Skocz do zawartości
Forum

krusia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krusia

  1. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    mjk89- też miałam ten sam problem z nocnikiem - po długiej przerwie wyciągnelam nocnik z szafki. Krzyś jak tylko go zobaczył od razu zaczął uciekać. Nie było mowy żeby go posadzić. Za to posadziliśmy już chyba wszystkie jego misie. Z pracy wrócił mąż, zjadł obiad i poszedł pobawić się z Krzysiem. Za chwilę mnie woła do sypialni, a Krzyś siedzi na nocniku! tylko ze z nogami w środk... tak mu sie spodobała zabawa z tatą, że teraz ciągle chodzi z nocnikiem po domu, wkłada nogi do środka i siada na oparciu. Usiąść normalnie nie umie, bo ma taką chudą dupkę... niestety chyba mniejszych rozmiarów nocnika nie ma, ale niech się już oswaja i siada po swojemu :) Paczanga - tak jak tu już dziewczyny pisały też wydaje mi się ze warto skonczyc studia - koleżanka jest w bardzo podobnej sytuacji i bardzo żałuje ze nie skonczyła studiów (była w ciązy miała indywidualny tok nauczania, profesor oblal ją z baaaardzo banalnego przedmiotu -za mało miała godzin na cwiczeniach, prof uparł sie i nie dał sie przebłagać - a miała nawet opinie od swojego gin ze miała ciąże zagrożona) teraz siedzi w domu i nie potrafi znaleźć pracy w zawodzie - chciała pracować tam gdzie ja, bo były wolne miejsca, ale niestety jej sie nie udało (na moim miejscu pracuje koleżanka z mojego kierunku studiów tylko z innej grupy) więc naprawdę warto sie przełamać :) Karolajna84 - Witaj :) a ja razem z mężem chcieliśmy żeby Krzyś urodził się na początku grudnia, ale tak sie stało że mój gin przyspieszył wszystko: na 2 dni przed terminem badał mnie na koziołku i przerwał mi błonę, powolutku zaczęło krwawić, jeszcze zdążyłam zakupy zrobić, film oglądalismy i zczęły się skurcze. Do szpitala pojechaliśmy 27.11 a urodziłam 29.11 - 2 dni wody płodowe mi odchodziły, nieregularne skurcze, zero snu bo co 2h badanie tetna... masakra... choć juz sie oswajam z myslą ze niedługo moze pojawi się drugie dzieciątko (oby wymarzona córeczka :) ) DzIaBoNg a dziekuję Krzyś na szczęście zdrowy :) mam teraz troszkę mało czasu bo jutro mamy kolędę więc chodze i sprzątam co się da... a Krzys roznosi i wynosi mi wszystko ... sprzatam w kuchni to wyrzuca wszystkie zabawki u siebie w pokoju. Zbieramy zabawki to ucieka z nimi do kuchni ... zwariować można ;) Dobrze ze już sie odkurzacza nie boi - jeszcze tydzień temu omijałby go szerokim łukiem a dziś sam pomaga mi odkurzać (u swojej kuzynki bawił sie zabawkowym odkurzaczem i chyba mu sie tak spodobał że strach zniknął :) ) AnnaWF i zawszebosa - mój Krzyś też nad ranem wstaje w łóżeczku i bez zastanawiania biorę go do siebie. Trochę z nami pospi w łóżku, potem bawi sie sam w sypialni, a my jeszcze trochę drzemiemy. Gorzej jest w tym tyg, bo mąż robi na zmiany i teraz o 6 już go nie ma w domu, więc muszę pilnować Krzysia zeby mi z drugiej strony łóżka nie spadł (kłade gruby koc, wielkiego konia maskotkę i jakoś dajemy rade, ale jestem nie wyspana, bo Krzys ostatnio co noc budzi się ok 1 w nocy, płacze nie wiadomo o co... myślałam ze ząbki, ale nic nie widać- smaruje mu maścią dziąsła ale bez skutku, głodny też nie jest bo pić mleka nie chce, do łóżka jak chce go brać to dopiero płacze, odpycha mnie, męża... po 30-40 minutach zasypia jakby nigdy nic - nic z tego nie rozumiem... W moim przypadku to Nam bardzo sie podoba spanie z Krzysiem: jest taki słodziutki, ślicznie pachnie, jest cieplutki, uwielbiam jak sie do nas przytula i wręcz wyrywamy sobie go nawzajem bo każde z nas chce go poprzytulać (a Krzyś woli swobodę i spanie w poprzek łóżka heheh...) tylko te nocne budzenie mnie marwi... AnnaWF Gratuluje Ci kolejnej, choć nie spodziewanej ciąży :) ze swojej strony muszę się przyznac, ze choć bardzo chciałam mieć dzidziusia, to stało się to faktem tak nagle (od kiedy zdecydowaliśmy sie na dziecko w ciaze zaszłam po miesiacu) na dodatek w marcu podpisałam umowę o pracę a w kwietniu poszłam na chorobowe. Bardzo wystraszylam się myśli że teraz już wszystko sie zmieni, ze już nigdy nie bedziemy sami, koniec przyjemności, zaczną się same obowiązki, pieluchy, siedzenie w domu. Ledwo zaczełam prace a tu nagle ciąża - bałam sie jak zareaguje pracodawca, przypuszczałam ze nie przedłuża mi umowy o prace. I bardzo sie pomyliłam bo wszystko sie samo ułozyło :) w pracy wszyscy gratulowali, zapewniali ze praca poczeka, ze teraz przyjmą dziewczyny na zastepstwo a ja wróce jak będę mogła. jak tylko usłyszałam bicie serduszka na USG od razu zapomniałam jak ciężką pracą jest opieka nad noworodkiem i jednocześnie obiecałam sobie że dziecko nie będzie moim ograniczeniem i postanowilismy ze pojedziemy z Krzysiem nad morze i do mojej rodziny - i udalo sie :) teraz chcemy zaplanować drugie dziecko i jak tylko dzieci podrosną chcielibyśmy podrózować ... z całą pewnością i Ty wkrótce zupełnie inaczej podejdziesz do swojej drugiej ciązy, jak tylko oswoisz sie z tą myślą - a jak już zastanawiasz się nad przemeblowaniami to już jesteś na dobrej drodze :) mjk89 widziałam u kuzynki takie fajne łózko - wyglada niby normalnie, ale mi sie podoba bo jest podwójne tzn wysuwane jest drugie łóżko i jest jeszcze duża szuflada np na zabawki. Krzyś jest jeszcze za mały, ale zanim bedziemy miec 2 dziecko to chcemy własnie takie kupić i go nauczyć w nim spać. Kuzynka bardzo sobie je chwali. Te bóle które się pojawiły sa niepokojące i lepiej jest skontrolowac co sie dzieje, daj znać jak coś sie wyjasni. pozdrawiam :)
  2. Dziubala i kwiatuszek9876 - Krzys ma praktycznie cały czas zmiany skórne zawłaszcza na czole (mimo ze mleka zwykłego nie dostaje tylko preparat mlekozastępczy) ale za to znalazłam śladowe ilości w parówkach - które Krzyś uwielbia, wiec rodzice cały czas widzą, że coś jest nie tak. Przypuszczam ze robia to zupełnie bezmyslnie (nie na złość mi, ani też nie chca swiadomie skrzywdzić Krzysia) po prostu myślą, że jak Ania zje pół tabliczki czekolady na dzień, to Krzyś też powinien. A ja i tak bym mu tej czekolady nie dała nawet gdyby był zupełnie zdrowy. To jest taka chora rywalizacja i porównywanie mojego synka z córką brata. Od urodzenia z tym walcze... (Ania jest starsza tylko o 2 miesiace) więc ciągle słyszałam: Bo Ania już to robi, tamto już umie, to już jej dają. Fakt, Ania szybciej sie rozwijała fizycznie - szybciej chodziła itd, ale za to Krzyś szybciej sie wszystkiego uczy- jest bardziej komunikatywny, wesoły i nie boi się ludzi - tłumaczę ciągle rodzicom, ze każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija, każdy rodzic ma inne zasady i oni powinni to uszanować - mam nadzieje ze w koncu dotrze to do nich... narazie tłumacze, ale jak to nie pomoze zastosuje bardziej radykalne sposoby. Z drugiej strony bardzo mi zależy żeby miec dobre kontakty z rodzicami i zeby stosowali się do naszego sposobu wychowywania, bo jest taka opcja, że od sierpnia moja mama zajmie sie Krzysiem a ja wróce do pracy.
  3. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    aguch84 napisała chodziło mi o 1rok i 5 miesiecy hehe i już bez pieluchy chodził i niby miał wołać heh żle napisałam - ja też myślałam ze 1,5 mies hehe dzieki za tą paste - kupię ją Krzysiowi a z tym nocnikiem to racja warto próbować... bo nigdy z pieluch nie wyjdę... a ceny eh... :(
  4. Mi chyba od zawsze podobała się Emilia :) a ostatnio spodobała mi się Zosia albo Tosia - to chyba dość popularne ostatnio imię :)
  5. Synek Krzyś 29.11.2009r. waga 3420g
  6. ZNALAZŁAM DOBRE PAMPERSY W KAUFLANDZIE -naprawde dobre jakosciowo - zawsze uzywałam pampes active baby a z tych produkowanych z Kaufland jestem naprawdę zadowolona :) kosztują 26zł za paczkę (cena przed podwyżka wiec teraz mogą być troszkę droższe) napiszcie czy miał któs z nimi do czynienia i czy jest podobnej opinii :) (dostałam kilka sztuk od szwagierki więc teraz dopiero kupię cała paczkę przy nabliższej okazji)
  7. Witam :) jeżeli można to też bardzo bym prosiła o przesłanie słynnej książeczki :) sylwia_ochojska@wp.pl dziekuję i pozdrawiam :)
  8. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    aguch84... fajny ten Twój blondynek :) ...a mogę zapytać Cię o nazwę pasty do ząbków którą dajesz Filipowi, Krzyś też uwielbia myć ząbki szczoteczką, ale nie daje mu żadnej pasty, a chyba już by jakąś mógł mieć... a z tym nocnikiem to myslę ze to chyba lekka przesada sadzać dziecko i zmuszać do czegokolwiek... na wszystko przychodzi odpowiednia pora - tak myślę :)
  9. ... czasem rozstanie pomaga zatęsknić za sobą, przemysleć sobie wszystkie sprawy i poukładać w głowie wartości i to co dla Was jest najważniejsze - trzymam kciuki i mam nadzieję że u Was wszystko się wkrótce poukłada.
  10. ... z mojej strony to wyglądało tak że od kąd Krzyś pojawił się na świecie to ja cały czas kombinowałam co tu zrobić zeby tylko nie siedzieć w domu, więc najczęściej w weekendy namawiam męża na kawy u rodziny, znajomych: raz my jeździmy, raz zapraszamy do nas, a to na basen, wycieczkę - no niestety mojemu M sie to do konca nie podobało, bo marudził ze zmeczony po pracy wolał siedzieć sb i niedz przed tv, nie chciało mu sie nigdzie jeździć. Zmobilizowałam sie i wybrałam na kurs prawo jazdy (Mąz zostawał z małym a ja przy okazji wyszłam troche do ludzi i wtedy po raz pierwszy zostawiłam Krzysia pod czyjąś opieką) - zdałam w sierpniu za 1 razem :) na razie póki zima trzyma jeżdzę okazjonalnie, ale na wiosnę już będę niezależna - Teraz mamy "układ" on jedzie ja wracam (a po piwku zawsze ma fajny humor ) dobranoc ! :)
  11. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    paczanga - własnie... to chyba zalezy indywidualnie od charakteru dziecka i poglądów jego mamy. Nocnik mam już od dawna, ale Krzysiowi do nocniczka dupka wpadała... śmialismy sie z mężem ze jeszcze nie dorósł do nocnika... i go schowaliśmy. Myślę ze na wiosne zaczniemy naukę. klabacka- swojego łobuziaka też za nic w swiecie nie mogłam posadzić na nocniku... wolał wrzucać do niego zabawki albo zakładał sobie na głowie :P a usiąść sie nie dało Z tym wych to trudno jest mi odpowiedzieć bo mam podpisaną umowę o pracę na 3 lata i wych też na 3 lata. Nie wiem czego mogę się spodziewać po tym czasie - rotacja jest u nas duża bo pracuje jakies 95% dziewczyn, wiec jest duża szansa ze mogę za którąś wskoczyć na stanowisko, ale szkopuł jest w tym że chcielibyśmy zaplanować sobie drugie baby, zeby Krzyś wychowywał się razem z braciszkiem lub siostrzyczką (ze wskazaniem na to drugie ;)) ale nie mogę wrócić do pracy na miesiąc czy dwa i zaś na L4, macierzyńskie i wychowawcze... choć dla mnie byłoby to najkorzystaniejsze. Z drugiej strony chciałabym wrócić do pracy bo czasem mi cięzko jest wysiedzieć w domu, no i pieniądze też się przydadza (tylko ze ja pracuje na 12 godzin i byłby problem ze żłobkiem, a moja mama w opiece jest nie pewna... teściowa za granicą... też problem, myślę ze czas pokaże :)
  12. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    paczanga - mój Krzys nawet nie wie jeszcze do czego nocnik służy... z tego co sie orientowałam to nauka siadania na nocnik ma sens ok 1,5roku wiec my spokojnie czekamy, ale synek kuzynki zaskoczył wszystkich i siada na nocniku już od ok. 9 miesiaca sam woła i każe sie prowadzic do ubikacji i z tego co wiem to czasem też zdarzały mu sie takie wpadki i zapominanie to podobno normalne - a jak jest na codzień u Was? Aha a z tymi zdjęciami to znalazłam na allegro fotografa do którego wysyłam zdjecia na płycie np dvd on wywołuje, odsyła zdjęcia z płytą- i nie jest to drogie ok 70zł policzył ale jeszcze musze sie zastanowić i poszukać gdzieś tu w okolicy AnnaWF - GRATUJUJĘ przypuszczalnej ciąży :) dosłownie wczoraj dowiedzałam się ze kuzynka męża jest w ciąży - ma termin na sierpień. Rodziłyśmy synków w tym samym miesiącu. Kuzynka nie jest zbytnio zadowolona z drugiej ciąży (kwestie finansowe) ale jak tylko brzuszek zacznie się powiekszać i zobaczy fasolkę na USG to z pewnością zmieni zdanie. My narazie czekamy... zyczę Ci zdrówka i oby wszystko było po Twojej myśli :)
  13. trzymaj się ! wierze że dasz radę przetrwać ten trudny okres :)
  14. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    DzIaBoNg- Krzys od urodzenia był raczej szczuplutki, a teraz ma taki śmiesznie duży brzuszek... hihi Paczanga- mi na poczatku nie do końca podobało się że Krzys urodzi się zimową porą, ale kiedy go urodziłam nie mogłam usiedzieć w domu - chodziłam z małym na długie spacery, jeżdziliśmy na pobliski kryty basen i czas nam bardzo szybko przeleciał, a Krzys sie zahartował i mi praktycznie nie chortował, Lato spędzaliśmy głównie na kocyku na trawce, w basenie, ale drugie dzieciatko chciałabym zaplanować na cieplejszą porę, bo nie wyobrazam sobie ogrzewac domu z 2 małych dzieci- kiedy maz bedzie w pracy, a ja zostane sama. Nam też sie nazbierało strasznie duzo zdjęć od narodzin Krzysia - aparatem cyfrowym robi sie zdecydowanie zdjęć a potem każdego szkoda usunąć... ale też chciała bym je wywołać i opisać ale w tym mam słomiany zapał. No i kwestia ceny - orientujesz sie moze ile kosztuje wywołanie ok 500 zdjęć?
  15. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    Nie, nie mieszkamy sami - na szczęście i na nie szczeście ... teściowa pracuje w niemczech, ale jak przyjezdza do Nas (głównie na wakacje i swięta) to uczy mnie fajnych rzeczy :)
  16. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    różnie z tym czasem wychodziło - zależy czy Krzyś mi pozwalał... cena jednej bombki ok 12 - 15 zł w zależności jakiej wielkości, w zeszłym roku udało mi sie ich nawet sprzedać kilkanaście sztuk :) byłam bardzo zdziwiona, bo akurat tesco reklamowało sie ze nie bedzie zmieniac tak szybko cen a tu sie okazuje ze w markecie wszystko z promocji zostało już wykupione - puste półki... nie ma prawie niczego z gazetek, a od dzisiaj są aktualne! paranoja... zostały tylko produkty o połowe droższe Fajna dziewczynka - takie duże niebieskie oczka... Wysyłam jeszcze najnowsze zdjęcie Krzysia :) ja juz koncze na dzis właśnie mąż wrócił z nocnych zakupów, dobranoc
  17. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    Takie będę znów na wielkanoc robić :) DzIaBoNg dzieki za pomoc Mój mąż jest własnie w tesco (dlatego tak długo jestem na komputerze) i jest przerażony cenami... kaszki kosztują ponad 7zł! tragedia :( wszystko już jest takie drogie
  18. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    Krzyś z moimi jajeczkami :)
  19. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    no własnie tylko głowie sie jak tu dadać te zdjecia .. bo znalazłam z jajkiem wielkanocnym :) a nie bardzo jeszcze tu umiem sie odnaleźć
  20. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    DzIaBoNg Krzyś Waży już blisko 10 kg - jest dość wysoki jak na swój wiek w cm 76, ale po rozmiarze ciuszków widze ze w 80 nie wchodzi ... nie wiem po kim tak rośnie bo razem z mężem jestesmy raczej niscy, ale najważniejsze ze apetyt mu dopisuje (mimo alergii na mleko). Bombki te same, jedynie kolory może trochę bardziej świateczne. Jak bede miec czas to spróbuje je pokazać - przyznam ze mam zdolna teściową i to ona mnie nauczyła takie cudeńka robić... :) robiłam też na wielkanoc jajeczka -w ten sam sposób
  21. Widze to po dzieciach szwagierki - różnica między dziecmi jest 3 lata ale Radek przypilnował Roksankę jak była malutka, a teraz Roksanka uczy się szybciej od Radka np. słówek po angielsku, czy wierszyka do szkoły. bawią się razem i na pewno w życiu będzie im raźniej :) marzy mi się córeczka, ale początki po porodzie miałam bardzo trudne, mam taki hamulec wewnetrzny... wszyscy obiecywali pomoc przy dziecku a jak przyszło co do czego zostałam zupełnie sama... no może nie zupełnie - bo gdyby nie mąż ... muszę przyznać że bardzo mi pomógł i nadal pomaga, czasem sie wymiguje od przewijania, ale i tak jestem mu wdzieczna za te nocne wstawanie i robienie Krzysiowi mleka :)
  22. krusia

    Listopadowe mamusie :)

    Krzys właśnie zasnął więc zasiadam do klikania :) zufolo - gratuluję kolejnego dzieciątka - fajny masz termin - taki cieplutki :) , ja mam ciarki na plecach już na samą myśl że mogłabym być w ciąży i pilnować jednocześnie mojego Krzysia... ale na pewno chcemy dla Krzysia rodzeństwa :) Śliczne te bombki - ja też robiłam na święta... wydałam na to majątek (zrobiłam ok 20 bombek ale było warto :) ) Krzyś jest bardzo żywym dzieckiem - wszędzie go pełno. Do tego jest bardzo sprytny, bardzo szybko wszystkiego się uczy -wystarczy mu raz pokazać jak cos zrobić i on to już umie powtórzyć... eh był nawet okres kiedy bezustannie pokazywał (na zawołanie) język, na szczęście już mu przeszło. Ogólnie to baaardzo lubi się popisywać, robi różne sztuczki, ulubiona zabawa to w chowanego i akuku hehe... najczęstsze słowa to brumbrum i hałhał. Uwielbia tańczyć... tańczy nawet jak słyszy jakiś podkład w tv albo melodyjki na komórce... zreszta o nim można by pisać dniami i nocami :) DzIaBoNg - mam dalekiego kuzyna, który tak samo się nazywa no i mój Chrzestny tak samo miał na imię, a wybraliśmy to imię bo mąż bardzo się uparł - uwielbia motoryzację i sobie wymrzył że św. Krzysztof jest patronem kierowców więc jego syn tak musi mieć na imię :) ale następne imię JA wybieram ;) (toczą się już rozmowy na ten temat hihihi... )
  23. podziwiam dziewczyny które maja dwoje, troje dzieci - nie wiem czy poradziłabym sobie...tyle obowiązków... to nie jest tak ze siedze cały dzień i sie nudze w domu, tylko każdy dzień przypomina poprzedni, Krzyś jest bardzo żywym dzieckiem - trzeba stale mieć go na oku, eh ta monotonia - sniadanie, sprzatanie, obiad, zmywanie, zabawa, zakupy, kolacja, kapiel itd odpoczynek jest swietem... a tu mąż zagaduje o drugie dzieciątko hehe :)
  24. ja co prawda nie jestem w ciazy (planujemy dopiero drugie dzieciatko kiedys w przyszłosci) ale razem z mezem czasem sie zastanawiamy jak bysmy dali na imie kolejnemu synkowi lub córeczce i narazie staneło na: dla chłopca Bartek a dla dziewczynki Emilka :) wiec obstawiałabym Bartka, bo osobiscie bardzo podoba mi sie to imię, pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...