Skocz do zawartości
Forum

siwuchaaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez siwuchaaa

  1. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    przez tą sesję w ogóle za Wami nie nadążam ;-) No ale już po sesji na szczęście więc trochę nadrobię w najbliższych dniach. Drętwienie ręki mi się nasila dość mocno, dzisiaj np ledwo trzymam myszkę w ręku:/ Ale jestem po wizycie no i własciwie nic nowego mi w związku z rękami nie powiedział - brać magnez. Nadal mam dziewczynkę, zrobił zdjęcie cipencji małej, nadal mąż upiera się przy Zuzi, no i nadal mam termin na 8 marca. Ale lekarz powiedział, że za 2 tyg mogę spokojnie rodzić.. tydzień 35, więc bliżej niż dalej.. ale ten czas leci, a jak jeszcze trzeba myśleć o wszystkim innym dookoła to w ogóle ! Córa waży 3 kg. Powiedział, że norma.. no już się boję o tą swoją cipencję :/ Pozdrawiam wszystkie mamuski serdecznie!
  2. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia mi te drętwienie to coraz bardziej się nasila, mimo witamin itd.. Dzisiaj po egzaminie, na szczęście zaliczonym, więc jak uda mi się zaliczyć w niedzielę to spokojnie mogę się pakować na tą porodówkę.. Chociaż powiem Wam, że mnie przerażacie.. tzn tymi szybkimi terminami, ja mam jeszcze tyle planów, i zaległości.. że masakra !!! co do tej nieszczęsnej sterylizacji to ja jedynie butelki i smoczki, laktator ewentualnie wezmę wrzątkiem przeleję. No i co by tu jeszcze dodać? Mamuśka moja szaleje dalej zakupowo i już mam mnóstwo ciuchów na rok czasu. Z jednej strony dobrze i wspaniale, a z drugiej mam już wyrzuty sumienia.. Mam w domu Fretkę i na ogół ona siedzi w klatce, zastanawiam się czy małej to będzie szkodziło? A co do imienia to u mnie będzie Zuzanna.. chyba, żeby jednak jakimś sposobem dziecko z ptakiem się urodziło.. to Ignacy albo Amadeusz, albo Tobiasz.
  3. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    a ja chyba przez to przesiadywanie przed kompem w celu robienia ściąg, opracowań i pisania pracy mgr oraz przez ślęczenie nad notatkami mam tak twardy brzuch codziennie od kilku dni, i boli mnie że umieram zwyczajnie.. no i dodatkowo mam zdrętwiałą prawą rękę, a raczej trzy palce u prawej ręki - dziwne uczucie, jakbym w ogóle nie miała palców trzech. No ale wyczytałam, że tak bywa w ciąży, biorę witaminy i zobaczymy.. mam nadzieję, że przejdzie do piątku bo nie wiem jak napiszę ten egzamin jak ledwo widelec trzymam. Wizyta 1 lutego, więc nie panikuje na razie.. co do skurczy to mam lekkie co jakiś czas.
  4. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow3 mąż projektuje.. ja jakbym zaprojektowała to by runęło już w połowie budowy ;-) Te gofry.. nie no super brzmią.. ale dla mnie są nieosiągalne na razie :( Kupiłam niedawno gofrownicę, ale robiłam Szlachetną Paczkę to dorzuciłam do paczki, a w drugą się jeszcze nie zaopatrzyłam.. więc nici z takich dobroci !!! Co do egzaminów to wiem, że się nie powinno dziękować.. ale co mi szkodzi, i tak nic nie umiem - więc dziękuję ;-) Pozdrawiam serdecznie
  5. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Betty [Boję się jeszcze, jak przeżyję czerwiec i sezon truskawkowy. Przy Kacprze jadłam i karmiłam, ale on miał już prawie pół roku. Może zamrożę z tonę:) o kurcze !!!! zapomniałam o truskawkach.. ale nie możemy tak w ogóle ich jeść ? ubolewam już teraz... (mimo, że mam straszne uczulenie to je kocham ) AgaNow3 Nie stresuj się kochana, ja dla maluszka też nie mam jeszcze żadnych kosmetyków!!! pieniążków na razie też mało, bo nie sezon na projekty domów i mąż ma mało zleceń.. i zresztą nie wiem jeszcze tak naprawdę co kupić. Tzn jaką markę, na pewno na wszelki wypadek tego jelenia białego bo i ja jestem strasznym uczuleniowcem i mąż, i dziecko również może być.. ale co do reszty to zupełnie nie wiem co kupić i jakiej marki. Ja ostatnio nie ruszając się z kanapy obserwowałam swój taniec brzucha, no komicznie i kosmicznie to wyglądało po prostu ;-) poza tym coraz częściej odczuwam skurcze takie lekkie więc chyba coś tam zaczyna mi się przygotowywać. 1 lutego mam wizytę, zobaczymy co tam słychać.. a w weekend kolokwium, 2 egzaminy.. więc teraz ciągle udaje, że się uczę.. a oni będą udawać, że mi zaliczają ;-) Pozdrawiam wszystkie mamuśki serdecznie, wracajcie do zdrówka i odpoczywajcie, bo zaraz nie będziemy miały na to czasu zupełnie..
  6. witam, ja właśnie jestem w 34 tyg. od dwóch dni mam całkowicie zdrętwiałe dwa palce u ręki prawej tylko. Ale tak, że nie bardzo mogę cokolwiek robić.. wczoraj myślałam, że w nocy zbyt mocno przycisnęłam ale widzę, że jednak nie, skoro dzisiaj to samo.. no nic, już końcówka, wytrzymam - chociaż uciążliwe to jest przy pisaniu pracy mgr.:/ Pozdrawiam serdecznie!
  7. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Dziękuję wszystkim za słowa otuchy, spróbuję się zmobilizować i naprawdę obronić się w tym maju, ewentualnie początek czerwca.. właściwie zostały mi tylko badania do przeprowadzenia i opracowanie tych badań, czyli 2 rozdziały. Mam nadzieję, że się powiedzie. Wróciłam niedawno z wizyty u ginekologa, no dzisiaj jak nigdy mnie wszystko boli.. nie bardzo był w humorku, i jak zasadził mi paluchy to myślałam, że zejdę. Teraz pobolewa mnie brzuch i "cały dół" 33 tydzień, powiedział, że urodzę chyba jednak trochę wcześniej niż 8 marca, i że sesja temu sprzyja.. no zobaczymy ;) Następnym razem jak będzie miał trochę lepszy humor to wypytam go o te szpitalne formalności, bo na szkołę rodzenia nie miałam czasu i żałuję teraz. Córka pokazała mu co potrafi, bo jak zasadziła kopa podczas usg to miło się zrobiło ;) Trzymam kciuki za Wasze wizyty!!! aaaa.. ja już 4 wizytę mam ustaloną co 2 tygodnie.. następna 1 lutego, więc chyba to standard jest, jutro wybieram się do koleżanki, która niedawno rodziła w moim szpitalu i wypytam ją co i jak. Buźka
  8. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam wszystkie kobietki po dłuższej nieobecności! Musiałam trochę nadgonić z pisaniem pracy magisterskiej, no i pożarłam się wczoraj z promotorką.. jest w ciąży, będzie rodziła w czerwcu i chce żebym się obroniła pod koniec maja bo "NIE ZAMIERZA WE WRZEŚNIU Z MALUTKIM DZIECKIEM PRZYJEŻDŻAĆ NA OBRONĘ" ale zupełnie nie obchodzi ją, że w maju to ja będę musiała z malutkim dzieckiem przyjechać na obronę.. no ale ta kobieta ma wieczny problem, tylko ona choruje, tylko ona ma problemy itd. Egocentryzm na maksa. No i te dwa tygodnie wstecz plus dwa do przodu to mam nerwówkę straszną bo i przedostatnia sesja i brzuch mnie pobolewa.. stresik ogólnie mam coraz większy. Filmik super, przyznam szczerze, że ja sama muszę wypytać już ginekologa o wszystko - czy mój mąż będzie mógł być, na jakich zasadach, o kamerę również.. bo na szkołę rodzenia nie bardzo znalazłam czas :/ teraz żałuję. Pogoda mnie trochę optymistycznie nastrajała, bo mimo, że szaro i mokro.. to tak bliżej mi do wiosny się zrobiło.. a tu proszę, znowu mrozy mają iść! Trzymajcie się cieplutko, wracajcie do zdrowia, Wasze pociechy również. Trzymam kciuki
  9. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Nikita85Najgorsze tylko że imienia jeszcze nie mamy dla naszej córci :( Zastanawiamy się nad Justynką, Sandrą albo Joanną - co myślicie o tych imionach ??? Nie sądziłam że wybór imienia będzie taki trudny ... o jejku.. tylko nie Joanna, ja tak nie lubię swojego imienia ! ;-) A poza tym Joanny nie są łatwe do wychowania, może Ci to powiedzieć i moja mama i moje ciotki.. nie wiem jak u Was ale u nas na Mazurach to Asiek jest dużo, w klasie zawsze nas z 4-5 było ;-) Co do pościeli do wózka, tez miałam nie kupować, ale właściwie ceny są przystępne to chyba się zdecyduję.. Termometry.. no kupiłam na podczerwień, dałam za niego 150 zł, przyszedł i okazało się, że z mężem ciągle mamy po 34 stopnie.. więc zepsuty - zwróciłam, otrzymałam pieniążki. Teraz już nie ryzykowałam i kupiłam w smoczku oraz taki zwykły elektryczny z miękką końcówką. Chciałabym kupić kombinezonik dla dziecka coś w stylu np tego króliczka z reklamy, albo jakiś słonecznik , coś z uszkami, jakieś zwierzątko może.. rzuciło Wam się coś w oczy? Pozdrawiam serdecznie i spokojnej nocy !!!
  10. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia jeżeli chodzi o sprzedawców allegro to naprawdę są zakręceni. Mieszkam na Mazurach, a wczoraj dzwoni do mnie kurier, wymienia moje imię i nazwisko i mówi, że ma przesyłkę, że stoi na jakiejś ulicy we Wrocławiu (!!!) i, że Pani mu mówi, że ja tam nie mieszkam.. no myślałam, że spadnę z krzesła, ale jak podał mi nadawcę sprawdziłam okazuje się, że zestaw kąpielowy, który zamówiłam kobieta wysłała na moje nazwisko ale do innej klientki na Wrocław.. no i ja czekam na swój dalej ;-) Dzisiaj przyszło łóżeczko, przewijak, pościel i mega gruby kocyk, który zamówiłam. Ale jeszcze nie rozkładam ( tyle co się przez folię nacieszę ) bo chyba przez ten dach się będę przeprowadzała.. dzisiaj przyszedł "majster" i powiedział, że nic nie poradzi na przeciekający dach. Taki z niego majster jak ze mnie primabalerina. ja piszę tutaj coraz rzadziej przez wzgląd na zaległości w pisaniu magistra, a jeszcze oprócz magistra muszę napisać na ten weekend 3 prace kolosalne.. eeehh dobrze, że to przedostania sesja, miałam iść od razu na podyplomówkę ale daruje sobie na razie, chcę odpocząć od studiów !!! mamuśki wracajcie szybko do zdrówka, Wasze pociechy również!!! Z zakupów zostały mi już tylko kremy, pampery i chusteczki nawilżające.. ale narazie skończyła się kaska, więc czekam do którejś wypłaty
  11. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    PbMarys Wszystkiego najlepszego !!! szczęśliwego rozwiązania i wszystkiego czego sobie sama życzysz. AgaNow3 mi na gardło pomaga "wynalazek", którym rodzice faszerowali mnie od dziecka a mianowicie - ciepłe mleko z miodem, sokiem z cytryny i wyciśniętym ząbkiem czosnku - okropność straszna ale naprawdę działa, ewentualnie zrób sobie syrop z cebuli lub wodę z solą Margo66 dziękuję za stronę o szczepieniach, chociaż teraz mam taki mętlik w głowie, że naprawdę nie wiem co robić. Jak to Wy dziewczyny będziecie robiły ze szczepieniami? Jakie macie doświadczenia z poprzednich dzieci? ja jestem po prostu zielona, i przerażona szczerze powiem. Tym bardziej, że jako Oligofrenopedagog nasłuchałam się, naczytałam o skutkach niektóych szczepień u różnych ludzi.. u mnie dziewczyny dalej deszcz w domu, właścicielka mieszkania powiedziąła, że jest "bezradna" na przeciekający dach a TBS powiedział, że taka pogoda więc będzie przeciekać i że póki jest śnieg to nic nie zrobią. (Zawsze myślałam, że dach jest od tego, żeby na głowę się nie lało - oh ja nie mądra) ale nie zostawię tak tego, pójdę się awanturować jak nic z tym nie zrobią, a jak mnie zignorują.. to pójdę ze łzami w oczach do gazety i opowiem jak to zły TBS postępuje z lokatorami, zwłaszcza tymi niepełnosprawnymi w 8 miesiącu ciąży ;> Trzymajcie się ciepło, i uważajcie na siebie w tą nieciekawą pogodę. Buźka
  12. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    a ja dzisiaj ponarzekam znowu trochę.. oprócz tego, że musiałam kupić lodówkę w tym tygodniu z takich nie planowanych wydatków to jeszcze dzisiaj rano obudził mnie w mieszkaniu deszcz :( A dokładniej dach przecieka w bloku bo oczywiście administrator nie odśnieżał a idą roztopy.. i z malowania i przygotowywania pokoju dla dziecka w długi weekend nici.. właściwie ze wszystkiego nici. Dość już mam, naprawdę.. życzę Wszystkim bardziej udanych poranków, słońca, zdrówka ale przede wszystkim cierpliwości do otoczenia ;-)
  13. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Monsound Właśnie kurier przywiózł paczkę z kosmetykami Małego:) Kolejna rzecz z listy do odhaczenia;) Mogłabyś mi wysłać swoją listę dla malucha? Chciałabym porównać z tą, którą mam ja.. bo na mojej brakuje mi tylko kremów, pampersów i chusteczek, ale wolę sprawdzić czy aby na pewno.
  14. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Maja 84 Maju nie wiem jak bardzo zależy Ci na tej pracy i jak bardzo cieszysz się z umowy na stałe ale faktem jest, że nikt nie ma prawa bez Twojej zgody przetrzymywać Twoich pieniążków. I to jest sprawa, która nie podlega żadnej dyskusji ! - płaciłaś składki jak każdy inny pracownik i chociażby firma nawet plajtowała to pieniądze Ci się należą z ZUSu, i jeżeli ZUS przekazuje pieniądze Twojemu pracodawcy (a raczej ze składek innych pracowników pracodawca ma Ci je rpzekazywać z czego na pewno musi rozliczać się w ZUSie ) to pieniądze musisz dostawać i już. Mówię, że nie wiem jak Ci zależy na tej pracy bo jest jedno jedyne wyjście z sytuacji. Napisać do pracodawcy pismo wzywające do zapłaty zaległego wynagrodzenia w terminie 14 dni od daty otrzymania pisma (czy to na konto czy przekazem pocztowym nie wiem jak otrzymywałaś do tej pory wynagrodzenie) , wysłać pocztą za potwierdzeniem odbioru i zrobić kserokopię dla siebie. Napisać w piśmie(pouczyć), że po nie dotrzymaniu warunków umowy o pracę (z dnia.. )oraz nie wypłacie pieniążków w określonym terminie zmuszona będziesz powiadomić o całej sprawie Państwowy Inspektorat Pracy ( z delegaturą w najbliższym mieście od Twojego lub w Twoim) oraz oddział ZUS. Myślę, że tak oficjalne pismo powinno "trafić" do sumienia Twojego pożal się Boże marnego "pracodawcy", który wiedząc w jakiej jesteś sytuacji wykorzystuje Cię maksymalnie, mówię powinno bo sankcje PIP wobec nieuczciwych pracodawców są naprawdę wysokie. Wiem, że ciężko Ci będzie działać zwłaszcza teraz w stanie błogosławionym, ale kochana on zwyczajnie Ci później tego nie zwróci, a widząc, że tyle miesięcy nic z tym nie robisz czuje się bezkarny. Wiem też , że łatwo mi jest tak "kozaczyć" i pisać ale sama wygrałam naprawdę wielką walkę z nieuczciwym pracodawcą, o mobbing, wynagrodzenia itd. I kosztowało mnie to wiele nerwów, wyrzeczeń itd ale wiem, że było warto bo dzięki mnie inni pracownicy mają teraz u tego no przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać "dupka" dużo lepiej. Zapomniałam dodać, że jak nie chcesz się użerać z pracodawcą możesz od razu wystosować pismo ze skargą do PIP i ZUS, jednak w razie późniejszej "walki" o swoje przychylniej będą na Ciebie wszędzie patrzeć gdy spróbujesz na początku sprawę rozwiązać polubownie wysyłając to pismo do pracodawcy. W piśmie tym opisz również sytuację zdrowotną, to ma być takie pismo, które chwyci za sercę jak nie pracodawcę to później urzędnika PIP, który dostanie je do wglądu. Do dzieła !!!
  15. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia i Cudaczek - dzwoniłam do PZU i powiedzieli, że jeżeli chodzi o grupowe ubezpieczenie to każda firma właściwie ma inne warunki, takie jakie sobie wynegocjowała (zależny od ilości pracowników itd), i że zazwyczaj załatwia po urodzeniu dziecka osoba, która w firmie zajmuje się ubezpieczaniem grupowym. Ja płacę 46 zł za siebie i tyle samo za męża i dostaniemy łącznie 2100. Czyli firma za dobrych warunków nie wynegocjowała :P Jestem po wizycie, wszystko mam w porządku, szyjka ok, dzidziuś ok - waży 1760. Wizyty teraz będę miała co dwa tygodnie a do porodu zostało ponad 8 tygodni.. Pozdrawiam serdecznie
  16. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    cudaczekmi księgowa powiedziała, że ona zgłasza do PZU bo tam jestem ubezpieczona, że urodziłam i że przyjdzie mi pocztą odpowiedź z PZU, mój kolega tak właśnie niedawno miał. I powiedziała, że warto później mimo, że nie pracujesz kontynuować sobie i opłacać samemu w domu ubezpieczenie bo obejmuje wiele aspektów, nawet pobyt w szpitalu dłuższy itd.. więc tak zrobię. Po ciąży jak już wydobrzeje zostawie maleństwo na chwilkę i skoczę wezmę kartki z numerem konta, numerem płatnika itd i sama będę opłacała. Dobrze byłoby jakbyś skontaktowała się z kadrową i o wszystko wypytała ją wcześniej, żeby w niepewności nie być.. Mnie moja kadrowa "nauczyła", że nie można jej wierzyć do końca, że potrafi o czymś "zapomnieć" itd więc nagrywam nasze rozmowy po prostu. a dzisiaj wizyta u ginekologa o 16.. mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :) chociaż myślę, że i ja dostanę jakieś leki bo mam ostatnio nie wiedzieć czemu nieciekawą wydzielinę.. :/
  17. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    cudaczek siwucha ja też będe miała umowę tylko do porodu. dowiadywałaś się już może w zusie ile mamy czasu na zlożenie papierów o zasiłek macieżyński i wogóle jak to wygląda? Kochana ja byłam u księgowej u mnie w pracy i powiedziała mi, że ona wypełni papiery i złoży. Jednak od razu po porodzie muszę (no raczej chyba mąż musi) dostarczyć jej akt urodzenia dziecka, zaświadczenie lekarskie, że to pierwsza ciąża i którego dokładnie urodziłam i nic więcej nie muszę robić. Powiedziała tylko, że dla własnego dobra mam się przejść w lutym do zusu i zapytać tylko czy jakiś druk się zmienił i czy od nowego roku nie wymagają czegoś więcej. Więc tak zrobię - jeszcze przed porodem się dowiem, żeby nie było jaj po porodzie.. i jak coś będę szerzej wiedziała dam znać. Ja muszę jeszcze drugie zaświadczenie do pracy też bo mam ubezpieczenie grupowe ( planowałam ciążę i z racji tego za wczasu ubezpieczyłam siebie i męża ;-) to pieniążki będą podwójne) jutro będę wiedziała też co z tym becikowym w tym roku i co muszę mieć, mama zadzwoni do koleżanki i się dowie.. może to trochę brzmi jakbym na dziecku zarabiała, ale faktem jest, że to wszystko jest tak cholernie drogie, że szok więc przynajmniej niech część się zwróci, tym bardziej jak nam się należy to powinnyśmy brać. A jeszcze, żeby mało było wydatków siadła lodówka i dzisiaj 1500 zł poszło.. :( przywiozą w środę więc modlę się o mrozy bo wszystko mam za oknami na parapetach - dobrze, że to drugie piętro ;-)
  18. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    wszystkiego najlepszego kochane w Nowym Roku dla Was oraz Waszych rodzin. Szczęśliwego rozwiązania dla nas wszystkich !
  19. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    kurcze dziewczyny, prawie z krzesła spadłam przed chwilą - przeczytajcie sfora. pl / Kobiety-maja-rodzic-w-bolach-a27685 muszę trochę rozdzielić ten link bo nie mogę jeszcze ich tu wklejać, za mało mam postów. (skopiujcie link do przeglądarki bez spacji) Wiecie co jak tak dalej pójdzie to jak w Chinach kudźwa, rodzić nam zakażą ! Bo za dużo to kosztuje nasz NFZ.. wiecie co no szlag trafia człowieka ! Widzę, że nie tylko ja mam tak kolorowo z teściami.. no ale na szczęście moja mama to skarb. Dzisiaj też u nich byłam, bo tam jestem zameldowana i tam przychodzą paczki - to wielce zdziwieni, że skoro nie mam kasy to dlaczego tyle rzeczy kupuje ? Nie no rzeczywiście, bo w tym kraju na porodówce mi wszystko dadzą ! Niektórych ludzi zwyczajnie nie zrozumiem i nie pojmę nigdy. Jak widać dzisiaj mam raczej nie ciekawy nastrój, ale mnie już to wszystko dobija, a ten NFZ najbardziej chyba. Nie mówię, że chciałabym znieczulenie - może wcale nie będzie mi potrzebne (oby!!!) ale jak będzie ?! Skąd mam wziąć kilkanaście tysięcy, żeby w prywatnej klinice rodzić i niby dlaczego skoro płacę te pieprzone składki od 18 roku życia (studiuję i pracuję jednocześnie) i zabierają mi co miesiąc prawie 1/3 wypłaty ?!
  20. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Maja 84 nie martw się, ja gdyby nie to, że moja mama wpadła w szał zakupowy kilka miesięcy temu już to bym też nic nie miała.. naprawdę mi już głupio bo ja dla dziecka z ciuszków itp nic nie kupiłam, pierwsze pieniądze jakie wydałam to ostatnio na te kosmetyczne duperelki.. więc jak mówiłam, na mamę moją mogę liczyć naprawdę - pierwszy wnuk jej ( a raczej wnuczka ) o którą pytała od momentu mojego ślubu.. więc wyczekiwana ;-) i mama szaleje jak tylko dowiedziała się, że dziewczynka. Co do teściów to się wypowiadać nie będę, bo mimo, że pierwszy wnuk ich i tylko ode mnie te wnuki będą, bo szwagier jednak wybrał "inną opcję" to nawet nie pytają jak się czuję ;-) Za to o polityce, pieniądzach i biznesie mogą rozmawiać dniami i nocami.. kwestia przyzwyczajenia hehe Ja wczoraj przejrzałam te listy i brakuje mi jeszcze oliwki, kremów do pupy i nawilżających, pampersów, chusteczek nawilżających, łóżeczka i pościeli. No i zapłacić za wózek jak przyjdzie. Więc jeszcze z 3000 nie moje.. :/ Byłam dzisiaj w pracy i mam przedłużoną umowę do porodu.. kadrowa z taką wyższością mówiła jaki to nasz Dyrektor wspaniały człowiek, że do porodu mi przedłużył.. jakbym ustaw nie znała i swoich praw, łaski nie zrobił ;-) no ale w tej pracy muszę o każdy dzień urlopu walczyć, o każdą złotówkę itd więc po prostu rozumiem, że kobieta nie bardzo orientuje się w naszych przepisach. Zgagi mam również, ostatnio też strasznie się męczę, wszystko mnie irytuje i męczy mnie wszystko.. :/ no ale jeszcze 10 tygodni ;-)
  21. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Nikita85 lekarze podają, że mogło do tego dojść na dwa sposoby - pierwszy to uprawiała seks z mężem i plemnik przeżył w organizmie jej do momentu dni płodnych i wtedy kochała się z konkubentem, dlatego jedno jajeczko było zapłodnione przez jednego partnera a drugie przez drugiego, albo na początku dni płodnych kochała się z mężem i on ją zapłodnił, a później z konkubentem.. No tak czy siak bardzo rozrywkowa kobieta ;-) Cudaczek nie mogę wstawić linka, dlatego, że nie mam jeszcze postów tutaj (dziwny przepis) ale wpisz w allegro BELPLA, ja kupiłam kocyk 110x140 antyalergiczny z termoregulacją. i jeszcze kupiłam wanienkę z zestawem kąpielowo-pielęgnacyjnym od sprzedawcy maluchowo ;-)
  22. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam i ja po świętach! Zleciały bardzo szybko, nawet nie nacieszyłam się rodziną. W święta żadnych rewolucji żołądkowych nie miałam.. poza przedwczorajszą MEGA zgagą ;-) Wczoraj usiadłam do kompa i stwierdziłam, że czas kupić te "drobiazgi" kosmetyczne, które będą mi potrzebne po porodzie, no i również te dla maluszka.. domówiłam jeszcze kilka pieluszek flanelowych plus 10-pak tetrowych. No i jestem w szoku - za te "drobiazgi" zapłaciłam moje drogie Panie ponad 900 zł !!!! Z droższych rzeczy w tym był tylko laktator za około 70 zł, cały komplet do kąpieli za 100 zł plus jeden gruby kocyk za 115 zł. A reszta wydana na podkłady, podpaski, nożyczki dla dziecka, szczoteczkę, gruszkę, 10 pak pieluszek tetrowych i inne tego typu drobiazgi. Jestem w szoku.. no na szczęście zostało mi łóżeczko do kupna i jeszcze kilka z tych drobiazgów z listy niezbędnych rzeczy kosmetycznych.. Na szczęście większość rzeczy od jednego sprzedawcy więc brak kosztu wysyłki za duży zakup ;-) spać nie mogę od dwóch dni, córka mi takie balety w brzuchu urządza, że gdyby nie usg w życiu bym nie pomyślała, że tyle szumu JEDNA mała istotka może narobić ;-) A dzisiaj przeglądając internet natrafiłam na ten artykuł, dość ciekawy o tym jak kobieta jest matką bliźniaków dwujajowych, i każde z tych bliźniaków ma innego ojca ;-)
  23. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    ja sama osobiście jeszcze nie szaleje za bardzo, ale moja mama tak.. ma to swoje dobre i złe strony, mówiłam jej żeby kupowała wszystko w neutralnych kolorach na razie. Jednak ta 90 % dziewczynka tak ja przekonała, ze wszystko mam różowe.. no i jeszcze jeden problem. Mama kupowała od 56 do 64 mniej więcej, czyli takie rzeczy dla dziecka od razu urodzonego.. a okazało się, ze moja teściowa miała 70 cm jak się urodziła, szwagier i mąż po 74 cm. ( oboje maja po 2 metry wzrostu ) geny się mam nadzieje tak wymieszają, ze każdy ciuszek chociaż raz będę mogla nałożyć..
  24. siwuchaaa

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam wszystkie przyszłe i obecne już mamuśki :) jestem całkowicie nowa, więc biorę się za lekturę wątku ;-) Termin mam na 8 marca 2011 - dziwny termin Na 90 % mam córkę ( trudne warunki do badania bo jestem osobą otyłą - jutro kolejne usg 3D i mam nadzieję, że się potwierdzi ) Przytyłam 4 kg, zrzuciłam 3 w jakiś sposób więc jestem do przodu kilogram w ciąży. Dzisiaj odebrałam wynik glukozy 75 ( 50g wynik nie dobry - 166 gdzie norma 140 ) ale dzisiaj po 75 g glukozy po dwóch godzinach wynik 101 więc dobry.. i sama nie wiem co o tym myśleć ;-) jutro się wypytam, na wszelki wypadek jestem na diecie cukrzycowej.. Nie mogę się doczekać marca z jednej strony a z drugiej strasznie się boję !!!! To moja pierwsza ciąża.. I chyba tyle na razie o sobie powiem, mam nadzieję, że z Wami będzie mi lepiej na duszy i sercu Buźka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...