Skocz do zawartości
Forum

maczetka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maczetka

  1. u nas KAKA to był kot, ale teraz juz mówi Cici na kota. a tak to cały czas tata, ostatnio zdarza mu sie mama. a zębów mamy 12.
  2. Dziekuje dziewczyny, Adasiowi juz lepiej... :) Little współczuje ci i wiem doskonale co czujesz. Renko te zabawki to nie wszystkie Adasia , pół na pół mojego bratanka bo kupujemy inne zeby sie dzieciaki wymieniały. Pozdraiam was
  3. Hej. Ewelw super wiadomość! odważna jesteś! gratuluje!!!! Anitko , Adaś już lepiej ale bardzo go kaszel męczy, uczulenie schodzi po maści ze sterydami poza tym dostał tez maść witamiową robiona w aptece i jest lepiej. Gorączki juz nie ma ale to chyba za sprawą antybiotyku. Ale raczje do siebie dochodzi. Magan gratuluję wygranej! U nas zębów już 12. Chyba bo dokładnie nie da zobaczyć jedynie co przy płaczu prowizorycznie naliczę :) ale coś koło tego.
  4. zapalenie krtani jest wywołane alergią i jest zagorzenie przy zapaleniu krtani dusznosciami
  5. a u nas znów problem. poszłam dzis z Adasiem do lekarza bo ma uczulenie ktore mu nie schodzi i wyszło przy okazji że ma zapalenie krtani poczatekowe i antybiotyk. Lekarka uprzedziła mnie , że może sie dusić w nocy i poinstruowała co robić. Oczywiscie wezwać pogotowie a zanim przyjedzie to wsadzic go do wanny z ciepłą wodą żeby wdychał ciepłe i wilgotne powietrze. Szok. nie puszczam go na krok.
  6. no niestety, ja zawsze mialam odwrotny problem bo chciałam przytyc a tu nawet ciąza nie pomogła. niestety. żrę wszystko co możliwe i nic , zaraz wszystko zostawie w kibleku delikatnie mówiąć :) Ewelinko Adaś tą zebrę meczy chwilkę ale nie to żeby jakaś rewelka była. Wieć jakbym miała za tą kasę kupic mu jakąś zabawke to na pewno nie to. Juz lepiej jakieś autko. Bo ta zebra to Maciusia (mój brat ma manie licytowania uzywanych zabawek) . Najlepiej to iść do kogoś kto ma dziecko i testowac różne zabawki przed zakupem bo te dzieci wybredne. Dostał na urodziny huśtawke i stoi w drugim pokoju bo nie chce .
  7. hej . ja jestem na chwileczkę ale zaraz się kładę spać. jak macie ochotę to pooglądajcie i Adasia Picasa Web Albums - Marta - Adaś 13 mcy
  8. Dziewczyny. dobra sprawdzona rada na zdanie prawka. PODEJDZCIE DO TEGO NA LUZIE!!! nic bardziej nie potrafi spaprać egzaminu na prawko jak nerwy. Pomyslcie sobie ze jak nie zdacie to przecież nie koniec świata! ja za 1szym razem sie denerwowałam i nawet z placu nie wyjechałam bo oblałam łuk. pozniej powiedziałam sobie ze co ma byc to bedzie, denerwowałam się mniej i zdałam. W prowadzeniu auta nie ma nic gorszego niż nerwy :) mówi wam to juz 6letni kierowiec
  9. moj Adi tez od urodzenia na podusi. na początku dlatego , żespał ze mną i jego całe ciałko było na poduszce a teraz z przyzwyczajenia śpi z poduszką. Ale tak się wierci ze znajduje się na koncu materaca wiec bez poduchy
  10. Tinkuś. Faktycznie Hania strasznieee do ciebie podobna. A z Ciebie jaka laska!!!!
  11. ja tez jakoś nieufnie podchodzę do takich metod zabezpieczenia - ponoć w procentach są mało skuteczne. Ja biorę tabletki a i tak co miesiąc sikam w majty hehehe. poza tym moje kolezanki ktore urodziły w tym samym roku co ja Adasia znów zachodzą w ciąże. znów powtarzaja schemat , jakby z obliczen wychodziło i miałybyśmy iśc tak jak poprzednio to za 3 miesiące ja powinnam byc w ciąży. Matko.....
  12. żebyś wiedziała Little. to najstraszniejsze. Chociaz nagła śmierć chyba gorsza. nie wiem. zalezy chyba w jakim wieku jest człowiek. . . musicie sie teraz modlić zeby Bóg ukrócił cierpienie. Trzymajcie się cieplutko
  13. no pieknie. spadłysmy na druga stronę....
  14. Little. Strasznie mi przykro... ale ja ostatnio w cuda przestałam wierzyć. Ale Ty nie przestawaj, pomódl się . Może dla Was Bóg będzie łaskawszy
  15. Adaś juz dawno nie jada w nocy. chyba od 4 mca zycia. nie budzi sie wiec nie chce. wy tak o dietach... a moze macie jakąś na... przytycie ? ja to jestem chuda jak szkapa.przy 176cm ważę 58 i nic nie chce waga drgnąć.
  16. anitajasmaczetko, jeszcze w jedzonku ma wodę :) Dajesz mu zupki, prawda ? oj duzo je :) zupke jedną dziennie, deserek, czasem jabłuszko, i inne podjadanie wiec to ze mało pije nie uwazam za tragedię. CO do mleka to moja lekara powiedziała ze powinien wypijac około 500ml na dobę. Zreszta na pudełku tez jest tak napisane. Czasem wypije, czasem nie . też zależy od dnia. Ja w domu wczoraj. Miałam masakre w warszawie. Padł mi akumulator i probolismy go drygnąć przez 3 godziny!!!! masakra. płakałam juz bo chciałam do domu a tu lipa. Podklemami stał dwie godziny podpięty pod 3 różne auta. Pchalismy go przez Ursynów jak debile i nic hehehe w koncu udało sie go odpalic na Hol. dobrze ze mam swietnych facetów w grupie wiec miałam spore wsparcie w tej stresującej akcji :) Pozniej 5 godzin jechałam bez radia bo jak padł akumulator to sie rozkodowało a ja kodu nie znam hehe, pozniej w Lublinie miałabym niezłą stłukę. wjechałabym facetowi w dupe b o on sie zatrzymywał na czerwonym a araczej pomaranczowym a byłam pewna ze pojedzie.mówie wam stres na całego. ale szczęsliwie dojechałam do mojego dziduśka :) Tinko ja tez zazwyczaj kupuje tylko od supersprzedawówiec gratuluje bo to niezły prestiż :) Co do szczepienia my tez chodzimy na te podstawowe tylko.
  17. Adaś czasem w dzien nic nie pije, jedynie mleko. Ostatnio podejrzewam ze przez zeby nie pije nawet mleka za duzo. kiedy 210 ml trzy razy na dobę. a teraz popije i zostawia prawie wszystko. Soczki czasem pije ale rzadko. wiekszość wylewam. Od urodzenia tak miał. A mojej siorki Olafek ma juz 3.5 latka a pije prawie 1.5l dziennie. w nocy sie budzi i woła pić. Też źle i z jednej strony cieszę się ze Adi tak nie pije. Ale wolałabym aby wypił chociaz 150 ml picia dziennie. Jestem jedynie dobrej myśli ze w tym mleku tez jest woda i ze sie nie odwodni.
  18. Adi wypija...... 10 ml picia ( nnie liczac mleka ) dziennie. nic nie chce pić.
  19. kamień z serca... widzę, że nie tylko ja nie daję nerwowo rady. Czasem jest ok a czasami po prostu wszystko we mnie peka i mam ochote ryczeć z nim albo co gorsza zostawic i wyjsc. Masakra. Mam wrażenie czasami ze nie dorosłam do macierzynstwa. Chyba ww sumie jestem z was najmłodsza. Moja mama tez mi nie pomoga, ostatnio cały czas mnie neguje... i przy niej czuje sie jak ścierwo. Ale nie moge tego uniknąć. W koncu z nią mieszkamy. Nie moge sie zdenerwowac ani nic. Moje problemy są nieważne bo co ja w tym wieku mogę mieć za problemy.???? Mąż znów zrobił sie oschły. Czuje sie nieważna, a jak juz to tylko potrzebna do zajmowania się Adasiem. Nawet nie wiecie jak bardzo mi teraz przykro ze go tak zostawiłam. Co prawda pożegnałam się znim ale i tak wyjechałam z domu zła i bezradna.
  20. ja jestem w wawie.... masakra. mam wyrzuty sumienia bo pojechałam wkurwiona na Adasia za te jego fochy i teraz sie czuje strasznie. ryczec mi sie chce. tesknie za nim i ogólnie dół.ale juz nie dawałam rady......
  21. prałam w jelpie pół roku, płukałam tez w jelpie. teraz uzywam vizir sensitive i płucze w lenorze sensitive. ostatnio wypłukałam w lenorze summer zółtym i \adi miał uczulenie.
  22. hej. ja o 13 ruszam do wawy i sie okazało ze jade sama bo kolezance cos wypadło i nie jedzie do chłopaka. kijowo 5 godzin samej w aucie, zanudze sie na smierć. Adaś daje czadu, że ciesze sie na ten wyjazd. Jestem juz do niego bezsilna. Non stop na rękach, ryczy jak najęty bez powodu, sam nie wie czego chce. Przebrac, nakarmic czy przewinąć to nie lada wyzwanie... Mama mnie dobija bo ona przeciez miała czwórke dzieci i jakoś dawała radę. moze i tak. jestem do dupy bo z jednym nie moge sie nawet wysrać. eh brak słów. Ogólnie lipa. mam w cholere roboty zwiazanej ze szkołą tzn juz mniej ale chciałabym poprawic kilka spraw a męza całymi dniami nie ma w domu. wyjeżdza o 4 rano a wraca około 19tej. Jadę prawie kompletnie nie przygotowana po te bylejakie wpisy.trudno aby do przodu. trzymajcie kochane kciuki. pozdrawiam!
  23. anitko , Adas nie daje żyć. nic nie mog e zrobić. dosłownie nawet sie wysrać nie da. Mam nadzieje ze to chwilowe bo trace cierpliwosc. Na weekend znów jade do wawy a jak wracam to on jest rozpieszczony, że szok. no ale jakos musze to przetrwać. Zapomniałam wam sie pochwalić ze mam "tylko" jedną poprawkę. heh fuksem udało mi sie zdać testy na ktore wcale sie nie uczyłam, ale tak to jest - szczęście głupiego :) pozdrawiam was i kłade sie w koncu spac
×
×
  • Dodaj nową pozycję...