-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez villanelle
-
Allayiala, doskonale rozumiem ten brak wsparcia ze strony faceta. U mnie tuż po powrocie do domu zaczęły się wyjazdy na basen z kumplami, a ja sobie zostawałam z dzidzią i nie wiedziałam w co mam ręce włożyć, a do tego ciągle nękała mnie moja mama, gdy tylko Mała zaczynała popłakiwać. Później znajomi zaczęli przychodzi do nas i sobie N. zamawiał wtedy pizzę, a reszta przynosiła po jednym piwku. W sumie fajnie tylko w tym wszystkim nie było dla mnie miejsca, bo ani pizzy nie mogłam zjeść ani piwa się napić. Z drugiej strony to miło, że ktoś o nas przyszedł, ale z czasem miałam ochotę więcej odpoczywać niż z nimi gadać. Oczywiście N. myślał, że mi jest miło i przyjemnie, że nie siedzę sama w domu, a wcale tak nie było Powiedzcie mi czy wasze maluchy też tak mało śpią? Nasza Lila zasypia w ciągu dnia na max 1h 3-4 razy dziennie. Czasami śpi tylko 30 min. Obecnie schemat jej dnia wygląda tak: karmienie - aktywność - spanie - aktywność - karmienie - aktywność - spanie itd.
-
Martusiu, muszę odwracać główkę, bo robi się jej krzywa na jedną stronę, a poza tym patrzy się tylko w tą jedną, no i na dłuższą metę może to poskutkować asymetrią. Allayiala, próbuję też z tym karmieniem. Teraz próbujemy też nosić ją na ramieniu tak, żeby patrząc odwracała główkę w dobrą stronę.
-
Zaczyna mi brakowa pomyslow, a Lila dalej trzyma glowke zwrocona w lewa strone. Probowalismy juz odwracania w czasie snu, podkadania zwinietych pieluszek, maskotek. Woeszania zabawek po przeciwnej stronie, nie wspominajac o zmianie kierunku w lozeczku. I nic. Jak jej cos podkladamy to sie zlosci i zaczyna plakac. Znacie inne sposoby?
-
Daszko, ale ten zawrót głowy na szczęście należy do tych przyjemniejszych, nieprawdaż? :)
-
Nie zapeszając, u nas zaczęło się nocne przesypianie 6,5h po kąpieli. A z bierzącej chwili, to właśnie karmię i się zastanawiam, jak długo trzeba dziecko podnosić po jedzeniu do odbeknięcia? Czy to się kiedyś kończy? W którym mniej więcej wieku?
-
karino, życzę Małej szybkiego powrotu do zdrowia. My się dziś zastanawiamy czy wogóle wyjść na spacer, bo mimo, że słoneczko świeci to jest okropny wiatr i tylko 11 stp. Tymczasem kolejne zmagania butelkowy. Tym razem w wykonaniu butelki Tommee Tippee. Powiem wam szczerze, że ta butelka jako jedyna ma krótszy smoczek, dzięki czemu Lila wogóle pozwala go sobie włożyć do buzi. Trochę jeszcze musi podszkolić technikę ssania, ale mam nadzieję, że wkrótce ją opanuje.
-
czy orientujecie się czy na tym forum jest jakiś dział gdzie można napisać o odsprzedaży ubranek etc.? Moja teściowa nasyła mi mnóstwo ubranek i akcesoriów w tym już za małych albo duuużo za dużych (np. majtecczki 10szt na 152cm wzrostu ) i próbuję to sprzedawać po znajomych. Tak samo komplety kąpielowe z kapturkiem, my już mamy a że się babci podobają to kupuje i przesyła. W końcu nie jest mi potrzebne 9 ręczników :-P
-
karino, moja Lila mimo łatwego planu wieczorem,dokładnie od 17 jada co 2h. Po kąpieli ten czas się zagęszcza do 1-1,5h. To taka modyfikacja z mojej strony, gdyż Lila ma zwyczaj krótkiego ssania, a wieczorem karmię częściej żeby sobie w nocy pospać te 6h do nocnego karmienia. A jak tobie Martynka sypia w nocy?
-
Położna poradziła, żeby z kupkami się jeszcze wstrzymać i obserwować, bo tak może czasami być. Natomiast butelkowo jest 7:1 dla Lilki. Dzisiaj karmiła ją położna podając herbatkę rumiankową godzinę po jedzeniu. Mówi, że to nie problem butelki ani podawania tylko grymasu Małej i przyzwyczajenia. My dawaliśmy Lilce główkę wyżej, położna trzymała ją dzisiaj tak samo. Jedno jest pewne, że ja Małej karimć z butelki nie mogę bo jak tylko mnie czuje szuka cyca bokiem i koniec, wtedy jest największy gwałt i płacz. Ja na kolki polecam też Bobotic. My używaliśmy i pomogło. Później podawałam Gripe Water i też było ok, bo ona jest też niby ogólnie na bóle brzuszka, tylko ciężko się ją podaje.
-
Allayiala, dystrybuuje "Jezyk niemowlat"
-
U nas 6:1 w butelkowej batalii. Dla Lilii oczywiście. Ten smoczek NUKa jest rzeczywiście miększy, ma fajny kształt, ale tak jak po Aventowym Mała marudzi i... wymiotuje. Stało się to u niej zwyczajem kiedy próbujemy jej podać butelkę. Mamla, a kiedy jej próbujemy podać głębiej żeby się przyssała - wymiotuje. Jedno jest pewne. Jutro odwiedzi nas położna w sprawie butelkowej. Natomiast ja mam takie pytanie do was. Czy wiecie co oznacza zielona kupka z glutkami? Wiem, że to nie dobrze i jutro wybieramy się do pediatry.
-
Allayiala, niezmiernie się cieszę, że u was już lepiej. Mam dzisiaj kiepski dzień choć zjadłam pyszne mango które teść przywiózł z Wietnamu i na chwilę mi się humor poprawił. Butelkowe zmagania: 3:1 dla Lilka i cycusia. Avent chyba na dobre przegra, ale jutro mąż jedzie zakupy zrobić to mu powiem, żeby się za tym NUKiem rozejrzał w Auchan. Skorzystaliśmy z pięknej pogody i poszliśmy na spacer do parku. Cudnie teraz jest. A od 15stej mamy przeboje z karmieniem. Mała nie wiadomo czemu nagle zwymiotowała wszystko i to jeszcze tak dużo, że na koniec lekko żółte to było.
-
Antosia, że też nie pomyślałam :-) Wśród dzieci znam tylko sąsiadkowego Antka, ale nikt na niego Tosiek nie mówi, choć spotkałam się z taką wersją zdrobnienia. Allayiala, nic więcej nie mogę ci powiedzieć na pocieszenie, a tylko to, że kolki też się w końcu kończą. Pamiętam, jak ja byłam zmordowana kiedy u nas był okres kolkowy. Trzymaj się cieplutko. U nas dzisiaj fiasko butelkowe. 2:1 dla Lili i cycusia. Po odciągnięciu Mała się tak złościła na butelkę, że jak już weszła w ostatnią fazę złości po 10 min prób ssania butli dałam za wygraną i nie chciałam jej więcej męczyć. Martwią mnie te zmagania i nawet zamówiłam dzisiaj inną butelkę. Będziemy próbować, a w poniedziałek pewnie poproszę położną. Jak nie wypali będzie trochę żal, ale na szczęście sprawa pracy magisterskiej prawie się wyjaśniła i będziemy z mężem pisać razem, a w zasadzie kontynuować to co już mamy :-) A do tego nie będziemy musieli jeździć na uczelnię, przynajmniej ja, więc Mała będzie miała zawsze to co tygryski takie jak ona lubią najbardziej, czyli maminą pierś. Muszę się jednak pochwalić, że po 1 dniu Łatwego Planu Mała mimo zwymiotowania wieczorem spała od 23 do 5 rano. Nie mogłam w to uwierzyć jak spojrzałam rano na zegarek. Udało się nam również pojechać do rodzinki w odwiedziny jako że dziadzek Lilii z Wietnamu wrócił. Mała przespała w jedną i drugą stronę jazdę autem a na dodatek dzięki karmieniu co 3h udało nam się wyrobić między karmieniami i mimo obecności w obcym miejscu nie prosiła o pierś. Myślę, że to również zasługa nowej organizacji.
-
Allayiala, współczuję. Mam nadzieję, że Tosia czuje się lepiej. A tak wogóle to zaczęłam się zastanawiać od jakiego imienia zdrobnieniem jest Tosia, bo nic mi nie przychodzi do głowy. Co do wagi to nie sądzę, żebyś miała powody do zmartwień jeśli na wizycie kontrolnej było ok i przy szczepieniu też przecież była ważona i badana?
-
To dlatego każdy się dziwi, bo moja ma 5,2kg na dziś a urodziła się z taką samą masąn(2900g, 54cm) jak spacerowa koleżanka Tosi. Lila rośnie w oczach i aż żal że nie jest już mini-mini :P Ale niech rośnie zdrowo. Allayiala my już przechodzimy na body 62 bo w 56 ma za duży dekolt :) Poza tym Tosia to już kawał dziewuszki z tego co widziałam na zdjęciach.
-
Mnie położne opierniczały, że moja nie wisi na cycu po 1h jak inne dzieci na sali i tak już jej zostało do dzisiaj. Tylko wieczorem je nawet 40 minut. A teraz czytam namiętnie tę książkę i jestem niezmiernie zadowolona, że niektóre rzeczy mogę potwierdzić, że robię dobrze, a te nowe wprowadzę w życie już wkrótce.
-
Melduję, że dzisiejsza próba z butelką (20ml) skończyła się pomyślnie i Mała w końcu zaczynał łapać o co w tym wszystkim chodzi, choć z większą chęcią przyssała się do piersi Czy macie jeszcze jakieś książki o niemowlętach w pdf-ach?
-
O proszę, a u nas wogóle p. doktor odruchów nie sprawdzała przy okazji szczepienia. Wręcz nie mogła mi uwierzyć, że Lila waży już ponad 5kg.
-
Allayiala, a czy te smoczki są miękksze od silikonowych? Lila akuratnie wtedy była głodna, specjalnie przeczekaliśmy, żeby chętniej tę butelkę chciała ssać i trochę się spłakała zanim odciągnęlam pokarm i podałam jej butelkę. Sądzę, że to wina smoczka albo tego, że jest już przyzwyczajona do piersi tak bardzo. Dzisiaj znów próby butelkowe, a jak się nie powiodą to poproszę o pomoc położną. Szkoda mi jej dzisiaj bo byliśmy na szczepieniu i strasznie płakała po wzw B. PS. Od dzisiaj wdrażam Łatwy Plan i jak narazie karmienie jest co 3h ale nie dłuższe niż 10 min. Nie wiem czy ona się tak fantastycznie szybko najada?!
-
U nas widzę przyrost wagowy nie z tej ziemi. Po urodzeniu 2,9kg a teraz 5,2kg. Dzisiaj postanowiłam zapoznać z butelką po przeczytaniu "Języka niemowląt" (dziękuję jeszcze raz!!!) może być już za późno, ale się nie zniechęcam. Poradźcie mi tylko jak zachęcić Lilę do prawidłowego złapania smoczka? Ona mamla tylko tą końcówkę. Na chwilę obecną mam tylko butelkę Aventa i nie łapie jej tak jak na zdjęciu w ulotce czyli do tej szerszej części. Wszelkie próby włożenia jej głębiej kończyły się wypluwaniem, a na końcu zwymiotowaniem. Mała za słabo ściska wogóle ten smoczek i tyle co leci mleka to kropla po kropli w pozycji przechylonej, choć jest niby super miękki silikonowy. Ktoś tu chyba pisał, że są inne smoczki nie silikonowe?! Allayiala, co do vit K to moja znajoma wogóle nie podaje bo jej synek wymiotował po niej i miał biegunkę. Pediatra kazał jej odstawić i wszystko wróciło do normy.
-
krwawienie po cesarce
villanelle odpowiedział(a) na gogosiaggkch temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Chciałabym się zapytać czy plamienie po ponad 6 tygodniach od cc jest powodem do niepokoju. Dodam, że cały połóg przebiegał poprawnie pod względem krwawienia i zmian zabarwienia. Po 6 tygodniach byłam na kontroli i już wtedy krwawienia nie było. Lekarz ginekolog potwierdził, że wszystko jest w porządku. W związku z tym nie męczyłam już dłużej męża wstrzemięźliwością i kochaliśmy się po kilku dniach. Po tym czasie pojawiło się lekkie plamienie o zabarwieniu różowym, obecnie tylko różowo-żółtawym. -
Aborcja - dozwolona czy nie? Jeśli tak, to kiedy?
villanelle odpowiedział(a) na temat w Ankiety, sondy
Wszystkie opcje "tak,..." w ankiecie. -
W stosunku do Lilianki zaczynam być. Jakiś czas temu miałam bzika na punkcie ochrony bioderek i każdego upominałam albo nie dawała do trzymania, ale już mi przeszło
-
Album Na Zdjecia Inaczej Czyli --- Scrapbooking
villanelle odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Niusia, dzięki za trop -
karino, moja ma w takiej temp chłodne, ale nie zimne. Czasami zdarza się że ma zimne jak sypia na naszym łóżku przy uchylonym oknie. Wtedy ma zimne, ale w niczym bto jej nie przeszkadza, bo jak ją nakrywaliśmy to się buntowała i w płacz. Na szkole rodzenia mówili nam że dziecko ma mieć ciepły karczek z tyłu i klatkę piersiową z przodu i żeby za Chiny nie przegrzewać, bo będzie później szybko łapało przeziębienia i inne zmory. Szczerze mówiąc ja się na początku bałam i ubierałam Małą na zapas dopóki sama nie zamanifestowała, że jej przeszkadzają skarpetki lub czapeczka gdy były jeszcze te ciepłe dni w sierpniu. Teraz często jest w pokoju ubrana tak jak my czyli z krótkim rękawem i jest bardziej szczęśliwa niż jak ją wcześniej ubierałam grubiej. Idąc na spacer zawsze jedna warstwa więcej niż tak jak my, a dodatkowo kocyk albo becik w zależności od pogody. Położna mówiła mi, że lepiej żeby dziecko lekko zmarzło aniżeli miało się przegrzać, bo takie przegrzane wejdzie do mieszkania, rozbierzemy i może troszkę zawiać jakiś przeciąg i choroba gotowa. Nasza Lila jak dotychczas ma się bardzo dobrze i czasami dziwię się mamo, które wkładają teraz dziecko zubierane w body, śpioszki, sweterki w rożek na to kocyk i siup do wózka, a resztę dopełnia jeszcze wierzchni pokrowiec wózka. Jak to powiedział położna na zajęciach - sami się spróbujcie tak ubrać, a zobaczycie jak jest przyjemnie. Dzieci ciepło ubrane są częściej senne i śpią więcej, a niektóre jak nasza Lila płaczą gdy jest im gorąco. U nas był przypadek, że wezwali pogotowie do dziecka, bo płakało tak, że aż się zachodziło i dusiło, a okazało się, że zubierane w becie i jeszcze pokój dogrzewali. Sanitariusz, który to opowiadał pootwierał okna i dziecko się po chwili uspokoiło. Allayiala, ja również poproszę o "język niemowląt" na millie[at]vp.pl