
megi79
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez megi79
-
Marigoldmegi co innego oblizać łyżeczkę a co innego notorycznie podawać dziecku wszystko ze swoich ust, bleeeee....co do mycia okien to myję co najmniej 2 razy tak hurtem wszystkie a w międzyczasie w razie potrzeby jak któreś się wyjątkowo zasyfi, tylko do okien dachowych nie mam serca i cierpliwości no i do tych w piwnicy bo wiecznie przyłażą bezpańskie koty i wysiadują na parapetach i mażą łapami po szybach teraz już i tak wyluzowałam ze sprzątaniem bo bym się zajechała Ja myje raz do roku, ale zawsze mam takie szczescie ze jak umuje (a mieszkam na 10 pietrze) to jaskółki skutecznie mi je oznaczają. Ślady długości dochodzace do 15 cm, taki mają rozrzut. Monka- Wiking zaczyna mi tak piszczeć podobnie do Nastki, że az uszy bolą. Oczywiście Nastka zdecydowanie ma donośniejszy głos Czy wasze maluchy próbują wciskać się w miejsca gdzie de fakto nie mogą się zmieścić. Mój mały lubi wciskać się za łóżko. Ostatnio wlazł tam, a szczelina jest na styk, z tyłu kaloryfer i bidulek się zaklinował. Zaczął jęczeć zeby go stamtąd wyjęła. Pocieszny jest. Rogi stoliku kawowego są obgryzione przez niego. Czasem sobie myślę ze jeszcze mu dobrze zęby nie wyszły, a zaraz je połamie. Laluna - jak dobrze pamietam juz mieliscie taki nalot w domu. Oby szybko znaleźli pracę i dali wam spokojnie żyć. A tu filmik: http://youtu.be/7pWQe_9rkLI
-
kevadraMarigold, całkiem możliwe, że dlatego dziecko ma pleśniawki, przecież ona swoje bakterie razem z próchnicą (o ble!) przekazuje dziecku. gdzieś czytałam, że małe dziecko jak ma ząbki nie może nic dostawać, co przeszło przez jamę ustną matki (przeżute, lizane itd.), bo będzie miało szybciej próchnicę. Iwa, droga, w nocy staram się nie podawać mu piersi, i zwykle (90%) daję mu wodę, ale tęskni za cycem i pewnie stąd te pobudki :( Megi, a masz teraz równej wielkości cyce? Bo pamiętam coś pisałaś, że jedną masz większą, to tak jak ja. U mnie widać różnicę gołym okiem :( Monko, my chętnie do was wpadniemy z Pawełkiem. Super, że masz koty, bo my nie mamy kota, a Pawełek koty uwielbia, kiedyś zobaczył u sąsiadów kota, bo tak się śmiał do niego i ciągle go wzrokiem szukał :) Marigold, dla mnie jesteś Perfekcyjna Pani Domu Numer 1! Marzenko, ktoś tu obiecywał nowe fotki Jakubka U nas gadanie na całego, mówi tak jakby w obcym języku. Ablu bla ble u mumu me ko ku diu diu. Chyba po starofrygyjsku mówi :) Ha ha u nas tez takie smieszne gadanie typu kun dlu kudlu da da Pod koniec karmienia mały jadł mi juz tylko z jednej prawej piersi bo tam lepiej leciało. Po pewnym czasie lewa zamarła i była o wiele mniejsza od tej pełnej mleka. Teraz wszystko wróciło do normy, przed ciąży. Czyli tą co miałam wieksza pod koniec karmienia, mam mniejszą od lewej. Chyba pokretna ta moja wypowiedz, ale mam nadzieje zrozumiała Tez słyszałam ze dzieciom może przejść próchnica od mamy. Przyznam ze nie zawsze jestem taka sterylna i czasem obliżę łyżeczkę. Marigold - myjesz okna 2 razy w roku? Podziwiam samozaparcia.
-
Monka - a to fajnie , ze będziesz wcześniej wracać z pracy, w takim razie we wrzesniu uda nam sie jeszcze spotkać. Od października wracam do pracy na pełen etat. Pewnie na 17 bede w domu, wiec nie bede miała w tyg czasu. Byliśmy w Wiktorkiem u lekarza. Dostał nystatyne do płukania, gencjane do smarowania i na kaszelek syrop, tantum verde, cebion i dicoflor. Tak juz mnie męczą te codzienne rytuały medyczne po 4 razy na dzień. Mały chodzi cały czas w śliniaku i musze mu zmieniac w połowie dnia bo juz cały mokry. Strasznie sie ślini, ach te zeby. Dziś mnie dopadł katar. Piszcie coś dziewczyny, bo mam wrazenie ze ja najczesciej cos pisze i się uzewnętrzniam do siebie
-
kevadraMegi, to zdrówka dla Wiktorka! A ja kupiłam dziś w Cosmedic Mustela Stelatopia za 45 zł! Ale super okazja!!! Bardzo i to bardzo niedrogo. :) Marigold, idzie tak, jak u Ciebie. Pawełek jest cycoholikiem, ale odstawiłam pierś przed snem. Ale w nocy budzi się 3-4 razy! BAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO dawno tak nie miał. Widać, że brakuje mu cysia :( Mój maleńki... A jaki środek kupujesz z tej Musteli Stelatopi? Patrzyłam na allegro co to jest. Uzywalismy kremu oilatum, ale teraz jak juz jest duży przezucilismy sie na tanszy babydream i tez jest ok Wprowadzam powoli mleko Bebilon 3, dodaje w zaleznosci o ilosci mleka po 1 lub 2 miarki tego mleka do Bebilon 2, żeby mały sie przyzwyczaił do nowego jak skończy roczek. Te mleko jest jeszcze bardziej słodkie i ma wiecej witamin i innych składników. Nocka u nas była z przygodą. Mały się o 3 obudził i zaczał kaszleć, tak jakby sie dusił. Dałam mleka i psiknęłam tantum verde i już spał do 7 rano, ale juz z nami. fajnie było jak mały spał dzis u nas, rzadko to się zdarza. Mielismy właczony nawilżać wiec nad ranem mielismy okolo 70% wilgotności, wiec kaszel juz go nie dopadł, tylko kilka razy taki mokry. Jutro ide do lekarza. Oj, czy to tak będzie ze mi bedzie chorował? W następnym tyg. ma szczepionkę i mam nadzieje ze się wykuruje.
-
Juz sobie wydedukowałam od czego ma te pleśniawki. Dostał taki antybiotyk w kroplach do nosa. Jak mu wlecial do gardła to zaburzył liczebność dobrych bakterii, przy okazji coś wziął do buzi, co nie koniecznie musiało mu zaszkodzić i juz, choroba. Ten internet do skarbnica wiedzy Oczywiście z przymrożeniem oka.
-
Czasem jak chce pospać do 8 rano to sie budze i daję mu około 5 rano ze 150 mleka. Teraz już śpi do 6 - 6,30 bez mleka, ale jakoś specjalnie nie dawałam mu wody i innego zastępczego picia. Chyba po prostu dorósł do tego żeby nie pić mleka w nocy. Może dlatego, ze ma już takie dorosłe jedzenie w dzień.
-
Marigoldmegi tantum verde jest bardzo skuteczne, polecam :) Dzięki, Właśnie używam. A ile może potrwać leczenie?
-
Dziewczyny Kevadra i Monka- to chyba złośliwość losu, dziś w żłobku zauważyłam u małego pleśniawki w buzi. Na początku myslałam ze to pozostalości po mleku, ale około 10 znowu widze jego biały jezyk. Zajrzałam dokładnie do buzi a tam i policzki białawe. W piątek był u lekarza i gardełko było ładne. Chyba ten żłobek coś nabroił. Nigdy wcześniej nie miał pleśniawek. Zadzwoniłam do zlobka ze ma tą przypadłość i babka powiedziała zebym nie przyprowadzała dziecka. W czw. jestem umowiona do lekarza, ale jak na razie lecze go sama, tatmtum verde i aphtin. Może to powstało po tym katarze , kiedy miał obniżoną odporność, złapał coś w żłobku i masz tu babo placek, a już kupiłam produkty na ciasto. Musze wyparzyć wszystkie zabawki. Dziewczyny przepraszam, raz zapraszam, potem musze odwoływać, ale na prawdę hce się z wami spotkać
-
Witam, Ja juz wróciłam z pracy. Dostałam jak myślałam wypowiedzenie. Cieszę się bo ze wszystkimi odprawami i bez świadczenia pracy. Do nowej planuje iść od 1 listopada. Maly w żłobku fajnie sie zachowywał. Poszedł na 6,30 około po śniadaniu poszedł spać. Na śniadanie były kanapki, a na obiad pulpety z indykiemi ziemniakami i warzywami. Wszystko wciagnął. Marigold - życze dużo cierpliwości bidulku. Powiem ci ze ja czasem daje małemu jajecznice tą co my jemy z całego jajka. Monka, Kevadra - możemy się spotkać, zapraszam do siebie. Może w środę około 13, bo wtedy małego odbiorę ze żłobka?
-
kevadra"król na kanapie" :) bo diwan - to kanapa, a polski dywan to po naszemu - kawior :) pogubić się można :)
-
kevadraPodawałam mu HA, ale wiesz, wydaje mi się, że ma alergię na co innego, na co - okaże się w październiku, wtedy ma wizytę u alergologa. Bo przecież w Ukrainie pił to samo mleko, jadł twaróg z mleka pełnego, które moja mama dla niego robiła, i podawała, pomimo moich protestów... przecież ma alergię, moja mama mówiła- nic mu nie będzie.... i nie było. Pił zwykłe mleko Hipp Combiotic, nie HA, i przez 3 tygodnie zero wysypki, ZERO! Dostaliśmy tutaj receptę na Nutramigen, ale mały odmawiał picia, pluł, krzyczał, więc teraz podaję mu zwykły Gerber 2, albo Nan Pro 2 albo Hipp Combiotic 2, bo na te mleka reaguje w w miarę dobrze. Wiesz co, 3 dni temu znowu go strasznie wysypało, podałam mu nektarynkę, skóra mu łuszczyła się nawet za uszkami, biedaczek mój. I powiem Ci, że w Ukrainie to nektarynki jadł po 2 dziennie i też nic mu nie było. Więc ja podejrzewam, że to nie mleko, a złe jedzenie, nawożone niewiadomo czym, uprawiane niewiadomo gdzie, bo przecież 2 razy byliśmy tam, i za każdym razem jakimś dziwnym cudem znikała mu alergia Poziomko, ja już nie pamiętam nawet kiedy Pawełka przewijałam na leżąco,na prawdę, oj stare dobre czasy :)) Teraz tylko na stojąco, i muszę go w tym czasie czymś zająć, inaczej nie założe pieluchy, bo na leżąco nawet we dwójkę z mężem nie udaje się. Pawełek leży tylko wtedy, jak śpi, no i szkoda mi go na siłę układać, bo wyrywa się i tak hałasuje, krzyczy, płacze, że nie mam serca. Więc on stoi, daję mu telefon albo pilot, żeby odwrócić uwagę i szybko zakładam pieluchę, zanim mi nie uciekł :) To jest najlepsza u nas metoda. Jeśli Ci zostało to mleko Może ma alergie nie na pokarmy tylko na coś w powietrzu. Nasz alergolog jak mu powiedziłam ze katar nagle przeszedł jak wyjechalismy do stanów, dał skierowanie na ten panel oddechowy (badanie z krwi). W sumie wyszło negatywnie, ale moze ty spróbój isc w tym kierunku.
-
kevadraMegi, na szczęście w Warszawie bardzo dużo chętnych do opieki nad dzieckiem. Wydaje mi się, dobrze, że tamta odmówiła. Widać, nie zależało jej tak bardzo. Była u nas dzisiaj koleżanka, szuka niani dla synka, rok i 8 miesięcy i ma problem, bo mieszka na wsi, a nikt dojeżdżać do niej nie chce, bo najbliższe chętne ma 20 km od niej :( Albo za daleko, albo za dużo chcą, a raz przyszła do niej kandydatka na opiekunkę, z promilami i gumę żuła cały czas, pewnie chciała zabić zapach alkoholu, no i była cała bardzo dziwna. Nawet mąż się przeraził, że taka kobieta w ogóle przyszła na rozmowę, że nie wstyd jej było? A ile płacisz, jeśli nie tajemnica? 11 zł/godz, liczymy 3 godziny dziennie na odbiór i posiedzenie do czasu jak wrócimy. Jak zachoruje tfu tfu 9 zł/ godz tyle ze bedzie siedziała wtedy po około 10 godzin. Miesiecznie wychodzi około 720zł plus złobek około 500zł. Łącznie wychodzi tyle co prywatny złobek, a mam zapewniona dodatkową opiekę. Strasznie sie stresuje przed jutrzejszym dniem.
-
poziomkaMegi to wczoraj jeszcze bardzo chciała a dziś już odmówiła? Dziwne... A napisała dlaczego? tak napisała, ze znalazła opieke nad starszym dzieckiem i przeprasza. Poszła na łatwizne pewnie za podobna kase. Pewnie gdybym do niej dzis nie zadzwonila, (oczywiscie nie odebrała) to bym sie dopiero jutro dowiedziała, a poniedziałek tuz tuz.
-
Witam, No i Pani Daniela okazała sie nie fair babka i dzis mi odmówiła sms-em. Teraz juz mamy Panią Marię, której bardzo zależało. Bardzo sie ucieszyła z tej wiadomości i od razu zaproponowała czy moze przyjść. W ramach adaptacji bedzie jeszcze jutro i pojutrze.
-
Witam, No i Pani Daniela okazała sie nie fair babka i dzis mi odmówiła sms-em. Teraz juz mamy Panią Marię, której bardzo zależało. Bardzo sie ucieszyła z tej wiadomości i od razu zaproponowała czy moze przyjść. W ramach adaptacji bedzie jeszcze jutro i pojutrze. Pomimo kataru Lekarz dała zaswiadczenie ze moze isc do złobka, Dała krople do nosa i oczu, wapno i cebion. Do poniedziałku ma byc juz dobrze.
-
Marigoldkevadr megi powiem Ci że ja patrząc na Wikinga nawet bym się nie domysliła że się garbi albo jakieś inne problemy ma, może i Ty jesteś przewrażliwiona przez to co Ci rehabilitanci mówią - oni czasem trochę mocnych argumentów używają ale to po to żeby naprawdę zmobilizować rodziców do pracy z dzieckiemWitam, Jak mały stoi to wszystko wygląda ładnie, tylko jak siedzi ma wystające 3 kregi, jest zgarbiony, ramiona chowa do środka, a głowę skierowaną do góry.Jak lezy na plecach , lewy bok ma bardziej wybrzuszony . Neurolozka mówi ze trzeba cwiczyc bo moze byc skolioza. Ja to widze i jak pokazuje mojej siostrze to przyznaje mi racje. To, ze juz zaczał robic sam kroczki to na pewno zasługa cwiczen, ale pozostałości złej postawy wynikają ze słabych kiedys miesni. Co do mdłosci ja tez nie miałam w ciazy, ani razu nie musiałam leciec do łazienki i przytulac sie z kibelkiem. Kazda ciaza inna wiec tez bede musiła liczyc sie z tym. Dzis zaganiany dzien, byłam na badaniach kontrolnych z pracy. Oczywiście z małym. Miałam z 4 lekarzy do obskoczenia i EKG i krew, a potem jeszcze miałam usg piersi, które sobie jeszcze umówiłam w tym dniu, tylko w drugiej części Wawy. Jutro tak samo, okulista i do pediatry po zaświadczenie ze może isc do żłobka. Wybralismy nianie Pani Daniela. Fajna bardzo energiczna pani, wesoła i od razu dobrze nam sie rozmawiało, jak bym ja znał od dawna.
-
kevadraMarigold, oczy ma po mnie :) Megi,- masz bardzo czyste mieszkanie, takie super czyste normalnie, aż lśni, u mnie to rozgardiasz, ciągle coś gdzie wywalone, a ja nie mam sił i czasu już sprzątać :( No i Wiktorek jest jaki mądry! Jak się bawi w chowanego!!! Pawełek jest jakiś taki bardziej nierozgarnięty, jakiś taki rozlatany jest, żadnej zabawy nie mogę go nauczyć, bo skupia się na 5 sekund i już gdzieś ucieka. Mam nadzieję, że to się zmieni z czasem. :( Nie przesadzaj z tą czystością, często pod telewizorem mam szkło oblepione tym czym akurat mały je, np chlebem, później nie mogę tego wyczyścić jak zaschnie. Zabawki porozwalane po całym pokoju. Powiem ci, jak mały miał około 3 miesiące rehabilitanta mówiła mi proszę z nim na prwdę ćwiczyć. Podała mi przykład, ze miała takie dziecko, słabe ruchowo, ale za to niezwykle mądre. Nie mógł sie ruszać, to się skupiał na przedmiotach ksiązeczkach i takie tam. Do tej pory nie moze się dobrze poruszac, ale ma same bardzo dobre oceny w szkole. Na końcu mnie się spytała, czy woli pani takie dziecko? To mnie zmotywowało. Wszystko w swoim czasie, ja zazdroszczę wzorowej postawy Pawełka i jego szybkości. Mój sie garbi i nie tylko, wiec jak patrze na niego to ciągle widzę te wady.
-
Trzymam kciuki za wasze odstawieni od cycusia. Monka - masz racje nie wszystko na raz. Psycholog mówiła zeby w tym okresie jak dziecko idzie do żłobka i ma stres, to zeby mu nie fundować podwójnego i na siłe nie odstawiać. Jak juz sie przyzwyczai (po ok. 2 tyg) to wtedy mozna. Marigold - ale ty masz mleka, zastoje w tym okresie, wow. No, u ciebie to jest dopiero dylemat. Juz sobie wyobrażam jak po karmieniu zastanawiasz się ,a moze nie powinnam jednak karmić. W sumie to zaczęłaś się chyba przejmować po wizycie u lekarza co? Do tej pory było ok, wiec będzie dobrze. Kevadra - u ciebie to luz, możesz powoli odzwyczajać.
-
Mały ma manie wtłaczania telewizora, co ja wyłączę, to on włącza.
-
To ja tez wysyłam filmik. Wiking juz zmeczony ale jeszcze sie smieje Film0284 - YouTube
-
kevadraU nas, jak wychodziła górna dwójka, też był wodnisty katar, jak alergiczny. Może to faktycznie na coś, co jest w domu? A Pawełkowi nagle przeszła alergia, buzię ma gładką, więc ja już nie wiem, na co miał, na prawdę. Z tą alergią to czasami takie zgaduj-zgadua Monka, a dlaczego zmieniasz żłobek? Nie wiedziałam, że dzieci przez stres nie chcą jeść. :( To zadzwiające, że człowiek już w takim wieku tak mocno przeżywa. Mi się wydaje, że mój żarłok nigdy nie odmówi jedzonka. Wstawiam filmik, śmieszy mnie bardzo- widać, że Pawełek nawet w chwilach wysiłku nie rozstaje się z jedzeniem. W rączce ma siateczkę, w której jest przepyszna soczysta nektarynka. [url=be[/url] Kevadra - Pawełek porusza se jak dynamit, ale on jest silny chłopak. Mój jeszcze nie wszedł na łóżko. Superaśny, jak by mógł, to by na żyrandol wszedł.
-
Marigoldmegi miałam pytać czy już powoli planujesz imprezkę urodzinową dla Wikinga? Pewnie kupie jakiś tort, a może sama zrobię pierwszy raz w zyciu. Jakies baloniki, śmieszne czapeczki i pewnie tyle. Jak na razie skupiam sie na wydarzeniach które beda za tydzień. Małemu strasznie leci z nosa zielono zółte cos. Biedaczek nie mógł spac dobrze w nocy, czasami popłakiwał przez sen, a ja co chwila wstawałam. Przed pójsciem do złobka musimy isc do lekarza, po zaswiadczenie czy jest zdrowy. Cos mi sie wydaje ze nie uda mu sie wyleczyc tego kataru i okres adaptacji troche sie przesunie. Dzis mamy ostatnie spotkanie z niania. Musimy juz dzis podjac decyzje. Kilka juz wyeliminowalismy i mamy w tej chwili 2 do wyboru. Jedna tansza i bardzo zdeterminowana zeby otrzymac ta prace, a druga drozsza, pełna energi, bardziej zadbana. Jedna i druga mówi, ze nawet nam ugotuje cos i ze mozemy zobaczyc jak mieszkaja. Wydaje i sie ze ta dzisiejsza tez bedzie fajna, bo troche z nia porozmawiałam i ma tez doświadczenie. Chyba mam juz za duzy wybór, bo spotkałam sie chyba z około 8-9 paniami. Powiem wam ze przeważały panie z wykształceniem ekonomicznym pracujace kiedys w kadrach i płacach.
-
Monka1No ładnie to się nam chłopaki rozłożyły, Nasturcja Nasti teraz co chwilę się przebudza, mam nadzieję, że to nie wina tego że po miesięcznej przerwie znowu poszła do żłobka. Moze tak byc ze to od złobka, psycholog na spotkaniu tez omawiała podobne przypadki adaptacji.
-
Monka1No ładnie to się nam chłopaki rozłożyły, Nasturcja niepocieszona, a ja nie mogę przeżyć tego ciasta Tak serio to zdrówka życzę :) Megi pisałaś że Wiktorkowi zęby idą, u nas (oprócz dolnych jedynek) wszystkim zębalom towarzyszył katarek i ropienie oczka, to może to jest powodem. No na szczęście moje dzielne, łowcze koty wyłapują wszystkie możliwe owady Mnie dzisiaj odwiedziłą koleżanka z 15-miesięczną córeczką, to dopiero jest dynamit, normalnie głowę dookoła głowy trzeba mieć :) Nawet Nastka była zaskoczona, że ktoś jest głośniejszy od niej Poza tym mam dylemat, nie wiem do którego żłobka wysłać Nastkę, nie mogę się zdecydować czy lepsza rutyna i rytuały, czy mniejsze gruoy w podobnym wieku. Jeszcze dzisiaj babki, w tym żłobku do którego ciągle chodzi mnie wkurzyły :( Nasti teraz co chwilę się przebudza, mam nadzieję, że to nie wina tego że po miesięcznej przerwie znowu poszła do żłobka. Byc moze katar ma od zebów, juz sama nie wiem. To jest dziwne ze jak dzis wyszłam z nim do złobka na spotkanie organizacyjne to w ogole nie miał kataru i przez 2 godz nic nie leciało. Moze to jakas alergia. Cos w domu co mu nie pasuje. Tylko ten katar to troche zielonkawy, ale głownie wodnisty. Leje mu sie z nosa, ale nie zawsze. Pewnie moze byc tak ze nie zaraza, ale lepiej dmuchac na zimne skoro Nasti idzie do żłoba. Na własna odpowiedzialność zaproszenie aktualne. Czemu cie babki wkurzyły? Dzis na spotkaniu panie mowiły ze czesto rodzice pytaja się w okresie adaptacji, czy dziecko zjadło, a dla nich nie jest to najwazniejsze w tym czasie. Mówia ze dla nich najwazniejsze jest to zeby dzieci sie dobrze czuły. Dziecko zestresowane czesto nie je. Jak oddałam małego na 5 godz do pryw., to tez sie o to zapytałam. Oczywiscie nic nie zjadł i tez sie wkurzyłam, ale rzeczywiscie moze stres to powoduje. W tym panstwowym podoba mi sie ze oni maja sztywne zasady wg których działaja. Jest pilegniarka, psycholog, sa teatrzyki, rytmika (dla starszych) i fundacje z którymi współpracują.
-
kevadra Wczoraj znalazłam w łóżeczku tuż przy jego twarzy zdechłą muchę, a pod łóżeczkiem ogromnego gigantycznego komara! Dobrze, że jej nie wciągnął nosem Ostatnio mały został przeraźliwie ukąszony chyba przez komara. Bulwa z tyłu szyi była na okolo 2 cm, ale po 30 min zeszła.