
megi79
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez megi79
-
Marigoldw ogóle to witam mamuśki :)u nas trochę smętnie, m nadal chory, bierze antybiotyk drugi tydzień i zero poprawy, ma popuchnięte nogi, ręce, wszystko go boli, słaby.... martwię się ć a miał robione badania krwi, tarczyca, nerki?
-
Wow dawno tyle stron nie musiałam przeczytać, taki ruch. Monka - Nastaka podbiła moje serce. Co za piękna laleczka. Te włosy, inteligentne spojrzenie, a czadem jest ten fotel. Gdzie go kupiłaś, chce taki sam!!! Mój mały nie ma swojego krzesełka, to siada na pace od samochodu, albo na pudełku, a w takim fotelu wyglądałby jak król Z tymi zabkami jak widać różnie. Mojemu wyrosły 6 zebów jak miał 9 ms, a teraz nic. Marigold 0 życze zdrowia dla męza. Czas leci a tu juz 30 tydz. Ola czasem głaszcze brzusio? Mówisz jej, że tam jest jej braciszek. Ale to musi być fajne. 5 kg to Kevadra - oczywiście jak spotkanie to we troje. Mam nadzieje ze Wiktorek juz by sam nie latał po pokoju, tylko by zaczepiał Nastkę i Pawelka. Poziomko jeszcze Igor bedzie miał burze włosów.
-
Witam Po 4 dniach gorączki wreszcie spokój. Ma nadal katar jak zwykle, ale znów biega jak szalony. Wkłada całe rece do buzi. Mysle sobie ze moze czwórki, bo ma strasznie nabrzmiałe, ale ja juz nie zwalam kataru, kup i garaczki na zeby. Dzis wszedł na parapet. Mąż wchodzi do pokoju ( a nie było go około 2 min), wraca a on chodzi po parapecie. MASAKRA. Dziś pokazywał paluszkiem co chce, wiec nowość. Taki spryciarz się z niego zrobił, ze szok. Wiking ma 81 cm wzrostu i właśnie wyrósł z kapciuszków 20 (duzy palec juz wystaje). Wazy ponad 11 kg. Nosi body i ubrania na 18 miesięcy. My jeszcze nie zrobiliśmy szczepionki na świnkę, różyczkę itd bo ciągle chory. Wiecie co....trochę boję się tej szczepionki. Kevadra tez mamy takie drewniane puzle z uchwytami, ale jak na razie to nie zabardzo go to interesuje, bardziej wkładanie foremek do otworów. Ja włozy to zabawka gra, a on się cieszy ze mu sie udało. Monka- wpracy b. dobrze. Własnie w tym tyg. ide juz wreszcie na moją budowę. Piersze wykopy i chudy beton pod fundamenty wylany. Wszystko sama kontraktowałam (czasem z pomoca), wiec jestem podwójnie zadowolona jak udaje mi się zaoszczędzić na robocie w porównaniu do budżetu. Budowa na al. Krakowskiej, widoczna z ulicy, przy Lotnisku. Monka ja tez mam swoje ALE co do ciąży. Plan jest najwcześniej za 2 lata. Kurde jak bym się chciała z wami spotkać. Aby do wiosny, te choroby puszcza i będzie na pewno możliwość omówić się na plotki.
-
Witajcie babki Wiking jest znowu chory, przez ostatnie 3 dni gorączka około 38,5. Na razie byłam 2 razy u rożnych lekarzy i podajemy nurofen i inne wspomagacze. Kurde a niecały miesiąc temu brał antybiotyk, bo tez była wysoka gorączka i kaszel. Mam nadzieje ze sie wykuruje i będzie stabilny bo za tydz. jedziemy na weekend na narty. Na wyjeździe zawsze zdrowieje. Kevadra- nasz mały nie naśladuje żadnych zwierzątek. Mało mówi zrozumiale dla nas tylko po swojemu. Czasami sie zastanawiam, kiedy dzieci powinny umieć juz mówić. Zazdroszczę ze masz czas uczyć Piotrusia. Niestety nasza niania nie ma tego drygu do nauki Wiktorka. Wole jak Wiktorek chodzi do żłobka (niestety rzadko się to zdarza przez choroby), bo jak z niego przychodzi to jest taki uśmiechnięty, pełen energi. Wiem ze sie tam szybciej rozwija wśród dzieci. Pozimko-życzę zdrówka. Igor na saneczkach- sama słodycz, ma ślicznego buziola
-
Iwa - gratulacje!!! Spokojnych 9 miesięcy. U nas Wiking chodzi do żłobka, trochę ciąga nosa, ale taka woda. Dajemy mu teraz syrop z cebuli z cukrem. Przyznam ze mu b. smakuje. Podobno ma w żłobku koleżankę, z która się bawi. Mały podrywacz. Chce juz wiosnę, chce miec jasno jak ide do pracy i jak z niej wychodzę !!! W pracy mam masakrę. Kontraktacja robót nie ma końca
-
Oj bidulek . Ewka powiedz, chyba już coś pisałaś, o tych szczepionkach. Czy szczepiłaś Piotrusia na ospę? Z tego co pamiętam to Kinga była szczepiona a i tak zachorowała, tylko łagodniej.
-
WITAM, U nas swieta w Wawie. Spędziliśmy je tylko w trójkę, z powodu choroby nas wszystkich. Na szczescie 27 się wykurowalismy i pojechaliśmy w góry na narty. Było super, warunki świetne ok -2. Wyjezdziłam sie na narciochach i opiłam grzanym winem. Teraz znowu rutyna. Praca, dom. Wiktorek wydoroślał i swiadomie do nas cos mówi. Wyraznie mówi nie. Tylko sie zapytam, czy Wiktorek jest grzeczny, a on odp. ze NIE.
-
Zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Szczęśliwego Nowego Roku życzą Magda, Kuba i Wiktorek
-
Hej Wiktorek wreszcie dzis lepiej wyglądał i czuł się. Tylko gorączka zeszła do 37,4, a on juz szaleje. Ale to dobrze. Wczoraj jak przyszłam z pracy, to nie miał siły chodzić, jak coś to na kolanach. Mąż do konca tyg w domu na zwolnieniu. A mnie dziś boli gardło, raczej taki kaszel mam. Czuję ze zaraziłam sie tą wstrętną fridą. Tyle gili mu wyciągam i takie ilości, ze wyjęłam filtr. Ciągle się zamaczał i wymieniałam na nowy i już mnie to wkurzało. Marigold - oby wyniki się szybko poprawiły. Dobrze ze nie musisz szprycować się tymi lekami na rozrzedzenie krwi. Pewnie już masz ładny brzuszek, w sumie to jeszcze tylko 3 miesiące, ale czas leci i będziecie mieli 2 dzidzię. Monka - same złe wieści z pracy. Ja tez mam w pracy niezły zapieprz (ups aż mi się język zaostrzył he he, a jak mi się zaostrzy jak po nowym roku pójdę na budowę). Kurcze a jak to moze być wada płodu ze juz wiadomo co z nim się stanie w niedługim czasie, az nie potrafię sobie tego wyobrazić, co moze przezywać ta dziewczyna. A Nastula ma kolejnego zębula- nasza mała rekordzistka Marzenka - Wiktorek waży już 11kg, ale chyba teraz troszku mu spadło, przez chorobę. Teraz jak jest chory to wiecej w nocy pije wody. Robię mu wodę z miodem (na czubek łyżki). Teraz nawet odstawiłam całkiem mleko i daje sinlaca, bo ma po antybiotykach dużo rzadkich kup.
-
Wiktorek jest chory porządnie i ma goraczkę od wczoraj w nocy około 39 i zbijam mu nurofenem i paracetamolem w czopkach. U lekarza byliśmy i dostał antybiotyk bo tydzień temu juz wtedy chorował i miała gorączkę , króa mu szybko przeszła. Teraz jest gorzej. Na wigilie zostajemy w wawie. Niesty pierwszy raz nie jedziemy do ostrołęki. Mąz wrócił dzis z pracy z gorączką 39 i moja siostra od 2 dni tez ma gorączkę 39. Ale wirusy panuję. Mam nadzieje ze mnie ominą i sie nie rozłoże. W tamtym roku po wigili Wiktorek pierwszy raz zachorował na zapalenie oskrzeli. i wtedy rozłożylismy sie w domu wszyscy.
-
poziomkaDziewczyny A jak wyglądają posiłki waszych maluchów, co jedzą i ileMegi a jak to jest w żłobku jak tam dają jeść? I przed wyjściem dajesz małemu mleko? Tak sie zastanawiałam jak to wszystko masz zorganizowane, jak sie wyrabiasz rano? hdomu... Hej u nas jest tak rano Wstaje o 5,45 i biorę małego jeszcze spiącego i kładę na swoje łóżko. Tam zmieniam mu pieluchę , zakładam wszystkie ubranka wraz z rajstopami, a on nadal mocno śpi. Kiedy juz jest ubrany to go zaczynam budzić, albo sam otwiera oczy , ale ciężko mu to idzie. W tym czasie mąż już zrobił kasze i bierze go do karmienia ( z łyżki bo szybciej). Potem pomagam m ubierać go w kurtke i czapkei wychodzą, wtedy ja ide się malować do roboty. Z domu wychodzę o 6,45. Czasem się zwali wiec trzeba mu jeszcze zmienić pieluchę. W żłobku około 8,30 je śniadanko.
-
Tak na prawdę to mój mały już tak nie pije mleka. Daję mu raz dziennie ze 150ml i czasem dosypię do sinlaca, lub kaszy. Nasze dzieci już jedzą dużo rzeczy wiec te kozie mleko chyba nie musi miec tych wszystkich składników jakie należy dostarczyć malutkim niemowletom, które żywią się tylko mlekiem. Kevadra - może jak tez spróbuję podać takie mleko Wiktorkowi. A na tym mleku jest informacja, od jakiego wieku jest ono polecane? Jeszcze 4 dni i czas świąteczny
-
Hej, Dziś mały szalał w galerii handlowej, na samochodach. Jak weszliśmy do Go sportu to non stop wchodził i schodził z rowerka , albo na sanki. U nas z książeczkami jest tak ze jak zacznę czytać to troche posłucha i poogląda obrazki, a potem ucieka.
-
CosmoEwkawitam was.moja 7 letnia Kinga przyniosla ze szkoly ospe wietrzna. 6 lat temu ja szczepilam na ospe, bo wtedy byla opinia ze jedna dawka wystarcza. niedawno przy okazji szczepienia Piotrusia dowiedzialam sie ze jednak jest nowa wersja wydarzen i wedlug lekarzy i farmaceutow szczepienie nalezy powtorzyc. postanowilam wiec ze w styczniu zaszczepienie Piotrusia to i od razu kupie ta przypominajaca dawke dla Kingi. No ale... nie zdarzylam. Plusem takiej sytuacji jest oszczednosc 2x210zl. no ale mam teraz jedno chore a drugie zapewne za jakies 2 tygodnie obsypie. juz sie boje tego jak to bedzie z Piotrusiem. oby tylko lekko przeszedl. Kinga dzieki szczepieniu ma jedynie kilka plamek. 5 na plecach, trzy na brzuchu, na glowie jedna i jeszcze z 5 na innych rejonach ciala. cos z moimi suwaczkami nie halo bo Piotrus za dwa dni bedzie mial 14 m-cy a Kinga od 4 dni ma 7 lat i 3 m-ce. dziwne Ach z tymi szczepionkami, to ciągłe dylematy rodziców, szczepić - nie szczepić. I tak w kółko. Aby Piotruś przeszedł łagodnie tą ospę. W sumie to juz będzie na nią odporny bez szczepionek. Mój chodzi do złobka wiec wystarczy zaświadczenie ze uczęszcza do złobka i szczepionkę na ospę mam za darmo. Pewnie go zaszczepię.
-
IWA23A to chyba ci przedłużą bo tak to byś dostała już wypowiedzenie? I tak by mi przedłuzyli
-
WITAM, Dzis byliśmy na kontroli. Uszy juz nie sa czerwone i gardło tez. Kaszel mokry w nocy nadal jest, ale to pewnie dlatego ze sucho sie robi juz nad ranem, bo przed snem mocno wietrze pokój. Ostatnio babka w złobku sie spytała czy aby na pewno mały jest taki chory ze nie chodZi. Teraz jak ida swita to rzeczywiscie nie oplaca mi sie go narazac na dodatkowe zarazki. Mam nadzieje ze na wiosnę będzie lepiej. No mało nas. Monka co tam u WAS. jAK TAM Idzie czytanie ksiazeczek. Pewnie znasz je wszystkie na pamiec. Jest sukces w robocie, wygraliśmy budowę. Będziemy budować "Instytut Lotnictwa". Wiec chyba jest duzy powód na przedłuzenie umowyktóra koczy sie w grudniu.
-
Wydje mi sie ze mały do 21 grudnia bedzie siedział domu zeby na swieta sie wykurował i oczywiście na wyjazd w góry, na narciochu. Mam nadzieje ze górskie powietrze mu posłuzy
-
Wczoraj Wiking był u lekarza z tym katarem. Gardło, uszy i osłuchowo ok. A tu dzisiaj niania do mnie pisze że mały ma gorączkę. Mierze mu po pracy a tu 38,1. Moze coś podłapał gorszego w przychodni. Jutro znowu ide do lekarza. Pozdrawiam Was i życzę oczywiście zdrówka. Mój mały to chyba najbardziej zakatarzone dziecko na tym forum. Non stop prawie katar, a teraz kaszel.
-
IWA23megi79No i wreszcie jutro piątunio i sądny dzień w pracy. Mały nadal ma katar, ale jemu to nie przeszkadza szaleć. Wchodzi na stół i na mebel pod telewizorem i w ogóle sie nie słucha, że nie wolno. Postanowiłam mu pokazać ze nie wolno, wystawiając za drzwi i je zamykająć. Zaczynał płakać, potem krzyczeć, a jak się uspokoił po ok. 5 min dopiero go wpuszczałam. Troche był grzeczniejszy, ale i tak chciał wchodzić na stół, tyle ze lezał na nim z jedną nogą w w górze i patrzył na mnie czy na niego patrze. Mały spryciarz. Tylko wyszłam z pokoju a on znowu swoje i znowu wystawiłam za drzwi. Wystawiałam go z 5 czy 6 razy i nie za bardzo pomogło. Trzeba naprawdę byc konsekwentnym żeby chyba wreszcie zadziałało, a moze on jeszcze za mały na takie przyuczanie, juz sama nie wiem. Może nie wystawiaj go za drzwi i je zamykaj bo potem może się bać być sam w pokoju,ale może w jakimś kącie gdzie będzie miał cię w zasięgu wzroku zrób my takie miejsce przemyśleń,połuż w tym kącie poduszkę lub małe krzesełko i jak nie słucha to tam na 1min,ja wstanie i wyjdzie to odprowadz go tam z powrotem i do skutku az posiedzi tam pełną min. Czyli sposoby super niani. Moze masz racje z tymi drzwiami. Juz nie bede go tak wystawiac i ich zamykać. Wcześniej wystawiałam go za drzwi przy otwartych, ale sie troche śmiał, tak jak by myślał ze to taka zabawa. Robiłam to kilkakrotnie i jak wracałam do pokoju, to siadałam i nie patrzyłam na niego jak sie skradał z powrotem.
-
No i wreszcie jutro piątunio i sądny dzień w pracy. Mały nadal ma katar, ale jemu to nie przeszkadza szaleć. Wchodzi na stół i na mebel pod telewizorem i w ogóle sie nie słucha, że nie wolno. Postanowiłam mu pokazać ze nie wolno, wystawiając za drzwi i je zamykająć. Zaczynał płakać, potem krzyczeć, a jak się uspokoił po ok. 5 min dopiero go wpuszczałam. Troche był grzeczniejszy, ale i tak chciał wchodzić na stół, tyle ze lezał na nim z jedną nogą w w górze i patrzył na mnie czy na niego patrze. Mały spryciarz. Tylko wyszłam z pokoju a on znowu swoje i znowu wystawiłam za drzwi. Wystawiałam go z 5 czy 6 razy i nie za bardzo pomogło. Trzeba naprawdę byc konsekwentnym żeby chyba wreszcie zadziałało, a moze on jeszcze za mały na takie przyuczanie, juz sama nie wiem.
-
marzenka13Czesc Słodkie Mamy i ich pociechy. A u nas mała masakra mnie dopadł ból korzonek i zostałam leżec w piatek wieczór dzistroche lepiej. Byłam u lekarza i dostałam tylko leki przeciw bólowe. A Jakub ma z przodu 6 zębów i terz mu wyszedł jeden z tyłu chyba 5 czy jakos tak . ? Pozdrawiam . Współczuje, miałam kiedys chore korzonki, az musiałam miec rehabilitacje (prądy) , bo antybiotyki do końca nie zadziałały. Dostałam tez maść faustum-jest niezła. Z poduszka elektryczna sie nie rozstawałam.
-
Jakoś tak się zastanawiam co u Laluny i jej Basi. Ależ mi sie nie chce zupki zrobić na jutro dla małego, a tu już 21,30.
-
Witam dziewczyny, Jestem padnięta, z pracy przyszłam o godz 18,30 i tak będzie do końca tygodnia. Wiktorek ma katarek, ale chyba niegroźny. Jak na razie po całym miesiącu w żłobku dziś go nie pościłam, żeby się nie rozłożył. Jak na razie mamy tylko 6 zebulów. Od około 3 miesięcy cisza w tym temacie. Monka, Kevadra z chęcią bym sie z wami spotkała, moze w następnym tyg? Jak katarek przejdzie. Oczywiście u mnie. Coś czuje ze dzieciaczki by ostro ganiały po domu. Pozdrawiam
-
a tu malujemy i zjezdzamy w IKEI
-
Hej, Powiem wam ze Wiking to nie umie mówić jak wasze dziewczyny. Najlepiej tylko tata i mama, a tak to mówi w swoim niezrozumiałym dla mnie języku. Teraz jest chyba na etapie biegania i nie moze sie skupić, przeczytam mu z 3-4 kartki książeczki gdzie jest niewiele tekstu, a on juz wstaje i ucieka. Teraz spodobało mu sie wchodzenie na pakę ciężarówki i na taką inną zabawkę na kółkach na której siada i się cieszy, albo chce żeby go powozić. Chyba rzeczywiści Wiking trochę urósł, już dostrzegam w nim chłopaczka a nie małego bobaska. Monka - no to z Nastki niezła żabka. Skacze po wszystkim. Marigold - współczuje tych pobudek. Szkoda ze nie masz czasu się wyspać. U nas śpi całą noc, ale się czasem raz sie obudzi i nie jestem wtedy zadowolona, ale jak pomyśle ze tobie wcale nie jest lzej, to naprawdę, nie wiem co poradzić. Ciekawe jaka może być przyczyna, a może to juz taka urodę twojej Oli i trzeba czekać az wyrośnie z tego. Mam nadzieje, ze do czasu twojego porodu uspokoi się u Was z tym spaniem i Ola pozwoli spokojnie zając sie nowym maleństwem. Jutro ide z m na przedstawienie i imprezę do Teatru Wielkiego z okazji jak sie nie myle 25lecia istnienia firmy w której pracuje mąż. Jutro mała czarna idzie w ruch.