-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ITruth
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Ja tez już mówię "Dobranoc". Czas odpocząć po całym wesołym dniu :P -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Daffi. kamka88, agulcia83, 75sylwia1 - chwilizanki zagłosowane z dwóch kont -
rację, dziewczyny, ja też uważam, że warto walczyć o wszystko, tylko czasem jest ciężko, ale trzeba dawać radę... mam nadzieję, że dam[/quote] Jeśli kochasz - WALCZ! A my będziemy Cię wspierać duchowo :) Rozmowa to podstawa - ustal o co chodzi, dlaczego ma focha i się nie odzywa do Ciebie. A później pomyślcie wspólnie co da się zrobić, żeby te Waszą relację uzdrowić.
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
kamka88w=ja tylko na chwilę,jakoś nie ogarniam, tych wszytskich konkursów właśnie tak przeglądami się zastanawiam czy coś komuś jeszcze głosowac?? moja koleżanka ma jeszcze fotke na emlauszkach, ale to już za dużo do głosowania będzie:( a ona nam nie pomoże bo ma 1 konto i razcej nie siedzi w necie całymi dniami jak my Oj tam, oj tam.. od razu całymi dniami -
agulcia83 Iza Tobie nie przeszlo jeszcze z tymi kurczakami :P Usmialam sie jak zobaczylam ten post i przypomnial mi sie Twoj glos jak to mowilas :) Tak mi ostatnio jakoś się znów przyplątało muszę się w domciu liczyć z każdym wypowiadanym słowem, bo Minio wszystko powtarza, więc zamiast różnych niepożądanych słów, są "kurczaki"
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
ArisaMoje śpią-cała trójka i chyba zaraz do nich dołącze bo padam Ja pogłosowałam tylko tam gdzie nie trzeba się logować.A co do łóżeczka to w nocy jest największy problem dlatego spi ze mną-nie chce mi się po każdym karmieniu wstawać i wkładać jej do łózeczka ale z drugiej strony boje się,że ją w końcu przygniote,bo jestem strasznie nietomna. Właśnie tego się bałam - że przez sen coś złego się może stać, że nie będę panowałam nad swoimi odruchami w nocy. Oddzielałam Maluchy zrolowaną kołderką, poduchą rogalem Mothercare, żeby coś mnie ograniczało. Ale spałam bardzo czujnie, nie wysypiałam się. Wolałam jednak mieć dzieciaki w łóżeczku i zasypiać na tyle, na ile się dało przez 2 godziny, w przerwie karmień. Teraz już Martusia jest niestety na butli, ale cieszę się, że karmiłam ją przez 9 miesięcy. -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
ArisaWiolkaArisa witaj Jak malutka?Witaj. No to się naczekałam,już wisi i pisze mi się pomału,bo lewą ręką. A mała narazie grzeczna,tylko mogłaby w nocy pozwolić spać i nie chce w łóżeczku leżeć. W nocy śpi ze mną w łóżku. Też mieliśmy problem z tym, że dzieciaki nie chciały na początku spać w łóżeczku, bo trochę go nie ogarniały. Domiń płakał, od razu się budził, w końcu sypiał ze mną w łóżku, a Mąż na drugim łóżku.. Ale po dwóch tygodniach takiego spania pomęczyliśmy się, Domiń się przemordował w łóżeczku, pomarudził, troszkę płakał i zasypiał w końcu. W sumie chyba 2 dni i odzyskaliśmy łóżko dla siebie Marcie załatwiliśmy kołyskę i tego problemu już nie było - mniejsza przestrzeń do ogarnięcia, przytulniej, jak w brzuszku Pamiętam, że z Dominiem mieliśmy też problem, jak już skończył 10 miesięcy z samodzielnym zasypianiem w łóżeczku. Wstawał, marudził, chciał na ręce - sama Go nauczyłam zasypiania na rękach i przytulonego do Mamy Z Martą tego "błędu" już nie powtórzyliśmy. Zasypia sama właściwie od początku, zjada mleczko wieczorem, kładę ją do łóżeczka i zasypia -
Witamy:) Ja nie wiem co się dzieje z moim mężem, chyba jest bardzo chory, miał gardło chore i bierze leki, pod tym względem jest lepiej, ale chodzi po domu i nie mówi wogóle, czyli jak go pytam coś nigdy nie odpowiada... przeraża mnie, jakby miał autyzm...[/quote] Kurczaki, to jakaś masakra musi być! Nie ma chyba nic gorszego niż snujący się po domu i nie odzywający w ogóle Mąż. I jeszcze jak nie zna się konkretnej przyczyny takiego zachowania... Sama nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu. Wszystko zależy od tego, czy nadal się kochacie, czy chcecie być ze sobą, zawalczyć o Wasz związek... Jeśli tak to walcz - mów do Niego, pytaj o co chodzi, bądź upierdliwa pod tym względem, powiedz, że chcesz wiedzieć o co chodzi, że zasługujesz na szczerość; jeśli kochasz, to powiedz Mu to, przytul, pogadajcie - rozmowa to podstawa. W małżeństwie bywają lepsze i gorsze chwile - wszystko zależy od relacji między Wami, o tego czy obojgu Wam jeszcze na sobie zależy. Pisałaś kiedyś wcześniej, że miałaś problemy po porodzie, że Mąż Ci pomagał, ze sama, bez prochów sobie poradziłaś... a teraz już Mąż Cię nie wspiera, nie pomaga?
-
ezelka, kiwanczuk - czujcie się dobrze wśród nas :) ja tez dopiero szukam dobrego miejsca dla siebie. A tu i jeszcze gdzie indziej dziewczyny miło mnie przyjęły :) Więc i Wy witajcie, piszcie, dzielcie się z nami swoimi radościami i troskami :)
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Dzis jakieś szaleńswto piśmienne było :P i dużo o konkursach :) -
Odpowiedź poszła! Dobrze byłoby zacząć nowy rok od wygranej w konkursie :)
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
aulcia83 na Zuzieńkę zagłosowałam wczoraj :d -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
75sylwia1 głosiki poszły wczoraj- oba na 10!! -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
kamka88Dziewczyny mam kolejny link do głosowaniaZuzia została dzieckiem miesiąca września na babyonline a teraz wybierają dziecko 2010 :):) dopiero to zauważyłam ale głosowanie do 3 lutego wiec pewnie dopiero co ruszyło;) także prosimy o głosiki:) Wybieramy DZIECKO ROKU 2010 - głosuj teraz! - mamacafe.pl - portal młodej mamy Dziecko września-Zuzia :) Głosik poszedł :) -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Agulcia jest z Wami dłużej i pewnie jest Wam bliższa, ale zapraszam choć co drugi dzień do nas na Chusty do noszenia dzieci i nosideĹ�ka - LennyLamb.com :)) Daffi witaj!! obyś się tu poczuła tak dobrze i tak szybko jak ja :) -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
ArisaSzani Wszystkiego Najlepszego dla Kamilka z okazji 3 urodzinek Przyłączam się do życzeń Arisy :) Niech dzieciństwo upływa Mu radośnie :) -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Zmykam dziewczynki. Marta się obudziła, a i obiadek muszę gotować. Do popołudnia lub wieczora! :) -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Arisa Tak,robie mojemu co rok prezent na urodziny Ale to faktycznie zaplanowane tak, czy zbieg okoliczności? Z nas tez niektórzy żartują, bo Minio urodził się 1 maja 2008, a Marta 1 marca 2010 - więc miesiące na "M" nam się skończyły. Co nie oznacza, że nie chcielibyśmy mieć więcej dzieciaków :) -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Arisa Tak,robie mojemu co rok prezent na urodziny Fajny prezent :) -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
anusiaelblag Nie ma nowej pracy został na lodzie. Obecny pracodawca zamknął interes brak kasy bankructwo dał wypowiedzenie i tyle:/ Makabra. Teraz szuka nowej ale styczeń to najgorszy miesiąc w szukaniu pracy:/ Jak ogłosił bankructwo to pewnie odprawy nie dostał, bo z czego szef zapłaci... chyba, ze na odprawy dla pracowników zostawił, choć to mało prawdopodobne :( -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Arisakamka88ArisaWitam się poniedziałkowo Ja czekam na położną,bo miała przyjść po Nowym Roku-nie wiem po co? Dziewczyny układają klocki,mała na cycuWitaj:) Położna pewnie przyjdzie Ci trochę ogarnąc w domu hehe;D Przydałoby się,bo sajgon nieziemski Eh, ta wizyta położnej u nas to była do Martuśki. Obejrzała ją, sprawdziła obrzęki, pępowinę, zapytała o karmienie i kąpiel. One przychodzą, bo muszą, ale czasu mają mało. Można pytania spisać jakby co, ale Ty, Arisa, przy trzecim dziecku to juz chyba pytań masz niewiele. A jeszcze zapytam - Ty dzieciaki rodziłaś tego samego dnia? z suwaczków tak wynika, że Karolinkę i Weronikę tego samego, a Pati 4 dni wcześniej, tak? -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
agulcia83hahaha Sylwia dobre dobre z tym kompem. Ja dzis w domku z M, bo ma wolne znowu. Zaraz sie za porzadki biore, bo dzis ksiadz u nas chodzi. Qrde zablokowalo mi fb :( Pewnie za dużo wiadomości pod rząd wysłałaś z linkiem o konkursie -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
agulcia83 Izus sama wiesz, ze to nie jest banalne, wrecz przeciwnie, ale tu nie chodzilo mi o cala to sytuacje tak bardzo jak o reakcje dziecka, ktore ma 2 lata. Balam sie tego bardzo, ale az tylu madrych pytan sie nie spodziewalam naprawde. Izus zrobilas mi konkurencje wsrod znajomych na chustach :P Wiem, Aguś, że chodziło Ci o Zuzię i jej mądra główkę. Dzieciaki wiedzą więcej niż sobie potrafimy wyobrazić. Mój Mąż nieraz mówił o Dominiu, kiedy dopiero uczył się mówić, że On sobie żarty z nas robi i tak na prawdę wszystko wie, tylko czeka na odpowiedniejszy moment. Mamy mądre dzieciaki! One wszystko rozumieją, wiele wyrażają, a to widać szczególnie w takich trudnych dla nas sytuacjach. Dzieci są szczere, bezpośrednie, mówią co widzą i myślą. Masz mądrą córcię! -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Agulcia, wiem, że to banalne co teraz napiszę i że łatwo pisać, ale czas pomoże załagodziić te wszystkie emocje i wspomnienia. Zuzia może wszystkiego nie będzie pamiętała za kilka lat, Wy z pewnością tak. Pomóżcie jej pielęgnować w sobie te radośniejsze wspomnienia. Wam też jest ciężko pogodzić się ze śmiercią. Ale to też kwestia czasu i podejścia. Teraz te emocje są świeże, bierzące. Kiedy się trochę wyciszą i Wy, dorośli, spojrzycie na to z dystansem i spokojniej. Będę pamiętała o Was w modlitwie! Iza -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
ITruth odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
AnkaK33Wiolkamój zawsze pomaga tyle ile może.i tak powinno być Mój kiedyś w niczym mi nie pomagał jak przychodził z pracy ale teraz jest coraz lepeij, posprząta, dzieci popilnuje, wykompie, przebierze i od razu jakoś tak lepiej w domu się robi Tak jak piszecie pomoc Męża jest bardzo ważna. Nawet jeśli pracuje zawodowo dużo, to dobrze byłoby, gdyby po powrocie włożył trochę serca w pomoc przy dzieciakach. Każda z nas zajmując się domem i dziećmi tez pracuje, dbając o domowe ognisko. Jednak sama nie sprawi, ze atmosfera w domu będzie pełna ciepła i miłości. Bo taką atmosferę mogą stworzyć razem - Mama, Tata i dziecko /dzieci/. Na początku mieszkaliśmy sami, w 16 metrowej kawalerce. Wynajmowanej, bo wynajmowanej, ale sami. 2 miesiące po ślubie zaszliśmy w pierwszą ciążę. Mąż biegał po migdały na zgagę, chodził na wszystkie wizyty, badania, pobieranie krwi razem ze mną. Udało nam się razem urodzić. Mój Mąż na równi ze mną zajmował się Dominikiem - kąpał, przewijał, karmił i robił co było trzeba, bawił się, wygłupiał z Nim, wymyślał różne dziwne i ciekawe rzeczy dla Niego. Kiedy zaszliśmy w drugą ciążę /świadomie, dobrowolnie, choć wg niektórych bez sensu, że tak szybko/ przejął te trudniejsze i wymagające większego wysiłku obowiązki, choć w sumie do dnia porodu zdarzało mi się brać na ręce 14 kilogramowego Minia. Przeprowadziliśmy się do moich rodziców, bo to było wtedy najlepsze rozwiązanie. Wydawało mi się, że brak obecności Męża przy drugim porodzie nie będzie tak "dziwny" w skutkach. Lekarz nie pozwolił Mu zostać ze mną w nocy, kiedy przyjechaliśmy na Izbę, a później urodziłam tuż przed porannym obchodem lekarskim, na którym miała być podjęta decyzja co dalej ze mną, bo poród już trochę trwał i dostawałam antybiotyk. To szybkie w sumie rozwiązanie sytuacji i bóle parte tylko przez 20 minut to było wybawienie dla mnie. Jednak mój Mąż miał jakby "pretensje", że nie poczekałam, że w końcu nie był obecny przy narodzinach naszej córki. Odwiedzał nas w szpitalu, przywiózł kwiaty, przywoził co potrzeba... ale ciągle czegoś mi brakowało. Wróciłyśmy do domu, Mąż przejął w całości opiekę nad Dominiem, ja siłą rzeczy zajmowałam się sobą i Martuśką, karmiłam co 2 godziny. Brakowało mi więzi Ojca z Córka, podobnej do tej, która się zawiązała między Ojcem a Synem. Przez długi czas w ogóle nie przewijał, nie brał na ręce, czasami pomagał przy karmieniu. Cieszył się i był dumny, ale jakby miał żal cały czas, że nie mógł być obecny przy jej narodzinach, że nie wpuścili Go do mnie, kiedy już Mała była mierzona i warzona. Był zły na cały świat przez długo czas. Dopiero niedawno zobaczyłam, że ta relacja się poprawia, że Mąż spędza z Marta więcej czasu, schodzi do Niej na podłogę, razem bawią się, wygłupiają. Widocznie potrzebował więcej czasu na zbudowanie tej relacji... Bo coś NAM ten lekarz odebrał.. Wiele czasu przegadaliśmy na ten temat, wiele spraw sobie wyjaśniliśmy i wiemy, że jeśli zdecydujemy się na kolejne dziecko, zrobimy wszystko, by urodzić je razem, by już nikt nam nie powiedział, że zostanie Męża z rodzącą Żoną jest niemożliwe i wbrew przekonaniom lekarza. Teraz naprawdę tworzymy już w pełni szczęśliwą rodzinkę. A nawiązując do ilości dzieci - każda Mama i każdy Tata muszą wspólnie podjąć decyzję o powiększeniu rodziny. Muszą oboje chcieć tego samego, być może dorosnąć do decyzji o kolejnym dziecku, muszą rozmawiać o tym. Nie ważne, czy dziecko jest jedno czy jest ich pięcioro - egoistą może być każdy. Wiele zależy od tego, jakie wartości wpoją rodzice, jaki charakter ma dziecko. P.s. Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale jakoś nie mogłam skrócić :)