Skocz do zawartości
Forum

aganowak40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aganowak40

  1. I ja się melduję czwartkowo!!! Dominika tylko pozazdrościć tych nocek - u nas też niestety nie jest fajowo... Mije dziecko już od rana od 7 szaleje a teraz oglada listę dla dzieci na Vh1 więc trochę spokoju:)) Udanego dzionka kochane:)))))))))))))))))))))))))))
  2. Didianko to nasze chłopaki do siebie pasują... mój ani sekundy nie uleży, chyba jedynie jak spi, a i tak czasem na śpiku probuje wstawać, i pomysleć co będzie jak jeszcze podrośnie:((((
  3. I ja równie cieplutko cię witam Dominiko - fajnie, że do nas dołączyłaś - im nas więcej tym weselej:))))
  4. Witam wieczorowo!!! Moje dzieciątko już sobie smacznie śpi..... No widzę dziewczyny, ze nieźle się napociłyście.... ale widok dzieciątka wszystko zamazuje:))) Eli a jk to btło u ciebie?? Z tego co widzę to twoje drugie dziecko?? Wyobraźcie sobie, że ostatnio ulubioną zabawką mojego Nikosia jest zwykła łyżeczka:)) bawi się nią nie miłosiernie, ogląda z każdej strony i chyba ją podziwia hihi pozdrawiam
  5. widzicie nasze dzieciaki prawie gardza zabawkami które im kupujemy...ech......
  6. a ja robię sobie zaraz pyszny koktajl z truskaweczek niestety zamrożonych.... ale zapraszam chętne!!!!
  7. A mój mały rozbruje na całego na kocyku Nie zgadniecie czym ostatnio najlepiej lubu się bawić - zwykłą łyżeczką........ dzieci z niczego potrafią sobie zrobić zabawkę hihi:)))
  8. Eli bardzo serdecznie zapraszamy - im nas więcej tym weselej!!!! Napisz nam coś więcej o sobie - daj się poznać:)))))
  9. Aga ale Pawcio jest fajowy, taki slodziak. A jakie ma fajowe, długie włoski:)))))))
  10. Na wysokiej wieży siedziała księżniczka i czekała aż wyjdzie służąca. Nie wiedziała kiedy król poprosi ją aby skończyła się ubierać. Dzisiaj miał być wspaniały dzień pełen dobrych i ciekawych przygód. Kiedy król już wrócił dał jej złoty ząb i depilator z nasadką mrożącą. Księżniczka już dawno wiedziała jak tego użyć. Zebrała się na odwagę i postanowiła wykorzystać chwilę na wyrzucenie z szafy starego kapcia. Już dawno powinna była to zrobić. Ale nie miała siły gdyż zapach był bardzo intensywny. Co postanowiła? Wyrzuciła szafę. A z nią drogocenną biżuterię. Nie mogła uwierzyć, że jest taką gapą. Ale to jeszcze nic, w szafie były także jej ulubione pantofelki, dlatego też postanowiła założyć kalosze do swojej pięknej sukni i pójść na bal. Wyglądała śmiesznie ale to nie było najważniejsze. Król kiedy ją zobaczył zamarł z wrażenia, kazał jej natychmiast założyć pantofelki, ale księżniczka uparcie twierdziła że w kaloszkach jest jej wygodnie. Król posmutniał. Miał nadzieje że księżniczka zrobi to co kazał. Niestety tak upartej, nieznośnej dziewuchy nie da się zmienić. Aczkolwiek, wpadł na pewien pomysł. Rozkazał nadwornemu magikowi zaczarować kalosze. Tak więc magik nie wiele myśląc wyjął z pod peleryny magiczną różdżkę, skierował ją na kalosze. Czary mary i wstrętne kalosze zmieniły się w przecudne, szklane pantofelki. Teraz księżniczka cierpiała obrażona a jej łzy zamieniały się w kryształy. Spojrzała na podłogę i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jak to mogło się stać!!! Kryształy zmieniły się w przepiękne czerwone róże. Chciała zerwać choć jedną ale ukłuła się w palec. Wtedy z jej krwi niespodziewanie pojawiła się wielka plama. -To niemożliwe - powiedziała, jak teraz posprzątam, przecież nie mam pod ręką żadnej ściereczki. Na szczęście wróciła służąca i na widok tego bałaganu zemdlała. Wtedy Księżniczka zrozumiała że sama musi uporać się z ta wielka plamą. Podciągnęła rękawy, wzięła ściereczkę i zabrała się za sprzątanie. Jednak plama wcale nie dawała się zetrzeć, wręcz przeciwnie, robiła się coraz większa i większa. Księżniczka zrobiła smutną minę ale nie poddawała się, obiecała przecież że stanie się wreszcie samodzielna. Miała wkońcu 25 lat i musiała wreszcie dorosnąć. Koniec z beztroskim życiem dziecka, pełnym zabaw i przyjemności. Miała przecież wyjść za króla który był mądry, dojrzały i oddany dla swych poddanych. Bardzo się księżniczce podobał i była szczęśliwa, że oczarowała go swoją osobą. Taki król to
  11. ale dziewuszka........ fajnie by było
  12. ja też bym chciała dziewuszkę ale jak to zrobić??? Macie przepis??? Póki co muszę odchować trochę tego mojego nicpola małego no i odespać.......
  13. Na wysokiej wieży siedziała księżniczka i czekała aż wyjdzie służąca. Nie wiedziała kiedy król poprosi ją aby skończyła się ubierać. Dzisiaj miał być wspaniały dzień pełen dobrych i ciekawych przygód. Kiedy król już wrócił dał jej złoty ząb i depilator z nasadką mrożącą. Księżniczka już dawno wiedziała jak tego użyć. Zebrała się na odwagę i postanowiła wykorzystać chwilę na wyrzucenie z szafy starego kapcia. Już dawno powinna była to zrobić. Ale nie miała siły gdyż zapach był bardzo intensywny. Co postanowiła? Wyrzuciła szafę. A z nią drogocenną biżuterię. Nie mogła uwierzyć, że jest taką gapą. Ale to jeszcze nic, w szafie były także jej ulubione pantofelki, dlatego też postanowiła założyć kalosze do swojej pięknej sukni i pójść na bal. Wyglądała śmiesznie ale to nie było najważniejsze. Król kiedy ją zobaczył zamarł z wrażenia, kazał jej natychmiast założyć pantofelki, ale księżniczka uparcie twierdziła że w kaloszkach jest jej wygodnie. Król posmutniał. Miał nadzieje że księżniczka zrobi to co kazał. Niestety tak upartej, nieznośnej dziewuchy nie da się zmienić. Aczkolwiek, wpadł na pewien pomysł. Rozkazał nadwornemu magikowi zaczarować kalosze. Tak więc magik nie wiele myśląc wyjął z pod peleryny magiczną różdżkę, skierował ją na kalosze. Czary mary i wstrętne kalosze zmieniły się w przecudne, szklane pantofelki. Teraz księżniczka cierpiała obrażona a jej łzy zamieniały się w kryształy. Spojrzała na podłogę i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jak to mogło się stać!!! Kryształy zmieniły się w przepiękne czerwone róże. Chciała zerwać choć jedną ale ukłuła się w palec. Wtedy z jej krwi niespodziewanie pojawiła się wielka plama. -To niemożliwe - powiedziała, jak teraz posprzątam, przecież nie mam pod ręką żadnej ściereczki. Na szczęście wróciła służąca i na widok tego bałaganu zemdlała. Wtedy Księżniczka zrozumiała że sama musi uporać się z ta wielka plamą. Podciągnęła rękawy, wzięła ściereczkę i zabrała się za sprzątanie. Jednak plama wcale nie dawała się zetrzeć, wręcz przeciwnie, robiła się coraz większa i większa. Księżniczka zrobiła smutną minę ale nie poddawała się, obiecała przecież że stanie się wreszcie samodzielna. Miała wkońcu 25 lat i musiała wreszcie dorosnąć. Koniec z beztroskim życiem dziecka, pełnym zabaw i przyjemności. Miała przecież wyjść za króla który był mądry, dojrzały i oddany dla swych poddanych. Bardzo się księżniczce podobał i była szczęśliwa, że oczarowała go.
  14. Witam i ja!!! Magduuś naprawdę współczuję wam. Nie mogę sobie nawet wyobrazić co przeszliście oboje, ale wierzę że Bóg was wspiera i nie jest obojętny na wasze cierpienia!! Obdarował was w końcu Szymkiem:)))) Kochana trzymam za was mocno kciuki i wierzę że i z M. będzie wszystko dobrze. Marta mój już też jakiś czas "jeździ" buźką po szczebelkach i tylko patrzeć jak zniknie łóżeczko:)) U nas zimno, mrozi troszkę od rana aż mi się nie chce wychodzić... nocka znów zarwana ale cóż... Miłego dzionka życzę BUZIACZKI
  15. Witam serdecznie U nas dziś lekko przymroziło ale dla mnie to już straaasznie zimno bo ze mni taki zmarźlak że hej Nikoś właśnie zasnął a ja tradycyjnie do kompa Anna no ci faceci to farciarze, tylko patrzą a potem i tak pierwsi noszą nasze skarby. Mój Nikoś już jakiś czas temu odkrył piszczenie. Myślałam wtedy że mi uszy wysiądą albo on sobie zedrze gardło. Piszczał już tak niesamowicie że głowa mała. Na szczęście przeszedł już tą fazę i teraz zdarza mu się to sporadycznie, jak mu się przypomni Wczoraj wieczorem ładnie zasnął ale po pół godzince zaczął tak płakać że szkoda gadać, aż ciężko było go uspokoić, mam nadzieję, że to na zęby a nie nic innego Moje dziecko już tak szaleje ostatnio ojoj wszędzie go pełno aż głowa pęka Asik moje dziecko to najdłużej do 8 śpi i to już musi być święto. Oczywiście z kilkoma pobudkami w nocy niestety. Szczęściara z ciebie że możesz sobie dłużej pospać - choć czasem. U nas przeważnie pobudki koło 7 więc...... nie pośpię sobie Buziaki dziewuszki :36_4_9: :36_4_9:
  16. Witam wtorkowo!!!! U nas dzisiaj pogoda wymarzona na spacerek!!!!! Nikoś pospał całe 1,5 godz. a teraz szaleje na całego - on to ma energie Co do porodu to ja wspominam go nie najgorzej!!!. Nikoś urodził się 8 dni przed porodem więc trochę mnie zaskoczył:36_2_49:. Pierwsze skurcze dostałam o 23:30 i nie miałam zielonego pojęcia że to juuuuż. Tyle się naczytałam o skurczach przepowiadających że myślałam że to one. Początkowo nie były zbytnio silne. Leżałam w łóżku i zastanawiałam się jechać do szpitala czy nie???? Bóle się w końcu nasiliły więc ja buch M. zaa fraki i w samochód. W szpitalu po zbadaniu lekarz oznajmił że mam 6cm. rozwarcia i lada chwila dzieciątko będzie na świecie W szpitalu byłam kilka minut po 6 a o 9:20 już było po krzyku. Najgorsze były skurcze parte ale..... jakoś przeżyłam i wspominam to nie najgorzej M. cały czas był przy mnie i mnie wspierał ale pępowiny już nie przecioł. Za to jako pierwszy był przy ważeniu, kąpaniu i ubieraniu małego... no i pierwszy go trzymał...... Tak więc widzicie u mnie nie było źle!!!!!!!!!!!!! Co do następnego dzieciątka to raczej nie prędko. Z tym jednym ledwo daję radę fizycznie i psychicznie tak więc drugiemu bym chyba już nie podołała. Może za kilka latek jak już odchowam mojego pierworodnegoo..... Pozdrawiam was cieplutko:36_4_1: :36_4_1:
  17. Regino i po strachu......... pralka uratowana i będzie zmywareczka hihi Magduś koniecznie zagnaj mężusia do lekarza, lepiej za wczasu póki nie jest za póżno - a po co się niepotrzebnie zamartwiać - napewno okaże się że wszystko OK. Moje dziecko pospało 1,5 godz. i teraz szaleje na całego - on to ma energie!!!!! Buziaczki
  18. Oby szło ja oszczędzić!!!!!!!!!!!!! W końcu zmywarka też się przyda!!!!!!!
  19. Noooo ja już rytuał wieczorny odbębniłam i chwilka spokoju.. ufffffffffff Oj Reginko przykro mi z powodu pralki i tego ssssstrasznego bałaganu.........może już czas na nową??? Oby udało się jutro ją uratować
  20. Oj Aniu biedna ta twoja Julka. Trzymam za nią mocno kciuki żeby tylko wszystko jej się polepszało i wytrwałości kochana dla ciebie do wierzę, że nie jest ci łatwo patrzeć na nią i widzieć jak ją to męczy Ale jeśli ty z tego wyrosłaś to u twojej córuni też tak zapewne będzie trzymam za was mocno kciuki będzie dobrze:ok: Ja mam chwilowo spokój< Nikoś zasnął przy butli i teraz smacznie śpi - oby jak najdłużej. A swoją drogą zauważyłam że Nikoś czym więcej śpi w dzień to potm lepiej zasypia i ma lepszą nockę, a jak mało śpi w dzień to w nocy i wieczorem jest mu ciężko Dziwne co??? Miłego wieczorka:36_4_1:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...