból.
  5. TasikIwa co usg to będzie inny termin, bo to zależy od wielkości dzidzi a jeszcze pewnie od tego jak lekarz zmierzy. Najbardziej miarodajne jest podobno w tym względzie usg do 10 tygodnia. No to bardzo podobnie mi wychodziło, na 29 czerwca, ale ja jakoś ciągle wierzę w 5 lipca ;-)
  6. Ech, mam doła, mam nadzieję, że nie trafię więcej, jak to ładnie nazwali patologię. Tylko piętro wyżej za 2 miesiące. A i termin mam niby na 1 lipca z USG.
  7. Na sali miałam spoko dziewczyny, prawie wszystkie do cesarki na następny dzień. najbardziej mi się podobało jak rano wszystkim do cięcia robili lewatywkę, a kibelki tylko 3 na cały oddział. Ale obok mojej sali (na końcu korytarza) były 2 seperatki. W jednej seperatce była dziewczyna po cesarce, która urodziła w 30 tyg. i małego miała na OIOMie. Straszne. Wczoraj dopiero po 2 dniach zawieźli ją na 5 min. do dzidziusia. Wczoraj w nocy przywieźli na drugą seperatkę dziewczynę, która została pobita i chyba zgwałcona, miała pęknięty jajnik, zmasakrowaną twarz. Od rana siedziała u niej policja, a wczoraj tak strasznie krzyczała, dzisiaj rano cały czas płakała. A położnych nie komentuję
  8. KarolekIwa jak słysze szpital i obserwacja to coś mi się robi, ale dobrze że wszystko jest ok a co to znaczy "słabe ruchy a nawet ich brak "? nic nie czułaś? jaki okres czasu? Karolek po prostu w środę rano poszłam na wizytę uchyytę i moja lekarka mówi, że ruchy dziecka oczywiście czujesz? a ja na to: tak, co prawda dzisiaj jeszcze nie ...., no i dodała do tego moje jak zwykle za duże (w przychodni zawsze tak mam) ciśnienie, więc wysłała mnie do szpitala. Właściwie to ruchy poczułam dopiero jak mi podłączyli kroplówkę, zrobili mi też zapis z KTG i wyszło, że mały świetnie się rusza.
  9. Cześć dziewczyny, Nie było mnie tu trzy dni, ale dopiero wróciłam ze szpitala. Wysłała mnie tam moja lekarka na obserwację, zaraz po ostatniej wizycie ze względu na słabe ruchy a nawet ich brak oraz przewlekłe nadciśnienie. Ale jest spoko, co prawda chcieli mnie tam zostawić do jutra, ale zgłosiłam kategoryczny sprzeciw. Ale jest dobrze, wyniki krwi i moczu mam super, oprócz bakterii (chyba z nimi umrę), mały jest w dobrej formie, leży główką na dół, waży już 1800 g; naoglądałam się tam okropnych rzeczy i mam dosyć. Nie chcę tam więcej trafić (przynajmniej nie na to piętro). Mam dosyć. Jestem zmęczona, zła (głównie na siebie), połowa położnych jest do d... w ogóle mam depresję znowu. To tyle, nie przynudzam więcej. Szczęśliwych 30 tyg. dla tych co obchodziły w ostatnich dniach pod moją nieobecność. Idę spać. Pa
  10. Zazdroszczę wam tych zakupów. ja nie mam nic oprócz wózka Będę latała w czerwcu jak głupia, bo teraz zaczyna mi się sesja, a jeszcze praktyki muszę ściemnić ;-) Nie chce mi się uczyć, chcę robić zakupy a jutro idę na kontrolę. Cały dzień prawie leżałam, ciśnienie dzisiaj nie najgorsze, może nie będzie tak źle. W razie czego kupiłam sobie szlafroczek, 2 koszule rozpinane (po 18 zł), jedna już kupiłam wcześniej (za 27, ale całkiem podobna), prędzej czy później i tak się przydadzą ;-)
  11. Justi fajny ten wózek, ale też nie w moim typie. Widziałam go w sobotę na weselu , kuzynka męża miała, niby nie najgorzej wygląda, choć moja szwagierka miała toledo- bardzo podobny, tylko przednie kółka ma większe. Z tym, że obie miały jeden problem- niudolnie próbowały pobujać w nich swoje maluchy Ja jednak wolę tradycyjne, a ten Roan jest fajny, też go chciałam kiedyś kupić, nie wiem czy pamiętasz.
  12. Ja jak byłam na którejś wizycie, to położna dawała mi jakieś coś do podpisu, nie wiem nawet co ale widziałam, że pisało tam coś o położnej środowiskowej (kiedyś sprzedam duszę, bo nic innego nie mam)
  13. A dla tych, które nie oglądały "w łonie matki" na tvp, ostatnio leciało też na National geographic clipser - W Łonie Matki - National Geographic (1) clipser - W Łonie Matki - National Geographic (2)
  14. Witam kolejne dwie nowe lipcówki, super. Matko, ale się rozpisałyście. Nie było mnie tylko 2 dni !!!! Poczytałam wszystko tak po piąte przez dziesiąte, bo musiałabym poświęcić chyba ze 2 godz na dokładne czytanie. Co do swędzenia, to mnie wiecznie całe ciało swędzi, ale dłonie i stopy nie, dlatego się aż tak bardzo tym nie przejęłam, bo przy moich przybywających kg to raczej normalne, że swędzi, bo się rozciąga. Mam teraz inną schizę, ale wolę nie pisać, bo znowu panikuję, a nie chcę nikogo znowu straszyć. Widzę dziewczyny, że połowa z nas chyba urodzi w czerwcu ;-)))) U mnie też to tak wygląda, choć cesarki chyba mieć nie będę.
  15. Martynaa trudno powiedzieć co z tym cukrem, ja miałam 112 po i było ok. Ale trudno spekulować, bo to różnie jest określane, szkoda się niepotrzebnie denerwować. Dobrze, ze ja nie dostaję wyników badań do swoich łapek, tylko laboratorium z moją gin załatwiają sobie między sobą, bo to niepotrzebny stres.
  16. Witaj skierka zapraszamy do dyskusji
  17. Scralettj rzeczywiście piękne zdjątko. Moja koleżanka robiła 3d/4d w Bielsku Białej też u świetnego specjalisty za 150 ze zdjęciami i nagraniem, a swoim pacjentkom robi podobno za 100. Justi24 cieszę się, żę wynik ok i ze tak dzielnie to zniosłaś.
  18. Dziewczyny, nie chciałam was absolutnie straszyć, sama się przeraziłam tą historią, bo nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałam. Moja chuda, wysoka szwagierka (podobnej budowy co koleżanka) urodziła trójkę dzieci, wszystkie bez znieczulenia, opłaconej położnej, bez nacinania, nie ma żadnych złych wspomnień z tym związanych, nawet bóle porodowe nie wspomina tak źle. Ja też zamierzam tak rodzić, po prostu cały czas wierzę w to, że znajdę się w tej drugiej grupie kobiet. Co będzie to będzie.
  19. Cześć zuzazi miło, że nas przybywa. A ja byłam wczoraj u koleżanki z nowiecką, która urodziła 1,5 miesiąca temu. trochę mnie przeraziła. Opowiem wam w skrócie. Rodziła naturalnie, bóle dostała o 1 w nocy, urodziła o 12.30. I tu koniec dobrych nowin. Pękła jej szyjka macicy, ponieważ nie zmiękła (czy jakoś tak), a dzidziuś się już pchał na świat i było za późno na cc. Potem zszywali ją pod narkozą, ponieważ sprawdzali jej ręcznie czy nie poszły jej szwy, które miała po cesarce po pierwszym dziecku i mówi, że całe szczęście, bo podobno strasznie krwawiła, ból niesamowity przeżyła. A żeby historyjka nie skończyła się tak nudno, to zerwane ma jakieś więzadła czy cuś i przy wysiłku fizycznym (np. jak podnosi starsze dziecko) to wypada jej pęcherz moczowy, czasami tylko czuje taką gulę między nogami, a czasami może go sobie nawet pomacać. Więc nie wie jeszcze kiedy, ale będzie miała zabieg czy operację. Ale za to dzidziuś jest kochany. Powiedziała mi jeszcze, że jeśliby się zdarzyło, że jakimś trafem zaszłaby w kolejną ciążę, to chyba by przeryczała całe 9 miesięcy.
  20. joannabTasik super opis :) a ja od tygodnia latam po wszystkich aptekach i zamawiam tabletki prenateElit i nic nigdzie nie ma... a w ich skladzie sa kwasy Omega 3... jakies problemy z czyms tam akurat ma ta firma. ledwo udalo mi sie je znalezc na necie, ale przesylka koszmarnie droga... stwierdzilam ze za tydzien mam wizyte to sie jak ich dalej nie bedzie to spytam moja gin czy do tych tabletek co biore teraz moge osobno brac omega3 i i w jakiej ilosci. mysle ze 2 tyg. bez tego nie wplynie zle na moje dzieciatko. Joannab jak chcesz kwasy omega 3 to kup sobie prenatal z samymi kwasami, ja go brałam przez ostatni miesiąc+ prenatal classic. Teraz wróciłam na Feminatal 400 on jest z DHA (DHA to jeden z wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy Omega-3), wychodzi mnie to ciut taniej, ale jestem z niego bardzo zadowolona.
  21. Aż się boję dowiedzieć ile teraz waży mój Antoś. Mam nadzieję, że nie bierze przykładu z mamusi.
  22. Czytam, czytam i jestem przerażone, że trzeba wydać tyle kasy na szpital, położną, itp. Ja raczej zamierzam rodzić za darmo. Szpital w okolicy mam tylko jeden 10 km ode mnie, dlatego nie mam dylematu co do wyboru. Jak mnie odeślą do domu, to pojawię się tam znowu jak przyjdzie czas . Znieczulenia, położnej i pojedynczej sali nie planuję. W zasadzie to porodu rodzinnego też nie. Moje szwagierki (x2, bo trzecia miała cesarkę) też tak rodziły i nie narzekają. Spróbuję. Co do opieki, to raczej nie mam obaw, jak leżałam na patologii w zeszłym roku to byłam zaskoczona taką miłą obsługą. Jak wychodziłam ze szpitala to jedna położna nawet ze mną ryczała. Obawiam się tylko trochę o lekarzy. Zobaczymy.
  23. Jeśli chodzi o leżenie na plecach to mój gin też odradza. Poza tym ja nie potrafię leżeć na plecach, bo mnie okropnie boli kręgosłup leżąc w ten sposób i czuję taki ciężar, że nie wytrzymuję dłużej niż 5 min. Na boku prawy czy lewym też mnie bardzo boli i rzucam się z prawej strony na lewą całą noc (teraz i dzień ) ale to i tak lżej niż na plecach.
  24. Ja musiałam wypić w domu. Na czczo miała mierzoną w innym dniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...